Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Rzeczywiście, dopiero jak o tym napisałeś, to zwróciłem uwagę, że tam błotniki nie wejdą, dziwne to. Mam póki co coś koło 100 km, to jeszcze nic o jakości zmiany przerzutek się nie wypowiem. Też bym wybrał Aero V3, trochę mnie denerwuje to wyginanie się kwadratu. Alivio przy tym to taki miły dodatek, choć ta acera naprawdę świetnie sobie daje radę. Serio, ja jestem w szoku, że tak tani napęd tak ładnie zmienia te biegi. Rama jest krótka i dość wysoka. Ja mam obecnie od zacisku sztycy do tyłka (górnej pozycji siodełka) 27 cm, na 19 będzie Ci się dobrze jeździło, ale może być trochę niewygodnie z wsiadaniem/zsiadaniem ze względu na dość wysoko poprowadzoną górną poprzeczkę. Jeśli wsiadasz na rower zarzucając nogę do tyłu, nie będzie to problemem.
  2. Chodzi mi o stabilność i zachowanie roweru na asfalcie przy takiej prędkości. Na szosie przy 70 się już pocę ze strachu, na mtb nie czuć tak prędkości.
  3. Nie wiem jaka jest w chiselu. Przy pewnym nachyleniu bardziej opłaca się przyjąć pozycje aero i nie machać nogami. Szczególnie w mtb, gdzie jednak korba ma dość mało zębów. Zjeżdżając z górek jednak wolę jechać na mtb niż na szosie, mam na myśli prędkości 60km+. Szerokie opony i amortyzator dają mi lepszą kontrolę nad rowerem. 3 cm dziury na drodze, która przy dużej prędkości Ci rozwali oponę w szosie, na mtb nawet nie poczujesz. W warunkach terenowych na korzeniach, dziurach i kamieniach na singlach mtb potrafi dojść do 50km/h, więc takie 80km/h to taki spacer dla tego roweru 😄 tylko trzeba mieć okulary, powyżej 60km/h ciężko bez okularów się patrzy do przodu 😉
  4. różnica między blatem 32 a 30 to jakieś 2 km/h. Na asfalcie bardzo na plus. @igiwir123 Zależy od kadencji i jaką korbę wsadzisz. Teraz sprzedają z korbą 32 albo 30, tak robią losowania, komu co wsadzą. Kiedyś były z korbą 34. Z korbą 34 vmax w warunkach wyścigowych to 40 km/h, normalnie na asfalcie okolice 35, na 32 koło 33 i 31 km/h przy korbie 30. Chwilowo z korbą 34 byłem w stanie dobić do 50. Obecnie mam XC 900 z korbą 32 i kasetą 10-50, do ścigania w górzystym terenie jest super, vmaxa mi brakuje jedynie na długich zjazdach. Mając 34x10 (z kasetą GX) Vmax w górach na zjeździe 70 km/h z pedałowaniem i 82 km/h na zjeździe bez pedałowania z przełęczy w alpach 🙂
  5. EXPL ma 32 i kasetę 11-46. Jest to spoko napęd, o dość niskiej prędkości maksymalnej, ale jeszcze nie tragicznej. Na bardziej płaskie warunki wolę zdecydowanie korbę 34. Jeśli vmax w okolicy 33 km/h nie przeszkadza, to te 32x11 jest git. W lesie się sprawdza bardzo fajnie, do lasu bym nie zmieniał na 34.
  6. Jeśli sporadycznie przeskakuje, to pierwsze parę set km jeździj z niższym obciążeniem i poczekaj aż się rozciągnie do zużytego napędu. Jeśli Ci skacze z tyłu, to stan korby nie ma nic do rzeczy. Jesteś pewien, że Ci skacze w obrębie jednej zębatki a nie przeskakuje między biegami?
  7. Tam kaseta kosztuje 45 zł, takim rowerem się jeździ do czasu aż Ci zacznie przeskakiwać po kasecie i wymienia się na raz.
