Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 492
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jajacek

  1. Nigdy nie miałem przekonania do ich produktów. Koledze model Targa wyleciał dwa razy z uchwytu. Za pierwszym razem przejechał go na śmierć samochód. Kupił drugi, jakięs 400 zl. Za drugim razem spadł w przepaść koło Grossglocknera. Teraz ma Garmina. Mam w domu model Sigma Alti. Mój młody korzystał może z miesiąc i też stracił cierpliwość. Jakiej byś baterii nie wsadził to jest komunikat low battery. Interfejs jakiś chory. Dla mnie dziadostwo. Teraz obaj mamy Garminy i innych liczników nie dotykamy. Dla porównania miałem stary Cateye, który działał przez 20 lat bez zarzutu. Kolega, który ma od lat VDO i też chwali.

  2. @snowboarder

    Co do łańcucha to nieprecyzyjnie się wyraziłem. Do napedów 10-rzędowych były inne łańcuchy do szosy i inne do MTB. Chociaż można było używać ich również zamiennie. Łańcuch do MTB był kierunkowy i miał z założenia lepiej współpracować z napędem MTB i mniej go zużywać. W napędach 11-biegowych masz łańcuch uniwersalny, który jest zarówno do szosy jak i do MTB. Dlatego piszę że nie wiem czy to dobrze. Być może koncepcja dedykowanego łańucha do MTB się nie sprawdziła. A łańcuchy 11-biegowe sa 3. Pewnie jak to zwykle bywało róznią się powłoką antykorozyjną. Tu jest lista oznaczeń i łańcuchów:

    http://blog.artscyclery.com/gear/gear-shimanos-ever-chainging-nomenclature/

  3. Nie warto. Jakiś dinozaur rowerowy. Ludzie wystawiają teraz rowery na kołach 26, które stały się już historią. Ceny są różne. od kilkuset zł do kilka tysięcy. To jest rower, który ma co najmniej 10 lat. Owszem lekki, owszem był na bardzo dobrym osprzęcie 10 lat temu, amor jakiś archeologiczny o którym nawet ja nie słyszałem. I ktoś go jak widać 10 lat katował. Używany to warto kupić mało wyeksploatowany, na kołach 29 lub 27,5 i na dobrym amorze.

     

    A do czego potrzebujesz rower i jaki masz budżet?

  4. Ja nie wytłumaczę bo nie wiem. Niektóre egzemplarze są uszkodzone. Też tak miałem że ciekło spod tłoczków. Jeśli hamulce są na gwarancji to Shimano je wymieni na nowe. Czasem nawet po gwarancji jak jest dowód zakupu. Jest wiele wadliwych egzemplarzy. Może nawet 10%. Ale 90% jest sprawnych a jak są sprawne to działają znakomicie.

     

    SRAM ma inne problemy. Mam w rowerze młodego Elixiry i padają klamki hamulcowe. Zaciski nie ciekną ale hamulce są do kitu bo jakość klamek jest tragiczna. A hamują gorzej niż Shimano. I nikt ich nie wymieni.

  5. Zgadza się. SLX od XT różni się dwoma śrubkami. Jedną przy klamce, drugą przy zacisku. Tłoczki są ceramiczne. Klocki metaliczne dają bardzo dobre hamowanie i krótszą żywotność tarcz ale dłuższą klocków. Mogą piszczeć. Żywiczne gorsze hamowanie, dłuższą żywotność tarcz, krótszą klocków. Są jeszcze półmetaliczne, którym bliżej do żywicznych. Cermicznych nie miałem. 

     

    https://roweroweporady.pl/hamulce-tarczowe-klocki-tarcze-rodzaje-i-standardy/

  6. Jeździłem ze dwa lata na Rubino Pro. Ale nie miały wkładki antyprzebiciowej i miekką mieszankę która nie wytrzymywała dłużej niż 5k km. Vittoria zrobiła ostatnio bardzo duży postęp w oponach. Podobno te G+ są niezłe. Rower fajny a 4200 dobra cena. Swoją drogą niemal idealny rower dla młodzików/juniorów bo oni nie mogą mieć przełożenia twardszego niż 46x15. Można przy okazji popracować nad kadencją na szosie. Mój młody w finale tegorocznych Mistrzostw Polski młodzików na niestandardowym przełożeniu 46x16 finiszował z prędkością 53,5 :)

  7. O kurczę, ale się rozpisałaś :) Porządny test! Przede wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Jeśli to faktycznie grypa to wrzuć na luz przez 2-3 tygodnie bo można łatwo złapać zapalenie mięsnia sercowego. Coś chyba krązy w powietrzu bo jedną z moich rowerowych przyjaciółek też powaliło.

