Skocz do zawartości

Deo

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Deo

Nowicjusz

Nowicjusz (1/4)

  1. Zostanę przy gravelu - to będzie coś nowego a fitness byłby odgrzewanym kotletem tylko z lepszy osprzętem i brakiem amortyzatora. Na razie wstrzymuje się z zakupem do jesieni lub zimy. Może wtedy będą tańsze rowery? Może coś nowego wyjdzie? Może będzie na coś promocja? Na razie obserwuję Felt 60 i Felt 30. Nie wiem czy dobrze myślę, może już dołożyć do czegoś na grx'ie i hydraulicznych hamulcach i mieć spokój. Tylko serwis będzie drogi. Znowu jak kupię coś średniego to będzie za parę lat myśl "coś lepszego chciałbym". Teraz troszkę pojawił się dylemat czy wybrać 1 blat z przodu czy dwa. Jeden to banał przy serwisie i czyszczeniu ale dwa to pewność, że nie zabraknie mi przełożeń na asfalcie.
  2. Właśnie dlatego tu jest niezdecydowanie 😕 Lepszy osprzęt a brak baranka czy gorszy osprzęt i posiadanie baranka. Baranek kusi ale znowu jak widzę identyczną cenę dwóch rowerów to z automatu gdzieś wybieram lepszy osprzęt, żeby lepiej służył. A może źle myślę? Może nie odczuję aż tak dużej różnicy między tiagrą a clarisem? Aktualnie mam dobrze wyregulowanego Altusa i szczerze? Może to śmiesznie zabrzmi ale jestem bardzo zadowolony z niego 😄 Wrzuca i zrzuca biegi płynnie i bez problemu. Właśnie skoro mam aktualnie crossa to kupno fitnessa to by było coś w stylu "kupiłem to co miałem do tej pory tylko bez amortyzatora, z lepszym osprzętem". Baranek to by było całkowicie coś nowego. Przeglądałem rowery i tak do 4k zł ciężko o coś fajnego. Ten Broam 60 jest bardzo polecany z tego co widzę i dużo opinii o nim jest dobrych dlatego skupiłem się nad nim. Też dużo ludzi kupując go jako pierwszy gravel piszą, że jest bardzo wygodny. Fajnie właśnie jakby miał 9 lub 10 rz. bo teraz i łańcuchów chyba więcej jest pod 9+ rz. Człowiek chciałby kupić coś przyszłościowego, raz na ładnych parę lat (rower raczej zostanie u mnie, nie będę sprzedawał) ale też wydać 6k zł to trochę szkoda a tutaj lekko ponad 3k zł a bardzo dużo dobrych opinii. Nawet jak przejadę się do Decathlonu to wypożyczę go na parę godzin maksymalnie bo nie mam opcji powrotu nim do domu i testowania parę dni. A znowu co jeśli po np. 2h jazdy będzie mi się podobał baranek i kupię gravela a potem po jeździe np. 5 godzinnej będę już narzekał? Testowanie baranka skreślam bo przyzwyczaję się na pewno. Tu bardziej problem jest między: lepszy osprzęt i prosta kierownica czy gorszy osprzęt i baranek. Z drugiej strony może nie odczuję aż tak dużej różnicy między Tiagrą a Clarisem? Tak jak wyżej pisałem, aktualnie mam Altusa i nie narzekam na niego 😄 Płynnie wrzuca i zrzuca biegi. No i Claris pewnie tańszy w serwisowaniu jakby trzeba było zmienić kasetę. Opcja modyfikowania roweru raczej opada. Wolałbym kupić i jeździć. Oczywiście jeśli np. kaseta/korba by wymagała wymiany ze względu na wysoki przebieg to wymieniłbym ale chciałbym uniknąć sytuacji "Kupię byle jakiego i za X czasu wymienię połowę rzeczy w nim na lepszej klasy". Broam 30 jest kuszący ale ta cena.. Wiem, że nie kupię GRX'a za 3000zł ale no celuję tak w 4k zł. może 4,5k zł maksymalnie jeśli serio byłoby warto dołożyć te 500zł. Fitnessa widzę