  8. Oskarr

    Masa roweru vs rowerzysty

    @ernorator Jacek jest ojcem i prowadzi karierę Marka Kapeli, Marek jest zawodowym kolarzem, który specjalizuje się w jeździe na czas, jeździ w zagranicznych grupach zawodowych a z mistrzostw polski ma złote medale w jeździe indywidualnej na czas. A Jacek odpowiadał za dobór sprzętu dla Marka. Dylan w porównaniu do Marka to ambitny amator i bardziej youtubowiec niż profesjonalny kolarz.
  9. Zdecydowanie lazaro / kands. Kross ma ciężki, najtańszy i nie działający amortyzator. Napęd porównywalny co lazaro/kands, hamulce gorsze niż lazaro i kands. Kross ma niehamujące hamulce mechaniczne tarczowe.
  10. Komy się zdobywa w wietrzne dni 😉 Patrzysz na windy, kiedy wieje zgodnie z kierunkiem segmentu i lecisz. Mój rekord w wietrzny dzień to droga z pracy do torunia 35 km ze średnią prędkością 41 km/h. Na mtb bez lemondki. Wystarczył wiatr 30 km/h w plecy. Pod tym względem podawanie średniej z pętli albo z przejazdu tam i z powrotem jest dużo bardziej miarodajne, niż średniej z segmentu, nawet jak w moim przypadku 30 kilometrowego.
  11. Lemondka to game changer. Na mtb z lemondką objadę Oskara na szosie bez lemondki. Ale lemondka się nie nadaje do miasta. Nie pojeździsz też po dziurach albo jak masz mocno nierówną powierzchnię, jak mocno wieje to jest trochę strasznie. Nie jeździ się z lemondką w grupie, bo w razie kraksy można komuś zrobić kuku. Jak miałem fazę dojeżdżania do pracy (35 km w jedną stronę), to lemondka podnosiła mi średnią z 31 do 33. A, ja mam mega tanią lemondkę za 50 zł. Możesz nawet taką kupić (obecnie kosztują na aliexpress koło 70 zł, kupowałem ją z 10 lat temu, jak byłem biednym studentem i na rowerze crossowym ścigałem się w triathlonach. Pamiętam jaki byłem w szoku, jak na triathlonie w Bydgoszczy z 10 lat temu wyprzedziłem Szajbajka 😄 Szajbajk miał wtedy jakąś szosową Meridę. Byłem mega zdziwiony i trochę rozczarowany, bo traktowałem wtedy Szajbajka jako guru od strony rowerów i sportu.
  12. Do road pro wchodzą bardzo wąskie opony, seryjnie sprzedają na 23 c, realnie pewnie coś 28 mm wchodzi, choć producent podaje, że maks to 32. Mam obecnie Aero V1 do testów. Na dojazdy do szkoły, pracy w warunkach suchych zajebisty jak za te pieniądze. Przy jeździe z jednostają prędkością jest sztywny, szybki i zwinny. Jeśli jednak syn chciałby pojeździć szybciej, albo więcej waży albo ma mocną nogę, to rozważyłbym dopłacenie 300 zł do Aero V3. V1 ma tak naprawdę 2 minusy: prowadzenie linki wzdłuż dolnej rurki i support. Prowadzenie linki jest spoko jeśli nie użytkuje się roweru 365 dni w roku. Jeśli dojeżdża się do pracy w śniegu i soli to dość szybko oberwą linki, prowadzone od dołu przedniego trójkąta. Jeśli rower raczej używany w warunkach lepszej pogody i nie będzie katowany w zimę, nie jest to problemem. Drugi problem to support. Ja mam pod tym względem trochę spaczone podejście, mój główny rower to wyścigowy rower mtb z karbonu z karbonową, mega sztywną korbą, drugi rower to karbonowa szosa, też