jajacek Opublikowano Poniedziałek o 08:50 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 08:50 Nie wiem jaka największa wejdzie. Conti Race King Performance 2.0 to dobry kierunek. Można zapytać w Decathlonie czy nie można 2x zamontować w tym modelu i wtedy odsuniesz większy blat od ramy. Korzystać z mniejszego nie musisz jak nie chcesz. Albo druga możliwość to blat z offsetem odstający od ramy. Ale to może mieć inne konsekwencje. Odnośnik do komentarza
carrygun Opublikowano Poniedziałek o 08:55 Autor Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 08:55 5 minut temu, jajacek napisał(a): Nie wiem jaka największa wejdzie. Conti Race King Performance 2.0 to dobry kierunek. Można zapytać w Decathlonie czy nie można 2x zamontować w tym modelu i wtedy odsuniesz większy blat od ramy. Korzystać z mniejszego nie musisz jak nie chcesz. Albo druga możliwość to blat z offsetem odstający od ramy. Ale to może mieć inne konsekwencje. Ja jestem fanem 1x 😄 Raczej już nigdy nie wrócę do 2 blatów. Zapytam w Deca, jaka tam największa zębatka wejdzie, raczej znają temat, skoro te rowery od lat to to samo w innym malowaniu i z niewielkimi usprawnieniami. Ostatnie pytanie: jeśli jeżdżę głównie po asfalcie, to 29x2.00 będzie optymalne? Zastanawiam się ile mogę zyskać względem 29x2.20/29x2.30 w oporach toczenia, czy to w ogóle będzie odczuwalne. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Poniedziałek o 09:00 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 09:00 Zyk będzie nieduży. 50 mm różnicy. Gdzieś w jakimś z ostatnich wątków wklejałem takie różnice. Zależy jak szybko ktoś jeździ. Przy 25 km/h pomijalny. Przy 35 km będzie robiło różnicę. O mam. Przy 36 km/h. Trzecia kolumna to różnica oporów aero o oporów toczenia. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Poniedziałek o 13:43 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 13:43 Mazowiecka droga "gravelowa" dzisiaj. Za jakie grzechy ktoś by się miał na niej katować rowerem typu gravel? Na MTB bez problemu. To jest typowa droga jak na amerykańskim wyścigu Unbound Gravel. Odnośnik do komentarza
APZ Opublikowano Poniedziałek o 15:10 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 15:10 2 godziny temu, jajacek napisał(a): Mazowiecka droga "gravelowa" dzisiaj. Właśnie wróciłem z podobnej trasy (fragment) i nawet na fullu MTB mnie potrzęsło. Pomyślałem wtedy o forum i dyskusjach, że gravel to "uniwersalny" rower. Czy po takiej drodze jak na Twoim foto, gravelowcy prowadzą rower czy konsekwentnie jadą i męczą się pryncypialnie? 😉 Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Poniedziałek o 15:19 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 15:19 Chyba udają że to chwilowe obniżenie jakości nawierzchni 🙂 Moi koledzy w zachodniej części Warszawy, znudzeni jeżdżeniem od 20 lat w ustawkach na szosie i na MTB widzę jak popierdykają gdzieś po polach uprawnych czy jakichś durnych wałach przeciwpowodziowych porośniętych trawą i robią dobrą minę do złej gry 🙂 Każdy ma oczywiście inne granice dyskomfortu i masochizmu. Moje jak widać przesuwają się mocno w stronę zapewnienia sobie komfortu. Już nawet w moim ulubionych lesie w Kampinoskim Parku Narodowym na korzeniach zaczynam pomału mieć ich dosyć i już zdecydowałem że jak tylko nadarzy się jakaś dobra okazja to kupię fulla XC. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Poniedziałek o 15:22 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 15:22 Jak widać po poniższej galerii z wyścigu Ubound Gravel, w USA, według nich droga na gravel to taka jak na moim zdjęciu : UNBOUND Gravel Gallery - Cycling West - Cycling Utah Odnośnik do komentarza
