rowerowy365

Geometria ma znaczenie. Szczególnie przy dłuższych trasach. Ponieważ seria hexagon jest bardziej nastawiona na rekreację niż Level to w turystyce powinien być wygodniejszy. Za to Level ma dwa miejsca na bidony - to znowu lepiej na trasę. Przy Twoim wzroście rama 17". Nie jest ważna jedynie długość nogi ale również odległość siodełko - kierownica. Ten parametr powie Ci czy będziesz bardziej wyprostowany czy będziesz leżał na rowerze. Koła 29" są bardziej popularne i polecane przez sprzedawców. Dają większe możliwości późniejszego modernizowania roweru, no i większe koło lepiej się toczy ale... do turystyki może to nie mieć aż tak dużego znaczenia jak wygoda, zwrotność czy też rodzaj opony jaką założysz. Ja jeżdżę na 27,5" przy prawie identycznych parametrach ale tylko dlatego, że jakoś nie czułem się dobrze na 29", no i nie bardzo mi się podobał. Ale to bardzo indywidualna sprawa. Obydwa modele są prawie identyczne jeśli chodzi o osprzęt. Różnice są niewielkie.

Proponuję na początek przejrzeć tematy z ostatnich kilku tygodni. Pytań o rower w tej cenie jest mnóstwo.

1. Waga 2. Wygląd 3. Inaczej oprowadzone linki 4. Amortyzator 5. Przerzutka przód 6. Przerzutka tył 7. Support 8. Korba 9. Hamulce 10. Klamkomanetki 11. Opony

Na pytanie autora odpowiem: tak są takie opony, stosuje się je np w wózkach widłowych - pełne gumowe koła, bez powietrza w środku. Nie przebijesz chciaż nie wiem jak byś się starał. Reszta to zwykłe opony, które w pewnych okolicznościach da się przebić. Ale... jeżdżę na zwykłych Smart Sam-ach (27,5 * 2,1) i złapałem na razie jednego laczka - a przejechałem sporo. Jeżdżę na różnym ciśnieniu, czasem poniżej minimalnego, czasem na max. Jedna jest modelem z 2016 druga z 2017 roku.

Bez sensu. Po pierwsze nie wiadomo czy sprzedasz, po drugie nie wiadomo za ile. Zrób lepiej jak pisze Elle albo poczekaj. Od sierpnia/września będą już wyprzedaże więc dostaniesz go jeszcze taniej.

Bardzo porównywalny do Vellberga. Gorsza korba (po zużyciu możesz wymienić) ale lepsze hamulce (w Vellbergu miał byś problem żeby takie założyć). Brać. :)

Jeśli miałbym kasę to wziąłbym Mission 29 bo: 1. rama jest pod skok amorka 100mm - typowo dla MTB 2. osprzęt jest bardziej zrównoważony (nie patrz jedynie na tylną przerzutkę) 3. ma ciut gorsze hamulce ale są porównywalne, za to z przodu jest tarcza 180mm 4. ma lepiej umieszczony hamulec z tyłu 5. chowane linki w ramie Nie wiem o co chodzi z kołami, bo raz piszesz, że wolisz 27,5, a potem, że 29. Jeśli rama jest dopasowana to odległość do ziemi (a raczej do pedałów) wyregulujesz wysokością siodełka. Do rekreacji każdy z nich będzie dobry ale koło 29 lepiej sprawdza się (podobno, bo ja mam akurat 27,5 ale jestem też niższy) na dłuższych dystansach. Mission jest lepszą bazą na ewentualne zmiany osprzętu. Gratisowe oświetlenie i koszyk to może być badziew więc nie bierz go pod uwagę.

Akurat z mojej strony to był oczywiście żart. :) Bo choć wiem, że są tacy to ja do nich nie należę. Fajnie jak robi się to co się lubi i jeszcze jest za to kasa.

Decathlon ma lepszą politykę gwarancyjną. Co do rowerów to jak wyżej. Jeśli zamierzasz jeździć jak większość z pytających tu o rowery (ulice, drogi polne, dukty leśne) to full Ci niepotrzebny. Będzie tylko dodatkowo męczył.

