Skocz do zawartości

[MTB] Do maratonów do 10 000 zł


Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie tak Rower to tylko dodatek. Co do mykmyka, to ja uzywam tego i jak na razie jestem zadowolony.

https://www.chainreactioncycles.com/p/brand-x-ascend-dropper-seatpost-100-125-and-150

To mój 1szy mykmyk w ogóle wiec nie mam porównania ale nie jest jakis przesadnie ciężki, działa, nie ma luzów. Jak sie zepsuje to pewnie go po prostu wyrzuce i zamówie drugi bo za 250zł z przesyłką z UK to sie nie opłaca oddawać na serwis. Jestem bardzo zadowolony z uzywania mykmyka. Mocno zwiększa bezpieczeństwo przy cięższych miejscach. I frajdę z jazdy w miejscach gdzie trochę się mozna oderwać od ziemi bo łatwiej równo dolecieć. 

Bardzo lubię trasę F line mojej ulubionej srebrnej góry. Jest skoczna, jest flow i na prawde srogie bandy. Nie widać tego na filmie, ale są tam mega strome zjazdy i podjazdy. https://www.youtube.com/watch?v=Bs-YRoZgxaQ W tego typu okolicznosciach mykmyk to zbawienie. Jest nieporównywalnie bezpieczniej.

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.06.2023 o 08:44, Oskarr napisał(a):

Myk myk nie zwiększy Ci masy o 0,5 kg, zwiększy ale w zależności od wydanych pieniędzy o 0,2-0,5, gdzie te 0,5 kg to wrzucając myk myka za 300 zł. Trochę lepsze myk myki ważą od 450 -550 gramów, sztyca karbonowa waży koło 220 gramów w długości 400 mm. Do mnie dzisiaj przychodzi kind shock integra ze skokiem 120 mm i długością 460 mm to ma ważyć 520 gramów, kosztowało to 890 zł. 

Zamówiony model Tharsis.

W dniu 5.06.2023 o 08:44, Oskarr napisał(a):

Co do opon to opona z większą przyczepnością ma być na przodzie, z mniejszymi oporami toczenia na tyle. 

W wolnym czasie przejrzę różne zestawy i coś wybiorę.

W dniu 5.06.2023 o 08:44, Oskarr napisał(a):

Producent podawał w opisie, że wersja z grafenem nadaje się do jazdy enduro, sami też udostępniali zdjęcia chłopaka, który na tych kołach jeździł w enduro, po tym jak mu pękły obręcze po skoku z metra na jakieś kamienie odmówili wymiany na nowe dając informacje, że koła nie służą do skakania. Do jeżdżenia w XCO czy XCM się nadadzą, jeśli też nie jesteś jakiś bardzo ciężki to pewnie nie uświadczysz tego problemu, ale moim zdaniem producent dał tyłka odmawiając wymiany gwarancyjnej.

W XCM przy dużej prędkości też można w coś solidnie przywalić. ? Sugerujesz nie kupować karbonowych kół do amatorskiego ścigania? Lokalnie ciężko coś kupić, trzeba zamawiać, więc lepiej zamówić koła, gdzie nic się nie rozleci w razie jakiegoś zdarzenia.

Ostatnio się dowiedziałem, że zawodowi kolarze szosowi w ciągu roku kasują w kraksach kilka rowerów. Ale tam maksymalnie obniża się wagę całych rowerów. Tak więc nawet przy małej kraksie nie ma czego naprawiać. Na poziomie amatorskim takie coś nie ma sensu.

W dniu 5.06.2023 o 08:44, Oskarr napisał(a):

ale z tego co pisałeś, u Ciebie nie jest problemem sprzęt a trening

To też, ale jak już pisałem, sprzętem trochę watów można oszczędzić.

W dniu 5.06.2023 o 08:44, Oskarr napisał(a):

Jak masz kiepskie opony obecnie założone, to opony mogą dużo zmienić

Mogę zacząć od opon. Czasami na cięższym Unibike Fusion robię lepsze wyniki niż crossem, pomagają trochę niższa pozycja i opony X-King. Nie wiem, na ile treningiem podniosę moje Vmax, bo podobny mam od kilku lat. ?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, jajacek napisał(a):

Karbonowe koła do ścigania powinno się kupić tylko takie co mają 100% crash protection. Np. Bontrager czy Newmen.
Albo lekkie topowe aluminiaki typu Newmen Evolution SL XA 25

Znalazłem program do ochrony wyrobu , który działa w ten sposób, że jedynie w ciągu pierwszych 2 lat , w przypadku uszkodzenia, koła zostają wymienione na nowe. 

