NoOnesThere

Ileż emocji potrafi wzbudzić test roweru trekingowego :)

Ekspander możesz wyciągnąć i pooglądać :) Trudno powiedzieć jak długi został zastosowany. W każdym razie, jak już sam słusznie zauważyłeś, skoro mostek jest obecnie na samej górze to z ekspanderem problemu nie będzie. Jeśli chodzi o klucze dynamometryczne to nie mam rozeznania. Ja mam taki (zakupiony w bardzo atrakcyjnej cenie od jednego z użytkowników forum): https://dotsport.pl/bontrager-klucz-dynamometryczny-5nm.html

Przy karbonowej rurze sterowej optymalnie jest, gdy ekspander jest na tyle długi, żeby mostek "objął" go. Czyli ekspander nie tylko pozwala na likwidację luzu na sterach, ale w jakimś stopniu przeciwdziała również sile ściskającej (której karbon nie lubi) pochodzącej z mostka. Zalecam użycie klucza dynamometrycznego przy dokręcaniu takich elementów jak mostek, kierownica i sztyca. Zazwyczaj są to momenty siły około 5Nm. Kręcąc "na oko" łatwo przedobrzyć.

Przy aluminiowej rurze sterowej gwiazdka/ekspander ma być tak, żeby po prostu można było zlikwidować luzy na sterach, tzn. śruba od kapsla musi sięgnąć gwiazdki/ekspandera.

Na tym rowerze będziesz mógł uzyskać pozycję agresywną, bądź "pośrednią" (przy zastosowaniu kilku podkładek pod mostkiem). Natomiast jeśli oczekujesz pozycji, gdzie siodło będzie równo z kierownicą no to ta rama będzie za niska.

Kupuj!

Leki na astmę przy prawdziwym dopingu to jak woda przy spirytusie :) Szczęśliwy bym był jakby sportowcy tylko to brali. Bo środki na astmę nie spowodują, że ktoś nagle będzie biegał/jeździł na 150% swoich możliwości, to zawsze będzie maksimum 100%, czyli tyle ile wytrenował. A już np. takie EPO pozwala przesuwać granicę i biegać/jeździć ponad swoje możliwości, EPO likwiduje bariery psychologiczne i sportowiec nie boi się śmierci. Tam gdzie normalnie by odpuścił to po EPO pobiegnie/pojedzie dalej. EPO podnosi też poziom erytrocytów, ale to tylko sympatyczny dodatek...

Focus Cayo to fajny rower ze sportową geometrią. Osprzęt jaki? Tiagra 4700 czy 105 5800?

Z wymienionych rowerów tylko Romet to gravel. Osprzętu Claris ani hamulców tarczowych nie znam, więc trudno mi powiedzieć coś na temat ich jakości.

A ja przeczytałem! B)

Jeszcze dobrą opcją mogą być rowery fitness, np.: http://www.esportowiec.com.pl/rowery-crossowe-c-11/rower-cube-sl-road-czarny-2017-p-8030.html

Hamować i zmieniać biegi można zarówno z dolnego jak i górnego chwytu.

Wygląda na to, że optymalny byłby dla Ciebie rower typu gravel, np.: https://www.romet.pl/Rower,ASPRE,10,735,736,14834,2018.html Nie mówię, że ten konkretny model, ale coś tego typu. Na takim rowerze przyjmiesz wygodną pozycję, opony wejdą jakie zechcesz. Błotniki też się zmieszczą. Widelec sztywny. A kierownica "baranek" jest bardzo przyjemna do jazdy po asfalcie.

Tygodniowo? Chyba miesięcznie :) Tygodniowo ponad 400km to by kolega w roku miał 20tys.km :)

No rzeczywiście jesteś zwariowana na punkcie koloru :) Ale to dobrze, masz przynajmniej jasno postawiony warunek jaki musi spełniać Twój rower. Większość osób nie ma pojęcia na czym im zależy / czego potrzebują.

Kupiłem bratu używanego Tribana 540 (napęd 2x10). Brat nie jeździ zbyt dużo (w zeszłym roku około 3,5tys.km), ale potrzebował szosówki, żeby uzupełnić trening narciarstwa biegowego. Pokonaliśmy wspólnie trasy m.in. na 200km, 225km i 270km. Triban nie sprawia mu absolutnie żadnych problemów. Osprzęt 105 5800 działa bardzo dobrze. Sora R3000 ponoć również. Jeśli pominiemy różnice w wadze to pozostanie kwestia ilości biegów 2x9 vs 2x11. Przy większej ilości kół zębatych na kasecie możemy uzyskać lepsze stopniowanie napędu (tzn. skoki pomiędzy biegami będą mniejsze dzięki czemu łatwiej jest utrzymać ulubiony zakres kadencji). Z kolei napęd 2x9 będzie nieco tańszy w eksploatacji (tańsze łańcuchy i kasety).

Nie od dziś wiadomo, że czerwone rowery są najszybsze. Dlatego mam biały.

Marathon do miasta to faktycznie dobry wybór. Nie trzeba się bać szkła i innego dziadostwa.

Nie wiem czy zwróciłaś na to uwagę, ale rowery które podlinkowałaś (3 z 4) nie mają amortyzatorów (Cannondale'a Traila nie ma co rozważać) i należą do tzw. rowerów "fitness", przy czym Trek i Cannondale Quick są bardziej crossowe a Giant szosowy. Wydaje mi się, że najbardziej do Twoich zastosowań nadają się Trek i Cannondale Quick. Te rowery są do jazdy po asfalcie, ścieżkach rowerowych i ewentualnie ubitych, suchych ścieżkach w parku/lesie (ale tutaj to już ostrożnie).

Na oponie (wprawdzie szosowej a nie cyclocross) o wadze 230g przejechałem 11,5tys.km (mowa o oponie tylnej). Złapałem na niej 1,5 kapcia. Kapeć "0,5" to taki, przy którym uszkodziłem dętkę i zanim się kapnąłem jeździłem na niej 3 tygodnie. Drugi kapeć trafił się na końcu żywota opony, wjechałem na szkło i opona poszła do kosza, bo jak się jej przyjrzałem to oplot już wychodził. Rozumiem oczywiście, że opony CX są wykorzystywane w trudniejszych warunkach niż szosowe, ale czy zakładanie opon o wadze 890g to nie jest jednak przesada? To już jest odczuwalna waga.

Nie napisałem, że obojętnie jaki :) Napisałem, że NAJDROŻSZY możliwy (w sensie: na jaki Cię stać). Określiłaś, że jest to 4000zł. Pooglądaj rowery marek które wymienił Nath. Wrzuć linki do tych co Ci się podobają, a my pomożemy wybrać najlepszy technicznie :)

Wskaźnik na manetce to zbędny dodatek, który został stworzony po to, żeby móc się popsuć :D Bierz 30zł, a manetkę zabezpiecz, żeby do środka nie dostała się woda.

Jeśli kolor jest głównym kryterium wyboru to znajdź po prostu najdroższy możliwy rower w Twoim ulubionym kolorze. Będzie na pewno dobry :)

Jakieś wielodniowe wypraw z sakwami planujesz albo dużo jazdy po mieście? 890g/szt. to już bardzo dużo.

Uważam dokładnie tak samo.