jajacek

Nie warto. Warto natomiast go wystawić po sezonie. Wziąć ok 1200-1500, dołozyć 1500-1800 i kupić używkę taką jak np. Kellys Gate 30 czy Indiana Storm X7

Ciuchy Quest te wyższe modele polecam. Jeżdżę w nich od lat.

Ten Focus nie ma tragedii. Ma taniego amora powietrznego tak jak Rockrider EXPL 540 ale gorszą ramę. Ciężki kloc z podłą korbą z którą będą problemy. Merida Big Nine 60 zapomnieć.

Nie ma żadnego przyzwoitego nowego MTB poniżej 4k. Za 3k kupisz używkę typu Kellys Gate 30, bardzo przyzwoity rower albo Indiana Storm X7 czy X8. Rockrider EXPL 540 jest teraz za 3400. Szału nie ma ale zbliża się do przyzwoitości. Chyba nie ma nic lepszego w tych peniądzach. Dobra rama i amor powietrzny. Reszta jako-tako

Cube za 7500 to jakiś żart. Aluminiowa rama jak wnoszę po wadze roweru z najtańszego alu, najtańszy amor powietrzny. Czyli baza do dupy. Świetne heble, napęd przyzwoity ale bez szału, z wolno zmieniającą manetką Deore. Nędzne koła. Zakup tego roweru to kompletna bzdura. Rowerowi Rockrider Race 720 NX nic nie brakuje. Lepsza rama, lepszy amor, porównywalny napęd, gorsze heble, lepsze koła.

Akurat jeden z najczęściej przeze mnie polecanych crossów i jeden z najlepszych na rynku. Rower na kolejne 10 lat. Skoro producent sugeruje 52 to tego bym się trzymał. 52 to jest 20,47 cala na wysokość. Mając 175 wzrostu, przekrok 84 i długie ręce jeździłem głównie na crossach 19 cali. Czyli 48 cm. Ale na 17,5 cala też było ok. A Ty chcesz kupić 56 czyli 22 cale? Kompletnie nie wchodzi w grę. Nie jeżdżę już na crossach parę lat ale mój MTB 19 cali, który ewidentnie byłby dla Ciebie za duży ma górną rurę wirtualnie 623 mm, stack 622 i reach 441. Oczko mniejszy, 17,5 cala ma wirtualną górną rurę 595, reach 418 i stack 608. W 52 masz wirtualną górna rurę 590 i reach 403. Uważam że idealnie. Zwiększenie długości roweru jakby zaszła taka potrzeba to wymiana mostka na dłuższy co kosztuje do 100 zł. No i pamiętaj że mniejsza rama to lżejszy rower, co było jednym z Twoich założeń.

Coś co ma Prowheel w nazwie nadaje się natychmiast do wymiany. Doświadczenia z tym producentem są bardzo słabe. 32 x 10-51 wydaje mi się ok. Natomiast jak masz w zestawie kasetę 11-50 to znaczy że koła nie mają bębenka Micro Spline i 10-51 nie założysz. I wtedy lepiej mieć blat 34 jeśli rower we wszelki teren a 32 jak w góry.

Mi w Bikstacji złożyli na DT 350 ale obecnie można kupić gotowce na ich piastach za 500 Euro.

Swoją drogą odnalazłem ten crash test na niemieckiej stronie. Tłumaczenie z translatora z niemieckiego: Breakage test: carbon breaks, aluminum dents The eternal competition for the best material does not stop at the rims. Our impact test simulates what happens when aluminum or carbon comes into hard contact with the ground. Overlooked a stone, or jumped right into a root? When the tire punctures, the structural strength of the rim counts. With an impact test, we checked what the rim can withstand. To do this, we stretched the wheels at an angle of 20 degrees and thundered a 7.5 kilogram plastic hammer onto the rim flange from five heights. Aluminum rims quickly get dents, the depth of which we have measured (table values above). We checked carbon rims for visible damage and made up to five attempts at five different points at the highest impact level. Sometimes four attempts go well without damage, and on the fifth the rim breaks. We rated the highest damage-free level for carbon, and for breakage we also downgraded by one level. In the case of aluminium, we evaluate the level at which the deformation remains below one millimetre.

