Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Ten luz mi właśnie czasem przeszkadza i jest odczuwalny. Pracuję nad wagą ? Jeśli dojdę do I poziomu Campagnolo czyli 82 kg to będę myślał nad upgradem :) Campagnolo twierdzi że do 82 wagi możesz ich kół prawie nie serwisować :) od 82 do 109 częściej. Od 109 nie jeździć na szosie, koniec skali :) Najnowsze mają zwiększony limit do 120 kg dla wielbicieli golonki :) Nowy Chisel ma trochę inną geo i szerszą podsiodłówke. Więc komfort tyłu mniejszy, zjazd na nim lepszy. Ciekawe jak na podjazdach.
  2. Bardzo fajnie jak kupisz tego na tej nowej ramie. Będziesz miał porównanie, którym będziesz się mógł z nami podzielić. Ja bym chętnie też kupił Chisela jako alternatywny rower z przeznaczeniem głównie jak fun bike i pod gorszą pogodę i na napędzie 1x. Miałem Experta, który był super ale ten napęd GX nie do końca mi leżał. Natomiast w Epicu, który mam, mam 2x11, które jest super na lato ale niestety zimą jest problem z tym że zabija mi się śniegiem przednia przerzutka i trzeba co jakiś czas stanąć i ją oczyścić. Robi się też zlodowacenie między jej mocowaniem a tylną oponą. Chętnie bym miał Chisela na SIDzie, zeby porównać jak się zachowuje w stosunku do Foxa który mam. Napęd XT 1x12 by mi wystarczył.
  3. Bardzo dobre koła. Takie bym łykał. Miałem ich starszą wersję X1700 i były to bardzo dobre kółka. 300 Euro za nie to bardzo dobra okazja. Dałem 1000 za używki. A nauczyłem się że używanych kół MTB się jednak raczej nie kupuje, chyba że od znajomego i znamy ich historię. Oczko wyżej są koła Newmen Evolution SL X.A.25. W wersji sprzedawanej przez producenta na ich piastach ważą trochę poniżej 1500 gramów. W robionych swego czasu w Niemczech crash testach kół okazały się najbardziej wytrzymałe. Polowałem na nie ale ostatecznie zdecydowałem się na trochę cięższe i totalnie pancerne Newmen Evolution SL A.30, które Bikestacja zaplotła mi na piastach DT 350 z ratchetem 18. Miałem kupić SL X.A 25 ale skończyły im się. Będę na nie polował w przyszłości i gdybym kupił to zrobiłbym upgrade do ratchet 54 żeby zobaczyć czy czuć różnicę. Przy mojej wadze oscylującej zwykle w pobliżu 90 koła karbonowe raczej wykluczam. Koła ze Speca sprzedawałem za 500 zł.
  4. Też zajechałem taką piastę. Kolega też. Z tym że nie dbaliśmy za bardzo o częste ich przeglądy. Może tu jest klucz.
  5. W rowerze MTB niewielka różnica w wadze nie wydaje się mieć dużego znaczenia. Znaczna na pewno ma. Ma też znaczenie sztywność kół i ramy. Im sztywniejszy układ, tym mniejsze straty energii. Na szosie zawsze dążyliśmy żeby mój młody miał jak najżejszy rower, zbliżony do minimalnego dopuszczalnego limitu, 6,8 kg. W efekcie stosowaliśmy super lekkie koła z których połowa się połamała i super lekkie ramy które też popękały w krasach. W tym roku pojechał na Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski na najcięższym rowerze jaki od lat miał, ważącym 8 kg. I był drugi. Trasa ok. 125 km i ok. 2500 metrów przewyższenia. Co dało mi do myślenia że przecenialiśmy wagę kół i roweru. Natomiast jest jeszcze kwestia wagi użytkownika. Zauważyłem że im użytkownik lżejszy, tym bardziej odczuwa zmiany sztywności i wagi roweru. I to też trzeba wziąć pod uwagę. Więc te 400 gramów dla kogoś co waży trochę ponad 60 może robić kolosalną różnicę
  6. Koła są do wzięcia ale trochę drożej. Kolega ma kilka kompletów na sprzedaż jakby co :) Co do mitu wagi rotacyjnej to firma Swiss Side, specjalista od testów i aerodynamiki z rodowodem w F1, robiła na ten temat testy na szosie. Koło Lightweight Meilenstein 1150 gramów, 48 mm, kontra Swiss Side 1550 gramów 62 mm. Na podjeździe Sa Colobra na Majorce, ok. 10%, ok 7% nachylenia, różnica 4 sekundy na korzyść lżejszych kół. W godzinnym kryterium z nieustającym zwalnianiem i przyspieszaniem zysk 0,7 sekundy. Zysk pochodzący ze wyższego, bardziej aerodynamicznego stożka na płaskim w tym samym kryterium 20 sekund.
