Skocz do zawartości

ram

Użytkownicy
  • Postów

    1 292
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ram

  1. Intuicja mi podpowiada: nie przesiadaj się tak szybko z MTB na szosę ? A tu ode mnie wygrzebany prezent: https://www.velonews.com/news/mountain/failure-and-redemption-pete-stetina-sets-new-white-rim-trail-fkt/ i dla wszystkich tych, którzy koniecznie chcą przesiąść się na gravela lub przełaj.
  2. Zostańmy przy resumee : "rower ratuje nam życie"
  3. ...kurdę, nie wiem ? Nie chcę strzelać. Sądzę, że ten będzie pierwszy, który ma mniejszą powierzchnię styku na kole z podłożem (tu: brukiem). ?
  4. aha... zapomniałem: artroskopia kolana czeka mnie od 1/2 roku .
  5. ? Nie przejmuj się. Ja mam stwierdzoną niedomykalność mitralną zastawki, lekko powiększoną lewą komorę + parę innych schorzeń i śmigam (jeszcze) na HT'eku. Tylko właściciel zna swój organizm.
  6. W ubiegłym roku (2020) zawody nie odbyły się z uwagi na sytuację epidemiczną. Gostek na zdjęciu, to Czech, Peter Stetina (zwany dalej Szczecina - niewymawialne dla Czechów). W imprezie, w 2019 r. zajął nie pierwsze a II miejsce z czasem (uwaga!) 10:07;54 (160,93 kilometrów). Pierwszą lokatę zajął w 2019 roku Colin Strickland z czasem 9:58:49. W konkurencji szutrów, w 2018 i 2019 r. był agresywnie promowany (i dobrze) Cannondale. Nomen omen znakomita marka. https://www.bikeradar.com/features/the-winning-bikes-of-the-2018-dirty-kanza/?image=2&type=gallery&gallery=1&embedded_slideshow=1 oraz: https://www.cyclist.co.uk/in-depth/8246/dirty-kanza-photos#16 Maszynka Cannon'a (Cannondale SuperX) wielokrotnie wygrywała zawody w tym miejscu (zawodnicy nie są sponsorowani, więc to ich osobisty sprzęt). Jest w zasięgu ręki przeciętnego naszego Kowalskiego/ Nowaka. Co ciekawe, nie jest to klasyczna szutrówka (nie gravel) lecz przełajówka. Duże prześwity między oponami i wydajne przenoszenie mocy zrobiły swoje (a' props rowerów szosowych na nasze polskie drogi w kontekście ciągle tu na forum wałkowanego tematu: co lepsze: grawel/ MTB na dziurawe drogi). Ten prezentowany na zawodach korzystał z modelu SuperX Di2 (2019 rok katalogowy) w karbonie oczywiście. Co ciekawe: tylna przerzutka - Deore XT (!). Da się zwyciężać ? Opony w tej maszynce uczestniczącej w zawodach? Gostek chwali się, że do tej przełajówki założył Donelly'ego, MSO 40, zamontowane (bezdętkowo) do zestawu kołowego Enve G23 , które poradziły sobie z krzemiennymi kamolami sypiącymi się na obręcze. Szkoda, że u nas brak tak dobrze rozpropagowanych zawodów a miejsca do ich rozegrania znalazłyby się (Dolina Sanu gdzie szutrów ci bez liku; jest rozgrywany tu dobrze nagłośniony Bieg Rzeźnika). Chętnych ostatnio do autopromocji i ekstremalnych wyczynów nie brakuje. W kwestii gravel/ przełaj, osobiście jestem i intensywnie rozmyślam za tym drugim.
