-
Postów
2 801 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Oskarr
-
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
W ramach karbonowych nie chodzi o zejście z masą o 0,5 kg ale o sztywność i reaktywność. Opony 21 mm nie będą mniej sztywne ale w ściganiu ważne jest dopasowanie ciśnienia do trasy. Często zchodzi się z ciśnieniem. Przy waskiej feldze nie możesz zejść z ciśnieniem bo zejdzie Ci opona na zakręcie -
Ja, jakbym miał teraz kupować, kupiłbym albo karbonową używkę (jedną z proponowanych przez Jacka) albo van rysela edr af 105. Obecnie mam wspominanego przez Jacka tribana 520. Rower fabrycznie był na fatalnych kołach i tragicznych oponach. Po wymianie kół na podstawowe mavicki i opon na podstawowe zwijane continentale (jeszcze mostek na krótszy), rower odżył i stał się zwarty. Nie jeździłem nigdy na dobrych rowerach szosowych, mam porównanie z wcześniejszym crossem i rometem huraganem. Huragan wydawał się mega szybki, był twardy i podskakiwał na każdej nierówności, ale huragan był wolniejszy - trasa 50 km, na zmianę jazda tribanem i huraganem, jadąc huraganem ciężko było utrzymać tempo tribana, jadąc tribanem musiałem czekać na kuzyna na huraganie. Wymiana kół + opon zwiększyła średnią na ulubionej trasie o 1,5 km/h co jest przepaścią. Można zaznaczyć, że mając stary rower na kołach 26" miałem wrażenie, że jeżdżę szybko i nie wierzyłem Jackowi co do różnic między moim rowerem za 500 zł a takim za 4k. Po kupnie roweru za 4 k musiałem przyznać Jackowi rację, że jest jednak przepaść, więc jestem gotów uwierzyć, że mój biedny tribanik to kupa ? Van rysel ma już inną ramę, rama alu w rockriderach jest jedną z lepszych na rynku, więc zakładam, że obecne ramy w van ryselach też nie odbiegają od konkurencji.
-
W zwykłym mtb byłby to rozmiar XL. Ja przy swoich 177 jestem na granicy M i L. Co do pękania ram - w zwykłych mtb nie występuje niezależnie od poziomu katowania roweru. W fat bikach wydaje mi się, że kupując od jakiegoś normalnego producenta będzie podobnie z trwałością.
-
Niby tak, ale jednak nie do końca ? Kupując taki rower za 3k nikt nie będzie w nim myślał o wymianie części. Jeśli myśli, to od razu lepiej kupić Indianę lub xc 100/120. Kolejna sprawa co do kupna używki. Masz zdecydowanie większą wiedzę na temat używanych rowerów niż ja, ja mam zdecydowanie większą wiedzę na temat rowerów niż moi znajomi. Zakładam, że masz największą wiedzę techniczną od strony rowerów na całym forum, które jednak gromadzi osoby zaznajomione w temacie. Do tego masz syna mistrza polski i europy (popraw mnie jeśli się walnąłem) i uczestniczysz w dobieraniu sprzętu dla zawodowców. Reasumując - jesteś prawdopodobnie w top 10-20 osób w Polsce jeśli chodzi o wiedzę jaki używany rower kupić. W takiej sytuacji lepiej jest kupić używkę. Ja z moją wiedzą już się trochę obawiam, że trafię na zjechane piasty, zatarty amortyzator itp. Inwestycja 500 zł to obecnie wymiana łańcucha i kasety, jeśli dojdą klocki to kolejne 100 zł, serwis amora kolejne 300, serwis piast kolejna 100, dla amatora to też koszty oddania roweru do serwisu. My się tym interesujemy więc możemy trafić w jaki rower warto iść, większość osób chcę nowy rower bez kombinowania.
