Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 992
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Cube Attention bez SL w nazwie. Koszt utrzymywania amora jaki w nim jest, olej plus stalowa sprężyna, jest minimalny. Jak się dba i nie pojawia się brud spod uszczelek to wystarczy przeserwisować za 50 zł co parę lat. Osprzęt Deore też trochę tańszy w utrzymaniu, tzn. łańcuchy, kasety, tarcze, blaty korby czy kółeczka przerzutki. Najtańsze hamulce za 100-150 zł komplet jak padną to kupisz nowe. Opony też można kupić za 50 zł z twardszej mieszanki, które starczą na dłużej kosztem wagi. Ale ogólnie jak nie chce się wpadać w koszty to należy dbać o rower i nie trzymać zimą gołego na balkonie. Alternatywy to Romet Mustang 29 1, Ghost Kato, ale nie pamiętam który model, chyba 5.9, taki co ma RockShoxa Coil. Kellys Gate 30. to wszystko w pobliżu 3k.
  2. Bardzo dobry wybór. A czy najlepszy to każdy musi ocenić. Alternatywy to jak w paru miejscach pisałem: Kross Level 9.0, Merida Big Nine Limited 1x11, Accent Peak SLX 2018, Kellys Gate 70/90. Koszty: Amor - duży serwis amora powietrznego dobrej klasy (RockShox, Manitou, Fox) z wymianą materiałów eksploatacyjnych - 300. Producent zaleca co 200h lub raz w roku. Można przeciągnąć do 2 lata jak się dba - mały serwis czyli tylko wymiana oleju. Zwykle 50 zł. Zalecany co 50h Napęd, suport, linki, pancerze metoda rotacyjna - łańcuch np Shimano XT - 100, wymieniam jak przymiar, który trzeba kupić za kilkadzieścia zł pokazuje zużycie 0,75%. U mnie jest to co ok. 1000 km.. Wymieniam 3 w roku - kaseta, jeżdżę tylko na XT bo ma stalowe koronki, najlepsze pokrycie antykorozyjne i jest najtrwalsza, wymieniam raz na 3-4 łańcuchy czyli raz w roku. Jak się nie wymienia łańcucha na czas to się ją zajedzie i nie przyjmie nowego łańcucha, łańcuch będzie skakał na koronkach - blaty korby. Cena zależna od korby. W miarę standardowe, np Shimano 100 zł. Dziwolągi takie jak SRAM, czasem 200 zł. Zamienniki 100 zł. Wymiana co ok. 2 lata u mnie czyli jakieś 6 tys km. - suport. Ja jeżdżę teraz na XTR. Chyba ok. 150 zl. Niższej klasy suporty padały mi po roku. Ten już żyje drugi rok. - linki i pancerze, 50 zł, zalecana wymiana co 1-2 lata - kółeczka tylnej przerzutki, chyba 50 zł w mojej XT. Wymiana co 1-2 lata Inna metoda jest taka że się jeździ na zajeżdżenie. Spada kultura pracy po jakimś czasie i wymienia się wszystko na raz jak padnie Hamulce - odpowietrzane i wymiana płynów, 50-100 zł w zależności od serwisu. U mnie co 6 miesięcy, jak ktoś mniej jeździ i nie jeździ zimą to raz w roku - wymiana klocków hamulcowych, 50-100 zł w zależności od jakości. 1-2 razy w roku w zależności od przebiegów - tarcze, 120 zł raz na 2-4 lata, w zależności ile i jak kto jeździ, SLX 120-150 zł komplet Inne - serwis łożysk sterów raz w roku, 50 zł - serwis piast w kołach i wymiana łożysk raz w roku, 50 zł - wymiana opon. U mnie 200-300 zł raz w roku - zalanie mlekiem i przejście na tubeless jeśli ktoś stosuje - 200 za pierwszym razem, potem taniej
  3. Nie ma ŻADNYCH zalet oprócz wagi i powielania się niektórych biegów. Jest tylko marketing bullshit. Najlepszy napęd szosowy dla amatora to np. korba 52-42-30 i kaseta powiedzmy 11-34. Proponuję czytać tego gościa: http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/uzurpator.html Tych SPD o które pytałeś już chyba nie mam na zbyciu.
