Skocz do zawartości

damianKr

Użytkownicy
  • Postów

    239
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez damianKr

  1. Byłem dzisiaj na jeździe próbnej Sparkiem 930 i teraz decyzja jest już łatwa. Moje pierwsze wrażenie było "jak to płynie" :). Miałem zbyt daleko żeby sprawdzić rower w lesie, więc musiałem się zadowolić warunkami miejskimi. Wszelkie dziury, krawężniki, rower po prostu po nich przelatuje. W sumie to najlepszy rower miejski jakim kiedykolwiek jeździłem ?, lepszy nawet niż typowy rower miejski, albo cross ?.
  2. Tylko że kolega ma model RC, który jednak się różni od zwykłego Sparka. Fajny bo poprzednie modele miały amorek tylni na zewnątrz. W sumie to dobry pomysł, mieć kilka opon. Na Beskidy 2.4 na sporej kostce i coś na łagodniejszy teren. Łatwo się zmienia taką oponę? W crossie oponę zmieniam błyskawicznie, praktycznie sama wpada w obręcz. Jak muszę w szosie wymienić oponę to dostaje białej gorączki żeby ją wcisnąć w obręcz. Co do karbonu to pozostaje mi kompromis czyli aluminiowy wahacz. Dopiero Spark 910 jest na karbonowym wahaczu a tu już cena konkretna. Trzeba przyznać, że Rockrider robi naprawdę ładne rowery. Ten wygląda super. U mnie chyba najlepiej sprawdzi się full dc na skoku 120-130.
  3. Rozumiem, że ten Spark 930 będzie Ok? Przynajmniej tak wnioskuje z Twojej wcześniejszej wypowiedzi, oczywiście pomijając koła które można wymienić no i tylny trójkąt, którego nie wymienię.
  4. Nie chce się jakoś upierać na SCOTTa, ale ze względu że to nie będzie mój pierwszy rower tej marki to mogę u nich liczyć na lepsze rabaty przy zakupie i później przy serwisie. Z tego co widzę to z HT SCOTT ma tylko serie Aspect, i Scale. Mogę również w lepszej cenie wyrwać coś takiego: https://www.scott.pl/produkt/1275/8704/Rower-Scale-930-White Tylko, że to typowy rower do XT o skoku 100mm. Mieszkam w Krakowie więc rozsądek podpowiada HT, do tego potrzebuję roweru na łatwiejszy teren, jak Bieszczady, Izery czy pobujać się po kiepskich drogach nad Bałtykiem. Może nie powinienem się tym przejmować, ale mam wrażenie, że będę trochę dziwnie wyglądać jadąc ścieżką na Hel, albo po Izerskich szutrach fullem na oponie 2.4 :). Ale z drugiej strony w Beskidy mam niecałe 2 godziny drogi a tam szlaki pełne kamieni i obawiam się że mogę później żałować że jednak nie kupiłem fulla.
  5. Ten Spark ma obecnie zamontowaną manetkę gdzie blokuje się naraz tylny i przedni amor. Czy to jest jakiś problem? Czy są sytuacje gdzie trzeba osobno blokować tył lub przód? Na czym polega regulowany kąt główki? To się po prostu reguluje na mostku?
  6. Spark 930 to właśnie typowy DC a przynajmniej w ofercie SCOTTa. Ważne żeby odróżnić Sparka od Sparka RC, ten drugi to rower XC. Miałem ostatnio z bliska zapoznać się z typowym fullem enduro, SCOTT Genius. Zupełnie mi nie podszedł. Wydawało mi się że full zapewni mi większy komfort w górach, wybaczy więcej błędów. Sprawi, że będę mógł pojechać w więcej miejsc niż na HT. Do tego zazwyczaj jeżdżę sztywną szosą, a full wydaje mi się całkowicie przeciwstawnym światem do szosy bez kompromisów.
