Skocz do zawartości

Szwedacz

Użytkownicy
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szwedacz

  1. Szukałem niedawno roweru do wszystkiego - płaskopolska, góry, z bagażem i bez. Szybko wyszło mi, że albo próbuję tego Roscoe i jemu podobnych, albo szukam bardziej modnych u anglosasów HTków na SIDzie z golenią 35 i skokiem 120 oraz sporą liczbą punktów montażowych na bagaże. Jak piszesz, że głównie do zabawy w górach, to raczej bym się kierował ku pierwszej kategorii. Z resztą z nie nadawaniem się do jazdy po płaskim bym też nie przesadzał - kwestia zamontowanych opon dużo zmienia. Przełożenia identyczne jak w XC, a poza sprintem amortyzator nie pompuje nic. I co tam ciekawego w tym stylu jest na rynku? (Kolejność losowa) Trek Roscoe 9 Rose Bonero 2/3 Orbea Laufey H10/HLTD (2024 dostał nową ramę, nieco bardziej płaską, ze schowkiem i hakiem UDH) Canyon Stoic 4 Marin El Roy Commencal Meta HT AM Race Marin San Quentin 2/3 29" (w tym roku wszedł) Kona ESD Pomijam egzotykę typu Pole Taival czy mało używane używki od Marino. Reszta to wyważenie ceny, do osprzętu, kosztów utrzymania i aspektu wizualnego. Fox vs RockShox vs Bomber czy Shimano vs SRAM to już raczej kwestia indywidualna i jest w czym wybierać. Niektóre mają hak przerzutki UDH, niektóre jeszcze nie. Ramy i aluminiowe, i CroMo. Bonero i Laufeye 2022-2023 długo były na przecenach za połowę ceny Roscoe 9. El Roy też czasami z 6 na przedzie był. Generalnie większość rowerów z powyższej listy ma taką specyfikację, że bliżej im do docelowych maszyn, niż baz pod modyfikacje.
  2. Który topeak, bo są 3. Modula Cage, ten z wyglądu tandetny (z kolorowymi podróbkami we wszystkich kolorach u majfrendów) - za to całkiem wytrzymały. Modula Cage II, która już jest ciut schludniejsza, ale nie ma tak prostego mechanizmu. I całkiem minimalistyczny i schludny z wyglądu Modula Cage XL (tylko z ceną od czapy). U majfrendów też znajdziesz sporo bardziej i mniej dziwnych uchwytów z różnymi paskami, opaskami czy rzepami do przytrzymania butelki. A niezależnie od koszyka, jak ci nie trzyma butelki, to zawsze możesz na ramie mieć pętlę z trytki, którą nasuwasz na szyjkę butelki, tak by łapała za zwężenie butelki pod korkiem.
