Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 810
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. To co napisałem wyżej. Jednego z królów allegro. Poszukaj, jak znajdziesz parę linków i będziesz się zastanawiał, który wybrać, doradzimy, jednak głupio trochę szukać za kogoś linki na allegro.
  2. @jajacek https://roweroweporady.pl/opor-stawiany-przez-opony-rowerowe/ Też byłem trochę zdziwiony, ale w typowo naukowych książkach też się z tym spotykałem. Inną kwestia, że na węższej zwykle jeździmy z większym ciśnieniu. Kiedyś zawody kolarskie też były na 23 mm, obecnie standard w your de france to 25, czytałem jednak, że wielu kolarzy nawet w peletonach korzysta z 28mm, jeśli wyścig biegnie przez wyboiste drogi. Rower mniej podskakując traci mniej energii.
  3. Pod siodełkiem ogólnie nie działa. Na przód byś potrzebował amortyzator, w którym możesz albo dać większe ciśnienie albo wymienić sprężynę na twardszą. Z powietrznymi amortyzatorami w tej cenie będzie kiepsko, ze sprężynowych najłatwiej to załatwić w Rock shocku. Wydaje mi się, że jakbyś dorwał rockridera st 900 za 3000 na ramie XL powinieneś być zadowolony. Jak coś rozwalisz, decathlon Ci to wymieni na gwarancji. Mają tam 120 mm skoku amortyzatora rock shock, do którego za około 100 zł powinieneś móc kupić twardszą sprężynę. Ogólnie najlepiej byłoby kupić coś na sztywnych osiach i typowo mtb - przygotowane do ostrzejszego traktowania. Za 4 k masz indianę X7. Jest tam dość ciężka rama, bez cieniowania, ale przy Twojej masie to może być plus ? do tego powietrzny rock shock, który dopasujesz do swojej masy, dość sztywne koła, jak na tą półkę cenową i sztywne osie - ale przekracza budżet (na ramy 21 cali jest chyba rabat i wychodzi z 3600).
  4. Ja odradzam. Masz tam najtańszy amortyzator za 100 zł, bez tłumika odbicia - słabo to działa. Plus za kasetę i napęd altusa. Duży minus za hamulce szczękowe na lince - to z mojego doświadczenia po prostu nie działa. Szukaj jakiś królów allegro. Kiedyś były Spartacusy, Lazaro, Velbergi. Do 2k wolałbym hamulce szczękowe, dużo prostsze w użytkowaniu.
  5. Wbrew powszechnej opinii, szersze opony nie generują większych oporów tarcia. Szersze opony są cięższe więc się trochę wolniej rozpędza rower, ale na takim samym bieżniku i takim samym ciśnieniu szersza opona powinna mieć mniejsze opory tarcia. Inna kwestia to opór aero - strzelam jednak, że nie trzymasz średniej 30+ km/h aby poczuć różnice w oporze aero wynikających z grubości opony ? Ja nałogowo do wszystkich rowerów w rodzinie, które zapuszczają się czasem w teren, wrzucam continental race king. Najszybsza opona dająca przyzwoite trzymanie w lesie.
  6. Potrzebujesz roweru mniej więcej na ramie w rozmiarze 15 cali, w tej cenie zdecydowanie z amortyzatorem powietrznym, jakiś rockshock lub manitou. Jeśli chcesz jeździć szybciej po asfalcie, napęd 2x10 lub 2x11 (pod warunkiem, że zmieniasz opony na bardziej szosowe, niż standardowe mtb. Jeśli wolisz las, napędy 1x12 też są spoko. Na sprężynowe suntoury bym w ogóle nie patrzył w tej kategorii cenowej. Masz o tyle fajnie, że albo koła 27,5 albo 29 cali. Sram CX raczej odrzuć, ze sramu NX, z shimano deore lub slx. Hamulce przyzwoite są od mt 400, mt 200 w trekach to nieporozumienie. Jeździłem na x caliber 7 - słaby, Roscoe 5 to jakaś pomyłka z ceną za 5 k - to jest półka osprzętu roweru z deca za 2100 zł. Z podesłanych najfajniejszy grand canyon - co prawda tylko sr suntour, ale chociaż powietrzny. Ja bym szukał dalej, wybrałaś póki co rowery z droższej półki. Różnica między sprężyną a powietrzem jest bardzo odczuwalna, dodatkowo, amortyzator powietrzny waży prawie o 1 kg mniej. Dla drobnej osoby różnica w wadze 1 kg to dużo.
