jajacek

Spec Roubaix albo Trek Domane obreczowy, uzywany. Tylko carbon.

Dobry deal. Za 140 euro najlepszy amor jaki sprzedają do crossa.

Tak, kojarzę. Specjalizują się w rowerach dla dzieci.

80 może być. Taki mieliśmy przy kołach 26 cali. Natomiast jaki rower to nie wiem. Nie śledzę segmentu takich rowerów. Nieustająco sugeruję lekki, używany.

Ta swoją drogą w innym wątku jeden z użytkowników kupił RockShoxa Paragon Gold za 150 Euro. Więc wystarczy że ogarniesz jakiegoś crossa z Deore i sprawnymi hamulcami i wymienisz amora i będziesz miał bardzo dobry rower. https://4mybike.de/28-Rockshox-Paragon-Gold-RL-Solo-Air-Federgabel-65mm

Super upgrade. A ile dałeś za amora?

Sprężyna się pod dzieckiem zwykle nie ugina, chyba że wpadnie w lej po bombie ? To już lepiej ze sztywnym widelcem kupić, rower będzie lżejszy.

Polygon X5 niestety nie ma amortyzatora tylko atrapę. Dopiero X7 ma amortyzator. Tabou Flow 4 tragedia Merida Crossway 300 też brak amortyzatora Marin to nie jest cross tylko takie nie wiadomo co. Pytanie również brzmi jak ma być wykorzystywany ten rower?

Ma mieć chociaż Shimano Deore i amor powietrzny za tę cenę. Ja bym kupił to: https://www.bike-discount.de/de/radon-scart-light-9.0-2 Ale nie ma dostępności Co do rozmiarówki to też mam Authora sprzed 25 lat, rozmiar 18 cali i na mnie 175 wzrostu jest idealny. Geometrie się zmieniły od tego czasu. I 180 cm to jest idealnie 19 cali. Według rozmiarówki Radona rozmiar 56. Unibike to istnieje ze 20 lat. Zawsze miał dobrego crossa Xenon GTS. Ale to nie ten budżet. Spójrz np. na Polygon. Jakby co linki wklejaj bo nie chce mi się szukać.

To jest ogólnie dobry pomysł. Ale chyba oddałbym do zrobienia komuś kto robił to wielokrotnie.

Jak chcesz takie dziadostwa kupić za ok. 200 to mam na sprzedaż używany Specialized Align w dobrym stanie za 100 i Specialized S3, super lekki, z kevlarową siatką, tańsza odmiana S-Works, za 300. Leżą i się kurzą bo jeżdżę w innych. S3 taki Align taki: Oba są to bardzo bezpieczne kaski. Ten S3 jest zajebisty. Ma prawie wszystko to co S-Works. Ale jest trochę przymały, na mój łeb prawie 60 cm. Oba są w rozmiarze M. Żadnych chińczyków typu Kellys, Kross, 4F bym nie kupił. Nowych polecam tu szukać: https://www.helmet.beam.vt.edu/bicycle-helmet-ratings.html

Poważyłem, 10,7 kg z: pedałami XT - 340 gramów 2 x koszyki Spec ZeeCage - 90 gramów Swat Box - pojęcia nie mam ile waży a nie chce mi się demontować. 100 gramów to raczej niewyjęte. Uchwyt alu do Garmina - pewnie ze 30 gramów Wychodzi że 10 kg jeszcze nie złamałem ? Muszę popracować ?

Ja zmieniłem w moim Epicu z 2017 napęd z 2x na 1. Zdjąłem lewą manetkę i przednią przerzutkę. Ubyło 300 gramów. Ale muszę poważyć bez gratów, bo na razie waży 11 z małym groszem z pedałami, koszykami i ciężką podsiodłówką. Dobre ceny są w Bikestacji i niemieckim Bike Discount.

Nic temu Contendowi nie brakuje do jeżdżenia. Więc jak pogonisz Dash za 800, to faktycznie będziesz mieć tani rower. Z drugiej strony, niewiele więcej i aluminium na 105 albo karbon na Tiagrze.

Sensa fajne rowery. Mamy teraz jeden w domu. Bardzo ładnie wykonany. Natomiast jeśli chodzi o szosy typu endurance to pod względem komfortu raczej nic nie może się równać ze Specialized Roubaix i Trek Domane. Waga ma znaczenie tylko w górach. 9,5 kg to nie powala, bo mój Spec Roubaix z potrójna korbą waży poniżej 8. No i karbon to karbon. Na szosie ma to duże znaczenie.

