Greg29

Niestety ludzie sa dziwni i jak chcesz oddać coś za darmo to zaczynają wybrzydzać, że stare, że zużyte, że ktoś chce ich rękoma sobie recykling zrobić, pewnie jeszcze zepsute itp. Jak ogłosisz, że sprzedajesz za powiedzmy 100-200 zł to ktoś kupi i jeszcze jest szczęśliwy, że tak tanio taki fajny sprzęt wyhaczył ?. Ja swojego starego mtb 26" ze sztywnym widelcem i napędem 3x7 wystawiłem na olx i poszedł za 400 zł - kupił jakiś młody chłopak na dojazdy do pracy, jeszcze mu nówki błotniki dołożyłem ?

Nie pamiętam do czego ten rower będziesz wykorzystywał - jeśli rekreacja, bez udziału w zawodach to Merida z napędem 2x11 (taki chyba tam jest jeśli czegoś nie pokiełbasiłem). Jeśli jednak jakieś zawody nie są wykluczane + single w górach to Gate 30 z napędem 1x12.

Jedno czyli dwa ?

Nie wiem na czym Ty się skupiłeś ale ja pisałem o tej pięknej szosie w tle ?

A może Schwalbe G-One Allround 29x2,25? Może nie są węższe ale bardziej "grawelowe" a więc i szybsze na twardym

Nie dość, że prawdziwe to jeszcze jak pięknie zobrazowane ?

Jak już napisałem wcześniej w rowerze tym jest napęd Shimano Tourney 3x7, jest najniższa grupa w ofercie Shimano. Jego niewątpliwą zaletą jest że np. taka przerzutka tylna jest bardzo tania i jak coś się zepsuje to można bezboleśnie wymienić. Jak się już zużyje i trzeba będzie wymienić to wtedy będzie można myśleć o ulepszaniu. Można będzie wymienić na napęd jednorzędowy, np. 1x9, który będzie też w miarę tani i w mieście jak najbardziej się sprawdzi - i tak pewnie będziesz jeździć tylko na środkowej tarczy z przodu. Jak napisałem wcześniej, mam w swoim commuterze napęd opart na Tourneyu 2x7 i mogę powiedzieć, że działa. W innych swoich rowerach mam lepsze napędy, choć nie najlepsze jakie są, powiedzmy taka średnia półka, i tam czuć, że to jakoś lepiej działa. Ale z tym Torneyem tragedii jakiejś nie ma, przerzutka tylna naprawdę zadziwiająco precyzyjnie zmienia biegi, nie rozregulowuje się i nie muszę jej co chwila regulować. Przednia tak samo. Ten łańcuch co tam jest, KMC Z7, podobno się szybko wyciąga ale z tego co piszesz nie zamierzasz robić kilku tysięcy kilometrów rocznie więc pewnie to "szybko" zajmie w Twoim przypadku kilka lat. Ja wymieniłem na KMC X8, podobno dużo lepszy. Hamulce tam są mechaniczne, które szału nie robią ale pewnie ni ważysz dużo i prędkości naddźwiękowych też nie będziesz rozwijać więc dadzą radę. Oczywiście, że lepiej mieć rower na jakimś dobrym osprzęcie i z hamulcami hydraulicznymi ale taki rower będzie kosztował dużo więcej, przynajmniej dwa razy więcej. Edit. Jakbyś jednak chciała hamulce hydrauliczne to na olx komplet nowych mt200 zdemontowanych z nowego roweru kosxtuje 150-200 zł, więc niewielkim kosztem można zrobić naprawdę niezły upgrade

Fairfax w czarnym malowaniu występuje tylko w wersji st1 a osprzęt tam zastosowany jest porównywalny z tym Cannondale czyli przerzutki 3x7 Shimano Tourney i hamulce tarczowe mechaniczne. Z drugiej strony Sirrus (np. 2) jest sprzedawany na oponach 38c i szerokość ta jest wystarczjąca na w miarę twarde, czyli te główniejsze drogi polne i leśne. Sirrus X jest już na oponach 42c a to jest nawet więcej niż potrzeba do opisywanych zastosowań. Marin Fairfax z tego co widziałem jest na oponach 35c (nie wiem ile maksymalnie tam wejdzie) i mam w jednym ze swoich rowerów, którego właśnie wykorzystuję do takich zastosowań czyli commuter (dojazdy do pracy) + jakieś dłuższe przejażdżki za miasto po pracy (głównie ścieżki rowerowe, lepsze lub gorsze asfalty, ale i jakieś skróty drogami polnymi i leśnym (oczywiście tymi główniejszymi bez zagłębiania się w las), właśnie opony grawelowe 700x35c Hutchitson Overide, takie z gładszym paskiem po środku niby żeby były szybsze na asfalcie i radzą sobie wyśmienicie. A, i mam też w tym commuterze napęd oparty na Shimano Tourney, 2x7, i nic się z nim nie dzieje - ale rower ten był z założenia kupowany taki, żeby nie kusił złodzieja i żeby nie było szkoda jak stoi cały dzień pod pracą czy to lato czy to zima, czy to słońce czy to śnieg ?

