Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Kumpel zamówił taki rower: Co do pedałów SPD z klatką to nie zetkną się one na milimetr z podeszwą sztywnych butów XC. Trzeba mieć do nich buty MTB typu Trail z miękką podeszwą. Kolega co dużo jeździł po Bielsku i Rychlebach zawsze jeździł na platformach z pinami. Organizacja POMBA prowadząca kursy nauki techniki jazdy też uczy na platformach. Koła DT Swiss X1900 ważą: 1880 g (przód: 870 g, tył: 1010 g) – dla bębenka Shimano 1865 g (przód: 870 g, tył: 995 g) – dla bębenka Sram XD Spec Epic Expert Evo 2022, który testowałem ważył 10,5 kg. Niska waga to zdecydowana zaleta. Epic EVO Expert (specialized.com)
  2. Dal mnie istnieją tylko ESI Extra Chunky. Będę testował Odi F1 Vapor.
  3. Wymagania są idiotyczne. Najgorszą krzywdę jaką można rowerowo wyrządzić dziecku to kupić mu za duży i za ciężki rower. Dziecko w tym wieku nie potrzebuje żadnych amortyzatorów ani hamulców tarczowych. Ledwo jest w stanie hamować a zwykle nie jest w stanie podjechać pod niewielką górkę. Ja bym jednak kupił 20 cali. Lepiej jeździć na rowerze za małym niż za dużym. Tu są rekomendacje odnośnie 20 cali:
  4. Jeżeli się nie ścigasz to trener nie wydaje się mieć sensu. Pomiar mocy? To zależy. Jeśli dążysz do jakiegoś celu i chcesz być lepszą wersją samego siebie to czemu nie? To jest takie samo pytanie czy warto kupić porządnego Garmina? Koszt podobny. Natomiast użyteczność Garmina jest dużo większa. W jednym z rowerów z którego korzystam, zapasowego roweru mojego syna, jest pomiar mocy. Spojrzałem z ciekawości i w zasadzie nie jest mi to do niczego potrzebne. Podobnie jak czujnik kadencji. Mam, gdzieś leży ale od lat nie używam. Ale ja nie trenuje. Trening to są konkretne jednostki treningowe robione w konkretnym celu wykonywane samemu. Ponieważ tętno się zmienia to jednak większość trenerów robi treningi na mocy. Bo to jest najbardziej obiektywny wskaźnik. Ponieważ znam wielu trenerów to wiem że w stosunku do amatorów wielu z nich odwala lipę. Robią kopiuj wklej i ładny marketing do tego. A kasa sobie płynie. Co do badań wydolnościowych to dla amatora są raczej pozbawione sensu. Raz że dla kogoś kto nie ma z nimi doświadczenia wyniki mogą się bardzo mocno różnic od testów terenowych a dwa że taka informacja jest średnio użyteczna dla amatora. Mój syn robi takie badanie ale głównie po to żeby zobaczyć jeden parametr. VO2 Absolutne. Jest on najlepszą miarą progresu w przypadku zawodnika wyczynowego. Pro amator, taki co walczy o podium Mistrzostw Polski czy Mistrzostw Europy czy Świata też skorzysta. Ale tacy to trenują niemal jak zawodowcy a wielu z nich substancje niekoniecznie dozwolone też nie są obce. No i wielu z nich to byli zawodnicy. A jak zawodnicy z lat 90-tych to prawie każdy jechał na koksie. I pytanie co ich powstrzyma żeby tego teraz nie robić? Natomiast taki co walczy o podium na wyścigu o uścisk dłoni sołtysa chyba nie ma sensu żeby za bardzo się tym przejmował. A poza tym to polecam samemu się dokształcać niż korzystać z zewnętrznych trenerów.
  5. Fajnie że podlinkowałeś na jakich ramach są te rowery. Romet to wiem że od paru lat kupuje ramy z Flyxii. Kross się chyba chwalił że rzekomo wszystkie ramy karbonowe produkuje w Polsce. Ale jeśli masz rację to dotyczy to być może ram MTB. Jeśli dobrze kojarzę to Kross w przeszłości kupował ramy również od innych tajwańskich dostawców.
  6. Nie pamiętam ile kosztował wtedy sensowny rower. Do 1989 moi rodzice zarabiali w przeliczeniu po ok. 20 USD miesięcznie. Sądzę że niezły rower kosztował jedną albo i dwie pensje. W 1992 wyjechałem za granicę gdzie zarabiałem 1000 USD. Mój pierwszy bardzo dobry rower kosztował chyba 500 USD. Czyli dwie pensje ale zarabiałem ponadprzeciętnie. Fakt że dziś podobnej klasy rower kosztuje ok. 5000 zł. Czyli jedną przeciętną pensję.
  7. Elektronika chyba dobrze się sprawuje. Nie ma problemu z linkami. Jako ciekawostkę wrzucam krótki filmik moich kolegów, którzy ścigali się amatorsko w szwajcarskiej etapówce Swiss Epic. O rowerach opowiadają od 8:20 min filmu.
