Skocz do zawartości

MTB solidny, rekreacyjny, pod przyczepkę


Rekomendowane odpowiedzi

@Pepe75
Że FB to zło to zgoda 🙂
Leżącego mogłem faktycznie nie kopać 🙂 Ale wkładanie Foxa do Marlina to jak silnika od Ferrari do Warczyburga 🙂
Dziewczynki i kobiety a kupowanie roweru, kasków, butów to temat który najlepiej pominąć 🙂


No fakt że jeżdżę w Kampinosie po trasach, które są trudne technicznie. Właśnie wróciłem. Zrobiłem zakazanymi singlami 50 km. Średnia 17. W najlepszej formie robiłem tę trasę ze średnią 20. Fakt, że bardzo mało ludzi tam jeździ. Głównie kolarze znający te trasy, których jest w Warszawie pewnie ze stu. Lub ciut więcej. I ogólnie po KPN na rowerze mało kto jeździ. A jeśli już to wyznaczonych, płaskich, łatwych szlakach rowerowych.

Na dojeździe do lasu jak mam Foxa w pozycji Trail to gumka pójdzie do góry 2 cm. Jak w pozycji Descend czyli całkowicie otwarty to 3 cm. Dojeżdżam asfaltową ścieżką rowerowa, potem w miarę gładki lasek, potem trochę gładkiego szutru a na końcu ażurowe płyty betonowe. I to na nich najbardziej trzęsie. Oczywiście że można to przejechać na sztywnym widelcu i niższym ciśnieniu. Ale wygodniej będzie na jakiejkolwiek amortyzacji. Nawet na sprężynowym Suntourze. Ale to zależy kto i jak jedzie i ile waży.

Miałem taki okres w życiu niedawno że ważyłem stówę. Po wyjściu ze szpitala w którym byłem miesiąc miałem atrofię mięśni. Nic nie ćwiczyłem, mało jeździłem. I pojechałem nad Zegrze na naszej gravelo-przełajówce. Trasa ścieżka asfaltowa, chodnik z płytami betonowymi, przejazd przez przejazdy kolejowe za Auchan, szutry na Kanałkiem Żerańskim, jakieś szczątki asfaltu z dziurami. I się tam uchetałem, że kląłem parę dni że nie pojechałem na MTB zamiast na tym rowerze. Więc odczuwalny dyskomfort zależy od wielu czynników. Dal większości użytkowników jakiś rodzaj amortyzacji będzie wielce wskazany.

Z tą stalą to nie mam przekonania. Widziałem gdzieś badania z których wynikało że stal nie przewyższa alu w redukcji drgań. Słusznie napisałeś że materiał z którego zrobiono ramę ma tym większe znaczenie im węższe są opony. Tytan nie mam żadnego doświadczenia. Ale często widzę połamane tytanowe ramy.

A @Szwedacz chyba słusznie napisał że oczekiwania zależą też od prędkości.

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Szwedacz napisał(a):

No ale to jest zasługa naszych zarządców szlaków. W Polsce jak masz znakowany szlak rowerowy, to z dużym prawdopodobieństwem jest przejezdny dla osobówki, a z pewnością dla SUVa. Dopiero jak się przeskoczy południową granicę, to może się okazać, że szlak rowerowy wymaga faktycznie MTB (choć wciąż to nie są single zazwyczaj).

Po prostu kwestia zastanowienia się nad zastosowaniem roweru - czy my chcemy dojechać z punktu A do punktu B, objeżdżając trudniejsze terenowo odcinki, czy my chcemy jechać z punktu A do punktu B, specjalnie pakując się na trudniejsze odcinki (czy wręcz po prostu pojeździć lokalnie trudniejszymi trasami).

Analogicznie kwestia wpływu prędkości na potrzebną amortyzację. Przy uprawianiu rekreacji polnymi drogami z przelotową 12km/h będziemy raczej mieli mniejsze oczekiwania, niż przy przelotowej 20+ 😉

Co do przygotowania szlaków to uważam, że wyasfaltowywanie wszystkiego jak leci jest bez sensu. 

 

Przyznaję, uprawiam rekreację - ja i chyba większość osób które znam. Jeżeli jest np. szlak czy droga to nie jadę na siłę na azymut udowadniając że się da. Nie jeżdżę w maratonach czy innych wyścigach co nie znaczy, że czasem nie pocisnę żeby się zmęczyć.

Np wspomniana wycieczka wyżej to było jakieś 120km ze średnią 18km/h czyli gdzieś pomiędzy podanymi przez Ciebie 12km/h a 20+ 😉 przejezdna na: gravelu, atb czy mtb.