     

    A odnośnie samej pompki. Uważam że ma sens tylko i wyłącznie jeśli chodzi o zakup mający na celu uchronienie się przed złodziejami pompek i tyko do rowerów z szybkozamykaczem i aluminiową sztycą i ramą i dla osób, które głównie jeżdżą same. Toczyłem niedawno długą dyskusję na FB gdzie gość, który ma jakąś pompkę Gianta przekonywał że jest to świetne rozwiązanie. 90% użytkowników uważało dokładnie odrotnie. Zaletą jest z pewnością że jej nie zapomnisz oraz 99% szans że jej nie ukradną. Wadą że trzeba odkręcić i wyjąć sztycę podsiodłową. W przypadku większości szosowców oznacza to odkręcenie śruby kluczem imbusowym. Fakt że tych flaków dużo się w drodze nie łapie więc korzysta się sporadycznie. Natomiast jak się złapie to z mojej praktyki jazdy głównie w jakimś towarzystwie, wykręcanie sztycy i grzebanie w niej w celu wyjęcia pompki oznacza znaczne wydłużenie normalnych czynności i dużą upierliwość. Dla tych, którzy posiadają sztyce karbonowe w zasadzie nie wchodzi to w grę. Wielu, np ja, smaruje je specjalną pastą zwiększającą tarcie żeby się nie przesuwały i zakręca jest kluczem dynamometrycznym, którego nie wozi ze sobą.

     

    Co do normalnych pompek i miejsca ich przechowywania. Jeśli chodzi o szosę to w jednym rowerze mam taką dłuższą pompkę aluminiową Spec Airtool Road. Wożę ją przypiętą do ramy uchwytem montowanym pod koszyk na ramie podsiodłowej. Nie obawiam się że zginie bo nigdy tego roweru nie zostawiam bez opieki. Czasem jak jadę w deszczu bywa że pompka się uświni. Ale mnie niż byłaby montowana na dolnej rurze. Ta pompuje szybko i skutecznie.

     

    W drugiej szosie mam pompkę aluminiową Spec AirTool Mini. Jeśli dobrze pamiętam ma 16 cm długości. Ostatnio woże ją w małej podsiodłowce Spec Mini Wedgie gdzie mam oprócz pomki dętkę, zapasowy hak przerzutki, łatki, łyżki do zmiany opon, cienkie rękawiczki serwisowe, multitool i moją jednoelementową apteczkę czyli plaster w sprayu. Tą pompką pompuje się wolno. Do ile ona pompuje? Nie mam pojęcia. Napisane że chyba do 8 bar. Nie sprawdzałem. Pompuję tak dugo aż opona się w zasadzie nie ugina pod naciskiem.

     

    Co do pompek stacjonarnych to kupiłem parę dni temu nową. Wszedłem do Deca i mówię, a kupię tę stacjonarną 900 na testy za 99 zł. Jak będzie dobra to zostawię. Kupowałem parę innych rzeczy i jakoś mało zapłaciłem. Patrzę na rachunek a policzyli mi za pompkę 15 zł. Pomstował nie będę, zostaje :) Młody testował i mówi że nie jest specjalnie lepsza od tej z Lidla jakieś 2 generacje temu. Pompuje mniej więcej w tym samym czasie do tych samych ciśnień. Nasza lidlowa ma aluminiowy korpus i tłok, reszta plastik. Ta z Deca jest świetnie wykonana. Aluminiowy korpus i tłok, aluminiowe nogi i bardzo fajny dwustronny zawór z odcięciem ciśnienia tak jak w nowoczesnych pompkach czołowych firm.

     

    Ntomiast co do pompek podróżnych to moi koledzy szosowcy, wożą je głownie w tylnej kieszeni. Część na ramie. Kolega, który prowadzi sklep twierdzi że najlepsza jest Lezyne z wężykiem za 2 stówy i że pompuje do bardzo wysokich ciśnień bardzo szybko. Testowane u nich w sklepie. Ja jako człek w miarę oszczędny nie bardzo widze powód wydać więcej niż stówę za pompkę więc dla mnie odpada. Co do pompowania przez dziewczyny to chyba tylko raz się zdarzyło żeby dziewczyna sama pompowała bo została gdzieś za grupą. W moich grupach raczej nikt nie da dziewczynom pompować i mają wymieniane dętki i pompowane opony przez chłopaków.