dość sztywna. Jak robię sprinty na lazaro, to czuje jak się korba wygina, jak jadę z jednostajną prędkością to tego problemu nie ma. Ważę 70 kg ale nogę mam dość mocną, ze względu na regularne treningi i ściganie. Moja luba, ważąca koło 50 kg braku sztywności nie czuje. Z opinii ludzi, którzy dużo tym jeżdżą wynika, że pierwsze padają supporty, po jakiś 2-3 kkm zaczyna się odzywać. Jeśli więc syn robiłby dużo km tym rowerem, szedłbym w V3, który ma octalinka, dużo sztywniejszy support. Do tego lepsza korba. Ogólnie to w tej kasie nic lepszego niż Aero V1 nie kupisz, ale jeśli to nie jest dla Ciebie problem a rowerem będzie się jeździło więcej km rocznie, to szedłbym w Aero V3. Ten Kellys to 2 klasy niższy rower niż lazaro, tego bym nigdy nie kupił. Z ciekawych budżetowych rowerów, typowo do miasta i jazdę 365 dni w roku jest kands pure: https://lazaro-bike.pl/sklep/kands-pure-_pid=603 Ten ma wewnętrzne prowadzenie linek i hamulce hydrauliczne mt 200, nie będzie więc problemu z używaniem w śniegu, jeśli jednak rower nie będzie używany w śniegu, a w szczególności po błocie pośniegowym (nie mówię o sporadycznej jeździe, chodzi mi o codzienne dojeżdżanie np. do szkoły w czasie zimy), jeśli jednak rower raczej dla przyjemności i bez większej eksploatacji w śniegu, to bym wybierał lazaro Aero. Tutaj autopromocja, nagrałem film o tym rowerze, za 2 tygodnie będę go rozdawał. https://youtu.be/5hpQYpG90Qk W ogóle to taka ciekawostka, Lazaro Aero v1 sprzedawane jest za 1600 zł, sam osprzęt w tym rowerze, kupując jako zwykły kowalski wychodzi 1700 zł po obecnych cenach, wychodzi, że złożenie roweru i ramę dostajemy w gratisie 🙂 Dla niższych osób fajną alternatywą (pod las) są Rockridery ST 540, ale tam jest koło 27,5 i obecne są ramy do 165 cm 😕 ST 540 sprzedają po około 2k pln. Za 2 tygodnie będę porównywał jeszcze Lazaro Aero V1 z Lazaro Integral V3, ale do miasta brak amortyzatora w V1 sprawdza się super.
  13. Logany miały albo 0,9 albo 1.2 oba bardzo awaryjne. W nowych są 1.0, już całkiem udane. Mają 2 błędy, ale do ogarnięcia za 100 zł. Ludzie na forach robią tymi 1.0 po 300k km. Do 150k km bezawaryjnie. Technicznie są już spoko, tylko w środku taka taczka. Głośne i niewygodne ale mega tanie w użytkowaniu. No i w odróżnieniu do toyot (miałem przez 6 lat avensis) są ocynkowane. Ale to takie auta dla osób, które nie lubią samochodów. Nowe Toyoty odleciały z cenami i są najchętniej kradzionymi autami w Polsce. Częściej niż Toyoty znikają tylko ich katalizatory. W Toruniu na w ciągu dnia wycinają 3 katalizatory, rekord to 8 katalizatorow z nowych corolli w ciągu jednej nocy. Więc jak masz garaż- super bo się nie psuje, nie ukradną i nie wytną katalizatora. Jak nie masz i trzymasz pod chmurką to nie polecam nowych Toyot. Ale odeszliśmy trochę od tematu. W kwietniu będzie w Warszawie bike Expo, mam już kupione bilety, tam zamierzam dorwać parę nowości i się przymierzyć. Jeszcze nie byłem i nie mam doświadczenia czy pozwalają tam się przejechać czy mozna tylko oglądać.