  3. W sumie, to dobry asfalt powinien być na tyle gładki, że dla opon o porównywalnej szerokości wyniki z https://www.bicyclerollingresistance.com/ powinny być w miarę miarodajne? (Przy dodatkowym założeniu, że porównujemy względem siebie wyniki 2 opon, a nie patrzymy na bezwzględne wartości) Niestety o porównaniu tubelessa z dętką chyba nic nie pisał (a w kontekście strat tam pojawia się tarcie między dętką, a oponą czy zmiana sposobu odkształcania opony, co też jakiś wpływ na straty niesie), ale ogólnie w tym zagadnieniu sporo konkretów było na niedziałającym już blogu Uzurpatora: (Archiwum) Epopeja o oponach Przewodnik po bieżnikach
  4. Jak masz dętki, to te ciśnienia będą trochę wyższe niż na tubelessie. To też wypadkowa wymiarów i konstrukcji opony. Ważne przede wszystkim jest to, żebyś nie dobijał na nierównościach. Przy bezdętkowych masz nieco sztywniejsze opony i nie masz dętki którą łatwo przyszczypiesz i przebijesz (a dobicie i przebicie tak opony siłą rzeczy będzie trudniejsze niż dętki), więc możesz schodzić w dół z tym ciśnieniem (przy okazji to zawsze większa szansa, że ci mleko zaklei daną dziurę, a nie zrobi fontannę). Na asfalt to może wręcz w stronę jakichś szerszych gravelowych czy crossowych? Albo wręcz spojrzeć, co sprzedają z myślą o sakwiarzach do wypraw. Z takich lekkich XC to pierwsza do głowy przychodzi mi Vittoria Mezcal, tylko tam chyba nie za bardzo jest w ofercie wersja na mieszance z twardszą gumą na asfalty. Jeszcze mniej terenowa w ich ofercie jest Terreno XC Race, o której nic nie powiem. Często polskie sklepy miały w sieci niezłe promocje na opony Maxxisa, może tam coś na mieszance Speed czy Dual by się znalazło (Ikon? Aspen? Rekon Race? Pace?). Ogólnie bym patrzył na to, żeby była względnie twarda guma w mieszance, by się wolniej zdzierała. Żeby na środku opona była jak najgładsza i miała jak najmniej dziur w bieżniku. No i w przypadku opon niekoniecznie ze świata XC oczywiście zwrócenie uwagi na szerokość, by opona była kompatybilna z obręczą.
  5. Czyli w skrócie jak zwykle za bardzo popłynęliśmy z rekreacją vs wyczynową jazdą 😁 Ja swoje uwagi zostawiam zawsze z perspektywy rekreacyjno-turystycznej. Tam te ~ +150g na budżetowym dropperze jest praktycznie nieodczuwalne (tyle co większa lampka raptem). Za to koszty zakupu czy wymiany mogą być już jak najbardziej odczuwalne. I tak, wiem że inne zdanie o wadze roweru będzie miał rowerzysta 60kg, a inne 95kg. Pedały to kwestia gustu. Tak jak ja sobie nie wyobrażam dłuższego marszu na podejściu w butach do zatrzasków czy utrudnionego zeskakiwania z roweru, w dowolną stronę, tak inni mogą sobie nie wyobrażać braku możliwości pociągnięcia za pedał do góry.
  6. Zależy o jakim dropperze mówimy. Jeśli to TranzX Hotlap (50mm), to faktycznie każdy wariant wychodzi po te 6 stówek. Zaryzykuję stwierdzenie, że jak każdy z dopiskiem 'gravel'. Sam musiałem solidny bonus dorzucić, by dorwać 90mm OneUpa, a nie więcej. Jeśli spojrzymy na modele MTB o większym skoku, to już się sytuacja zmienia. Przykładowe ceny podałem dla TranzX JD-YSP-18. W tej cenie przynajmniej nie warto za dużo się bawić z większym serwisem, bo jak kompletnie ładnie, to wymienisz. A co do pedałów, to chyba jakieś SPD? Platformy na potrójnych maszynowych to kwota 80±20zł, jak kupowane bez polskiego pośrednika.
  7. 1) 'Taka geo jest bardzo dobra', czy 'w płaskopolsce nie robi większej różnicy'? 2) No w przypadku 31.6mm to jest 360-370zł za taki dropper. To o 2/3 więcej, nie jest droższy? Jak ma być komfortowo, to może zaszaleć i sprawdzić jakie opinie zbiera ten dropper z amortyzacją od PNW? Przy częstszej, płaskopolskiej jeździe mniejszymi ścieżkami po lasach i tak główne zastosowanie droppera, to możliwość opuszczenia siodła tak, by jadąc pod zwalonymi gałęziami schować się za kierownicą, a nie zsiadać co chwilę i przeprowadzać rower.