Ja tam sądzę że by dały radę. Tu masz review: Review: Newmen Evolution SL A.30 Wheelset | The Loam Wolf [Tested] Newmen Evolution SL A.30 wheelset | MTB-MAG.COM Newmen Evolution SL A.30 Wheel Review (nsmb.com) Newmen Evolution SL A.30 review: King's class from the Allgäu region (mtb-news.de)

Kiedyś były fajne crash testy w niemieckim Bike Magazine. Ale znikły z sieci. Testowano przy jakim uderzeniu obręcze przeżyją. Karbonowe i aluminiowe. Nie pamiętam wszystkich testowanych ale na pewno były tam DT Swiss, Newmen, Syntace i Sun Ringle. Sun Ringle przeżyły pierszy poziom testowania jeśli się nie mylę, potem już padaczka. DT Swiss, Synatace i Newmem większość z nich. Chyba Syntace i Newmen wypadły najlepiej jeśli dobrze pamiętam. Stąd moja decyzja o zakupie. Moje DT X 1700 miały wgniotki przy moim i mojego młodego sposobie jazdy bo współdzielimy rowery. Newmen na razie idealnie proste.

Ogólnie piasty Shimano są słabe. Zapytałem kiedyś naszego mechanika, który robi tu w okolicy najlepsze rowery co sądzi o piastach XTR to powiedział że zapomnieć że istnieją. Jak ktoś jeździ rekreacyjnie to da się spokojnie jeździć na niektórych stockowych kołach na Shimano czy Formula. Ale jak się zaczyna ich intensywna eksploatacja albo ktoś jest ciężki to padają. Koleżanka co waży 60 kg, która ścigała się w MTB zajechała piastę Formula w niecały rok. Mi też się to zdarzyło jak bardziej intensywnie jeździłem. Ani Shimano ani Novatec nie nadają się do MTB moim zdaniem ze względu na zastosowane rozwiązania i uszczelnienia. Małe dziecki mojego kolegi regularnie zajeżdżały Novatec trenując MTB. Miałem przez jakiś czas Fulcrumy MTB, chyba Red Metal 5. I były to bardzo dobre koła. Miałem DT Swiss X 1700 i też były bardzo dobre. DT 1900 bym nigdy nie kupił bo są to przeciętne koła zarówno wagowo jak i jeśli chodzi o piasty. Oscar często tu polecał Mavic Crossmax. Może warto sprawdzić. Sun Ringle Duroc 30 są w miarę przyzwoite i dość pancerne z tych tańszych. Za cenę DT E1900 kupisz takie koła jakie ja mam, czyli obręcze Newmen Evolution SL A.30 i piasty DT350. Składał mi je Łukasz Ryż. Mail ryz@bikestacja.pl. Waga 1800 gramów. Pancerne.

DT Swiss ma bardzo szeroką gamę wyrobów. Robią zarówno produkty detaliczne w postaci całych kół, piast, obręczy i szprych, które można kupić na sztuki jak i robią produkty OEM dla producentów rowerów. Wśród moich znajomych i serwisantów piasty DT 350 i 240s mają bardzo dobrą opinię. Teraz chyba nawet tańsze piasty DT 370 do których można dokupić upgrade do ratchet są dobrej jakości, tylko cięższe. Kolega jeździ na ich starszej wersji z zapadkami turystycznie z sakwami po piachach pustyni, śniegach, górach i nie ma z nimi żadnych problemów. Mamy w Polsce fabrykę DT Swiss w Obornikach. Więc generalnie kupno jakichkolwiek części nie jest problemem. Przy okazji zostałem douczony przez serwisantów że jeśli piasta ma na korpusie litery DTA to oznacza to DT Asia, DTP, DT Poland, DTF, DT France. Czyli tam produkowane. W przypadku piast w kołach Roval, nie ma żadnego napisu DT z zewnątrz. Dopiero jak zdejmiemy kasetę to pojawi się oznaczenie DT na korpusie. Więc w tym OEM to różnie z tymi napisami bywa.