No chyba, że ktoś lubi korporację :o

Jeśli lepiej czujesz się na 27,5 to taki weź. Trend jest w stronę 29 ale nie każdy musi mieć to co inni. Oglądałeś w Decathlonie? https://www.decathlon.pl/rower-mtb-rockrider-540-275-id_8350454.html

2 kg to już całkiem sporo. Weź kawałek sznurka tej długości i przymierz się do słupka, stojaka czy drzewa - najpewniejsza metoda sprawdzenia. Mi wystarcza U-lock. Zawsze znajdzie się jakiś element architektury do którego mogę się przpiąć.

Dołączam się do gratulacji. :) Niech kariera się rozwija. I tu też gratulacje, niech się rower sprawdza. :)

Nowsze rozwiązania technologiczne - kaseta z tyłu inny, trochę lepszy osprzęt.

Do rekreacji spokojnie wystarczy. Ceny nie widać więc nic więcej powiedzieć się nie da.

W tej cenie ten: http://allegro.pl/rower-spartacus-cross-3-0-amor-shimano-24speed-alu-i7243310020.html A jeśli się uprzesz na jeden z podanych przez Ciebie to wybierz sam ze świadomością, że są prawie identyczne, a hamulce V-brake są mniej problematyczne (przynajmniej w tej cenie) i tańsze w obsłudze. Odwdzięczą się większą skutecznością hamowania tylko nie wiadomo jak długo.

Rewelacja. Moje klimaty. Spokój, cisza. Szkoda, że to drugi koniec Polski, bo byłbym częstym gościem. Chociaż i moje okolice niczego sobie: Puszcza Notecka, okolice Drawska Pomorskiego - nic tylko jeździć.

Ja znowu mam z Deca i długo już żyje. Używany w miarę regularnie. Niestety nie widzę na stronie - może stary model. Kosztował ok. 80 zł.

Elle dobrze piszesz. Rower intensywnie eksploatowany kosztuje i nie ważne za ile się go kupiło trzeba inwestować. To tak jak w samochód. Przez półtorej roku wymieniona raz korba, dwa razy kaseta, trzy albo cztery łańcuchy, manetki, kółka od przerzutki, o klockach hamulcowych nie wspomnę. 30-40 km dziennie, masz na myśli codziennie? Czy raz na jakiś czas. Jeśli rower do rekreacji to modele zaproponowane przez Elle będą OK. Za tysiaka w zasadzie ciężko kupić rower typu "nie shit". Sam osprzęt z najniższej grupy Shimano (łańcuch, kaseta 8 rzędowa, korba, manetki, przerzutki) to ponad 360zł. A gdzie koła, rama, dodatki, koszt produkcji montażu, marża itd. Jeśli chcesz taki rower, który wytrzyma chociaż trochę to musisz na niego wydać chociaż trochę. Ludzie to dziwny gatunek. Wydają tysiące na pierdoły (telefony, smart zegarki i inne pierdoły) ale uważają, że rower to powinien 5 stówek kosztować...

Nie kupuj też za małego roweru. Ja przy Unibiku sprawdzałem rozmiar S i niby dobry ale okazało się, że za nisko jest siodełko, a z racji rozmiaru nie można go wysunąć wyżej. Stanęło na M.

Mam świetną propozycję! Wpisz w Allegro rowery cross do 2600, obejrzyj wyniki, podlinkuj kilka interesujących Cię ofert. Poszukaj na stronach znanych producentów: Kross, Unibike, Romet, Merida, Kellys, Autor, a także innych, których również znajdziesz w głębiach internetu. Obejrzyj, porównaj, podlinkuj. Po prostu zwyczajnie się postaraj, bo to Twój rower.

Odpuść sobie te rowery jeśli cenisz swoje zdrowie. Szcególnie rozbawił mnie drugi. Zdjęcia "fulla", a w opisie rama "hardtail".

No to się melduję :)

Jak na razie chętne są tylko cztery osoby. Szkoda. Czytałem gdzieś, że chłopaki z Wwy umawiają sie na wspólną jazdę, a Jacek chyba na zawody, więc pewnie odpadają. "Administrator" też się nie odzywa. Pytanie więc czy temat aktualny.

Jeśli to ta Malta to prawie wszędzie asfalt - proponował bym crossa zamiast MTB. A jeśli nie, to każdy z tych MTB sprawdzi się w rekreacyjnej jeździe. Akurat te tereny nie są specjalnie wymagające.