  7. Co należy zapamiętać z filmu ? : "Epic zawsze robi robotę". Wszystko na ten temat! ?
  8. ..... odpada również BIG.NINE 500 LITE. Odpada też Marlin 5 (cały osprzęt do wymiany). Dalej: Marlin 8 : nawet nie warty zaczepienia oczu: za 5 tys. (!) dostajesz rower na 2 zaciskach. Kellys Gate 30: wydaje się OK. Poszperaj na forum odnośnie ramy. Ktoś pisał o przestarzałej konstrukcji i nie najlepszej opinii. I uwaga: cena (!) 5600 złociszczy. Musisz przymierzyć z uwagi na rozmiarówkę ze wskazaniem na XL. Znak równości z Rockrider XC 500 z przewagą na XC (lepsza zmieniarka). Scot scale 965. Wątpię, czy cenę katalogową 5.300 zł otrzymasz. Agenta dzwonił do mnie (we IX) z info. o tym, że mają wreszcie zarezerwowany przeze mnie w styczniu (!) dostępny ten model. Już za , o ile pamiętam, po nowej jesiennej cenie 5.800zł. A i tak hamulce M201 są do wy....ia na dzień dobry. Zmieniarka SLX RD zdecydowanie najlepsza, rama także w porównaniu wymienionymi przez Ciebie. Wymienione modele to klasa XC (maraton, ustawkowe wyścigi). Nie podłączysz siodełka, chyba, ze podwieszane na sztycy. MTB LAPIERRE Prorace 4.9. Proszę, niech proszę wypowie się kolega Miro. Jest chyba szczęśliwym posiadaczem marki. Ma wszystko, co powinien mieć . Nic do zmiany. Ważne, że jest obecnie dostępny za jedyne 5.800zł. po przecenie z 6.300zł. Marin Team 1, to nie jest typowy XC. To klasa trail/all montain (najogólniej: lepiej zjeżdża niż podjeżdża). Super komfortowa, wygodna maszynka (żona dosiada go) na wertepy, włóczęgi po górach i dolinach. Nie nadaje się do zawodowego ścigania. Dostępny na rynku od 5.100 (olx nówka) do 5.300. 1 Scale 2 XC 500 3 Team 1 3 Prorace (jeśli budżet pozwala), Gate 30
  9. ... miasto fajne ale ... dla spędzających tu weekend albo turystów. Miasto KOSZMARNE do codziennej wegetacji. Podziwiam determinację; ja, mieszkając tu, szerokim łukiem omijam rynek, cały ten zgiełk, blichtr etc. Dlategoż to nie jestem w stanie rozstać się z HT'kiem ? . Ciekaw byłem którą szosą będziesz posuwał . Widzę, że "79"-ką. O wiele b.malowniczy jest jurajski odcinek, tj."94" przez Sławków, Olkusz, skrajem Ojcowskiego PN. Bardzo godna polecenia dla szosówki jest Wiślana Trasa Rowerowa, odcinek od Oświęcimia przez Kraków do Sandomierza. Idealny asfalt, krajobrazy, szczególnie w maju (cała trasa w dolinie Wisły) .
  10. Tak miałem AL 5. Zresztą... różnica wagi między AL2 a AL5 to "tylko" 0.5 kg. Geometria taka sama a przede wszystkim zrelaksowana pozycja do jazdy w porównaniu z Marin 4 corners, którymi również poruszałem. Wspomniany Marin Nicasio to, może umknął szczegół Kruhemu, stalowa rama. Natomiast wspomniany GESTALT X10 (gravel) wisi (wczoraj widziałem) w sklepie u mnie na wsi. Widelec - Marin Full CARBON . Jedyny minus to zmieniarka badziewna MicroSHIFT AdventX, więc faktycznie nie ma na czym oka oprzeć gdy ktoś się przymierza do zakupu. Gestalt X11 (gravel) na GRX, dwublatowy akceptowalny jedynie dla zafiksowanych wyglądem roweru bo cena jedynie ... 9tys.
  11. Ja nie mam święceń do szosy ale... jeżdziłem Domankiem (10,2 kg ! w AL wersji !) tego lata i gość w Trekolandii zarzekał się, że opony 38 wejdą na bank. Masz wygodne Endurance z możliwością śmigania w zimie.
  12. Opowiadasz ? Design dla mnie kosmos. Zobacz nowości w karbonie na 2022 year. https://portal.bikeworld.pl/artykul/testy_i_nowosci/nowosci_sprzetowe/18957/rockrider_2022_francuskie_premiery_mtb
  13. Ten (xc500) to w pełni satysfakcjonujący model chociaż przewyższający Twój budżet. Na amorze Reba (!), SRAMIE, sztywnych osiach. Za 5.2 kzł nie dostaniesz NIC w tej cenie tak dobrze wyposażonego. I jeszcze jedno: z korbą 34 T (o ile dobrze patrzę) masz zwiększony (chociaz minimalnie odczuwalny w porównaniu do 30T) komfort na podjazdach, przy Twoich planowanych wyjazdach 50% poza pagórkami. Przeważnie jest 30T, czasami 32T. Hamulce TEKTRO możesz sobie wymienić od razu z 100XC . W 500-tce masz zintegrowany ze zmieniarką w klasie Sram. Wchodziłbym w 500-kę i spokój na lata.