  7. Masa rotująca nie ma żadnego znaczenia. Jest to bzdura powtarzana od lat. Za 1500 zł są jeszcze chyba w Centrum Rowerowe karbonowe koła Ghost/Rodi, ważą ciut poniżej 1500 gramów i są na chińskim ratchet, podróbce DT Swiss, który jest podobno niezły. Koła te kupił nasz kolega, topowy mechanik w PL, i je chwali, co jest dla mnie wystarczającą rekomendacją. Przy tej wadze możesz je spokojnie ujeżdżać jeśli Twoim celem są wyścigi, szybkie ustawki. Jeśli jeździsz rekreacyjnie to te koła Speca są ok. Mają słabawe piasty ale dostaniesz za te koła ok. 500 zł. Trzeba prawie 2000 dopłacić do kół z Lemon Bike. Jak dla mnie nie warto.
  8. Aktualny. W sklepie najtaniej 228 zł. Sądzę że 200 z wysyłką po mojej stronie to uczciwa cena.
  9. Z tymi teamami zawodowymi to różnie bywa. Czasami ich wiedza na temat najnowszych rozwiązań jest słaba jak i słaba jest skłonność do eksperymentów. Mam do czynienia z F1 światowego kolarstwa czyli jazdą na czas na torze i na szosie. I jest tam stosowane sporo niszowych rozwiązań. Stosuje je np. Team Ineos w którym głównym doradcą od aerodynamiki jest Dan Bigham, który z bratem prowadzi firmę Wattshop. Ineos używał zarówno ich blatów jak i innych elementów. Używali kół Xaviera Disleya, znanego jako Aerocoach. Koła te w wersji bez logo używa też UAE Team gdzie jeżdżą Pogacar i Rafał Majka. Reperentacja Danii na torze, Mistrzowie Świata, używali lemondek z Wattshopu. Powszechnie w zawodowych teamach są używane lemondki Aerocoacha. Wiem od kolegi z Bora-Hansgroche, że jedn prywatny gościu robił im teraz lemondki, tzw wytopy, dopasowane pod kształ przedramiona najlepszych zawodników. Od kumpla z Jumbo-Visma wiem że ma magika co mu przemalowuje koła i inne elementy żeby wyglądały jak ich sponsora, głównie chodzi o dziadowskie koła Shimano. Znam zawodnika z zespołu zawodowego niższej kategorii, że dogadał się tak że jeździ na Specu przemalowanym an kolor KTM, sponsora zespołu z logo KTM. Koła też ma chyba przemalowane. Więc nie opowiadajmy że nie wnoszą one wartości dodanej. Na zdjęciu rower mojego młodego, Mistrza Polski Juniorów w jeździe na czas i 5 zawodnika Mistrzostwa Świata Juniorów na dochodzenie. przodu ma hamulec firmy TriRig który ma mniejsze opory aerodynamiczne niż hamulec producenta. Basebar frmy 3T też jest szybszy, zmieniliśmy też mostek na jakiś na jakiś no name aero, który pasował do tego basebaru, poprawiając projekt producenta. Nawierciliśmy karbon i schowaliśmy Blip Box wewnątrz ramy. Taśma na klamkach jest od deskorolek z Decathlonu. Pianka wypełniająca lemondkę Dedy jest z Castoramy. Korba Rotora jest znacznie lepsza od korb Shimano, napęd jest 1x i założony jest do niej blat Garbaruka typu NW. To że te zmiany są szybsze zostało potwierdzone w testach aero na torze z wybitnym specjalistą od aerodynamiki za pomocą profesjonalnego sprzętu badawczego. Na tym rowerze, który ma 10 lat, wygrał przejeżdżając 23 km ze średnią prędkością ponad 49 km/h. A rok później przejechał prawie 34 km ze średnią blisko 50. Więc warto czasem poeksperymentować. W MTB bardziej się wydaje liczyć niezawodność. Ale XT jest chyba bardziej niezawodne niż XTR a mimo to zawodnicy ścigają się na lżejszym XTR. Zarówno Shimano jak SRAM produkują masówkę, która nie zawsze jest najwyższej jakości. Korby DuraAce i Ultegra były nędzne i jest na nie teraz recall. Rozwiązania jeśli chodzi o niektóre korby SRAM w szosie są chore. Pomiary mocy Shimano kompletnie do niczego się nie nadają. Pomiary mocy SRAM/Quarq mają duże problemy w deszczu, itd, itp.
