Skocz do zawartości

Mociumpel

Użytkownicy
  • Postów

    955
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mociumpel

  1. Spoko - czytam forum od 3 lat i ogólnie jestem w temacie i choć czasem dziwie się niektórym wypowiedziom to jestem bardzo wyrozumiały w wielu kwestiach - mimo wszystko model wypowiedzi Wyczynowego jest dla mnie mocno "inny" i ... zbyt pochopny? - chciałem wyrazić swoje zdanie tym bardziej, że "przelało mi się" - niekoniecznie w sensie negatywnym ale po prostu wychodzę z założenia iż posty powinny wnosić merytoryczne argumenty przetykane czasem jakimś obyczajowym wtrętem - tutaj po kilku postach nastąpiło ... dziwne podsumowanie, które kolejny raz mnie zaskoczyło ;) więc postanowiłem się wyrazić.
  2. Wybacz jeśli Cie uraziłem swoją wypowiedzią ale nie miałem zamiaru "wcinać się" a jedynie zauważyć pewien problem, który moim zdaniem powstał - Twoje podsumowanie czyichś postów może i ma sens jako tzw. "sedno problemu" ale jako konkluzja zamykająca niejako temat to trochę za mało aby uznać ją wystarczającą - po prostu zbyt mało postów w temacie, za mało rozwinięć i jakby to określić zgrabnie - miałka ostateczność? ... Moim zdaniem podsumowanie tego typu powinno powstać jako zestaw po kilku stronach lub po kilkudziesięciu postach? Owszem każdy może we własnym temacie pisać i rozwijać własne myśli sobie a muzom ale o ile temat ciekawy moim zdaniem tak jego podsumowanie powstało za wcześnie. Nie mam zamiaru wytykać Ci Twojego sposobu pojmowania świata, jego opisywania przez pryzmat Twoich myśli i czynności jakie w nim wykonujesz ale zastanowiło mnie po prostu skąd taka determinacja w szybkim zamykaniu klamra wniosków po niewielu postach odpowiedzi. Kwestia ilości przejechanych kilometrów nie musi mieć wiele wspólnego ze znajomością świata rowerowego czy to od strony technicznej czy obyczajowej - tym samym argumentem ze znacznie lepszym skutkiem pochwalić się może zawodowy serwisant i prywatnie obieżyświat rowerowy - jeśli się znasz to dobrze i chwała CI za to ale skoro jesteś taki kozak to dziwi mnie nieznajomość rynku opon odpornych na różniaste okoliczności przyrody. Rocznie zamiatam ok 5000 km i wcale nie uważam się za speca rowerowego, sporo czytam, słucham i w czasie wolnym również wyciągam wnioski - po to aby analitycznie na podstawie czyichś mniej lub bardziej udanych "review" czyli testów (i polsko i anglo i niemiecko a nawet przez translatora koreańsko i japońskojęzycznych forach) podejmować ostateczne decyzje czy to o zakupie czy w ogóle o zainteresowaniu danym produktem - niekoniecznie rowerowym. Swoje decyzje i wybory staram się potem opisywać na różnych forach bo wiem, że ludziom mimo pozytywnego użytkowania dowolnego produktu po prostu nie chce się specjalnie dzielić wrażeniami z użytkowania - a wszelkie forumy są właśnie po to aby to robić właśnie ku potomności ;) Ogólnie jestem zadowolony ze wszystkich swoich rowerowych i nierowerowych wyborów. Jako ciekawostkę powiem, że łańcuch wymieniam co 13000 km a w rowerze poza przecieraniem lag amorów nie robię nic od 4 lat - wybór musiał być chyba właściwy i mocno przemyślany.
  3. Wybacz ale nie bardzo rozumiem sens Twojej wypowiedzi - podsumowałeś w swoim poście wszystkie posty powyżej - opisałeś niemal wszystkie przypadki przebijania opon/dętek jako potwierdzenie przypadków ze swojego użytkowania roweru - zapytam w jakim celu? Zadałeś pytanie tyczące opon mogących się oprzeć wszelkiej maści ostrościom na drodze - otrzymałeś mniej lub bardziej precyzyjne odpowiedzi - wyszło że jedynym sposobem sprostania Twoim pomysłom jest gumowy klocek na obręczy lub wynalazki tego typu http://www.geekweek.pl/aktualnosci/32799/michelin-pokazal-w-akcji-swoja-innowacyjna-opone-potrafi-zdzialac-cuda ... Stąd pytanie do Ciebie - o co Ciebie chodzi???