  7. Też z chęcią poczytam, co jest nie tak z ramą w Tribanach. Ogólnie sztywność ram, sztywne osie itp to czysty marketing. Ja ważę obecnie 66 kg, mam tribana 520 jeszcze z hamulcami szczękowymi. Triban jest w geometrii endurance, seryjnie ma długi mostek z miękkiego aluminium, kierownicę z miekkiego aluminium, przyspieszając w seryjnej specyfikacji rower nie jest bardzo sztywny jednak na dziurach okazuje się naprawdę wygodny. Dużą różnicę poczułem wymieniając mostek na krótszy i karbon, który jest realnie sztywniejszy. Jest teraz wrażenie, że rower szybciej przyspiesza, średnie z przejazdu jednak nie zmieniły się nawet o 0,1 km/h. W mtb mam rockridera XC 100 na sztywnych osiach, opony po 200 zł za sztukę, mleko itp. Rower gotowy do jazdy waży 11 kg. Do tego mam starego mtb z napędem 1x9, koła 26", opony drutowe continental race king, cały rower kosztował z wymianą napędu na nowy z 600 zł, ten waży z 11,5 kg. Nie czuje różnic na podjazdach. XC 100 wygrywa przy nierównym terenie, powietrzny amortyzator robi dużą różnice, ale na testowym odcinku singla na RR jadę 5 minut, na starym 26" 5 minut i 5 sekund. Jeździłem lepszymi szosami niż mój triban i nie czułem różnic w sztywności ram. W tribanie seryjnie są nie najlepsze koła, wymieniłem koła na podróbki maviców z chin za 400 zł, dorzuciłem dobre opony (opony najwięcej zmieniają moim zdaniem) continental ultra sport 3 i nie odstaje od innych rowerów na treningach. Obecnie żałuję, że nie dopłaciłem 1000 zł i nie kupiłem roweru na 105 zamiast na sorze. W ramie po 8kkm niczego mi nie brakuje. Prawdopodobnie bym poczuł różnicę w momencie jakbym miał z 100 kg i ftp na poziomie 350 wat. Mając jednak 66 kg i ftp na poziomie z 250 wat to sprzęt gra drugorzędną rolę. Od strony fizyki dla przeciętnego kolarza ważniejsze jest jak mu się koła toczą a nie jak rower jest sztywny. Sam decathlon jest na tyle dużą marką i sprzedaje na tyle dużo rowerów, że w rok są w stanie wydać z 10 razy więcej na opracowanie w miarę dobrej ramy, sprzedając te rowery hurtowo, w rowerze za 4 k mogą zaproponować ramę, jaką inni sprzedają w okolicy 6k.
  8. W moim odczuciu upgrady mają sens, szczególnie jeśli później możesz przełożyć nowy amor do nowego roweru. Tutaj nie masz rozszerzającej się główki sterowej, więc jak kupisz lepszą ramę, swojego drogiego amora tam nie wsadzisz. Ja ostatnio testuje w ST 530 tani powietrzny amortyzator z chin. U mnie jest 66 kg, moja dziewczyna ma z 48, więc małe obciążenia dla amora, ale jakość pracy jest naprawdę spoko. Obecnie zrobiliśmy na tym śmiesznym amortyzatorze z chin 300 km, 90% tras to single, zaliczył parę hopek po 30-40 cm, ale to za małe doświadczenie, aby go już polecać do skakania na hopach 2 metrowych. Teraz dopiero widzę, że chcesz wsadzić stery taraped, gdzie ramę masz przecież 1 i 1/8 bez taraped. Sam amortyzator będzie Cię kosztował z 3 k, do tego stery 200 zł, nowe koła, bo stare są na 9mm, spokojnie wsadzisz w niego z 4 k. Jak chcesz pozwolić sobie na ambitniejsze skakanie kup sobie xc 100 s za 6k, są akurat dostępne w rozmiarze M https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-xc-100-s-29/_/R-p-304208 Jeśli nie zależy Ci na sztywnych osiach, to coś takiego: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-st-900-s-27-5/_/R-p-301099
  9. Też jeżdżę z U lockiem od OnGuarda. Żadne łańcuchy. U locki OnGuarda mają podwójny zamek, więc nawet jak ktoś przetnie jedną rurkę, trzyma się dalej na drugiej.
