pepe

Podobny temat był ostatnio : https://roweroweporady.pl/f/topic/4383-grand-canyon-al-vs-cube-ltd-sl-co-wybrac/ Z tego co piszesz wynika, że kupował byś raczej w ciemno, od osoby której nie znasz, jak dla mnie to jest za duże ryzyko, szczególnie że tak naprawdę nie wiesz czy ten lepszy osprzęt faktycznie ci się przyda. Jest też inne ryzyko, że kupisz model wyczynowy z agresywną geometrią, a może wolałbyś jednak bardziej rekreacyjny (jak zastanawiałeś się nad crossem, to pewnie tak) ? Ja bym osobiście wolał kupić nowy w tej cenie, np, Cube Attention SL : https://bikepark24.pl/rower-gorski-mtb-cube-attention-sl-greynflashyellow-2018.html Ma amortyzator powietrzny jak Ci na nim zależy, też RockShox. Albo tańszy Cube Attention (bez SL) z amortyzatorem ze sprzęzyną stalową (tańszy w serwisowaniu) : https://bikepark24.pl/rower-gorski-mtb-cube-attention-blacknblue-2018.html

Tak całkiem dokładnie to samo, to nie jest. Tańsze narzędzie https://www.dadelo.pl/sciagacz-do-korb-bike-hand-yc-216-pd10947/ jest tylko do kwadratu, ParkTool do Octalink (zakładam, że do kwadratu też, chociaż wprost tego nie napisali). Jeżeli masz kwadrat lub octalink potrzebne są ci dwa pierwsze specjalistyczne narzędzia z listy kolegi rowerowego365, czyli: ściągacz korb na kwadrat: https://www.centrumrowerowe.pl/sciagacz-do-korb-bike-hand-yc-216-pd10947 albo ściagacz do korb kwadrat/octalink : https://www.centrumrowerowe.pl/klucz-do-korb-bike-hand-yc-215cb-pd10946/ i klucz do suportu obsługujący kwadrat/octalink: https://www.centrumrowerowe.pl/klucz-do-suportu-bike-hand-shimano-yc-26bb-pd10732/ (sklep dadelo, to to samo co centrum rowerowe) Może napisz po prostu jaki masz model korb jak masz jeszcze wątpliwości.

Po co ci taki drogi Park Tool (obsługuje też Octalink). Jak masz korby na kwadrat, to starczy ten tańszy Bike Hand z linka. Ewentualnie jeżeli chcesz kupić taki który oprócz kwadratu obsłuży też Octalink, to jest też taki model Bike Hand : https://www.centrumrowerowe.pl/klucz-do-korb-bike-hand-yc-215cb-pd10946/ Jak coś chrobocze, to pewnie suport, potrzebny będzie też drugi klucz do odkręcenia suportu.

I znowu na to samo wychodzi (źródło : https://www.ckm.pl/lifestyle/skrzynka-na-piwo-dla-rowerzystow,12898,1,a.html)

No ja nikogo nie namawiam, żeby kupował korby na kwadrat za 150. Z tym że dla zachowania identycznego zakresu przełożeń plus wyższa grupa niż altus, to jest jedyna opcja, chyba że poszuka w używanych. Inna to wybór Octalink 3x9 z trochę innymi przełożeniami, cenowo podobnie, z tym że jeszcze trzeba będzie kupić suport. W przypadku HT2 to jeszcze drożej wyjdzie, łącznie z suportem około 300 zł, np. https://www.rowertour.com/p/42987/shimano-fc-t4060-alivio-korba-trekking-z-oslona-czarna#43983-rozmiar-48x36x26-175mm, Chyba że gdzieś się taniej kupi. Trzeba też zwrócić uwagę na długość korby czy obecnie nie jest 170, niby różnica niewielka, ale jednak.