Szwedacz Opublikowano Poniedziałek o 17:15 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 17:15 Kiedyś downhill, dzisiaj gravel: https://www.pinkbike.com/news/june-20-1982-whistlers-first-mtb-race.html Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Poniedziałek o 18:07 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 18:07 Musze kuzynce puscic. Ona gdzies tam kolo Whistler mieszka. I cala rodzinka cisnie na rowerze i bierze udzial w roznych Gran Fondo. Zima niedzwiedzie przychodza do ogrodu i jest -40 stopni 🙂 Odnośnik do komentarza
carrygun Opublikowano Poniedziałek o 18:49 Autor Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 18:49 Ok, dzisiejszy dzień był intensywny. Podjechałem do Deca i dowiedziałem się, że może być problem żeby włożyć nawet 36T do mojego roweru. 34-ka wejdzie bo już to robili. Pojechałem do dealera Meridy i przysiadłem się do Silexa 400 na nowej geo. No powiem Wam, że super rower zarówno z wyglądu, jak i wygody, mimo że faktycznie bardziej sportowo niż wcześniej. 5000 zł z Hiszpanii, chyba jutro zamówię. https://365bike.es/pl/rowery-z-zwiru/442-2995-merida-silex-400-2024-rower-szutrowy.html#/3-rozmiar-l W PL też dali mi ok cenę trochę ponad 6k, ale jednak za duża różnica żeby nie skusić się na import. @jajacek Wiem, co mówiłeś że jeden rower i gravel to bezsens i zgadzam się z tym, ale jak dziś miałem okazję pojeździć Krossem 6.0 na baranku i przerzutce 822, to znowu poczułem ten sportowy vibe, który straciłem jeżdżąc na XC po mieście 😄 Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Poniedziałek o 18:58 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 18:58 No XC po mieście trochę muli, nie da się ukryć. Odnośnik do komentarza
sl66 Opublikowano Poniedziałek o 20:31 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 20:31 12 godzin temu, jajacek napisał(a): Osobiście gdybym miał mieć jeden rower na pewno nie byłby to gravel. Jak zawsze, to głównie zależy od terenów po jakich jeździmy. Ja, gdybym mial wybrać jeden rower, zrobiłbym odwrotnie niz @jajacek i z pełnym przekonaniem zostawiłbym tylko gravela :) mieszkam na południu Warszawy i tam są świetne tereny na szosę i gravela. Na mtb niby też jest trochę tras, ale jednak z reguły trzeba dojechac. Do MPK mam 20km i to głównie asfaltem - w obie strony wyjdzie 40km dojazdu. To już wole wziac gravela i sie bardziej pomęczyć w MPK ale miec przyjemny dojazd i powrót. Do KPN to juz wyprawa na niemal caly dzień zeby to mialo sens, sam dojazd zajmie ponad godzine (liczac metro i dojazd z metra lub samochod i czas montazu bagażnika itp.). Do tej pory jeszcze nie miałem okazji. A jak mam okno 4 godziny jazdy to wolę pojezdzic 4h w okolicy niż 2h po KPN i 2h na dojazd :) Po mieście też wolę gravela, w mojej okolicy jest mnóstwo rownych ddr i mtb tylko traci do gravela. Jest też duzo kultowych tras szosowych, wtedy nabijam swoje Hutchinsony Caracale Race na maksymalne dozwolone 50 psi (te opony mają wtedy po 11.4W i są szybsze niż niektóre szosowe) i mogę śmigać jak szosą endurance. Na tereny w stylu Chojnowski Park Krajobrazowy czy tym bardziej Las Kabacki gravel w zupełności wystarczy. Jakiś czas temu robiłem z @Pepe75 przejażdżkę na naszych mtb xc (ja RR Race 700, Pepe Spec Chisel). Najpierw Las Kabacki, potem nierówna gruntówka do Konstancina, chwilę po piachu, a potem juz lekki szuter albo nowe, równe ddry. I obaj doszliśmy do wniosku, ze poza tą gruntówka i piachem (łącznie ze 2km) to na gravelach byłoby nam szybciej i efektywniej. Tak więc, jeszcze raz podkreślę, wszystko zależy po jakich terenach się jeździ. Ps. Po drodze ze zdjęcia @jajacek też bym wolał mtb i to najchętniej fulla :) chyba ze byłby to tylko 1-2km łącznik między równiejszymi drogami. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się