Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 008
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. W udzie 60, za gruby jestem. Ale ostatnio rozmawiałem z dietetyczką i mam pewną koncepcję. Jak sprawdze na sobie to się podzielę
  2. W przemyśle rowerowych nic nie jest jasno zdefiniowane i wszystko ewoluuje. Ale jeśli masz rower, który ma krótką rurę główki sterowej i możliwość założenia opon jak w przełaju i napęd jak w przełaju (korba 46x34), opony zbliżone do przełajowych to czy on jest dla Ciebie przełajówką czy gravelem? Bo dla mnie jest niemal typową przełajówką. Z gravelem ma dla mnie wspólną jedynie nazwę i kilka mm szersze opony. Nie wiem jaka jest baza kół w tym rowerze bo na tej głupiej stronie Rometa nie udało mi się jej znaleźć. Rowery gravel zrodziły się z potrzeby jazdy po drogach pożarowych wysypanych tłuczniem. Szukano rozwiązania jaki powienien być rower do jazdy po takich nawierzchniach. Jego koncepcja ewoluowała. Na początku była to przełajówka do której zakładano szersze opony. Ale przełajówka to nie jest rower do jazdy długodystansowej tylko do godzinnych wyścigów. Więc geometria musi być do jazdy długodystansowej. Czyli geometria zbliżona do szosy endurance. Dłuższa główka rury sterowej, dłuższa baza kół, możliwość założenia szerszych opon, budowa ramy tłumiąca drgania. Obecnie gravel to już nie przełajówka a jeszcze nie szosa. Coś pośrodku. Więc za optymalną geometrię dla gravela uważam zbliżoną do endurance, napęd pomiędzy przełajem a szosą, optymalny moim zdaniem to 48/32 z kasetą 11x34 czy 11x36. Opony 700x42 albo 700x45, wąska sztyca podsiodłowa 27,2 i bezmostowe tylne widełki tworzące wspólnie komfort. I tarczówki, najlepiej mechaniczne. Takim rowerem pojedziesz po mieście, pojedziesz na dłuższe wyprawy za miasto po szosie i w lekkim terenie i wjedziesz pod każdą górkę. To jest dla mnie gravel. Takie rowery są, przykład: https://www.specialized.com/us/en/mens-diverge-comp-e5/p/128909?color=239507-128909 Romet Aspre ani Boreas nie spełniają moich wymagań w zakresie gravela. Więc dla mnie to taki ni pies ni wydra.
  3. Aspre ma napisane że gravel. Ale gravel to powinien być rower, który ma geometrię roweru endurance czyli dającą bardziej wyprostowaną pozycję z hamulcami tarczowymi i możliwością założenia szerszych opon. Po zdjęciu widać że kierownica jest znacznie niżej niż siodełko. Więc trzeba coś zrobić żeby podnieść tę kierownicę mniej więcej na wysokość siodełka. Czyli kupić mostek (wspornik kierownicy) z dużym wzniosem. Koszt 50-100 zł. Reszta jest ok. Nie wiem co prawda jak sprawuje się napęd Claris bo nikt znajomy takiego nie ma. Jest to taniocha wkładana do najtańszych rowerów. Oczko wyżej, Sora ma już przyzwoite opinie.
  4. Na temat tego Rometa to był gdzieś wątek że gość go sprzedawał bo był tak sztywny że mu tyłek urywało. Veloce kupowałem w częściach. Korba 50/34 i tylna przerzutka są niemal nowe bo mają 500 km. Kupiłem tę grupę do mojego Speca Roubaix z kasetą 12-25 i okazało się że do jazdy po ciężkich górach te przełożenia są dla mnie za twarde. Więc kupiłem Campę Centaura triple z kasetą 13-29 na którym długo jeździłem. Klamki kupiłem używane ale są w bardzo dobrym stanie. Przednia przerzutka też używana i też w dobrym stanie. I mam do tego fajne koła DT Swiss 1750 gram z bębenkiem Campagnolo, które mogę puścić za 500. Skóry za Veloce nie zedrę. Spójrz na Allegro po ile chodzi i puść info na prv co oferujesz jeśli jesteś zainteresowany.
  5. Typowa przełajówka to nie jest rower wygodny. Ma krótką główkę rury sterowej wymuszającą mocno pochyloną pozycję, jest bardzo zwarta i sztywna. Triban wjedzie wszędzie tam gdzie przełajówka a pozycja jest o niebo wygodniejsza.
