Zakup roweru nie jest trudną rzeczą. Natomiast znalezienie dobrego i jednocześnie przystępnego cenowo roweru, wymaga trochę zachodu. Jeżeli nie znasz się zupełnie na zagadnieniach rowerowych, oczywiście polecam lekturę wpisów z mojego bloga, a po drugie najlepiej mieć kogoś, kto ma o rowerach trochę większe pojęcie. Ja również służę pomocą, w miarę moich możliwości. Jeżeli masz jakieś pytanie, zadaj je w komentarzu pod tym tekstem, na pewno na nie odpowiem.
Rower nowy czy używany?
Odpowiedź na to pytanie, nie jest wcale taka oczywista. Z nowym rowerem dostaniemy gwarancję oraz pewność, że nie będziemy musieli wymieniać w nim żadnych elementów, związanych z ich zużyciem (wymiana części pod własne preferencje, to już inna sprawa). W przypadku roweru używanego, w tej samej cenie dostaniemy lepiej wyposażony rower, czasem nawet jeszcze na gwarancji, ale nigdy nie mamy 100% pewności, ile będziemy musieli w niego zainwestować, ze względu na zużyte elementy.
Więcej na temat zakupu roweru nowego i używanego – przeczytacie w podlinkowanym wpisie. Natomiast informacje z tego tekstu, będzie można wykorzystać w obu przypadkach.
Na co patrzeć przy zakupie roweru
Typ roweru
Górski, szosowy, trekkingowy, crossowy, przełajowy, fatbike, gravel, urban, miejski, enduro, ścieżkowiec, ostre koło, beach cruiser – można tak wymieniać i wymieniać. W sklepach mamy „klęskę urodzaju” i może się w głowie zakręcić od typów rowerów. Jakiego typu rower kupić? Po pierwsze zapraszam do lektury podlinkowanego wpisu. Po drugie – pomyśl o tym w jakich warunkach jeździsz – tylko po asfalcie, tylko po bezdrożach, tylko po górach? A może szukasz czegoś uniwersalnego? Preferujesz komfort jazdy, który dadzą m.in. szerokie opony, czy wolisz coś sztywniejszego i lżejszego? Będziesz zakładać bagażnik i sakwy czy wolisz jazdę na lekko lub z torbami do bikepackingu (uroczo nazywanego po polsku tobołkarstwem). Szukasz wygodnej, wyprostowanej pozycji za kierownicą, a może ciągnie Cię do bardziej sportowej, aerodynamicznej?
Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta i jednoznaczna. Ale zwykle, gdy ktoś mówi mi, że potrzebuje roweru trochę do miasta, trochę na wycieczki do lasu, trochę na jakiś dłuższy, asfaltowy wypad – polecam na początek rower crossowy i trekkingowy (jeżeli chce się mieć od razu założone turystyczne akcesoria), ewentualnie rower fitnessowy (ze sztywnym widelcem, bez amortyzatora), dający możliwość założenia opon o szerokości przynajmniej 35 milimetrów (aby było stosunkowo komfortowo).
Są do całkiem uniwersalne rowery, które mogą stanowić bazę do określenia, co później będzie nam potrzebne. Część zostanie przy tego typu rowerze, a część dokupi rower szosowy/gravelowy albo górski. Albo wymienią go na jakiś zupełnie inny. Każdemu według potrzeb, ale to każdy musi sam je poznać (a nie bo tak powiedział kolega/sprzedawca w sklepie/pan z internetu).
Rozmiar ramy
Więcej na ten temat, napisałem we wpisie o dobieraniu rozmiaru ramy rowerowej. Tutaj podkreślę tylko kilka kwestii.
Tak, są rowery są dostępne w różnych rozmiarach ramy! Niektórzy twierdzą, że rower łatwo dopasować do konkretnej osoby, ustawiając siodełko i kierownicę na odpowiedniej wysokości. Ewentualnie wymieniając wspornik kierownicy na krótszy/dłuższy. Jest to prawda, ale tylko w pewnym zakresie. Na przykład na rower dopasowany dla osoby o wzroście 190 cm, nie wsiądzie osoba mierząca 170 centymetrów.
