Skocz do zawartości

damianKr

Użytkownicy
  • Postów

    239
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez damianKr

  1. Jest ogromny bum na rowery elektryczne i badania pokazują to co mają pokazać żeby ludzie kupowali coraz więcej rowerów elektrycznych. To jak kiedyś z badaniami na temat szkodliwości spożywania tłuszczy nasyconych, o dziwo sponsorowanych przez nesquik, nutelle, cole i inne firmy produkujące masowo cukier. Po latach okazało się że to brednie a cukier nie do końca jest taki zdrowy. Mówię tylko że za kilka lat może się okazać, że nowe padania pokażą że wciskanie młodym ludziom pojazdów elektrycznych wcale nie miało takiego pozytywnego efektu i było tylko gwoździem do trumny coraz bardzie otyłego i cierpiącego na schorzenia społeczeństwa. Jeśli dorosły zdrowy człowiek, który cierpi na brak ruchu wybiera rower elektryczny to wybiera go żeby się mniej zmęczyć. Więc argument, że rower elektryczny da komuś taki sam efekt zdrowotny to brednie. Co zresztą widać bo większość ludzi na elektrykach to ludzie otyli. Pomijam tutaj wszelkich sportowców, którzy trenują i wiedzą jak elektryka wykorzystać, żeby osiągnąć taki sam efekt jak na analogu. Pomijam również wszelkiej maści endurowców dla których chcą jak najszybciej wyjechać pod górę żeby jak najwięcej zjechać. Tacy ludzie jednak różnią się od przeciętnego Kowalskiego który po prostu potrzebuje trochę ruchu. Ebike dla osoby młodej jest taką samą zabawką, jak hulajnoga elektryczna, quad czy motocykl. Ja podziwiam mojego dziadka, ma 75 lat. Długich tras nie jeździ bo około 30km na starym składaku. Elektrykami gardzi, i ktoś może powiedzieć jeden z tym popularnych tekstów, "nie jeździ bo go nie stać", "nie jeździ bo głupi i nigdy nie próbował", "jak by spróbował to by nigdy nie analoga nie wrócił". A prawda jest taka że to człowiek wychowany na wsi, przyzwyczajony do wysiłku fizycznego, który może nie jeździ tak szybko i daleko jak ludzie na ebike, ale w efekcie nikt z tych młodych ludzi na elektrykach NIGDY nawet swoich najlepszych latach życia nie zbliży się do takiej formy jaką ma mój dziadek w wieku 75 lat.
  2. 31 lat. 30 minut po przebudzeniu mam około 55bpm. Wcześniej tylko siłownia i cardio na siłce. Wydaje mi się że to może być spowodowane tym że jeżdżę o 6 rano i moje ciało jeszcze śpi... Mam ten najtańszy pomiar piersiowy garmina. Mam go już 3 lata, ale raczej działa dobrze. Ja to interwały robię 1 minutowe z około 1.5 minuty przerwy. Może faktycznie lepiej wydłużyć do 2 minut. Pytanie czy jeśli nie będę w stanie przez te 2 minuty utrzymać maksymalnej mocy to mam odpuścić czy cały czas zmniejszać moc tak żeby dotrzymać te 2 minuty? Jeszcze pytanie o moc. Załóżmy że jedziemy 30km/h na 5 przełożeniu, kadencja około 90rpm: - sytuacja pierwsza, zrzucamy na 4 przełożenie i zwiększamy kadencje do 130rpm i jedziemy 35km/h - sytuacja druga, wrzucamy szybsze przełożenie 7, kadencja spada nam do 70rpm i jedziemy 35km/h Pytanie czy w każdej z tych sytuacji moc będzie taka sama zakładając takie same warunki? Według mnie w drugiej sytuacji kolarz powinien jechać z większą mocą. Rozumiem, że waty to siła z jaką kolarz naciska na pedały, czyli w sytuacji pierwszej dużo mniej mocy wciskamy w pedały po prostu kręcimy szybciej.