  6. U mnie konina na szosie raczej na alu nie jeździ. Chyba ani jednego Accenta na szosie nie spotkałem. Spec, Trek, Merida, Kellys, Giant, Focus. Natomiast na MTB Accent Peak jest bardzo często spotykanym rowerem bo ma stosunkowo lekką ramę, 1750 gram, podczas gdy Kross, Cube, Kellys i wielu innych 2,2 kg.
  7. Bardzo fajny ten Fuji. Ostatnio nawet byłem w kontakcie z producentem bo strasznie mi się podoba ich karbonowa rama torowa (http://www.fujibikes.com/usa/bikes/road/competition/track-elite). Ale kosztuje niemało. Ale przy okazji zacząłem się bardziej interesować ich ofertą. Robią fajne rowery w różnych kategoriach. Dystrybutorem na Europę jest niemiecka firma Advanced Sport GmbH, mieszcząca się koło Stuttgartu.
  8. Gratulacje! Wrzuć fotkę. Kupuj standardowe rzeczy a nie jakieś dziwolągi. Xpedo w życiu nie słyszałem. Albo kup Shimano 105 lub Ultegra albo Look Keo Classic 3 lub Keo2Max. Rogelli to śmieć. Buty Shimano, Bontrager, Specialized. Sidi są najdroższe, podobno najlepsze. Nie wiem bo nie miałem. Ja i większość moich kolegów jeździmy w Specialized. Im wyższa sztywność podeszwy tym mniejsze straty energii. Ale czasem kosztem komfortu. Ważne żeby but był wygodny a nie najsztywniejszy na świecie.
  9. Kiedyś miałem pomysł żeby złożyć taką klasyczną szosę. Na jakiejś włoskiej ramie, piasty Campagnolo Record, obręcze Ambrosio, napęd Campagnolo. Pewnie bym złożył gdyby młody nie zaczął trenować kolarstwa. Teraz kasa idzie na niego. Z innych składaniowych projektów chcę ożywić mojego Authora Classic, który od 10 lar leży na balkonie i zrobić z niego rower miejski 1x9. I chętnie miałbym zimówkę MTB na mechanicznych tarczówkach i RockShoxie olejowo-sprężynowym.
  10. Accenta bym chyba nie kupił. Takie bezpłciowe te ramy. Na allegro są np. ramy Mercxa, a za 1000 można kupić karbonowego chińczyka RDXa bez widelca. Koleżanka ma takiego RDXa w MTB, katuje go niemiłosiernie i jakoś przeżył więc nie jest to zła rama. A na jakiej Campie chcesz złożyć? Bo pałęta mi się po domu grupa Veloce 10x, którą miałem wystawić na Allegro 2 lata temu i zbieram się do tego jak pies do jeża. Edit Chyba przegiąłem z tym karbonem. Po 1000 to są wyprzedażówki w rozmiarach 44 i 48.
  11. Temat może nie internetowy ale dotyczący jakości obsługi i odpowiedzi na to dlaczego lubię Specialized. #1 Mój przyjaciel, opisywany tu przez mnie ultrakolarz, Cezary Urzyczyn kupił rower Specialized Roubaix Elite, jakieś 1,5 roku temu. Cena katalogowa 7500 zł. W zeszłym roku na górnej rurze pod warstwą karbonu zaczęło się pojawiać jakieś odbarwienie karbonu, które go zaniepokoiło. Cezary podjechał do zaprzyjaźnionego z nami sklepu CozmoBike. Chłopaki obejrzeli, stwierdzili że nie wiadomo czy to groźne czy nie ale że zareklamują i zobaczą co Spec powie. Spec reklamację uznał. Trochę trwało dopełnianie szczegółów ale w ramach przeprosin Cezary dostał najnowszego Speca Roubaix Elite 2018 na tarczach o wartości katalogowej 11900 zł! #2 Jechałem, któregoś razu ustawkę z trzema kolegami, (Cezary jechał z nami), z których jeden mi nieznany jechał na Specu Venge. Gadaliśmy o Specach całą drogę i opowiedział mi historię swojego Speca. Kupił go używanego od jakiegoś gościa, trochę taniej bo gość miał w nim dwa stożki karbonowe Speca z których jeden był lekko uszkodzony bo rower miał kraksę. Kolega koło wymienił na inne i nie używał. Z drugim stożkiem też coś było nie tak, pewnie również w wyniku tej kraksy. Koło zaniósł do Speca i Spec uznał że jest powód do reklamacji i koło wymienił bezpłatnie mimo że nie był pierwszym użytkownikiem. Stwierdził że drugie koło też zaniesie. Tu już Spec powiedział że usterka mechaniczna i jedyne co mogą zrobić to taniej sprzedać obręcz żeby zrobić rebuild koła. Sprawa się przeciągała i po 2 miesiącach Spec przeprosił za opóżnienie i w ramach przeprosin dał mu koło za free! Pamiątkowe zdjęcie z tej ustawki na naszych Specach :) https://scontent-dub4-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/22550147_1466185703465407_8815983484292595252_o.jpg?oh=524bff6a4b3f809e6b2f43b90b8982f9&oe=5ADEF862
