Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 496
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Bardzo dobre ceny za te rowery, w tej cenie nic lepszego nie znajdziesz. Nie są to używane rowery, tylko powystawowe. Mogą mieć więc jakieś ryski, ale przy tym nowy łańcuch, nowe klocki hamulcowe, niezużytą kasetę i nowe opony. Po pierwszym przejeździe po lesie może mieć więcej rysek ? Na te powystawowe dalej dostajesz 2 lata gwarancji. Ja wolę od RR 540 XC 100. Inwestując 50 zł uzyskujemy identyczną geometrię w XC 100 co w EXPL 540 a dostajemy lepszy amor, lepszą ramę i lepsze przerzutki.
  2. Kominiarkę już podałem w filmie ? też uważam za must have. Mam taką najtańszą obecnie, korci mnie kupno takiej z merino.
  3. Ja bym jednak na Twoim miejscu się chwilę wstrzymał z inwestycją i spróbował wynająć albo umówić się z kimś na jazdę, kto da Ci się przejechać nowocześniejszym rowerem. Może też być tak, że nie będziesz zachwycony 29" albo 27,5". 26 daje takie fajne wrażenie narowistości roweru. Wydaje się, że szybciej wchodzi w zakręty, szybciej jedzie itp. Ja kiedyś na 26" normalnie się ścigałem w XC i dookoła mi ludzie opowiadali, że przejście na 29" to średnia wyższa o 3 km/h. Było to kłamstwo, różnica w okolicy 1 km/h, ale jednocześnie większe bezpieczeństwo, dużo większa stabilność, nagle nadgarstki przestały boleć mimo skakania z coraz większych dropów itp. Jak masz ochotę to wpadnij kiedyś do Torunia, albo Lidzbarka, mam u siebie 26, 27", 29" w różnych konfiguracjach.
  4. Miałeś szczęście. w 9 na 10 przypadkach będziesz musiał regulować. Mam dużo rowerów i serwisuje też rowery rodziny oraz znajomych, Ci raczej się nie ścigają. Obecnie wszyscy u mnie w domu jeżdżą na hydraulikach i one dobrze hamują, ale często jest sporo zabawy z regulacją.
  5. Nie chodzi tylko o armotryzator. Starsze rowery na kole 26" są krótsze, mają inne kątowanie dla rury sterowej. Starsze mtb przypominają raczej współczesne grawele niż nowoczesne mtb. Do tego dochodzi prawie dwukrotnie mniejszy styk opony z nawierzchnią itd. Nie aby się nie dało na takim jechać. Na testowym singlu na 26" jadę koło 10 minut, na 29" calach i karbonie mam raptem 20 sekund lepszy czas. Ale na 26 zaliczałem glebę raz na 3 miesiące a na 29 raz na rok.
  6. Starsze vbrake klasy deore na dobrych jakościowo klockach hamulcowych hamowały lepiej niż mechaniczne tarczowe i porównywalnie co najtańsze hydrauliki w stylu mt 200. Mam w domu z 15 rowerów na różnych hamulcach. Na forum parę razy się kłóciłem co do jakości hamulców tarczowych i w ramach własnych testów kupiłem mt 200, mt 400 i m6100. Mt 400 konstrukcyjnie są bardzo podobne do mt200, zdaniem naczelnego serwisanta Mike, mt 200 powinny hamować podobnie co mt400. Testowane przeze mnie mt 400 w dwóch przypadkach działały zdecydowanie lepiej niż mt 200 i to pomimo zastosowania tych samych tarcz i tych samych klocków. Na pewno mt 400 mają lepsze manetki niż mt 200, same szczęki wyglądają minimalnie inaczej, średnice tłoczków są takie same, przewody też takie same. Nie wiem czy między mt200 a mt 400 wyminili wewnętrzne uszczelniacze, dali sztywniejsze membrany czy to jest tylko kwestia tych klamek, ale z mojego doświadczenia, wszystkie mt 200 które testowałem nie hamowały i wszystkie mt400, które testowałem hamowały. Ale jaki jest sens kupować z aliekspress za 300 zł z przesyłką mt 410, gdzie praktycznie nie masz gwarancji, jak w polsce możesz kupić te hamulce taniej z gwarancją i 2 dniową dostawą? Ogólnie 100-120 zł za mt200 w Polsce