  14. ... zupełnie jak z małżeństwem. Tylko rower i jednym... i drugim ? może uratować życie. Nie da ci ci ojciec, nie da ci matka, nie da ci żona, co dać ci może rower. Tym filozoficznym zdaniem kończę sezon terenowy 2021. Marjana wsadziłem wczoraj do ogrzewanej wózkowni i dodatkowo skułem łańcuchem (ogniwa fi 11 mm) przyczepionym na stałe do ściany ? . Niech siedzi i czeka. A propos jeszcze zabezpieczeń. Jestem świeżo po zakończonym sporze z największym ubezpieczycielem. Wózkownia, wyobraźcie sobie, ma pełne drzwi (w odróżnieniu od "drzwi" kratownicowych, piwnicznych, gdzie jest komórka lokatorska przynależna do mieszkania), zamek dwupoziomowy, brak dostępu z zewnątrz, jeden klucz. Poziom zabezpieczeń prawie jak w mieszkaniu. Nie chcą mi ubezpieczyć rowerów od kradzieży sprzętu tam przechowywanego i wyłączają odpowiedzialność do kwoty ..... 4 tys. pln. Niezależnie od sumy ubezpieczenia na jaką mógłbym ubezpieczyć mieszkanie, czy to byłoby 100 tys, 400 tys. , czy 800 tys. (standardowo to 30% sumy ubezpieczenia). Nie w tym przypadku. 4 klocki i już.
  15. Tak. Zgadzam się. Od 2 lat chodzi mi po głowie rower szosowy. Całę moje życie to teren i zgadzam się - nie ma roweru w pełni uniwersalnego, idealnego. Nie ma 2 zdań. W teren - tylko rower z oponą terenową (jakkolwiek klasyfikowany HT/Cross/XC/Trail). Wiatr we włosach - tylko szosówka. Również mam dylemat odnośnie przesiadki od czasu, gdy 2 lata temu miałem możliwość spędzenia 2 dni na karbonowym Basso (race) a w tym roku na Treku Domane SL5 (endurance) z możliwością wsadzenia szerszej gumy jako alterego gravela. Kluczem oczywiście jest geometria górnej rury. Długa - sylwetka bardziej pochylona. Im krótsza, tym bardziej sylwetka komfortowa i jesteśmy wyprostowani. Nie ukrywam, że nie zależy mi na ściganiu . Bardziej na komfortowej, wyprostowanej postawie, takiej jaką oferuje klasyczne endurance . Nie wiedziałem, że standardem jest odpowiednio wyważony i modelowany obszar suportu – press-fit. Sztywność suportu wspomagany jest przez samą rurkę podsiodłową w odległości, gdy rozszerza się ona w kierunku korby. Kolejną sprawą są przełożenia w szosówkach jak powszechnie wiadomo. Przełożenie np 50/34 z kasetą (dużą zębatką "28") dla bardzie "stromych" nachyleń . W terenie nizinnym i dla osobników z żyłką ścigacza: blaty 52/36 lub 53/39. I dokonuj tu wyboru ? Dokonywanie i obrona własnych preferencji (szosa czy terenówka) podobna jest do paradoksu obleganej twierdzy: ci, co są na zewnątrz, za wszelką cenę starają dostać się do środka. Ci, którzy są wewnątrz, za wszelką cena starają się wydostać .
  16. Jeśli Cię zainteresuje, proszę oto test karbon-kół na Specu i V-breakach (!). http://wysportowani-portal-kolarski.pl/testujemy-kola-szosowe-vinci-rapid-50mm-recenzja/
  17. @jaJAcek: uffff. Radzę się Was, bo mam okazję zakupić mega promo Mezcal G2.0 (nie black Friday !) 2,25 w technologii Graphene 2.0. (jakieś cuda na kiju, podobno kosmos! ) Żeby nie okazał się takim samym wynalazkiem jak kaski od Bontragera, które są idealne ... ale na jesień/zimę +/- 0 sc.C - można pruć bez czapki, z samą opaską na uszy. A jakąś porównywarką do używanych przeze mnie na suchym podłoży modelu MAXXIS Rekon Race 2.35 czy ktoś z szanownych forumowiczów dysponuje? Muszę się do czegoś odnieść. TPI to Thread Per Inch inaczej gęstość oplotu opony. Znawcy: im wyższe TPI tym odporność opony na przebicia jest wyższą, sama opona jest lżejsza, lepiej dopasowuje się do podłoża i jest szybsza. Standard w oponach dla XC to w okolicach TPI w ilości 80. Technologia Graphene 2.0 i 4C (4 compound- mieszanka czterech rodzajów gumy w jednym bieżniku). Według Vittorii zastosowanie tych dwóch technologii zmniejsza opory toczenia, zwiększa przyczepność na mokrej nawierzchni , poprawia żywotność opony oraz poprawia ochronę przed przebiciem i przecięciem. Tyle reklama. No i na koniec:
  18. Witam. Czy ktoś z Was ma doświadczenie w dłuższym użytkowaniu włoskich opon m-ki BARZO ? Bieżnik Vittoria Mezcal 2,25. Wyśmienite ma opinie. Czy wyczuwalna jest możliwość obniżenia ciśnienia, bez wrażenia, że opona nam pływa na zakrętach, jak wypowiadają sie o niej "znawcy" ? Czy wybitnie m-ka Barzo odbiega w użytkowaniu od pozostałych, bardziej popularnych np. MAXXIS Rekon Race 2.35 ?
