Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 471
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Widziałem ten wpis jego byłej wspólniczki. Po tym jak przeczytałem te wszystkie wpisy klientów i wspólniczki, gość ma jak dla mnie zerową wiarygodność.
  2. Pracuję w branżach usługowych od 30 lat. Mam wykształcenie hotelarsko-turystyczne więc zaczynałem od hotelarstwa. Potem były kasyna i branża informatyczna. W każdej z nich powodzenie zależy od jakości usług i budowania trwałej relacji z klientami za pomocą zaufania i szybkiego reagowania na wpadki, a takie zawsze się gdzieś zdarzają. Jeśli się dopuścił ich twój personel to niewdzięczną rolą managera czy właściciela firmy jest przeprosić klienta, naprawić szkody, dać mu mu coś na przeprosiny i rabat na kolejne usługi. Nie ma lepszego marketingu niż marketing szeptany. A stara zasada marketingu szeptanego mówi że jeden dobrze obsłużony klient przyprowadza następnego a jeden źle obsłużony, zniechęca dziesięciu kolejnych. W tym wypadku powinni zwrócić klientowi pieniądze, przeprosić go, dać jakieś gifty na przeprosiny i zaoferować rabat na kolejne usługi. Ale do tego trzeba pewnej klasy i zrozumienia zasad biznesowych. Obawiam się że w tym przypadku brakuje obu tych cech. Rysuje się sylwetka dobrego bajarza mającego łatwość pozyskiwania sponsorów ale kiepskiego organizatora i managera, który na dodatek nie trzyma ciśnienia w sytuacjach kryzysowych i nie potrafi gasić sytuacji konfliktowych. Wymuszanie od klienta podpisywania umowy w której zabrania mu się publicznego wyrażenia oponii na temat usług jest skandaliczne i niedopuszczalne. W tej sytuacji dziwię się że to UC jakoś funkcjonuje tyle lat.
  3. Najlepsze rowery do całorocznego użytku to Cube Attention i parę innych. Romet Mustang 29 1 zbliża się do granicy przyzwoitości. Aspect 930 to bida z nędzą. Na poziomie Mustanga są Cube Analog i Ghost Kato 5.9: https://www.sklepmartes.pl/sporty/29007-meski-rower-kato-59-18ka4045-ghost.html#/pe-men/rozmiar-19_5/kolor-18ka4045 Merida Big Nine 300 też jest w miarę przyzwoity. Jakby co Meridą handluje mój kolega, mogę dać namiar.
  4. Widziałem że byłeś w tym samym czasie na jego live co ja. No i było to po prostu bardzo słabe i nieprofesjonalne. Mało tego. On sam twierdzi że jego firma jest nieprofesjonalna i żeby nikt od nich profesjonalizmu nie oczekiwał. No po prostu nic dodać, nic ująć. Z takim gościem można pójść na piwo. Ale zapłacić za wyprawę, którą on organizuje? Nigdy w życiu...
  5. Zapałętałem się i ja w tej całej sprawie i nawet Łukasz Przechodzeń. W poście, który już usunięto napisałem tak: Jacek Teofil Ten ostatni wpis bardzo niedobrze świadczy o Tobie jako o organizatorze. Przejechałem w życiu dziesiątki tysięcy km na rowerze i przechodziłem wiele po górach. Odpowiedzialny organizator ma jedną osobę z przodu i jedną osobę tyłu, która upewnia się że najsłabsi nie zostali pozostawieni bez opieki, liczy wszystkich uczestników, upewnia się że dotrą do punktu przeznaczenia i pomaga najsłabszym fizycznie i motywacyjnie jeśli zajdzie taka potrzeba. Dlatego zwykle wybiera się na takie wyprawy, do ich prowadzenia jednostki, które są znacznie silniejsze fizycznie i kondycyjnie od pozostałych członków wyprawy. Zdarzało mi się sprowadzać ludzi z gór w bardzo trudną pogodę, którzy nie byli odpowiednio przygotowani ani ubrani, podobnie dociągąć na rowerze pchając pod górę za ramię, jeśli zaszła potrzeba. Jeśli jakaś osoba kulała to obowiązkiem organizatora było jej pomóc. Niezrozumienie tego wskazuje na to że ktoś nie jest dobrym ani odpowiedzialnym organizatorem wypraw. Powyższe dotyczyło częściowo mojej koleżanki, która również ma o nich fatalną opinię i która też tam straciła pieniądze. Nie wiem kto w tej sprawie rację