-
Tylko, że styk opony na rowerze 26" i oponą 2,8 cala to co innego niż 29" i 2,8 szerokości. Większe koło ma większą powierzchnię styku z podłożem, w nowszych rowerach masz szerszą felgę, masz tubeless ready i zachowane standardy z normalnych rowerów 29". Taki rower na 29" z dołożeniem felg o szerokości wewnętrznej 30-32 mm przy wadze 70 kg pozwalają zejść do 0,8 - 0,9 bara. Pamiętaj też, że fat bike nie radzi sobie w błocie (nie piszę z własnego doświadczenia, czytałem artykuły osób, które jeżdżą na fatach). Ogólnie spoko opcja taki fat do uzupełnienia kolekcji rowerowej, gdzie główny rower to 29", jednak nowoczesne 29" z wyższej półki to przepaść między starymi 26". Co do osprzętu: jeździłem na nowym slx i nowym deore, slx trochę lżejsze ale w ślepym teście nie zgadłbym, który z napędów to slx a który deore, miałem też nx, nx w mojej ocenie trochę lepiej pracował niż deore. Mój mechanik ma jednak obecnie XT, ja mam GX i mechanik chwalił mi tego XT jako lepszy wybór niż GX. Moim zdaniem nie ma znaczenia wybór między deore/slx a nx. Hamulce deore M6100 są lepsze niż sram level, sram level to trochę gorsze hamulce niż np. shimano mt 400. Tych hamulców br 400 nie znam. Co do amortyzatora, to czytałem że w zasadzie jest jeden amortyzator rockshocka do fatów, zobacz w jakim jest standardzie i do tego porównaj dane rowery, istotne będzie to, czy ten amortyzator ma zwężaną główkę, czy nie. Dla mnie na minusy w fatach - z tego co czytałem brak opcji na tubelessa. Tubeless po przejściu na 29 to kolejny krok w dobrą stronę. Możesz mocno zejść z ciśnieniem i nie zakopujesz się wtedy w grząskim.
-
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
11,3-11,4 kg na rower ważony bez pedałów w cenie 10k to strasznie dużo. Mój rockrider XC 900 waży z pedałami i koszykiem 10,6 kg. -
To jednak nie jest rower dla osoby, która chce robić po 5kkm rocznie. Takim rowerem moim zdaniem jest albo Indiana X8 albo Rockrider XC 120. Myślę jednak, że taki rower się całkiem całkiem wpisuje w perspektywę "jaki nowy rower do 3k". Moja ciocia ostatnio kupowała rower, nie chciała żadnych rad, pojechała do Olsztyna 100 km w jedną stronę, poszła do najlepszego sklepu rowerowego i za 3k kupiła specjalized na mechanicznych tarczówkach z napędem 3x7 z wolnobiegiem, ważący 15,5 kg. Miałem ustawić ten rower bo kiepsko jeździł. On po prostu fatalnie jeździł, tam nie było nic do ustawienia. Hamulce w tym specjalized nie hamowały, biegi zmieniał fatalnie, wyjeżdżając ze sklepu wrzucając 1 z przodu spadał łańcuch itp. Ciocia to osoba, która musi mieć nowy rower, musi się pokazać koleżankom, musi się pochwalić, że kupiła w sklepie i był miły pan, który bardzo ładnie jej doradzał. Ma auto za 100 k pln ale nie wyda więcej niż 3k na rower i nie kupi używki. Mam dla porównania ST 530 z decathlonu, kupiony za 1800 zł, który po wyjeździe ze sklepu jeździł. W porównaniu do XC 100 jeździł słabo, w porównaniu do tego specjalized to była półka wyżej. Dziewczyna przesiadając się ze starego miejskiego roweru na tego st 530 zaczęła jeździć i namawiać mnie na wycieczki. W ST 530 wymieniłem amortyzator na powietrzny z blokadą - przez pierwszy 1000 km nie czuła różnicy, była zadowolona, że jest trochę lżejszy, w mieście nie odczuwała zmiany. Plus amortyzatora poczuła dopiero na singlach w świeradowie. Wymieniłem też koła - były ciężkie i opony - były strasznie wolne. Po wymianach toczy się tak samo z górek jak XC 100 czy mój obecny xc 900. Ten expl 520 będzie przegrywał z używkami jednak w kategorii nowy rower do 3000 dla osoby, która większość jeździ po mieście i czasami wjedzie do lasu jest git, hamulce hamują (ten sam model ma moja dziewczyna, jeździłem na tym rowerze po singlach, naprawdę ten st 530 z tymi hamulcami daje radę), biegi się zmieniają (jak wyżej), amortyzator jest podły, ale lepszy niż u konkurencji. Koła podłe, ale nikt tym nie będzie jeździł w enduro, opony podłe i moim zdaniem jako pierwsze do zmiany.
