Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    12 971
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Innych pedałów niż zatrzaskowe w MTB XC nie znam 🙂 Aczkolwiek są zwolennicy platformowych i pedały z pinami sparowane z odpowiednimi butami mają podobno zalety 🙂 Nie rozkminiałem za bardzo dropperów ale porządny dropper do XC, który nie waży tonę coś kosztuje. Ale kojarzę że takowe robił Specialized, DT Swiss, Kind Shock, Brand-X, Pro czyli Shimano. Parę innych. XLC i TranX wydawło mi się że jedne z najtańszych. To chyba np. jest dobry produkt ale ciężki (600 gramów) https://biostern.abstore.pl/sztyce-obejmy-siodla-dw-pro-koryak-70mm-dropper-27-2-zewn-,c115,p3800,pl.html 50 mm gravel/XC za 150 Euro, waga 400 gramów od markowego producenta: https://www.bike-discount.de/en/easton-ea70-ax-dropper-post
  2. No tak jak ja ostatnio jechałem na Scott Scale. Fatalnie mi się jeździło. A na tej samej przejażdżce testowaliśmy tego Scotta i Cube Reaction GTC One. I zarówno ja jak i kumpel co na co dzień jeździ na Attention byliśmy z niego bardzo zadowoleni. A co do wymiany poglądów to nie nazwałbym tego kłótnią 🙂 Każdy ma możliwość zaprezentować swoje argumenty za i przeciw. I każdy ma prawo się zgodzić lub nie 🙂 Krytyka jest pożądana w dyskusji.
  3. Dopóki sami na sobie nie przetestujemy to nie ma co wyciągać wniosków z tego co ludzie, często mocno niedoświadczeni, piszą w internetach. Testowałem teraz zachwalane wszędzie opony szosowe GP 5000 T RS. Ludzie piszą jakie to szybkie, komfort, przyczepność itd. Być może część nigdy nie jeździła na porządnych oponach. Na moich obręczach mają blisko 28 mm. Przejechałem 80 km. I co? I dupa. W porównaniu do Vittoria Corsa Control i Spec Turbo Cotton są znacząco mniej komfortowe. Być może są deczko szybsze ale przy moich prędkościach (średnia 28), nie ma to raczej żadnego znaczenia. Nie wspominając o tym że założenie ich zajęło mi kupę czasu i bez wspomagania łyżkami się nie obeszło. Mój Marek też poprosił żeby mu przysłać używane Vittoria Corsa Pro, które zostawił w domu bo komfort i przyczepność lepsza niż to co ma z francuskiego zespołu. Z kolei muszę powiedzieć że kiedyś pożyczyłem na weekend Speca hardtaila na kołach karbon. I szedł jak przecinak. Natomiast skutkiem ubocznym było to że po 60 km jazdy plecy mnie dwa dni napieprzały 🙂 Więc nie wykluczam że z kołami karbon MTB jest podobnie jak z ramą karbon kontra alu. Nic się nie ugina i straty energii są mniejsze. I że do rekreacji bym takich kół nie polecał.
  4. O ile się nie mylę to w jakimś innym wątku pisałeś że przy tej samej wadze nie widzisz różnicy między kołami alu i karbon. Z moich ścigających się znajomych chyba nie znam nikogo kto by nie połamał obręczy karbonowej. Jak mój młody na treningu najechał na pieniek którego nie zauważył, to wywaliło uszczelki w Rebie i zrobił wgniotkę w kołach alu DT X1700. Czy koła karbonowe by to przeżyły nie wiem. Ale mając 6 połamanych karbonowych kół szosowych śmiem wątpić. Ponieważ kolejny raz przytaczasz że koła Reynolds mają dożywotnią gwarancję, to wklejam czego ona dotyczy. Nie dotyczy uszkodzeń mechanicznych z winy użytkownika. LIMITED LIFETIME WARRANTY To the original owner, Hayes Bicycle Group (HBG) warrants Reynolds carbon rims against manufacturing defects with a limited lifetime warranty. This limited lifetime warranty covers the Reynolds branded carbon rim if damage occurs while riding in normal and intended use this also covers accidental breakage within the wheels intended use. Within the first 2 years of purchase, spokes, nipples, labour, and return shipping will be included when a rebuild is required and when received at the factory or authorized distributor location with a valid proof of purchase, freight prepaid. All other warranty claims not included in this statement are void. This includes assembly costs (for instance by the dealer), which shall not be covered by Reynolds. After 2 years consumables, spokes, nipples, labour, and return shipping are excluded. In the event of a non-warranty or non-riding incident, the original owner may qualify to receive crash replacement pricing. This warranty does not cover any defects or damage caused by alterations or modification of new Reynolds products or parts or by normal wear, improper maintenance, damages caused by the use of parts of different Manufacturers, improper use or abuse of the product, or failure to follow instructions contained in the applicable instruction manual. Any modifications made by the user will render the warranty null and void. The cost of normal maintenance or replacement of service items, which are not determined to be defective, shall be paid for by the original purchaser. This warranty is expressly in lieu of all other warranties, and any implied are limited in duration to the same duration as the expressed warranty herein. Reynolds shall not be liable for any incidental or consequential damages.