Może się bowiem okazać, że nie da się tak obniżyć siodełka, aby dosięgała stopami do pedałów. Będzie jeszcze kwestia dosięgania do kierownicy – można wymienić wspornik kierownicy na krótszy, ale jeżeli będzie to duża zmiana, to prowadzenie roweru stanie się bardzo nerwowe i nieprzewidywalne. Pojawi się także problem z przekrokiem ramy – gdy zsuniemy się z siodełka, górna rura ramy może nieprzyjemnie wbijać się w krocze.
Tak więc ramę trzeba dobrać pod siebie. Będąc w sklepie, warto przymierzyć się do rowerów z sąsiadującymi ze sobą rozmiarami ramy – ustawiamy na odpowiedniej wysokości siodełko (w dużym skrócie – ustawia się je tak, aby noga w najdalszym punkcie była nadal lekko ugięta) – i sprawdzamy nasze odczucia. Za dużą ramę zwykle czuć od razu – siodełko jest wtedy ledwo co wysunięte z pionowej rurki ramy i trzeba się mocniej wyciągnąć, aby sięgnąć do kierownicy. Za mała rama da uczucie, jakby siedziało się na rowerze po młodszym bracie, a kolana zaraz miały wbić się w kierownicę.
Czasami zdarza się, że jesteśmy na styku dwóch rozmiarów i na obu czujemy się dobrze. Wybór należy do Was – ja preferuję zwrotniejsze i zwinniejsze prowadzenie roweru i w takim przypadku wziąłbym mniejszy rozmiar :)
Zwrócę jeszcze uwagę na wątpliwej uczciwości sprzedających, którzy potrafią wciskać ludziom niedopasowane do nich rowery, mówiąc „pan/pani się przyzwyczai”. Jeżeli siedząc na rowerze (a najlepiej odbywając jazdę próbną), czujesz, że coś jest nie tak – odpuść i poszukaj albo innego rozmiaru ramy, albo innego roweru – ramy nie są robione na jedno kopyto i czasem konkretny rower po prostu nie będzie Tobie pasował, w żadnym rozmiarze.
Cena roweru
Poza typem roweru, to drugi element na który kładziemy duży nacisk – w końcu chodzi o to, aby kupić taki rower, który nas nie zrujnuje finansowo, a jednocześnie spełni nasze wymagania. Na Rowerowych Poradach ogromną popularnością cieszą się rowery z serii „Jaki rower kupić do X złotych„, gdzie co roku wymieniam polecane przeze mnie rowery, w danym przedziale cenowym.
A cena jest zwykle uzależniona od jakości roweru – choć oczywiście zdarzają się od tej reguły niechlubne wyjątki. Generalnie im więcej planujesz jeździć – tym więcej powinieneś wydać na rower. Na dojazdy do sklepu po bułki, wystarczy zwykły, tani rower. Ale nie zdziw się, gdy nabierzesz ochoty na dłuższą wycieczkę i nagle odmówi Ci on posłuszeństwa. Zwłaszcza jeżeli uwierzyłeś zapewnieniom niektórych marketingowców, że w rowerze za 700 złotych zastosowano „napęd wysokiej klasy”.
Ciężko podać rozsądne minimum, które trzeba wydać na nowy rower. „Bułkowozu” śmiało można szukać wśród rowerów do 1000 złotych, do częstszego jeżdżenia patrzyłbym na rowery do 1500 złotych, a ambitniejsza jazda to przedział przynajmniej do 2000 złotych albo więcej.
Oczywiście przed zakupem, warto poszperać w internecie, posprawdzać ceny rowerów, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, rabat na poziomie 15-20% to nic zaskakującego. W ogóle mamy w sklepach zatrzęsienie rowerów, więc nawet na początku wiosny, warto ponegocjować, nawet jeżeli nie obniżenie ceny, to otrzymanie gratisowych akcesoriów.
Materiał ramy
Najpopularniejszymi materiałami do produkcji ram są aluminium, stal i włókno węglowe (karbon). Czasem można spotkać się z ramami wykonanymi z tytanu, bądź innych materiałów, ale to rzadkość. Na jaki materiał postawić?