Ja już mam to opracowane. Stawiam plastikową, płaską deskę wannową. Rower staje równolegle do podłoża, Meglio i szczotka dom mycia samochodu. 5 minut i umyty. Ja byłem żonaty to było o to awantury ? Po rozwodzie czynnik kwękający się wyprowadził ? Pod prysznicem to rzeczywiście bardziej się syfiło i przerzuciłem się na wannę. Można też kupić przenośny spryskiwacz i popryskać gdzieś pod domem. Albo na myjkę. Mój kolega mechanik używa takiego zestawu w swoim ogrodzie:

A to coś nienormalnego? Nie mieszkam w domu z ogrodem tylko w mieszkaniu w bloku. To gdzie mam go myć? ?

Kolega Veriv przesadza. Myję rower w wannie psikając Meglio, Jak podeschnie wycieram łańcuch chusteczkami W5 z Lidla przeznaczonymi do mycia łazienki aż będzie względnie czysty i aplikuję lubrykant. Starcza na jakieś 300 km spokojnie. Może i więcej. Jak ktoś ma czas się bawić i zrobić to zgodnie z instrukcją to wygląda ona tak: https://cyklopara.pl/2020/04/09/smar-squirt-polecamy/ Co jest w tym wszystkim ważne to że im czystszy będzie łańcuch, tym dłużej pożyje. Gęste smary typu zielony Finish Line, które są magnesem dla wszelkiego brudu, skrócą jego żywotność. Smary na bazie wosku kiepsko się nadają do jazdy w deszczu jakby co. Są raczej na suche warunki.

To jest generalnie lubrykant do rowerów czasowych. Jest bardzo dobry. Blisko połowę taniej kupisz Effetto Mariposa Flower Power Wax, który właśnie kupiłem a który jest na zbliżonym poziomie. Ostatnio używałem Squirt, który też był dobry.

Ja kupuje Meglio z Lidla. 15 albo 20 zł ? A smar coś kosztuje

Mam bardzo złe doświadczenia z serwisem Decathlonu. Zgubione elementy, kiepski serwis, duża rotacja ludzi. Jak się ma porządny rower to trzeba się trzymać top mechaników. A o takich nie jest łatwo. W Warszawie znam takich maks 5 ?

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ? Na nowej Sorze jechałem raz i tragedii nie było. Wszystko działało. Te hamulce jak się domyślam trochę nędzne. No i słynne koła Gianta, najgorsze jakie mogą być. Natomiast za podobną cenę jak dobrze poszukać można znaleźć używany karbonowy Specialized Roubaix na Tiagrze, który jest dramatycznie lepszy.

Jak się ma taki rower to dobrze mieć jakiegoś porządnego serwisanta nie jakichś leszczy. Tym bardziej jak rower jest na gwarancji.

Rower słaby ale nowy. Hamulce obręczowe nie są żadną przeszkodą. Od czasu jak pomagam koledze sprzedawać rowery totalnie wyleczyłem się z tarczówek. Ilość problemów z nimi jest porażająca.

Na warszawskie ustawki szosowe zacząłem przyjeżdżać rowerem typu cross na oponach szosowych 28 mm. Udawało mi się utrzymywać w nich ze średnią prędkością ok. 35 km/h. Na wyścigu w Iławie wokół jeziora Jeziorak gdzie był wymóg jechania na oponach minimum 35 mm jechałem chyba na starych Smart Samach. Były to dosyć szybkie opony. Jeśli chodzi o opony MTB to Conti Race King są jednymi z najszybszych. Nieznacznie szybsze od nich są Schwalbe Thunder Burt. Trochę za nimi Schwalbe Rocket Ron i Racing Ralph. Racing Ray znacznie za nimi. Kolega mechanik, który się ścigał i dojeżdża do pracy na gravelu, bardzo chwali jako szybkie opony Conti Terra Speed. Specialized Sawtooth to nie są szybkie opony. Szybsze od nich są Specialized Pathfinder, których używam w gravelu. Nie ma opon szybkich i do jazdy po śniegu. Na zimę do jazdy po śniegu do MTB zakładam na przód oponę o wysokich oporach toczenia ale dużej przyczepności, Specialized Purgatory i jeżdżę na ciśnieniu w pobliżu 1 bara. Kluczem do sukcesu w wyścigach w terenie płaskim i po lekkich hopkach nie są lekkie koła i lekkie dętki ale aerodynamika. Czyli pozycja która jest jak najniższa i jak najwęższa, która stawia najmniejszy opór czołowy. I generalnie wszystko w co najpierw uderza wiatr. Ciuchy, kask, kierownica, przednie koło. Ale opór toczenia opon też ma istotne znaczenie. Poniżej masz grafikę jakie siły działają na zawodnika 80 kg przy 40 km/h.