to normalna cena. W polsce komplet na przód i tył za mt200 można kupić za jakieś 200 zł, w centrum rowerowym 270 zł kosztuje komplet mt410, no i te polecam. Jeśli jeszcze chodzi o obsługę serwisową, to vbrake są zdecydowanie łatwiejsze w obsłudze. Ile ja się pierdole z hydraulikami to głowa mała. Wjedziesz z mocno rozgrzanymi hydraulikami w kałużę czy błoto - tarcza się wykrzywia i trzeba prostować, założysz koło 1 mm krzywo - tarcza obciera. Musisz wymienić na chwilę koło - obciera. Dostanie się jeden ziarenek piasku - obciera. Ja się ścigam na tych rowerach, eksploatuje je w trudniejszych terenach, ale też nie oszczędzam na sprzęcie. Mam przetestowane zarówno tektrowe tarcze, sramowe z różnych półek, deore od rt 56 do mt800 za chore 200 zł za jedną tarcze i pomimo aluminiowych pałąków, polepszonego chłodzenia tych hamulców i tak co parę miesięcy muszę je regulować albo prostować. Mam też pokupowane płytki do ustawianie hamulców ale to dalej nie specjalnie ułatwia życie. A vbrake? Mamy w jednym z elektryków w domu, koło bije po 1cm w każdą stronę, rower ma 20 lat, wyminiłem linki za 10 zł, klocki za 30 i dalej hamuje tak, że można przelecieć przez kierownicę ? No ale vbrake to ciężkiego tyrania się nie nadają. Jak jedziesz 40km/h po singlu między drzewami to trochę słabo jak po zamoczeniu felgi stracisz siłę hamowania, choć lepsze klocki też sobie w miarę z tym radzą. Jednak na takie warunki zdecydowanie wolę hydrauliki, ale do miasta czy na wycieczki krajoznawcze dobre vbrake wystarczy. W vbrake możesz regulować oddzielnie napięcie lewej i prawej strony, możesz przysunąć i odsunąć dany klocek, to jest mega wygodne.
  7. Zgadzam się, ale kupiłbym inne hamulce. Aktualnie przygotowuję film o prezentach powyżej 120 zł i na 3 miejscu wrzuciłem właśnie hydrauliczne hamulce ? Polecam Mt400, do normalnej jazdy wystarczające a kosztują zalane z klockami 130 zł. Również uważam ceny niektórych akcesoriów rowerowych za ostro przesadzone. Testowałem różnego rodzaju klocki hamulcowe, te chińskie niestety krócej żyją i gorzej hamują, w szczególności jak jest gorsza pogoda. Przy cenie za mt 400 130 zł za koło, nie widzę sensu próby oszczędzania na chińskich hamulcach. Pożyczałem parę razy rowery na podobnych wynalazkach (krossy z hamulcami yak) i to nie hamowało. Moim zdaniem spoko rowerem do takich mało ambitnych jazd są rowery lazaro. Są tanie i dobre. Mają też v brake, które do spokojnej jazdy wystarczają i są tańsze w utrzymaniu i prostsze w serwisie. https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-aero-v2-męski-2023_pid=494
  8. Nie idź tą drogą. Wyrzucisz tylko pieniądze a ostatecznie za rok się wkurzysz i kupisz nowy rower na większych kołach. Ja 2 tygodnie temu wrzuciłem na sprzedaż stary rower mojej narzeczonej z kołami 27,5", powietrznym amortyzatorem, hamulcami tarczowymi, nowym napędem deore 1x10 i nowymi pedałami. Rower kosztował jako nowy 2 lata temu 2k, włożyłem w niego kolejne 2k i wisi od 2 tygodni na sprzedaż za 2500. No i w tej cenie się nie sprzeda, bo raczej nikt nie zapłaci za rower więcej, niż teoretycznie kosztował nowy w sklepie. Inna kwestia, że nie mam żadnego parcia na sprzedaż i jak się nie sprzeda to pójdzie jako prezent komunijny albo przerobię go na elektryka. Niemniej, jeśli nie chce się sprzedać, oznacza to, że w tej cenie możesz kupić lepszy rower w niższej cenie. Wzrostowo spokojnie pasujesz do 29". Jak masz możliwość to przejedź się na nowoczesnym rowerze z kołem 27,5 i 29 i sam zobaczysz, czy czujesz różnicę.
