Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 801
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. @elkrecik wolałbym tego: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-kross-level-7-0-pp-pd37183/ Obecnie najtańszy rower w polsce z karbonu, z Polską gwarancją i dostępny na miejscu. CR ma spoko podejście do strony gwarancji. Sam radon jest spoko, ale nie jest to oferta, która bije na głowę Polską konkurencję.
  2. 8s to albo acera albo alivio. I tak nie poczujesz różnicy nawet jak tam XTR wrzucisz.
  3. wrzucasz na youtuba, jak masz konto google to możesz tam też wrzucać, następnie nam wrzucasz linka do Twojego filmu. Musisz tylko ustawić aby film był publiczny lub dostępny dla każdego kto ma link.
  4. 500 e to spoko cena, bierz. Uwielbiam znawców, którzy piszą o tym o ile rower mtb na oponie mtb jest wolniejszy od rowerów crossowych. Głupota. To offtopic. Ten trek jest spoko. Gravel na prostej kierownicy to rower fitnessowy - czyli taki trek. W sytuacji jak wieje, to baranek jest super do schowania się przed wiatrem, ale jak będzie jeździła z Tobą, to najwyżej się schowa za Tobą 😄
  5. Ujdzie. Trasy tam macie idealne, zero przewyższeń, równiutko, czasem tylko wieje i ciągle pada. Te mają mocowania pod bagażniki i błotniki, więc na warunki Holenderskie sobie poradzą. W Polsce najlepsze ceny mają polscy producenci, ale wątpię czy w ciągu paru dni Ci prześlą i czy koszty transportu nie zjedzą Ci oszczędności. Ogólnie spoko, choć na tak wietrzne tereny korciłoby mnie pójście w gravela, choć w okolicy 2 k będzie ciężko z gravelem. Ciekawi mnie masa, jeśli rzeczywiście ten droższy za 2700 waży 11,7 kg, to świetny wynik. Ja bym był skłonny dopłacić 400 zł różnicy za 1kg mniej między tymi rowerami.
  6. Ja bym rozpoczął od odkręcenia korby, wykręcenia łożysk supportu, dania smaru i skręcenia wszystkiego razem raz jeszcze. Mogą też być pedały.
  7. Race Kingi nie ustępują mocno w oporach oponom gravelowym. Mam pętle testową, pętla ma 8 km, jest tam 1,5 km lasu, 2,5 km szutrow I 4 km asfaltu. Na gravelu z gravelowymi oponami miałem tam czas 19 minut, średnia na asfalcie 30,5, na gravelu z oponami race king 19:09, średnia na asfalcie 29,8 (opony z bardzo niskim ciśnieniem, 1 przód i 1,2 tył), na mtb miałem 19:19, średnia na asfalcie 28,8. Na rowerze szosowym miałem 20:30 ze średnią na asfalcie 31,2. Wbrew obiegowym opiniom, węższa opona nie przekłada się na niższe opory toczenia. Węższa opona jest lżejsza, lżejsze koła też są lżejsze, waga wpływa na przyspieszenie, w minimalnym stopniu wpływa na prędkość przelotową. Waga wpływa też na prędkość na podjazdach.
  8. Koła są albo na qr - szybko zaciskach, albo na sztywnej, wkręconej osi. Może być zwykła 142 albo boost 148
  9. A, w takich warunkach to bez znaczenia. Szedłbym w coś bardziej crossowego w tylu wspominane lazaro.
  10. To są budżetowe rowery z alu, osprzęt mają od shimano, jak Ci się popsuje przerzutka, idziesz do serwisu i za 200 zł dają Ci nową, nie ma co specjalnie naprawiać. Ramę możesz popsuć jak wpadniesz pod tira, ale wtedy to Twój najmniejszy problem. Decathlon ma lepszą gwarancję niż Kross, romet, unibike, w Me praktycznie nie istnieje, ale te rowery są proste jak młotek.