-
Rockrider ST 120 vs. inne propozycje
Oskarr odpowiedział(a) na rokweiler temat w Jaki rower kupić do X złotych?
W weekend wrzucili informacje jak będzie się prezentował expl 520 w decathlonie. Koła 29", amortyzator z tłumikiem XCM, napęd 1x10 11x48. Do tego hamulce tektro hydrauliczne, które jakoś hamują. W porównaniu do Twoich pomysłów na modernizacje: Przerzutka w 520 będzie lepsza, manetka będzie w 520 lepsza, Hamulce w 520 minimalnie lepsze, tarcze hamulcowe w 520 będą gorsze, Obręcze będą gorsze, Piasty nie wiem Co do montażu 27,5 do ramy 26 - nie wejdzie. -
Jeśli zakładasz jazdę po mieście i lesie raczej patrzyłbym na rower mtb. Będzie wygodniejszy w takim użytkowaniu i trochę wolniejszy na asfalcie.
-
Nie lubię fat bików. Możesz napisać do czego Ci taki rower? Są to rowery stworzone do jazdy albo po grząskim piasku albo do jazdy po śniegu. Ze względu na wagę takich rowerów nie ma tam mowy o ściganiu. Jak organizowali zawody dla fat bików i dopuścili klasyczne mtb to klasyczne mtb miażdżyło fat bike na trasach przygotowanych pod fat biki. Nie lepiej kupić mtb hard tail z kołami 29 z ramą, która przyjmie koła 29+? Do głupiego rockridera XC 100 włożysz opony 2,8", będzie to dużo szybszy, wygodniejszy, tańszy w utrzymaniu i trwalszy rower niż taki fat bike.
-
Kupując używaną szosę zwróć uwagę na to, że cena zakupu nie jest jedynym wydatkiem. Dolicz koszt łańcucha i tylnej kasety. Raczej nikt nie kupuje karbonowej szosy aby ładnie stała pod ścianą. W wyborze szosy kierowałbym się zdaniem Jacka. Sam osobiście mając do wydania koło 4500 szedłbym albo w ramę endurance karbon, decydując się na aluminium wolałbym zamiast używki kupić nową szosę z decathlonu, w granicach 4500 masz nowy rower na aluminiowej ramie z napędem 105.
-
Również uważam, że będzie to najlepszy rower w cenie do 2500. Mamy tutaj amortyzator z blokadą i tłumikiem olejowym, bije tym sposobem większość amortyzatorów w rowerach w tej cenie. Hamulce hydrauliczne, które przyzwoicie hamują (moja dziewczyna ma od roku rower na tych hamulcach, są naprawdę okej). Napęd 10 rzędowy 11x48 brzmi też spoko. Jeśli będzie to zmieniało biegi tak jak microshift 1x9 z decathlonu to będzie super. Rozpiętość jest okej nawet na ściganie się - nie jest to oczywiście rower do ścigania, do ścigania brakuje mu sztywnych osi i zwężanej główki sterowej, jednak w tej cenie nikt nie szuka roweru do ścigania. W serii ST 540 mieli problem, bo koła 27,5 były za małe dla osób powyżej 170, tutaj rozwiązali ten problem. @jajacek w porównaniu do rowerów, które podesłałeś, masz tutaj koła 29". Jeśli chodzi o rowery Kands też nie masz takiego serwisu jak w decathlonie.