Cytując @jajacek taka "rekreacja+"

MTB na Mazowszu przydaje się w zasadzie w Kampinosie na singlach, gdzie są korzenie ( @sl66 mnie uświadomił, że to nielegalne - przyznaję, że nie miałem o tym pojęcia wcześniej). No i w MPK.

Nie próbuję udowadniać, że amortyzator jest zbędny, bardziej chodzi mi o to jak tu na forum ktoś napisał, że potem "teren okazuje się ubitą drogą w lesie" i może wiele osób tego amortyzatora nie potrzebuje, szczególnie jeśli jest to ciężki i bylejaki uginacz.

 

IMG_4096.jpeg

IMG_4095.jpeg

IMG_4094.jpeg

IMG_4093.jpeg

Odnośnik do komentarza

Ponieważ Pepe75 o mnie wspomniał ( a raczej o moich rowerach) to pozwolę sobie na subiektywną opinię w temacie materiału ram .

Posiadam 2 szosy o praktycznie takiej samej wadze ( około 8 kg ) z ramą z tytanu i z karbonu oraz szosę na stalowej ramie o masie około 11 kg.

Posiadają dość zbliżoną geometrię, która pozwala mi na każdej z nich zająć praktycznie identyczną pozycję.

Ponieważ wszystkie ujeżdżałem zakładając do nich te same koła ( karbonowe stożki od Vinci z oponami GP5000 25 mm ) można pominąć ich wpływ na odczucia z jazdy.

Napędy różnią się dość znacznie

Karbonowy Planet X jest wyposażony w Sram Force 22

Tytanowy Dedacciai w Dura Ace 10 biegowe

Stalowy Batavus ma Shimano Exage 8 Biegowe

Siodełka we wszystkich rowerach takie same, sztyce karbonowe w Planet X i Dedaicciai oraz aluminowa w Baravusie.

Nigdy dłużej nie jeździłem na aluminiowej szosie tak że się o tym materiale nie wypowiem.

Karbon - responsywny, dość dobrze tłumi drgania na drobnych nierównościach zachowując jednak "sportowy" charakter roweru zwłaszcza przy sprintach

Tytan - responsywny, dobrze tłumi drgania - z mojego punktu widzenia zdecydowanie najlepiej z tych 3 rowerów reaguje na stanięcie w korby, ale ma najkrótsze chainsteje 

Stal - jest po prostu miękka i na pewno nie jest "sportowo", jest wygodnie, przy sprintach czuć jak się wygina zarówno przedni widelec jak i tylny trójkąt, nie jest to sztywny rower, ale za to jest (jak na szosę) mega komfortowy - za każdym razem łapię się na tym że jak na niego siadam to sprawdzam czy na pewno mam odpowiednie ciśnienie w oponach.

 

 

Odnośnik do komentarza

@jajacek

Przy okazji, chętnie bym przytulił jakieś ślady z nieoficjalnymi trasami na użytek prywatny. W tamtą część zawarszawia rzadko dryfuję, więc i słabo znam lokalne single. (Zazwyczaj na pieszych szlakach się kończy)

Co do ram i materiałów - przydałoby się rzetelne badanie na współczesnych ramach MTB z rynku konsumenckiego, żeby po prostu zmierzyć ile jest w rzeczywistości. Lata po sieci podcast z jednym ze współzałożycieli Kony, gdzie gość tłumaczył, że w Konie robili ramy MTB ze wszystkiego i z każdego materiału można uzyskać zarówno super-sztywną ramę jak i taką, co trochę drgań pochłonie. Po prostu jest to kwestia projektu. Doboru geometrii, sposobu spawania, profili oraz grubości ścianek rurek itp. Żadne rocket science i dość oczywiste wnioski.

Jeśli chodzi o samą kwestię stal vs alu, to rozchodzi się głównie o odporność na efekty zmęczeniowe i wielokrotne cykle gięcia - prostowania. Jedną i drugą można zaprojektować tak, żeby pracowały, tylko pozostaje pytanie ile czasu wytrzyma zanim strzeli? (Choćby patrzcie, słynny tylny trójkąt Team Marinów w kolejnych wersjach)

