Skocz do zawartości

unavailable

Użytkownicy
  • Postów

    3 080
  • Dołączył

Treść opublikowana przez unavailable

  1. Lazaro/Kands/Spartacus mają nieco większe ramy. Koleżanka, która mierzy ponad 170cm, kupiła ode mnie 17-calowego Spartacusa i sobie chwali.
  2. No dobra, tego nie doczytałam. Dla mnie tak czy owak pakowanie kasety 8-rzędowej, kiedy w tej cenie spokojnie można dać 9-rzędową, to jednak średni biznes.
  3. Wzrostu w złotówkach jeszcze nie widziałam ;) Niezłe :) Dobra, teraz na poważnie. Ten rower się nie opłaca, a opis o Alivio mocno naciągany (nie dość, że tylko tylna przerzutka, to jeszcze stare Alivio 8-rzędowe). Polecam Lazaro Integral V3 - "prawdziwe" Alivio 3x9 (jedynie korba Acera), łożyska maszynowe w kołach, ten sam amortyzator i jeszcze 100zł taniej. Rama 17", jest także wersja damska, jeśli chcesz.
  4. Ja już w ogóle chyba zrezygnuję z bycia demonem czegokolwiek, jak tak czytam sobie różne blogi i komentarze. 30km/h każdy głupi potrafi, 200km w 24h też, a jak już masz szosę, to w ogóle siedź cicho, kiedy takich wartości nie osiągasz, bo wstyd ;) Przy 26" i ciężkim góralu chociaż każdy mnie podziwiał i się można było chwalić :p Teraz zupełnie nie ma czym, a każdy czasem pochwalić się lubi ;)
  5. No, no, brutto... Jak ja bym liczyła moje średnie prędkości w wersji brutto, to większość oscylowałaby pewnie w granicach 10km/h :D
  6. Dzięki za wyjaśnienie :) Pogubiłam się ;)
  7. Jednak z poziomu klęczków widać znacznie mniej niż z wieżyczki, jaką jest cross ;) Tak jak piszesz - wszystko ma swoje zady i walety. Jak jadę po jakimś asfalcie czy gruntówce pt. wybijząbki, z zazdrością myślę o ludziach na MTB. A potem śmigam sobie jednego z drugim, często nawet na podjazdach, i zazdrość zastępuje szczere współczucie, że ktoś wybrał w większości przypadków zbędne kowadło.
  8. Kurcza, że ja tego wcześniej nie widziałam! Jak się nie sprawdzi, to ten będzie następny, nawet stożki upchali :D Szkoda tylko, że przy takiej składakowej ramie nie jest naprawdę składany. Mógłby być to niezły patent na miasto. A to jest do tego tematu, bo ja nie wiem, o co chodzi :rolleyes:
  9. Ja wciągam na listę jeszcze październik i nazywam to sezonem jesienno-zimowym. Natomiast uroczystą "Setkę na Zakończenie Lata" (czyli jednoosobowy rajd organizowany przeze mnie od dwóch lat stałą trasą ;)) odbywam zawsze w ostatnim tygodniu września. Jest bez kiełbasek i bez mszy - wychodzę z założenia, że od drugiego weekendu września, kiedy święcą go przed pielgrzymką, rower jeszcze nie zdąży nagrzeszyć :p
  10. Hm, no za tysiąc szału nie ma, to jest trochę prawda. Co nie zmienia faktu, że i takimi ludzie jeżdżą, i jakoś radę dają. Bez wątpienia im droższy rower, tym lepszy, ale jest druga strona medalu, którą sama zauważasz - droższe naprawy. Trzeba więc szukać kompromisu, który każdy rozumie inaczej. Dla mnie takim kompromisem w pułapie do dwóch tysięcy są tzw. królowie Allegro, czyli crossy, zwłaszcza Lazaro Integral V3. Do przeciętnego użytkowania nie uważam, że potrzeba czegoś więcej. Do jego wad zaliczyłabym wagę - jeśli podpatrzeć na rowery dwukrotnie droższe, będą one nieco lżejsze, prawdopodobnie także nieco wygodniejsze. Nie jest to jednak duża różnica. Pytanie, co rozumiesz przez jazdę po korzeniach - bo te amortyzatory to nie jest szczyt myśli technicznej i do terenu rowery w tej cenie zwyczajnie się nie nadają. Ale: jeśli ktoś nazywa terenem leśną ściółkę, polną ścieżkę i jakąś gruntówkę, to jak najbardziej wystarczy. Ostatecznie czasem nawet asfalt jest gorszej jakości :p Jeśli coś lepiej tłumiącego drgania oraz do jazdy w każdych warunkach (mam na myśli śnieg lub ulewy, w których hamulce VB średnio się sprawdzają), można spojrzeć na Rockridera 560 za 2700zł. Chyba, że masz ponad 175cm, to już warto szukać 29era. W przedziale 2-3k fajne i niedrogie są też rowery od Unibike'a.