  10. Ale jeśli nie chcesz skakać, to po co Ci taki amorek? To jak kupowanie fatbike aby jeździć w ustawkach szosowych... Nie lepiej sprzedać ten rower za 1500-1600 zł i pójść w np. st 900 z deca z amortyzatorem ze skokiem już 120 mm? Ewentualnie rower st900 s - w porównaniu do standardowego st 900 ma rockshocka ze skokiem 120 mm ale już powietrznym zamiast 120 mm sprężynowego w wersji st 900.
  11. Ostatecznie urlop w świeradowie. Nocleg w świeradowie, pierwszego dnia trasa na około 40 km, Singletrack Zajęcznik - bardzo łatwy, nawet dla osób, które nie jeżdżą na rowerach codziennie. Świetnie przygotowane trasy i ogólnie bardzo polecam. Czerniawska kopa - już trochę trudniejszy Singiel, ja się bawiłem super, moja dziewczyna, która zaczyna z mtb w paru miejscach miała lekkie problemy, ale przejechała wszystko. Drugi dzień trekking, aby inne partie nóg popracowały. Trzeci dzień Single w Czechach - Rapicki Okruch, Okolo Medence, Libverdska strana, Ludvidovsky traverz. Mimo teoretycznie zamkniętych granic sporo polaków i nikt się zamkniętymi granicami nie przejmował. Do 12 godzin można jechać w tranzycie po Czechach ? - Single o średniej trudności, pomiędzy Zajęcznikiem a Kopą. @serbi dzięki za polecenie, już przewodnik po Glacensis Singletracks kupiony, kolejna wycieczka prawdopodobnie tam.
  12. Kolego, to jest bez sensu w mojej opinii. ST 540 ma uniwersalny, ale dość rekreacyjny napęd. Nawet jak ogarniesz wszystko z przodu, na wertepach przerzutki Ci będą latały, że hej. Rowery Enduro czy do downhilu są też odpowiednio wzmocnione. Sama kwestia hamulców - jeśli do ramy przygotowanej pod 160, max 180 tarcze wsadzisz tarcze 220 i mega skuteczne hamulce, na zjazdach możesz po prostu coś popsuć, jeśli będziesz miał zbyt dużą siłę hamowania. Z tą siłą hamowania to może przesadzam. W moim XC 100 na tarczy 180, sram level t hamulcach i metalicznych okładzinach przy 30km/h jestem teoretycznie w stanie zablokować przednie koło. Siły hamowania starcza. Musiałbyś mieć mega agresywne opony aby hamulce klasy shimano deore czy sram level t Cię ograniczały. Sam rower będzie też po tym niewygodny i nie będzie działał tak, jak powinien. Rowery przygotowane do 190mm skoku mają też inną geometrię, tu w mojej opinii będzie wyglądało to groteskowo a walorów jezdnych bardzo nie zmieni. Ja ostatnio modernizowałem trochę st 530, wrzuciłem tam powietrzny amortyzator ze skokiem 100 mm i wydaje mi się, że do tej ramy jest to maks, co jest sens wkładać - to dalej jest ciężkawa rama, osprzęt nie jest przygotowany do mocniejszego jeżdżenia, rower dalej ma osie 9mm a nie sztywne itp.
  13. No według przepisów, jak nie masz jasno oznaczonej ścieżki, to ścieżki nie ma. W praktyce w Polsce obowiązuje w dalszym ciągu eldorado z oznaczeniami ścieżek. Czy to jest ścieżka, czy nie, zależy od indywidualnej oceny Pana Policjanta ? Na moje oko to nie jest ścieżka rowerowa, choć jako rowerzysta i tak pewnie bym się tam poruszał na rowerze.
