Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    12 947
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Taki rower 15kg to zwykle dno. Atrapa amora, beznadziejne koła na mega ciężkich obręczach, beznadziejnych piastach i mega ciężkich oponach. Taki rower zwykle ledwo jedzie.
  2. Widelec sprężynowy XC 30 Coil czy Recon Coil może być używany tylko przez kogoś do ok. 95 kg wagi. Jest bardzo tani w serwisowaniu. Recon powietrzny jest znacznie lepszy ale droższy w serwisowaniu. Nie ma z nim problemów. Nie wiem na co narzekania. Obecnie są po prostu sprzedawane modele wyższej klasy kosztujące od ok. 2000 zł w górę. 28 czy 29 to są te same wielkości obręczy. Nazwa 29 się przyjęła w związku z obwodem opony mtb. Różnica pomiędzy korba z 44 3x czy 42 z 3x a napedem 38 z 2x jest taka że nie ma twardszych biegów pozwalających jechać szybciej z górki. Bo po płaskim i z sakwami to się szybciej niż na 38x11 nie pojedzie. Jak ktoś chce wyścigową geometrię to należy szukać roweru z jak najniższą główką ramy. Widać to na zdjęciach. Wszystkie rowery Cube mają mega rekreacyjną geometrię. Jeśli chodzi o wagę to nie ma takiej możliwości że Kross za 2000 z amortyzatorem i napędem 2x na kołach 29 ważył 12,5. Chyba że na ich stronie. Taki strucel na kołach 29, przeciętnej ramie alu jaką dają w tej cenie ważącą 2,2 kg, atrapie amora Suntour XCT/XCM ważącej blisko 3kg, kołach kowadłach i kiepskim osprzęcie, waży zwykle pomiędzy 14,5 a 15 kg. Rowery ważące 12kg kosztują zwykle od 4k w górę.
  3. Jest to przeciętna chińska jakość. Kross, Romet, Indiana, Cube, Kellys to są wszystko produkty chińskiego przemysłu, które u nas dostają lakier, koła i osprzęt ze względu na wysokie cło na całe rowery. Nie wiem jakie są warunki gwarancyjne rowerów Indiana. Zapewne to Kross je będzie serwisował. Natomiast wszystkie rowery do ok. 3 tys zł mają przeciętne ramy i kiepskie koła. Różnice jakieś między nimi są i należy się im przyjrzeć. Nie ma rowerów z lepszymi ramami niż przeciętne do ok. 3500. Dopiero XC 50 z Decathlonu jest na dwa razy wyższym poziomie. Ale to rower z napędem 1x
  4. Ja bym używkę kupił. Jak rower nie ma hydrauliki to dużo nie ryzykujesz. Jak mam akurat stalowy taki jak piszesz z 1998 i ma się bardzo dobrze. Miałem też kiedyś aluminiowy Specialized Sirrus i był to dobry rower pod to zastosowanie. Miałem podobny https://www.olx.pl/oferta/specialized-sirrus-expert-CID767-IDAkKTO.html#8f28d85558;promoted
  5. Taki jest ale nie wiem ile to kosztuje Shockblaze R7 Pro
  6. Zupełnie nie moja bajka bo na tego typu rowerach się nie znam. Kolega ma podobnego Spectrala i bardzo chwali. Natomiast w kwestii kupowania używanego roweru mtb z dużą ilością hydrauliki to na podstawie moich doświadczeń, kupujesz kota w worku. Może się okazać że musisz w niego włożyć tylko 500 a może się okazać że 2500. Człowiek mieszka w Bielsku więc wiadomo że katował ten rower na trasach enduro. W jakim stopniu dbał i serwisował nie wiadomo. Więc ogólnie trudny temat. Nie wiem czy wiesz jakie są koszty serwisowe hydrauliki. Ale ogolnie nie są one małe. Więc jak używany mtb to raczej z polecenia. Natomiast trzeba powiedzieć na podstawie zdjęć że wygląda jakby miał bardzo mały przebieg. Więc może i prawdziwe to co gość pisze.