Tam jest tylko jeden dzieciak i jednoosobowa przyczepka, ta mniejsza, więc i do ciągnięcia ponad połowę mniej. Wcześniej mieli mtb jak jeszcze nie mieli potomstwa, ale jakiś czas temu przeszli na grawele. W Twoim przypadku chyba jednak zrobiłbym tak jak radzili Ci już inni koledzy na forum - weź na razie do tyrania z przyczepką alu a carbon sobie kupisz za 10 lat dla siebie dla fanu ?

Pociągnie. Wiadomo, że z przyczepką i dzieckiem w środku nikt nie jeździ ani w ekstremalnym terenie ani jakoś bardzo szybko, robi się to delikatnie i raczej wolniej niż szybciej. Ostatnio w majówkę byli nad morzem i też ciągał, mam zdjęcia ale ich nie opublikuję z przyczyn oczywistych ?

Taki plecak gdzie wystają psy łapy i leżą na Twoich ramionach jest nienaturalne dla psa i jak coś go przestraszy i pies spanikuje to może Cię podrapać jak będzie się starał "wygrzebać" z tego plecaka. Posiadając kilkudziesięcioletnie doświadczenie w obcowaniu z psami w swoim domu uważam, że bardziej przyjazny dla psa będzie taki plecak a'la transporter, takie coś jak na zdjęciu z netu poniżej, choć to też nie będzie dla niego coś naturalnego ale może się do tego przyzwyczaić, jak moje psy (z racji posiadania długich włosów na łapach) do chodzenia w butach jak pada czy jest mokro ?

Taki żart, mam serdecznego kolegę z niezłym brzuszkiem a na rowerach pomyka tak, że niejeden na tym forum mu nie dorównuje (poza Oskarem oczywiście ? ) i zawsze mu mówię, że to dzięki tym opływowym kształtom ?. Mój szwagier ciąga przyczepkę karbonowym grawelem. Do wyboru ma jeszcze szosę ale tam ma za cienkie opony i twierdzi, że grawel lepiej się nadaje

Przy ciśnieniu jakie jest w szlaufie ogrodowym żadnego smaru z łożysk czy innych suportów nie wypłuczesz - deszcz przy jeździe z prędkością 30 km/h i bryzgi wody spod przedniego koła mają większe ciśnienie ?

A widziałeś kiedyś duże statki na morzu? Wszystkie mają z przodu tzw. gruszkę dziobową - właśnie żeby być aero, a raczej "watero" ?

Nie widzę znaczącej różnicy w czyszczeniu z błota blatów napędów 2x i 1x - po prostu odpalam węża ogrodowego i wszystko się ładnie wypłukuje ?

Bardzo fajna trasa, tzw. Szlak rowerowy Odra-Nysa, sam myślę, żeby ją kiedyś przejechać. Zamiast promem przez Zalew Szczeciński radziłbym nadrobić parę kilometrów i pojechać przez Anklam, które jast bardzo ładnym miasteczkiem ze starymi kościołami, bramami miejskimi i resztkami murów. Później jedzie się ścieżką rowerową (piękną, równą, wyasfalowaną) przez rozlewiska Piny i koło takiego zatopionego lasu jak z horrorów ?

Tu się w zupełności zgadzam - mam w swoim mtb korbę 36-26 z kasetą 11-36 i czasami na podjazdach przydałoby się trochę lżej i chętnie bym dał albo większą koronkę z tyłu albo mniejszą z przodu. Nie wiem co jest prostsze do zrobienia - wymiana na większą z tyłu, na jakąś 11-42 wymaga też w moim przypadku wymiany tylnej przerzutki bo moja ogarnia tylko do max 36t i zepsułaby trochę stopniowanie. Jednak większość współczesnych przerzutek przednich ma pojemność tylko 10t - gdzieś już tu kiedyś o tym pisałem i Jacek podawał model przerzutki, którą ma u siebie i która ogarnia większą pojemność

Nie łap się od razu za kątówkę tylko najpierw przesuwaj sobie chwyty co 1 cm do środka i tak w każdym nowym ustawieniu pojeździj na próbę żeby znaleźć tą odpowiednią szerokość