a kto nie. Ale skoro usługa nie została zrealizowania, to klient ma dostać pieniądze z powrotem. To nie ulega żadnej wątpliwości. Natomiast pojawiło się parę innych osób, które twierdzą że ich kontakty z UC i sposób załatwiania sprawy daleko odbiegały od przyjętych standardów. Oglądałem dziś przez chwile transmisję live, którą zrobił Jacek z UC. Najpierw coś tam tłumaczył. Twierdząc że on robił super tanie wycieczki ale że pojechali też na nie nieodpowiedni ludzie i napsuli mu krwi. I że jakiś "warszawski krasnal" nie będzie mu mówił co i jak ma robić. Potem odebrał telefon od mamusi i wylewał do niej żal live jak to musi walczyć z hejtem w FB i bandą popaprańców. Ogólnie było to tak słabe że za przeproszeniem żal du.. ściska. Widać totalnie olewcze podejście do klientów. Moja koleżanka napisała że jest wyjątkowych chamem i palantem i że każdemu odradza wyjazd z nim. I nie widzę żadnego powodu aby nie wierzyć jej a wierzyć jemu. Znam że trzy podobne przedsięwzięcia rowerowe, które mogę odradzić ale nie chciałbym pisać tego publicznie bo znam tych ludzi. Ogólnie moja rada jest taka. Jak chcesz jechać na wyprawę rowerową, to jedź z biurem podrózy. Będzie trochę drożej ale mają ubezpieczenie i jak coś pójdzie nie tak to są sposoby i procedury żeby wszystko załatwić. A drugi wariant "po taniości" to zrzutka na koszty podróży i każdy robi co chce i odpowiada za samego siebie.
  6. Temat wygląda tak: To jest rower, którym da się jeździć. Miałem całkiem podobny. Ale jeździ się takim po prostu ciężko. Jak ktoś nim jedzie 10 km/h to da się żyć. Gorzej jak chcesz jeździć 20 km/h. To wtedy okazuje się że ma ciężkie koła, które trudno rozpędzić, bo mają kiepskie piasty, ciężkie obręcze i opony. Pod obciążeniem biegi zmieniają się mało płynnie a łańcuch nie zawsze wskakuje na ten bieg co trzeba. Amortyzator ledwo co robi. Po ugięciu rozpręża się w sposób niekontrolowany a hamulce ledwo hamują. Tak długo Jak Ci to nie przeszkadza to to jest właśnie półka rowerów za 2 tysiące. A tak pomiędzy 2600-3000 są już znacznie lepsze. Na takim rowerze jaki wskazałeś nie chciałbym jechać więcej niż 30 km. Na takim trochę wyższej klasy z dobrym amorem i przyzwoitym napędem już spokojnie 60-80 km. I dobrze że masz tu akurat dwie odmienne opinie, moją i rowerowy365 . Kolega namawia na rozwiązania niedrogie i mało zawodne. Ja na droższe ale dające znacznie większą frajdę z jazdy.
  7. Cena adekwatna do towaru. Rower ciężki, na podłych kołach, z atrapą amortyzatora i beznadziejnym napędem. Jeździć jeździ i są tacy, których będzie cieszył. Ja albo bym kupił jakąś przyzwoitą używkę za 1500 i 500 zostawił na doprowadzenie jej do dobrego stanu albo dołożył i kupił przyzwoitą nówkę. Tego bym nie kupił. Ale to Twój wybór czy nowy ale kiepski czy używany ale przyzwoity.
  8. Marek zna się u nas na takich tematach, może się odezwie. Tymczasem zapraszam do dogłębnego studiowania tego blogu: 1enduro.pl
  9. Może być 58 różnych rzeczy. Żey sprawdzić suport zrzuca się łańuch poza korbę i kręci się korbą bez łańcucha. Jeśli nic nie stuka to nie jest to kwestia suportu.
  10. Moje buty są butami szosowymi. Albo trzeba do nich kupić pedały SPD-SL albo Look Keo. Tańsze wersje cena ok. 150 zł. Natomiast co 6-12 miesięcy trzeba w nich wymieniać bloki, które kosztują ok. 60 zł. Tańsze rozwiązanie to system mtb. Pedały SPD M520 za 99 zł i jakieś buty do nich. W SPD nie wymienia się bloków. Nigdy. Róznica jest taka że blok szosowy daje znacznie większą powierzchnię podparcia ale nie bardzo nadaje się do chodzenia. W SPD można chodzić. Ból kolan raczej nie ma nic wspólnego z blokami. Bóle kolan to najczęściej żle ustawione siodełko albo za długie ramiona korb. A jesteś w stanie powiedzieć co Cię w kolanie boli? Bo to złożony staw.