  11. To jest jak z używanym samochodem - im mniej się znasz, tym więcej potrzebujesz szczęścia i nic ponad to nie wymyślisz. Jeśli sprzedawca na temat roweru drugiej świeżości wmawia, że jest nieużywany, to według mnie nie należy mu ufać i niczego od niego kupować. Co do innych używek... dwa lata temu nie miałabym odwagi. Przez ten czas nauczyłam się bardzo dużo, a i tak kupując, pilnuję, aby rower był jak najmłodszy (rok lub dwa to max). Również z uwagi na nowsze rozwiązania. Jeśli nie masz rozgarniętego znajomego lub jakiegoś zapalonego rowerzysty, który za przysłowiowy czteropak podejdzie z Tobą i oceni stan techniczny potencjalnego nabytku, odpuść. Może z tego wynikać więcej biedy niż pożytku. O nowych rowerach napiszę ciut więcej, jak wrócę do domu, bo już zmierzcha, a ja kończę trasę ;)
  12. Oj, musiałby być naprawdę w świetnej cenie, żeby się opłacało. Oczywiście zależy, jaki masz wzrost. U mnie takie przedsięwzięcie było niemożliwe do wykonania, bo w grę wchodziły nie dość, że ramy nowe, to mocno wiodących producentów. Druga rzecz - możliwe, że trzeba doliczyć koszt suportu, natomiast z drobiazgów: linek oraz pancerzy. No i trzecia, najważniejsza - masz na tyle doświadczenia, aby stwierdzić: "tak, rama o takiej geometrii to jest dokładnie to, czego szukam!"? Bo dla mnie połowa ram wygląda tak samo (poza oczywiście kolorami i jakimś tam designem, które nie mają żadnego znaczenia), a cyfry potrafią się różnić o 1-2cm, czasem mniej. Na oko wydaje się, że to mało, potem okazuje się, że w skrajnych przypadkach to w ogóle dwa różne rozmiary ram, natomiast w tych subtelniejszych nagle komfort zmienia się nie do poznania.