  11. dobra, masz rację, tu się trochę zagalopowałem. Bazowałem na przekonaniach do starszych napędów 3x9 mających trochę twardsze zestopniowanie z kasetą pokroju 11-32. Widzę, że te nowe cues ma kasety 11-45 i korbę z przodu 30 zębów, powinno rzeczywiście starczyć. Attentiony są fajne, mają fajną, rekreacyjną geometrię, ale z cenami trochę popłynęli jak na napęd 1x12 z kiepskim amorem i bez sztywnych osi.
  12. Jedna zębatka jest spoko, ale trzeba to skonfigurować z głową. Ja mam w mtb 1x12 z kasetą 10-50 i 32 zęby. Na asfalcie brakuje, jako uniwersalny był idealny 10-52 z korbą 34, ale z tym było ciężko na zawodach z górkami po 400 metrów i 20% nachylenia. Dla normalnego kowalskiego 11-50 z 34 t jest super.
  13. Pozycja dość agresywna, wchodzą opony maksymalnie 40 c, prowadzenie zewnętrzne linek bez schowania w pancerzach - będzie się brudziło. Typowych problemów w takich ramach nie ma, tam nie ma czego popsuć, po prostu to stary projekt, ze starymi wytycznymi budowy roweru. Będzie sztywno, pozycja bardziej sportowa i głupie prowadzenie linek. Ja bym zdecydowanie wolał iść w framset Flexii, ten kosztuje 500 dolarów z przysyłką, jest w pełni karbonowy i ma nowoczesne standardy. Nie wiem jakie masz części, czy chcesz budować budżetowy gravel - jeśli tak, to korzystaj z jakiejkolwiek ramy i zakładasz baranka.
  14. Obecnie cube attention SL ma napęd 1x12, klasy takiej co ta indiana X9, Cube ma na minus dużo gorszy amortyzator, gorsze hamulce, osie na QR, więc nic ciekawego od strony kół się tam nie wstawi, przy tym wszystkim kosztuje 1500 zł więcej niż indiana, geometrię też ma podobną. Indiana/Storm/Torpado daje fabrycznie długie mostki, po skróceniu geo jest jak w Cube.
  15. Cross w tych terenach to będzie męczarnia. Jeśli jeździsz głównie szutry + asfalt, to spokojnie gravelem objedziesz, fakt posiadania amortyzatora powietrznego nijak ma się do walenia po kręgosłupie. Ja na 70% asfaltu szedłbym w gravela + szerokie kapcie, jak nie gravel to mtb HT, Wygodny mtb HT z oponą 2,3 cala to Indiana/ Storm X7, X9, droższy ma napęd 1x12 na kasecie srama i przerzutce shimano (ogólnie działa, w przyszłości można wrzucić prawilne koła z microspline z kasetą 10-52), X7 kiedyś miał 2x10 deore, dalej można taką czasami dorwać, ale zwykle już sprzedają 2x10 z przednią przerzutką microshift - ogólnie to działa i jest ok. Te rowery mają wygodną geometrię, to takie połączenie rowerów crossowych z mtb, koła niestety mają wąskie opony i felgi. Oponę włożysz 2,3, ale jak będziesz agresywniej skakał po bike parkach, to trochę pływają na wąskiej obręczy. Do rekreacji ok. Te recony co one mają są nastawione na wygodę, nie na sport. Mam taką indianę przerobioną na elektryka. Po dołożeniu silnika szprychy lubią pękać w tylnym kole ale mają na tyle dużo szprych, że czasem przez miesiąc się nie zorientujesz, że któraś Ci pękła 😄 Nie widzę sensu wydawania więcej na rekreacyjne mtb. Cena za tańszego 3200, droższego 3500, moim zdaniem lepszym wyborem byłby ten tańszy. https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-gorski-mtb-torpado-storm-x9-m19-29-cali-meski-czarno-niebieski?gad_source=1&gclid=CjwKCAjw_ZC2BhAQEiwAXSgClmmS3w5Xre55qFn6ijIu0UHVTaWYs4DLWaCpfNe_TT0hUa7Smf5zYBoC1Y8QAvD_BwE https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-gorski-mtb-torpado-storm-x7-m19-29-cali-meski-zielony