Generalnie jak jest ścieżka to powinno się jechać ścieżką ale szosowcy jeżdżą po drogach/ulicach. Ja poza terenem zabudowanym jednak przeważnie jeżdżę ścieżkami jak są, bo poza terenem zabudowanym przeważnie są dobrej jakości - gładki i równy asfalt. W mniejszych wioskach ścieżki są przeważnie współdzielone z chodnikami i tam jeżdżę po ulicy - w końcu mojego Tribana 100, którego tam mam z daleka można uznać za rower szosowy ?. Generalnie w tzw. Niemczech Zachodnich jest trochę wyższa kultura i jeszcze nie zdarzyło mi się żeby ktoś mnie strąbił czy zwrócił uwagę, co innego w Niemczech Wschodnich - niestety w tej części kilka razy mi się zdarzyło, że trąbili, szczególnie poza terenem zabudowanym. Ja w podobnej sytuacji z rowerem mtb pi przymiarkach i przejażdżkach wybrałem mniejszy rozmiar i jestem bardzo zadowolony. Rower mtb typu xc i tak jest dość długi i ma się na nim dość wyciągniętą sylwetkę i nie wyobrażam sobie siebie na kilkugodzinnej przejażdżce jakbym wziął większy rozmiar. Co innego z tzw. rekreacyjnymi mtb, tam większy rozmiar da nam jeszcze bardziej rekreacyjną pozycję

Inne propozycje: - Marin San Anselmo DS2 (hamulce tarczowe hydrauliczne, napęd 2x8, przedni amortyzator) https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2022-san-anselmo-ds2 - Marin Kentfield st2 (hamulce tarczowe mechaniczne, napęd 1x10, sztywny widelec) - bardzo ładny trochę retro styl https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2023-kentfield-st-2 - Unibike Flash LDS (napęd 2x8, amortyzator) - rowery Unibike są generalnie chwalone za solidność i dobry stosunek ceny do jakości https://unibike.pl/cross/flash-lds/ Poza tym: MERIDA M-BIKE CRS 15-D LADY Merida Crossway 40 Lady 2022 Kellys Clea 90 TREK FX 2 DISC STAGGER DAMSKI Trek Dual Sport 2 Stagger Equipped Zajrzyj też tutaj, wybierz coś co Ci się w miarę podoba i napisz to poradzimy czy warto: https://roweroweporady.pl/f/topic/420-jaki-rower-kupić-do-konkretnej-kwoty-zajrzyj-najpierw-tutaj/

Ale kultura jazdy w Chorwacji to podobna do tej we Włoszech ?. Jestem teraz na kontrakcie w Niemczech i u nich to jest aż do przesady w drugą stronę bo oni nawet nie wyprzedzą np. w miejscowości, szczególnie jak jest ograniczenie do 30 km/h i czasami im macham żeby mnie wyprzedzili bo czuję presję, że muszę lecieć te 30 km/h żeby ich nie blokować ?. Najbardziej pro-rowerowe przepisy są jednak w Holandii, parę lat temu byłem tam na kilkuletnim kontrakcie i wykupowałem dodatkowe ubezpieczenie prawne w razie kolizji z udziałem rowerzysty bo u nich z założenia rowerzyści zawsze są na wygranej pozycji mimo, że prowadzi to do patologicznych sytuacji bo w ogóle nie zwracają oni uwagi na przepisy i czy mają pierwszeństwo, szczególnie młodzież ze smartfonami w ręku patrząca się w ich ekrany a nie na drogę

Ostatnio byłem kilka dni we Włoszech na tzw. Riwierze Toskańskiej i jest tam taka droga wzdłuż morza jakieś 30 km z Viareggio do Marina di Massa i po drodze tej od rana do późnego popołudnia jeżdżą dziesiątki jak nie setki gości na szosach, większość w wieku tak około 60+, taki raj na ziemi dla emerytowanych szosowców ?. A dla młodszych tuż obok są Alpy Apeuńskie i fajne podjazdy, no i górskie bezdroża też oczywiście - aż mniej nosiło, że nie miałem roweru ze sobą

Jeździło się bardzo fajnie szczególnie po górach bo był bardzo niski i twardy, taki gokard, na serpentynach trzymał się drogi jak przyklejony, ale w codziennym użytkowaniu nie było już taki super bo akurat wtedy moja żona była w ciąży i mówiła, że poroni przez te twarde zawieszenie, gdzie czuć było każdą dziurę ? Najwięcej kabrioletów jest sprzedawane w Wielkiej Brytanii ?

Jakieś 15 lat temu miałem fantazję i kupiłem sobie New Beatle'a i kilka razy zatrzymała mnie Policja tylko po to żeby zajrzeć do bagażnika i głośno komentowali, że takim z rodziną na wakacje się nie da zapakować ???

Jeśli głównie miasto i szosa to grawel bez sensu, lepiej już tego Tribana rc500 - wchodzą tam opony do 36c więc dla większego komfortu można spokojnie zamontować coś szerszego niż fabryczne 28c, np. hutchinson overide 700x35c albo tufo speedero 700x36c. Napęd 2x też się lepiej nadaje na szosę niż 1x jak w tych grawelach, chociaż akurat w tym rc500 jest Sora i hamulce mechaniczne - wolałbym dołożyć 500 zł do rc520 na Shinano 105 i hamulcach hybrydowych (klamki mechaniczne z zaciskami hydraulicznymi) - tam też wchodzą opony do 36c a klasa napędu i hamulce hydrauliczne nieporównywalnie lepsze niż w rc500