Parę tematów. 1. Radon, Canyon, Rose są dostępne wyłącznie w sprzedaży wysyłkowej. Gwarancja jest de facto na ramę i amora. Szansa na to że coś innego będzie miało wady produkcyjne jest znikoma. Serwisujesz gdzie chcesz, w wybranym przez siebie serwisie. Bardzo niewielu producentów oferuje serwis w cenie zakupu roweru. Nie wiem czy nie jedynie Decathlon. Możesz odesłać bez problemu nieużywany kupiony towar. 2. Myk-myk można dołożyć w zasadzie do każdego roweru. Do tych lepszych z wewnętrznym prowadzeniem linki. 3. Karbon. Nie jest to jednorodny materiał. Składa się z wielu kawałków złożonych ręcznie. Można tak je złożyć żeby uzyskać amortyzację drgań. Robi się to w zasadzie jedynie w rowerach szosowych typu endurance. Nie spotkałem jeszcze rowerów MTB w którym połozony by nacisk na komfort kosztem sztywności. Wszystkie karbonowe MTB są w zasadzie rowerami wyścigowymi. Więc rama alu w przypadku rowerów MTB jest bardziej komfortowa. 4. IsoSpeed. Działa on jedynie podczas jazdy z siodła. Testowałem. Nie widzę żadnej równicy pomiędzy nim a dobrą sztycą podsiodłową tłumiącą drgania. No i waży pół kilo więcej. Więc dla mnie jest to naciągactwo i kompletnie nie kupuję ich koncepcji. 5. Te dwa Treki są typowym przykładem łowienia klienta na karbon. Specjalizował się w tym Kross. Dajemy karbonową ramę, najtańszy amor, najtańszy napęd, atrapy hamulców i nędzne koła. Odradzam.

Mój syn ma 183/91. Jeździ na 19 cali i taki sugeruję.

Ja odpowiadam głównie autorowi wątku czyli @Wojtek89 Jakie Ty masz potrzeby nie wiem i się do nich nie odnoszę Skąd info że koła są do bani? Jest to powszechna wiedza tych którzy zajmują się kolarstwem od lat. Bontager, marka handlowa Treka, do tych budżetowych rowerów czyli serii Marlin i X-Caliber daje najtańsze obręcze, szprychy i najtańsze piasty. Zwykle są to piasty typu JoyTech, np takie: FRONT HUB JOYTECH BLACK 36 holes for a clamp - M-324850 (cyclosport.pl) Wystarczy wrzucić prosty search żeby zobaczyć wyniki: bontrager hub forum - Google Search Masowo w tych kołach lecą szprychy a reklamacje idą w tysiące. Jest to po prostu oszędnościowy shit. Konkurenci Treka np. Specialized czy Scott zwykle stosują trochę lepsze piasty Formula. Bontrager w lepszych rowerach typu Procaliber montuje piasty Rapid Drive 54 które są lepsze. Konkurencja czyli np. Spec daje z kolei do rowerów tej klasy jeszcze lepsze piasty czyli klasy DT Swiss 350 Na YouTube są liczne przykłady jak wyglądają piasty Bontragera. @mike21 A co Ty sądzisz na ten temat? @tobo Może Tomek, który pracował w sklepie z Trekami też się wypowie?

X-Caliber 9 Przeciętna, rekreacyjna, ciężka rama ze standardowego stopu aluminium 6061, na poziomie Kross, Kellys, Unibike bez sztywnej osi. Z możliwością montażu bagażnika i nóżki jak to w ramach rekreacyjnych. Raczej nie jest to rower do ścigania. Konkurent rowerów takich jak Cube Attention SL Dobry ale ciężki amor powietrzny RockShox Recon Gold ze sztywną osią z Boost Dobry napęd SLX 1x12 Podstawowe heble zbliżone do hamulców Shimano MT410. Kiepskie tarcze Shimano SM-RT56 Nędzne koła z czego słynie Trek. Rozsądne opony Dają podstawowy dropper TranzX co fajne Dobra gwarancja z czego słynie Trek. Ma ręce i nogi. Jako baza pod upgrade słabo bo dobra baza to dobra, lekka rama i dobry amor. Pod zastosowanie jako opisał autor wątku jest to przyzwoity rower. Waga jeśli się nie mylę ok. 13 kg. Za tę samą cenę kupimy Rockrider 720 NX z lżejszą ramą ze sztywna osią z bardziej agresywną geometrią. Dobry ale ciężki amor Manitou Machete ze sztywną osią z Boost W miarę przyzwoity napęd SRAM NX Eagle Jako takie heble SRAM Level T z tarczami SRAM G2 Przywoite ale ciężkie koła Sun Ringle Duroc 30 Przyzwoite opony Vittoria Bardzo Za 1600 Euro kupimy Radon Jealous 9.0 Lekka rama alu ze sztywną osią z Boost Świetny, lekki amortyzator RockShox SID SL Dobry napęd SRAM GX 1x12 Dobre hamulce Magura MT Trail z dobrymi tarczami Przyzwoite ale ciężkie koła Sun Ringle Duroc 30 Dobre opony XC Schwalbe Racing Ray + Racing Ralph Waga 11 kg Jakbym kupował dla siebie pod zastosowanie wskazane przez autora wątku to zdecydowanie kupiłbym Radona. Za dodatkowe ok. 1000 zł zyskałbym dużo lepszą amortyzację, lepsze hamulce, lepszy napęd, lepszą ramę, lżejszy rower i lepsze koła i opony niż w Trek X-Caliber Orbea Laufey to rower grawitacyjno-trailowy do zjazdów, bardzo słabo nadający się do Śródmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jak dla mnie jest to przykład roweru do niczego. Ani do XC ani w góry. Ta kategoria rowerów, sztywniaki enduro umiera.

