Skocz do zawartości

rowerowy365

Użytkownicy
  • Postów

    1 482
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rowerowy365

  1. Cały czas jestem tylko trochę czasu brak. :) Ciekawe co piszesz, bo ja właśnie jestem na etapie zbyt pochyłej sylwetki w MTB. Zaczyna mi to przeszkadzać. Może jednak spróbuję crossa? Bramka nr 2 to kupno nowego amortyzatora (XCM dokonał żywota) i nieobcinanie górnej rury. Uświadomiłem też sobie, że z całego kilometrażu jaki przejeżdżam w roku, tylko jakieś 10% to kiepskie drogi (całkiem niedawno ponownie otworzyli kawałek asfaltu nad budowaną S5 i nie grzęznę już w błocie). Reszta to asfalt. Nawet jak zakładam sakwy to sporą część robię po twardej nawierzchni. Nie wiem czy potrzebuję MTB. No i potwierdza się częściowo to co pisze Jacek, że uniwersalne są 29-tki. Do mojego 27,5 nie ma takiej bogatej oferty węższych opon. A nawet, to i tak nie wiem czy weszły by pełne błotniki, które chciałem założyć. I tak zataczam pełne kółko, bo pierwszym nowym rowerem miał być właśnie cross.
  2. Dokładnie. Pasek też miał być rewolucją, a jest baaardzo niszowy.
  3. Ale za to jaką masz satysfakcję! ;)
  4. Oj tam. Rower to same oszczędności. Nie wydajesz na paliwo lub bilety komunikacji miejskiej ;) Za zaoszczędzoną kasę możesz kupić... narzędzia rowerowe, ciuchy rowerowe, części rowerowe, gadżety rowerowe. I to już nie jest "wydatek" ale właściwie zużytkowane nadwyżki :D
  5. Chyba pozostaje mi pozazdrościć. Jeżdżę w każdych warunkach i wykańczam łańcuch w tempie expresowym. Ostatni wytrzymał ok. 4 tys. i przymiar wpada. Lekkie czyszczenie raz na tydzień, gruntowne co dwa tygodnie i wtedy też smaruję. Po 2,5 tys. bez oliwki jęczał by jak zarzynany prosiak.
  6. I tu lepiej sprawdza się cross lub MTB - można śmigać przez środek lasu :) Nie każdy kubi - wiem, i nie każdy chce ale czasem warto spróbować.
  7. Da się zamontować, przy kupnie powinieneś dostać odpowiednie obejmy. Ponieważ jednak nie masz piwotów pod V-ki, to ładowność tak zamontowanego bagażnika wynosi wg producenta jedynie 5kg.
  8. Tak na szybko - nie zapomnij o kołach ;) Nad korbą bym się zastanowił czy nie wziąć typowo trekkingowej 48/36/26. Kierownica na wyprawy najlepiej multifunkcyjna (ósemka) - jest najwygodniejsza.
  9. A to źle. Trzeba być ambasadorem marki którą się używa. :D Ja też mam Unibika i uważam, że jest zajebisty i wytrzymały, a pod moją nogą używany jest intensywnie. :)
  10. Tego bym odpuścił. Mało osób używa Avidy - ponoć nie wszystkie modele są dobre. Powietrzny amortyzator wymaga regularnego czyszczenia i serwisu, który kosztuje. Starsza wersja Deore może niby być ale za te pieniądze szukałbym czegoś innego. Łożyska wciskane są wygodne w serwisowaniu (przez serwis) ale też ludzie narzekają, że lubią skrzypieć czy się rozszczelniać - teraz nie pamiętam. Poczekaj do poniedziałku.
  11. Szosówka ze swojej natury nie ma być komfortowa tylko szybka. Ta co prawda ma wysoką główkę ale patrząc na tylną część ramy uważam, że to ścigacz. Z fusów niestety niewielu potrafi wróżyć. Zapytaj sprzedawcy niech zmierzy szerokość widelca bo ze zdjęć nic nie wynika. Patrząc na osadzenie tylnego koła to tam akurat jest niewiele miejsca. Jeśli Ci się podoba i Cię stać to możesz sobie kupić. Możesz trafić idealnie albo wtopić. Szanse są 50/50.
  12. Może jeszcze doleję oliwy ;) Jeśli chcesz rekreacyjnie, czasem komunikacyjnie - to bież taki jaki Ci się najbardziej podoba, bo każdy z nich wystarczy. Jeśli chcesz poszaleć czasem z kolegami, pojeździć po jakichś hopkach (też kiedyś miałem 16 lat) to za tą kwotę zniszczysz każdy z rowerów. Jeden prędzej, drugi później. Ale bardziej odpowiednie będzie coś takiego: https://www.decathlon.pl/rower-mtb-rockrider-520-275-id_8378535.html I nie namawiam szczególnie do roweru górskiego, który w tej klasie jest górskim z nazwy ale mimo wszystko powinien być odporniejszy. Często widzę jak chłopaki szaleją skacząc z wysokich krawężników, schodów czy śmigając ostro po korzeniach w lesie i do takiej jazdy wziął bym MTB. Ale może się mylę i rzeczywiście chcesz sobie jedynie pośmigać nawijając kilometry głównie na asfalcie i czasem zjeżdżając w lekki teren. Co do wolnobiegu to Elle dobrze to ujęła: napęd się zajeżdża i wymienia całość (łańcuch i zębatki). Wolnobieg ma tą przewagę nad kasetą, że wymieniasz również system zapadkowy, przy kasecie zdejmujesz jedynie koronki, a bębenek zostaje. A że nic nie jest wieczne to potem płaci się (za luksus) za jego wymianę/napawę.