  14. Od strony technicznej powinno działać, chyba, że ktoś wsadzi rower do busa a później do blaszanego garażu. Systemy GPS już się nie sprawdzają w ochronie drogich aut, bo złodzieje mają ze sobą zagłuszacze sygnału, złodzieje rowerowi raczej czegoś takiego nie mają. Problemem jest polska Policja. Panowie są bardzo słabo zainteresowani szukaniem skradzionych rowerów. Wykrywalność poniżej 3%, nawet jak dasz Panu policjantowi informacje gdzie jest Twój rower, to zanim Pan policjant podejmie kroki, Twój rower będzie już sprzedany. Mi ostatnio Pan kopnął w samochód, zdarzenie widziałem, zgłosiłem na policję, były kamery, wszystko podane na ręce. Panowie policjanci nawet nagrań nie zabezpieczyli, wszczęli sprawę dopiero po miesiącu, jak miałem wycenę z ASO w sprawie kosztów a nagrań z kamer już wtedy nie było. Sam jak będziesz miał pozycje GPS to przecież nie pójdziesz bić się ze złodziejami w dziupli. Dobry U lock skutecznie zniechęci praktycznie każdego złodzieja (chyba, że masz rower za 20 k i ktoś go kradnie na zamówienie).
  15. Sram NX działa naprawdę spoko, ok, można się przyczepić do tego, że raz na 100 zmian zmieniając przerzutkę z 8 na 9, na pół sekundy wskoczy 10 i dopiero 9, ale zmiana 8-10-9 dalej zajmuje mniej czasu niż 8-9 w alivio. Mam NX od roku, ponad 7 kkm, głównie w lesie, ciężkie warunki, głównie XC albo przygotowania do XC. Przez ten czas nie musiałem nic regulować w nx. W Deore w indianie storm x7 musiałem przez rok i przebieg 4 kkm regulować 2 razy. Obecne deore jest bardzo dobre. Połowa osób się teraz ściga na Deore. Nie masz dużej różnicy między działaniem Deore a XT. Różni się masa przerzutek i masa kaset. Deore jest zdecydowanie tańsze w eksploatacji i dłużej działa. GX działa trochę szybciej niż NX, waży też mniej, ale utrzymanie jest droższe, ze względu na aluminiową kasetę i aluminiowy wózek. Każdy powietrzny amortyzator Rockshocka jest spoko, alternatywa Manitou Markhor. No ceny idą w górę. Inflacja galopuje, to rowery też idą do górę.
  16. @Mociumpel problem z samodzielnym pomiarem jest taki, że tracisz sekundę na włączeniu stoperu i sekundę na wyłączeniu. Nie możesz się wtedy koncentrować na pedałowaniu. Licznik pokazuje prędkość też z pewnym opóźnieniem, załóżmy, że do sekundy. Jeśli rowerzysta rozpędzi się do 30km/h w czasie 5 sekund, 2 sekundy to 30% błąd obliczenia czasu. Stąd propozycja drugiej osoby. Po przekroczeniu mety, możesz też sprawdzić na jakim odcinku był pomiar, w jakim czasie i z tego obliczyć prędkość końcowa.
  17. Hej, przedstawiam wam Rockridera st530. Szukałem roweru dla dziewczyny w cenie do 3000 zł. Mieszkamy na 11 piętrze, do 10 piętra dojeżdża winda, dalej trzeba rower wnieść. Warunkiem był rower MTB i jak najniższa masa. Jestem też fanem napędów 1x, rower głównie na okoliczne trasy i ścieżki rowerowe. Dziewczyna jest drobna, waży 46 kg więc każdy kilogram się liczył. Jako fan Decathlona sprawdzałem ich ofertę. XC 100 i XC 50 zbyt sportowe, st 900 ma ciężki amortyzator sprężynowy i skok 120 mm, czego dziewczyna by nie wykorzystywała. St 540 wypadał bardzo dobrze, ale 3 miesiące temu był niedostępny, jednak również ważył koło 14 kg. Wybór na początek padł na st 530. Napęd 1x9 ale o rozpiętości aż 11x46, Hydrauliczne hamulce tektro, klasa mniej więcej mt 200, ale przy masie mojej lubej jest ok. Rama w rozmiarze s o masie 2 km, też jest ok. Rower wyjściowo ważył 14,2 kg. Dużo. Modyfikacje: Wymiana opon na Continental race king 27,5x2,2, tubeless ready, zwijane, antyprzebiciowe - 670 gram sztuka (o dziwo fabryczne opony ważyły tylko 680 gram - drutowe btwin). Dużo lepsze toczenie, dużo lepsze zachowanie na mokrym. Wymiana kół na koła pasek z Aliexpress - koszt 320 zł za 2 koła. Fabryczne koła ważyły 2400, nowe 1700, do tego dużo lepiej się toczą i są sztywniejsze, koła pod szybkozamykacz. Wymiana sztycy na aluminiową (fabryczna jest