Korby na kwadrat nie są wcale nietrwałe, wręcz przeciwnie. Są za to zwykle tańsze od Octalink, nie mówiąc już o Ht2. Jeżeli zostaniesz przy kwadracie, to możesz wymienić te co masz na Acera : https://allegro.pl/korba-shimano-acera-fc-m361-48-z-170mm-sr-kwadrat-i7471076750.html. Parametry takie same, nie będzie więc problemów z dopasowaniem. Z tym że nie spodziewam bym się jakiś rewelacji po takiej wymianie. Odnośnie manetek, to wymiana ma większy sens, Też miałem kiedyś w crossie te obracane (napęd 3x8) i słabo działały. Wymiana na typ rewolwerowy (czy jak to się nazywa ? ) znacznie poprawiła zmianę przełożeń. Te które wybrałeś : Shimano Acera SL-M310 Rapidfire 3x7 powinny pasować. Warto kupić zestaw lewa i prawa, np. : https://allegro.pl/manetki-3x7-shimano-sl-m310-altus-7-rzedowe-linki-i7569015223.html Możesz też ewentualnie wymienić na klamkomanetki, czyli manetki zmiany przełożeń zintegrowane z dźwigniami hamulców, np. :https://allegro.pl/shimano-st-ef65-klamkomanetki-3x7-altus-acera-cz-i5115410090.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=_UZSD_pla_sport_turystyka_rowery_akcesoria&ev_adgr=Rowery+i+akcesoria&ev_ln=PRODUCT+GROUP&utm_content=&gclid=EAIaIQobChMIsuXp3oD03QIVROR3Ch2aXwWqEAQYAiABEgIV7PD_BwE&gclsrc=aw.ds&dclid=CLfSteWA9N0CFU5UGAodBq0CpQ

Warto moim zdaniem spróbować jazdy z SPD. Zatrzaski wymuszają prawidłową pozycję stopy. Na początku może być niewygodnie, trzeba się przyzwyczaić. Ból ud może być spowodowany zbyt niskim ustawieniem siodełka ewentualnie też zbyt niską kadencją.

Korby mógłbyś dać takie : https://allegro.pl/shimano-fc-t4010-korba-octalink-48-36-26-175mm-i7599882757.html To jest 3x9, ale z tego co ludzie piszą, powinno pasować, osobiście nie sprawdzałem, możesz sam poszukać ewentualnie opinii osób które używają takiej konfiguracji. (np. https://groups.google.com/forum/#!topic/pl.rec.rowery/6oFlOrFTBPI ) Czy przerzutki będą pasować, to trzeba by policzyć pojemność przerzutek, czy obsłużą zakres przełożeń, do wyszukania w Internecie. Ogólnie to jeśli wymieniać, to chyba już lepiej wszystko na 3x9, z tym że i tak nie wiem czy jest sens, koszt wysoki, a zysk wątpliwy. (Podobny temat : https://roweroweporady.pl/f/topic/3075-zmiana-z-3x7-na-3x9/) Jak już koniecznie chcesz, to może same korby wymienić na Octalink a resztę zostawić ? Przynajmniej nie wyjdzie bardzo drogo.

Może za szybko kręciłeś ? Nie chodzi o to żeby od razu przechodzić z kadencji np. 60 na 90, tylko żeby zwiększać stopniowo i w ten sposób dojść do swojej wartości optymalnej. Warto w jakiś sposób mierzyć, albo liczyć obroty, albo licznikiem. Właśnie od sprawdzenia z jaką kadencją obecnie jeździsz bym zaczął. Potem, próba lekkiego zwiększenia, np. o 5-10, utrzymanie tej wartości przez kilka jazd. I dopiero wtedy wyciąganie wniosków. U mnie to było tak, że zaczynałem z wartościami w okolicach 75, teraz po około 2 miesiącach wychodzi średnio 80-85, czyli niby nieduża różnica. Widzę jednak że łatwiej mi się jeździ, wyższe średnie prędkości, mniejsze zmęczenie.

Można pojeździć jakieś 100-300 km i poczekać do pierwszego serwisu gwarancyjnego, może do tego czasu łańcuch się lepiej dopasuje z kasetą i problem sam zniknie.

Tak trzeba pedałować :)

Jak umiesz i lubisz dłubać przy rowerze, to pewnie że można kupić używany, z tym, że jeżeli jednak nie masz pewności co kupujesz, to przynajmniej cena powinna być niższa, jeżeli rower nie był serwisowany, to do ceny trzeba doliczyć kilkaset złotych i wtedy może się okazać, że taniej wyjdzie właśnie kupić nowy. Większy blat z przodu niż 36 ? To trzeba by przeliczyć czy faktycznie będzie potrzebny (biorąc pod uwagę większą średnicę opony 29 cali), chyba że jeździsz z bardzo małą kadencją (czyli siłowo), ale to raczej warto by było zacząć jeździć z większą kadencją. W sumie, to już policzyłem, tym kalkulatorem: http://gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=30,39,50&RZ=12,13,14,15,17,19,21,23,25&UF=2135&TF=90&SL=3&UN=KMH Wychodzi, że dla opony 29x2,25 (57-622), z przodu 36, z tyłu 11, kadencja 90, będziesz jechał z prędkością 42 km/h. Moim zdaniem jak na rower MTB to w zupełności wystarcza.