  9. Możesz podać link do tego termosu albo producenta? Szukam w necie od 15 minut i nie mogę znaleźć.
  10. Masz rację, najtńszy chwytak z ali to około 20 zł, ja spojrzałem na inny, który cenowo wychodził 50-60 zł. Dam odpowiednią adnotację przy kolejnym filmie, dzięki ? Zastanawiałem się nad łatkami, dodam do zestawienia i dorzucę też łyżki. Ja od lat korzystam z tych łyżek z decathlona. Pod tym względem raczej polecę te, niż zamienniki z aliexpress. Chyba, że miałeś oba i uważasz, że jakość chińczyków jest wyższa niż tych decathlonowych? Nie mam doświadczenia z talkiem. Jak masz dobre spodenki rowerowe z pieluchą to raczej nie ma takich problemów.
  11. Jest to cena na pierwsze zakupy w aliekspress, przy normalnym zakupie masz cenę 13 zł. Wolę w takiej sytuacji kupić pompkę z decathlona za 20 zł. Z tych małych pompek decathlonowskich korzystam od lat, próbowałem je porównywać do pompek za 50-60 zł i zawsze ostatecznie wracałem do tych najtańszych. W tych pompkach mamy też od razu zmienianą końcówkę, więc korzystając z tej najtańszej, też napompujesz każdy zawór. Ta decathlonowa też jak na wielkość pompki, pompuje całkiem porządnie.
  12. Cześć, zapraszam na mój film, gdzie zebrałem moim zdaniem najlepsze prezenty dla rowerzysty do 120 zł. https://youtu.be/4NCYdka8xAs Od dzisiaj też siadam do nagrywania listy z droższymi prezentami, jeśli ktoś ma jakieś propozycje do 120 zł, które przeoczyłem w zestawieniu, to dajcie znać, dodam je w kolejnym filmie.
  13. Herezja, jedno jest nie związane z drugim. Chyba, że przez cały dzień jadąc na rowerze stoisz w korbach i non stop pompujesz amortyzatorem. Muszę wykonać taki test, może jutro mi się uda, gdzie sprawdzę prędkość na kilometrze z odblokowanym i zablokowanym amorem przy stałej mocy. Ja na oponach 29x2,25 schwalbe rocket ron/ralpf jadąc ze średnią mocą 200 watów na szutrze mam średnią w okolicy 31 km/h na mtb. Grawel przy tej samej mocy miałby z 0,5 km/h więcej. Rower 26 cali około 2 km mniej niż moje mtb. Ale taki test też planuje zrobić aby porównać wyścigowego mtb 26 cali i 29 cali. O dziwo opory toczenia nie idą tak mocno z samego bieżnika co z mieszanki opony. Najtańsze, drutowe opony z butylowymi dętkami generują sporo oporu. To kiedyś też sprawdzę i porównam do lateksu i mleka. Z moich odczuć mleko jest 0,5-1 km/h szybszy w okolicy 30 km/h w stosunku do tańszych opon butylowych. https://www.bicyclerollingresistance.com/ Tu możesz sprawdzić ile różne opony mają oporu.
  14. Takich też nie ma XD Jeśli Ci chodzi o rocket Ron, to jest to dobra opona. 2.1 nie będzie miała odczuwalnie niższych oporów
  15. @Turysta05 ten model nie daje możliwości zmiany wielkości koła ani zmiany prędkości vmax. Dtr mówi, że masz możliwość zmiany jedynie jednostek z imperialnych na metryczne. Możesz zmienić nastawy na metryczne i sprawdzić jeszcze raz na ile wtedy Ci ustawia wspomaganie ? Jeśli da radę przestawić na dane imperialne, to wspomaganie powinno działać do 20 mph czyli 32 km/h.
  16. Raczej ironia. Niektórzy wymieniają swoje przerzutki XT na XTR, które mają tą samą jakość działania ale ważą 20 gramów mniej, kosztując przy tym 1000 zł więcej. Kolega się śmieje z takich ludzi. Pamiętam jak szajbajk prezentował rowery swoich widzów i był tam karbonowy mtb xc, z przodu SID w najwyższej specyfikacji, hamulce XTR, napęd XTR, koszyki karbonowe, wszystkie śruby wymienione na tytanowe, aby rower mniej ważył i właściciel tak z 30 kg nadwagi ?
