Cześć!
Jestem nowy na forum i im więcej czytam o sztywnych osiach, hollowtech'ach i innych blatach, tym mniej wiem ? Pomóżcie!
Budżet jaki przeznaczam na rower to 3.500 choć wolałbym się zamknąć w 3.000. Mam 185cm i 95kg, więc w oparciu o to co wyczytałem, szukam 29-era z ramą 21" (czy dobrze?) Raczej nie będę jeździł w maratonach ani się ścigał, więc głownie lasy, inne ścieżki i pagórki oraz miasto. Po przejrzeniu masy opisów, recenzji i ofert sklepowych za najwyższy pułap dla siebie uznałem Krossa Level 8.0 2018, ale za 3.500, przynajmniej oficjalnie, nie do wyrwania. Myślicie że w styczniu jest na to szansa na jakichś wyprzedażach? Czy dobrze kombinuję, że już za parę dni, gdy zawita nam nowy, 2019 rok, automatycznie wszystkie modele z 2018 stanieją? Prosząc o podrzucenie jakichś paru modeli dla mnie, w zasadzie odpowiedź znalazłem już we wpisie z kwietnia 2018, gdzie na podobne pytanie blacha71, odpowiedział jajacek
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Więc wracając do pierwszego Twojego postu 80% asfalt, w weekend ścieżki, górki zalecam kupić rower klasy:
Trek X-Caliber 8 2017, Cube Attention 2017 lub Kross Level B7 2018"
(Nawiasem mówiąc gubię się w tych modelach Krossa: jest level 7.0, B7, R7... czy jest jakaś zasada jak to należy czytać? Nie znalazłem zresztą Krossa Level B7 z 2018, tylko z 2017, czy to jakaś literówka?)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Moje pytanie/prośba dotyczy aktualizacji tej odp., w końcu minęło już trochę czasu i dostępne są już rowery 2019; czy kupowanie roweru modelowo 2 lata starszego ma sens, gdzie chyba każdy kolejny rok niesie jakieś nowinki i udoskonalenia? No właśnie... czy lepiej kupić lepszy sprzętowo rower, ale starszy i być może pozbawiony tych nowinek, czy być może technologicznie nowszy, ale ogólnie gorszy? Znalazłem gdzieś X-Calibra z 2017 za 3.000, ale czy to nie za dużo za 2-letni za chwilę model?