  5. @Oskarr Zapraszam na stronę 1 tego wątku gdzie autor pisze tak: "...do tej pory jeździłem rowerem merida big nine 300. Ponieważ był dla mnie idealny (geometria, wygoda), chciałbym zadać konkretne pytanie o kilka modeli... ... Absolutnie nie interesują mnie odpowiedzi dot komponentów, moje pytanie dotyczy TYLKO geometrii i komfortu jazdy" A Ty mu proponujesz rower wyścigowy producenta znanego z gorszej jakości, mający niższy stack i dłuższy reach na karbonowych, sztywnych kołach... Ja również podobnie jak autor chciałem mieć rower, który jest stosunkowo komfortowy. Ale też stosunkowo lekki i szybki. Najlepszym wyborem byłaby rama Specialized Chisel z Foxem lub SIDem bo dopiero te amory dają komfort, na dobrych, stosunkowo szerokich oponach, na niskim ciśnieniu. Tylko że taki się nie sprzedaje. Taki rower z grubsza mam tyle że na karbonowej ramie. Jest ona oczywiście sztywniejsza niż Chisel na którym jeździłem. W połączeniu z dobrym amorem, kołami aluminiowymi i dobrymi szerokimi oponami i sztycy zmiękczającej ogon mimo moich 50+ lat i kręgosłupa z problemami jeździ mi się stosunkowo komfortowo. Kół karbonowych nie chcę bo się nie ścigam, nie potrzebuję dodatkowej sztywności i problemów z takim kołami, które mogą nie wytrzymać przypadkowego spotkania z wystającym pieńkiem drzewa. Koła Newmen Evolution SL X.A.25 w Cube mają taką podobną a czasem niższą wagę jak średniej klasy koła karbonowe. Dadzą one użytkownikowi bezproblemową eksploatację. A w testach zderzeniowych, które kiedyś publikowałem wypadły na pierwszym miejscu jeśli chodzi o wytrzymałość bijąc DT Swiss. Można też bez problemu dokupić do nich obręcze jakby jednak takową załatwił. Kupując Cube będzie miał rekreacyjną, wygodną geo, bardzo lekki rower ważący 10 kg, bardzo dobry, komfortowy i bezproblemowy amortyzator, świetne koła, świetne hamulce i stosunkowo dobry napęd. Koła Reynolds swoją drogą ważą 1665 gramów a Newmeny 1485 gramów. Wsiądzie, pojeździ i oceni czy cokolwiek jest do zmiany. Jak będzie jeździł rekreacyjnie, to zapewne nic. Jak mu hamowanie nie będzie odpowiadać to kupi lepsze tarcze. Komplet tarcz SM-RT66 to 100-160 zł w zależności od źródła. Sam na takich teraz jeżdżę. Nie ma potrzeby kupować lepszych. Tym bardziej że tarcze IceTech potrafią się rozwarstwiać.
  6. @Veriv Kompletne bzdury piszesz. Ten Cube jest stosunkowo krótki i daje bardzo komfortową pozycję. Mam teraz w domu Cube Reaction GTC One 2017. Ma taki sam reach, 6 mm większy stack. Główka 70. Jeździłem nim po moich trasach w Kampinoskim Parku Narodowym. Mega wygodna, stosunkowo rekreacyjna, geometria. Jeździło mi się nim mega komfortowo. A kolega jak napisał w wątku szuka roweru stosunkowo rekreacyjnego. I jest to dla niego wyśmienita propozycja. Proponowany Raven ma 40 mm większy reach (w huk że tak powiem), podstawowe, ciężkie koła DT Swiss i i znacząco gorszy napęd. Jak ktoś nie mieszka w górach to trailowa geometria jest mu kompletnie niepotrzebna. A jak ktoś meszka w górach to powinien kupić fulla a nie hardtaila.