  12. Jeszcze a propos tych dyskusji nad wielkością koła i podobnymi sprawami. Powiem Wam że moje doświadczenie mówi że jeżeli coś wypróbowujesz i nie odczuwasz różnicy pomiędzy tym co testujesz a tym co miałeś to z dużym prawdopodobieństwem tego nie potrzebujesz. Testy, naukowe teorie, ułamki w te czy w inną stronę, dla nas amatorów mają bardzo małe znaczenie. To jest trochę tak jak kiedyś spytałem mojego kolegę, zwycięzcę wyścigu Bałtyk-Bieszczady (1008 km non stop), Krzysiek, czy ty czujesz jakąś różnicę między karbonowymi stożkami i stożkami alu-karbon? Odpowiedź: ja czuję czy mam nogę albo czy nie mam nogi. A czy taki stożek czy inny to nie czuję :)
  13. Jeśli chodzi o rowery typu trekking/cross to sytuacja się zmieniła z nadejściem kół 27,5 i 29. Pamiętam że jeszcze jakieś 10 lat temu Majka Włoszczowska pisała że nie widzi dla crossa żadnego zastosowania bo można mając mtb 26 cali, założyć opony semi slick i mieć prawie to samo. Nie do konca tak jednak było i był to czas kiedy jeździłem głównie rowerem trekkingowym do którego trudno było znaleźć a co dopiero założyć grubsze opony niż 700x42 a w terenie i na MTB nie jeździłem w ogóle. Ponad rok temu popełniłem tu na forum taki wpis: https://roweroweporady.pl/f/topic/1305-cross-vs-mtb/ Czy dziś nadal uważam go za aktualny? I tak i nie. Tak w tym zakresie że jak ktoś jedzie w lekkim terenie sporadycznie to może spokojnie jeździć na crossie. Ale jak jeździ w terenie często to komfort na szerszych oponach o niższym ciśnieniu będzie znacząco lepszy. A na na przyzwoitym rowerze MTB z dobrym amorem, jeszcze lepszy. Nie do wszystkich crossów da się też szerokie opony założyć. No i żaden amortyzator od crossa nie pracuje tak dobrze i nie wybiera drobnych nierówności jak amortyzator MTB. Nawet najlpeszy amor crossa ledwo co się ugina i w niewielkim zakresie. Natomiast kupując crossa np. za 3k dostaniemy zwykle rower na lepszym osprzęcie niż w MTB za 3k. Z tego względu że w MTB koszt amora jest znaczny, więc osprzęt musi być tańszy. Od czasu napisania opisywanego posta dużo się w moim terenowym doświadczeniu zmieniło. Miałem okazję jeździć dużo więcej na MTB, m.in po błotach, piachach, śniegu, ostrych zjazdach i podjazdach. Nie chciałbym w takim terenie jeździć rowerem typu cross. Jeśli mam wybór to do jazdy terenowej zawsze wybiorę MTB. Natomiast mam kolegę, który ma dwa rowery. Ciężkiego MTB 26 cali sprzed paru dobrych lat na amorze RockShox Tora i hamulcach v-brake i w miarę nowego crossa Scotta na nowym SLX i tarczówkach. I widzę że kiedy tylko może to wybiera tego Scotta bo jest on szybszy na twardych nawierzchniach i lepiej hamuje. No i cross dominuje wśród osób jeżdżących turystycznie. Duże koło zapewnia dobre prędkości, większość jeździ po ścieżkach rowerowych i asflacie a w teren zapuszcza się sporadycznie. W kwestii kół i wzrostu. Poniżej ok. 170 cm trzeba spróbować co komu pasuje. czy 27,5, czy 29. Mam kolegę, 168 wzrostu, który długo jeździł na MTB 26 cali Pożyczył na 1-2 maratony karbonowego MTB 29 cali w rozmiarze 17,5 cala. I tak mu się spodobał ze kupił takiego samego. A znam też takich, którym duże koło nie podeszło i wolą 27,5 cala. Nawet u zawodowców, Mistrz Olimpiski, Świata i wszystkiego co możliwe, Nino Schurter, 173 wzrostu, jeździł bardzo długo na 27,5 cala. I zwykle wygrywał. Zmienił na 29 dopiero po sezonie, w którym na finiszu Olimpiady, przegrał z Kulhawym, jadącym na Specu 29 cali. Długo testował ale doszedł do wniosku że jednak 29 cali jest szybsze.