Nie zajmuję się inżynierią materiałową, ale na chłopski rozum - jeśli nie zachodzą żadne efekty nieliniowe, to ugięcie ramy jest proporcjonalne do przyłożonej do niej siły (a w ujęciu dynamicznym dochodzi nam jeszcze czas przez jaki rama jest poddawana działaniu siły). Ile razy, czy wręcz o ile rzędów wielkości różnią się siły w momencie najechania na kamień czy badyl w lesie, na płaskiej ścieżce względem sytuacji gdy lądujemy metrowego dropa? Przecież przy założeniu proporcjonalności ugięcia do przyłożonej siły, jeśli rama ma się ugiąć kilka mm, żeby wybrać tą drobną nierówność, to przy lądowaniu dropa te ugięcie by musiało iść już w konkretne centymetry, bo składowa pionowa pędu do wyhamowania jest dużo mniejsza (przy badylu mówimy o paru centymetrach, przy dropie np o 1m). Szczerze i nieironicznie, chętnie posłucham opinii kogoś, kto faktycznie siedzi w temacie i argumentów innych niż 'bo tak' albo 'mam dyplom, więc zaufaj mi że tak jest'.

@Pepe75 No, ale do tego się sprowadza. Poza prawobrzeżnymi lasami i Kampinosem, wszystkie pozostałe miejsca w W-wie i okolicach, które wymagają amortyzatora, to miejsca gdzie specjalnie jedziemy, żeby się nimi przejechać. Nie ma najmniejszego problemu by pojechać tuż obok lepszą drogą, na której wystarcza sztywny rower. Nie musimy się (często również nielegalnie) tłuc wałami przeciwpowodziowymi czy pieszymi ścieżynkami. NIe musimy zjeżdżać ze skarpy w miejscach z wykopanymi dropami i hopkami. Ale w drugą stronę - mając szerokie gumy i amortyzator mogę chętnie pojechać dziurawą, polną ścieżką by nie jechać asfaltem z lokalnym ruchem samochodowym.

A w samą definicję rekreacji nie wnikam, bo każdy ma swoją. Dla mnie to wszystko co nie jest ściganctwem i jazdą na czas. Bez różnicy czy to trasa drogami z przelotową 30km/h, czy średnia 8km/h z obecnymi odcinkami, gdzie rower podróżuje na naszych plecach 😉 

Odnośnik do komentarza
Prawde powiedziawszy nie musisz mieć jakiegoś specjalnie solidnego roweru żeby ciągnąc przyczepkę:)pozdrawiam
Z tym się zgadzam, mam już taki trekking, mocno rozklekotały, ale pojedzie z przyczepką po asfalcie i po płaskim. Po prostu chciałbym wejść na wyższy poziom uniwersalizmu tudzież, jak dobrze to określił kolega, rower typu ATB.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.02.2025 o 18:26, Pepe75 napisał(a):

IMG_4096.jpeg

IMG_4095.jpeg

IMG_4094.jpeg

IMG_4093.jpeg

O. I to są fajne trasy spacerowo-rekreacyjne, gdzie trekkingiem ze sztywnym widelcem spokojnie da się przejechać. 🙂 Nie trzeba nawet MTB. 🙂

 

> Co do przygotowania szlaków to uważam, że wyasfaltowywanie wszystkiego jak leci jest bez sensu. 

Racja. Zwłaszcza jak jest ładny teren. Wystarczy dobrze ubita droga rowerowa lub leśna, bo czasami nawet na MTB, jak są "doły i wyboje", to żadna przyjemność z wycieczki. 

Są też miejsca, gdzie ładnie przygotowana droga rowerowa (niekoniecznie asfalt 😉 )wręcz wzmaga radość z przejażdżki.  🙂

Odnośnik do komentarza

Panowie, wracam do tematu, już coś wypada kupić.

A. Jaki szukać rozmiar? Biorę pod uwagę albo nowy Spec Chisel (po 2018) albo Radon Jealous.

1) Wydaje mi się, że dla mnie jest XL-ka. To mi mówi kalkulator na stronie Specialized:
image.thumb.png.9b407dee3960a21afb2e638ababe7683.png

2) Taki mam wynik Eddiego.

image.thumb.jpeg.8298afea88c26fa3f106fb92fea9331f.jpeg

3) Nie umiem połączyć wymiarów z tego kalulatora z wymiarami ramy Chisela. Wydaje mi się, że XL jest dla mnie

image.thumb.png.fe75042e4811112ae75dbe6219aba2f3.png

 

4) a to Radon (wydaje mi się, że 22 jest dla mnie)

Jealous:

image.thumb.png.2b352b07346b3f901253c215adf70571.png

 

Co sądzicie? @jajacek masz siłę rzucić okiem? Dzięki!

image.png

Odnośnik do komentarza

A druga sprawa mnie męczy - czy:

1. Radon Jealous:

AL 8 - na Judy Gold https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-8.0-2

AL 8 HD z myk mykiem i 35 Gold RL ( czy ewentualnie @mike21 możesz powiedzieć, czy to  jest ten trefny amortyzator?) https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-8.0-hd-2