-
Te tektro hydrauliczne hamują w miarę przyzwoicie, jak zużyjesz klocki możesz dać metaliczne. Aby wymienić support musiałbyś wymienić support i całą korbę. Kwadrat nie ma super sztywności ale większość osób nie poczuje różnicy w jeździe. Ja bym używał do czasu aż działa.
-
Mam nadzieję, że będzie Ci służył. Na przyszłość możesz pomyśleć o wymianie hamulców bo mechaniczne tarczówki hamują gorzej niż stare vbrake. Może nowe jeszcze jakoś będą łapały ale eksploatacja takich hamulców w górach może być niebezpieczna.
-
Od czasu covida więcej osób przesiadło się na rowery i dostępność części spadła a ceny wzrosły, dodatkowo mamy inflacje na poziomie 20% (tak, wiem gus wskazuje 12%, jednak te 12% wychodzi z tego, że zmniejszyli vat na paliwo i na produkty spożywcze), to jest trochę inna sytuacja niż kryzys na rynku półprzewodników. Weźmy taką indianę, która kosztowała w zeszłym roku 3000 - w zeszłym roku to był hit i najlepsza propozycja na rynku, uwzględniając samą inflację mamy 3600, do tego mediamarkt wyrównał cenę do konkurencji i mamy 4000. Nie widzę tu sztucznego pompowania cen. Ja kupowałem Rockridera XC 100 za 4000 2 lata temu, obecnie jego odpowiednik kosztuje 5200 - uwzględniając samą inflacje powinien kosztować obecnie 5280. Ceny więc nie spadną a raczej będą iść w górę. Shimano co prawda zaczęło budować fabrykę, strzelają, że już za 2 lata będą mieli większą produkcje. Decathlon postawił największą fabrykę rowerów w naszej części europy, jest więc szansa, że rowery nie będą drożały tak jak konkurencja ale dalej jest problem z dostępnością innych podzespołów. Wydaje mi się, że mamy jeden z ostatnich momentów, aby kupić nowy rower w miarę przystępnej cenie (taka Indiana X8 za 4200, Rockrider XC 100 za 4100 czy XC 120 za 5200). Hamulce, które wskazujemy w XC 100 jako kiepskie są kiepskie w porównaniu do XC 120 ale dużo lepsze niż te, które Ty masz. Najtańsze hamulce, które mógłbyś zamontować do swojego roweru o klasie tych z XC 120 kosztują z 400 zł. Amortyzator z XC 100 albo Indiany X8 to koszt w okolicach 1200 zł. Średnie koła z XC 100 albo z indiany X8 to koszt w okolicach 600 zł. Napęd z X8 czy 120 to 1500 zł. Możesz zainwestować 3 k w swój rower, aby mógł jakoś jeździć należy: Wymienić koła, Twoje po tylu latach będą miały zjechane bieżnie w piastach, średniej jakości koła to okolice 600 zł (taki XC 120 ma koła za około 1000), Na przód amortyzator, który będzie w starym standardzie z prostą rurą sterową za 800, nie będzie już taki sztywny jak ten w Indianie albo XC, do tego łożyska do sterów za 30. Na przód jeszcze dodatkowo hamulec tarczowy aby rower jakoś hamował, z tarczą koło 250 zł, Nowe opony + dętki, dętki 2x15, opony 2x60 (podstawowe racing king, klasa tych z indian albo xc) (razem 150), Nowy support 100 zł, Stery alu 50 zł, Kierownica 680 mm 70 zł, kompletna grupa 2x10 1500 zł. Wychodzi mi 3500 zł. Masz teraz rower w którym jest Twój stary rower (wartość z 300-500 zł) + 3500, jesteś na poziomie indiany albo XC i nagle okazuje się, że jak pedałujesz to rower nie jedzie. Stare ramy przy mocnym pedałowaniu się po prostu uginają i nie przenoszą takiej mocy jak nowe ramy, nie są takie sztywne, tym bardziej przy Twojej wadze. Ludzie mogą myśleć, że rower to tylko przerzutka, jak wymienię przerzutkę i amor w moim rowerze co ma 23 lata nie mamy takiej samej jakości jak w nowoczesnym rowerze z ramą która była liczona w autocadzie i przeszła tysiące testów. Opisując rowery w kategorii 3000 zwracamy