  8. W poprzednim sezonie przy tym samym wzroście i może minimalnie większym przekroku ujeżdżałem X8 w rozmiarze M21. Wersja z 2021/2022, jeszcze pod logiem Indiany. Wersja jeszcze na 2x11 (26/36T + 11-42T 11s), efektywnie 13 przełożeń, do jazdy szosowej subiektywnie lepiej niż w 1x12 10-51. W 12-biegowej kasecie wydaje się być większa dziura między dwoma ostatnimi przełożeniami, przez co właśnie przy rekreacyjnej przelotowej prędkości szosowej brakuje tego idealnie pasującego przełożenia. Pomimo wyregulowania przerzutek i załączonego sprzęgła z tyłu, na rąbance łańcuch potrafił zlecieć po korbie na pedał, więc na zjazdy musiałem pamiętać o zrzuceniu łańcucha na mniejszy blat, co utrudniało chwilowe dokręcanie. Używany absolutnie do wszystkiego (amatorsko), od wypadów ze znajomymi szosowcami w kierunku Gassów/GK z przelotową pod 30, po beskidzkie szlaki, z namiotem czy bez. Hamulce z zatrzymywaniem nie mają żadnego problemu, natomiast na dłuższych, terenowych zjazdach mniejsze wzmocnienie siły pomiędzy klamką, a zaciskami daje o sobie znać. Z dorzuconymi rogami, piankowymi gripami i na tubelessie bardzo wygodny. Zdecydowanie zmiana opon i przejście na tubeless było gamechangerem ze względu na wygodę (za porównanie biorę 120-parę km po lubelszczyźnie na Rapid Robach na dętce oraz Krwawą Pętlę z dojazdem, rozbitą na 2 dni /z przerwą pomiędzy/ 156+128km na Vittoriach w wersji TNT). Amor bez zarzutu, ale przy obciążeniu ~100kg (ja + bagaż) na trudniejszych ścieżkach w Beskidach już regularnie dobijał mimo nabicia wyższego ciśnienia niż zalecane dla masy. Przegląd zerowy oraz w połowie sezonu zrobiłem bezproblemowo sam, wszystko było OK. Po sezonie, 1.5k km oddałem rower na gwarancyjny do Media Expert (z racji końca sezonu musieli odesłać do centralnego serwisu), bo zjeżdżałem z jednej z nadwiślańskich skarp na zablokowanym i przywaliłem na uskoku, na końcu zjazdu. Wpisali papiery, że dokonali przeglądu amortyzatora, ale blokada dalej była zepsuta. Oddałem potem prywatnie amortyzator na pełen serwis gdzie indziej i zgłoszono mi, że olej w tłumiku był wyjątkowo brudny (ale w dolnych goleniach idealnie czysto). Sporo się pobawiłem z tym, żeby przy tak małym jak na rozmiar XL przekroku wcisnąć w niego pasującego droppera (tylko OneUp 2.1 90mm ograniczony tokenem do 80mm wchodził) i dobrać wygodną dla mnie pozycję na długie dystanse, ale się udało. Może należało by więcej pokombinować i pobawić się ze zmianą ustawienia mostka, bo podejrzewam, że miałem za mało dociążony przód i przez to miałem problemy z niespodziewanymi uślizgami przedniego koła, co mnie kosztowało 2 solidne szlify i łącznie ponad miesiąc przerw. Ogólnie nie zgrałem się z rowerem nalepiej, ale jednocześnie nie powiem złego słowa o nim. Przerzuciłem się na trailówkę o mniejszej ramie, solidniejszym amortyzatorze i z punktami do montażu bagażnika, a Indiana będzie do sprzedania.
  9. DHF lub Dissector pewnie. Jeśli o kamienie chodzi, to patrz na adnotacje związane ze wzmocnieniami opony (EXO+, DD, DH). Temat ich opon bardzo obszernie opisany znajdziesz na jednym z łatwo googlających się blogów w polskiej części sieci.