Ja bym się na twoim miejscu jeszcze moment zastanowił, czy nie kupić jednak nowego, teraz są akurat wyprzedaże, np. https://bikepark24.pl/rower-gorski-mtb-cube-attention-sl-greynflashyellow-2018.htmlTroszkę gorszy osprzęt, ale masz za to nowy rower na gwarancji. Ten bdb stan dla 3 letniego roweru, to różnie może być, chyba że kupujesz od zaufanej osoby i wiesz na pewno ile km było przejechane i co było przez ten czas wymienione i serwisowane. Odnośnie ilości zębów w koronce korby, to nie sugeruj się tym ile było w rowerze 26 cali, tam koło było mniejsze, dla 29 cali ilość zębów musi być trochę mniejsza. Jak dla mnie 36/22 byłoby w sam raz. Teraz mam 40/30/22 i do jazdy 30 km/h z kadencją 80 wystarcza mi jeszcze środkowa koronka (30).

Ja tak jak pisałem, wymieniłem na Rocket Rony 29x2,25 wersja Evo Lite. Znacznie szybsze i lżejsze a przy tym dają dobrą przyczepność nawet w lekkim błocie. Na asfalcie mają zaskakujące niskie opory toczenia, chociaż trochę je słychać. Teoretycznie mała odporność na przebicia i dość krótka żywotność (są to w końcu opony wyścigowe), ale ja akurat nie mam z tym problemów, Po dwóch latach użytkowania (niezbyt intensywnego, jakieś 2 tys. km, bo więcej jeżdżę na drugim rowerze), bieżnika jest jeszcze całkiem sporo.

To są modele sprzed około 2-3 lat, jeśli się nie mylę? Trzeba będzie doliczyć koszt serwisu amortyzatora, jeśli nie był robiony. Do tego w przypadku Cube wymiana opon, te fabryczne Rapid Rob + Tough Tom są bardzo słabe (Wiem bo sam kupiłem 3 lata temu Cube Ltd Pro i miał takie same opony, zmieniłem na Rocket Ron). Możliwe że trzeba też będzie wymienić łańcuch, kasetę, klocki hamulcowe, przynajmniej w moim rowerze już jest na to czas.

To już nie wiem, są różne metody wstępnego liczenia, możesz tu zobaczyć, kategoria w tym przypadku "szosa" : http://sklepzrowerami.pl/kalkulator-rowerowy#1 Czasami producenci podają też orientacyjny zakres wzrostu, np. Marin Four Corners, rozmiar XL dla wzrostu od 185 do 193 : https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2019-pavement-drop-bar-utilitour-four-corners

Jacek, ta Endura to model Pakajak ? Pytam, bo kiedyś się zastanawiałem, czy nie kupić, warto wiedzieć na przyszłość czy omijać z daleka, czy nie ? Ja w ubiegłym roku kupiłem Gore Bike Wear Element Windstopper która normalnie kosztuje jakieś chore pieniądze (akurat była promocja i cena była znośna) . Jest to najlepsza kurtka w jakiej do tej pory jeździłem. I wiatroodporna i dobrze oddycha.

Proponuję gravela, np. któryś z modeli Marin : https://www.marinbikes.com/pl/bikes/type/pavement-drop-bar albo taki : https://www.goride.pl/przelajowe/author-ronin-2018?gclid=EAIaIQobChMIkaTO88rb3QIVyuR3Ch2l4gW_EAQYASABEgKCNfD_BwE ewentualnie : https://www.goride.pl/przelajowe/accent-furious-2018?gclid=EAIaIQobChMIlsCMjcvb3QIVROR3Ch3uRQBEEAQYASABEgI5g_D_BwE plus wiele innych, do znalezienia w internecie w kategorii: "gravel". Do każdego z tych modeli będą pasować opony szosowe 28 cali. Trzeba się tylko ewentualnie upewnić co do zgodności szerokości obręczy z szerokością opony, sa do tego tabele, np : https://roweroweporady.pl/rozmiary-opon-rowerowych/

Efekt końcowy może być jednak całkiem dobry. Plusem jest to, że rower jest jednak markowy i komponenty są markowe. Problemem by było, gdybyś kupiła coś takiego jak sprzedają w marketach, wtedy nic się nie da zrobić. A tak, to jest spora szansa, że po ostatecznym wyregulowaniu (chyba już raczej w Łodzi ) będzie ok. Przykładowy cennik : http://dralbin.pl/pl.serwis_rowerowy.html : regulacja hamulca 10 zł , regulacja przerzutki 15 zł .