  4. Accent Peak to rama na której bardzo dużo osób się ściga. Starsza wersja bez tylnej osi było że pękała. Nie wiem jak z obsługą takich reklamacji jakby co. Trzeba poczytać na forach jak Accent do tego podchodził. Może konstrukcję tej nowej ramy ze sztywną osią poprawili i wzmocnili. Mam kilku znajomych, którzy jeżdżą na Peak SLX z RockShox Reba, który kosztował 5k i jest to dobry i lekki rower, ważący mniej niż wiele tańszych karbonów. Alu jest mniej sztywne niż karbon, gorzej tłumi drgania i jest zmęczeniowo mniej odporne od karbonu. Ale lepiej znosi kraksy i punktowe uderzenia. S będzie za mały. M chyba w sam raz. Nie pamiętam rozmarówki. Potrzebujesz 17,5 cala.
  5. jajacek

    Cube

    Na fullach zna się u nas @Marek
  6. jajacek

    Cube

    Propozycji nie mam. Musisz szukać. A co trzeba wymienić? Na podstawie swojego doświadczenia z używanym rowerem: - pełny serwis amora, wraz wymianą uszczelek - 300, bo raczej nikt świeżo serwisowanego nie sprzedaje - nie wiem ile kosztuje serwis tego dumpera, pewnie też 300 napęd zajechany jak widać, więc pewnie - koronki korby - 200 - nowy łańcuch - 100 - kaseta 150-200 Hamulce - klocki - 100 - jeśli przeciekają zaciski to 300-400 - odpowietrzenie i uzupełnienie płynów 50-100 - suport 100 - co łożyskami w kołach nie wiadomo, załóżmy że piasty jeszcze żyją, 50 - nowe linki i pancerze - 50 - serwis sterów - 50 - łożyska wahacza - nie znam cen Więc raczej starszego niż 3 lata, na kołach innych niż 29 i mocno wyjechanego bym nie kupował. Chyba że jakiś okazyjny egzemplarz lub z dobrej ręki od znajomego.
  7. jajacek

    Cube

    Kupno roweru na kołach 26 cali za tyle kasy to bdzura. Więc tylko ten pierwszy wchodzi w grę. Po stanie tak na oko oceniam że w szybkim tempie trzeba będzie w niego włożyć 1000-1500 zł żeby go doprowadzić do dobrego stanu. Więc pytanie cy się to opłaci.
  8. Tak dla Twojej informacji. Przeciętne ramy aluminiowe, czyli producentów takich jak Kross, Romet, Unibike, Cube czy Kellys ważą zwykle w przedziale 2-2,2kg. Rama Accent Peak 2018 - 1,8 kg Ramy karbonowe Krossa to ok. 1,3-1,4 kg Topowe ramy aluminiowe, np Specialized Chisel 1,35 kg
  9. Moja ocena: Rama - mega przeciętna wagowo ale ze sztywną osią Waga - przeciętna, w tej grupie cenowej zwykle 12-13 kg, jak na wyścigi to ciężka Amor - bardzo przyzwoity w nowej wersji RL, z tłumikiem Motion Control Koła - piasty klasy trekkingowej, opony taniochy drutówki natychmiast do wymiany np. na Rocket Ron z przodu i Racing Ralph z tyłu, obręcze przeciętne Napęd - bardzo dobry XT/SLX 2x11 Suport - upierdliwy PressFit Hamulce - taniocha za 250 zł komplet. Do wymiany na SLX jak padną. Ale hamują. W góry może się nie nadają ale po płaskim spoko. Ogólna ocena: przyzwoity rower, z przyzwoitym amorem, przyzwoitym napędem, kiepskimi heblami i kołami. Potencjał do odchudzenia przez wymianę opon i przejście na tubeless. W przyszłości całe koła i heble do wymiany. Niezła baza do rozbudowy. Alternatywy: Merida Big Nine Limited z napędem 1x11, Kellys Gate 70/90 2x11, Accent Peak SLX 2018 2x11
  10. W kwestii motto na swoim FB mam takie: Pain is only temporary, pride is forever W kwestii chemii. Najlepsza przedtreningówka z jaką miałem do czynienia i którą obecnie używam nazywa się Biogenix Cell Pump Revolution Na dłuższe wyprawy zawsze wożę ze sobą porządny shot megnezu+B6 na kurcze mięsni, konkretnie Nutrend MagnesLife Strong Na ostatnią godzinę jazdy używam czasem świetnie działającego na mnie shota Nutrend Gutar. A poza tym stacje paliwowe przyjacielem rowerzysty. I po drodze nie jemy żadnych ciężkostrawnych potraw ani nie pijemy żadnego alkoholu. Dopiero po.