  11. Proponuję zobaczyć jak się skończyło jeżdżenie bez kasku w przypadku naszego admina: https://roweroweporady.pl/prawie-dwa-tygodnie-w-szpitalu-i-co-dalej/ Ja sam też miałem kraksę w której mi kask ochronił głowę przed szyciem. W niemal identycznej sytuacji mój kolega bez kasku miał wstrząs mózgu i 13 szwów na łbie. Wczoraj rozmawiałem ze spotkanymi kumplami. Każdego z nich baba skasowała. Jednego na lewoskręcie i kolega walnął łbem w szybę przy 40 km/h, drugiego na stopie się nie zatrzymała. W każdym przypadku lekarz im powiedział że gdyby byli bez kasku już by ze lekarzem nie rozmawiali to by byli w piwnicy w kostnicy. I jeszcze mi się przypomniało że mojego kumpla, Cyborga, dwa razy baby skasowały na rondzie. Zawsze ma kask.
  12. Fizik sponsoruje Sky. I Froome na Giro na etap po szutrach właśnie zmienił jakaś deskę Fizik, nie wiem czy nie właśnie Nisenne albo Antares na Power Speca z zamalowanym logo. Ale ludziska wykukali :)
  13. W bucie wszyta metka 27,5. A wkładka 26,5. To i nie dziwne że za małe na mnie były :)
  14. Tylko real foto może zrobię bo są lekko przytarte z jednej strony i pomierzę wkładkę.
  15. Jasne, kwota nie jest duża żeby kruszyć kopię :)
  16. Nie kupowałbym teraz niczego. Pewnie zimą nie będzie jeździł (chyba że obaj jeździcie zimą). Nie wiadomo ile będzie miał wzrostu na wiosne. Kupiłem młodemu pierwszą szosę na jesiennej wyprzedaży w Decathlonie we wrześniu, jak miał 158 wzrostu i 11 lat a na wiosnę miał 173. Przejechał 8-10 razy i trzeba było sprzedać. Więc wstrzymałbym się do wiosny. Najlepiej techniki uczą koła 26 lub 27,5 cala. I coś lekkiego, nówkę lub używkę, można mu na wiosnę kupić jak będzie wiadomo jaki rozmiar.
  17. To jest tragiczne i strasznie zniechęcające. Ja nie wiem jaka jest tego skala. Niektórzy mówią ze promil ale są tacy wewnątrz tego środowiska, którzy powiedzieli mi że oceniają że 2/3 czołówki Masters jest na koksie. Budujące jest to że jednak można dojsć do bardzo dobrych wyników na czysto. Mam kolegę, tak gdzieś z drugiej czy trzeciej dziesiątki Masters, który jeździ na naturce, nie ma super sprzętu (karbonowy Pinarello sprzeda paru dobrych lat na Campie 9-biegowej) ale duzo trenuje, dobrze się odżywia i dba o wagę. Natomiast natrafiłem na bardzo ciekawy wywiad z Eddiem B, czyli naszym Edwardem Borysewiczem, ojcem amerykańskiego kolarstwa, który daje trochę ciekawych wskazówek dla nas, czystych amatorów: https://www.pezcyclingnews.com/interviews/retro-pez-talk-eddie-b/ https://www.pezcyclingnews.com/interviews/retro-pez-talk-eddie-b-part-2/
  18. Mam 14-letniego syna. Pierwsza trójka najlepszych kolarzy w Polsce. Jeździ od małego. Twierdzę że jeśli chodzi o rowery to nie warto inwestować dużo w rowery dla dziecka. A już pewnością nie warto dopóki nie przestanie rosnąć. Do tego czasu najlepiej używki, nie za drogie i tanie w utrzymaniu. Nigdy nie kupiłbym nastolatkowi roweru typu full suspension. Żeby taki rower utrzymać w sprawności, potrzeba połowę tego ile on kosztuje. Ten konkretny rower wygląda na mocno eksploatowany. W szybkim czasie zapewne trzeba będzie zrobić: - pełny serwis amortyzatora, 300 zł - serwis dumpera, 300 zł - łozyska wachacza, 300 zł - wymiana kasety i łańcucha 200 zl - serwis piast i sterów, 100 zł - wymiana suportu, 100 - nie wiadomo czy korba przyjmie nowy łancuch, nie wygląda na to, 300 - opony, 200 Więc sugeruje kupić chłopakowi rower, do którego na początek nie będziesz musiał dokładać. Niezbyt zaawansowany osprzęt, amor którego serwis kosztuje grosze czyli olejowo-sprężynowy taki jak RockShox XC 30/32, Recon TK Coil, Suntour XCR Coil, może też być tani powietrzny Suntour XCR Air lub Raidon. Żadnego tylnego amora. Może być nówka albo używka nie starsza niż 3 lata. Przykłady Romet Mustang, Romet Mustang 29 1, Cube Analog, Cube Attention. Jeszcze wiele by się znalazło ale nie mam czasu teraz szukać. Rower ma być taki żeby jazda nim sprawiała przyjemność i nie zniechęcała ale żeby jego utrzymanie nie kosztowało za dużo. Jak się wciągnie, to za jakiś czas się można zastanowić czy warto zmieniać.A ile ma lat i ile wzrostu?