  19. @jaJacek: ... no właśnie. W tym roku miałem przyjemność pożyczyć od przyjaciela XC karbon FOCUS Raven chyba w standardzie 8 (?) na widelcu Rock Shox SID SL Select. Waga tego cuda 10 kg robi wrażenie ale bardziej mnie zadziwiła in plus praca tego amora SID. To naprawdę dobra marka.
  20. @jaJacek: Zgadza się. To właśnie ta marka Basso (chyba Astra) jak sobie przypominam na osprzęcie Ultegra 8020 z aluminiowymi kołami MR Litedisc, mieli wspominani przeze mnie starsi Czesi na corocznych ustawkach w Chorwacji. Zrobiłem 2 rundy i do tej pory nie mogę spać. to właśnie wszystko przez nich te moje wahania co do przesiadki na szosę.
  21. 1) Kiedy kredytowałem swój rower taki myk stosowany jest nagminnie. Nie dać się nabrać: po spłaceniu pierwszej raty idziesz do banku, który kredytuje Ci produkt, na żądanie ściągasz ubezpieczenie z produktu; kolejne raty są pomniejszane o koszt miesięcznego ubezpieczenia ( w zależności od sumy kredytowanej). Oczywiście jest ryzyko, utraty zdrowia, pracy, źródła dochodów ale to każdy musi indywidualnie ocenić ryzyko. 2)Z tymi małymi miastami to nie do końca prawda. Pierwsza zasada to nie dać sobie wcisnąć czego nie chcesz. Trzeba mieć precyzyjnie określony cel. Ja swoją maszynkę (córki również) nabyłem w małym miasteczku, 320 km oddalonym od dużego miasta. Był to sławetny luty-marzec tego roku, kiedy w sklepach nie było nic a towar szedł prawie "spod lady" dając pierwszeństwo zakupom internetowym, jakie to sklep również prowadził równolegle ze stacjonarnym handlem. Literalnie "zapisałem się" na towar i molestowałem do skutku, sprawdzając nawet u centralnego dystrybutora kiedy idzie dostawa (to tak jak w PRL'lu, kiedy byliśmy informowani, że oto nadpływa z bratniej Kuby statek pomarańczy na święta ? ) A jaka satysfakcja ! Jak pisałem, w następnym roku , wszystko na to wskazuje, że nie będzie lepiej z dostępnością nie mówiąc już o gwarantowanej cenie. (Wczoraj dostałem info o tym, że będąca na stanie ostatnia sztuka BMC Twostroke 01 Two "L" 2022, karbon, za prawie 19kzł ! wyszła do klienta 2 dni temu !) 3) Tylko, jak Ci większość podpowiada, używka. Dużo osób Ci doradzi i oceni, czy potencjalny rower ma sens. Pojeździsz, użytkujesz, zobaczysz, nabierzesz apetytu, rozeznasz swoje oczekiwania i rynek a w przyszłości nabędziesz maszynkę taką , jaką będziesz to Ty chciał a nie to, co Ci chcą wcisnąć. Większość, a to, co zostało po sklepach obecnie, to chłam. Te wszystkie t-Reki na szpilkach i marki-ogarki na ramach niemodyfikowalnych, przestarzałych, wyciągniętych z magazynów. Nędzne ramy, co stanowią podstawę budowy mtb, nędzne jak to mówi Jacek "uginacze" etc. Nie dać się nabrać. Nie trzeba na wszystkiego mieć od razu. Ja na 26"kach do pracy, z dziećmi na foteliku, po bułki, po górkach i dolinkach śmigałem ponad 15 lat i żyję. Do tej pory zresztą użytkują Authora. Na pierwszy sprzęt, taki jaki ja to sobie wybrałem a nie ci, którzy go wciskają, oszczędzałem i czekałem 5 lat nic na tym nie tracąc. Chyba, że chcesz zawodowo uprawiać lub wyczynowo ale to inna bajka.
  22. Super klimaty, super film, super sprzęt. Od razu powiało w tej szarzyźnie klimatycznej optymizmem. Powodzenia na nowej drodze życia dla Ciebie i Twojej Wybranki.