  7. Niestety Spark full karbon jest już poza moim zasięgiem. Sparka 930 mogę kupić z rabatem i odliczając VAT wyjdzie całkiem przyzwoita cena. Kompletnie nie mam pojęcia jak będzie wyglądał rynek MTB w nowym roku. Szosy mają mocno podrożeć, ale nie wiem co z MTB, ale taniej raczej nie będzie. Jest już końcówka roku i nie ma już zbyt wielkiego wyboru modeli 2022. Plus do tego rozmiar XL więc wybór się zawęża. Temat zawodów został wyczerpany, ale wracając do zastosowań codziennych. Jazdy po lasach, zwiedzania szlaków górskich to chyba full będzie jednak lepszą opcją? Plus do tego jeszcze kwestia logistyki. Niestety muszę mieć jakiś rower do jazdy z rodziną i holowania przyczepki. Obecnie za to odpowiada cross, liczyłem trochę że MTB mógłby przejąć zadania crossa. Inaczej to na każdy wyjazd musiałbym zabierać szosę, MTB, crossa i do tego rower żony ;). Niestety na każdy wyjazd musze mieć coś żeby pojechać z rodziną na krótką wycieczkę. Pytanie, czy jeśli zdecydowałbym się na fulla, to polecacie raczej zostawić crossa do zastosowań o których wspominałem, czy bez problemu da się to ogarnąć na MTB?
  8. Nastawiłem się początkowo na polecane przez Ciebie Vittoria Corsa Control, ale nowe opony potrzebowałem na "już" na wyjazd a nigdzie nie mogłem ich kupić w sklepie stacjonarnym. Poprzednie opony P zero road nie były całoroczne, już po mieście czułem że rano na zimnej i mokrej od mgły nawierzchni robią się śliskie. A w górach o tej porze rano trzeba się liczyć na zjazdach z mokrym zimnym asfaltem. Te opony zastąpiły poprzedni model Pirelli P Zero Velo 4S. Nie tylko zmienił się kształt bieżnika, ale również wkładka antyprzebiciowa została wykonana z nylonu a nie z aramidu jak w modelu Velo. Podobno aramid sztywnieje w niskich temperaturach a nylon nie. Opona w moim odczuciu również lepiej się toczy niż poprzednie P Zero Road mimo iż te są 28c. Ale to zapewne temu ze Race 4S to opona jednak droższa. Na P Zero Road zrobiłem ponad 2 tyś km i ani razu nie złapałem gumy. Zobaczę jak będzie z nową. Martwi mnie trochę miększa mieszanka, już pod palcami czuć że guma w Race 4S jest jakby bardziej miękka i lepka, zapewne asfalt będzie ją szybciej pożerać, ale to jeszcze zobaczę ile uda mi się na niej przejechać.
  9. Kupiłem ostatecznie Pirelli P Zero Race 4S 28c, model już wyprodukowany w fabryce Bollate we Włoszech.
  10. Dzięki @jajacek za radę. Oponki 28c zamontowane i po 400km stwierdzam, że już chyba do poprzednich nie wrócę nawet na lato. Wyjazd z miasta stał się dużo wygodniejszy. Opona super wybiera nierówności na drogach. Świetny balans pomiędzy osiągami a komfortem.
  11. Tak racja, poza miastem i raczej na drogach gdzie wiemy, że samochody nie będą sam mijać co kilka sekund. Na takich ruchliwych drogach i tak zazwyczaj człowiek jest ostrożny i przygotowany.
  12. Myślę od dłuższego czasu o zakupie roweru MTB. Obecnie bezdroża objeżdżam na rowerze crossowym co nie zawsze jest wygodne... szutry i lepszej jakości leśne ścieżki łyka bez problemu, ale zjazdy po korzeniach czy większych kamieniach to katorga, tak samo podjazdy. Próbowałem pojeździć po górach w Beskidzie Sądeckim, ale strome podjazdy z dużymi kamieniami mnie pokonały, może i nawet lepiej bo zjechać byłoby trudniej. Z rzeczy które chciałbym mieć to napęd 1x12 żeby nie wachlować przednią przerzutką. Blokowanie amorka koniecznie z manetki, obecnie muszę sięgać do pokrętła w amortyzatorze co nie zawsze jest bezpieczne ?. Mam 192cm więc i marzy mi się sztyca opuszczana. Mając wysoko siodełko mam naprawdę małe pole manewru stojąc na pedałach. Na myśl przyszedł mi zakup fulla, na oku mam SCOTT Spark 930, mogę go dostać za 13400 zł. Jest jeszcze opcja Sparka RC który ma krótszy skok i bardziej agresywną geometrię, albo SCOTT Genius, ale to już chyba duża krowa enduro, prawda? Tylko teraz zastanawiam się czy do nauki nie lepszy będzie hard trail pokroju SCOTT Scale? Potrenowałbym na HT a później sprzedał i kupił fulla, tylko że pewnie na tym stracę no i ze względu dużych rozmiarów roweru może być ciężko sprzedać. W sparku 930 już mam sztyce opuszczaną w przypadku Scale musiałbym ją jeszcze dokupić. I pytanie czy w przyszłości jeśli naszłaby mnie ochota sprawdzić się w zawodach to na fullu mogę wystartować w maratonach albo XC?