     

    Jestem pod wrażeniem ze zważyłaś ją na wadze kuchennej. Zastanawiam się czy się też pofatygować :)

    Ciekawe czy nie wleci do ramy na wybojach, czy nie będzie klekotać i jak ją wyjąć jeśli jednak wpadnie do ramy i się zaklinuje :)

  8. M8000 to nie jest żadna rewolucja tylko ewolucja. Hamulce są niemal identyczne, różnią się tylko standardem mocowania do klamki. Zyskasz dwa biegi więcej. Trochę częściej będziesz musiał zmieniać łańcuch i odrobinę częściej kasetę bo są mniej wytrzymałe a są droższe. Nie wiadomo czy 11-biegowa kaseta będzie pasowała na bębenek piasty, którą obecnie masz. Zwykle nie pasuje co wymaga wymiany bębenka. Koszt 200-250 zł. O ile w napędach 10-rzędowych mamy dwa różne łańcuchy wyższej klasy, jeden XT do MTB, jeden Ultegra do szosy, to do 11-biegowych napędów jest jeden łańcuch uniwersalny. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Przerzutki zostały zoptymalizowane w celu korzystania z napędów 1x11. Inne zmiany są powiązane z nowym designem ram i żeby z nich skorzystać trzeba by mieć ramę zgodną z nowymi standardami. Shimano twierdzi że wszystko pracuje 20% płynniej i szybciej a komponenty są kilka gramów lżejsze. Moje zdanie jest takie że nie chcąc przechodzić na 1x11 lub nie mając ramy nowego typu, ktora mogłaby wykorzystać zalety nowej grupy, nie ma kompletnie żadnego uzasadnienia do przejścia z Deore/SLX/XT 10x na SLX/XT 11x na poziomie amatorskim.

     

    To trochę tak ja na szosie. Mam dwa rowery szosowe. Jeden na Campagnolo 11x, drugi na 10x. Różnica jest nieodczuwalna oprócz różnicy w kształcie klamek. Tyle że producenci przestają sprzedawać i produkować starsze modele, więc niedługo nie będzie łatwo je juz kupić.

  9. W Decathlonie nie znasz dnia ani godziny ;) Nigdy nie wiadomo kiedy zrobią jakąś promocję.

     

    Zgadza się. Moja pierwsza szosa to był Btwin Sport 3 na ramie alu z karbonowym widelcem i karbonowymi tylnym widełkami z bardzo dobrym osprzętem Campagnolo Mirage. Kupiony we wrześniu, obniżony z 2999 na 2199. Ale to se ne vraci bo to było kiedy dolar był po 2 zł.

     

    Ale młodemu kupiłem Tribana 520 też we wrześniu za 1500. Z tym że to był model na kołach 650, mała rama 48. Obniżony chyba z 2199.

     

    Byłem parę dni temu i oglądałem szosy. Triban 540 za 3299 jednak wymiata. Za 4199 jest Btwin 900 Ultra AF. Zyskuje się trochę inną ramę o bardziej wyścigowej geo, korbę Shimano 105 i hamulce Shimano 105 i ze 200-300 gram lżejsze koła. Czy warte dopłaty? Chyba nie. Jak obniża na 3500 to warto łykać :) No i pojawiła się pierwsza szosa na tarczówkach i SRAM Rival. Ale cena z kosmosu. 5999 za ramę alu. Za tyle można mieć karbonowego Gianta Defy

  10. Opinie o tych hamulcach są różne. Podobno ich wadą jest hamowanie w mokrych warunkach. Podobno jak się wjedzie w wodę to zaczynają wyć i ciężko się tego pozbyć. Podobno brakuje im też mocy a modulacja jest niepowtarzalna i że trudno też czasem zablokować koło. Zobaczymy też jak będzie z ich żywotnością bo jest to piętą achillesową SRAMa i z moich doświadczeń ich poprzednie hamulce i manetki zaczęły się rozpadać po ok. 2 latach intensywnego użytkowania.