jako jazda po mieście, ze znajomymi małe dystanse, powiedzmy do 100km a gravela jako wycieczkowicza czyli takie trasy 100km+. Problem w tym, że jeżdżę tak i tak 😄 Jak wyjdę na rower ze znajomymi, żeby po mieście pojeździć to gravel będzie taki trochę średni, gorszy dostęp do hamulców i taki rower "nudzi się" w mieście wg. mnie. Ale jak będę chciał zrobić sobie wycieczkę 150-200km. to bardziej by pasował gravel. Opcja kupna fitnessa i gravela jednocześnie odpada 😂 Dlatego mam właśnie dylemat
  3. Witam. Od ładnych paru lat jeżdżę crossem Rometem Orkanem 1M 2016 (Turney/Altus). Wymieniłem w nim opony z 42C na 38C żeby zyskać trochę na prędkości (nie wiem czy to coś pomogło). Ogólnie dobrze mi się jeździ tym rowerem ale przeglądając rowery zachciało mi się odświeżenia, czegoś nowego, spróbowania czegoś lepszego. Jeżdżę 90% asfalt, 10% szuter. Uwagę skupiłem na dwóch rowerach, dwóch typach i przy nich raczej zostanę, tylko nie wiem który wybrać. Co będzie lepsze.. Mowa o: 1. Rower Fitness FELT Verza Speed 20 2. Rower Gravel FELT Broam 60 Oba są w tej samej cenie - 3200zł. Zależy mi w sumie na wygodzie (w Feltach podobno to norma więc o to się nie martwię) i na prędkości - aktualnie na crossie utrzymuję prędkości 23-27km/h i robię trasy od 50km do nawet 230km. Ważne jest dla mnie to jaki będzie osprzęt i tu jest największy dylemat - o ile do baranka pewnie się przyzwyczaję (nie mam możliwości przetestowania jazdy na baranku) i o to się nie martwię, tak nie wiem czy wybrać gravela czyli baranka ale za to Clarisa i mechaniczne hamulce czy prostą kierownicę ale już Tiagrę i hydrauliczne hamulce.. Cały czas mam w głowie Fitnessa ze względu na lepszy osprzęt. Gravel przemawia do mnie za tym, że to już coś innego, nowszego, aktualnego teraz na rynku ale znowu z automatu wybiera się gorsze hamulce i przerzutkę i jest myśl "skoro mam do wyboru lepszy osprzęt vs gorszy za tą samą cenę to lepiej wybrać lepszy osprzęt". Dużo ludzi doradza mi gravela bo "mechaniczne hamulce i claris to nie jest bardzo zły osprzęt" no i to podobno dobry rower na początek przygody z gravelem. Znowu też dużo ludzi mówi, że ten fitness bardziej się opłaca bo ma lepszy osprzęt "ale to fitness". Ostatnio sprawdzam centrum rowerowe i widzę, że po 2szt. tego gravela codziennie się sprzedaje, także zainteresowanie jest bardzo duże. Nie dziwię się bo 3200zł to nie jest dużo. I też przez to mam dylemat, skoro ludzie tak biorą tego gravela czy ten fitness mimo lepszego osprzętu będzie lepszą opcją. Też serwis tańszy byłby pewnie w gravelu - kaseta jest tańsza o połowę względem fitnessa a robiąc 2500-3000km w sezonie to pewnie co drugi sezon jak nie co sezon by była konieczność wymiany. Częściej robię dłuższe trasy i gravel pewnie lepiej by się sprawdził na dłuższe trasy ale znowu skoro na crossie na turney'u i altusie robiłem parę razy trasy po 200-230km z "prostą" kierownicą to może wybierając fitnessa nie będzie tak, że nagle będę narzekał i nie będę dawał rady robić tych 200km 😅 Co byście polecili? Serio lepiej wybrać gorszy osprzęt ale mieć baranka (gravela) czy skoro jeżdżę takie trasy na crossie to złym pomysłem nie będzie ten fitness?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...