Greg29

Były bardzo dobre opinie bo była też bardzo lekka ale później, wraz z nowymi edycjami trochę przytyła i już nie była tak konkurencyjna

Obydwa mają dużą wadę w postaci mechanicznych hamulców. Do tego Scott ma napęd na Tiagrze a Tiagra to napęd szosowy i do grawela jest trochę twardo. No chyba, że masz zamiar jeździć tylko po szosie i tylko po płaskim, taki Road+, to jeszcze ujdzie. Jak górki i teren to lepszy GRX. Jak już jesteś gotowa zapłacić za Cube 5700 zł, to wiedz, że w tym budżecie można kupić rower z karbonowym widelcem, napędem GRX i hydraulicznymi hamulcami, np. Romet Aspre 2, Romet Boreas 2 GRX (bo są też Romet Boreas 2 z napędem 1x11 SRAM Apex), Kellys Soot 50 albo Kross Esker 5.0 (też z napędem 1x11 SRAM Apex)

Generalnie z całej tej listy to chyba tylko Sensa i Merida jest coś warta. Reszta to rowery z poprzedniej epoki, na osiach QR, korbach na kwdrat i sprężynowych amortyzatorach. Niektóre nawet taperowanej główki ramy nie mają.

Też mi się wydaje, że Oskar z rozpędu zamiast Tourney wpisał Tiagra. Chyba najtańszym mi znanym fitnessem na Tiagrze jest ten Felt: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-fitness-felt-verza-speed-20-pd38838/

Gratulacje ? ? ?

Tak, chodziło mi o Soot 50. Mam też Gate 30 i z rozpędu zmiksowałem Gate 30 z Sootem 50 ?

Może psiknij trochę wd40

Moja siostra użytkuje Meridę 200 pierwszej generacji i sobie chwali ale z drugiej strony Liv to jest marka Gianta specjalnie dla kobiet więc geometria będzie najbardziej kobieca. Mi też się podobają Canyony i zawsze jak mijam gdzieś na ulicy to patrzę tęsknie i myślę, że za jakiś czas sprzedam swojego Kellysa i kupię Canyona. A tak przy ojazji, to w cenie tych rowerów na Sorze i mechanicznych hamulcach masz np. takiego Kellysa Gate 50 albo Rometa Aspre 2 na GRX-ie 2x10 i hydraulicznych hamulcach - tylko przekrok może być wyższy niż w Livie ale na pewno porównywalny z Canyonem, Meridą czy Tribanem. Trzeba by było sprawdzić

Ewentualnie FELT VR 40 ale chyba lekko ponad budżet

Nowa to w tym budżecie chyba tylko Sensa Romagna Disc Tiagra

Niestety już nie jest w promocji, wrócił do ceny 4499 zł ale za to wersja niebieska, czyli xc100 jest w promocji i kosztuje 3599 zł - nie jest to 3199 jak w zeszłym tygodniu ale i tak nieźle

Felt verzo speed 20 jest jak sam napisałeś fitnessem a więc na nim nie rozpoczniesz przygody z kolarstwem szosowym. Co prawda niektórzy nazywają te rowery szosami z prostą kierownicą ale to nie to samo co jazda ba normalnej szosie z barankiem

Ja też uważam, że rower służy do jeżdżenia a nie do oglądania. Oczywiście newralgiczne miejsca typu dół ramy, miejsca mocowań torebek czy dotykania kabli mam podklejone folią ochronną ale reszta - cóż, przeklnę i jadę dalej

Ja mam fitnessa Cube SL Road, którego używam jako commutera ale wcześniej jak jeszcze nie miałem grawela to też nim jeździłem na dłuższe, kilkudziesięciokilimetrowe wycieczki. Mam w nim Tiagrę 2x10 i nie jest tak źle na podjazdach - oczywiście nie mówię tu o prawdziwych górach ale i terenie pofałdowanym ze wzgórzami morenowymi i podjazdami max do 10%. Był nawet czas, że miałem w nim opony szosowe slicki 28c i traktowałem jako szosę z prostą kierownicą. Teraz jeżdżę na semislickach Hutchinson Overide 35c, mimo, że rower fabrycznie wychodzi na oponach 40c a wejdą i szersze, ponieważ uważam, że szerokość ta to taki złoty środek i kompromis pomiędzy wygodą a szybkością, są szybkie na asfalcie i spokojnie przejadą po ubitych drogach polnych, leśnych czy szutrach. Do tego opony te ważą tylko niewiele ponad 300 g i jestem z nich generalnie bardzo zadowolony. Mam porównanie z Vittoria Terreno Dry 35c i one nie są takie responsywne jak Hutchinsony

@Oskarr po internetach krązą opinie, że pozycja na Aero jest dość mocno wyciągnięta, niemalże na wpół leżąca - widziałem filmik z Twoich testów i nie odniosłem takiego wrażenia, możesz to potwierdzić lub zdementować? Może ludzie po prostu sądzą tak na podstawie zdjęć tego roweru, który rzeczywiście na zdjęciach wygląda na dość długi