  3. @Oskarr pomiar mocy masz w szosie czy w MTB? Czy to normalne, że podczas treningów bardzo ciężko jest mi osiągnąć wysokie tętno? To powoduje pewnie problemy gdy trenuje się w oparciu o tętno. Jadąc normalnym tępem przy prędkości 35km/h nadal mam tętno poniżej 130, czyli nadal jest w 2 strefie. Obecnie nie mam pomiaru mocy więc interwały wyglądają tak że jadąc z kadencją 90 i jestem na dużym blacie z przodu i 5 biegu z tyłu, gdy zaczynam dany interwał do zwiększam kadencje do około 100, jednocześnie wrzucając szybszy bieg 7-8 z tyłu. I nawet w takiej sytuacji tętno skacze mi na 150, czyli 3 strefa. Problem w tym że szybciej zaczynają odpadać nogi i tętno nie ma okazji żeby osiągnąć strefę podprogową. Pamiętam, że jak zaczynałem jeździć na szosie to jeździłem z wysokimi kadencjami 100-120 i na małych przełożeniach. Łatwiej było mi osiągać wysokie tętno. Nawet podczas normalnej jazdy często jeździłem w 4 strefie. Obecnie kadencje ustabilizowałem na 90 obrotów i jeżdżę na szybszych przełożeniach tak żeby wykorzystywać te szybsze przełożenia. Może mój trening jest nieprawidłowy? A może nie powinienem się przejmować tętnem? Inna sprawa na długich stromych podjazdach, tam jak docisnę to łatwo dość mi do granicy tętna (około 190). Jak robię interwały na fullu to również łatwiej osiąga się wysokie tętno.
  4. Jesteś pewien że to kwestia ustawienia bloków a nie roweru? Może być tak że w butach szosowych ciśniesz mocnej i ból pojawia się szybciej. W butach szosowych blok masz ustawiony bardziej do przodu, jak bym to spróbował zniwelować poprzez delikatne (kilka mm) przesunięcie siodełka do tyłu.
  5. Ja w tym roku jeszcze dokończę moje Pirelli, ale na przyszły rok chyba spróbuję pojeździć na oponach Vittoria. Kusi mnie tylko żeby spróbować władować opony 30c i tublessa. Pirelli niestety mogą być tylko na dętkach.
  6. A to jednak mówimy o innej oponie, ja miałem doświadczenie z tą https://www.centrumrowerowe.pl/opona-schwalbe-one-pd6381/?v_Id=137760
  7. Na tych oponach tylko nie tublessach, wyjeżdża z salonu SCOTT ADDICT RC. Potwierdzam opona nędzna. Nawet w dotyku czuć, że to mocna budżetówka (chociaż 150 zł to nie tanio). Sama mieszanka jakaś taka twarda i śliska. Pierwsze co zrobiłem po zakupie roweru to je wyrzuciłem. (mam na sprzedaż jak coś ? ) Nie mają startu do opon Vittoria. Do MTB Schwalbe chyba robi dobre opony, nie wiem po co tutaj wypuścili takiego gniota.
  8. Tu już zostało wszystko napisane. Dodam jeszcze od siebie jedną rzecz ponieważ rok przejeździłem na szosie endurance i próbowałem wkręcić si.e w gravele. Jeśli ktoś chce jeździć po szosie i czerpać z tego fun jaki daje rower szosowy do tego chce żeby rower był wygodny i jeździł po kiepskim asfalcie i od czasu do czasu na trasie przeskoczył szybko przez ścieżki szutrowe to endurance jest znacznie lepszym wyborem i przy tym również tańszym w zakupie. Szybki na asfalcie i nie oszukujmy się tak samo szybki na szutrach na dobrych oponach 35c.38c. Na korzenie i kamienie to i na endurance i gravelu to jest porażka.
  9. Rozumiem, że to kwestia bardziej złożona niż tylko czy kierownica jest spłaszczona czy nie ?. Nawet jak ktoś ma karbonową aero i owinie ją owijką to nadal jest aero?
  10. Dzięki za opinie, tak więc raczej zostanę przy tym co mam. Kierownicę już i tak miałem trochę ciętą, ale to temu że z fabryki rowery SCOTTa wyjeżdżają z masą podkładek. Kierownicę mam aluminiową, spłaszczoną na środku, coś takiego https://www.scott.pl/produkt/1538/11154/Kierownica-Creston-2-0-Aero Tylko, że to spłaszczenie owinąłem owijką, więc nie wiem czy to nadal jest aero ;). Pirelli P Zero Race 28c 4S, model już produkowany w Bollate we Włoszech, usprawnione od poprzedniego modelu. Ogólnie to zastanawiałem się czy nie włożyć 30c, wszyscy teraz mówią o tym jak rozmiar opony nie ma znaczenia. Tylko pamiętam z innego, jak wspominałeś że różnica pomiędzy 32c a 28c to 10W przy 40km. Dla 30c pewnie mniej. Podobno dobry kolarz jest w stanie rocznie zwiększyć możliwości o 20W. Czyli opona 28c przy 40km/h daje tyle co pół roku treningu? Dętki mam Pirelli Smart Tube. Nie wiem czy tubless ma sens, chcący wykorzystać jego zalety musiałbym zejść z ciśnienia a to chyba odbije się na wydajności. Jednak kierownica jest dość nisko, ale tutaj chyba rama jest o rozmiar mniejsza? Tak, z ciekawości to nie jest tak że rękawiczki też trochę zabierają? ?