  8. Nie po to kupowałem żeby sprzedawać ? Są na OLX: Komplet kół Fulcrum Red Metal 500 29 Boost Wielopole • OLX.pl Koła Fulcrum Red Zone 500 29 nowe komplet lub osobno okazja Radom • OLX.pl Koła MTB XC 29" Fulcrum Red Zone 500 boost Drezdenko • OLX.pl Red Zone są węższe, Red Metal szersze. Z tym że były różne rodzaje. Trzeba sprawdzać.
  9. Szosa kiera Speca karbonowa okrągła 42 mm, drop 123 mm. Short reach, shallow drop, coś w tym stylu. Gravel kiera alu Spec Hoover Bar 42 mm, drop 123 mm Hover Expert Alloy Handlebars – 15mm Rise (specialized.com) Dla amatora im mniejszy drop tym lepiej. Chyba że mówimy o różnicy między siodełkiem a kierownicą. To wtedy w szosie mam -7 i zamierzam zwiększyć a w gravelu -2. Edit: początku nie przeczytałem ?
  10. Esker 7.0 ma wadę w postaci napędu 1x. Nie jest to dobry napęd ani po płaskim ani w góry. Niektórym jeżdżącym wolno taki pasuje. Z mojego punktu widzenia z tą akurat kasetą jest głupotą. Gdyby nie to to byłby to bardzo dobry rower. Romet Nyk to niestety słaby rower. Nie dość że 1x1 to jeszcze SRAMa. Wszystkie karbonowe ramy Rometa pochodzą z chińskich firm sprzedających na ali express. Różnie bywa z ich jakością. Opona 38 mm w gravelu, raczej nie jest dobrym pomysłem.
  11. Jeśli chodzi o Giant Defy to jest to sprawdzona od lat konstrukcja. Taka stojąca w drugim rzędzie za tymi które stworzyły Gold Standard w kategorii endurance, czyli Specialized Roubaix i Trek Domane. Przy czym zmieniono charakter tego roweru, chyba w zeszłym sezonie i teraz jest taki pomiędzy race a endurance. Jeśli chodzi o karbon to naprawiałem dwie pęknięte w kraksach ramy karbonowe pod Warszawą. 2-4 tygodnie. Wtedy 400 zł. Jeżdżę na jednej z nich do dziś. Dożywotnia gwarancja na naprawę. Karbon łatwiej naprawić niż alu. Jeśli chodzi o Defy używany to upewnij się, że akceptuje opony minimum 28 mm. Ponieważ za 5k kupisz też Specialized Roubaix, to uważam że jest on lepszym wyborem. Koła aluminiowe Giant swoją drogą to dramat i nadają się od razu do śmietnika. Spec dawał czasem kiepskie Axis robione dla niego przez DT Swiss a czasem bardzo dobre Fulcrum. Jak poszukać to się znajdzie. Zakup rowerów używanych tylko z odbiorem osobistym. Masz też na OLX i FB handlarzy sprzedających używane rowery. Szybkie Rowery i Bernard Rowery. Możesz też zobaczyć co oni mają. Nie wiem ile masz wzrostu ale kolega mojego syna też sprzedaje rowery używane. Część z nich stoi u mnie w domu na Bemowie.
  12. Piasty są dobre tylko łożyska kiepskie. Jak się je zajedzie kupuje się dobre łożyska po 20 zł. Np. Enduro Max.
  13. Strzeż się z rowerów z aluminium 7005 jak ognia. Są sztywne jak zdechły pies ? Zero komfortu. Czyli masz tereny takie jak ja. Totalnie płasko, piździ, duży ruch, dziurawy asfalt. Ponieważ sporo ważysz zalecane jest żeby rower miał jakąś amortyzację. Za amortyzację w rowerze szosowym odpowiadają rama, widelec, opony, sztyca podsiodłowa i kierownica. W Stevens Stelvio masz ramę aluminiową wykonaną z najtańszego stopu aluminium 6061, które prawie nic nie amortyzuje. Sztycę takową, takową kierownicę. Karbonowy widelec, który coś tam amortyzuje. Kiepskie, bardzo wąskie opony, które nic nie amortyzują. Ponieważ jeździsz po płaskim Mazowszu, nie potrzebujesz hamulców tarczowych. Z mojego punktu widzenia, zakup któregoś z tych rowerów jest głupim pomysłem. Nie dość że słaby komfort to i geometria chyba nie spolegliwa, czyli wymuszająca bardzo pochyloną sylwetkę. Namawiam wszystkich w średnim wieku, szukających komfortu do zakupu używanego karbonowego roweru Specialized Roubaix SL4. To był najlepszy model przed erą wariactwa w postaci hamulców tarczowych. Posiadał budowę redukującą drgania. Akceptował opony do 30 mm. Używany kupisz w przedziale 4-5k. Nie ma odczuwalnej różnicy pomiędzy Tiagrą 4700, 105 i Ultegrą poza posiadaniem jednego przełożenia więcej i paru gram wagi, które po płaskim nie mają żadnego znaczenia. Gumy klamek są takie same w Tiagrze 4700 i 105. Hamulce 105 i Ultegra były lepsze niż Tiagra. Ja i moim kumple, wszyscy 50+, jeździmy na Roubaix co widać na zdjęciu poniżej. Dwa po bokach to starsze modele SL3. Ten pośrodku to SL4 na Tiagrze 4700.