  11. Takie sprawdzone opony całoroczne na wszystkie nawierzchnie to Schwalbe Smart Sam. I w miarę lekko się toczą po asfalcie i można spokojnie wjechać w lekki teren. W wersji Plus mają wkładkę antyprzebiciową i wzmocnione ścianki boczne. Polecam szczególnie na zimę bo zmiana dętki zimą z powodu przebicia nie należy do przyjemnych. Schwalbe Maraton są znane od lat z wytrzymałości ale droższe. O Big Apple słyszałem ale nie znam nikogo kto by użytkował.
  12. U mnie co 6 miesięcy jest kaszana z hamulcami ale jeżdżę często w ciężkim warunkach w błocie i śniegu. Hamulce niby dobre bo XT ale to chyba nie od ich jakości zależy a raczej od warunków użytkowania.
  13. 100 za odpowietrzanie i uzupełnienie płynów. Ceny warszawskie ?
  14. Każdy rower się brudzi, tak jak samochód. A już szczególnie terenowy. Biały najbardziej, szary najmniej. Odpryski i otarcia się zdarzają w miejscach najbardziej narażonych. Ja kolejny rower chyba okleję specjalną folią. W moim mam odpryski i otarcia na główce ramy od linek, od dołu ramy od kamieni, i na tylnych widełkach, głównie prawych od butów i kamyków i patyków wpadających między ramę i korbę.
  15. Ja poprzedni ogarniałeś to i ten dasz radę. Ale niestety przy porządnych rowerach dobrze jest mieć klucz dynamometryczny skręcając delikatne elementy. Żeby czegoś nie uszkodzić, szczególnie ramy.
  16. Z doświadczenia z rowerami Spec (dotyczy w zasadzie każdego producenta), chociaż wydaje się to chore, zalecam zrobić po zakupie serwis zerowy. Niestety bardzo często okazuje się że w amorze nie znajduje się taka ilość oleju jaka być powinna a piasty nie są prawidłowo skręcone i uszczelnione. Mieliśmy w tym roku z kolegą sytuację, że w jego Specu Epicu, rozkręciło się po drodze koło ze sztywnymi osiami. Nie było prawidłowo dokręcone i kaseta wraz z bębenkiem spadły z koła. Mieliśmy dużo farta że bez narzędzi, mając tylko multitoola udało się to ogarnąć. Kupując rower mtb, uważam za absolutnie niezbędne kupienie od razu do niego zapasowego haka przerzutki i wożenie go ze sobą za każdym razem. Niestety często ulegają one uszkodzeniu a rzadko kiedy są do dostania od ręki. I mogą spieprzyć komuś cały wyjazd. Koszt rzędu 60-70 zł. Pozdro
  17. To są bardzo dobre przykłady. Swoją ocenę rowerów Rambler, Hexagon i podobnych wyraziłem w tym wątku:
  18. Na alternatywnym forum jak przejrzałem wątek, było trochę sensownych wypowiedzi. Plus zachwalający swoje przestarzałe 26-calówki i namawiający na rowery enduro. W kwestii amora to to, co któryś z kolegów opisał się z grubsza zgadza. Nie chciało mi się tutaj zagłębiać w opisy różnić między amorami. Tym bardziej ze i tak decyzja padła na rower z amorem powietrznym. Natomiast podtrzymuję to co napisałem. Że amor olejowo-sprężynowy taki jak np. RockShox Recon 32 Coil, ze sprężyną