  7. Twoje postrzeżenia są generalnie zgodne z tym co piszę od lat paru. Że cross oprócz pewnych specyficznych zastosowań, jest rowerem bez sensu. Większość z nich ma podobną geometrię do rekreacyjnych mtb ale gówniane amortyzatory i kiepskie koła. I jak słusznie zauważyłeś za 3,5k kupisz "więcej mtb" niż analogicznego crossa. Robiłem eksperymenty o których mówisz. Wyjechałem w Góry Świętokrzyskie z rowerem mtb, dwoma kompletami kół i kilkoma kompletami opon. Jeździłem tam po asfaltach, gruntówkach, brukach, piachach, tłuczniu i leśnych singletrackach. Na oponach 700x35 nie ma przyczepności i komfortu w cięższym terenie. Nie możesz też za bardzo zejść z ciśnienia żeby uzyskać komfort bo dobijesz dętkę. Komfort i przyczepność a jednoczneśnie niskie opory toczenia pojawiają się w pobliżu szerokości 700x42-45 czyli 1,7-1,8 cala. Miałem do dyspozycji 700x42 Schwalbe SmartSam. To są opony, które dobrze sobie radzą na asfalcie i w lekkim terenie. W piachach i na singlach trocheę brakowało mi przyczepności i komfortu. Miałem też Specialized Renagade 1,8 cala z tyłu jako napędowe. Te z kolei świetnie radzą sobie we wszelkim suchym terenie ale szkoda ich na asfalt bo są z miękkiej szybko, wycierającej się mieszanki. Z przodu Specialized FastTrak 2.0 dający dobrą przyczepność w zakrętach i niewielkie opory toczenia. Więc ogólnie pomysł jak najbardziej na tak tylko trzeba znaleźć optymalne opony. Obecnie w oponach 700x38 na miasto mam 3 bary z tyłu i 2,5 z przodu. I pewnie pod sakwami na oponach 700x45 byłoby ono bliskie optymalnego. Brakuje nam na rynku uniwersalnych rowerów mtb, które ja nazwałbym ATB czyli All Terrain Bike. Czyli mtb z trzema blatami i napędem jaki dawniej stosowało się pod sakwy. A było to 42x32x22. Do trekkingów bez sakw stosowano 48x38x28. Były to optymalne napędy pod takie zastosowania. Teraz producenci nam wmawiają że tylko 2x a najlepiej 1x. Jest to bzdura. Są one odpowiednie w pewnych zastosowaniach. Ale nie we wszystkich. Na szosie do jazdy po Alpach mam 3x10 i tam gdzie inni umierają albo dają z buta, ja sobie spokojnie jadę. ale na fejsach wszyscy cię wyśmieją jak masz szosę 3x. Na szczęście ma to tam gdzie słońce nie dochodzi i jestem odporny na ściemy marketingowe. Są natomiast gdzieniegdzie takie uniwersalne mtb z 3x jak Cube Attention i Shockblaze, ale nie pamiętam modelu. Więc podsumowując spokojnie możesz łykać mtb i zakładać węższe opony.
  8. Ramy Chisela są takie same. W Polsce już 2018 raczej nie dostaniesz. Ale w Czechach tak. Recon Gold też jest bardzo dobrym amortyzatorem. Różnica między nim i Rebą jest głownie wagowa. Bebechy chyba te same, tylko golenie inne.
  9. Analizowaliśmy kiedyś z koleżanką wersje damskie i męskie w zakresie geometrii. Niczym się nie różnią. Tak jak Mariusz napisał najwyżej obniżona górna rura, węższa kierownica, szersze siodełko i damskie kolorki. 5k to nie jest budżet na karbon. Zwykle zaczyna się od 7k a zwykle bliżej 10k. Przykładowo między XC 500 z Decathlonu a XC 900 zyskujesz karbon i 500 gram lżejszą ramę. Reszta jest taka sama. Nie wiem co autor ma na myśli przez rekreacyjne zastosowanie. Najlepsze w sensie wygody amortyzatory XC z którymi się spotkałem to Fox Float CTD Evolution, który posiadam i RockShox Reba RL. Są lepsze amory niż te ale kosztują one zwykle od 4k wzwyż więc zakładam że jest to maksymalny poziom. Jak rekreacja to można sobie odpuścić sztywne osie, piasty Boost, kompatybiloność z kołami 27,5 i takie tam. Najlepszy rower do XC do 5k to XC 500 z Decatlonu. Ma Rebę RL i SRAM GX Eagle 1x12. Chyba nic innego na Rebie do 5k nie ma. Scott ma jakieś tańsze modele z Foxem za ok. 7k jeśli dobrze pamiętam. Merida chyba też. Może można jeszcze kupić Specialized Chisel Expert 2x z zeszłego roku. Miał Rebę i SLX 2x i najlżejszą ramę aluminiową na świecie. Zajebisty rower, który ma tu kilka użytkowników na forum. W kwestii komfortu bardzo chwalony był też Trek Procaliber ale chyba nie miał Reby.