W dużym uproszczeniu:
- stal jest ciężka, ale za to będzie lepiej tłumić drgania oraz łatwiej ją naprawić
- aluminium jest sporo lżejsze od stali, jest także sztywniejsze, co obniża tłumienie nierówności
- karbon jest jeszcze lżejszy, dobrze tłumi drgania, ale jest najdroższy i najtrudniejszy do ewentualnej naprawy (o ile w ogóle będzie to możliwe)
Muszę dodać, że te materiały występują w różnych odmianach. I bardzo dobra, lekka, cieniowana stal – może być dużo lepszym wyborem, niż tanie aluminium – przy czym, taka dobra, stalowa rama będzie dużo droższa. To samo z aluminium – topowa rama z tego materiału, może być lżejsza i solidniejsza, niż tania, karbonowa rama.
Jaką ramę wybierzecie, to już zależy od Was. Ja jedynie uważałbym z zakupem taniego roweru na stalowej ramie, w przypadku gdy będziemy go często przenosić, o czym napisałem w kolejnym akapicie.
Waga roweru
W przypadku amatorsko-rekreacyjnej jazdy, nie jest to aż tak istotne, dopóki… nie będziesz codziennie wnosić roweru po schodach na czwarte piętro :) Skąd się bierze wyższa waga roweru? Przyczyny trzeba szukać tak naprawdę we wszystkich komponentach roweru, ale największy wpływ na nią ma rama (zwłaszcza wykonana z taniej stali) i koła. Masy dokładają także – bagażnik, błotniki, stopka – ale to są elementy użytkowe, których nie warto się pozbywać, jeżeli są nam potrzebne.
W każdym razie, jeżeli planujesz często przenosić rower, albo pokonywać długie i strome podjazdy – warto porównać, nawet biorąc do ręki – poszczególne modele rowerów. Jeżeli podniesienie roweru w sklepie sprawi Ci trudność, to pomyśl o tym, że on potem nie stanie się lżejszy :)
Natomiast nie przywiązywałbym wagi(!) do masy roweru, jeżeli pomiędzy konkurencyjnymi modelami różnica to np. 0,5 kilograma. Oczywiście dla lepszego samopoczucia można wybrać lżejszego, ale w codziennej jeździe nie będzie to odczuwalne, chyba, że w lżejszym modelu dostaniemy lepsze komponenty.
Wielkość kół
Wszystkie informacje w tym podpunkcie dotyczą osób dorosłych o typowym wzroście. Dzieci, młodzież oraz wyjątkowo niskie osoby – muszą szukać rowerów z mniejszymi kołami (oraz mniejszym rozmiarem ramy).
W przypadku roweru szosowego dylematu raczej nie będzie – bierzemy 28 cali (700C), bo innych po prostu nie ma. Rowery crossowe oraz trekkingowe również zbudowane są na obręczach o takiej średnicy, choć czasem można znaleźć modele z mniejszymi kołami – 26 cali.
Rowery górskie dostępne są z trzema rozmiarami kół – 26 cali (choć praktycznie zostały zastąpione przez większe rozmiary), 27,5 cala oraz 29 cali.
Natomiast rowery miejskie, choć kojarzą się z dużymi kołami 28 cali, to jednak jest na rynku sporo modeli z mniejszymi kołami 26 cali.
Jaki rozmiar wybrać? Mniejsze koła dają lepszą zwrotność oraz trochę obniżają cały rower, co będzie plusem dla osób o niskim przekroku. Większe koła lepiej się toczą i lepiej pokonują przeszkody. Ale sam rozmiar opon to nie wszystko – przypomnę jeszcze o doborze rozmiaru ramy. Jeżeli nie masz wybitnie wysokiego lub niskiego wzrostu, po prostu wybierz koła na których lepiej się czujesz.
Opony
To bardzo ważny, często niedoceniany element roweru, który wpływa nie tylko na wygodę jazdy, ale przede wszystkim na nasze bezpieczeństwo. Przy zakupie, zwróćcie uwagę, czy szerokość opon oraz ich bieżnik, odpowiada Waszym preferencjom. Co jeszcze istotniejsze – jeżeli planujecie w przyszłości (lub od razu po zakupie) zmienić opony rowerowe na inne – zwróćcie uwagę ile wolnego miejsca znajduje się w ramie i widelcu. Czasami producenci montują maksymalną szerokość opon, jaka zmieści się do roweru i nie będziemy mieli pod tym kątem żadnej możliwości zmiany. Ale jest to istotne tylko w przypadku, gdy mamy jakiś zamysł na dostosowanie roweru pod siebie.