     

    Zgodne opinie są takie że jedne z najlepszych hamulców to SRAM Guide i Shimano SLX/XT 675/785. Ja mam 785 i z tego jak hamują jestem bardzo zadowolony. Testowałem 3 dni nowe Shimano M7000 i były rewelacyjne. Ale podobno M7000 i M8000 po jakimś czasie przedstawiają jakieś problemy. Koleżanka ma M8000 i na początku było rewelacyjnie a po roku użytkowania i paru odpowietrzeniach i zmianach klocków straciły połowę siły i modulacji i jest z nich obecnie niezadowolona.

  11. Z moich doświadczeń 3 bary jest dobre na utwardzone nawierzchnie ale nie na piachy, korzenie i błota a tych jest koło mnie dużo. Mniejsze ciśnienie daje lepszą przyczepność. Każdy musi znaleźć optymalną. Na takim ciśnieniu jakie stosuję złapałem jedną czy dwie kichy w ciągu 1-2 lat.. Tu masz ciekawy kalkulator i dyskusję na temat ciśnień:

    https://roweroweporady.pl/f/topic/2540-kalkulator-cisnienia-mtb/?hl=kalkulator

     

    Nie znam dokładnych zapisów gwarancji. Ale z tego co wiem od kolegów z zaprzyjaźnionego sklepu ze Specami, gwarancja w Polsce jest dla pierwszego właściciela na okres pięciu lat od następnego roku po zakupie czyli u Ciebie do końca 2022. Czemu tak jest nie wiem, ale ma to chyba jakiś związek z wyborem zapisów o amortyzacji. Spec nie podchodzi do gwarancji bardzo restrykcyjnie i słyszałem o wymianie kilku ram uszkodzonych w wyścigach bez problemu. Z kolei moje Spece zakupione w Austrii mają dożywotnią gwarancję na ramę. Więc zależy gdzie się kupuje. O co chodzi ze dekapitacją nie wiem ale może to chodzi o to że żeby dostać nową ramę, Spec życzy sobie żeby przesłać do nich suport wycięty z uszkodzonej ramy. Może to jest ta dekapitacja.

  12. Gratuluję zakupu!
    Musimy tu chyba założyć jakiś Owner's Club Specialized bo już trochę ludzi na te Spece namówiłem :)

    Obiad z popitką trzymam za słowo :)

    Rogi. Sam się ostatnio zastanawiam. Trochę wyszły z mody ale miałem już wiele sytuacji że miałem kłopot z dociążeniem przedniego koła pod górę. Rogi dają też więcej chwytów. W trekkingu i fitnessie często ich używałem. Ja mam szerokość 68 i wydaje mi się ok. Jeździłem też w testach na szerszych i było dla mnie za szeroko. Zaczepiałem o drzewa.

    Na zjeździe 29 ma dramatyczną przewagę. Jest bardzo stabilny. Natomiast dobór opon to wiedza tajemna, którą trzeba posiąść. Cały czas to ćwiczę i zmieniam opony. Te Fast Tracki które masz wydają mi się ok na tył ale na przód nie. W góry na przód mam Specialized Purgatory. Duże opory toczenia ale bardzo dobra przyczepność. Pomiędzy jest Ground Control.

    No i ciśnienie. Strasznie ważna rzecz. Ja pompuję 1,8 bara z przodu, 2 z tyłu. Waga 85 kg.

    Reba jak pisałem trochę twarda. Nie wiem jak ją ustawić żeby było bardziej komfortowo. Trzeba popytać. Na początek proponuję kręcić pokrętłem kontroli odbicia. Chyba jest tam żółw i zając. W stronę zająca powinno być bardziej komfortowo. No i może ciut mniej ciśnienia w goleni niż zalecane.

    Wskaźnik w manetkach mi też by się czasem przydał. Ale głównie jeżdżę z blatu. Jak zrzucam na małą tarczę 24 to musi już być bardzo stromo. Te wskaźniki nazywają się "monitorki" i zwykle są do dokupienia. Bez nich jest taniej i lżej.

    Sztywne osie. Jakoś nie zwróciłem uwagi czy jest tu imbus czy samozacisk. Jak widzę zaoszczędzili. Trzeba spytać w Specu. Być może można konwertować do max thru axle.

    Trzeci blat IMHO kompletnie niepotrzebny. Natomiast to co pisałem że 34 trochę mało. Zamontowałbym minimum 36 a do ostrej jazdy 38. Co do hamulców to miałem takie M506 w crossie. Tam hamowały dobrze ale nie ma tam takich przeciążeń jak w MTB. Tu mogę zdecydowanie polecić SLX i XT. Teraz jeżdżę na starszych XT i mam do nich pewne zaufanie. M7000 SLX, które testowałem też były brzytwa.