Od kolegów którzy ścigają się w przełajach wiem że wszyscy mają napędy 1x, żeby nie zabijała się błotem przednia przerzutka i szytki na karbonowych stożkach bo łatwiej się je wyciąga z błota. Ale to nie ten poziom cenowy. Ja kupiłem używanego Speca Crux bez tarcz i włożyłem do niego Tiagrę oraz hamulce v-brake (bo miał canti). Hamowanie w suchych warunkach jest bardzo dobre. W mokrych jak wiadomo klocek musi wytrzeć obręcz i jest upośledzone. Hamowanie na tarczach mechanicznych typu TRP jakie są stosowane w niskich modelach Diverge jest raczej słabe. Ramy takie jak Romet Boreas czy Kellys Soot są ciężkie i niezbyt dobrej jakości. Jeśli zamierzasz się ścigać w przełajach, sugeruję używaną przełajówkę taką jak Crux E5 mającą lekką i bardzo dobrą ramę. Maksymalnie wchodzi do niej opona 42 mm z przodu, 38 mm z tyłu. Jak wiadomo w wyścigach przełajowych, maksymalna dopuszczalna szerokość opony to 33 mm. Najlepiej hamujące hamulce tarczowe mechaniczne to półhydrauliczne TRP Hy-Rd ale na linkę.

Dobra konfiguracja ten Radon. Sztywne osie, stosunkowo lekka rama alu, wyścigowy SID Napęd GX miałem. Nie byłem jego fanem ale nic mu nie dolegało. Wolę XT. No i napęd Shimano jest tańszy w użytkowaniu. Heble Magura są znane ze swojej skuteczności. Do ścigania te SunRingle Duroc 30 trochę za ciężkie. Zdjąłbym i sprzedał. Na Black Friday można polować na Newmen Evolution SL X.A.25, koła alu które ważą poniżej 1500 gramów czyli ok. 600 mniej od Duroc 30. Obecnie kosztują 500 Euro plus przesyłka z Niemiec.

Przy 3000 km rocznie, co jest zwykle moim przebiegiem: Serwis amora. Co drugi rok duży serwis z wymianą uszczelek, co drugi mały tylko z wymianą oleju. Jakieś 500 zł na 2 lata czyli 250 rocznie Serwis dumpera kosztuje ciut drożej niż serwis amora. Wichu Workshop: "Damper powietrzny w przeciwieństwie do przedniego amortyzatora jest dość podatny na brak serwisu i przez to dużo bardziej awaryjny. Z tego powodu powinniśmy go serwisować stosunkowo często jeżeli chcemy się cieszyć dobrą pracą przez cały rok. Pełen serwis komory powietrznej z tłumikiem należy wykonywać minimum raz do roku, ale jeżeli jeździmy również zimą, w niskich temperaturach, w deszczu, błocie, robimy duże przebiegi lub dużo czasu spędzamy w górach to powinniśmy zwiększyć częstotliwość do 2-3 razy do roku. Poza tymi pełnymi serwisami warto również zadbać o damper na własną rękę i wykonywać pomiędzy wizytami w serwisie samodzielnie serwis podstawowy tj. serwis komory powietrznej. Zadaniem takiego serwisu jest zapobieganie gromadzeniu się brudu w damperze oraz poprawa jego smarowania co przekłada się na żywotność uszczelek, gniazd, ślizgów i tłoczysk." Łożyska wahacza. Są specyficzne dla danego modelu. Nie wiem ile kosztują bo nie mam fulla i nie wiem jak często wymiana. Niektórzy piszą że co sezon, niektórzy że co drugi. Łożyska piast raz w roku z których niektóre do wymiany i serwis kół ze smarowaniem i centrowaniem. Dopiero co płaciłem 200. 2 łożyska były wymieniane. Lepiej dołożyć i kupić lepsze łożyska, po 40-50 zł sztuka. Odpowietrzenie i przelanie hamulców, regulacja, prostowanie tarcz 100. Ale widzę że niektóre serwisy biorą już 150. Klocki hamulcowe 50-100 Łożyska i serwis suportu. Jak suport shit to co roku 100-150. Jak dobry to raz na 3 lata Serwis sterów 50, wymiana sterów 100 Wymiana linek i pancerzy raz na 2-3 lata plus regulacja 100 Wymiana opon raz na 2-3 sezony. Zależy na czym kto jeździ ale powiedzmy że 300-400 jak na czymś dobrym Wymiana uszczelniacza z czyszczeniem opon 150 Kółeczka tylnej przerzutki wraz z wymianą 100. Same kółeczka XT 50 Łańcuch w napędzie 1x, nie przeżyje więcej niż 1500 km, dwa łańcuchy XT 300. Jak nie czyszczony regularnie to wymiana co 1000 km. Chyba że jeżdżony na zajeżdżenie i wtedy wymiana wszystkiego. Kaseta SLX 12 / SRAM NX Eagle 12, wymiana raz na 3-4 łańcuchy 400, SRAM GX 800, Blat korby, zależy od stylu i warunków jazdy. Niektórzy wymieniają co 4 łańcuchy, niektórzy dwa razy rzadziej. 150 jak w miarę standardowy @mike21 Może napiszesz parę słów z pozycji mechanika?