stalowa... Ważyła 750 gram), waga 380 gram (miałem starą sztycę, sztyca karbon waży koło 260 gram). Wymiana amortyzatora na amortyzator powietrzny - chińska podróbka foxa factory 32. Obok foxa to raczej nie stało, ale ma powietrzny tłumik, golenie 32 mm, olejowy tłumik z blokadą. Sam producent pisze, że działanie jest między najtańszymi rockshock powietrznymi a powietrznym Sr suntour raidon. Jeździle. Na Sr, jeździłem na rockshock i mogę się z tą opinią zgodzić. Ostatecznie udało się zejść do 12,1 kg, z napędem 1x9, hydraulicznymi hamulcami i powietrznym amortyzatorem. Przyszłościowo włożę tam napęd 1x10 albo ztto z chin - zbiera bardzo dobre recenzje, aby zobaczyć z jak to działa, albo 1x10 lub 1x11 deore. Jeśli support będzie się odzywał, wejdzie support hallowtech 2 i lekka korba Shimano deore. Obecnie masę mogę zrzucić jeszcze na wymianie kierownicy, mostka, sztycy na karbon - koszt ok 200-250 zł i 300-500 gram w dół, mogę też wlać mleko do kół - 300-400 gram w dół. Z mlekiem i karbonem zejdę do 11,5 kg, z korbą deore do 11,2. Wymiana tylnej przerzutki na ztto albo deore da wynik 10 z przodu. Koszty: 1850 rower (targowałem się), Koła 320, Amortyzator 350, Opony (opony bym zmieniał w każdym rowerze, żaden nowy rower w zakresie 4k nie ma fajnych opon) 250 zł. Rower bez opon - 2520, z oponami 2770. Ponieważ mam dużo rowerów, stare części z tego pójdą do innych, lub na sprzedaż, liczę, że w sumie odzyskam do 200 zł, więc licząc bez opon, na końcu rower wyjdzie koło 2350 - patrząc na masę roweru, to jak się prowadzi i jak działa, nic w tej cenie bym nie kupił.
  18. Pomiar prędkości w metrach na sekundę to km/h podzielone przez 3,6. Jedziesz 36 km/h = 10 m/s. Najprościej wziąć licznik rowerowy, poprosić kogoś, aby sprawdzał Ci czas, rozpędzać się na danym odcinku, partner mierzy Ci czas przejazdu, Ty na końcu odcinku odczytujesz prędkość. Na upartego, jak nie masz licznika, możesz postawić kogoś na mecie z telefonem, nagrywaniem w 60 klatkach na sekundę, przy mecie rozciągnięta taśma i z odczytu po klatkach sprawdzasz ile się przesunęłaś w czasie 1/60 sekundy. Pokonany dystans między klatkami zapisujesz w metrach i mnożysz razy 60 - dostajesz wynik w m/s. Ciekawszą sprawą jest obliczanie współczynnika cx oraz oporów tarcia w Twoim rowerze. Bierzesz rower, ktoś Ci robi zdjęcie czołowe z przodu, następnie mniej więcej liczysz jaką masz powierzchnię czołową. Następnie bierzesz rower na 3 górki, długie, o równym nachyleniu. Sprawdzasz prędkości graniczne na każdej górce. Np. przy nachyleniu 3% 12km/h, przy 5% 18 km/h, przy 10% 30km/h. Wiedząc, że opór toczenia wyrażony jest wzorem q * v * m, a opór powietrza jest wyrażony v^2 * cx * pow_czolowa. Siła, jaka Cię ciągnie w dół wynosi 9,81 * m * cos (fi) (nie pamiętam czy to był cos fi, czy sin fi). Tworzysz później układ równań i wyznaczasz cx oraz q (opór tarcia). Polecam, fajna zabawa, robiłem obliczenia do pracy inż 6 lat temu i dostałem bardzo przybliżone do literatury wyniki. Znając cx i opór powietrza można z dokładnością do 5% określić swoją moc, bez posiadania pomiaru mocy :D
  19. Ja na gravelu nawet w 2 wyścigach XC startowałem. Na podjazdach i prostych odcinkach zostawiałem MTB z tyłu, nawet na singlach byłem w stanie utrzymać się za mniej doświadczonymi zawodnikami. Tylko gravel nie wybacza, jeden błąd na zakręcie skończył się uderzeniem głową w drzewo - na szczęście skończyło się tylko pękniętym kaskiem, ale na MTB 29 cali mi się to nie zdarza. Tak samo jazda po mieście w mojej opinii jest bezpieczniejsza na MTB. Mój Manitou wyciągał mnie już z paru sytuacji, gdzie byłem przekonany, że zakończę upadkiem. Szajbajk swego czasu stawiał na sztywne rowery, w MTB zastosował leafa - lekki widelec bez tłumika odbicia i na treningu stracił zęba przez ten widelec. Tak, da się na gravelu, na dobrym MTB jest minimalnie wolniej i dużo bezpieczniej.