  13. Widzę że Author Stratos uległ przez lata sporym zmianom. Miałem chęć go kupić gdzieś koło 1998 roku ale skończyło się na Authorze Classicu. Oba miały wtedy sztywny widelec i hamulce canti :)

    10 tys km jest żadnym dystansem dla takiego roweru. Miałem podobnego crossa, który przejechał 50 tys km i miał tylko wymieniane łańcuchy, kasety i blaty korby. Ponieważ wiele lat jeździłem na 9-rzedowych napędach moje uwagi są takie.

    1. Łańcuch
    Najlpeszym łańcuchem 9-rzędowym jest Campagnolo Record C-9. Koszt 99-119 zł. Przebiegi rzedu 15 tys km
    Shimano XT. Ostatnio kupowałem po 50 zł. Przebiegi rzędu 3-5 tys km
    Reszta szkoda czasu

    2. Korba
    Alivio może być pod warunkiem że ma wymienne blaty. Jeśli nie ma to Deore. Korba specjalnie zużyciu nie ulega. Blaty tak. Więc wystarczy je wymieniać, zwykle tylko środkowy co jakieś 20-30 tys km. Kolega dobrze radzi 44-32-22. Do roweru wyprawowego z obciążeniem jak najbardziej. Po płaskim z bagażem 48 raczej nie użyjesz. Bez bagażu owszem. A rozłożysz żużycie blatów między dwa a nie głównie jeden.


    3. Przerzutki. Te mogą być

    4. Klamkomanetki
    Nigdy nie kupiłbym klamkomanetek. Zawsze oddzielnie manetki, oddzielnie klamki. Większa możliwośc dostosowania, naprawy i wymiany. Poszukałbym czy nie ma gdzieś starych wyprzedażowych Shimano XT lub Tiagra Flat Bar. Kultura pracy napędu zależy w głownym stopniu od manetek więc jeśli nie byłaby to duża różnica w cenie należy kupić jak najlepsze.

    5. Kaseta
    Alivio i Deore mają beznadziejne pokrycie antykorozyjne. Jeśli rower ma jeździć w trudnych warunkach lub w zimie to należy kupić trochę lepszą kasetę. Absolutne minimum to Deore ale zimy na balkonie ona bez korozji nie przeżyje.

    6. Suport
    BB52 jest kiepski. Długo nie pożyje. Albo XT/XTR albo Accent BB EX PRO

  14. Dostajesz przyzwoitą ramę z  z przyzwoitym amortyzatorem. Osprzęt jest bardzo niskiej jakości ale trudno żeby był lepszy w tej cenie. Cena przyzwoita zważywszy dożywotnią gwarancję i topowego producenta. W tej konfiguracji jest to rower do rekreacyjnej jazdy. Nigdy nie wiadomo czy jeszcze czekać. Ten rower już raczej tańszy nie będziej cenie. Najlepszy okres na zakupy to od teraz do początku października.

  15. Rama: Chisel lepsza. Obie mają sztywne osie ale Chisel jest lżejsza, ma IMHO lepszą, choć mniej agresywną geoemetrię, obie mają wewnętrzne prowadzenie linek ale tylko Chisel peszel do myk-myka

    Amor: Epic Reba RL, Chisel RockShox Judy. Nie wiadomo RL czy TK a rodzaj tłumika ma istotne znaczenie TK jest kiepski, RL jest dobry. Jest to amor z piastami boost pozwalającymi na montaż kół 29 i 27,5. Reba z pewnością jest lepsza.

    Hamulce: W obu Deore ale w Chisel w nowszej wersji

    Opony: z grubsza remis

    Koła: lepsze w Chisel, piasty boost, podobno lżejsze

    Napęd: Chisel Deore 10 biegów, EPIC SLX M7000. 11-biegów

    Korba: EPIC Race Face z suportem BSA, Chisel SRAM z suportem GXP.

     

    Mimo lepszej ramy Chisel Comp nie wygrywa u mnie z Epic HT. Ma gorszy amor i gorszy napęd. Co go pogrąża to korba z suportem z którym idzie dostać szału. Przećwiczone wiele razy. Prędzej czy później przyjdzie wymienić tę korbę na coś z suportem BSA pod Hollowtech więc trzeba dopłacić 500. Więc do maratonów i napierania po górach, ja wybieram Epica

×
×
  • Dodaj nową pozycję...