  16. Z tych dwóch brałbym droższego. Tańszy ma amor bez żadnego tłumika i korbę na kwadrat. Droższy ma korbę na osi przelotowej, ale sama korba to krzak a nie jakieś shimano, za to przełożenia fajnie dobrane, da rade podjeżdżać pod mocne górki, gorzej z hamowaniem z górek na mt 200. Na bardziej płaskie tereny, okolice torunia czy Warszawy będą spoko, ale tam też nie potrzeba aż tak szerokiego napędu 😉 Ogólnie nie ma tragedii. Z centrum rowerowego wolałbym rockmachine torrenta 30 - ma powietrzny amortyzator. Z konkurencji np. Takie Lazaro Core V3, ma korbę na octalinku (lepiej niż kwadrat, gorzej niż oś przelotowa, ale wolę shimano na octalinku niż krzaka na osi przelotowej), ten sam amor co w droższej orbra, ale sam rower jest 350 zł. Ma też dużo lepsze hamulce mt 400. Niektórzy na forum piszą, że mt 200 i mt 400 powinny hamować tak samo, kupowałem rowery do testów na mt 200 i mt 400, kupowałem też same hamulce mt 200 i mt 400 i za każdym razem mt 400 hamował prawie 2x lepiej. Ten rower to taki crosso - mtb, ma wygodną geometrię, przypominającą bardziej rower crossowy ale amortyzator ma klasy mtb, opony też mtb, więc po piachu przjedzie. https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-core-29-v3-męski-2023_pid=402 Jeśli chcesz jeździć bardziej sportowo, to lazaro średnie, lepszym wyborem byłby rockmachine, Obecnie fajną alternatywą jest też expl 520. Kosztuje 2500, ma napęd 1x10 z kasetą 11-48, co jest fenomenem w tej klasie cenowej, ma te same amortyzatory co Obrea i Lazaro, ma też kiepskie hamulce klasy mt 200, EXPL ma niestety tragiczną prędkość maksymalną, idiota, który zdecydował wsadzić tam korbę 30t powinien zostać zwolniony. Tam powinno być prawilne 34 przy takiej kasecie, wymiana na 34 jest możliwa, ale wiąże się z wymianą blatu i wymianą łańcucha. Ale to też raczej rower do bardziej sportowej jazdy, z bardziej agresywną geometrią, mniej crossową niż takie lazaro.
  17. Ja polecam rowery crossowe w okolicy 2k pln. Jeśli jeździsz po mieście, chcesz dojechać do pracy, sprawdza się super. Np. coś takiego: https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-quantum-v3-męski_pid=580 Na miasto spoko, wystarczająco szybki, wystarczająco wygodny, tani i bezobsługowy. Jak ukradną to trudno, jak się zostawi w deszczu to trudno. Nad jezioro z dziećmi też się dojedzie. Wydawanie 3k więcej z gianta moim zdaniem mija się z celem. Paragony będą ładniej pracowały, ale ten da prawie tyle samo komfortu a nie musimy go serwisować (polecam po 3-4 latach jak się popsuje wrzucić paragona albo manitou markhora za 1000 zł). Od strony mtb teraz polecam Rockridery XC 100 - kosztują dalej 3600 w decathlonie, przynajmniej w tej cenie są stacjonarnie wystawione, EXPL 540 w cenie 4k to trochę słabo. Fajnym rowerem crossowo-mtb jest indiana X7,X8,X9. Napędy 2x10 albo 1x12, koszt w okolicy 3500, dobre hamulce, kiepskie koła (standard w tej cenie), dobry napęd, wyprostowana pozycja. Moim ostatnim odkryciem są gravele. Ja jeżdżę na testowym Kandsie Toro GRX, kosztuje 4700 przez internet, wiem, że stacjonarnie można jeszcze trochę urwać, gravel na hydraulice, napęd 2x10, wygodny i szybki, wsadzi się opony 2", fajna zabawka, polubiliśmy się, ma też sztywne osie. Baranek + szersza opona potrafi dać lepszą amortyzację niż rower crossowy. W podobnej cenie można kupić też teraz jakiegoś kellysa na wyprzedaży, zostały 2 sztuki w rozmiarze L: https://supersportowy.pl/gravel/4254-kellys-soot-50.html?search_query=Soot&results=7#/296-rozmiar_ramy-l53 link do Kandsa : https://lazaro-bike.pl/sklep/kands-toro-grx_pid=700 Ja we wrześniu mam urlop, mając do wyboru szosę, gravela, 2x mtb ht, XC full i budowaną Trailówkę, myślę czy nie zabrać na wycieczkę 1000 km właśnie tego gravela, ale na szerszych oponach z dołożonymi sakwami itp.