  14. Tak na pierwszy rzut oka to wydaje się to być jakiś śmieć ulepiony z odpadów recyklingu ? Ale nigdy nie miałem napędu Microshit więc ciężko coś powiedzieć ?
  15. Chyba jakąkolwiek Shimano z krótkim wózkiem. Ja się nie zmieniło to wszystkie przerzutki Shimano, 10,11 i 12 rzędów mają ten sam ciąg linki. Ostatnio oglądałem jakiegoś gościa na YT, który mówił że testował prawie wszystkie przerzutki z tych grup i jego zdaniem najlepiej działa XT.
  16. Miałem już te koła w przeszłości. Powód sprzedaży był taki jaki jest teraz powód zakupu ? Miały stosunkowo wąską obręcz 23 mm wewnętrznie. Opony które mam miały na nich 2,0-2,1 cala. Ważyłem wtedy prawie stówę (teraz bliżej 85) i chciałem coś bardziej komfortowego do jazdy jesienią, zimą i wiosną w puszczy koło mnie, pełnej korzeni. Kupiłem więc koła mające wewnętrzną szerokość obręczy 30 mm. Na nich moje opony mają 2,3-2,35 cala. Na tym zestawie zamierzam potestować dwa rodzaje opon na pętli testowej o nawierzchnie mieszanej. Asfalt, chodnik z płyt betonowych, szutry, gruntówki. Będę testował na tych oponach Conti Race King Racesport, 2,25 cala i oponach z gravela, Specialized Pathfinder 42 mm. Po napompowaniu Race King do 1,5 bara, na tej obręczy mają szerokość zewnętrzną 2,08 cala. Generalnie jest to obręcz pod wąskie opony MTB i szersze opony typu gravel.
  17. Mój dzisiejszy zakup: Koła Fulcrum Red Zone 500 (występują tez pod nazwą Red Zone 5), mało używane opony Conti Race King Racesport, mało używana kaseta Shimano XT, używana przerzutka Shimano XT. Cena 850 zł Kasetę i przerzutkę wycieniam na 250. Więc koła z oponami kupiłem za 600. Fulcrum Red Zone 5 Wheelset - 29" | 2-Way Fit Ready | Centerlock - 15x110mm Boost | 12x148mm Boost - SRAM XD (bike24.com)
  18. Nie bardzo rozumiem problem. Masz przyzwoity rower MTB. Raczej nie jest on cięższy niż rowery typu cross. Większość crossów waży w pobliżu 15 kg. Gate waży ciut mniej. Ma dużo lepszy amortyzator niż wszystkie rowery typu cross. A to że nie możesz wyprzedzić ludzi na ścieżkach nie ma nic wspólnego z wagą roweru. Tylko z Twoją formą i oporami toczenia. Załóż wyścigowe opony gravelowe albo opony turystyczne typu Schwalbe Marathon i będziesz szybszy. Również miałem przez wiele lat crossy. Jeździłem nimi głównie po asfalcie. Sprzedałem i nie będę mieć tego typu roweru. Bo rower MTB robi to samo co cross ale dodatkowo znacznie lepiej radzi sobie w terenie. Nie ma natomiast takiego zestopniowania kasety jak cross, w związku z czym nie zmienia się przełożeń tak płynnie jak w rowerze z napędem 3x. Wystarczy jednak kupić inną kasetę. Przez sekundą dzwoniłem do gościa żeby umówić się na jutro na zakup dodatkowych kół do mojego MTB. W tych kołach planuję włożyć szosową kasetę i opony gravelowe po to żeby używać go w takiej konfiguracji jako gravela z prostą kierownicą i amortyzatorem. Mój rower co prawda karbonowym rowerem jest wysokiej klasy i waży 9,9 kg. Ale miałem aluminiowego Speca Chisela który ważył 11,0 kg. Po płaskim ma to znikome znaczenie. Waga ma natomiast znaczenie pod górę i przy przyspieszaniu. Być może nie odpowiada Ci sama pozycja. Wystarczy kupić regulowany mostek i ustawić sobie wysokość kokpitu na pożądaną. Koła które kupuję ważą 1800 gramów i kosztują 800 zł z oponami i kasetą. Przy odrobinie szczęścia można je upolować za 500 golasy bez niczego. Nie wiem ile ważą koła w Gate.
  19. To chyba bardziej do dziewczyn pytanie ? Z tanich to kupowaliśmy kiedyś koleżance w Decathlonie takie co "confort" miało w nazwie
  20. Raczej 50 bym obstawial. Wylicz sobie na kalkulatorze Wrench Science
×
×
  • Dodaj nową pozycję...