  17. Bafang masz hasła w zależności od ekranu: EKD01 hasło: 0000 lub 2020, 850/860C 600C i 500C hasło: 1919 T1 hasło: 100001 DM03 hasło: 1657 800s hasło: 0512
  18. @Turysta05 @DjDario silniki 250 watowe w piku dają 500 watów. Silniki dc, jakie są w tych rowerach możemy przewatować, wtedy nominalnie będą w stanie oddawać 350-400 watów, ale odbija się to na żywotności, to znaczy odbije się jeśli go przegrzejemy. Większe silniki mają lepsze chłodzenie. Pisząc o przegrzaniu mam na myśli przetopienie izolacji w uzwojeniu. 250 watów może dać w piku więcej, bo parę sekund większego obciążenia nie podbije nam tak mocno temperatury, tu byśmy musieli jechać długo np. bez żadnego pedałowania z mocą 400 watów i temperaturą zewnętrzną np. 35 stopni. Tyle w teorii. W praktyce nie opłaca się w takich rowerach grzebać, żaden elektronik Ci tego przy piwie nie ogarnie, bo wymaga to wymiany sterownika. Nikt Ci się nie będzie bawił w przelutowanie układów scalonych i przeprogramowanie eproma. Chcąc więc zwiększyć moc wyrzucamy stary sterownik i wrzucamy nowy, ale dalej nie wiemy ile wytrzyma np. bateria. Z baterii o większej pojemności łatwiej wyciągnąć więcej mocy, mamy tam więcej ogniw połączonych równolegle, więc podczas jazdy z dużą mocą z pojedynczego ogniwa przy większej baterii przepływa mniejszy prąd, niż w baterii z mniejszą pojemnością. Tu ciekawostka, baterię rowerowe połączone są równolegle - szeregowo, w czasie jazdy wszystkie ogniwa w baterii są rozładowywane naraz, dzięki temu płynie mniejszy prąd i dla ogniwa to jest dobre. Gorsze jest to, że mamy pewną określoną ilość cykli ładowania. Więc mniejsza bateria szybciej będzie się degradować i szybciej będzie do wyrzucenia niż większa - ale tu też może być pewien paradoks, bo w baterii rowerowej, maksymalna pojemność naszej baterii jest zdefiniowana przez najsłabsze ogniwo, jeśli po 2 latach jedno z naszych ogniw się popsuje i będzie miało tylko połowę pojemności, to cała nasza bateria będzie miała połowę pojemności i po prostu pozostałe 99 ogniw będą rozładowywane podczas jazdy tylko do połowy. Pod tym względem mniejsza bateria z mniejszą ilością ogniw może dłużej działać, jakby nie to, że takie awarie wynikają właśnie z większego prądu, który w tych mniejszych jest wyższy ? Mając silnik w tylnym kole masz też czujnik prędkości w samym silniku. Nie możesz więc w prosty sposób oszukać silnika a sterownik raczej będzie zablokowany. Na szybko i możesz zmienić ustawienia komputerka i wpisać mu mniejszą średnicę kół, jeśli elektronika treka dopuszcza zmianę takich nastaw. Wpisując rozmiar koła 24 calowego licznikowe 25 km/h będzie odpowiadało 30 km/h.
  19. Jasne, że na elektryku można się zmęczyć. Po prostu trochę średnia wzrasta przy tym samym zmęczeniu użytkownika. Poniżej przykłądowy przejazd mojego młodszego brata na elektryku, tętno do 192 bpm. Tak, wiem, elektryk powinien trochę wcześniej odłączać wspomaganie, tylko niezbyt się zgadzam z niektórymi przepisami. Tu jest akurat wycinek z jazdy po trasie. Zwykła droga krajowa, bez pobocza, ścieżki rowerowej czy chodnika. W takich warunkach bezpieczniej jest jechać na rowerze 40 km/h niż te przepisowe 25 km/h, przy którym elektryk powinien wyłączyć wspomaganie. Oczywiście co innego w mieście, na ścieżkach rowerowych czy ścieżkach leśnych. No i to mtb, mtb z silnikiem będzie szybsze albo równie szybkie co szosa bez silnika, ale da nam wygodniejszą pozycję, lepszą przyczepność, lepsze hamulce, większą stabilność, można na mtb jechać bliżej krawędzi drogi czy nawet zjeżdżać na nieutwardzone pobocze jak widzimy, że auto chce nas minąć.