stalową jest przyzwoitym amorem do rekreacyjnej jazdy, pod warunkiem że ktoś nie zamierza na nim wykonywać nie wiadomo czego. A pracuje całkiem przyzwoicie, aczkolwiek w miarę liniowo, pod warunkiem że ma się sprężynę dostosowaną do swojej wagi. I jest mega tani w utrzymaniu. Trzech moich kolegów ma takie stare Rockshoxy i używają ich w swoich zimówkach od lat z powodzeniem. Dwóch bodajże nie serwisowało ich nigdy (więc koszt zero), jeden chyba zmienia olej co jakiś czas bo spod lag nie wydostają się żadne ciemne smugi. I są to wtedy koszty typu 50 zł raz w roku czy jeszcze rzadziej i taki serwis polegający na wylaniu starego oleju przeczyszczeniu i dolaniu nowego, można zrobić we własnym zakresie. Natomiast koszty utrzymania amorów takich jak Suntour powietrzny gdzie jest smar i w zasadzie nie ma żadnych porządnych uszczelnień zabezpieczających przed wyciekiem oleju bo go tam po prostu nigdy nie miało być, RockShox ze sprężyną gdzie jest olej i lepsze uszczelnienia i powietrznego z rozbieralnym tłumikiem są diametralnie różne. I mało znam ludzi, którzy sami bawią się w serwisowanie amorów powietrznych. Bo trzeba wiedzieć jakie materiały eksploatacyjne kupić i mieć trochę smykałki technicznej żeby jednak niczego nie spieprzyć. Cenniki nie są tajne i można sprawdzić ceny serwisu np. tu: http://spidersuspensions.com/pl/cennik/ Problemem alternatywnego forum jest brak umiejętności odniesienia się do potrzeb użytkownika. Jeśli ktoś pisze że zamierza jeździć rekreacyjnie w terenie na rowerze typu XC i waży 70kg, to amor taki jak nawet RockShox XC 30, jest do tego celu w pełni wystarczający. A rower z takim amorem i na Deore uważam za przyzwoity a do takiego zastosowania wręcz bardzo dobry. Wymagania wzrastają jeśli chce się jeździć agresywnie, albo w cięższym terenie albo się ścigać. I obawiam się że tego koledzy z alternatywnego forum nie rozumieją. A na koniec, z doświadczeń na tym forum, moja ocena i porada jest najcześciej słuszna. Czego jesteś najlepszym przykładem. A co do Speca to będziesz z pewnością zadowolony a jeśli kupisz Experta to wręcz zachwycony.
  19. Jestem zwolennikiem tarczowych hamulców mechanicznych. Ale dobrych. A tych nie ma wiele. Do MTB są to TRP Spike, Avid BB7 i Hayes CX-5. Ale nie są to tanie hamulce. Oczywiście że są praktycznie niezawodne. Raz na jakiś czas zmieniasz linkę i kiedy trzeba klocki. Ale oczywiście ani siła hamowania ani modulacja nie jest na poziomie hamulców hydraulicznych. Bliżej im do hamulców obręczowych. Ale są tanie w utrzymaniu. Padły mi raz zaciski hydrauliczne XT. 400 zł. Odpowietrzanie i uzupełnienie płynów na każdym razem 100 zł. A zwykle potrzeba to robić co pół roku. Z tym że praktycznie żaden rower nie jest standardowo w takie wyposażany kiedy najtańsze Shimano kosztują stówę albo dwie.