AL 10 SL - https://www.bike-discount.de/en/radon-jealous-al-10.0-sl-3 to jest super konfiguracja, ale czy mi się przyda? To ma być rower ATB, przypuszczam koła SunRinglé Düroc 30 zupełnie wystarczą (mają je modele 8 i 8HD,) zwłaszcza, że będę woził siodełko z dzieckiem i będą mieć większe obciążenia, wiec lepiej żeby były pancerne. Newmen są na pewno super, ale może jednak mi niepotrzebne

 

2. Czy kupić prawie nowego Chisela? Wiem, że to już kwestia po prostu mojego wyboru - w Radonie mam wszystko dla ATB i nie muszę nic wymieniać, w Chiselu mam super ramę i wypada pozmieniać elementy. Z tym, że rama będzie pracować przy przyczepce i siodełku dla dziecka, więc może lepiej, żeby nie była ta Chiselowa - wycieniowana.

3. Cannondale Trail SL - raczej nie biorę go pod uwagę. Może mieć z przodu przerzutkę, ale wyprze się skończyły i zdaje się waży ponad 14 kg.

4. RR EXPL 540 - promocja się skończyła, ma gorsze komponenty niż Jealous , plus - jest wygodniejszy i ma gwarancję na miejscu. Raczej nie biorę go pod uwagę.

Dzięki!

Odnośnik do komentarza

Chisel to świetny sztywniak alu do sportu ze wszystkimi tego konsekwencjami a nie solidny rower pod przyczepkę. Przecież ta rama to wydmuszka miejscami o grubości blachy jak w puszcze na piwo 😉 (widziałem na tych ramach wgnioty zostawione przez łapę bagażnika samochodowego do przewozu rowerów).

Co do widła 35 Gold w tym Radonie - wygląda na A2 (poprawiony). Ale nadal to 35 (brak odczuwalnej regulacji kompresji, wszystko co tylko może być z plastiku jest z niego zrobione, jedyną opcją upgrade'u jest wymiana całości).

Odnośnik do komentarza

Sam lakier na rowerze potrafi ważyć w okolicy 150-200g. Kiedyś było to dobrze widoczne bo niektóre marki swoje alu wersje SL anodowały zamiast lakierować. Osobiście, gdybym miał targać coś za sobą to szedłbym w ścieżkowca, z ramą ważącą ponad 2kg, który ma zupełnie niewychudzone rurki tylnego trójkąta oraz zapewnia mniej wyłożoną na rowerze pozycję. Chyba, że przyczepę ciągalbym sporadycznie, raz na ruski rok a na codzień bym się gdzieś amatorsko ścigał... Ale wtedy zapewne potrzebowałbym jednak dwóch rowerów.

Odnośnik do komentarza
Sam lakier na rowerze potrafi ważyć w okolicy 150-200g. Kiedyś było to dobrze widoczne bo niektóre marki swoje alu wersje SL anodowały zamiast lakierować. Osobiście, gdybym miał targać coś za sobą to szedłbym w ścieżkowca, z ramą ważącą ponad 2kg, który ma zupełnie niewychudzone rurki tylnego trójkąta oraz zapewnia mniej wyłożoną na rowerze pozycję. Chyba, że przyczepę ciągalbym sporadycznie, raz na ruski rok a na codzień bym się gdzieś amatorsko ścigał... Ale wtedy zapewne potrzebowałbym jednak dwóch rowerów.
O widzisz...a co masz na myśli? Ten Cannondale Trail SL? Nie mam pojęcia, jakie jeszcze modele mogą wchodzoć w grę

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, mike21 napisał(a):

Sam lakier na rowerze potrafi ważyć w okolicy 150-200g. Kiedyś było to dobrze widoczne bo niektóre marki swoje alu wersje SL anodowały zamiast lakierować. Osobiście, gdybym miał targać coś za sobą to szedłbym w ścieżkowca, z ramą ważącą ponad 2kg, który ma zupełnie niewychudzone rurki tylnego trójkąta oraz zapewnia mniej wyłożoną na rowerze pozycję. Chyba, że przyczepę ciągalbym sporadycznie, raz na ruski rok a na codzień bym się gdzieś amatorsko ścigał... Ale wtedy zapewne potrzebowałbym jednak dwóch rowerów.

To sa wlasnie szczegoly na ktore uzytkownicy nie zwracaja uwagi. A grubosc rurek tylnego trojkata ma ogromne znaczenie w MTB jak i w szosie. Waga tez bo za bardzo wycieniowana rama za duzo nie wytrzyma.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...