  10. Zależy w jakim terenie jeździsz. Jak masz podeszwę o niskim, względnie płaskim bieżniku to piny trzymają mocno - nawet w deszczu, na kompletnej rąbance po kamieniach czy korzeniach noga ci się nie ześlizgnie. Jak teren lajtowy, to nawet jeśli się z plastikowego ześlizgniesz, to najwyżej obijesz trochę piszczel. Tempo niszczenia butów, zależy od butów - dedykowane do takich platform zdecydowanie dłużej wytrzymają niż zwykłe sportowe.
  11. Słowa klucze do kopania po tym co na zachodzie piszą to monster cross, monster gravel.
  12. Proszę bardzo. Tylko ścieżka brzegiem Wisły jest jeszcze bardziej podmyta, więc jest trochę miejsc gdzie trzeba lecieć po trawie / krzakach, póki sezon ogniskowy się nie rozkręci i ogniskujący nie przedepczą nowej.
  13. No jak to gdzie? Po beskidzkich lasach i halach! Ja w miarę miło wspominam weekend z plecakiem i 26" ATB na tamtym szlaku (a na pewno lepiej niż nockę z próbą drzemki w TLK Karpaty). Jednak nie wyobrażam sobie niektórych zjazdów z barankiem i na hamulcach. Chętnie bym popatrzył na gravelowych wyjadaczy pokonujących zjazd na polanę z amboną, bodaj przed Rokitą (jadąc od wschodu), szczytowy fragment zjazdu z Lubania, czy niektóre rynny za Turbaczem 😉
  14. Na taki Lubań z Krościenka na pewno szybciej z gravelem, niż e-fullem na plecach 😉 Zależy jak potem zjeżdżał - niebieski do Zarębka czy GSB (najciekawsze fragmenty) to dobre propozycje dla wszystkich upierających się przy tym, jak bardzo jest idealna konstrukcja do wszystkiego... Ale takim żółtym, którym dowożą zaopatrzenie dla schroniska czemu nie?
  15. Nad Mienią idzie sąsiedni pieszy czerwony, z którego się potem obok jakiejś działki ABW przeskakuje na niebieski i drugie tyle jedzie do Wisły, już nieco szerszą ścieżką. Do zalinkowanej trasy dorzucę od siebie jako przerywnik fort Modlin i przyległe tereny, trochę fajnych ścieżek do pokręcenia się po wałach i pomiędzy, po skarpie. Fragmenty czarnego pieszego. Tylko w poprzednim sezonie było gęsto od pokrzyw po głowę, więc albo trzeba się pozasłaniać, albo w gratisie terapia na reumatyzm.
  16. 11-42T była w 2x z 26/36T na korbie. I słowem sprostowania - na X8 ten ostatni sezon, numerki pomieszałem.
  17. Ja bym najpierw sprawdził, bo w X9 i chyba X8 wywalili przednią przerzutkę bez zmian kasety!!! Ja akurat na X9 ostatni sezon przebujałem i po płaskopolsce na oponach do XC jeździło się bardzo dobrze. Taki rower do wszystkiego. W górach generalnie też było nieźle (choć porównanie mam z jazdą przez Sądecki i Gorce po GSB na 26", v-brake i ze sprężynowym obciążnikiem suntura 😉 ), ale na dłuższych, stromych i technicznych odcinkach konieczność solidnego zaciskania klamek od hamulców dawała się we znaki kondycyjnie oraz 85kg i 100mm Recona w trudniejszym terenie nie idą w parze i się dobija.
  18. Bez jakiejś gigantycznej rewolucji w ogniwach, w akumulatorach wiele się nie zmieni. Trochę żywotność Li-Ionów poprawili, ale to wciąż jest kilkaset cykli, no może okolice 1000 cykli ładowania i osiągamy te 65-70% pojemności, po których ogniwa jeszcze szybciej ulegają degradacji. Wszechobecne parcie na szybkie ładowanie tylko to pogarsza.