uwagę, że nie warto bo dopłacając 1/3 wartości tych rowerów dostajemy rower, który wytrzyma parę razy większy wycisk i da parę razy większą kontrolę, ale taki rower za 3000 to dalej będzie przepaść między takim rowerem jak Ty masz. Jeszcze taki przykład. Mam stary rower wyścigowy, rama 26", aluminium, 2005 rok. Seryjnie shimano slx, amortyzator manitou, jako nowy kosztował w 2005 prawie 3000 zł. Rama nieporównywalnie sztywniejsza w porównaniu do mojego komunijnego roweru też aluminiowego. W rowerze mam nowe koła na piastach shimano deore, amortyzator powietrzny, hamulce shimano mt 500, nowy support, kierownica, sztyca, mostek z karbonu, napęd 1x9 deore m 592, zwijane opony continental race king za 120 zł za oponę. Na testowym podjeździe mój rekord na tym rowerze to 1:02, na xc 100 na aluminiowej ramie z wagą 11,5 kg 52 sekund.
-
Kupić nowy. Jak nowy przeskakuje to kupić nową kasetę. Jak będziesz miał zbyt rozciągnięty łańcuch to oprócz kasety zniszczysz zębatki korby. Jak zębatki korby są tanie, możesz po kupnie nowego wrócić do starego na kolejny tysiąc - dwa.
-
To są słabe rowery. Mając wybrać brałbym Unibike. Wiem, że porada trochę z dupy ale naprawdę warto dołożyć 500-700 zł i kupić indianę X7/X8 lub Rockridera XC 100. Jeśli budżet nie pozwala to Indiana 5.9: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-indiana-x-pulser-5-9-m21-czarny-grafit-r19 Jak masz trochę większy budżet to jeszcze jest 6.9, ale mając kupić 6.9 dołożyłbym 100 zł do X8. Masz tu dużo lepsze hamulce (nie licząc Unibike, unibike ma te same hamulce), masz dużo lepszy amortyzator, który działa i będzie działał przez lata, masz dużo lepszy napęd 2x10 deore, lepsze piasty, w X8 masz dużo lepsze piasty i dużo lepsze koła.
-
Ja bym modyfikował trochę napęd w tym expl. Seryjnie wychodzi z napędem 30 zębów z przodu i kasetą 11-42 z tyłu. Będzie to działało fajnie do jazdy poza asfaltami. Na asfalcie na lekkiej górce w dół będzie brakowało jednego przełożenia. Ten napęd 30 x 11-42 to w porównaniu do starszych rowerów z napędem 3x9 rower bez najniższego biegu (1x1) i bez najwyższego biegu (3x9). Jeśli jednak jeździłeś na gorszym rowerze z shimano tourney 3x7 napęd w expl będzie dawał możliwość jechać minimalnie wolniej (5.9 zamiast 6.2 przy kadencji 60, w level.1 5.0) i minimalnie szybciej (38 przy kadencji 100 zamiast 37 w level.1 45km/h). Ja mając silną nogę mam napęd 11x50 i zębatkę z przodu 34 zęby. Mając 32 zęby masz vmax w okolicach 40 km/h, przy moich 34 zębach 43 km/h dla 100 obrotów korbą na minutę. Obecnie cała moja rodzina jeździ na napędach 1x. Głównie wycieczki rowerowe po szutrach i lekkie single. Czasami zdarzy się też 30 km po ścieżkach rowerowych czy asfaltach. Dziewczyna mając 30 x 11-42 i koło 27,5 narzeka, że przy zjazdach nie może już dopedałować, według stravy na ostatniej wycieczce rowerowej rozpędzała się do 35,1 km/h (przy kole 29 spokojnie wyszło by z 35 na tej korbie), podjeżdża pod najbardziej strome górki. Mama ma 30 x 11x42 z kołem 26", vmax 31,4, tata ma 32 x 11-50 z vmaxem 44,6. Moim zdaniem 32 x 11-42 to najbardziej uniwersalny napęd, 30 x 11-42 to przy kole 29 minimalnie za wolny napęd ale spoko dla osoby zaczynającej. Zamawianie z decathlona wygląda tak, że zamawiasz, jeździsz po sklepie, jak Ci nie pasuje oddajesz i od razu zwracają Ci kasę. Sklep nie robi żadnych problemów. Zamawiając XC 900 zamówiłem rozmiar M i L na sklep, pojeździłem dwoma i oddałem L. Pieniądze w ciągu 10 minut miałem na koncie.