  19. Ja Avatara nie testowałem. Kolega miał. Coś tam mu nie pasowało i jak potestował Rival to już na inne nie wsiada.
  20. jajacek

    opony rowerowe

    35 to raczej nie szosowe. Gravelowców/przełajowców trzeba podpytać. Kenda to firma, która robi zarówno dobre opony jak i kompletny chłam. Trzeba się dobrze orientować w ich ofercie. Ja z takich rozmiarów jeździłem na Specialized Trigger w trekkingu i była to dobra opona na wszystkie nawierzchnie. Spec robi też bardziej szosową All Condition w rozmiarze 32. Szerszych szosowych chyba się nie spotyka. Chyba że masz na myśli oponę na asfalty do roweru nieszosowego.
  21. Tak, bardzo dumny. W tym roku już nie zliczę sukcesów. Pod koniec roku policzę puchary i miejsca na podium bo już się pogubiłem :)
  22. Zauważ że wszystkie siodełka mają podany padding level czyli poziom grubości wyściółki 0/1 - deska dla kolarza wyczynowego 2 - bardzo mały poziom wyściółki, ci z chudym tyłkiem dadzą radę 3. duży poziom żelu/wyściółki do komfortowej jazdy Mamy w domu Toupe i Phenom. To są dechy i zajęło mojemu młodemu sporo czasu zanim zdecydował się na nich jeździć Jeśli chodzi o mnie to oprócz Rival, czasem jeżdżę na Henge Comp. Padding Level 3. I to też mogę polecić. To nie jest kanapa jak Rival ale da się żyć. Power Comp, mimo znikomej wyściółki 2, dzięki specyficznej budowie jest podobne w komforcie. Mam Spec Targa i nie było mi z nim po drodze. Niski model Henge też nie. Leżą gdzieś u mnie. Chociaż jakąś wyściółkę miały. Może kwestia indywidualna. Długo jeżdziłem swego czasu na klasycznym skórzanym Selle Italia Max Flite Gel czy jakoś tak, bez dziury. Rzekomo miało się ułożyć do tyłka ale ni cholery. Dla mnie za twarde. Ale bardzo wielu amatorów starszej daty na nim jeździ. Latami leżało u mnie Selle Italia NT1. Dla mnie za twarde, a młody wziął i jest nim zachwycony. ale to chyba siodło do triathlonu z szerokim nosem mega duża ilością żelu na nosie. Używa go teraz tylko do czasówek. Do wspólnego Toupe.
  23. Jeżdzę prawie tylko na specowych. Na Power jechałem jakieś 50 km. Sprawia dobre wrażenie. Dosyć wygodne. Avatar miał kolega ale zmienił podobnie jak ja na nieprodukowane już Rival. A jakich cech poszukujesz w siodełku?
  24. Młody drugi. W zeszłym roku wygrał. W tym już nie dał rady. To był jego trzeci start w mtb w tym roku. Już się trzeba wyspecjalizować i bez regularnego treningu mtb, sama wydolność i moc już nie wystarczają.
  25. Super. A powiem Wam ze tym razem nie mieliśmy możliwości wypożyczyć Speca Epica dla mojego młodego na Mistrzostwa Polski MTB szkółek kolarskich i pożyczyliśmy od mojego kolegi karbonowego KTM Aero Pro 2016. Rower niezły na Rebie i Shimano XT 8000. Ale Waga 11,9 z pedałami. Chisel Expert alu jest ciut lżejszy. A Spec Epic w karbonie 2kg lżejszy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...