  13. Przejechałem około 300km z garminem varia i potwierdzam wasze opinie, naprawdę fajne urządzenie. Samochody wykrywa z daleka i pozwala się przygotować. Jedyne co to trzeba pamiętać żeby w mieście na ścieżkach wyłączyć bo wariuje.
  14. Trasa wokół Czorsztyna, poza podjazdem pod Falsztyn jest tak łatwa i przystępna dla wszystkich, że jak już ktoś nie jest w stanie przejechać takiej trasy a w szczególności osoba młoda to jest naprawdę już źle ;). Mój teść 66l, objechał tą trasę dwa razy na zwykłym crossie a jakoś dużo nie jeździ. Odnoszę wrażenie, że na swoim rowerze zawsze jedzie się jakoś przyjemniej, niż na wypożyczonym :).
  15. O co chodzi z tym trail? To nie to samo co downhill? Czyli po prostu zjazd z góry na pełnej bombie?
  16. No tak to oczywiste, że elektryki są przyszłością rowerową patrząc na to jak szybko dominują rynek. Ale jeszcze kilka lat temu była to domena raczej ludzi starszych i raczej taka była prognoza, że elektryki będą dla ludzi co na zwykłych rowerach już nie dają rady. Obecnie ekspansja elektryków jest tak duża, że nie trudno spotkać młodych ludzi na elektrykach. Trochę mnie to przeraża, że swojemu synowi zapewne będę musiał jako pierwszy poważny rower kupić elektryka za 30 tyś....
  17. No cóż czasu nie było dużo bo tylko kilka dni i jeszcze trzeba było z rodziną pojeździć, ale udało się trochę poszaleć na szosie :). Ogólnie miejsce jak z bajki do zasuwania po szosie ;). Trochę mniejszych pętli zrobiłem, ale najlepsza z Frydmana na Nowa Biała -> Trybsz -> Łapszy Wyżne zahaczając o Łapszankę i powrót do Frydmana przez Niedzicę. Podjazd z Niedzicy do Falsztyna daje popalić, ale później ten zjazd szosą do Frydmana wynagradza wszystkie trudy ?. Ogólnie wszystkie zjazdy to mega frajda :). Przy okazji nauczyłem się że jednak hamulce to fajna sprawa... na zjazdach rower spokojnie rozpędza się do 60km/h i to bez przyjmowania jakiejś super aero pozycji ;). Oprócz tego dwie trasy zaliczone z żoną i dzieciakiem w przyczepce. Jak ktoś szuka jakiejś łatwej trasy żeby objechać z rodziną to z ręką na sercu mogę polecić te dwie: - https://www.szlakwokoltatr.eu/mapa/48/01trk-dawna-koleja-do-granicy---the-rail-trail-to-the-border Widoki nieziemskie w szczególności ze szczytu Domańskiego Wierchu. Praktycznie przez całą trasę piękne widoki na panoramę Tatr. - https://www.szlakwokoltatr.eu/mapa/55/09trk--nowy-targ---jezioro-czorsztynskie---nowy-targ--lake-czorsztyn Trochę dłuższa pętla, ale trasa wiedzie do Nowego Targu praktycznie w 90% przez lasy co mega potęguje doznania na trasie ?. Wyjeżdża się w pobliżu lotniska w Nowym Targu i wbija się na Velo Dunajec aż do samego jeziora Czorsztyn. Ps. jestem przerażony ilością elektryków na drogach... czułem się jak jakiś zacofaniec na średniowiecznym środku transportu ;). Co dziwne na podjazdach prędkości super, ale zjazdy już z wciśniętymi heblami i prędkości 10km/h ;).