  7. Co do kół to koła Newmen Evolution SL X.A.25 są jednymi z najlepszych kół aluminiowych na rynku od jednego z najlepszych producentów na rynku. Ważą trochę poniżej 1500 gramów. Chętnie odkupię jakby nie były potrzebne 🙂 W niższym modelu są jakieś "badziewiaki" na piastach i obręczach no name o nieznanej wadze. Zapewne powyżej 2000 gramów. Rowery firmy Trek nie cieszą się dobrą renomą u mechaników i firm naprawiających karbon. Problem z nimi jest taki że mają ekstremalnie cienkie ścianki przez co są podatne na uszkodzenia mechaniczne. Nie bez powodu na FB powstała grupa "Jak się sprawdzi Trek - sekcja pękania". Rowery te są produkowanie w tej samej fabryce co Canyon, Quest Composite. ProCaliber 6 to taki rower w którym mamy karbonową ramę, czyli teoretycznie wyścigową, amortyzator klasy rekreacja plus, napęd zbliżony jak w Cube, niezłe ale trochę zubożone hamulce, koła nie są złe ale koło lekkich to nawet nie stały. Według strony producenta tył waży 1035 gramów, przód 925 gramów. Ja zdecydowanie wolę Cube Reaction C:62 Race. @Szwedacz Za 360 zł to można kupić przyzwoitą parę pedałów a nie przyzwoity dropper.
  8. To nie jest "podstawowy Fox". Podstawowy jest Rhythm. Jest to bardzo dobry amortyzator wyścigowy kosztujący mniej więcej tyle co SID o wadze 1370 gramów. Tyle że nie jest to najwyższy model. A najwyższy model kosztuje od ok. 5000 zł i zwykle pojawia się w rowerach powyżej 30 tys zł: https://www.centrumrowerowe.pl/amortyzator-rowerowy-fox-racing-shox-32-float-sc-pd13958/?v_Id=181299&utm_source=google&utm_medium=cpc&gad_source=1&gclid=CjwKCAjwxLKxBhA7EiwAXO0R0KtYgAcqeKi8HCC4m0aeTainhRXdZG7PQr_DWQnm-nHCqch_9o-NkxoCSEsQAvD_BwE Geo jest rzeczywiście sprzed paru lat ale na płaskopolskę jest w pełni wystarczające. Wiele firm nie wypłaszczyło główki ramy bo taka geo do maratonów MTB jest bardzo dobra. Tu mamy główkę ramy 69 stopni. Najnowszy Rockrider Race 900 ma główkę 68. Specialized Epic (Gold Standard) Hardtail Comp 2024 ma główkę 68,5 stopnia. Więc te 0,5-1.0 stopnia nie robi żadnej różnicy oprócz mocno technicznych górskich zjazdów. Rama jest stosunkowo krótka co ma wady i zalety. Do wyścigów jest to wada. Do rekreacji plus, gdzie chcemy trochę komfortu jest to zaleta. To samo dotyczy podsiodłówki. Podsiodłówka 27.2 poprawia komfort i nie chciałbym mieć innej. Nie jest prawdą że dropper o tej średnicy jest droższy. Ilość dropperów tego typu na rynku jest duża i można kupić np. dropper od gravela a takich jest zatrzęsienie. Tani dropper taki jak TransX kosztuje 600 zł. Więcej niż 50 mm skoku w takim dropperze też nie jest potrzebne, jeśli ktoś nie wybiera się w bardzo ciężki teren. A to nie jest rower przeznaczony w bardzo ciężki teren. Ja nie mam droppera w swoim Epicu bo w płaskopolsce nie jest do niczego potrzebny. Mam natomiast sztycę poprawiającą komfort ogona (na zdjęciu). Manetka SLX i tak jest potencjalnie do zmiany na XT. Nowa XT kosztuje 50 Euro. SLX sprzedamy zapewne za połowę. 100 zł trzeba dołożyć. Że korba Deore to mi w niczym nie przeszkadza. Ta korba jest rzeczywiście ciężka, 800 gramów. SLX 630 gramów. XT 620 gramów. Czy to ma znaczenie? Tylko jeśli ktoś się ściga. Co do opon to mieszanka w wersji race szybko ubywa. Też nie jeżdżę na oponach Fast Trak S-Works przeznaczonych na wyścigi tylko w wersji oczko niższej, bardziej odpornej na przebicia i bardziej żywotnej. Że można niemieckie rowery kupić w Niemczech taniej to wiemy od dawna. Ten można kupić 2000 taniej (nie 2500). Firma Ski Team wykorzystuje swoją pozycję lokalnego dystrybutora. Zawsze można ponegocjować. Ja na pewno wolałbym oszczędzić i kupić z Niemiec. No i moje doświadczenia gwarancyjne też są lepsze z niemieckimi czy austriackimi firmami niż polskimi. Nadal nie wskazałeś "nie byle jakiego hardtaila" w zbliżonej cenie i konfiguracji.