Przełożenia i biegi
Zacznę od rozwiania popularnego mitu, który mówi, że im więcej przełożeń, tym szybciej pojedziemy. Nie jest to prawdą, maksymalna prędkość, poza oczywiście naszym wytrenowaniem, które pozwoli na odpowiednio szybkie pedałowanie, zależy od liczby zębów na tarczy z przodu i zębatce z tyłu. Możemy mieć nawet jedno przełożenie, które pozwoli nam na rozwinięcie takiej samej prędkości, którą osiągniemy na rowerze z trzema biegami z przodu i jedenastoma z tyłu. Za większą liczbą przełożeń idą inne zalety – gęściej upakowane zębatki na kasecie, dają możliwość lepszego dopasowania przełożenia, do aktualnych potrzeb oraz mogą dać szerszy zakres napędu (innymi słowy – możemy mieć dostępne zarówno bardzo lekkie, jak i twarde przełożenia). Więcej na ten temat we wpisie – po co w rowerze 11 biegów.
Do czysto amatorskiej jazdy, w zupełności wystarczą trzy przełożenia z przodu oraz 7 z tyłu, a w przypadku rowerów z przerzutką planetarną (biegi w piaście) – do jazdy po mieście trzy biegi, a na większe wycieczki – 7 biegów. Nie radzę kupować roweru, który ma 6 zębatek z tyłu – i nie dlatego, że jest ich mniej, tylko są to przestarzałe konstrukcje, które wychodzą z produkcji.
Jeżeli chodzi o marketingowe wciskanie bajek, jakoby rower miał 21-24-27-30 biegów – to tak naprawdę używa się tylko części przełożeń. Części lepiej nie stosować, ponieważ krzyżuje się łańcuch (pracuje pod dużym skosem), dzięki czemu szybko możemy się pożegnać zarówno z łańcuchem, jak i zębatkami. Dodatkowo łańcuch może hałasować, ocierając o przednią przerzutkę.
Manetki
Dwa najpopularniejsze rodzaje manetek to tzw. Gripshift (manetki obrotowe) oraz Rapidfire (cyngle). Jedno i drugie rozwiązanie ma swoich zwolenników i przeciwników. Do amatorskiej jazdy wybór jest nieistotny, ale odrobinę bardziej intuicyjne są manetki obrotowe.
Hamulce
Najczęściej montowane hamulce w rowerach to szczękowe V-Brake (w rowerach szosowych Dual-Pivot) oraz tarczowe. Porządne V-Brake’i są łatwe w ew. regulacji czy konserwacji, z tarczówkami nie zawsze jest to takie proste. Za to hamulce tarczowe działają o wiele lepiej, zwłaszcza w gorszych warunkach pogodowych.
Przestrzegam jedynie przed kolejnym marketingowym chwytem, czyli hamulcami tarczowymi w rowerze kosztującym poniżej 1000 zł – będzie to na 99% bubel, z którym potem ma się więcej problemów niż pożytku. Lepiej kupić najtańsze V-Brake’i, niż mieć najtańsze tarczówki niewiadomego producenta.
Jedynym plusem zastosowania tanich tarczówek w rowerze, jest późniejsza możliwość ich wymiany na lepsze. Rowery z hamulcami szczękowymi, zazwyczaj nie są wyposażone w otwory do mocowania zacisków hamulców tarczowych (są na to sposoby, ale średnio je polecam), a nawet jeżeli producent je zastosował, to i tak trzeba będzie wymienić piasty (lub całe koła) na takie, które dadzą możliwość przykręcenia tarczy.
Klamki oraz szczęki hamulcowe
Klamka hamulca oraz szczęka powinny być aluminiowe, a nie plastikowe. Plastiki są spotykane bardzo rzadko, raczej tylko w bardzo tanich rowerach. Niestety nie wytrzymują one próby czasu, a przy intensywnej eksploatacji, potrafią się rozsypać w mgnieniu oka.
Amortyzacja
Jeżeli szukamy roweru tylko do poruszania się po asfalcie – warto zastanowić się nad sztywnym widelcem, zamiast amortyzatora. Amortyzatory, zwłaszcza te najtańsze niestety sporo ważą (ok. 1,5 kilograma więcej niż sztywny widelec), a nie działają szczególnie dobrze. Oczywiście zawsze można taki „uginacz” wymienić na lepszy, albo zmienić na sztywny widelec.