  10. Mam Ortlieby. Używam na kajak i do sklepu. Jazda z sakwami to męczarnia podobnie jak spanie pod namiotem ?
  11. To ten gościu. Miasta pomyliłem. Rowery można też odebrać u jego kolegi w Warszawie na Białołęce.
  12. Tarmac to Tarmac. Mamy w domu dwa SL4 ? Ten za 3200 jakiś przedpotowy. Odpada. Znalazłem kumplowi SL4 w idealnym stanie na 105 za 4k. Drugiemu Roubaix w świetnym stanie na Tiagrze za 3k. Więc w taki rząd cen celujesz +/- 500. Na OLX jest handlarz z Miedzyrzecza Podlaskiego , który często ma Tarmaca. Możesz z nim pogadać. Jeden z tych rowerów był od niego. Sprawdzony gość. Kross w karbonie raczej nie dotykam. Ale tu bardzo atrakcyjna oferta. Aż za bardzo. Nie kupiłbym bez mega dokładnego sprawdzenia karbonu. Cannondale się zupełnie nie znam. Zwykle drogie i niestandardowe rozwiązania, których unikam. W tym konkretnym bardzo stary osprzęt więc rama pewnie trochę wyeksploatowana. Suport jak widzę napis na ramie BB30, też unikam. Nie ma to jak BSA.
  13. Spec, przyzwoita rama, beznadziejny amortyzator beznadziejny osprzęt. Trek dokładnie taki sam shit Kellys Spider też shit tylko mtb Jeśli rozważasz mtb to sugeruję stronę sklepu Media Expert. Są tam obecnie znacznie lepsze rowery za niewiele ponad 2k. Dodam że posiadałem Speca Crosstraila tylko zupełnie innej klasy. Expert na XT. I poszedł do kolegi bo wolę rower mtb.
  14. Jak dla mnie wyrzucona kasa. Jak upgrade to tylko na Deore.
  15. Northec był przez lata synonimem badziewia i rowerów nazywanych makrokesz. Ta rama wygląda nie najgorzej, podobnie jak robiona przez Krossa Indiana. W jednym i drugim problemem jest waga użytkownika. RockShox XC 30 w Indiana 5.9 jest przeznaczony dla użytkowników do 100 wagi. Suntour XCR Air raczej mniej, gdzieś do 90. Natomiast RockShox XC 30 SoloAir w Indiana 6.9, powietrzny, nie ma takich ograniczeń i jest to zdecydowanie najlepszy rower z tego towarzystwa. Trek ma najlepszą ramę, z agresywną geometrią, amor XC 30 jak w Indiana 5.9 i beznadziejny osprzęt.
  16. Karbonowy Domane na 105 był do kupienia po sezonie za 6300. Świetny , wygodny rower szosowy. Raczej antytriathlonowy. Ale widziałem na triathlonie ludzi na fat bike.
  17. Trek Emonda i Domane jeździłem z tym że na karbonowych. Są to rowery szosowe do jazdy po szosie a nie po ścieżkach. Checkpoint to gravel łączący jazdę po asfalcie z możliwością jazdy z lekkim terenie. Grail to nie jest może ten dziwoląg z podwójną kierownicą? Do "przejażdżek" po ścieżkach to bym chyba jakiś cross polecał.
  18. Indiana to Kross tylko malowanie dla sklepu. Co to znaczy siedziało się jak na kozie? Nie jeżdżę na zwierzętach i nie mam porównania ?
  19. Jest to bardzo przyzwoity rower robiony przez Krossa. Możesz oszczędzić kilkaset zł kupując model 5.9 jeśli amor powietrzny nie jest potrzebny. Omor olejowo-sprężynowy w niższym modelu będzie pracował dobrze do 100 kg wagi. Natomiast w przypadku tego napędu w 6.9 nie da się zmienić blatu na większy. Użyty typ przedniej przerzutki Direct Mount uniemożliwia różnicę więcej niż 10 zębów między blatami. W tym modelu: https://www.mediaexpert.pl/rowery-mtb/rower-indiana-x-pulser-5-9-m19-czarno-grafitowy,id-1272952 jest inna przerzutka i można coś kombinować.