  4. Moim zdaniem nie bardzo rozumiesz zasadę zabezpieczeń opony i dętki przed uszkodzeniem: 1. dobra opona z wkładką przeciwprzebiciową powoduje że element ostry ma "grubsza" drogę do pokonania zanim dostanie się do dętki 2. grubsza wkładka to sztywniejsza mniej wydajna w sensie wolniejsza opona i cięższa 3. można zrobić oponę "nie do ruszenia" np. Schwalbe ze wkładką SmartGuard (to 5 mm kauczuku) plus gęsta osnowa samej gumu ale to raczej nie na osiągi tylko na trwałość Zasada moim zdaniem jest taka - zaleznie od uprawianej "dyscypliny sportu" stosujesz oponę z kategorii: - "lekka wyczynowa" - zazwyczaj jest to mieszanka miękkich gum, o wysokiej gęstości osnowy (127-250 i wyżej nitek na cal) o tzw. niskiej histerezie strat czyli łatwo odkształcalnej - ale niestety cienkiej i łatwo przebijalnej ale za to "szybkiej" - gumowy średniak czyli coś za dobre pieniądze z wkładką 1-3 mm z różnymi mieszankami gum w miarę odpornej - główna zaleta to znacznie wyższa trwałość i przyzwoite osiagi. - czołg - czyli opony grube, z twardej gumy odporne niemal na wszystko - dodając gruba dętkę i jakieś mleko do środka (choć to moim zdanie paranoizm) otrzymujesz gume nie do zdarcia przez 10 lat (np. MARATHON PLUS schwalbiego) Powstają opony za naprawdę grube pieniądze za sztukę które są mocno odporne, lekkie i szybkie ale ... kupiłbyś oponę JEDNĄ za 200 zł??? np. DURANO Plus 28-622 performance line w wersji zwijanej - lekka, szybka i mocno odporna ... Osobiście używam od 2 lat Big Bena plus 2,15 i mimo wielu nacięć, wgnieceń i dziur czasem na 2-3 milimetry z widoczną zieloną wkładką ledwo widać ślady zużycia (starł się mocno "bieżniczek" na klockach czołowych dopiero co) - od wymiany na przodzie i tyle nie zakładałem żadnej łatki - co przy planetarce jest trochę upierdliwe. I nie widzę problemu przy okazji wspominając z jazdą na 20 kilogramowym (z sakwą i ze mną to 125 kg) rowerze aby utrzymywać sensowne prędkości na tych oponkach.
  5. Może to https://www.decathlon.pl/zapicie-rowerowe-abus--id_8203081.html- opis z 2014 jest mój - 2x się sprawdził - ktoś próbował nożycami ciąć i jakąś badziewną szlifierką akumulatorową - rower póki co mam dalej ... Zapięcie otwieram bez oryginalnego klucza ;) ale to kwestia umiejętności i odpowiedniego narzędzia ;)
  6. Jeśli masz amor tego typu - "sr-suntour nvx sf-15" to o ile korzystałes z niego "taki jaki był" czyli bez regulacji to ... źle robiłeś - możliwe że nie wykorzystywałeś nawet niewielkiej części z małych mozliwości jakie posiadywa. Po pierwsze - wyreguluj go odpowiednio: - ustaw wstępnie tzw. SAG czyli przy 75 mm ugięcia po zajęciu miejsca na nim kręć tak regulacja ugięcia sprężyny aby uzyskać ok. 2-2,5 m ugięcia (to ok. 25-30% z tych 75 mm) - pozwoli CI przy jeździe po wertepach uginać się amorkowi "połykając" drobne nierówności. - pokrętłem hydraulicznej blokady od pozycji ZERO (czyli brak blokady) do MAX (pełna blokada) wybierz coś pośredniego - na początek jakieś 1/3 zakresu - spowoduje to jednocześnie lekkie utwardzenie przy "nurkowaniu" i wolniejszy powrót sprężyny do pozycji normalnej.zakresu - czyli takie 2w1 naraz - nie jest to oczywiście pełna regulacja kompresji i dobicia ale przy odpowiednim "skręceniu" wajchy regulacyjnej można uzyskać namiastkę tychże. Dodatkowo należy napompować odpowiednio koła - można przyjąć dla tego typu roweru proporcje 60% (tył)/40% (przód) - ile dokładnie to zależy od wielu czynników ale na początek można przyjąć, że jeśli na tyle masz np. 60 PSI to na przodzie przyjmij 40 PSI. Powyższe drobne manipulacje pozwolą CI na poprawna współprace uginającego sie koła/opony na drobnych nierównościach i pracy amora na większych nierównościach. Oczywiście jesli mimo powyższego odczuwasz dyskomfort to bez amora poniżej 500 zł minimum nie podchodź - nie ma po prostu rozwiązan w tej cenie które pozwoliłyby CI znacząco odczuć komfort pracy i jazdy - wykorzystaj to co masz na maxa.