  14. Na wyprzedaży chodził po ok. 6-7 tysięcy zł. Po sezonie można kupić rowery testowe ze Speca z rabatem rzędu 30%. A leżaki magazynowe, dwuletnie, ze sklepów z rabatem do 50%.
  15. Dobra rama, rozsądny amor. Może być ciut przymały ale zawsze możesz zmienić mostek na dłuższy. Lepszy taki niż jakieś nowe badziewiaki.
  16. Był taki Roubaix w 2016 roku: https://www.specialized.com/ca/en/roubaix-sl4-disc/p/106620 Może gdzieś się znajdzie Ale fakt że większość na hydraulikach
  17. W zeszłym roku można było dostać Giant Defy w tej okolicy. Ja szczerze mówiąc sam chciałbym mieć szosę na tarczówkach i dokładnie na tych Spyre. Na hydraulikach nie chcę. Focusy mogą być też w zbliżonej cenie. Chyba jesienią był Focus Cayo Carbon Disc na Shimano 105 za 1500 Euro. A to dla Ciebie?
  18. Hamulce TRP Spyre, sygnowane również przez Tektro są powszechnie uznane za najlepsze tarczówki mechaniczne na rynku. Tam nie ma nic co mogłoby być awaryjne. To tak jakbyś powiedział że jakieś hamulce v-brake są awaryjne. To nie są hamulce hydrauliczne. Jeśli serwis mówi takie rzeczy to słabo o nim świadczy bo albo nie rozumieją różnicy między mechanicznymi a hydraulicznymi albo nie umieją dobrać klocków do tarcz. http://road.cc/content/review/90569-trp-spyre-mechanical-disc-brake
  19. Ten multitool ze zintegrowanym skuwaczem i łyżkami do opon mam i też mogę polecić: https://www.sportpoint.pl/pl/podreczne-narzedzia-rowerowe/853-topeak-hexus-ii-zestaw-16-narzedzi-t-tt2538b-4712511824414.html?gclid=CjwKCAiA4vbSBRBNEiwAMorER4f-o17E3bn2pvOWdu2AZki-idEJ4yQTMzDGXh0zg0nKcfH50o3-UBoCZLMQAvD_BwE
  20. Z Zefala używam tylko błotniki. Innych ich produktów nie miałem. Dzwonek polecam mikro, taki: https://www.centrumrowerowe.pl/dzwonek-cateye-oh-2400-pd6365/?v_Id=57804 A na głuchych i opornych, szczególnie na ścieżce rowerowej taki: http://airzound.pl/index.htm
  21. https://www.decathlon.pl/zestaw-naprawczy-do-dtki-500-id_8085468.html To są najlepsze łyżki do opon z jakimi miałem do czynienia. Wożę jedną zapasową dętkę, łatki i klej z tego zestawu. Takich łatek i kleju używam od ponad 20 lat i zawsze działają w przeciwieństwie do łatek samoprzylepnych. Pompki stacjonarne. IMHO powinno się mieć jedną przyzwoitą stacjonarną z manometrem. Z Lidla miałem dwie. Pierwsza się rozpadła, był to nieudany model. Druga żyje do dziś chociaż wężyk już parę razy się złamał i musiałem go skracać. Zawór też się rozpada. Problem w tym że nie ma tego w Lidlu w stałej sprzedaży. Mogę polecić znowu pompkę z Deca, która jest bardzo dobra ale droga: https://www.decathlon.pl/pompka-rowerowa-podogowa-900-id_8385480.html Po dogorywaniu lidlowej kupiłem pompkę stacjonarną Specialized za 129 zł. Ale coś mi w niej nie pasowało i oddałem. Kolega na wyścigu miał tę wyżej wskazaną z Deca za 99 zł i bardzo mi się podobała. Wykonana z alu, szybko pompuje, ma dobry manometr (ale nie kupować żółtej bo słabo widać na żółtej skali). Poszedłem i stwierdziłem że kupię a jak mi się nie będzie podobać to oddam. System z Deca na kasie wbił mi ją po kodzie za 14,99. Pomstował nie będę, nie oddaję i polecam :) Koszyk i bidon. Oczywiście można mieć najtańszy.Mam ich pół balkonu. Jak ktoś podjedzie oddam za free :) Ale większość używana i się nie sprawdziła. Więc może lepiej mieć jeden a dobry? Koszyczki Zefal też miałem. Chyba za 15 zł. Długo nie pożyły. Ale zawsze polecam koszyczki Barbieri, które są czasem na Allegro za 15 zł
  22. https://www.1enduro.pl/zawartosc-plecaka-enduro/