  19. Od Rose'a brałem gotowe zestawy na 7120 po 80 EUR. 6100 były chyba po 60 EUR, 6120 nie widziałem.
  20. Ja tylko nawiązując do wcześniejszych postów zostawię swoje 3 grosze po sezonie na zamleczonym combo Vittorii w wariancie trail (akurat za pół ceny dorwałem każdą w bikesterze i bikeinnie): Barzo 2.35 przód - bardzo fajnie się sprawdzała na niemal każdej nawierzchni, jedynie mam zastrzeżenia do niej w sytuacji typu mokry asfalt albo wilgotna, ubita niczym beton gleba - potrafiła dość nieprzewidywalnie tracić trakcję i bez ostrzeżenia wyjechać bokiem spod roweru. Mezcal 2.25 tył - no po prostu była. Na rozsądnych podjazdach trakcji nie brakowało. Ale opinie o problemach z czyszczeniem z błota to nie dość że prawda, a w zasadzie to za delikatnie opisują to co się dzieje w lepkich błocie. To nie są problemy, to jest brak czyszczenia. Spotkanie z glinobłotem Małej Fatry czy Beskidu Niskiego skutkuje tym, że zjazdy w terenie robi się na samym przednim kole. Tylne się z miejsca blokuje przy próbie hamowania i sunie na błocie zgromadzonym w bieżniku z minimalną trakcją. Opony pancerne zgodnie z założeniami. O oporach toczenia się nie wypowiem, bo albo nie mam dobrego porównania, albo nie mam szóstego zmysłu do takiej oceny. Na asfaltowe wypady ze znajomymi szosiarzami po prostu pompowałem mocniej opony.
  21. Na 540 co i rusz dodatkowe -10% z kodów się pojawia. Nie wiem czy na serię XC również działają.
  22. Zależy gdzie i jak jeździsz. Przy podobnej wadze (z bagażami za mało w tym sezonie jeździłem by merytorycznie skomentować, ale jakoś te 15kg bagaży ekstra mnie nie zabiło ? ), nie mam problemu z zatrzymywaniem się przy 2x MT410 na fabrycznych 160mm RT-10, ograniczeniem prędzej jest przyczepność opon niż hamulce. Schody dopiero zaczynają się na dłuższych i nierównych zjazdach w terenie, gdzie taki zestaw na dłuższą metę robi się męczący, bo trzeba mocniej zaciskać klamki.
  23. Patrzyłem, to był punkt wyjścia (wersja 2 oczywiście). Na bike24 jest (S oraz M) przeceniony z dostawą do 1900EUR, więc prawie 2 tysiące taniej niż gdziekolwiek u nas. Biorąc pod uwagę, że celuję z reachem w okolice 455mm, to powinienem się w M wpasować (mimo, że tabelka z wyliczeniami od wzrostu sugeruje górny koniec L; pisząc ten post zauważyłem dopiero ten reach). Wersja, która jest u nich w sprzedaży ma zamontowany zestaw hamulców MT520/MT500, więc nawet z tego co widzę, nie będę potrzebował ich zmieniać (najwyżej jeśli praktyka pokaże, że się grzeją, to wlecą tarcze większe). O kierownicy słyszałem sporo złego, ale to jeśli mi nie podejdzie, łatwo (i tanio) się zmieni. Otworów montażowych aż nadto (w żadnym wypadku nie jest to wada!), w tym są od spodniej strony, więc można coś na sztywno zamontować. No i rama stalowa ? Z drugiej strony, jest nieszczęsny Bonero 2. Geometria niemal identyczna (większy skok, proporcjonalnie mniejszy HTA), też ma otwory montażowe na bagażnik. Też ma względnie duży trójkąt ramy (SQ, patrzę na ciebie), a torbę na rzepach łatwiej dostać niż montowaną na wkręty. Sztyca 30.9 vs 31.6mm to chyba bez różnicy pod kątem wyboru i dostępności dropperów. Alu zamiast cromo, hamulce MT6120/6100, no i za minimalnie mniejszą cenę wjeżdża Pike (Select z podstawowym chargerem RC) zamiast Silver 35. A jeśli jeszcze znowu jakąś dostawę będą mieli, to jest szansa dorwać za 1200 EUR (poprzedni rocznik z tego co widzę ma tylko inne opony, ale czekam na odpowiedź z potwierdzeniem od nich) na czarnych promocjach. Gdyby był w obniżonej cenie, to wybór oczywisty ? Z tej kategorii jeszcze Salsę Timberjacka patrzyłem, ale tam jeszcze dochodzą hamulce do wymiany na pewno i potrzeba zamówienia dropoutów z oczkiem na bagażnik, jeśli ma być bez druciarstwa. Więc szybko się okazuje, że wychodzi najdrożej z tej trójki. Roscoe i Laufey, tylko druciarstwo zostaje z tyłu.