  7. Myślę, że w tym temacie nie jest istotne jak konstrukcyjnie rozwiązany jest drajwer, dlaczego stosowane są AMC-eki (bo są tanie jak na oferowane możliwości) i jakie mają wady (m. in. brak PRAWDZIWEJ stabilizacji prądu) - wskazanie DOBRZE zbudowanej latarki jako rozwiązania uniwersalnego na rower i nie tylko to jedno, uświadamianie dlaczego ma wady to raczej należałoby skierować na inne forum - tam ze względu na znacznie szerszą rzeszę świadomych powyższej wiedzy i pełna "teoretyzacja" znacznie poszerzy wiedzę potrzebujących czegoś więcej. Co zaś do polemiki - dobrze naładowane ogniwo 3400 mAh i poprawnie zmodowana latarka na XM-L2 z niskim Vref pędzona na 2,8 A wypluwa na dobry początek powyżej 900 lumenów aby przez godzinę spaść do ok. 700 lumenów - średnio daje to ok. 800 przez właśnie godzinę - stąd dla Janusza rowerowego wystarczy informacja: że dobra latarka z mocnym ogniwem daje radę. Sprawą nie mniej istotną i wartą uwagi są możliwości zawężania bądź rozszerzania strumienia (za pomocą soczewek - popularnie zwanych niepoprawnie kolimatorami) dzięki czemu można uzyskać w miarę szeroki (na pobocza) i sięgający kilkunastu metrów w przód strumień światła. I znowu można teoretyzować - ale moim zdaniem wystarczą podstawowe informacje - to bardzo pomaga szybko i poprawnie zidentyfikować problem i znaleźć rozwiązanie - funkcjonalna latarkę do roweru ;) i nie tylko ...
  8. Jeśli już upierasz się mieć planetarkę w trasie to zanim skompletujesz koło wraz z przednim napędem polecam Ci coś takiego http://www.gear-calculator.com- jest to kalkulator przełożeń dzięki któremu będziesz w stanie teoretycznie "podpasować" przód do tyłu z uwzględnieniem wielkości koła. Ważna informacją nie do końca jawna i pisaną jest nieprzekraczanie dla Nexusa 8 stosunku zębatek ok. 1/2 czyli jeśli na tyle masz 18 na tyle to na przodzie najmniejsza powinna mieć 34/36 - ma to zapobiec przy wjeżdżaniu pod górę powstaniu zbyt dużego momentu "skręcającego" wewnątrz przekładni mogącego doprowadzić do zmielenia jej elementów. Polecałbym Nexusa 8 w wersji Premium bez hamulca (ma naprawdę niewielkie opory w porównaniu do tej samej wersji z hamulcem w torpedzie) np. http://www.rosebikes.pl/article/shimano-nexus-inter-8-sg-c6010-8v-premium-gear-hub/aid:749475 i zwykły hamulec v-brake na tył który zazwyczaj służy do hamowania pomocniczego więc v-brake z dobrymi klockami wystarczy (nawet zwykłe Alivio z klamkami Deore). Jeślii się uprzesz miec tarczę również z tyłu to weź Alfine - ma mocowanie na tarcze w standardzie lub dokup http://cesur.de/Komponenten/Scheibenbremsen---Zubehoer/Cesur-Scheibenbremsadapter.html- taki mały dodatek dla Nexusa 8 który umożliwi Ci mocowanie tarczy na tyle. Na przód hamulec tarczowy MINIMUM mechaniczny Avid BB7 z tarczą 160mm a lepiej 180mm (lepszy hydraulik ale BB7 na linkę jest naprawdę mocny