Skocz do zawartości

unavailable

Użytkownicy
  • Postów

    3 080
  • Dołączył

Treść opublikowana przez unavailable

  1. I chyba jednak usunąć boazerię ? No i to mimo wszystko według mnie opcja do naprawdę większych pomieszczeń, bo małe to tylko przytłoczy.
  2. Ja od końca ubiegłego tygodnia zostałam Garminomaniaczką ? Więc mój obiektywizm zmalał obecnie do minimum.
  3. Może powinniśmy kupić karbonowe koła, jak Jacek, to nam będą obręcze amortyzować? ? Bardzo trafnie nazwałeś to klejeniem się do asfaltu. Dokładnie takie samo mam poczucie, jak jadę z mniej napompowanymi oponami, za to jakoś komfortu większego nie odczuwam. Ale w tej kwestii generalnie jakaś mało subtelna jestem - na przykład różnicy między 25 i 28 kompletnie nie czuję. Zresztą przy 32 jakoś też niewielką. Największy i chyba jedyny prawdziwy komfort w życiu dawał mi Suntour XCM (na niczym lepszym nie jechałam) w MTB (w crossie już nie) i jak na razie nic go nie dogania ? Do całej reszty po prostu przyzwyczajam się mniej lub bardziej.
  4. Warto przy okazji pamiętać, że cały wic polega na tym, że aby z pomieszczenia nie uczynić tandety, tych dodatków musi być odpowiednia ilość. To znaczy akcenty, a nie huzia i im więcej, tym lepiej. @Dawid, a co z Garminem? ?
  5. Hm, wiecie co, chyba niepotrzebnie się doktoryzuję lub co gorsza - robię wrażenie (przynajmniej sama na sobie), jakbym Was chciała na siłę przekonać. Przemyślałam to sobie chwilę i myślę tak: 1. Dobijać obręczą nie znoszę, jest to dla mnie fatalne uczucie fizyczne i psychiczne (nade wszystko to drugie ;)) 2. Póki nie miałam szosy, w ciągu dekady złapałam dwa kapcie. Odkąd mam szosę, tylko w tym roku (a zrobiłam niecałe 2,5kkm) zaliczyłam dwa. Bez pomocy gwoździ, szkła i innych - po tych z kolei o dziwo mogę nawet czasem przejechać bez szwanku, ale starczy kilka kamyczków (raz taki się trafił na pięknym, gładkim asfalcie) i po ptokach. 3. Pompuję często na czuja, manometr mi tak naprawdę służy głównie do dzielenia się informacją z innymi lub powiedzenia uczynnemu chłopu ze wsi, do ilu ma walić kompresorem ? Nie podchodzę też do tej kwestii jakoś nabożnie. Po pierwsze mam pompkę z Lidla, nie sprawdzałam poprawności działania wskaźnika - może ma jakieś małe odchyły. Po drugie, jak już wskazówka dojdzie do tej piątki, to i tak przy zdejmowaniu zaworu zawsze coś tam ucieknie i ostatecznie wartość jest mniejsza niż w założeniu. Po trzecie wreszcie: nie pompuję przed każdym wyjściem z domu, bo traktuję sprawę uznaniowo - jak się położę na siodełku lub kierownicy i przód lub tył za bardzo się ugina, wtedy pompka idzie w ruch. Więc takie moje gadanie, że "mam 5 barów i jeżdżę", trzeba by opatrzyć granicą błędu. A im wyższe ciśnienie, tym szybciej ono spada tzn. z 6 do 5 przy wąskiej opinie zejdzie się znacznie szybciej niż z 4 do 3, wiadome. Zresztą szybciej chyba też schodzi na wentylu. Jak mam normalnie te +/-5bar na obu oponach w wersji wyjściowej, to spokojnie dwa tygodnie nie muszę ich pompować. Ostatnio natomiast zauważyłam, że jak napompowałam oponę na trenażer na +/-6, to dwa tygodnie później uginała się już pod kciukiem (mocniej wciśniętym, ale jednak).