  20. To może być dobra koncepcja czego ja sam byłem przykładem. Natomiast od momentu jak zacząłem jeździć na swoim crossie z szosowcami, zacząłem pożądać szosy. Miałem jeszcze krótką przygodę z fitnessem, Specialized Sirrus, który miał mi służyć do jazdy po górach i zjechania nim na szutry i jakieś gorsze drogi. To się okazała ślepa uliczka ponieważ takie rowery zwykle mają ograniczenia w szerokości opon i za szerokich nie założysz a dwa że na płaskiej kierownicy nie ma jak się schować przed wiatrem. Zakładałem jeszcze do niego lemondkę ale jak kupiłem szosę to został zdowngrade'owany do mieszczucha. A jak kupiłem mtb, to chętniej jeździłem po mieście nim niż fitnessem. W końcu skończył u jednego z kolegów jak wszystkie moje nieużywane już rowery. Co do crossa to jestem zdania że nie ma żadnej uzasadnionej potrzeby mieć napęd lepszy niż Shimano Deore. Natomiast skupiłbym się na amortyzatorze. Więc szukałbym czegoś na Deore z amorem Suntour Air a jakby cena miała ręce i nogi to RockShox Paragon Air. Żadne atrapy amortyzatorów, Suntoury typu NVX/NEX, które są kompletnymi niedziałającymi gównami nie wchodzą w grę. Jedyny, który mi wpadł w oko to ten: https://www.giant-bicycles.com/pl/roam-1-disc-2019 Natomiast sugeruje się przyjrzeć rowerom mtb 29 cali z napędem 3x. Ich geometria jest zwykle taka jak cross. Czasem trochę bardziej agresywna, co wydaje się korzystne w Twoim przypadku. Zyskujesz amor, który nie jest gównem i poradzi sobie bez problemu w terenie. Ramę, która akceptuje szersze opony, więc masz dwa w jednym. Gdyby nie rekreacyjna geometria to Cube Attention mógłby być takim wyborem. Niespecjalnie śledzę ten rynek crossów i mtb z napędami 3x. Ale z pewnością można coś znaleźć jak dobrze poszukać. Przykład: Shockblace R7 Zawsze możesz w takim napędzie zmienić duży blat na większy co kosztuje stówę i masz uniwersalny rower do wszystkiego. A zapewniam że przyzwoity rower mtb 29 cali jeżdżony po fajnych singlach z napędem Deore i amorem olejowo-sprężynowym RockShoxa albo jeszcze lepiej powietrznym RockShoxa lub Manitou daje wiele radochy. A wystarczy założyć gładkie opony, nawet 1,75 cala, nabić w nie 4 bary i mamy bardzo dobry rower na szosę. Któregoś razu najechałem na dwóch chłopaków, którzy jechali właśnie z Łodzi do Warszawy po asfalcie na takich mtb. 30 km/h nie schodziło. Rogi i lemondkę też można założyć.
  21. Z tym przymierzaniem to mam kiepskie doświadczenia. Kupiłem raz szosę w Decathlonie M, 53 (kiedyś takie były). Przejechałem się 50 km i uznałem że za mała. Wymieniłem na L, 55. Po paru latach kombinowania z pozycją okazało się że jednak była za duża. Trzeba było kupić M i wydłużyć mostek. Jak przeczytałem tonę artykułów i przejechałem 100 tys km to teraz wiem że najlepsze dopasowanie można uzyskać przez kalkulator online a nie przez jazdę próbną czy przemierzenie się w sklepie. Szosa najlepiej się sprawuje jak ma długi wspornik kierownicy. Wtedy jest najbardziej stabilna. Ja w mojej szosie endurance mam górną rurę 54,8. I jest 1,5 cm za długa, więc musze mieć trochę krótszy wspornik kierownicy. Ale mam takie proporcje że mam długie nogi i krótszy tułów. 175/86. Więc jak ktoś ma dłuższy tułów a krótsze nogi to 54 może być dobre. Natomiast w terenie krótszym rowerem łatwiej manewrować.