  14. Masz racje, ja sobie właśnie testuje rower Lazaro Aero. Kosztuje 1600 zł, średnią trzymam na nim 24-26 km/h. Łańcuch do tego roweru kosztuje 30 zł, kaseta 50. Nie musisz się przejmować regularną wymianą łańcuchów, sprawdzaniem wyciągnięcia, jak zajedziesz jeden łańcuch, to wrzucasz nowy łańcuch i nową kasetę. Koszt roczny takiego roweru to z 20 zł. Trochę miękki jest support, ale jak go zajedziesz, to nowy kosztuje 20 zł 😄 To jest naprawdę super opłacalny i optymalny rower. A narzeczonej na dojazdy 2 km do pracy kupiłem karbonowy, wyścigowy rower XC z napędem 1x12 na GX 🙂 roczny koszt użytkowania tego XC 900 to koło 500 zł. Na płaskim prędkość podobna co Lazaro, w lesie XC 900 trochę wygrywa 😉 Według innych testów auto-świata, najtańszy w użytkowaniu samochód to Dacia Sandero z silnikiem 1.0 Turbo z Gazem. Spala 5,5 litra gazu na 100 km, wersja z klimą kosztuje 70 k, później koszt przejechania 1 km wynosi koło 0,2 zł, z utratą wartości, ubezpieczeniem i naprawami poniżej 0,4 zł za 1 km. Ja przestałem patrzeć na zasadzie czy pakowanie w rower mi się opłaca. Na moje XC 900 wydałem już 12k. Przez 3 lata udało mi się wygrać na zawodach za stanie na podium razem 600 zł. Nigdy też nie będę się utrzymywał ze sportu, nie ma też mowy o zdrowiu patrząc po tym, że 2 lata temu zmiażdżyłem 2 dyski w kręgosłupie. Ale lubię rowery. Inni mają drogie auta, ja mam rowery 🙂
  15. To jakiś hardcore. Ta rama powinna być jedną z najlepszych alu ram na rynku a wygląda to strasznie Nagrasz jak robiłeś ten test? porównam do moich rowerów, w tym bardzo budżetowych 😄
  16. Oskarr

    Masa roweru vs rowerzysty

    @mike21 Masz rację, przeliczyłem, przy wymianie opony na lżejszą, zejście z masy opony daje tyle, co zejście z masy ramy 1,14, felga 1,1, szprychy 1,04, korba 1,01.
  17. W jakiej serii się ścigasz? w jakich miejscach dojeżdżasz? Jeśli masz możliwość kupienia tych rowerów w cenie koło 8 k, to oba będą dobre, głównie idź w tym kierunku, który Ci się bardziej podoba 😉 Ja się w pomeranii ścigam na HT rockriderze XC 900, jakbym miał dziś kupować, to na maratony mtb kupiłbym fulla w stylu: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-xc-rockrider-900s-karbonowa-i-aluminiowa-rama/_/R-p-325040 W seriach w stylu Milko mazury mtb, na dłuższych dystansach fulle kładą HT, do tego większe bezpieczeństwo i mniej obciążone kręgosłupy. Wolałbym zestawienie fulla z rebą, niż HT z sidem - reba już wystarczająco tłumi a jest dużo tańsza w eksploatacji.