Model kół jest objęty programem ochronnym EVANLITE PROTECTOR

Czy warto w coś takiego zainwestować ? Czy spotkałeś się z taką ofertą ?  Myślę o komplecie do lekkiego enduro/ trail.

Odnośnik do komentarza

Spotkałem opinie na grupach rowerowych na FB że to niestety oszuści, którzy w ramach tej ochrony spuszczają klientów na drzewo pod byle jakim pozorem. Zdecydowanie odradzam.

Był swego czasu test ich kół enduro na YT gdzie połamały się na pierwszej hopie i gość opowiadał jak go potem wydymali. Ale gość go chyba zdjął. Pewnie postraszyli prawnikiem.
 

Odnośnik do komentarza

Jacek, myślę że przeczytana ocena w internecie, to trochę za mało, szczególnie że własnej nie masz.

Dla kontrastu można wrzucić taką z forum(link poniżej).

W umowie kupna-sprzedazy jaką ja mam z lemonbike było jasno napisane o crash replacement. Miałem replacemement na 1 rok kupując od nich potestowe koła i nawet się o to nie sptytałem, sami dodali. Nie mam żadnego powodu by wierzyć że lemonbike to oszuści. Wydaje mi się to zwyczajnie mało prawdopodobne. Jak chcesz to mogę do nich napisać i skonfrontować sprawę.

https://roweroweporady.pl/f/topic/9230-koła-na-wyścigi-xc/#comment-63706

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
W dniu 7.06.2023 o 20:30, jajacek napisał(a):

Newmen Evolution SL XA 25

1480 g też dobry wynik. To już mam mętlik w głowie.

Przyszedł myk-myk. Na tygodniu zajmę się montażem. Kupiłem jakiś czas temu siodełko Spec Phenom i trafi do tej sztycy. Jak będzie niewygodne, to może coś innego zamówię, byle dziura była.

Większe modyfikacje powinienem dokonać po sezonie, bo zawsze coś można schrzanić, coś będzie do regulacji. Z drugiej strony niedługo będą górskie edycje: Bielsko, Bukowsko, Wisła, Piwniczna i dobre hamulce się przydadzą?

W sklepie usilnie próbują mnie przekonać, że nie ma sensu XT i wystarczy SLX, a tak w ogóle to Magura, bo tańsze. Czyli mam do wyboru następujące:

https://bike.shimano.com/pl-PL/product/component/deore-xt-m8100/BR-M8120.html

https://bike.shimano.com/pl-PL/product/component/slx-m7100/BR-M7120.html

https://www.magura.pl/kategoria-produktu/hamulce-tarczowe/4-tloczkowe/

Jakie będą różnice w skuteczności hamowania i modulacji między tymi modelami?

Odnośnik do komentarza

Spotkamy się w Wiśle, jak będzie czas to będzie można przybić piątkę i wypić piwo po wyścigu. Na wisłę specjalnie robię licencję pzkol aby wystartować w mistrzostwach polski w XCM. 

Lepsze hamulce zawsze na plus, ale przed samymi zawodami bym nie zmieniał, nasze ręce potrzebują paru godzin aby się przyzwyczaić do lepszej siły hamowania. Jak w fullu mam sram level t a w ht deore m6100 to po tygodniu jeżdżeniu na full po przesiadce na ht przy pierwszym hamowaniu prawie przelatuję przez kierownice. Nie pamiętam jakie masz tam hamulce, jak powyżej mt 200 to objedziesz spokojnie całe zawody. 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Po wypożyczeniu Gianta XTC mam dylemat, czy inwestować dalej w Scotta, czy zmienić sprzęt. Przewodnik ustawił mi siodełko dość nisko. Mimo to podjazdy szły jak burza, nie odczuwałem zmęczenia i jazda to czysta przyjemność. Pewnie kwestia geometrii.