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób szuka większego komfortu dla nadgarstków (choć amortyzator głównie ma poprawiać nasze bezpieczeństwo przy jeździe po nierównościach, większy komfort to tylko dodatek) i nie będę na siłę przekonywał do sztywnego widelca. Ale jeszcze raz podkreślę, że w tanich rowerach, zwłaszcza tych do tysiąca złotych, amortyzator to niestety tylko atrapa i dodatkowy ciężar.
Kupując rower w prawdziwy teren, nie dajmy się skusić na rower z dwoma amortyzatorami, kosztujący poniżej 1000 zł. Będzie to ciężka, nieporęczna konstrukcja. A dodatkowo warto sobie zadać pytanie, o jakość takiego roweru – przecież drugi amortyzator i bardziej skomplikowana budowa ramy to nie jest gratis od producenta – musiał on oszczędzić (i to sporo) na pozostałych komponentach.
Siodełko
Wbrew pozorom, nie jest to AŻ tak ważny element przy zakupie roweru, ale fajnie będzie, jeżeli będzie nam pasować. Dlaczego nie jest aż tak istotny rodzaj siodełka? Ponieważ jest to element tak indywidualny, że każdy powinien dobrać je pod siebie. To, że w rowerach szosowych czy górskich, często montowane są twarde „deseczki”, nie musi oznaczać, że jesteśmy na takie skazani. Zawsze można wymienić je na pasujący nam typ siodełka.
Inną kwestią jest fakt, że jeżeli w poprzednim rowerze (który chcecie sprzedać) macie wygodne siodełko i nie jest ono zniszczone, zawsze można je przełożyć do nowego roweru. Ja tak robię z moim Selle Italia Man Gel Flow, które wozi mnie już na którymś z kolei jednośladzie :)
Otwory montażowe
Często nie zwracamy na to uwagi, co w późniejszym czasie może sprawić pewne kłopoty. Chodzi o obecność otworów montażowych do błotników/bagażnika oraz do przykręcenia koszyczków na bidon (które przydają się także do włożenia pojemnika z narzędziami). Z brakiem otworów montażowych można sobie poradzić (jak zamontować bidon w ramie bez otworów/jak zamontować bagażnik w ramie bez otworów), aczkolwiek jeżeli od początku wiecie, że przydadzą się Wam te akcesoria – lepiej żeby to producent zadbał o możliwość ich przykręcenia, a nie Wy.
Serwis producenta
Nie jest to element konieczny, zwłaszcza w dobie zakupów przez internet. Ale jeżeli kompletnie nie znasz się na rowerowych technikaliach, warto aby gdzieś w pobliżu był serwis producenta roweru, który kupisz. Przyda się, chociażby do zrobienia pierwszego przeglądu po kilkuset kilometrach. Jest on często wymagany z karcie gwarancyjnej, ale warto go zrobić – przez pierwsze kilometry wszystko w rowerze dopiero się układa i dobrze jest podregulować przerzutki i hamulce oraz sprawdzić dokręcenie wszystkich śrub.
Jaki rower kupić?
Zapraszam do lektury serii wpisów „Jaki rower kupić do…” gdzie wybrałem najlepsze moim zdaniem rowery w kwocie do 1000/1500/2000/3000/4000 złotych.
Jeżeli macie jakieś rowery na oku, śmiało pytajcie o nie na forum Rowerowe Porady, albo grupie na Facebooku.
Dziękuję za radę, skontaktuję się z producentem. Raczej nie zamierzam tak szaleć :) . A czy mógłbyś polecić mi jakieś inne modele w podobnej cenie ?
https://allegro.pl/2014-king-of-the-road-lazaro-integral-na-alivio-i4291073669.html
https://allegro.pl/spartacus-cross-4-0-disc-alivio-blokada-skoku-i4280253131.html
https://allegro.pl/krol-szos-kands-nirvana-28-sh-alivio-model-2014-i4285457201.html
https://allegro.pl/rower-crossowy-corratec-x-vert-cross-gent-28-i4277349664.html
A może takie cuda?