  18. Oskarr

    Masa roweru vs rowerzysty

    Nigdy bym nie napisał takiej głupoty. Król rowerów z airbike podaje takie dane, skąd wziął, nie wiem. 1kg u człowieka to jak 1kg w ramie. 1 kg z kół to jak 2kg z ramy. Waga wpływa na przyspieszenie i zwrotność, i na opory toczenia. Wzor na opory toczenia to masa x współczynnik toczenia x prędkość. Im gorsze koła I opony tym te opory będą bardziej istotne. Opory toczne do 20km/h bardziej nas hamują niż opór aerodynamiczny. W okolicy 20km/h równają się z oporem aero. Jeśli jedziemy 20km/h I ważymy 100kg z rowerem, to dołożenie 10kg zwiększy nam opór toczny o 10%, prędkość spadnie do około 18,5 km/h. Jeszcze bardziej wpływa na podjazdach, gdzie dochodzi trzecia siła tzn ciągnąca nas w dół. Ale to już bym musiał konkretnie policzyć jakie nachylenie przy jakiej prędkości i jakiej masie. Nieskończone odchudzanie też nie ma sensu. Ja np. Przy 70kg spokojnie trzymam ftp 280 schodząc do 65 kg mój przelicznik watow/kg się poprawia, ale moc bezwzględna spada o coś koło 10-15 watow. Na podjazdach mam wtedy lepsze wyniki ale na prostych, przy dużych prędkościach gorsze. Zejście z masy ciała dużo też daje przy wysokich temperaturach, mamy wtedy lepszy stosunek powierzchni ciała do masy, dzięki czemu łatwiej wychodzić organizm.
  19. Ja w ramach przerwy z moimi wyścigami na mtb jeżdżę sobie ostatnie 2 tygodnie na tym: https://youtu.be/5hpQYpG90Qk Ale nie wiem czy wysyłają do niemiec. Producent dopuszcza 135 kg. Po roku może być support do wymiany za 50 zł.
  20. Ciężko ze względu na Twoją wagę iść w tak budżetowe amortyzatory. Ten amortyzator ma golenie 28 mm, pod moimi 70 kg taki amortyzator pływa na zakrętach i jest mało sztywny. Ogólnie pod Twoją wagę albo sztywny albo powietrzny, w którym nastawisz wstępne napięcie sprężyny.
  21. SL8 Comp ma już 3.2, według rozpiski ma tłumienie olejowe, do tego najnowsza 105 12-biegowa elektryczna. Kosztuje według speca bez promocji 22,5k. W niemczech za 18 k: https://www.biker-boarder.de/specialized/3068699.html Roubaixa można też kupić od razu z napędem typowo grawelowym 1x, chwalą go jako uniwersalną maszynę do wszystkiego. Co do wytrzymałości rowerów szosowych: https://www.youtube.com/watch?v=7ZmJtYaUTa0 https://www.youtube.com/watch?v=BM0oQIRIyrs @jajacek To by nie było problemem aby zrobić obracany wózek. To nie byłoby super dokładne, ale po 3 testach zamiast wysyłania naszych kolarzy za granicę by się zwróciło. No ale są pewne priorytety, piłkarze potrzebują więcej luksusowych kabrioletów!
  22. @jajacek pracowałem jako specjalista ds. rozwoju w firmie Klimat Solec pod Bydgoszczą. Mieliśmy tam w laboratorium tunele aerodynamiczne. Oprogramowania do pomiaru CdA nie było. Testowaliśmy głównie kratki wentylacyjne, kanały powietrzne itp. w kierunku zakłóceń powietrza i hałasu jaki to tworzyło. Klimat jest największym producentem w polsce i wykonawcą instalacji wentylacyjnych, jak Twój znajomy będzie wchodził w doktorat, to polecam mu się skontaktować, wykonanie dla nich kanałów powietrznych dla rowerów to mniej niż tydzień 🙂 Bardzo łatwe do zrobienia jest wykonanie wózków z czujnikami tensometrycznymi o dużej dokładności, maszyna by w dużej dokładności mogła podawać z jaką siłą przesuwa kolarza (czy cokolwiek, co by się tam wstawiło) w tył. Ogólnie to jest banalne do wykonania i tanie. Nie mam pojęcia, czemu nie ma paru takich kabin w PZkolu. Dałbym radę się utrzymać w ucieczce z Markiem przez 5 minut jadąc z mocą 300 watów 😄 Ten finish po 145 km na 1450 Watów to są chore wartości, nierealne dla amatora. No i tętno jak od linijki, na wykresie wygląda jakby serce w ogóle się nie męczyło. Patrząc na to, że autor lubi wygodę, jeździ z amortyzowanym mostkiem itp, tym bardziej szedłbym w jeden wygodny rower z szybkimi kołami. @sl66 na jakich oponach obecnie jeździsz? Chodzi mi głównie o szerokość. Może zamiast grawelowego roweru, jakaś szosa endurance z szerszymi oponami? Taki spec roubaix sl8 podaje, że może pomieścić oponę 40mm.