  18. Witam, Czy jest sens wymieniać opony 26c na 28c na okres trudniejszych warunków (jesień/wiosna)? Asfalt teraz rano mokry, liście na drodze, dodatkowo ze względu na warunki częściej wybieram drogi mniej uczęszczane ale gorszej jakości. Pytanie tylko czy wymiana z 26c na 28c cokolwiek tutaj wniesie. Niby mam w garażu nieużywane opony Schwalbe 28c, obecnie używam Pirelli P Zero 26c. Schwalbe raczej mają gorszą mieszankę może być tak że w złych warunkach będą zachowywać się gorzej niż Pirelli 26c. Jest jeszcze opcja żeby kupić lepsze opony 28c. Ciekawa sprawa jest taka że moje obecne opony mają zakres ciśnienia 5.5bar do 8bar, a te Schwalbe 28c mają od 6bar do 8bar, czyli opona 26c może być nabita mniejszym ciśnieniem ?. Hmm ciężko mi to ocenić, ale czy możliwe że różni producenci mogą mieć różne "rozmiarówki"? Wydaje mi się że ta 26c pirelli może być zbliżona rozmiarami do 28c schwalbe.
  19. Na zawodowym poziomie nie ma jeszcze sponsora, we wszystko musi się sam wyposażyć? Stroje, rower, koła za kilkadziesiąt tyś? Tak z ciekawości na tym poziomie to się już wraca? Kolega jak zaczynał zawodowy box to przez dobre kilka lat jeszcze do tego dokładał... Zawsze byłem pewien że to na MTB nie powinno się jeździć samemu. Na szosie jak zaliczysz glebe to zapewne ktoś Cię znajdzie i wezwie karetkę. Jak w jakimś lesie zaliczysz dzwona w drzewo to mogę Cię znaleźć w krzakach dopiero za kilka dni ;). Przesiadłem się z motocykla na rower również ze względu na bezpieczeństwo a tu okazuje się że z deszczu pod rynnę ;). Wiadomo mogłoby być o wiele lepiej, ale mieszkając w Krakowie mam trochę inne odczucia, widzę, że coraz więcej kierowców zachowuje się lepiej w stosunku do rowerzystów. Ale to pewnie też temu że coraz więcej ludzi jeździ na rowerach. Prawda niestety jest taka że wystarczy wjechać do Krakowa popatrzeć jak niektórzy rowerzyści jeżdżą mając w dup** wszelkie przepisy wraz z sygnalizacjami świetlnymi. I to nie tylko niedzielni rowerzyście ale często goście na szosach profesjonalnie ubrani. A to powoduje, że ludzie wyrabiają sobie opinie o rowerzystach. Prawda, sam staram się jeździć rano lub wieczorem. Godzina 14 jak ludzie wychodzą z pracy i śpieszą się zmęczeni do domu są najgorsze. W takich godzinach nie wybieram się na ruchliwe trasy omijając drogi wylotowe z miasta.
  20. [quote]Żona jechała ze znajomymi i zeznali, że ta krajówka to był koszmar, jechali od Krościenka, szczęśliwi jak uciekli na drogę rowerową. Z drugiej strony po rowerowej w weekend szybko nie pojedziesz. Na pewno ludzi będzie sporo.[/quote] Dzięki za info, to jednak pozostanę przy ścieżce, będę tam około godziny 8 to ludzi nie powinno być dużo. [quote]Ja to jeździłem np. Szczawnica - Leśnica - Przełęcz pod Tokarnią (tu różne odnogi) - Czerwony Klasztor - Sromowce - Krośnica - Krościenko - Szczawnica. Można na Przehybę pojechać jak ktoś ma moc. Można na jedną z moich ulubionych przełęczy, Knurowską, skąd jest kilkanaście kilometrów zjazdu do Ochotnicy. Można przez Kacwin na Osturnię i wrócić przez Łapszankę albo odwrotnie. Z Przełęczy Pod Tokarnią można na Starą Lubovlę i tam w lewo Na Piwniczną Zdrój albo w prawo na Magurske Sedlo i powrót przez Łysą nad Dunajcem. Zależy jaka moc i zasięg. Tu nawet jakieś moje stare trasy można znaleźć po wybraniu Szczawnica z prawej: jajacek.bikestats.pl[/quote/] Z Czerwonego Klasztoru grzałeś ulicą 543 do Sromowca, czy przeprawiałeś się przez mostek na drugi brzeg i przez Sromowce Niżne? Jak oceniasz przełęcz Knurowską względem podjazdu z Krośnicy na Sromowce Wyżne? Który według Ciebie podjazd jest gorszy? Wychodzi na to że najlepiej tam przyjechać na miesiąc a nie na dwa dni....