  18. Pytałem firmę o politykę zwrotu. Nie ma problemu jak złożysz, przejedziesz się po asfalcie, rozłożysz i wpakujesz w karton. Przed włożeniem do kartonu przetrzeć szmatką, aby nie był zakurzony i zapakować tak, jak byl zapakowany, np. Przypięcie trytytkami koła, montaż pianek na widelec itp. W momencie kiedy rower przychodzi podrapany, brudny czy podrapał się w transporcie, to oddają cześć kwoty po kontakcie telefonicznym. Ogólnie mieli przypadek, że ktoś kupił, zrobił sobie paręset km wycieczkę, włożył niezabezpieczony rower do kartonu, rower w blocie i w kurzu i chciał zwrot. Lepiej nie robić jazdy próbnej w kałużach i w blocie.
  19. Mi średnio pasuje, strzelam, że inaczej wiało, ale trasę miałem zrobioną tak, że jest pętlą. Jeśli bym miał mocny wiatr w twarz na jednym odcinku, widziałbym różnice na drugim. Ja tą jazdę starałem się jechać aero, niska pozycja, Ręce na rogach przerzutki. Przy jeździe w normalnej pozycji różnica byłaby większą, bo w gravelu byłbym bardziej wyprostowany z szerzej rozłożonymi rękami. Może jeszcze być, że mam kiepskie łożyska w mavicach w szosie lub, że moje Vittorie w szosie są wolniejsze niż gravelowe pirelli w gravelu. Szosa miała zdecydowanie lepsze czasy na podjazdach, ale nie chciało mi się już tego super mocno analizować. Robiłem też test przyspieszenia, szosa miała 53, gravel 51 po 200 metrach Źle dobrałem trn dystans do rozpedzania. Myślałem, że 200 metrów będzie ok, lepsze byłoby 50, wtedy rzeczywiście byłoby widać różnicę. Przy 200 metrach byłem bliżej vmax.
  20. @rbellic https://youtu.be/y65xTbOSER4 Fajne, porównywałem póki co ten rower do szosy i kurczę, na kiepskich asfaltach jest szybszy O.o W lesie się trochę zapada, na szutrze leci się z fajną prędkością. Siodełko jest dla mnie niewygodne i musiałem nakleić taśmę, bo linka od hamulca tarła o ramę - zgłosiłem do producenta, zmieniają montaż linki i dokładają ochronną taśmę. Póki co rozpędziłem się maksymalnie do 80 km/h za ciężarówką, przy takiej prędkości jest stabilniejszy niż standardowy rower szosowy 😄 Właśnie mi się renderuje film z porównania do szosy, przy 30 km/h szosa była 0,7 km/h na asfalcie szybsza, szosa na szutrze była wolniejsza o 0,1 km/h, w lesie szosa była wolniejsza o 5 km/h. Gravel też lepiej hamuje. Najbardziej mnie denerwują opony. Trzeba mieć doktorat z zakładania opon, aby po montażu nie biły na boki. Ja je parę razy zdejmowałem i zakładałem, normalna osoba tyle razy nie będzie tego robiła, warto jednak użyć mydła podczas montażu. Pamiętaj, że w odróżnieniu od szosy rozmiarówkę podają na podstawie długości rurki podsiodłowej a nie górnej rurki, więc np. rozmiar 54 w Kands Toro odpowiada rozmiarowi 56-57 w rowerach szosowych. Ja bym wolał minimalnie węższą kierownicę, ale może to moje spaczenie z rowerów szosowych. Zamawiając można poprosić producenta o złożenie roweru z damską kierownicą 42 cm 😄
  21. @Veriv Dzięki! Zapisałem Trutnov jako kolejny kierunek wyprawy. Olbrzymy też czekają na dziurę w kalendarzu. Ja dzieci nie mam, ale jak narzeczona zamula na podjazdach to ją wciągam na lince 😄 Ogólnie na południu jest na tyle dużo ciekawych tras, że namawiam narzeczoną na przeprowadzkę na południe na jakiś rok. Z Torunia muszę cały dzień liczyć na dojazd i powrót.