  6. To ja naprawdę nie wiem, jak Ty to robisz. Gdybyś to nie był Ty, gotowa byłabym twierdzić, że mnie tu wkrecasz ? Tymczasem zaczynam zastanawiać się, czy ja tę tabelę w ogóle umiem czytać? ? Bo już zgłupiałam. Dobrze rozumiem, że mam sobie policzyć wagę całości, następnie proporcje 45% i 55%, a na koniec z tych podzielonych wag mam sprawdzać wartości w tabeli dla każdego z kół? Bo jeśli tak, to ja z rowerem i bagażem ważę ok. 85kg - 38+47. Czyli przód podchodzi mimo wszystko pod granicę 5bar, a tył powinien przekroczyć tę wartość. Więc albo ja czytam źle tabelę, albo nie wiem, jak Ty jeździsz na proporcjonalnie dużo niższych wartościach bez tego "łupania" obręczą, no i bez kapci. Może jakąś lepszą technikę prezentujesz ?
  7. Lol, ale czeski błąd ? To dlatego takie wysokie te wartości. Mnie w takim razie zastanawia jedno - jak radzić sobie przy tych 3,5 na przykład ze snake'ami? Albo w ogóle z tym, że przy takich wartościach, zjeżdżając z krawężnika (nie jakiegoś wysokiego) ewidentnie czuję łupnięcie obręczy o asfalt. Przecież bym nie wydoliła na dętki. Albo na koła.
  8. Na remont łazienki lepsze jest to: Tak jak pisze Krzysiek, możliwości jest wiele, niekoniecznie drogich. Ostatnio widziałam multum pudeł i pudełeczek z rowerami, sama natomiast mam podkładki na stół z rowerami oraz rowerową pościel. No i DIY, jak ktoś umie. Swego czasu miałam podobne zapędy w jednym z pokoi, ale on teraz bez dekoracji jest przesiąknięty tematem - trzy rowery stoją na łóżku (!), jeden na półce, a jeden na trenażerze... Pokój ma ok. 6-7m² ? W każdym razie, jak już się pozbędę większości, planuję antyramy i zdjęcia ze swoich wyjazdów. Trochę się już tego nazbierało.
  9. https://www.canyon.com/pl/road/ultimate/ultimate-cf-sl-disc-7-0.html
  10. Jak się tak z tym zgadzacie, to czemu ciągle piszecie mi, że 5 bar to za wysoko i przesadzam? Według tego to nawet 6 jest dla mnie za mało.
  11. Nie wiem, czy wklejanie tekstu coś daje, bo tego jeszcze nie praktykowałam. To się dzieje raczej wtedy, jak za długo dopracowuję posta - a to coś usunę, a to dodam, a to wrócę akapit wyżej... I nagle jest trach, i się sypie wszystko lub tylko część - no właśnie, z tym też nie ma reguły. Zdarza się, że nie mogę tylko usunąć emotki, czasem dodatkowo sypią się kursory, enter czy w ogóle kasowanie. Jest też czasem taki moment, że emotkę można usunąć zaznaczając tekst przed nią i po niej, ale bywa i tak, że można zaznaczyć wszystko, skasuje się cały teskt, ale akurat ta jedna wredna emotka trzyma się i nie ruszy. Niestety, ja się na forach znam o tyle o ile, więcej niż przeciętny użytkownik, bo umiem je postawić, dodać gotowe skrypty, pozarządzać serwerem itp., ale wejść w jakikolwiek kod poza podstawami html to już niestety nie moja bajka. Javy nie ogarniam kompletnie. Tak na marginesie - teraz pisałam względnie długiego posta, ale bez ani jednej emotki i proszę: działa świetnie, nic się nie dzieje, choć kasowałam, skakałam po akapitach i wtryniałam coś przed napisanymi już słowami. Więc to ewidentnie jest coś, gdy długi tekst połączy się z emotkami (najlepiej kilkoma i różnymi, zauważyłam, że zwykły ? stwarza najmniej problemów, gorzej jest z tymi bardziej wyszukanymi ? ), cytatami lub linkami (wklejanymi). Teraz po wklejeniu (dokładnie: wpisaniu średnika i nawiasu, a następnie przemienieniu się tego w żółtą buźkę) tej drugiej emotki już pojawiły się problemy z ich skasowaniem. "Małpkowanie" ludzi na telefonie dalej mi nie działa i nie wiem, jak czemu akurat u innych jest okej.