  11. To czasem nie jest Tarmac SL7? ? https://pl.aliexpress.com/item/1005005381697172.html?pdp_npi=2%40dis!PLN!3 915%2C71zł!3 915%2C46zł!!!!!%40211b813b16890683627173734e540e!12000032824816074!btf&_t=pvid%3A4b685eb3-4130-4e3f-8c33-b56d3e61038b&afTraceInfo=1005005381697172__pc__pcBridgePPC__xxxxxx__1689068363&spm=a2g0o.ppclist.product.mainProduct&gatewayAdapt=glo2pol Jedyne 4 tyś zł ;). Ostatnio nawet jakiegoś SCOTTa Sparka widziałem za śmieszne pieniądze ;). @R2rs dopytaj również na jakie rabaty możesz liczyć od ceny katalogowej. Ja w tamtym roku w Specu nie dostałem żadnego rabatu, u SCOTTa udało mi się wyciągnąć tysiaka. Może u Ciebie w mieście Spec będzie bardziej łaskawy. Kupujesz jako osoba fizyczna? Jeśli masz działalność to odliczenie samego VAT przy takich kwotach już robi robotę.
  12. To już musisz sobie sam odpowiedzieć ?. W salonie Speca powiedzą Ci, że różnica ceny jest stąd że ich rowery są wyśmienite. W salonie SCOTTa powiedzą, że to marża, to samo powiedzą u GIANTa ;). Jak dla mnie wydatek na Ultegre jest bez sensu, 105 Di2 działa świetnie, te kilka gram mniej nie zrobi Ci różnicy. Przy takich kwotach rowerów nie kupuje się w ciemno. Idź na jazdę próbną i zobacz na którym czujesz się lepiej. W Specu chyba nie ma problemów z jazdami próbnymi, u SCOTTa również dostałem rower do przetestowania. Jak byłem w Orbea to powiedzieli mi że mogę tylko na chodnik wyjechać...
  13. To fakt. Dlatego wydaje mi się że jednak to opuszczenie samych klamek jest dobrą opcją, bo pozycja na klamkach trochę mi się obniży bez wpływu na jazdę w dolnym chwycie. Zresztą na długich prostych wolę jechać w chwycie na rogi klamek i położyć ręce na kierownicy. Przy prędkościach 40km/h+ jeździ mi się tak dużo lżej. No chyba że trzeba mocno przyśpieszać to ten sposób nie daje mocnego chwytu. Na lemondkę raczej się nie zdecyduje. Raz, że kolejny grat na kierownicy, dwa zyski względem chwytu za "rogi" mogą być niewielkie, trzy bezpieczeństwo, na ustawki raczej nie jeżdżę, ale często w grupie ktoś się podepnie, albo ja do kogoś a ludzie jednak krzywo patrzą jak ktoś jeździe na kole z lemondką. Z zamiarem kupna pomiaru mocy już noszę się dłuższy czas. Lepszy jest pomiar mocy w korbie czy w pedałach? Teraz treningi robię na wyczucie i tętno, z tym że tętno nie jest zbyt komfortowe, powoli rośnie i powoli spada. Do tego jazdy zaczynam przed 6 rano i na początku mimo iż czuję, że jadę na maksa to czujnik tętna pokazuje mi że jeszcze śpię.... Kofeina trochę pomaga, ale ogólnie i tak trzeba czasu żeby to tętno pracowało tak jak trzeba.
  14. Jeśli masakryczna cena 27 tyś za rower na 105 nie jest dla Ciebie problemem to bierz Specialized, jeśli Ci się najbardziej podoba. Nie ma nic gorszego niż wydać tyle kasy i jeździć czymś co Ci się nie podoba. Jeśli i tak planujesz zmienić koła po zakupie to Tarmac SL7 ma przewagę nad Addict RC względem: - Tarmac ma bodajże większą tolerancje opony, max 32c w SL7 i 30c w Addict RC. - W Addict RC jest gówniany system podkładek, tzn. nie jesteś w stanie ich przełożyć wyżej i obniżyć kierownicę. Trzeba ciąg rurę sterową. Chociaż widzę, że ten nowy SL7 też ma jakiś specyficzny mostek i może być ten sam problem. Poza tym różnica 5500 tyś.
  15. Dźwięk jest tylko jak nie pedałujesz. Jak chcesz jechać szybko i przede wszystkim płynnie to pedałujesz cały czas.
  16. @Oskarr nie wiem może wyszedł nowszy model DT SWISS 240, ale szajbajk porównywał różne piasty i na filmiku DT SWISS 240 jest jednak bardzo głośna. Nie mogę wstawić linka do youtube. Filmik pt. "Która piasta głośniejsza. Porównanie dźwięku sześciu bębenków od DT Swiss, Syncros i Shimano." DT SWISS 240 od minuty 1:20.