Powiem szczerze, że jest tego mnóstwo… oferta „Kross” również mi się podoba wizualnie.
https://www.kross.pl/pl/2014/cross/evado-2-0
https://www.kross.pl/pl/2014/mtb/hexagon-x6
https://www.kross.pl/pl/2014/mtb-xc-26quot/level-a2
A jeszcze przede mną długa noc poszukiwań więc pewnie znajdę więcej linków… ;-)
No jako, że mama ostatnio kupiła u nich rower to wielce prawdopodobne jest że i ja dostanę rabat, co powiesz o tych?
http://scott.pl/product.php?id_cat=914&id_prod=5139
http://scott.pl/product.php?id_cat=914&id_prod=5140
http://scott.pl/product.php?id_cat=914&id_prod=5141
Są warte tej ceny? Czy popatrzeć u innych producentów?
@Michał – Kellys Physio 50 i Cube SL Cross (w roczniku 2013 to już praktycznie to samo co SL Road 2014, wcześniej SL Crossy miały trekkingowe korby) to bardzo porównywalne rowery, kwestia w sumie czy wolisz korbę szosową czy trekkingową.
Czy w Cube warto dokładać do wersji Pro. Cóż, tutaj głównie chodzi o masę roweru. Według producenta, różnica może wynosić nawet 800 gramów na korzyść wersji Pro. Ale to by trzeba było komisyjnie zważyć w sklepie oba rowery :)
@Justa – z tych rowerów najlepiej wyglądają Scud i Kands. W tych pieniądzach chyba lepszych nie znajdziesz. Do rekreacyjnej jazdy wystarczą, ale nie spodziewaj się super jakości i wytrzymałości. Ot rowery do lekkiego używania od czasu do czasu.
@Jakub – tutaj masz wpis o doborze rozmiaru ramy: https://roweroweporady.pl/rozmiar-ramy-rowerowej/ Generalnie patrzy się też na długość nóg, choć to czasem bywa zakręcona sprawa, bo co osoba to inne nogi :)
Ale celowałbym w ramę 19″, chociaż najlepiej byłoby, jakbyś się przejechał przed zakupem.
@SOD – jeśli będziesz miał jakieś rowery na oku, podeślij, to się oceni :) Co do typu roweru, to wszystko zależy co bardziej lubisz. Moim zdaniem do typowej jazdy po mieście, MTB nie będzie zły, ewentualnie trzeba pomyśleć o sensownych oponach typu semi-slick, żeby na traktorach nie jeździć.
Ale jeśli będziesz się chciał wypuszczać na asfaltowe trasy, zwłaszcza dłuższe niż 60-70 km, to moim zdaniem lepszy będzie cross (lub trekking jeśli chcesz mieć bagażnik i inne akcesoria, które zresztą można dokupić w razie potrzeby).
@Cisowianka – hej, jak na ten budżet, to nie jest to zły wybór. Nie będzie to może mistrz wytrzymałości, ale jeśli tylko nie wpadniesz na pomysł skakania na nim po hopkach, to spokojnie kilka lat wytrzyma :)
Co do montażu bagażnika, to bardzo dobre pytanie. Po zdjęciach ciężko wydać jednoznaczny werdykt, ponieważ niby widać tam miejsce na wkręcenie śruby (nad hakiem przerzutki), ale nie jestem do końca przekonany.
Najlepiej zadzwoń prosto do producenta z pytaniem :)
Witaj Łukaszu!
Potrzebny jest mi rower na dwutygodniową wycieczkę, po różnych nawierzchniach, górski .
Co powiesz na Unibike Mission 2014 r. ? I czy da się tam zamontować bagażnik itp. ?
Pozdrawiam serdecznie!
No tak zapomniałem ważnej rzeczy: wzrost 187cm waga około 82kg
Hej Łukasz!
Jakiś czas temu pomogłeś w wyborze roweru dla mamy, padło na scotta i jest okropnie zadowolona.
Przejechałem się… no cudo na kółkach, teraz szukam czegoś dla siebie.
Gdzie będę jeździć? Otóż: na czas studiów miasto czasami jakiś las, szuterek czyli październik – czerwiec. Wakację od czerwca do września las, szutry, łąki, okazjonalnie asfalt.
Rower trekingowy? Cross, Mtb? Nie mam za bardzo pomysłu na to.
Tak samo z rowerem, czy z konkretnym modelem. Nie wiem czego szukać. Co do najważniejszego: do wydania tak na oko 800zł pi razy drzwi. Biorę też pod uwagę rowery używane zawsze to lepszy rower w lepszej cenie, a ze kilka rys to tam pikuś.