  12. Bardzo fajny wpis, takie lubię - trochę od siebie, trochę obiektywizmu. Mnie, podobnie jak Jacka, gravel nie przekonuje, podobnie jak napęd 1x, no i w ogóle kilka innych rozbieżności by się znalazło (np. poszerzana dołem kierownica), ale to wszytko rzecz gustów takich samych, jak dylemat miedzy malowaniem 2018 i 2019 ? Natomiast bardzo się cieszę, że Ci się tak udało z zakupem, zarówno jeśli idzie o cenę i sprzedawcę, jak i w ogóle wrażenia z jazdy. Słusznie piszesz, że najważniejsze jest to, że jest wygodny i zachęca Cię do całorocznego ruchu. A w długie trasy nim jeździsz lub też planujesz jeździć, czy akurat ta mnogość otworów to dla Ciebie po prostu taki dodatek, który nie ma większego znaczenia?
  13. Co racja, to racja. Jak przy pewnych temperaturach wiosenno-jesiennych używam rękawiczek z długimi palcami i na to rowerowych, to te rowerowe mam zakupione z przeznaczeniem wyłącznie do takiej jazdy, celowo o numer za duże. Pomijając nawet kwestię krążenia, noszenie normalnego rozmiaru rękawiczek jest zwyczajnie niewygodne i zaraz zaczynają dłonie cierpnąć, a w ogóle mało to komfortowe. Zaskoczyłeś mnie, Jacku, że Garmin Ci zaniża. U mnie zupełnie odwrotnie - często wskazuje cieplej niż jest.
  14. Nie no, 72cm to już dla mnie byłoby dużo. Ale pewnie też zależy od szerokości ramion. Mnie w szosie nawet te 2cm za dużo potrafi przeszkadzać i choć w MTB jest z tym nieco lepiej, to na pewno jakaś granica istnieje ?
  15. O, to to! ? Tak że nie wiem, Łukaszu, czy zdołasz coś osiągnąć swoimi krótkimi postami, które na razie tylko utwierdzają Cię w przekonaniu, że cały świat zwariował (dobra, nie cały, tylko pół - pewnie drugie pół ma lapidarny styl :D), natomiast forum działa dobrze. Bo faktycznie. W krótkich postach bez kasowania działa. Bez względu na przeglądarkę. Przy okazji - linka wklejasz czy wpisujesz? Bo jak wpisuję: https://wiecejruchu.pl to jak widać jest okej, a jak wklejam: https://wiecejruchu.pl to już takie coś. Natomiast Enter (nawet bez alt) ciąg linkowania przerywa. Tym razem FF na W8.
  16. A to nie jest kwestia podkrecenia w prawo lub lewo tej górnej jego części? Teraz używam wersji mini, ale lata temu pamiętam, że można było dzwonki zakręcać i odkręcać, żeby mechanizm chodził ciężej lub lżej. Możesz spróbować, mało roboty, a nuż się uda ? Kiedyś używałam 500mm, ostatnio trafiła mi się 600 i miałam pewne obawy, a w sumie jestem bardzo zadowolona. Przynajmniej tak na miasto, na krótkich dystansach. Ale rozumiem Cię doskonale z tą wymianą jaskółki. Ludzie powiadają, że to najwygodniejsza kierownica świata. Miałam tymczasem okazję jakiś miesiąc temu przejechać się kilka kilometrów na rowerze miejskim - jeszcze na drugi dzień ramiona mnie bolały od tej dziwnej pozycji. Choć to pewnie kwestia doboru odpowiedniego gięcia i szerokości, jak z każdą kierownicą, to jakoś nie tęsknię ?
  17. Na jaką szerokość się zdecydowałeś? W tym ujęciu sprawia wrażenie wąskiej. Wygodnie Ci z dzwonkiem po lewej? Ja jakoś zawsze muszę go montować z prawej ?
  18. No niestety, jesteś w tym zdecydowanie lepszy ? Na usprawiedliwienie dodam jedynie, że taka jest umowa, że mam jechać w swoim tempie i czekać. W sumie nawet nie wiem, jak ona to robi - jest, jest i nagle znika ? @Damsi, nie ma sprawy, my tu cały czas jesteśmy ? Obawiam się tylko, czy będą rowery, bo im później, tym mniejszy wybór, poza tym wchodzą już nowe roczniki.