  22. Kiedyś jeździłem dużo na trekkingach/crossach. Również z dzieckiem na foteliku. Jeździłem nimi po górach na długodystansowe trasy. Ścigałem się na nim po zmianie opon na 700x35 i założeniu lemondki w Pucharze Polski w maratonach szosowych gdzie zająłem 3-cie miejsce w kategorii "rowery inne" czyli opona min. 700x35 i brak baranka. Potem ścigałem się na nim z szosowcami po zmianie opon na 700x28. Raz wykręciłem na nim średnią ponad 30 na 160 km. Rower ważył 15 kg. Więc nie waga roweru jest ograniczeniem tylko forma i aerodynamika. Natomiast rower crossowy nie nadaje się w cięższy teren. Bo nie ma pracującego prawidłowo amortyzatora. Na szutrach i gruntówkach sobie poradzi pod warunkiem odpowiedniego ogumienia, raczej min, 1,75-1,8 cala z niskim ciśnieniem. Podobno modele z amorem powietrznym, którego nigdy w crossie nie miałem, radzą sobie jako tako w terenie. Najlepszym amorem do crossa Jest Paragon Gold. Wysokie modele niepowietrzne Suntour NCX, które miałem w terenie sobie nie radzą. Nie mam już crossów/trekkingów bo rower mtb 29 cali robi wszystko to co cross ale dramatycznie lepiej radzi sobie w terenie. Cross ma tylko jedną zaletę w porównaniu do niego. Jeśli ma napęd 3x typowo trekkingowy typu 48x38x28. Wtedy umożliwia jazdę 50 km/h po płaskim czy dokręcanie z górki. Rower fitness/hybrid ze sztywnym widelcem będzie ciut szybszy i ze 2kg lżejszy. Ale kompletnie się nie nadaje w jakikolwiek teren oprócz bardzo lekkiego i gładkiego, typu równe szutry i gruntówki. To samo jest z gravelem. Natomiast dzięki mniejszej wadze oba te rowery są dobrym wyborem w góry. Po płaskim ich waga nie ma prawie żadnego znaczenia. Więc opcje masz takie: - gravel, dobrze na szosie i w górach, jako tako w lekkim terenie, do dupy w mieście i z dzieckiem - fitness, dobrze na szosie i w górach, jako tako w lekkim terenie, dobrze w mieście, kiepskawo z dzieckiem - cross, dobrze na szosie jak gładkie opony i duże ciśnienie, w górach jako taka bo waga ograniczeniem, jako tako w lekkim terenie, dobrze w mieście i z dzieckiem - mtb 29, jako tako na szosie jak gładkie opony i duże ciśnienie ale nie za duże prędkości bo napęd raczej na więcej niż 40-45 km/h nie pozwala, w górach jako tako bo waga ograniczeniem, super w każdym terenie, dobrze w mieście i dobrze z dzieckiem Jeśli chodzi o przewóz dziecka to nie wiem ile razy będziesz jeździł. Dzieci szybko rosną i należy się pozbyć dziecka z fotelika jak najszybciej bo jazda takim klocem nie należy ani do przyjemnych ani do bezpiecznych. Nie sądzę żebym był z młodym więcej niż 10 razy z tym fotelikiem. Jak jest w stanie jechać na swoim rowerze to można kupić hol, TrailGator i wozić dziecko podczepione. Mój syn w 5 lat odczepił się ode mnie na stałe, jeśli chodzi o rower. A rowery zwykle zostają na lata. Więc należy przede wszystkim patrzeć na swoje potrzeby.
  23. Bezobsługowy amor w Indiana X-Pulser 5.9 w Media Expert. Nie wiem co bagażnikiem.
  24. 53 powinno być dobre. Jesteś bliżej standardowego rozmiaru 54 a ciut dalej od 52. Ale oba będą dobre. Standardowo M to 54 a S to 52. S/52 będzie dobry na wysokość a M/54 na długość. Na S/52 może zajść potrzeba wydłużenia wspornika kierownicy. A M/54 będzie raczej dobry ale wyjątkowo może zajść potrzeba jego skrócenia. Jeśli chcesz bardziej wyprostowaną sylwetkę i /lub więcej jazdy w terenie 52. Bardziej sportową i /lub więcej jazdy na szosie 54. Poproś Łukasza żeby wrzucił te tabelki do śmietnika i już z niego nie wyciągał. W rowerach MTB/cross odpowiednim rozmiarem dla Ciebie jest 17,5 cala.
  25. Żeby jechać szybko w nodze triathlonowej należy mieć: - ramę aero (brak budżetu) - skinsuit (brak budzetu) - kask aero (brak budżetu) - lemondkę, najtańsza kosztuje nie wiele ponad stówę W związku z tym nie będzie to walka z kimkolwiek tylko z samym sobą. Wiec temat roweru do triathlonu można odpuścić. Możesz równie dobrze jechać na fat bike'u. Rower typu gravel nie nadaje się na żadne drogi oprócz gładkich i utwardzonych. Jazda z dzieckiem na foteliku w rowerze, który nie ma szerokiej kierownicy dającej pewny chwyt i ramy z ukośną rurą, zbliżoną do damki jest niebezpieczna dla dziecka. Bagażniki plus sakwy, itd to raczej nie rower szosowy. Sugeruję jakiś cross, ewentualnie fitness ale takowy słabo nadaje się się do jazdy w terenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...