  20. Hej, podesłałaś skrajnie rożne rowery, bez wyjaśnienia, czego konkretnie potrzebujesz. 1 rower to full, spoko na zjazdy w górzystym terenie, ale kiepski do miasta, czy na płaskie trasy. Drugi jest kiepski - napęd 1x8 to zdecydowanie za mało. Cube wygląda spoko ale tam masz napęd już 3x8 altusa, więc napęd jest ok, ale amortyzator to jakaś atrapa amortyzatora za 200 zł. Kolejny ma amortyzator już za 250 zł, ale to dalej tylko stało obok prawdziwego amora. Ostatni ma amor za około 400 zł, dobry napęd deore 1x10, amortyzator posiada już tłumienie olejowe z możliwością blokady - spoko. Jednak to są dalej skrajnie różne rowery. Musisz na początku określić sobie, czego tak właściwie potrzebujesz od roweru i jakiego szukasz. Z podesłanych, wybrałbym ostatniego.
  21. Przymierzając się do roweru poproś pracownika sklepu o dostosowanie roweru do swojej sylwetki. Fabrycznie rr mają opuszczone mostki. Możesz poprosić o podniesienie mostka, lekką regulacje można też uzyskać przesuwając lekko siodełko przód - tył. Po odebraniu roweru ze sklepu mojej dziewczynie po 10 km drętwiała jedną ręką, po przesunięciu siodełka i podniesieniu kierownicy jedzie się jej komfortowo przez 60 km.
  22. Kupowałem 3 rowery z deca i każdy był dobrze ustawiony, nic nie trzeba było zmieniać i poprawiać samemu. XC 100, st 530 i triban 520.
  23. Są w wersji damskiej i męskiej. Różnica to malowanie i inne siodełko, inne rzeczy są na 95% identyczne, może mostek jest zastosowany w wersji męskiej o 1cm dłuższy. Ciężko powiedzieć, czy jest lepszy. Jest inny. Kupiłem mojej dziewczynie 2 miesiące temu ST 530 z napędem 1x9, jeśli byłby dostępny wtedy ST 540 na 100% dopłaciłbym do 540 v2. Ja na forum jestem zwolennikiem napędów 1x w rowerach mtb. Uważam, że w szczególności dla kobiet (przepraszam, jeśli zabrzmi to szowinistycznie) jest najlepszym rozwiązaniem. Weźmy jako przykład rower z napędem 3x8 i taki z napędem 1x10 - w napędzie 3x8 powinno się pedałować zmieniając biegi 1x1 -> 1x2 -> 1x3> 1x4> 1x5 > 2x4 > 2x5> 2x6> 3x5> 3x6> 3x7 > 3x8, natomiast w 1x masz 1>2>3>4>5>6>7>8>9>10. Realnie w napędzie 3x8 masz około 12 przełożeń, w napędzie 1x10 masz 12 użytecznych przełożeń. Traci się zazwyczaj najniższe przełożenie i najwyższe lub masz zakres od najniższego do przednajwyższego, z minimalnie większym skokiem między kolejnymi biegami. Różnica też jest taka, że w napędzie 1x masz idealnie prosty łańcuch w zakresie 1x6, jadąc 1x1 na jednoblatowym masz dość mocno przekrzywiony łańcuch i masz minimalnie większe opory podczas pedałowania oraz minimalnie szybciej zużywa się sam łańcuch, niż jakbyś jechała na 1x1 w napędzie 3x8. Jadąc więc długo, rzadko zmieniając biegi, lepszy jest napęd 3x8, 3x9 albo 2x10, możesz sobie wtedy idealnie ustawić napęd np. 1x1 na długim podjeździe w bieszczadach, który się ciągnie przez 3 km. Później mając 3 km zjazd ustawiasz 3x8 i jedziesz z cichym napędem. Ja