  23. Przy takim założeniu, że dołożysz max. 2 tys do nowego zakupu, to absolutnie Twój projekt kupy się nie trzyma. Żadna z Twoich propozycji nie będzie dobra na miasto, na poruszanie się do pracy, na mróz, śnieg i ulewę czekając na właściciela w tych warunkach. Kup używanego, dla lepszego komfortu poruszania się po mieście, rozmiar o 1 moduł większy niż wynika z tabeli rozmiarów, Authora lub Gianta (ja mam 11 letniego Authora Mistyc'a, którym obraca,m 365 dni/rok ok. 14 km/dzień) z NIEAMORTYZOWANYM widelcem. Do tego rodzaju przeznaczeń śmiało zmieścisz się w 1.0 tys. zł. Zjedziesz w teren śmiało. Wymienisz opony (miej 2 komplety: agresywny bieżnik w teren i gładki do miasta), siodełko, klocki (oczywiście V-breaki). Przykładowy link o czym piszę: https://www.olx.pl/d/oferta/rower-gorski-author-mystic-CID767-IDMhH3r.html#d49e6cf2f8 https://www.olx.pl/d/oferta/rower-giant-boul-CID767-IDKW00W.html#c72838145a
  24. Oczywiście, że tak. Wszystko zależy od..., że tak powiem, od Twojej akceptacji sytuacji ekstremalnej jaka może się wydarzyć - od akceptacji jakiegoś założonego teraz przez Ciebie ryzyka, które jesteś w stanie ponieść. Przykład z życia, może niezbyt dobry do naśladowania. W październiku zrobiłem 3 dniowy objazd granicą od Krynicy do Wołosatego. Założyłem sobie 3 noclegi (2 agro, 1 schronisko). Zakładałem, że tam dotrę i tam otrzymam "wikt i opierunek". Ale mogłem nie dotrzeć na te pkt. pośrednie, dlatego priorytetem jest dokładne studiowanie terenu na mapie, GPS i ogólna dobra orientacja w terenie (wyjazd nie był zorganizowany, studiowanie map i planowanie zajęło mi ze 6 tygodni). Wyjazd samotny. Udało się. I teraz uwaga: nie mam przytraczanych sakw (nie mam bagażnika); całość dobytku zmieścił się w ortalionowym, z Deca, 12 litrowym maratońskim backapcku . Dobytek czyli ? : zestaw kluczy imbusowych, scyzor victorinox, 6 łatek ale na klej tradycyjny (żadne samoprzylepne; no więc tubka jakiegoś lekkiego kleju 10g. SVS za 3 zł ). Dętki nie brałem (wliczyłem w ryzyko). Łyżki nie brałem, bo (tu niestety dla nowicjusza może być problem) mam patent własny na ściągnięcie opony, którą można praktycznie wszystkim wykonać (kluczem, płaskim śrubokrętem), mniej komfortowo oczywiście ale coś za coś - tu rezygnacja z łyżki na konto wagi wożonego sprzętu). Aha. Minipomka. Czołówka niepotrzebna, bo nie zakładałem jazdy w nocy ale... wziąłem. Bidony dwa na ramie. Odzież termiczna na sobie. Wiatrówka (w pakiecie 10x10x10cm w plecaczku). Karta bankomatowa+karton dowodu osobistego. Małe mydło hotelowe. Ściereczki w otworach kiery. Minibuteleczka ze olejem (na mokry teren) do łańcucha. Tyle. Najczęściej używałem imbusa do przekręcania kiery ? w położeniu PN/S, dla komfortu aby móc przedzierać się przez zarośla przy podejściach. Aha: wkładka do zacisków szczęk hamulca konieczna na wypadek ściągnięcia koła. Wożę ją na szyi. Żadnych kluczy od domu, portfeli. Telefon bez ładowarki. Zakładałem, że dobiję na kwaterze. Tyle. 220 km drogi przez mękę do granicy z Ukrą, potem jeszcze powrót szutrami (jakże urokliwe na gravela!!) doliną Sanu. Pociąg. I żadnej nieprzewidzianej przygody technicznej nie było. Opony niestety dobite na maxa (90%) ale wliczone było mniejsze ryzyko kapcia. Nie polecam do naśladowania ale.. da się.
  25. A u mnie "na wsi" nowa moda: coraz częściej widuję panów z kucykiem zapierdzielających na pełnych fullach po mieście. Teraz to taki szczyt szpanu, cool, lepsza kategoria żyjących na luzie ? . I bynajmniej nie są to sporadyczne przypadki i nie są to dojazdówki na pobliskie single.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...