Znajoma niekoniecznie musi być winna. Być może serwis/handlarz czy kto to był, tak jej powiedział, a ona powtórzyła. Regulacja hamulca v-brake to jest chwila, mimo to, też mi się zdarzyło, że serwis sobie nie poradził, przerzutki też raczej łatwo jest ustawić (chyba że konieczna jest wymiana linki i pancerza). Obydwie te operacje dobry serwis powinien zrobić za jakąś symboliczną kwotę max 10-20 zł. Może trzeba reklamować usługę w serwisie i niech poprawią za darmo ? W każdym razie i tak moim zdaniem warto. Za podobną kwotę nie kupiła byś nowego, chyba że jakiś najtańszy z marketu, który pomimo, że nowy byłby znacznie gorszy.

Obawiam się że nie dojdziesz jak było. Jednak ten rower nie wygląda na składany z części na zamówienie. Np. jest sporo komponentów firmy XLC (siodełko, sztyca, chwyty). Podobne montował Hibike. Jest mało prawdopodobne, żeby ktoś dał do złożenia rower i końcowy efekt wyszedł mu bardzo podobny do tego co sprzedaje fabryka. Jest to poza tym nieopłacalne. Chyba że to "składanie" polegało na tym, że ktoś miał używany rower sprowadzony z Niemiec w którym coś było uszkodzone i to naprawił, np, dał nowe opony. Nie wiem, w sumie są to takie gdybania. Reasumując jak dasz te 400 czy nawet 500 zł, a mechanik sprawdził już że jest ok, przeczyścił, wyregulował, to moim zdaniem warto kupić.

No może faktycznie 600 zł może być trochę dużo. Nie mam pewności, ale ten rower był raczej wyprodukowany wcześniej niż 6 lat temu, czyli nie był kupowany jako nowy. (Firma Haibike od wielu już lat, więcej niż 10 w tym modelu montuje hamulce tarczowe, a w tym przypadku są v-brake). (http://bikemag.hu/kerekparteszt/mountain-bike/haibike-jack-fekete-capa) Odnośnie zardzewiałego wolnobiegu (chyba że to jest kaseta ? ) to nowy kosztuje około 30 zł, ale jeżeli ten jest tylko zardzewiały, ale nie zużyty, to nie ma co wymieniać. Jeżeli uważasz że 600 zł to za dużo, a jeszcze nie zapłaciłaś, to zaproponuj 400. Biorąc pod uwagę nakłady na serwis, plus duże prawdopodobieństwo że rower jest jednak dość stary (prawdopodobnie około 15 lat) będzie to uczciwa cena.

Rower zasadniczo nie traci aż tak bardzo na wartości z wiekiem, przynajmniej nie tak szybko jak samochód. Przy odpowiednim przechowywaniu i 15 lat mu nie zaszkodzi. Jeżeli stał na balkonie, to już jest trochę gorzej, z tym, że jak rozumiem serwis nie wykrył poważnych problemów. Jeśli tak, to moim zdaniem po wyczyszczeniu, przesmarowaniu i regulacji można śmiało użytkować. To że akurat takiego modelu manetek Deore nie ma na rynku, nie jest żadnym problemem, jeżeli są sprawne można używać dalej. Gdy się ewentualnie zepsują (raczej po wielu latach nie wcześniej), nie powinno być problemu z dokupieniem nowych podobnych, nie muszą być identyczne. Prawdopodobnie jest to system 3x7 (3 przełożenia przednie, 7 z tyłu), wciąż dostępny. Jeżeli rower był wyprodukowany 5, czy nawet 15 lat temu (po komponentach wygląda że może to być 15), dokupienie innych części na ewentualną wymianę też nie powinno być żadnym problemem (podobnie jak z manetkami, nie muszą być identyczne, jest mnóstwo alternatywnych).

Mostek nie jest połączony na stałe z rurą sterową, tylko jest zaciśnięty za pomocą klina jak na rysunku poniżej (cały artykuł tutaj: http://wrower.pl/sprzet/stery,5452.html To połączenie często się zapieka i to jest zapewne problemem. Jancio opisał powyżej jak można próbować to zwalczyć.

No to piękny wynik, rowerowy365, gratulacje :) .