  13. Na wszystkich rowerach narażasz nadgarstki, zresztą nie tylko to i nie tylko na nich - taki urok... życia ;) Ryzyko wzrasta (też jak ze wszystkim) wraz z częstotliwością oraz nieprawidłowością (nieergonomiczne ustawienia) użytkowania. Nie widzę różnicy między gravelami oraz szosami w tej kwestii, a przynajmniej z samej definicji. Wciska się nam, że gravel wygodnyi komfortowy, a szosa to cienkiutkie oponeczki i pozycja aero, co jest guzik prawdą. Wystarczy porównać chociażby wspomnianego Tribana, który jak sama zauważasz jest dużo bardziej komfortowy niż wiele graveli, dodatkowo mieści opony 32mm, czyli takie, jakimi wielu producentów graveli szczyci się jako naprawdę szerokimi. Kompletnie nie rozumiem decyzji pójścia w stronę rowerów typu Cube SL Road - naprawdę uważasz, że na rowerze de facto szosowym (o czym decyduje geometria ramy) oraz kierownicy, która nie daje żadnej możliwości zmiany chwytu, Twoje nadgarstki będą mniej narażone na cokolwiek? Romet Aspre to trochę widmo. Można rozważać, ale i tak nie bardzo idzie go dostać, podobnie jak kilka innych rowerów. Muirwoods ma tę przewagę nad Tribanem (i nie tylko nim), że ma stalową ramę i widelec, co podobno (nie wiem z doświadczenia, tylko z teorii) lepiej tłumi drgania. Cudów jednak spodziewać się nie należy - zawsze największy komfort dają szerokie opony i amortyzator, ale to się szuka wtedy 29era. Z drugiej strony, tak jak piszesz, Marin ma bardziej pochyloną pozycję.
  14. Też o tym pomyślałam, ale potem przyuważyłam te małe lufciki z przodu - na pewno cug mają niezły ;)
  15. Najlepiej kupuj też za małe, to może będzie łatwiej :p Ja z kolei powinnam brać za duże, chociaż z drugiej strony Anyroad poszedł w dobrej cenie między innymi dlatego, że i tak 'esek' nie ma na wyprzedażach, bo się na początku lub przed sezonem kończą :D Powodzenia w zbieraniu i czekam na wybrańca :)
  16. To się do nas przeprowadź. Tu nie ma innych rajdów :p
  17. Hm, no to może żeby nie rezygnować ze stali, poszukać tego Marina? Karbon owszem, wygodny, ale sam widelec plus aluminiowa rama nie wiem, czy dorównają Twojemu obecnemu wynalazkowi w kwestii amortyzacji. Jak czegoś konkretnego nie rozumiesz, to pytaj. Co najwyżej, jak wszystkiego, to nie wiem, jak pomóc ;) To jest bardzo ładna teoria, która wciąż niewiele wspólnego ma z praktyką. Jak słusznie kiedyś Jacek zauważył, większość producentów uważa, że do damskiego roweru wystarczy zaniżyć numerację ramy (np. damskie 19 to męskie 17), wrzucić szersze siodełko (w szosach pewnie jeszcze węższą kierownicę), a poza tym walnąć jakiś zarąbisty kolorek i tadam!Natomiast idei obniżonej rury nie czaję totalnie. Kompletnie na to wsiadać się nie da w sukience (kto zresztą ma kieckę na MTB?!), a jak kto ktoś kiedyś mądrze na jakimś forum (może nawet naszym) napisał: nie dość, że kobiety najczęściej mają wyższy przekrok, to jeszcze przecież facet ryzykuje znacznie więcej, jeśli spadnie na górną rurę :rolleyes: Ciekawostka: Nie chce mi się tego aż tak dokładnie sprawdzać, ale losowo wybrałam sobie Treka Domane - wersja damska oraz męska, rozmiar ramy 50 oraz 56. Jest to rower katalogowo wart 20-30 tysięcy, więc spodziewałam się, że na bank ramy się różnią. Zonk! Ku mojemu zdumieniu okazało się, że geometrie obu modeli są IDENTYCZNE. To samo dotyczy Checkpointów za 13 tysięcy.