  17. Ja tam nie narzekam na terkotanie, nie musze mieć dzwonka w rowerze ani nie muszę wrzeszczeć "uwaga lewa!!!!!". Po prostu na trasie jak kogoś mijam to odpuszczam na chwilę korby i rowerzyści z przodu od razu wiedzą, że ktoś będzie ich wyprzedzać. Jak jadą obok siebie to zjeżdżają na bok. Znowu jak jadę czymś wolniejszym i to ja jestem wyprzedzany to jak słyszę dźwięk piast z tyłu to wiem że zaraz ktoś obok mnie przeleci i trzymam się prawej strony.
  18. Jednak wolę, aby obyło się bez golenia nóg ;). Narazie puściłem klamki bardziej w dół. Pozycja na łapach bardziej się obniżyła, na baranku i rogach bez zmian.
  19. Marathony GT 365 są szybsze na asfalcie, mniej agresywny bieżnik. Są lżejsze bo ważą 740g, przez to również mniej odporne na przebicia, chociaż mnie się jeszcze nie zdarzyło jej przebić. Jednak teraz coraz częściej jeżdżę na oponach Smart sam. Marathony przez to że są mocno "wypukłe" ześlizgują się na kocich łbach i lubią wpadać w szczeliny pomiędzy kostkę brukową. Jakbym jeździł sam to nie było by problemu, ale na crossie jeżdżę głównie z dzieckiem w foteliku i jednak na Smart sam czuje się dużo pewniej.
  20. Ja też mam marthony w crossie 47x622 tylko wersja GT 365 i na obręczy 20mm maja idealnie 47mm.
  21. Czy w każdym z tych rowerów masz taką samą szerokość obręczy? Na jakiej obręczy są te Marathony? W szerszych obręczach opona inaczej się układa i przez to po napompowaniu jest węższa.
  22. Liczę na to że po obniżeniu kierownicy cała sylwetka będzie stawiać mniejsze opory przy prędkościach 40km/h +. Ale z drugiej strony w chwycie na baranku i za rogi plecy są prawie ustawiono równolegle do podłoża, nie wiem czy większe pochylenie cokolwiek sprawi.
  23. Cześć, Zastanawiam się nad obniżeniem kierownicy w szosie. Lubię mieć nisko kierownicę tylko nie wiem czy to coś zmieni biorąc po uwagę moją obecną pozycje na rowerze. Niestety rower nie ma możliwość podłożenia na górę podkładek tylko trzeba ciąć rurę sterową. Dlatego nie chcę ciąć kierownicy tylko po to żeby rower lepiej wyglądał, więc muszę wiedzieć że to coś zmienić w mojej pozycji na rowerze. Chodzi o to czy to ma jakiś sens jeśli w chwycie na baranku i za rogi plecy układają mi się prawie poziomo? Jeśli obniżę kierownicę to w tych chwytach sylwetka nie zrobi się raczej bardziej aerodynamiczna? Podkładki mają po 1cm wysokości i po tyle zakładam obniżenie kierownicy. Może ktoś zerknąć na zdjęcia i ocenić, czy warto puścić kierownicę niżej? Pierwsze zdjęcie przedstawia pozycję bardziej zrelaksowaną, sylwetka bardziej wyprostowana do jazdy po mieście i odpoczynku. Tutaj najczęstszy chwyt na klamkach, jeżdżę raczej z ugiętymi łokciami. Zastanawiam się czy jeśli obniżę kierownicę to mógłbym jeździć bardziej wyprostowany w łokciach jednocześnie nie prostując tak sylwetki. Tutaj chwyt na baranku, tutaj już plecy układają mi się bardziej poziomo. O ostatni chwyt, do jazdy po długich prostych.
  24. Post z 15 maja ;). Myślę, że może już być nieaktualne ??
  25. Właśnie dzisiaj zakładałem nową owijkę, którą kiedyś dostałem w gratisie, Supacaz Super Sitcky Kush. Korki wkręcane faktycznie fajne. Sama owijka lepi jak diabli... dłonie się nie ześlizgują nawet po 2 godzinach jazdy. Niestety nie ma zbyt dużo żelu. Ja mam spore dłonie i jednak preferuję bardziej mięsiste owijki. Na kolejny raz albo spróbuję tej owijki co poleciłeś Specialized S-Wrap Roubaix, ewentualnie spotkałem się ostatnio z podkładkami żelowymi pod owijkę. Mógłbym przykleić więcej żelu na baranku i przy klamkomanetkach bo tam często opieram dół dłoni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...