  21. Witam, Będę miał w ten weekend dwa dni żeby pojeździć rowerem szosowym po okolicy. Zapewne dwie wycieczki po 60km uda mi się zrobić. Czy ktoś już z was jeździł w tych okolicach po szosie i może polecić jakieś trasy? Startuje z Frydmana i pierwszą trasę planuję zrobić długą pętlę wokół Czorsztyna tzn. Frydman -> Dębno -> Maniowy -> Kluszkowce -> Krośnica -> Sromowce Wyżne -> Niedzica -> Łapsze Wyżne/Niżne -> Frydman. Zastanawiam się tylko nad przebiegiem trasy po północnej stronie zalewu. Czy jechać ścieżką rowerową velo czorsztyn czy DK969? Wiem, że ścieżka rowerowa jest tam wąska i kręta, niezbyt idealne miejsce na szosę dlatego kusi mnie DK969, ale z drugiej strony droga wygląda na mocno ruchliwą... niby planuję wyjechać rano przed 8 no ale i tak... Na kolejny dzień myślałem o przelocie przez Słowacje, drogą 542 do Biała Spiska i powrót drogą 66 do Jurgowa. Ktoś jeździł w tych okolicach. Dzięki za pomoc.
  22. A urządzenie jest sprzedawane razem z uchwytem na sztyce? Z takim? https://www.garmin.com/pl-PL/p/521461 Tutaj widzę, że to jest na sztyce okrągłą z montażem na sztycy aero może być problem.
  23. Witam, Czy ktoś z was używa radar garmina (varia)? Rowerem szosowym jeżdżę praktycznie w 90% po szosie wraz z samochodami, 10% to ścieżki rowerowe. Drogi staram się wybierać raczej mniej uczęszczane, ale mimo to często trzeba się pogodzić z dość dużym ruchem samochodowym. Dla mnie niekomfortowe jest to że na szosie zakładając duże prędkości, szum wiatru w uszach często nie jestem w stanie usłyszeć samochodu za mną, nie wiem czy się zbliża czy jedzie za mną a to powoduje niepewność przy omijaniu przeszkód, czy na zakrętach jak trzeba trochę odjechać od pobocza. Zaciekawił mnie Garmin Varia w szczególności że mam już Garmina Edge 830 więc nie musze mieć dodatkowego odbiornika na kierownicy. Ale czy ktoś z was wie czy to działa czy bardziej bezsensowny gadget? Jak wygląda integracja z Edge? Trzeba ustawić na widoku osobny widget czy jak jedzie samochód to wyświetla ostrzeżenie?
  24. Posiadam SCOTTa sub cross 20, mam dwa komplety opon, bardziej szosowe Schwalbe Maraton i terenowe Schwalbe sam smart. Jeśli chodzi o amorek to można go utwardzić i ustawić preload. Do jazdy po mieście jest zupełnie wystarczający. Bardzo lubię ten rower z nim zaczęła się moja przygoda rowerowa, ale trzeba przyznać, że tak jak pisał jajacek niczym się nie wyróżnia od MTB 29 a w terenie trochę nie daje rady... tzn. eksploruję nim okoliczne bezdroża, lasy i łąki, ale wystarczy trudniejszy odcinek np. z wystającymi korzeniami i mam wrażenie że rower się rozpadnie. Tak, więc jako posiadacz roweru SCOTT sub 20, również zachęcam żeby przemyśleć sprawę i jednak kupić coś co zapewni większe możliwości.
  25. No cóż kolejny przykład tego że "sport to zdrowie" ?. Piszesz, że zima powinna być do zrobienia podstawy, ale piszesz to z perspektywy zawodnika przygotowującego się do zawodów? Ja potrzebuję po prostu na początku sezonu jeździć szybciej dalej, i mniej się męczyć. I do tego po przesiadce na MTB nie umrzeć na dłuższym podjeździe. Wydawało mi się że to właśnie trenażer jest odpowiedni na interwały i zaplanowany trening ze względu na sterylne warunki, podczas normalnej jazdy mamy wzniesienia, zjazdy różne warunki pogodowe. Książka zapowiada się ciekawie, ale rozumiem, że nie jest ona typowo pod kolarzy MTB, w sensie nawet na szosie można z tych treningów wiele wyciągnąć, jak wydolność beztlenową, dynamikę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...