Nie, nie będzie odpowiedni bo to jest łańcuch 9-rzędowy i w dodatku bardzo krótki, tylko 112 ogniw - ja co prawda w swoim wcześniejszym commuterze, gdzie miałem z przodu tarczę 46T i z tyłu największą zębatkę 34T miałem łańcuch długości 112 ogniw ale to też zależy od długości roweru a raczej odległości między korbą a zębatką. Lepiej wziąć dłuższy i skrócić. Skuwacz do łańcuch nie jest drogi. Kup hg701 jak pisałem Ci wcześniej

Nie ma sensu kupować tanichłańcuchów bo się one szybko wyciągają i niszczą kasetę. Są też generalnie dwie szkoły jeśli chodzi o rotację łańcucha - jedna szkoła nie rotuje, jeździ na jednym łańcuchu i kasecie aż do zajeżdżenia napędu (w zależności od klasy łańcucha i kasety jest to zwykle od około 3 tys. km w górę) i wymienia całość. Druga szkoła rotuje 3 łańcuchy, wymienia je co około 500-700 km, oczywiście na początek idą po kolei 3 nowe a potem wiesza się na gwoździu i wybiera najkrótszy. łańcuch oczywiście musi być dopasowany do napędu, w Twoim przypadku musi to być łańcuch 11-rzędowy. Dużo ludzi chwali łańcuchy KMC, wiem, że ich łańcuch 10-rzędowy KMC x10 był chwalony ale czytałem, że te do większej liczby rzędów już nie są takie dobre. Inni mówią, że napęd Shimano lubi łańcuchy Shimano, tutaj polecany jest łańcuch o zwiększonej wytzrymałości, łańcuch Shimano XT o kodzie CN-HG701-11. Są też zwolennicy łańcuchów SRAM ale nie znam ich modeli bo nigdy nie używałem. Dużo łańcuchów jest podrabianych, ściąganych z Chin więc lepiej kupić w jakimś znanym i dużym sklepie internetowym niż na Allegro czy u lokalnego sprzedawcy. Lepiej kupić łańcuch dłuższy, minimum 116 ogniw i skrócić niż kupić za krótki i kombinować. Tu masz opis jak dobrać długość łańcucha: Jak dobrać długość łańcucha rowerowego? | Rowerowe Porady

Trochę drogo. Myślę, że ten Super wart jest maksymalnie może z 800 zł, raczej 1200 nikt Ci nie da. Cube też ma cenę zaporową jak na rower na kołach 27,5", z osiami QR i zapewne sprężynowym amortyzatorem ( chociaż tego nie wiem co tam jest), obecnie nowy Rockrider Race 700 na dobrym powietrznym amortyzatorze, sztywnych osiach, dobrym napędzie kosztuje w promocji 3200 zł. Myślę, że realnie około 2500 możesz wołać za tego Cube

@Veriv zanim zaczniesz pisać bezsensowne komentarze przeczytaj sobie cały wątek i przeczytaj co napisałem w swoim pierwszym a drugim w tym wątku poście i co mi odpisała autorka w swoim drugim a trzecim w tym wątku poście

Przecież czytałeś powyżej, że akurat na tym podwórku szpanem jest rower Romet albo Kross, kto by chciał jeździć rowerem co się nazywa "Marian", dzieciak jeszcze taką ksywę dostanie od tego roweru i zostanie z nią do końca życia ?

W tym Kellysie amor jest sprężynowy i korba Octalink - Octalink to taki lepszy, sztywniejszy kwadrat. Giant ma amor powietrzny chociaż nie wiem nic na temat jego działania i korbę z zewnętrznymi łożyskami HT2, więc pod tym względem lepiej

Inflacja? Szaleństwa podwyżkowe w czasie pandemii? Odpowiedź na pytanie nr 2 - nie, uważam, że rower tego typu na takim kiepskim osprzęcie, ważący prawie pół tony nie jest warty tej ceny

Odrzuć Rometa 9.2 bo ma hamulce mechaniczne, reszta generalnie to to samo. Ten Romet 9.3 chyba ładniejszy i ma trochę wyższej grupy, czyli lepszą tylną przerzutkę. I kasetę 11-34T a Romet 12-32T czyli teoretycznie będzie troszkę lżej pod górę na najlżejszym przełożeniu. Generalnie albo Romet 9.3 albo Kross ze wskazaniem na Rometa - niech syn wybierze ten, który mu się bardziej podoba. Swoją drogą bardzo wyrośnięty ten 13-latek ?

Ile ma wzrostu ten 13-latek? Nie wiem czy rower na kołach 29" nie będzie dla niego za duży. Akurat napis Kross czy Romet na ramie to żaden szpan ?

Jeśli Ci się bardziej podoba. Twoje pieniądze, twoja decyzja. Cube będzie lepszy do szybkich jazd po twardym, Scott pewnie trochę lepszy na nierównościach, chociaż nie wiem jak działa ten amortyzator. Napęd też fajny w Scottcie pod warunkiem, że będziesz wykorzystywał jego cały zakres. Zresztą, nawet jeżdżąc tylko na środkowym blacie z przodu będziesz miał Deore 1x10, czyli dość popularne rozwiązanie w obecnych mtb ?