mam w rowerze szosowym napęd 3x9, tam jadę z zakresem użytecznej prędkości 28-33 km, zmieniając prędkość o 2 km zmieniam bieg w górę albo w dół. Napęd 1x (1x9, 1x10, 1x11, 1x12) masz tą przewagę, że nie musisz się zastanawiać, jaki bieg wrzucić z przodu, aby móc zapiąć bieg z tyłu. Jeśli Ci się zdarzało jechać na 3 z przodu i 1 z tyłu, napęd 1x jest dla Ciebie. Ja przez dłuższy czas próbowałem przekonać rodziców do nie krzyżowania łańcucha i próbowałem ich oduczyć jazdy 1x8 czy 3x1, bo wszystko wtedy trzeszczało i opory były większe, niż w napędzie jednoblatowym. Dodatkowo, mając przerzutkę z przodu musisz zaplanować z pewnym wyprzedzeniem, że chcesz zejść z biegu. Jeśli jedziesz na prostym, przerzutka z przodu działa ładnie, jeśli zjeżdżasz z górki i nagle masz podjazd, stromy podjazd i mocno pedałujesz, przerzutka z przodu może odmówić zmiany biegu na niższy, przerzutka z tyłu takiej zmiany nie odmawia, niezależnie od obciążenia. Tak więc - jeśli jeździsz sporo po płaskim, lubisz mieć idealnie dopasowane przełożenie, chcesz się rozpędzać z długich górek do prędkości 50km/h+, wiesz na czym polega niekrzyżowanie łańcucha - wybierz napęd 2x lub 3x. Jeśli chcesz mieć prostszy napęd, nie zastanawiać się, jaki bieg wybrać z przodu albo jeździsz po zmiennym terenie (krótkie podjazdy, krótkie zjazdy, często się zmieniające), lepszym wyborem będzie 1x.
  24. 1 jest na przestarzałym wolnobiegu, 2 jest ok z napędem, ale ma atrapę amortyzatora z elastomerem zamiast tłumienia olejowego, 3 w porównaniu do 2 ma amortyzator z tłumieniem olejowym i blokadą skoku - to dobrze, do tego ma trochę lepszą tylną przerzutkę. Sama tylna przerzutka to kwestia 20 zł dopłaty, ale istotne jest to, że ma amortyzator, który można nazwać amortyzatorem. Brałbym trzeciego. Sama przerzutka jest przygotowana do obsługi 9 rzędów. Szkoda, że nie dali manetki za 20 zł droższej, 20 zł do łańcucha i 20 zł do kasety i byłby napęd 3x9. Przy wymianie kasety będziesz mógł wymienić od razu manetkę i zrobić 9 biegów z tyłu.
  25. Koła tubeless ready oznacza tyle, że taśma chroniąca dętkę i zasłaniająca otwory od szprych jest przyklejona i szczelna. Same opony też mają trochę gęstszy oplot. Na 3 rowery w systemie tubeless ready tylko w jednym jeżdżę na mleku. Przy wyrzuceniu dętki potrzebujesz zawór do tubeless, mleko i albo pompkę z komorą do strzału albo kompresor. Na 4 zakładania udało mi się raz założyć oponę bez kompresora. Obecnie jak mam zmienić oponę, wymienić mleko czy załatać jakąś małą dziurkę i muszę ściągać koło, idę z kołem i mlekiem na pobliską stacje benzynową i strzelam z kompresora na stacji. Miałem 3 sytuacje przebicia opony szkłem, 2 razy mleko załatało dziurę, wystarczyło dopompować i jechać dalej, raz dziura była na tyle duża, że całe mleko wyleciało. Jeżdżąc turystycznie, mimo posiadania mleka mam zawsze zapasową dętkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...