  23. To się wszystko zgadza, daszek to podniesienie do potęgi. Wzór i obliczenia miałem dobre, tylko jednostki złe. Wyniki otrzymujemy w ten sposób w niutonach a nie w watach, stąd w złym miejscu przecinek wylądował 🙂 Widziałem te wyliczenia o różnicy prędkości na poziomie 1,2 km przy 30 km/h przy samym przejściu na koła karbonowe i średnio bym się tym posiłkował, bo przedstawiał je sprzedawca sprzedający karbonowe koła. Karbonowy rower z karbonowymi kołami jest fajniejszy, ale nie ma bardzo dużych różnic w średniej, on lepiej przyspiesza, jest zrywniejszy, bardziej responsywny. Pomimo jazdy z podobną prędkością ma się wrażenie, że się leci. Przy 45 km/h ma znaczenie jaki mamy kokpit, jakie są rurki w ramie itp, ale przy 30 km będzie to różnica poniżej 0,5 km/h. Bardziej bym myślał o przejściu z Silexa na jakąś ciekawą szosę karbon ze względu na przyjemność z przyspieszania. Karbon lepiej przyspiesza. W Alu jest wrażenie wyginania się. Ale te wrażenia są tylko podczas przyspieszania, przy jeździe ze stałą prędkością już różnice są znikome. Dostałem do testów rower Lazaro Aero V1, rower za 1600 zł na kwadracie, rama alu. Zamontowałem mu koło z szosy, wpiąłem do trenażera i zrobiłem pomiary. Przy sprincie do 1000 watów tracę 10% na korbie i ramie - mega dużo. Przy jeździe w okolicy 200 watów różnica między Specem Termacem SL4 a tym śmiesznym Lazaro jest mniej niż 5 watów. Jak będzie dobra pogoda, to zrobię parę testów. Termac na pętli testowej, Lazaro na pętli testowej, lazaro z kołami z termaca na pętli testowej i lazaro z kołami z termaca z lemondką. Jeśli autor chcę więcej przyjemności z jazdy i ma kasę i szuka poparcia od kolegów na forum, to bym kupował karbonową szosę, bo na takiej wygodniej się jeździ, lepiej to przyspiesza itp. Jeśli chodzi tylko o wyższą średnią prędkość, to drugi komplet kół do obecnego roweru. Jest jeszcze 3 droga. Karbonowy grawel aero 🙂 Wrzucasz wtedy tam 2 komplety kół, masz jeden rower, który będzie szybszy niż obecny grawel i prawie tak szybki i responsywny jak karbonowa szosa.
  24. Zgadza mi się to, co napisał @Veriv, producent podaje opór dla samego roweru i oddzielnie dodaje Opór kolarza. Sumaryczne CdA dla kolarza z rowerem wynosi w przypadku SL4 coś koło 2,6, i w tym 0,3 pochodzi tylko od roweru a pozostałe 2,3 to nasze ciało. Dlatego wydawanie 20 k na rower dla osoby poruszającej się z prędkością 28 km/h trochę mija się z celem 😕 Mi @jajacek wychodzi, że zmiana współczynnika roweru o 0,001 CdA przy 50 km/h da 0,11 W, czyli 0,0015 W -> różnica 0,17W Zmiana 0,017 daje 2 Waty. Jest mała szansa, że gdzieś się walnąłem z przecinkiem 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...