  18. Szukając uniwersalnego roweru, nie wzięłabym napędu 1x11, bo na górkach może zabraknąć (zwłaszcza z bagażem). Chyba że mieszkasz na Mazowszu albo masz kopytko, to proszę bardzo. Z 1x na pewno odpada problem przekosów, choć i na 2x jest on niewielki i tak naprawdę zaczyna się prxy dwóch skrajnych przełożeniach. Rynku takich całkiem hi-endowych graveli nie znam, bo to nie moja kieszeń. W moim przypadku rozchodziło się o kwotę połowę mniejszą, czyli 3k. I niestety obecnie wypada to tak, że w cenie świetnej szosy dostaje się gravel kiepski lub najwyżej średni. Z oponami jest lipnie. Bardzo mało graveli przyjmie naprawdę szerokie opony, a większość producentów jara się wielkością tylko dlatego, że porównuje je do 28mm. Dla mnie nazywanie balonem 40mm jest natomiast nadużyciem. Bo balon zaczyna się od 1,95, a o takich cudach słyszałam niestety jedynie w przypadku Meridy Silex. Drugie niestety, to na mnie tego konkretnego roweru nie szło dostać, może z większymi ramami będzie łatwiej. Ja mam pytanie zgoła odmienne: czemu gravel? Z opisów czy jakiekolwiek doświadczenia? Bo z opisów jest to najcudowniejszy rower pod słońcem, tak wspaniały, że po dziś dzień nie umiem zrozumieć, czemu go sprzedałam po 600km... Niewykluczone jednak, że był on tak uniwersalny i wspaniały, jak dwa sezony temu mówiono o crossach. Którego tak na marginesie też przerabiałam - tym razem przez ok. 1200km.
  19. Zawsze zostają modele, a dla hardcore'owców numerki ;)
  20. Szkoda, że mam tak daleko do Wrocławia, bo jak widzę te wszystkie rowery, to aż wydaje mi się nieprawdopodobne, że to może mieć cokolwiek wspólnego z komfortem. A może istotnie lepsza to alternatywa za jakieś ćwierć wieku, niż rower z silniczkiem.
  21. Hurra! Naprawdę bardzo się cieszę, bo wiem, co to znaczy bujać się z nieużywanym rowerem, którego sprzedać za pół darmo ból, a z drugiej strony zawala miejsce i mrozi gotówkę.
  22. Ze mnie jest kiepski cichociemny, więc fani kryminałów zapewne zgadną po moich postach tu i tam. Oczywiście nctrns nie bierze udziału w konkursie ;) Chyba że się więcej chętnych uzbiera, to napiszę coś wcześniej. Ale proszę potem bez pretensji, jak znów sprzedam i okaże się, że jednak znów nie to :p Bo ja już sobie kompletnie przestałam ufać w kwestii wyboru idealnego roweru. @dawidm, nie dobijaj mnie z tym "kolejnym" - sama mam dość i średnio raz na miesiąc w ogóle rzucam jeżdżenie na rowerze, a następnie postanawiam chodzić z papierową torbą na głowie ;)
  23. A jeździsz w deszczu i/lub błocie czy potrzebujesz awaryjnie, jak są jakieś tam kałuże małe lub coś z nieba pokropi? Bo jeśli to drugie, to ja ze swoich doświadczeń polecam tzw. ass-savery. W Decathlonie za 25zł komplet (to plus to). Fotki w pomieszczeniach zawsze są do kitu, niestety. Jak zrobisz w jego naturalnym środowisku, od razu nabierze urody ;)
  24. Luxtorpeda! Na pewno nikt Cię nie przeoczy ;) W takim razie samych pomyślnych wiatrów i wiele rowerowych radości! Bardzo się cieszę, że już jest u Ciebie :) P.S. Fajnie mieć taki "bałagan" :p
  25. Dlatego właśnie nie piszę co i rusz nowego tematu, bo po co ludziom w głowach mieszać. Numerem jeden był Anyroad, ale się nie sprawdził. Teraz testuję rasową szosę, o której się chwilowo głośno nie wypowiadam. Natomiast Lexa to rower na niepogodę oraz tam, gdzie jest narażony na mniejsze lub większe uszkodzenia czy nawet kradzież. I on akurat sprawdza się świetnie, i na pewno ze mną zostanie. Tyle, że nie będę świata zdobywać na Clarisie i na średnio atrakcyjnym kolorze ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...