  9. @Veriv Trochę się dziwię Twoim wypowiedziom. To nie jest "byle hardtail". Tylko karbonowy hardtail skonfigurowany na drugim od góry wyścigowym aczkolwiek mechanicznym osprzęcie. Stosunek jakości do ceny jest IMO zajebisty. Firmy będące konkurencją do Cube to np. Giant czy Merida. U Gianta zbliżony rower XTC Advanced 1 kosztuje 18k. U Meridy Big Nine XT kosztuje 14k przy czym na nędznych kołach takich jak w tym niższym modelu Cube. Skoro formułujesz takie oceny to pokaż proszę jakieś rowery w zbliżonej konfiguracji i cenie, które nie są Twoim zdaniem "byle hardtailem".
  10. Wygląda na skutki przeniesienia produkcji z Tajwanu do Wietnamu. Spec uznaje reklamacje jak coś jest nie tak.
  11. Ja bym zmienił. Pewnie rower masz już na serwis co kosztuje pewnie z 500 razem z serwisem tego badziewnego amora. A tu masz nówkę na gwarancji. Może najwyżej blat do zmiany na większy. Aczkolwiek jak mam 34x11 i nic mi nie brakuje.
  12. Tu w ogóle nie ma o czym dyskutować. C:62 Race jest jednym z najlepiej skonfigurowanych rowerów na rynku, który tu wielokrotnie polecałem. Różnica między amorami jest warta z 1000. A jeszcze koła warte jakieś 2000 więcej. A jeszcze sztyca, mostek, kierownica. W tym rowerze powinno się zmieć manetkę na XT, która działa szybciej i lepiej. Gripy pewnie też do zmiany docelowo np. na ESI Extra Chunky. A poza tym świetny rower.
  13. Specialized Henge Comp mi też podeszło.
  14. Wszedłem w ten wątek żeby właśnie to napisać 🙂 Z tym że promo jest tylko na biały. Swoją drogą co to za głupota żeby robić biały rower do jazdy terenowej. Mam czarno-białego gravela i wkółko jest brudny tam gdzie białe. Hamulce nędzne ale cena pozwala kupić lepsze.
  15. Mam Bridge Comp ale bez Mimic. Jak ktoś chce to mam do sprzedania. Nie polubiliśmy się. Ja wolę jednak Phenom Comp.
  16. To nie do końca tak. Sama opona ma jakieś tam opory toczenia i na gładkiej rolce szersza owszem jest szybsza. Natomiast obserwuję uważnie te testy i żeby szersza była tak samo szybka jak węższa w realnym świecie, musi być sparowana z odpowiednią obręczą, trochę szerszą niż sama opona (regułą 105%). Oczywiście szersza opona i szersza obręcz spowodują że koła będą cięższe. Natomiast to jest ciekawa lektura: https://silca.cc/blogs/silca/road-to-roubaix Mam przyjemność korespondować z Joshem. Bardzo kumaty gość.
  17. Szczerze mówiąc jeżdżąc latami na 25 zmieniłem rok temu na 28. Deczko więcej komfortu, szczególnie na podłych asfaltach. I deczko lepsza przyczepność. I na 28 przeszedł w zasadzie niemal cały świat. Pro peleton jeździ w przytłaczającej większości na 28, czasem na 30. Natomiast zmiana ta wyniknęła nie tylko z komfortu ile z nowych badań nad aerodynamiką i wytrzymałością kół. Okazuje się że szersze koła są bardziej wytrzymałe, co jest ważne w takich wyścigach jak wiosenne klasyki po brukach i w wietrznych warunkach szybsze. Mam w tej chwili 2 komplety karbonowych kół do szosy. Rovale, które mają blisko 29 mm szerokości i na których mam oponę prawie 30 mm z tyłu i 28 mm z przodu i Zippy mające ok. 27 mm, gdzie wczoraj właśnie zakładałem na nie GP 5000 T RS. Na tych obręczach mają one blisko 28 mm.