  22. Informacja dla potomnych: Rychleby są ciężkie, raczej na HT bym tam nie jechał, jak już to wsadźcie oponę 2,4. W rychlebach są trasy po dwóch stronach miejscowości, po jednej stronie jest pętla dla dzieci, po drugiej są trasy wyłącznie dla doświadczonych. Trasy niebieskie to trasy dla dzieci, raczej flow, spoko na rozgrzewkę. Mamy 2 trasy zielone, są to dojazdówki. Podstawowa zielona dojazdówka ma średnie nachylenie 10% i wspina się 450 metrów w górę, miejscami 20% nachylenia z podjazdem po kamieniach, rekomenduję zębatkę 30t przy napędzie 11x50. Trasy dla doświadczonych są ciężkie, np. najpopularniejsza trasa superflow (trasa fioletowa) jest cięższa niż twister albo rock n rolla w bielsku. Za to trasy są lepiej utrzymane i mniej was wytłucze. Dopiero za 3 przejazdem można było puścić klamki hamulcowe. Pętla z wjazdem i zjazdem to około 2h. Trasy czerwone to trasy Trailowe a nie trasy enduro, jak np. w Bielsku, średnia prędkość na takich trasach to w porywach 10 km/h, wymagają dobrej techniki i panowania nad rowerem. Chodzi o to, aby technicznie przejechać odcinek, przez ilość kamieni ciężko tam lecieć większą prędkością. W polsce to taki poziom Starego zielonego albo Cygana w Bielsku Trasy czarne to trasy bardzo ciężkie. Niektóre się przejeżdżało bez zatrzymania, np. Nauczną ścieżką (albo nocną?), inne takie jak Jastrząb wymagały obejścia pieszo trasy, przejechania na rowerze 200 metrów, kolejny spacer aby określić linię przejazdu i ponowna jazda na rowerze, tu większość przeszkód z czaszkami musiałem omijać. To już poziom tras DH z Polski. Trasy oznaczone kolorem pomarańczowym z dwoma diamentami to trasy albo dla samobójców, albo dla super doświadczonych riderów. z elementami typu "jedź po desce o szerokości 15 cm 5 metrów będąc 2 metry nad ziemią. Te trasy ciężko się obchodziło, nie mówiąc już o jeździe - tego nie jechałem, nie wiem gdzie w Polsce można znaleźć tak ciężkie trasy. Ogólnie polecam jeśli macie fulle i dobrą technikę. Jeśli lubicie trasy flow, to będziecie przez cały weekend jeździli tylko po jednej trasie. Trasy nastawione są na kontrolę nad rowerem, raczej nie musicie tam dobrze skakać, większość dropów czy gapów ma objazdy i są dobrze oznaczone. Łatwo przytrzeć rower i urwać przerzutkę, więc np. kolega na synonymie za 20k odmówił po jednym przejeździe trasy czerwonej dalszej jazdy, ze względu na obawę o zniszczenie roweru 🙂 Przy FTP poniżej 3W/kg będziecie musieli wprowadzać rowery, nawet korzystając z "najprostszego" podjazdu.