Black Friday zbliża się dużymi krokami. Co tam planujecie kupić? Ja potrzebuję: Nowe spodenki z dobrą wkładką, bo moje mi się pokończyły Jakąś dobrą koszulkę z merino na zimę. Mój młody ma Brubeck i zachwala. Ogrzewane wkładki do butów, pewnie z Ali Express Krótkie rękawiczki też mi się skończyły Wcześnie się ciemno robi i o ile mam dobrą lampkę na tył, o tyle na przód mój Chińczyk z diodą Cree trochę mi się już znudził. Podoba mi się Specialized Flux ale cena chora. Więc coś podobnego, chińskiego w obudowie z alu by się przydało. Moje buty SPD też dogorywają i przydałyby się jakieś nowe. Mostek Antishock do gravela Może jakieś okulary z fotochromami Mój syn powiedział że chce sobie kupić najwyższy model spodenek Assosa i Garmina 1040.

Tak, jakoś nie za wiele się mówi na ten temat. Może to trochę tak jak z bębenkami piast DT Swiss? Wszyscy kupują aluminiowe bo lżejsze i łatwiej dostępne. Większość nawet nie wie że można kupić znacznie wytrzymalszy stalowy.

Mam dokładnie odwrotne doświadczenia. Elektronika zmienia szybciej i bardziej precyzyjnie co wynika z istoty systemu, który sam się doregulowuje do danych przełożeń dzięki czemu praca jest bardzo płynna. Grupa mechaniczna musi pociągnąć linkę i sama z siebie nie przesunie wózka przerzutki tak żeby się znajdował w optymalnej odległości od łańcucha. Jeśli linka przechodzi przez różne zakrzywienia to z czasem następuje degradacja jakości jej pracy. W Di2 masz też trochę bajerów, który są przydatne dla kogoś ścigającego się. Możesz dokupić Sprint Shitfers, czyli małe przyciski pozwalające na szybką i łatwą zmianę przełożeń kciukiem podczas sprintu w dolnym chwycie. W szczycie klamek masz wbudowane programowalne przyciski pozwalające na zmianę ekranów komputera pokładowego bez odrywania rąk od kierownicy. Możesz aktywować Synchro Shift który spowoduje że jak zrzucisz na małą tarczę to system skompensuje to zrzuceniem w dół kasety. Masz też wizualną informację na komputerze pokładowym W przypadku gleby elektronika za pomocą funkcji Crash Mode, przesunie tylną przerzutkę w stronę koła żeby spróbować ją oszczędzić. Co do klamek to nigdy mi nie pasował kształt mechanicznych klamek Shimano. Dlatego jeździłem na Campagnolo. Natomiast te od Di2 bardzo mi pasują i uważam ich ergonomię za zdecydowanie lepszą. Natomiast zgodzę się że różnica nie jest kosmiczna tylko subtelna.

Tak ale dopóki te rowery nie przyjdą to tak naprawdę nie ma pewności w jakiej są konfiguracji

Nie, prywatnie handluje rowerami :) Ściąga nówki i używki z Europy Zachodniej.