  20. @Rot 1. Jeśli masz tam 1x11 deore to łańcuch Shimano deore/105 11 rzędowy. Możesz go kupić gdziekolwiek. 2. Odpuściłbym zabawę z tymi hamulcami i od razu na przód wsadziłbym mt 400: https://www.centrumrowerowe.pl/hamulec-tarczowy-shimano-deore-br-mt410-bl-mt401-pd26526/?v_Id=187954 Z tyłu możesz zostawić te co masz, ewentualnie również wymiana na coś w stylu mt 400. Jeśli jesteś cięższy możesz rozważyć wymianę na m6100, ale modele 6100 i w górę wymagają wymianę tarcz na węższe, więc tu za oś zapłacisz powyżej 300 zł a i sama wymiana jest dużo trudniejsza niż podmiana mt 410. 3. Sprawdzisz po wymianie łańcuccha. 4. Przed sezonem wymiana oleju w goleniach Manitou. Możesz ogarnąć to sam za jakieś 50 zł lub odesłać na serwis za jakieś 200-250.
  21. Wada w piastach, w est 500 też to występowało. Poprawili to, już nie występuje. Decathlon już odświeżył, ale moim zdaniem średnio cenowo to wygląda. Est 900 w wersji M, czyli do jakieś 178 cm wzrostu obecnie kupisz za 7 k: https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-gorski-mtb-rockrider-e-st-900-27-5/_/R-p-168875 Te rowery jeżdżą, są znane, mijam je na szlakach, w Toruniu gdzie jeżdżę i trenuje mam jednego znajomego z takim. Za 7k pln jest to zajebista oferta. Tego samego można też kupić w wersji "damskiej" za 9500, tam też dostępny rozmiar L. To są zasadniczo te same rowery, Damski ma inne malowanie, krótszy mostek (będzie wygodniej) i szersze siodełko, więcej zmian nie ma, rama i osprzęt są identyczne. Dla porównania następca czyli e-expl 700 za 12 k pln: https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-gorski-mtb-rockrider-e-expl-700-29/_/R-p-334408 Dostajemy większe koła 29 calowe, ale 27,5 w plusie we wcześniejszych e st mają taką samą średnicę zewnętrzną opony co 29x2,4 w tym. W tym można dać oponę 29x2,6 cala, wtedy ten ma większe koło. Ten nowy ma komponenty x fusion, mam z tym mało kontaktu, raz przez chwilę jeździłem na expl z x fusionem, działało całkiem ok, tutaj są wyższe modele x fusiona i ma to dobre opinie, ale wolałbym jakiegoś rockshocka czy manitou ze względu na dostępność części czy obycie serwisów w serwisie rockshocków i manitou. Nie znam też nikogo, kto by na takim jeździł, nie mogłem więc sobie wyrobić zdania. No ale dalej mamy +5k pln. Jakbym miał wybrać dla siebie za darmo, nie znając ceny wyjściowej, to wybrałbym wcześniejszy model. Hobby + od jakiegoś czasu z narzeczoną prowadzimy kanał na youtube. https://www.youtube.com/channel/UCEy_TOZPt4QshrwdCNnE_Ig Zawodowo jestem kierownikiem działu automatyki - projektuje i uruchamiam zautomatyzowane linie produkcyjne, głównie dla branży spożywczej. Ale na pracę inżynierską robiłem 12 lat temu hulajnogę elektryczną z systemem odzyskiwania energii podczas hamowania - to jeszcze przed boomem na rowery elektryczne i przed wejściem na rynek hulajnóg elektrycznych. Do tego się ścigam w mtb, chciałbym przyszłościowo też organizować zorganizowane wycieczki turystyczne z rowerami i psami. Na wycieczkach jako zawodnik jestem w stanie ciągnąć przez 100 km przyczepkę z psem i bagażami, ale chcąc komuś zaproponować wycieczkę muszę mieć zaplecze z rowerami elektrycznymi - statystyczny kowalski nie da rady kręcić 80-100 km dziennie, zwiedzać i jeszcze mieć z tego przyjemność. Z bratem ostatnio złożyliśmy jeszcze jeden mocniejszy rower elektryczny, jednak przy sztywnych osiach musieliśmy już trochę rzeźbić z dokładaniem elementów z drukarki 3d itp. Przy obecnej cenie est 900 kupno nowego jest dużo rozsądniejsze niż elektryfikacja, której ja się podjąłem. Jeśli upadasz na zasadzie poślizgnięcia, to w 95% robisz szlif, bez większych obrażeń. Przy ambitniejszej jeździe co drugi trening ma takie elementy ? Urazowo się robi jak zaczynamy przelatywać nad rowerem a nie kłaść się pod nim. Wtedy jest gorzej i partnerki krzyczą ?