  23. Pompka rzecz gustu. Mam różne. I z Lidla, i z Decathlonu, Topeak, Vetta i Specialized. Wiadomo że Specialized podobają mi się najbardziej jako fanowi tej marki ale są najdroższe. Z Decathlonu i Lidla jakiś czas pociągną dopóki nie złamią się plastikowe elementy. Spec ma tę zaletę że plastiku w lepszych pompkach nie stosuje. Wszystko z alu. Czy potrzebny manometr? Jeśli dobre działa to czemu nie? Użyłem raz :) Pompuję na wyczucie i nacisk palcami na oponie. Zwykle nie odbiega dużo od manometru :) Multitool ze skuwaczem mam niestety też Specialized :) Miałem Krossa ale rozpadł się w podsiodłówce podczas pierwszej czy drugiej jazdy po wybojach. Jak widać nie jest mi z tą marką po drodze :) Mam też Topeaka. Dostałem w prezencie. Fajny, ma z grubsza to samo co Specialized ale waży dwa razy więcej. Łukasz chyba gdzieś taki opisywał. Metoda najtańsza to wozić dwa klucze imbusowe, 5 i 6 i skuwacz i z grubsza się wszystko ogarnie. Komplet dobrych tanich pojedynczych imbusów, 10 czy 12 sztuk kupiłem ostatnio w Kauflandzie za 14 zł. W Decathlonie też mają Zapasowy hak przerzutki jest dedykowany do ramy i można go zwykle kupić w serwisie producenta. Do Rometa kosztuje ok. 60 zł, do Speca 65. Do innych nie wiem. Błotniki mam z Deca typu flash za grosze. Ale to są błotniki typu ass saver z tyłu czyli tylko żeby mieć suchy tyłek a z przodu żeby nie chlapało na lagi. Do jazdy w terenie na MTB są dobre. Jak ktoś chce porządniejszą ochronę to SKS lub Zefal (znowu w Decathlonie). Przyzwoity kask kosztuje od ok. 200 zł. Jest teraz przecena na przykład w metrobikes.pl Widziałem gdzieś kask jaki używam Specialized Align chyba za 160 zł Lampki to tu gdzieś były rekomendacje na forum. https://www.1enduro.pl/convoy-s2-plus-latarka-na-rower/ Czytaj tego bloga. Można się dużo nauczyć
  24. Wklejam z innego wątku: Z moich doświadczeń w jeździe rowerem terenowym. I tu od razy wyjaśnię że rowery MTB XC nie uważam za rowery górskie. Jest to głupie oznaczenie. Nie nadają się one w większości do poważniejszej jazdy po górach. Są to dla mnie rowery terenowe. Rówer górski to rower na szerokich (min. 2,3 cala oponach) z myk-mykiem (dropperem) najchętniej o złagodzonej geometrii albo rower w pełni zawieszony (full suspension). Najważniejszy są: 1. Rama, jej geometria i waga 2. Amortyzator 3. Ogumienie 4. Waga całego roweru 5. Napęd Lekka, dobra rama o dobrej geometrii i dobrana do parametrów użytkownika jest kluczowa Dobry amor jest kluczowy. Od niego zależy w głównej mierze komfort i w sporym stopniu przyczepność. Blokada ma znikome znaczenie. Używam jej tylko na asfalcie i na bardzo długich górskich podjazdach. Opony odpowiedniej szerokości, dobrane odpowiednio do nawierzchni i warunków zewnętrznych na odpowiednio dobranym ciśnieniu są kluczowe dla bezpieczeństwa, komfortu i prędkości Waga roweru w jeździe terenowej z dużą ilością podjazdów ma bardzo duże znaczenie. 2kg cięższy rower ma zwykle gorszą, cięższą ramę, koła i opony Napęd ma znaczenie ale dużo mniejsze. Nie ma wielkiej różnicy pomiędzy Deore. SLX, XT czy nowymi grupami SRAM. Wszystkie działają prawidłowo i zmieniają biegi ułamek szybciej lub wolniej. To czy SRAM czy Shimano czy tez 1x lub 2x jest kwestią preferencji użytkownika. A czy 10 czy 11 biegów ma znaczenie głownie wtedy kiedy się ścigamy.
  25. Jest szereg różnic. Jeden z najlepszych producentów ze swoją dożywotnią gwarancją vs słowacki ze swoją, rama Epic waży ok. 1500 gram, Gate 2100, amor Reba vs Recon, lepsza korba, lepsze hamulce, lepsze koła. Ale ogólnie Gate uważam za bardzo dobry rower.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...