-
Rockrider ST 120 vs. inne propozycje
Oskarr odpowiedział(a) na rokweiler temat w Jaki rower kupić do X złotych?
ST 120 to kupa. Nie polecam, coś na zasadzie roweru komunijnego. Nie polecam. 530 jest kiepski ale już nie tak tragiczny. Są dwie wersje 530, jedna tragiczna a druga nie tragiczna. Tragiczna ma hamulce tarczowe mechaniczne - nie działają. Nie tragiczna ma tarczówki hydrauliczne tektro 276, które nawet hamują. Moja dziewczyna ma taki rower i hamulce to jedne z jedynych rzeczy, które zostały tam seryjne. Napęd 1x9 pracuje tam zaskakująco fajnie, działa to naprawdę przyjemnie. Łańcuch wykonany z mieszanki kupy i plastiku, po 300-500 km jest do wymiany, kaseta jest spoko. Koła to kowadła, opony zaskakują, nie są zrobione z plastiku ale z gumy, co jest pozytywne. Amortyzator nie ma tłumika odbicia więc nie nadaje się na mocniejszą jazdę w terenie. Amortyzator taki nie lepi się do podłoża po odbiciu tylko odbija się jak piłeczka. Czytałem, że korba jest zintegrowana, wczoraj patrzyłem na korbę w rowerze mojej dziewczyny i blat jest wymienny. W kategorii roweru w okolicach 2000 zł jest to jednak całkiem dobry wybór. Możliwe, że expl 500 jest lepszym wyborem, ale w rękach expl jeszcze nie miałem. Jeśli byłby dostępny, to zdecydowanie lepszym wyborem jest ST 540. Suntour XCR jest montowany między innymi w st 540. Co do konwersji roweru: jeśli masz koła 26 cali to trochę bez sensu moim zdaniem. Jak masz podły rower na starych kołach to same lepsze koła to z 500 zł, hamulce z 500 z tarczami, opony z 120 itd. Jeśli masz support na kwadrat to montaż tam deore 1x11 jest bez sensu. Możesz jednak tą listę podesłać to można się zastanowić co jest sensowne. -
Jaki rodzaj roweru dla mnie (budżet: 4 tys)
Oskarr odpowiedział(a) na lukaszpe temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Indiany są duże. Mój brat mając 181 idealnie czuje się na rozmiarze 19", dla mnie z 177 19" w indianie jest trochę za duża. Mając 177 na rockriderze lepiej się czuje na ramie M niż na L. Mając 197 w rockriderze rama XL. -
Ciężko powiedzieć. Podła atrapa amortyzatora - brak tłumika olejowego, amor działa jak sprężyna. Skacząc z krawężnika wygładzi uderzenie ale nie poprawi trakcji na zakręcie z dziurami. Osobiście odradzam takie amortyzatory. Napęd jest okej jak na cenę w okolicy 2500. Hamulce no name - pierwsze, które coś hamują to shimano mt 200 lub tektro 270, tu może być padaka. Rama jak to rama, w tej kategorii cenowej będzie bardzo porównywalna do wszystkich innych. Wersja wyżej nie wiem, czy ma już tłumik. Jak ma, może być warta zainteresowania, jak nie to nie ma co dopłacać. Ogólnie nie jest to rower pod XC albo do jeżdżenia po singlach czy lasach. Bardziej taki rower crossowy z szerszymi oponami. Jakąś jakość mają indiany od numerka 5.9 - jest tam już dobry amortyzator rock shocka, 6.9 ma amortyzator rock shocka powietrzny, Indiany X7, X8 - podobne do 6.9 ale ze sztywnymi osiami. Budżetowo można popatrzeć na nowe expl (wolałbym od levela ze względu na lepsze hamulce w rockriderze), jakby był dostępny to ST 540 z decathlonu.