  19. Ja tak miałam ze dwa tygodnie temu na rowerze. Ubrałam za cienką wierzchnią warstwę i po dwóch godzinach zaczęły mnie już boleć przedramiona od ciągłego zaciskania pięści i naciskania opuszkami kierownicy. Ale jakoś mi się udało dotrzeć do domu i to wygrzać. Ze stopami aż takiej biedy nie mam. Tak że najlepszy dowód, że każdy ma to inaczej zorganizowane. Co do rękawiczek mokrych od środka, to spocenie ma małe znaczenie na dłoniach, ale jeśli spocone są końcówki palców, to - przynajmniej u mnie - wychładzają się one w błyskawicznym tempie i zaraz zaczynają boleć.
  20. Super ? Coraz częściej i coraz mocniej wierzę w to, że nie ważne za ile, ważne, jak dobrze dopasowany. Podrzuć fotki, jak już wszystko ogarniesz.
  21. Tak się zastanawiam i może źle interpretuję, ale skoro autor co kilka dni interesuje się tematem, to wyczynowy rower chyba nie jest tym najwłaściwszym wyborem i lepiej rozważyć opcje podsuwane przez rowerowego ? Zwłaszcza, że nadal nie widzę szans na jakiekolwiek zaangażowanie żony przy męsko-damskim układzie wyczynowo-rekreacyjnym i wypaśno-budżetowym (właśnie w tej kolejności). Ja w każdym razie do jazdy z siostrą dla swojej wygody karbon musiałam zostawiać w domu, bo o ile z moim budżetowcem czekam stosunkowo krótko i podobnie się męczę, o tyle na karbonie zaraz ją gubiłam, nudziłam się co skrzyżowanie i generalnie jedyne zmęczenie, jakie odczuwałam, to właśnie tym czekaniem. A to naprawdę nic fajnego nie jest i odbiera całą radość z roweru.
  22. Widzę, że szukasz @Seba takiego samego złotego Graala jak z tymi spodniami i kurtką - niech nie przepuszcza wiatru, ale pot od wewnątrz już tak. Myślisz, że jakby wynaleziono taki materiał na rękawiczki, to nikt nie zrobiłby z nich kurtki? ? @pepe, uwierz, że maskę ubierałam i zdejmowałam w zamkniętych, ogrzewanych pomieszczeniach, tuż przed wyjściem i tuż po wejściu. Pewnie ten smog chronił gardło, a teraz jak dostało taki szok w postaci czystego zimnego powietrza, to nie ogarnęło ?
  23. Termoaktywne to... Brubeck (niespodzianka! ?), natomiast jeśli idzie o softshell jestem w fazie testowania. Dotychczas używałam jakiejś tanizny z Tesco - jedne narciarskie, drugie niby rowerowe, ale obie pary miały wielkie paluchy. Teraz kupiłam w Martesie, jednak z uwagi na chorobę nie zdążyłam jeszcze ich użyć. Natomiast te narciarskie używałam przy -5 i były okej (z drugą warstwą). A w palce marznę naprawdę okrutnie.
  24. Ja przez te Wasze maski-wynalazki jestem od dwóch dni chora ? Jeździłam w kominie, było okej, a tu się pewnie nałykałam za dużo zdrowego powietrza (niestety, nos z tą maską jest dużo mniej używany niż normalnie) i gardełko wysiadło ? Co do rękawiczek, to wierzę tylko w dwie warstwy - termoaktywne plus na to cieplejsze (i koniecznie wiatroszczelne). Inaczej jest ciągły problem z mokrymi dłońmi. Mogą być narciarskie, ale to chyba przy naprawdę sporych mrozach. Bliżej zera używam takich z softshellu i właśnie termoaktywnych pod nie.
  25. Do wyboru, do koloru: https://allegro.pl/kategoria/czesci-kierownice-16453?string=Kierownica aluminium&price_to=20&order=m&bmatch=baseline-n-spo-1-3-1123 A na OLX z mocowaniem 25,4 to i za dyszkę można znaleźć ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...