Inna sprawa. Wybieram się na maraton do Bielska, ale mi się nie opłaca wracać do mojego miasta i nazajutrz tłuc się pociągiem 5 godzin. Jak pociąg się spóźni, to nie zdążę nie tylko do biura, ale nawet na start. Nikt z moich rejonów nie jedzie, bo u nas BAM jest mało znany. Zatem najlepszą opcją będzie nie wracać do mnie, tylko przespać się w KRK i rano wypożyczyć rower. W BB działa kilka wypożyczalni - ktoś doradzi? Mam strój, buty, bidony, nie mam kasku, pedałów i numeru. Czy rower full to dobry pomysł? Ani nie mam doświadczenia na fullu, ani nie będę mieć przewagi na podjazdach.

Dropper też bym musiał montować w sobotę w nocy po przyjeździe. A gdyby był w wypożyczonym rowerze, to jeszcze lepiej.

Co do trasy hobby, to może być technicznie. Fragmenty kojarzę, m.in. zjazd po telewizorach i dużo stromych kamienistych odcinków. Błota nie powinno być, chyba że organizatorzy celowo je znajdą. Czego się jeszcze spodziewać? Na górnej stacji kolejki jest odbicie na enduro trails. Niestety tych tras nie kojarzę i ktoś mógłby opisać, kto tam był i tamtędy jechał (mapa i GPX na poniższej stronie)?

https://bikeateliermaraton.pl/sezon-2023/bielsko-biala/

Odnośnik do komentarza

Niefajnie. BAM usuwa komentarze. Szkoda, że nie zrobiłem zrzutów ekranu.

  • Zniknął cały wątek o dzieciach, że taka trudna trasa na FAMILY.
  • Zniknął komentarz uczestnika, że wczoraj zakończył sezon.
  • Zniknął komentarz matki dzieci, że bała się o nie, a sama po przejechaniu trasy nie zdecydowała się na start.

Za stosowanie cenzury nie będę więcej wspierał finansowo BAM. Jeśli uważacie tak samo, to może warto rozważyć inne cykle, gdzie nie usuwa się niewygodnych dla organizatorów komentarzy? To jest nieuczciwe wobec uczestników - klientów.

Mój komentarz - rodzice mieli prawo mieć pretensje, bo nie każdy może wcześniej przejechać trasę, a zazwyczaj FAMILY / MINI jest łatwa technicznie, skierowana do dzieci i mniej doświadczonych rowerzystów. Tym razem było inaczej - dwa mocno techniczne single nie ominęły także dystansu FAMILY.

Jeśli pamiętacie autorów usuniętych komentarzy, to priv.

Helikopter kursował co chwilę. Po dojechaniu ostatnich zawodników HOBBY część uczestników FAMILY wciąż znajdowała się na trasie.

Kilka słów o moim starcie.

Było koło 30°C w cieniu. Jazda po górach w tej temperaturze to walka o przetrwanie. Już kiedyś ten błąd popełniłem i puściłem się wtedy na MEGA. Nie wypijesz tyle wody, żeby się skrajnie nie odwodnić. Kilka górek podjechałem, a potem prowadziłem, bo byłem wyczerpany. Bez doświadczenia w jeździe po górach nie szalałem na zjazdach, ale i tak na wielu odcinkach na dłużej puściłem hamulce. Mając świadomość, że w moim rowerze droga hamowania będzie dłuższa, to nie czekałem z hamowaniem do samego końca.

Amortyzator Fox dopiero w tych terenach pokazał, na co go stać - płynnie wybierał nierówności i zjazdy szły jak burza.

Co chwilę mijałem przebite dętki, a sam mam pełno kropek na tylnej oponie, więc zalanie mlekiem było słuszną decyzją.

Podsumowując, gdyby było chłodniej, max 20°C, to na takie coś bym się pisał z przyjemnością.

Błędy, jakie popełniłem:

  • przed startem dopompowałem opony - za dużo - przez co ślizgałem się na kamieniach i na szutrze
  • ciemne okulary - skracasz pole widzenia - w góry tylko jasne (fotochromy raczej też odpadają)
  • za mało wody i brak wcześniejszego dostarczenia odpowiedniej ilości węgli/białka, tylko 4h snu
  • chociaż przełamywałem bariery, to było więcej miejsc, gdzie mogłem puścić hamulce lub nie sprowadzać
  • brak dodatkowych bidonów (nawet w kieszonce) lub bukłaka (pozostawiam do dyskusji)
  • muszę kupić jakieś elektrolity do stosowania po maratonach

Wciąż jestem odwodniony, ale bywało gorzej, często miałem niefajne objawy po takich jazdach, a teraz tylko odwodnienie i opalenizna.