  24. @Turysta05 A ja w kontrze, zwłaszcza w Beskidach, nie wyobrażam sobie jazdy szlakami bez błotników. Jazda z nimi, a bez, to przepaść (przynajmniej do pierwszej gleby w błotach, co na mokrych korzeniach jest kwestią czasu). Bardziej techniczne uwagi zostawiłem tu: http s://roweroweporady.pl/f/topic/10716-błotniki-do-rockrider-540-expl/
  25. O N+1 (niestety) nie ma mowy, więc pora korzystać z sezonu zniżek i rozglądać się za następcą Storma. Główny powód zmiany? Przyduża rama, po dopasowaniu wygodnej pozycji łapię się na tym, że nie dociążam wystarczająco przedniego koła, z kolei w pozycji gdy dociążę, nie pojadę dłużej wygodnie. Recon 100mm to za mało, a dłuższe zjazdy (szczególnie po rąbankach) z heblami MT410 męczyły niczym V-Brake'i. Męczyły to dobre słowo. Nie brakowało mi w żadnym razie siły hamowania, natomiast z kolejnymi odcinkami w dół zmęczenie się jednak w przedramionach odkładało. Budżet? Preferowany jak najniższy ? Orientacyjnie 8 z hakiem wychodzi mi ze wstępnego rekonesansu, ale jeśli będzie warto, to można trochę naciągać. Oczekiwania? Wiadomo, że wszystkoduro. Tym razem doprecyzuję lepiej, rower ma w pierwszej kolejności dawać radochę na górskich trasach. Czy to obwieszony bagażami w formie wielodniowej włóczęgi między schroniskami (tudzież z namiotem, ale muszę zejść poniżej 10kg, a najlepiej pod 7kg wagi bazowej gratów), czy weekendowego wypadu na lekko w góry. Bikepark przy okazji z doskoku, na pewno nie regularnie. Rama mocniejsza, ale na pewno żadnych wielometrowych gapów czy skakania dropów z 1. piętra. Podjeżdżać też musi tylko do momentu, kiedy łatwiej zsiąść i wypychać (przy okazji zmieniając grupy mięśni, które pracują, a które odpoczywają) Większość czasu mimo to spędzi wokół komina, gdzie ma się po prostu toczyć. Nie musi być wylajtowany (na wzmocnionych oponach, ze wszystkim, Storm i tak w okolicach 15kg wyszedł). Tu w grę wchodzą trasy i po 100+km w terenie (z generalną awersją do asfaltów z ruchem, jak tylko nie jest zarośnięty to i na Gassy wałem lecę), prawobrzeżne piaskownice MTB od MPK po Modlin, ewentualnie pumptracki i jakieś małe hopy. Zjazdy w zasadzie tylko z wydm albo strome i krótkie ze skarp wiślanych. Mimo nabijania ciśnienia z zapasem 15-20kg wg zaleceń, Recona 100 dobijam na kamieniach czy zjazdach, gdzie za korzeniami znajdują się spadki po 30-50cm. Skok widelca 120-130 minimum, sztywność nie mnie oceniać, ale zazwyczaj szersze lagi idą w parze z większym sokiem i tak. Hamulce najchętniej od razu ceramiki, żeby na dłuższe wypady w góry z bagażami wrzucić na tył spiekane klocki, by potem już nie musieć zmieniać, ale na Deore lub odpowiedniki nie będę kręcił nosem. Duży plus za hak przerzutki UDH i wszelkie rozwiązania ułatwiające doczepianie bagażu