  20. Polecam Cube Attention. Ewentualnie Cube Analog. Rowery które mają stosunkowo krótką górna rurę dającą dosyć komfortową pozycję i mające "prawdziwy amortyzator" firmy RockShox a nie ten chłam Suntoura będacy atrapą amortyzatora. Wchodzi w grę Romet Mustang 29 1 i kilka modeli Ghost i kilka Krossa. Ale żaden z Rambler i Hexagon w nazwie bo to kompletne chłamy. Talon 3, napiszę wprost, jest to gówno a nie rower mtb. Widelec XCT to zwykła stalowa sprężyna. Czyli jest w nim amortyzacja jak w samochodzie Polonez, uznanym za najgorszy samochód na świecie a w Cube jak w Grand Voyager. XCM w Meridzie jest to podobna atrapa tylko z elastomerem, który zamraża się w niskich temperaturach. Jeśli szanujesz swój kręgosłup to kup rower z amortyzacją. Czyli najtańszy amor to Suntour XCR Air i Suntour Raidon. Długo nie pożyją ale amortyzują. Potem idą już prawdziwe amortyzatory firm RockShox czy Manitou. A jak kupisz produkt roweropodobny z tych co wymieniłeś to szybko szukaj rehabilitanta. Bo długo nie potrwa zanim będzie potrzebny.
  21. 1. Nie przywiązuj się do oznaczeń S/M/L. To są oznaczenia orientacyjne. Kellys ma głupią rozmiarówkę i oznacza jako S ramę ok. 17 cali. Każdy"normalny" producent ma rozmiarówkę w której jest zwykle rama 17,5 cala oznaczona jako M. I tak jest w Specialized. Potrzebujesz M ze Speca. 2. Nie możesz porównywać w ten sposób produktów. Specialized ma najwyższej klasy ramę ważącą 1350 gram w rozmiarze M. Nikt inny nie ma ramy alu w zbliżonej wadze o ile mi wiadomo. Rama Kellysa jeśli dobrze pamiętam waży 2100 gram. To jest jakieś 60% więcej. No i porównujesz jednego z najlepszych i najbardziej uznanych producentów na świecie (Specialized) na którego rowerach wygrywano Tour de France i wszystkie inne wielkie toury z małą firmą ze Słowacji. No niestety marka kosztuje i się ceni. https://www.spectrumbike.cz/user/documents/upload/Tabulka velikostí Specialized.pdf
  22. Śmierć lub zasłabnięcie na wyścigach dotyczy głównie kolarzy po 40-tce. Głównie tych z problemami z krążeniem albo przekoksowanych. Konkretnie wymieniony przypadek był gościa blisko 40-tki, który ścigał się na maratonie mtb w blisko 40-stopniowym upale, przeszacował swoje siły, zapewne zrobiło mu się słabo i odszedł się położyć dłuższy kawałek od trasy wyścigu. I zmarł bo nie mogli go znaleźć. Jakby leżał przy trasie może by przeżył. Chyba na zawał o ile dobrze pamiętam. Moja koleżanka w zeszłym roku, lat 45, ścigała się w maratonie w Warszawie. Było ze 32-33 w cieniu. Padła koło karetki po jednym okrążeniu i zajęło jej z pół godziny zanim doszła do siebie. Ja też kiedyś w 37 w cieniu zdobywałem najtrudniejszy podjazd Czech. W słońcu było 50. Kolega jadący ze mną dostał kurcze w niemal wszystkie mięśnie nóg. Potem zjechaliśmy i walnąłem browarka dla ochłody, który tak mi uderzył do głowy że leżałem pod murem cmentarza ponad godzinę ? Ale to raczej nie dotyczy młodych chłopaków. Nie będą się ścigać i chyba będą jechali po płaskim a to bardzo istotna różnica.
  23. Za tyle samo masz Speca. Zyskujesz rower topowego producenta na super ramie z 5,5 roku gwarancji i ok. kilo lżejszy z gwarancją realizowaną bez problemu w PL. Kellys ma lepszy amor i lepszy osprzęt, większą wagę i gorszą gwarancje. Musisz sobie wybrać. No i kwestia kolorystyki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...