Czekam na porady! Pozdrawiam!
witaj Łukasz znalazłem jeszcze coś takiego cube Sl cross grey n white 2013 co sądzisz o tym modelu ? a także Kellys physio 50 2013 jak się maja te dwa modele który lepszy? pozostają jeszcze (cube sl road pro)i (cube cross pro) czy warto do nich dokładać i jak się mają one do siebie który lepszy? bo cena ta sama.. co byś wybrał spośród tych wszystkich rowerków biorąc pod uwagę cenę jakość i bezawaryjność ? pozdrawiam!
Daję link do rowerku:
https://allegro.pl/mocny-cross-lazaro-integral-v2-acera-suntour-alu-m-i4276943166.html
Witam!
Przy wzroście 164 cm jaki wziąć rozmiar ramy?
Coś takiego ?
https://allegro.pl/28-keller-viper-damski-solidny-treking-na-shimano-i4297747962.html
https://allegro.pl/rower-scud-pacific-28-trekking-damka-shimano-i4302610514.html
https://allegro.pl/trekking-trekkingowy-rayon-verso-2014-nowosc-i4290358859.html
https://allegro.pl/damka-trekking-kands-galileo-mocna-kola-28-i4280793766.html
https://allegro.pl/rower-28-damka-kross-camper-trekking-shimano-hit-i4306787942.html
Oszaleć można :D Przy wyborze rowerka biegowego chyba było łatwiej
Poza tym baaardzo dziękuje za rady :) Bo mąż patrzy tylko na cenę, więc muszę sama szukać najlepszej opcji.
Właśnie chodziło mi o typowe ubite ścieżki :)
Pewnie lepszy byłby trekkingowy? Ale w tej cenie to chyba nie znajdę…
Mam w domu starego, kupionego na pchlim targu holendra, koła ma ogromne, i do jazdy miejskiej jest niesamowity, nie ma biegów. Po leśnych ścieżkach dawał radę, troszkę gorzej było właśnie na piasku. Ale dawał radę ;) No ale potrzebujemy dwóch rowerów z mężem, więc na razie mąż się na tamtym będzie musiał pomęczyć ;) Dla siebie właśnie szukam czegoś troszkę lepszego. Więcej nie wysupłamy, bo kaski dla dzieci, fotelik na rower. Plus rowerki biegowe, także trochę się tego zebrało.
i co sadzisz o tym rowerku?? Cube SL Cross:???
Aaaa, teraz dopiero zauważyłem, że on nie ma biegów wcale :) Czyli moim zdaniem odpada na jakikolwiek wyjazd poza miasto. Do jazd z fotelikiem i dzieckiem też nie będzie to najlepszy wybór…
@Michał – no to w takim razie może Cube SL Road Pro: http://www.cube.eu/bikes/tour/sl-road/
No i będzie Ci ważył około 10 kilogramów, a do tego można do niego w razie potrzeby założyć opony typu semi-slick, na przykład Schwalbe CX Comp o szerokości 35 mm i pośmigać po lesie.
Ja mam poprzednią wersję tego roweru, która nazywała się SL Cross i w sumie różniła się głównie tym, że mam korbę trekkingową, a nie szosową.
@Justa – na tym świecie nie ma przypadków. Skoro tu jesteś, to tak miało być ;) ;) ;)
Plecak przy dziecku z tyłu zdecydowanie odpada. Wątpię by znalazło się na plecak miejsce :)
Koszyk możesz spokojnie dokupić, nawet jeśli rower go nie ma. W dobrych sklepach rowerowych lub w internecie jest tego sporo.
Jeśli chodzi o ilość biegów, to Mareczeek ma sporo racji. Ale myślę, że Justynie chodziło o leśne, ubite i proste ścieżki – a nie śmiganie po trasach MTB. Do spokojnej jazdy trzy biegi powinny starczyć, ograniczeniem mogą być opony, które w tych rowerach są typowo miejskie, ale jeśli tylko nie wjedziesz w piasek, też powinny dać sobie radę.
Z tych rowerów wziąłbym na Twoim miejscu po prostu najładniejszy, ponieważ wszystkie są zbliżone do siebie. A jeśli wolałabyś kupić coś porządniejszego i jednak miałabyś kilka złotych więcej do wydania, to zerknij na tego Krossa:
https://allegro.pl/nowy-rower-kross-tempo-classico-1-spd-i4306317755.html
Miejski do lasu pasuje jak pięść do nosa. Trzy biegi to mało.