  23. Ja teraz w górach jeździłem na oponach do xc - race king - nie polecam, też na agresywniejszych wolfpackach - doznały przebicia, wcześniej jeździłem na krakenach, mieliśmy też w grupie trailowe wtb 2.3 - wytrzymałe ale kiepsko pracowały, choć bieżnik zacny. W jednym z rowerów mieliśmy założone maxisy recony w wersji wzmacnianej 29x2,4 i to był strzał w 10. W porównaniu do krakenow, lepiej amortyzują i tak nie pływają w feldze, zero uszkodzeń i spoko przyczepność. Teraz zamawiam nawet do mojego ht na wyścigi opony 2,4, bo komfort amortyzacji nieporównywalny do 2,25. Bafang ma taką przewagę nad seryjnymi elektrykami, że bez problemów można nim jeździć po 40 km/h. W górach seryjny elektryk moim zdaniem jest fajniejszy, bo lecąc 40km/h po dropach bateria wydaje odgłosy, jakby chciała odlecieć, seryjne tego nie mają. Na normalne drogi elektryki na dołożonym bafangu są super. Ja na takim dojeżdżam do pracy - 45 km zajmuje mi od 1:05 do 1:20 w zależności od wiatru. Ja na góry albo będę składał neurona albo kupię jakiegoś fulla down country i na wyjazdy w góry będę montował foxa 140 mm. BTW. Wczoraj kupiłem w Niemczech na wyprzedaży foxa 34 140 mm za 1200 zł - w Polsce po tyle chodzą uzywki.
  24. Słowo wygodny jest względne. Kands w porównaniu do termaca na oponie 25 jest mega wygodny, w porównaniu do wyścigowego roweru do xc również. Kands to polska marka, robią rowery z 15 lat ale rowery budżetowe. Wcześniej najdroższy rower crossowy kosztował u nich koło 3k, w propozycji rowerów do 2-2,5k wypadały bardzo dobrze. Rocznie produkują w fabryce z 20k rowerów. Oczywiście nie spawają sami ram, te jak 95% producentów zamawiają z Chin, osprzęt mają shimano, piasty również chińskie, ale bardzo dobrej jakości jak na tą półkę cenową. Rowery mogą być dość toporne, bo większość sprzedaży robią online - marka siostra na sprzedaż online to lazaro. Koła sami składają, mieli nawet epizod dostarczania kół dla innych marek rowerowych, produkowanych w Polsce (które też są polecane w tym wątku, ale nie wiem czy mogę wprost pisać o którą markę chodzi). Sprzedaz jest online, więc się nie przymierzysz, ale masz 2 tygodnie na zwrot, ze względu na polskie prawo. Niektóre rozwiązania mają dość toporne - np. Koła są na 32 szprychach i są to ciężkie kowadła. Przednie waży aż kilogram bez tarczy! Mają też toporne i ciężkie pedały, opony z wkładkami antyprzebiciowymi, dość sztywne kierownice i mostki. Ramy też są trochę cięższe niż te w specach itp. Ale za to ich produkty są dość pancerne i idioto odporne. Na 10 lat mieli 5 reklamacji ram, jeśli wierzyć firmie, mają dość fajne podejście pro konsumenckie, fora to potwierdzją, ostatnio czytałem opinie youtubera "wstał sprzed kompa" ze nie poleca, ale nie udało mi się uzyskać od niego szczegółów, co mu nie pasuje. Fabrykę mają pod Tarnowem, jak jesteś w tamtych okolicach, możesz się przejechać na gotowych rowerach, bo mają tam też sklep. Sklepów mają ogólnie koło 20 w Polsce, ale mogą nie mieć toro grx na stanie, ja dostałem 2 tygodnie temu 1 egzemplarz, który zjechał z linii produkcyjnej. Od krossa i rometa będzie wygodniejszy, od marina nie. Na tył nie włożysz 2" opony, maks 1,8. Jeździłem na 2,1 ale miałem po 1-2mm luzu - za mało. BTW. Chłopak który odpowiadał w kands za projekt toro grx sam jeździ na toro do pracy po 22 km w jedną stronę. Pierwsze wersję toro były inspirowane eskerem, po roku jazdy wprowadzili pewne poprawki na podstawie odczuć chlopaka. Ja bym na ich miejscu wprowadził jedynie poprawkę aby wchodziła opona 2,2 cala z mtb, ale ja mieszkam częściowo na mazurach i u nas szutry są fatalnej jakości, mamy tu dużo piachu na którym standardowa opona 40c sobie nie radzi. Na południu szutry są zdecydowanie lepsze, tam taka opona ma sens.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...