  22. @Turysta05 Chodzi o ramę, amortyzator i hamulce, coś by się jeszcze znalazło. Lecimy od przodu. Amortyzator sr suntour sprężynowy XCM - to jest dramat. Producent podaje, że dla elektryków mają wersje 34 mm, tu jest 32 mm, więc nawet przez producenta, ten amortyzator nie jest przeznaczony do elektryków, ale to nie wszystko, ten amortyzator nie posiada tłumienia olejowego! To tak, jakby w aucie zdemontować amortyzator i jeździć na samych sprężynach. Może będzie wygodniej jak zjedziesz z krawężnika, ale w terenie po wjechaniu w single, jeśli trafisz na dziurę na zakręcie to zamiast zapewnić przyczepność przedniego koła, te "amortyzatory" powodują mikro skoki przedniego koła. Jechałem parę razy z tym czymś na singlach, już nawet pomijając kulturę pracy sprężyny w tym amortyzatorze. Wchodzisz w zakręt w terenie mając 20km/h i gleba. Wstajesz, otrzepujesz się, śmiejesz się z siebie, że jakiś błąd zrobiłeś, podchodzisz do zakrętu drugi raz i znowu gleba. Zmieniasz rower na taki z dobrym, powietrznym amortyzatorem i ten sam zakręt przelatujesz 25 km/h. Ale może ten amortyzator będzie mega sztywny i wytrzyma większe przeciążenia przy hamowaniu elektryka? Powinien wytrzymać, bo producent dał tam shimano MT 200. Wbrew temu, co twierdzi parę osób z forum, to nie hamuje. Może na proste tereny, w suchych warunkach z rowerzystą 40 km będzie ok, na single nie. Na ambitniejsze single to dramat. To może chociaż zaoszczędzili tam, bo dali nowoczesną ramę i możemy sobie w przyszłości wymienić komponenty? Otóż nie tym razem. Dostajemy najtańszą ramę z osiami QR. Ponownie, do miasta spoko. Jeśli jednak chcesz tym jeździć w terenie elektrykiem, który jest trochę cięższy, aż się prosi o sztywne osie. Brak sztywnych osi oznacza też, że nie zakupimy porządnych, sztywnych kół, jak te na piastach shimano klękną. Ogólnie kompletu nie zamówimy, bo z przodu mamy koło pod sztywną oś bez boost, z tyłu QR, więc ostatecznie oddzielnie kupujemy przód i tył. Przerzutka jest całkiem spoko, choć na teren przydaje się z większą rozpiętością. Koła założone całkiem sensowne. Opony typowo pod szutry, raczej nie teren, ale dzięki temu mniejsze opory i cichsza jazda. Nic z większym klockiem tam raczej nie założysz, bo ze zdjęć wynika, że nie ma już przestrzeni między oponą a ramą. Do terenu potrzebujemy trochę miejsca aby mniejsze kamyczki czy patyczki nam się nie zaklinowały między kołem a ramą i aby nam błoto nie zapchało widełek. Zakładam, że przed wjechaniem w teren użytkownik by ściągnął błotniki i bagażnik, bo te w terenie po 10 minutach by leżały urwane. Osprzętowo est 900 wygrywa z tym rowerem. Trochę boli, że do roweru za prawie 20k pln dali amortyzator przedni najniższej półki. Do terenu dalej lepszy byłby est 900 lub nawet est 500, ten pewnie byłby wygodny na miasto. W teren ten rower odrzuca waga - ponad 27 kg O.o
  23. Jeżdżąc w mtb w błotniki potrafią się wkręcić patyki, więc w lesie wolę ich nie używać. Jak pada to i tak będę mokry, niezależnie od posiadania błotników czy nie. Zwykle jak jest błoto to nie chce mi się wychodzić na rower, bo błotniki chronią mnie a nie napęd, łożyska itp więc później mimo błotników i tak mam rower do czyszczenia. Na zimę narzeczonej do mtb, którym jeździ codziennie do pracy wrzucam lekkie i tanie błotniki, które na wyjazdy zdejmujemy. Moje rockridery mają szeroką rurkę dolną w przednim trójkącie, co trochę udaje błotnik.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...