41 minut temu, Cajtek78 napisał(a):

Jeśli uważasz, że Maratony Bike Atelier są "za ciężkie" to proszę zobacz sobie np. Dare2Be...

Nie uważam tak. Piję do nieuczciwości organizatorów odnośnie FAMILY, a sam narzekam na temperaturę. Jechałem HOBBY.

Zjeździłem wiele maratonów, w tym Cyklokarpaty, też Dare2Be, więc nie nastawiałem się, że będzie łatwo. Po prostu miałem gorszy dzień ze względu na temperaturę i brak regeneracji przed startem (wracałem z podróży, dlatego chciałem się gdzieś przespać i wypożyczyć rower na miejscu).

Odnośnik do komentarza

Mnie się natomiast w Bielsku bardzo podobało. Fajna, wymagająca trasa. Nie będę pisał o Family bo nie znam tematu. Jedyny minus to temperatura i ja cały na czarno... Dzisiaj była regeneracja na basenie i człowiek jak nowo narodzony
Bufetów było w sam raz. Trasa choć momentami wymagająca i techniczna był do objechania bez wiekszych problemów. Ciężko bywało pod Klimczokiem na podjazdach, ze względu na kamienie. Single nie były jakoś bardzo wymagające, a helikopter latał też jak sobie w piątek zrobiłem objazd trasy...
Ludzie jadą nieprzygotowani na górski maraton MTB i są zdziwieni , że trzeba po górach jeździć...
Dla mnie to właśnie w takich warunkach powinny być organizowane maratony MTB, a nie szutrowo-asfaltowe edycje BAM takie jak Czerwionka czy Tarnowskie Góry...
Jeśli uważasz, że Maratony Bike Atelier są "za ciężkie" to proszę zobacz sobie np. Dare2Be...



9f248c1631fa8eb8d4dfe6af5a7f8286.jpg





Odnośnik do komentarza

Mnie osobiście mega denerwują ludzie, którzy nie sprawdzą gdzie jadą a później narzekają, że trasa ciężka (nie biję do Ciebie ale do rodziców dzieci). Wchodzisz na stronę maratonu i masz opis, że trasa famili też jest po górach i ma 18 km i 760 m przewyższenia, ma stopień trudności 4/5 czyli wychodziłoby, że dość ciężkie. Z tego co widzę po śladzie gpx, jedyny singiel którym idzie trasa to daglezjowy, czyli podjazd singlem. 10 latka bym nie brał na coś takiego, moją narzeczoną albo rodziców jak najbardziej. 

Co do usuwania wpisów to raczej słabe podejście po stronie organizatora. 

Córka kolegi czasem z nami jedzie na zawody, ma 7 lat to zawsze z nią przed startem objeżdżamy trasę, nie wiem czy tutaj organizator dawał jakieś ostrzeżenia, że może być ciężko. 

Mnie zacheciłeś opisem, abym przyjechał na serię w przyszłym roku. Zrezygnowałem z Milko mazury właśnie ze względu na poziom tras, trasa w iławie określona jako 4/5, opisy o bardzo technicznych singlach, ciężkich podjazdach i wielkich jak udo korzeniach a ja jestem w stanie trasę mtb przejechać szosą ? Później przyjeżdżają zawodnicy wygrywający takie milko na pomeranie i na zjazdach schodzą ze swoich rowerów blokując ruch. 

Odnośnik do komentarza

@Oskarr

MTB Atelier Maraton ma w tym sezonie 4/5 w miarę fajnych tras .
Bielsko-Biała, Jeleśnia, Wisła, Rzyki...plus Chrzanów. Reszta to ściganie po szutrze bez przewyższeń.

Tutaj filmik (nie mój) z Bielska, Hobby:

https://www.youtube.com/watch?v=5W2xSiCgq0Q&ab_channel=LukasSzczerba%233

Jak szukasz fajnego, wymagającego maratonu to mogę polecić:

https://maratonmtb.pl/

 

:-)







 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...