Witam
Przypadkiem trafiłam na Twoją stronę. Zaczęłam czytać no i cóż, wiem, że nic nie wiem :D
Szukam roweru dla siebie, żeby móc wozić w foteliku córkę, głównie po mieście i trochę po lesie. Mam 163 cm wzrostu.
Niestety maksymalnie mogę wydać 700 zł. Teraz już wiem, że to mało.
Wpadły mi w oko takie rowery, teraz nie wiem czy dadzą radzę po lesie, chociaż nie mam zamiaru jeździć jakoś wyczynowo. No i nie wiem czy są warte swojej ceny. Fajnie właśnie, żeby miały możliwość przypięcia koszyka, bo przy dziecku potrzebne jest zazwyczaj parę rzeczy, a chyba plecak kiedy dziecko jest z tyłu w foteliku to odpada?
proszę o pomoc :)
https://allegro.pl/keller-anubis-26-miejski-wygodny-koszyk-gratis-i4266633774.html
https://allegro.pl/rower-damski-3-biegi-nexus-stozki-28-retro-challen-i4278609531.html
https://allegro.pl/rower-damski-3-biegi-nexus-stozki-28-retro-senator-i4305987485.html
Rowerek który podałeś (Cube cross pro jest super!) przynajmniej na zdjęciach..:) ale niestety on ma amortyzator a ja wolałbym na sztywnym widelcu.. to pewnie tez odciąży rowerek co mógłbyś zaproponować? w takim razie ? zależy mi na masie i oczywiście bezawaryjności. Pozdrawiam cie Łukasz!:) i z góry dziękuje za odpowiedz.
Z tych wszystkich rowerów, jeśli już to chyba Kellys Cliff. Chociaż szczerze powiedziawszy żaden z tych rowerów jakąś szczególną okazją cenową nie jest.
Moim zdaniem ten Unibike byłby ciekawszym wyborem: http://www.unibike.pl/ Może nie jakimś dużo, dużo lepszym, ale mimo wszystko lepszym :)
to juz ostatnie, ktore znalazlem ;)
pozdrawiam
http://www.skapiec.pl/site/cat/2215/comp/5918100#gallery
ewentualnie ten
czesc. co myslisz o tym rowerze?
http://www.kellysbike.com/int/bikes-2013/cross/cliff#.U434rvl_vT9
czy w tej cenie polecilbys ewentualnie cos innego?
dziekuje, pozdrawiam
@Dawid – na niemieckich markach rowerów nie znam się zbyt bardzo. W Polsce dostępne są rowery Cube, Focus, Ghost, Giant, z pewnością jeszcze jakieś. Na pewno te cztery mogę polecić.
Jeśli chodzi o akcesoria, to oczywiście najlepiej kupić od razu. Z błotników polecam Ci niemiecką firmę SKS.
@Martoocha – oba te rowery są w porządku. Nie wybijają się niczym szczególnym, ale to porządne rowery. Zerknij, może ktoś sprzedaje modele z rocznika 2013 w lepszej cenie.
Na pewno sprzętowo sporo lepszy będzie Unibike Pamir LDS, ale to już odrobinkę wyższy budżet: http://www.bikko.pl/rower-trekingowy-unibike-pamir-lds-2013.html
@Michał – z oferty Cube świetnym rowerem jest model Cross Pro. Kosztuje co prawda ponad 4000 złotych, ale można go kupić na Allegro za 3999 zł z tego co widziałem. Ten rower to już prawdziwa rakieta sprzętowa.
Co do wagi, to moim zdaniem w tych realiach cenowych, zejście poniżej 12 kg jest mało realne. Ten niby waży 12,2 kg, ale na pewno jest to waga podawana dla najmniejszej ramy.
Łukaszu dziękuję za odpowiedź. Ten rower Unibike Xenon, naprawdę dobry rower, ale chciałbym usłyszeć również inne propozycje. Bardzo podobają mi się rowery Cube. Co byś polecił z tego producenta? A może Bergamont lub Radon? Zależy mi żeby rower był jak najlżejszy, (mniej niż 12 kg) i mało awaryjny. Dziękuję z góry za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie! Super blog :)