i prosty w naprawie) Dla kół 28 cali i Nexusa 8 polecam zębatkę 18 (wynikowa zębatka to 34-28-24-21-18-15-13-11) i przedni blat szosowy 46/34 (np. http://allegro.pl/korba-szosowa-shimano-sora-fc-3550-46-34-175-9rz-i5065279014.html) -powinno Ci to dać zakres przełożeń 415% co jest wartością przeciętną ale na mocno pagórkowatym terenie akceptowalną. Dodatkowo zamiast manetki obrotowej do zmiany biegów polecałbym manetkę dźwigniową http://allegro.pl/shimano-alfine-8-sl-s500-manetka-piasty-nexus-i5848086125.html która doskonale współpracuje z Nexusem. Drobna "wadą" jest konieczność "wyklikania" biegu ale zaletą precyzja zmiany biegu, trwałość i dodatkowo "panowanie" nad aktualnym wrzuconym biegiem. Ponieważ na przodzie sugerowany jest dwublat to potrzebny napinacz http://allegro.pl/napinacz-lancucha-shimano-alfine-ct-s500-i5647662989.html - lekki i bardzo sprawny z mocną sprężyną. Uzupełnienie to jakaś opona z wkładką antyprzebiciową na tył (aby nie zmieniać koła bo upierdliwe to jest - ja mam Big Apple Plus 2,15 ale można lepiej) dla wygody a na przód Big Ben 2,15 dla lepszego prowadzenia (tutaj http://www.forumrowerowe.org/topic/150880-opona-schwalbe-big-ben/jedna z nielicznych recenzji po polsku) Całość powinna działać co najmniej dobrze - sam używam podobnego zestawu ale na nieco mniejszych kołach (ok. 6500 km) i sprawuje się doskonale. Ogólnie zalety planetarki dla mnie to: 1. precyzja zmiany biegów 2. szybkość (wystarcza 1/4 obrotu korbą a bieg zmieniony) 3. zmiana na postoju - w przypadku gwałtownego zatrzymania redukcja to 3-4 kliki w dół i jazda 4. trwałość - korba i zębatki plus łańcuch (HG40) po 6500 km dalej jeżdżą ;) Ogólnie nie pytaj jaki mam rower ale zapakowanie 30-40 kg i spokojny przejazd 300 km w 12h nie jest problemem ;) - Nexus jest jednym z elementów wygody, nie jedynym ale istotnym.
  9. Co do latarki jako "oświetlacza drogowego" dopowiem, że pracują one zazwyczaj na ogniwach Li-on 18650 - są one ok. 3x pojemniejsze od zestawu 3xAA (czyli popularnych paluszków) co stanowi atut o tyle istotny, że są w stanie "pociągnąć" 3-4 dłużej nie mówiąc już, że w razie potrzeby także mocniej zaświecić - nie jest problemem uzyskać przez ponad godzinę 800+ lumenów (np. podczas jazdy w terenie nieznanym typu las, pole, szuter). Standardowo sam od długiego czasu używam S3 z soczewką 30 stopni co pozwala przy 10% mocy (ok. 80-100 lumenów) na 12h jazdę bez konieczności wymiany baterii (ogniwo Panasonic 3100mAh - i jest to realna pojemność w odróżnieniu od alegrowych bajlongów). Zaletą takiego latarkowego świecidła jest uniwersalność bo można je po prostu zdjąć i używać do celów innych niż typowo rowerowe. Całość przy minimalnych wymaganiach (zakładając, że latarka ma stanowić clou zakupu a reszta ma być przeciętna) to koszt ok. 100 zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...