  13. Link do Specialized jest coś pochrzaniony al jak wybrać jeden z dwóch pokazanych tam rowerów Hardrock to jako nowy miał lepszą konfigurację. A to jak jest teraz to trudno powiedzieć. Elle wyraźnie to napisała. Nie ważne jaki był rower w dniu zakupu - ważne w jakim stanie jest obecnie.
  14. Pit55 piszesz o Unibiku? Kiedyś wymagał jednego przeglądu po przejechaniu 200 - 300 km. W tej klasie cenowej rowery są podobne technicznie. Mi Unibike się spodobał ale obiektywnie zwykły zwyklak. A skąd ten sceptycyzm? Z własnych doświadczeń, z opowieści kolegów którzy używali czy po prostu z plotek? Ja jeździłem na rowerze z Deca, parę osób z forum również i jakoś wszyscy byli z grubsza zadowoleni. Czytałem teraz instrukcję w Decathlonie - wynika z niej, że pierwszy przegląd jest darmowy. Może sam się kiedyś skuszę i kupię Riverside 500 dla żony... Prosty napęd, możliwość założenia trochę szerszych opon, bagażnika czy błotników no i rekreacyjna sylwetka. Chyba, że dla 16-to latka to obciach jeździć rowerem z Deca...
  15. A jeśli chcesz blisko serwis to rower z Decathlonu też będzie dobry. Co prawda osprzętowo nie wygląda najlepiej ale za to gwarancja w sklepie coś znaczy i zawsze można do nich podjechać. oglądałem go i na żywo wygląda lepiej niż na zdjęciach. Napęd 1*9 będzie wygodny do rekreacyjnego użytkowania, a w przyszłości prawopodobnie można założyć przednią przerzutkę (są przelotki do linek). Przerzutki jakieś No NAME ale pytałem w Deca i są "firmowane" i zgodne z indeksowaniem Shimano.
  16. Na początku każdy nowy rower jest najlepszy bo jest nowy. Można w ciemno napisać, że będziesz zadowolony z jazdy. Co do pozycji na rowerze wszystko zależy od wymiarów Twoich i roweru. Jak dostaniesz to zobaczysz czy nie za mały lub za duży. Spartacus i Hercules to dwie różne marki rowerów.
  17. Chętnie bym wrzucił fotkę ale nie korzystam z żadnej chmury czy czegoś takiego, a innej możliwości tu nie ma. Rzuć na priv adres mailowy to przyślę Ci zdjęcie. I oczywiście pochrzaniłem bo rogi są za gripami, a przed manetkami i klamkami ale idea ta sama.
  18. Nie no. Za taką krzywą taśmę to bym odesłał. Jeżeli na zewnątrz jest źle to w śdrodku może być jeszcze gorzej. :D
  19. Nie jeździłem nigdy sportowo MTB ale nie wyobrażam sobie jak na szlaku mogły by pomóc rogi, skoro trzeba trzymać szeroko kierownicę, hamulec, manetkę. Co innego turystycznie. Sam używam choć na początku specjalnie przekonany nie byłem. Założyłem je jednak bliżej środka kierownicy, za manetkami. Są metalowe (nie chce mi się nic na nie założyć) i przez to twarde ale pomagają odciążyć dłonie.
  20. Z tym złomem ciężko bo konstrukcja oblana betonem i ciężko pręty zbrojeniowe wyłuskać :D
  21. Dobre :D Myślałem, że może chce jakieś szczegółowe zdjęcia, może jaka tabliczka tam sobie tkwi z opisem? Jedni chodują znaczki inni zbierają rybki, a może Grzegorz gromadzi fotki mostów. Ot takie hobby. :)
  22. Grzegorz, a co potrzebujesz? Może będę tam we wrześniu jak mnie poniesie :D
  23. Świetny wpis, no i oczywiście fajny rower! Włożyłaś w niego masę pracy, a to się na prawdę liczy. No i przy okazji nauczyłaś się paru nowych rzeczy ;). Kondycją się nie przejmuj - przyjdzie z czasem. Szerokości.
  24. 15km dziennie to i dużo i mało. Moja żona przejeżdża tyle miesięcznie, ja robię 40km dziennie, a jak doliczę dodatkowe jazdy "w teren" to wychodzi niecały tysiąc miesięcznie. Ośka mogła pęknąć bo: zmęczenie materiału, brak serwisu piast, przeładowany rower, zbyt ostra jazda. Zdarza się ale to kosztuje grosze. Z widelcem gorzej - jeśli amortyzowany to parę stówek. Wymiana (serwis) sterów też trzeba zrobić raz na jakiś czas, skrzypienie - sama musisz dojść do tego co to jest. Jeśli jeździsz "normalnie" to... zmień serwis i zostaw ten rower, który masz, bo przy tych przebiegach serwis robi się raz do roku. Kolega z pracy robi ok. 15 dziennie i jeździ do serwisu właśnie raz w roku na wymianę lańcucha, czy smarowanie łożysk itd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...