na wypady z bagażem. Droppera nawet nie wymieniam, przyjmując za oczywistość. Napęd 2x coraz ciężej dostać w takich rowerach, więc chyba się złamię i spróbuję Shimanowskiego 1x12. Geometria to trochę eksperyment i tak będę musiał się przestawić na nową i odzwyczaić od zjeżdżania de facto za rowerem, za tylną osią. To co w tej cenie znalazłem? Od faworytów: Rose Bonero 2: w standardzie dropper 180, hamulce deore (przód 4tł, tył 2, 203/180) i pike select z chargerem 2.1 140mm, UDH i opcja zamontowania bagażnika. Nieco stromsza rura podsiodłowa. No i nie wiem jak z pompowaniem amortyzatora przy pedałowaniu będzie. Potencjalnie rozmiar Commencal Meta HT AM Race 29 (2022): Fox Performance 36, ale aż 150. Jako jedyny tu ma od razu hamulce M7100, za to 2x2tł. Jeśli się nie pomyliłem, to ma 2cm wyżej suport, więc zawsze dodatkowy prześwit, żeby na dzikich ścieżkach mniej haczyć pedałami o nierówności. Nie ma też UDH. Trudniej montować bagaże, mała rama też ograniczy ilość zabieranych rzeczy w trójkącie. Laufey H10 2024: nowy model, więc małe szanse na zniżki. Głównie wyróżnia się niewielkim schowkiem w ramie. Wideł Z2 140 jak w większości pozostałych. Osprzęt Deore, 1 uchwyt na butlę i 1 na ew jakąś torebkę pod górną rurą. Roscoe 9: Biedniejsza wersja Mety? Jest UDH, za to tarcze max 180. Rhyhm 140 zamiast Performance 150 i wewnętrzne linki. San Quentin 3 29: Rower zagadka, parę osób mi sugerowało w rozmowach, ale nie wiem co o nim myśleć. Tańszy od pozostałych, sprzęt niezły. Jest UDH. Pewnie ciężej z bagażami, za to zabawowo spory potencjał. El Roy i pokrewne: W górach niewątpliwie super, też ciężko z bagażami. Mocno mnie zastanawia jazda takim kolosem po płaskich. ? NS CroMo: Używkę w fajnej cenie widziałem, można by przełożyć hamulce i widelec i wciąż zostanie kasy z budżetu. Będzie stal. Nie będzie też UDH, tarcz >185 czy bezproblemowego wrzucania bagaży. Cannondale Trail SE1: ciężko o dostępną L'kę Cragger 7, 8: Max 2.4" opony (pewnie podobnie Grand Canyon), brak UDH, jak wszędzie kwestia bagaży Dartmoor Pro 29, Marin Pine 2, Salsa Timberjack, Trail SL1, Stoic 4 czy Laufey H10 2023 też przeglądałem, ale zazwyczaj coś z listy wyżej było taniej lub lepiej za to samo. Lockoutu w żadnym z widelcem innym niż XC nie znalazłem. Zamiast tego na ew asfaltach zostaje maksymalne skręcanie kompresji? Hardtaile z 120-130mm skoku i jeszcze zacięciem do szwędania, a nie parków lub walki o KOMy to jakaś biała plama na rynku... Jeśli chodzi o rozmiary, to w miarę standardowe 183 (przekrok 83). Orientacyjny reach bez sagu pewnie w okolicach 455mm. Wysokość siodełka koło 73cm od supportu, 5cm w tył. Wygodna i wypraktykowana odległość nos siodełka - kierownica rzędu 51cm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...