  18. Różnica między Tiagrą a 105 to 1 koronka więcej, deczko lepsze hamulce i deczko lepsze klamki. Chyba lepiej wziąć Tiagrę jak masz ograniczony budżet bo używany rower może wymagać jakichś nakładów.
  19. W kwestii formalnej 🙂 Jest to Ultegra z roku 2005 a 11 biegów Ultegra ma od roku 2013. A co do tarcz sprzedawaliśmy ostatnio Superiora i nic więcej niż 25 nie wchodziło. Podobnie jak w topowym BMC z roku 2018. To był bezsensowny design.
  20. Tiagra działa bardzo dobrze. Nie mam zastrzeżeń. Od tego Bernarda parę osób kupowało i nikt nie narzekał. 10 kg to ni jest mało ale po płaskim nie ma to kompletnie znaczenia. Wjechała nam teraz dostawa bardzo ładnych karbonowych rowerów po kobiecej grupie zawodowej i mimo rozmiaru 48, kół karbonowych i Ultegry Di2 ważą 8 kg. Więc rower z alu na gorszej grupie i kołach musi niestety koło dychy ważyć.
  21. Szosa to inna bajka. Oskar się nie wkręcił. Ale na szosie jedziesz sobie fajnie, jak wiatr dobrze powieje to za chwilę kręcisz 35-40. Z tym że dobry rower coś tam kosztuje. Bo kupno strucla nie ma sensu. Można kupić gravela czy przełajówkę i założyć na lato opony szosowe i mieć szybki rower a na zimę gravelowe i mamy dwa w jednym.
  22. Karbon jest niejednorodnym materiałem. Jest laminatem złożonym z wielu kawałków. Dobry karbon jest dramatycznie bardziej wytrzymały zmęczeniowo niż alu. Natomiast jest to materiał o znikomej elastyczności. Więc powyżej 1 czy 2% odkształcenia pęknie. Alu z kolei może się rozciągnąć do blisko 10%, najwyżej będzie wgniotka. Karbon jest dużo łatwiejszy w naprawie niż aluminium.
  23. To info o tych 49% udziałów Meridy w Specu jest przestarzałe o pewnie ze 20 lat. Czy cena akcji ma coś wspólnego z wyprzedażami? Nie znam się na tym kompletnie. Ale sądzę że wiele innych czynników tu decyduje.
  24. Canyon jest nędznej jakości. Kumplowi w Endurace pękły tylne widełki po najechaniu na studzienkę. Waży stówę. Ale mu uznali i wymienili. Merida z pewnością lepsza jakość. Wygoda? Mam jeszcze więcej lat niż Ty 🙂 Żeby była wygoda musi być spełnione kilka warunków. Kluczowe są punkty styku. Dobre, w miarę szerokie opony. Dobre siodełko. Dobrze zbudowana rama, dobrze tłumiąca drgania. Dobra, wąska sztyca podsiodłowa w miarę możliwości wyginająca się trochę po najechaniu na przeszkodę i dobra kierownica tłumiąca drgania. No i co kluczowe komfortowa pozycja. Nie jeździłem na żadnym z tych rowerów a nie da się bez jeżdżenia coś powiedzieć. Możemy tylko porównać geometrię i osprzęt. Tu mamy porównanie geo tych dwóch i mojego starego Speca Roubaix, Gold Standardu rowerów typu endurance. https://geometrygeeks.bike/compare/merida-scultura-endurance-6000-2024-m,specialized-roubaix-sl3-expert-2012-540,canyon-endurace-cf-7-2024-m/ Jak widać wszystkie mają zbliżony reach czyli dosięg do kokpitu. I Merida i Canyon mają znacząco większy stack niż mój rower czyli wyżej położony kokpit. Co jest bardziej wygodne. Canyon jest trochę lepiej skonfiguowany.
  25. No wiadomo ze to budżetówki. Ale nie znam żadnego traila na powietrznym amorze w tym budżecie oprócz tych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...