  10. Czemu polecam Scarta zamiast Sunseta? Bo od paru lat zupełnie nie interesuję się kategorią rowerów typu cross. Więc o Sunsetach nawet nie słyszałem, przeoczyłem. Przestałem zgłębiać te rowery bo albo jeżdżę na szosie albo na MTB i nie planuję zakupu crossa, bo nie mam takich potrzeb. Jako adventure bike na utwardzone nawierzchnie używam gravela. Przed chwilą spojrzałem na tego Sunseta. To jest rower podobny do Specialized Crossover Expert, który miałem. Bardzo fajny. Mój był taki: Crossover Expert Disc (specialized.com)
  11. @KatkaFakt że ktoś się interesuję kątem główki ramy dobrze o nim świadczy ? Fakt że ktoś uważa napęd 3x za bardzo dobry i nie chce innego oznacza że potrafi logicznie myśleć i jest odporny na marketing bullshit :) Nie ma bardziej elastycznego i tańszego w eksploatacji napędu niż 3x. Przejeździłem ponad 100 tys km na takich napędach w Europie, Azji i Ameryce Południowej, gdzie mieszkałem, na rowerach typu fitness/hybrid i cross. Z nowych rowerów z napędem 3x w zasadzie wchodzą w grę tylko rowery typu cross. Od lat jestem fanem modeli Radon Scart Light, chociaż fizycznie ich na oczy nie widziałem :) Ostatnie dwa crossy jakie miałem były firmy Specialized, Crosstrail i Crossover, znakomicie skonfigurowane ale z dalekim od optymalnego napędem 2x. Jedyny dobrze działający amor powietrzny do crossa to RockShox Paragon Gold. Taki występuje w niektórych Scartach. Akceptuje opony do 45 mm. Z biegiem lat komfort ma znaczenie. Ostatni hybrid/fitness na jakim jeździłem to był Specialized Sirrus. Jego zaletą była niska waga, poniżej 10 kg. Ale jak wjechaliśmy na węgierskie gruntówki czy jakieś podłe polskie asfalty, bruki czy asfalto-szutry, np. na Mazurach, to jazda tym rowerem to był dramat pod względem komfortu. To są rowery wyłącznie na dobrej jakości, gładkie, utwardzone nawierzchnie. To samo dotyczy gravela ze sztywnym widelcem, którego rzadko używam. Jak się zaczynają drogi gorszej jakości, to rower z dobrym amorem zawsze ma przewagę. Mój kolega, zawodowy sakwiarz, przeszedł z roweru typu cross na trekkingowy MTB, Cube Attention SL. Ale on jeździ po każdych nawierzchniach, z ciężkimi sakwami Crosso. Za moją namową kupił starszy model z napędem 3x i ma taki czołg, który się nadaje na Maroko. Do jazdy głównie po asfalcie z okazjonalnym zjazdem na szuterki czy coś podobnego, kupiłbym rower takiego typu jak Radon Scart Light. I na porządnych kołach, bo to przy dużych przebiegach ma znaczenie.
  12. Mieliśmy blaty Garbaruka w rowerze czasowym i zero problemów z nimi. Za granicą, mają bardzo wysoką ocenę na grupach związanych z MTB i jazdą na czas.
  13. Warto wyrabiać sobie kontakty. Po znajomości można różne rzeczy mieć bardzo tanio. Właśnie przyszło do mnie naprawione koło karbonowe za 200 zł :) Warto też proste czynności robić samemu. No tarcze to każdy da radę przykręcić.
  14. Koledze zdjęto MT200 i założono Deore za stówę jak przed chwilą zapytałem, w Warszawie gdzie najtaniej nie jest.
  15. Stówę w porywach jak trzeba przelać. Jak kupiłeś że przewody są już zamontowane do klamek i zacisków a nie oddzielnie to może mniej.