-
[do 10000 zł] Uniwersalny rower górski (XC / MTB)
Oskarr odpowiedział(a) na maciejzet temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Również uważam, że taki XC 120 (kupiłem tydzień temu kolejną sztukę, teraz jako rower rekreacyjny dla taty) spokojnie może rywalizować z XC 900 po w miarę płaskim terenie. Przy podjazdach XC 900 zyskuje po 2-3 sekundy, masz lekką przewagę na wyjściu z zakrętu itp. W typowym XC każdy kilogram mniej to -10 do 20 sekund na 10 minutowej pętli, XC 900 waży 2 kg mniej niż XC 120 (XC 900 na mleku waży 10,5 kg z pedałami XT i 2 koszykami, XC 120 waży 12,7 kg z hutchinson kraken i dętkami). XC 900 powinien więc przejechać godzinny wyścig około minuty - dwóch szybciej. Na moich ostatnich zawodach miałem 13 miejsce, kolega z przodu miał czas o minutę szybszy, kolega z tyłu czas o minutę gorszy. Wydając 4 k więcej zyskujemy jedno - dwa miejsca. Więcej zyskamy jeśli zamiast nadgodzin będziemy regularnie chodzili na siłownię, jeśli za te pieniądze kupimy trenażer, jeśli za te pieniądze kupimy trenera. Jednak Fun jaki niesie ze sobą jeżdżenie na karbonowym rowerze jest ekstra ? członkowie rodziny podchodzą, aby podnieść rower i są w szoku, że coś, co wygląda tak masywnie może tyle ważyć. Jak wychodziłem z ostatniego serwisu, jeden z pracowników do mnie podszedł z pytaniem, czy może podnieść rower, bo jeszcze nie podnosił karbonu. Te 2 kg mniej sprawiają, że rower jest abstrakcyjnie lekki. Na duży plus wnoszenie roweru do mieszkania w bloku, banalnie łatwo wrzucić rower na dach w aucie, wrzucając rower do bagażnika również jest dużo łatwiej. Nie mamy poczucia, że wydając 4k więcej byśmy mieli już coś zdecydowanie lepszego. Rama to nie koła albo hamulce, które za pół roku wymienimy. Taki XC 900 będzie w obsłudze porównywalny co rowery za 4-5k. Łańcuch 150 zł, kupujemy 3-4 i rotujemy. Napęd wytrzyma w takim stanie około 10-15 k km katowania roweru w ciężkich warunkach (mój XC po 1500 km rozciągnięcie pierwszego łańcucha na poziomie 0,5%, licząc, że zacznie skakać przy 2% to mamy teoretyczny przebieg 18-24 kkm, zużycie opon identyczne co w tańszych, tarcze hamulcowe wytrzymują więcej, bo są z lepszego materiału, klocki hamulcowe w sram level t kosztują metalizowane 35 zł za oś, support jest trwalszy niż w tańszych rowerach, koła mają łożyska maszynowe za 5 zł za sztukę (na rok z 20 zł za wszystkie), amortyzator rock shock reba to najniższa półka cenowa pod względem serwisu). Różnicę w jeździe się czuje, nawet nie tyle co drastyczne zmiany w czasach przejazdu ale czujemy jak rower wyrywa do przodu jak mocno uderzymy w pedały. Problem z tańszymi rowerami jest taki, że ostatecznie nie są tańsze. Kupiłem dziewczynie ST 530, wymieniłem koła na lżejsze, wymieniłem amortyzator na rock shocka recona, wymieniłem opony na zwijane, napęd na deore 1x10, sztyce na karbon (była stalowa). Demontowane elementy poszły do innych rowerów i dalej jeżdżą, więc nie były to wyrzucone pieniądze, ale dorzucając na początku historii 500-700 zł kupiłbym nowe XC 100 i teraz bym nie myślał aby wymienić jej rower na nowy sezon ? -
Decathlon, Rockrider warto?