  16. Słynny Lennard Zinn ma taką podpowiedź, która może wskazywać że trzeba wykazać czujność: Dear Lennard, I want to use a Campy Super Record 12 crankset on a Campy Record 11-speed drivetrain. How well will that work? Will it work as good as a 11-speed crankset? I am using a Cable operated Campy Record groupset. ― Walter Dear Walter, If one were to ask Campagnolo, the official answer would be “no,” of course. Campagnolo doesn’t generally design or test systems to be backwards compatible, and unless it has, it’s not going to recommend it. It may work well enough, but there are a few reasons why it won’t work as well as an 11-speed crankset. The 12-speed chainline is a millimeter wider; it is 43.5mm for 11-speed cranks and 44.5mm for 12-speed cranks. Another difference is that the chainring spacing is narrower for the narrower chain, and getting the front-derailleur adjustment perfect might prove elusive. It would not fall within the design range of the 11-speed front derailleur, since the chainrings are closer together. It will also depend on all the other variables already determined with the frame and braze-on front-derailleur mount positioning. The wider 11-speed chain could also prematurely engage the shifting ramps on the large chaining when pedaling in the small chainring while cross-chained to the smaller sprockets. That is nothing new, though. This can sometimes be an issue anyway with compact (i.e., 34/50-tooth) chainrings on a bike with short chainstays originally specced with standard 39/53-tooth chainrings, even when the two cranks are designed for the same number of gears as the bike’s drivetrain. The 12-speed crank on the 11-speed drivetrain may work just fine, but since the design specs are different, and since I haven’t tried it, I can’t say what your experience will be. If you try it, let me know how it works. ― Lennard
  17. Słabe te konfiguracje w Chiselu. Ceny to napisałem detal. Za tyle nie sprzedaż i będziesz się bujać. Czas kosztuje. Wolałbym Radona kupić.
  18. Wiem od kolegi z Jumbo Visma że na szosie były problemy. A mówimy o szosie czy MTB?
  19. Nie jestem pewien ale coś mi się kojarzy że do napędów 12x muszą być specjalne łańcuchy. 9/10/11 można miksować do woli. Trzeba by doczytać. Normalnie to 9/10/11 kolejne łańcuchy były takie same w środku tylko zewnętrzne blaszki były węższe. Nie wiem jak to przerobili w 12x.
  20. Szczerze mówiąc to nie jestem z wszystkim na bieżąco. Na pewno na Specu Chiselu mi się super jeździło i żałuję że sprzedałem. Jak rower do wyścigów lub szybkich ustawek to powinien być z karbonu i dosyć lekki. Takie warunki spełnia XC 900 z Decathlonu. Jak rekreacja plus to rower na lekkiej aluminiowej ramie z dobrym amorem wystarczy. Jest też karbonowy Race 740. W tym modelu rama ma 1150 gramów więc jest stosunkowo pancerna. Rama w Race 900 waży 1030, rama XC 900 waży 1080. XC 120 czy Race 720 NX z aluminium też dobre rowery. Z wysyłkowych Radon Jealous AL 9.0 za 1500 Euro jest bardzo dobrze skonfigurowany. Niewiele droższy, za 1700 Euro jest Radon Jealous AL 10.0 na Foxie, napędzie XT, heblach XT i lepszych kołach. Waży 11.0 kg. Mam zbliżoną konfigurację w swoim rowerze. Cały czas można trafić wyśmienity Cube Reaction C:62 Race w karbonie. Teraz na Bike Discount 1750 Euro ale tylko XL i XXL.
  21. Kross to nie jest jakość :) Ale Trek też nie :) Na zdjęciu rower ambasadora Krossa po spotkaniu z patykiem :)
  22. Być może jak coś się spieprzy w ramie od Procalibera, to może Trek wymieni na karbonową. Znam takie przypadki. W Giant nie ma na to szans. Natomiast tu jest zupełnie inna specyfikacja. Sugeruję dokładnie sprawdzić i dostać potwierdzenie na piśmie: Rower Trek Procaliber 8 2024 Plasma Grey Pearl - ceny, opinie -sklep-naszosie.pl Bo jak to jest rower na Reconie i heblach MT400 to masz tylko klamki i tarcze do zmiany. A jak na Judy i MT200 to i amor i heble z tarczami do zmiany i wtedy nie ma to sensu i lepiej chyba brać Gianta.
  23. Jazda na takich zabytkowych rowerach to zwykle masakra. Miałem podobny, tylko hardtail na takim Foxie. Geometria tragiczna, wisi się nad kokpitem. No i w używanego fulla trzeba zwykle ze 2 tysiące włożyć żeby wszystko było ok. Więcej niż 2-2,2k bym nie dał. XC 120 bardzo przyzwoity rower.
  24. Bardzo dobra, lekka rama Kiepski amor bez oleju w goleni, klasy Suntour XCR czy Raidon Przyzwoity napęd Przyzwoite hamulce ale z tarczami z gównolitu Podstawowe tanie koła zapewne na nędznych obręczach Gianta. Wymiana amora na coś porządnego ok. 1000. Plus 150 tarcze. I da się jeździć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...