Oskarr odpowiedział(a) na Hauptmann temat w Jaki rower kupić do X złotych?
koła 29" i 540 już ciężko dostępny. Wcześniej przy dostępności 540, 540 była najlepszą propozycją na rynku (była jeszcze indiana 3.9 za około 2000 na deore 3x9 ale podnieśli cenę w indianie i dali gorszy osprzęt). 540 miał też lepszy amortyzator z tłumikiem olejowym. Dla kogoś przy wzroście okolice 170 540 z olejowym tłumikiem i napędem 1x9/1x10 będzie lepszy niż ten nowy. Jeśli ktoś ma więcej niż 170 wolałbym już koła 29. Ja czekam z ciekawością na zaprezentowanie expl w wersji 520 - w specyfikacji ramy jest informacja, że taki będzie, byłem w serwisie decathlona w zeszłym tygodniu to w centrali żadnych informacji na temat expl 520 jeszcze nie mieli. -
Nie napisałem że jest wadą. Do ścigania w lesie jest spoko bo nie mając dużo dziur blokuje amortyzator ale ciągle mam zapewnioną jakąś trakcje. Kolega śmigający obecnie na monitou ostatnio na treningu zaliczył glebę bo przed zakrętem nie odblokował amortyzatora. Na treningach mamy ulubione single, w zakręty wchodzimy z maksymalna prędkością na jaką pozwala przyczepność opony. Trochę za duże ciśnienie i rower już wyjeżdża przodem, zablokowany amortyzator w ciasnym zakręcie w manitou, gdzie nawierzchnia jest chropowana powoduje przewrócenie roweru. Manitou jak i rock shock przy mocnym uderzeniu wyłącza blokadę na jeden ruch. Przy ściganiu w xc zdalna blokada to podstawa. Na podjeździe 1 minutowym na zablokowanym, na otwartym mamy koło 1:10. Przy moim stylu jazdy blokada na goleni odpada. Nie mam czasu często aby się napić na rowerze przez całe okrążenie, zmiana pozycji na goleniu w warunkach ścigania xc byłaby niebezpieczna.
-
Decathlon, Rockrider warto?
Oskarr odpowiedział(a) na Hauptmann temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Wydaje mi się, że warto. Nie jeździłem jeszcze na tym rowerze, rozmiar M jest dostępny od paru dni i nikt go tak właściwie jeszcze nie testował. W tej kategorii cenowej jednak jest jednym z najlepszych rowerów. Kupiłem dziewczynie rower z tym napędem i tym ankrtyzatorem. Amortyzator jest na elastometrze bez tłumika olejowego, będzie posiadał prawdopodobnie liche koła, kiepski support i kiepska zintegrowana korbę. Napęd 1x9 z rozpiętością 11-42 i korba prawdopodobnie 32 zęby daje Ci możliwość vmax okolice 40 km/h i v min okolice 6-7 km. Nie podjedziesz strasznie stromych gór, nie mówię o asfalcie tylko długich stromych leśnych podjazdów, ale takich naprawdę stromych 20%+. Jeśli Ci to nie przeszkadza to dobry wybór. Jeśli chciałbyś się ścigać i tyrać rower w lesie to minimum do ostrego katowania to xc 100 lub indiana x8 ale to okolice 4200