Cześć,
Zastanawiam się nad wyborem nowego roweru do jazdy w weekendy (Warszawa i okolice, Mazury), więc raczej po utwardzonych drogach, czasami po polnych, ale utwardzonych. Dodatkowo, rower chciałem wykorzystać żeby sprawdzić się w triathlonie i żeby parę razy w nim startować - jeżeli się spodoba to za +/- 2-3 lata pomyśleć o rowerze stricte pod zawody.
Początkowo myślałem o gravelu Canyona - Grail AL 6.0. Przed zakupem postanowiłem obejrzeć jeszcze rowery w sklepie rowerowym na Rydygiera i na Broniewskiego. Na wstępie odradzono mi gravela, ze względu na brak możliwości wykręcenia dobrych czasów w triathlonie i wskazano na TREK Emonda ALR 5 DISC jako najlepszy wybór, tylko ze zmianą opon na 28 mm.
Na Broniewskiego z drugiej strony kierowano mnie w stronę albo SPECIALIZED DIVERGE E5 ELITE albo ALLEZ ELITE.
Przy drugiej wizycie na Rydygiera wskazano mi jako najlepszy wybór TREK CHECKPOINT ALR4 albo ALR5 i teraz sam już nie wiem, w którą stronę powinienem się skierować.
Nie wiem czy triathlon mi się spodoba na tyle, żeby kontynuować go, ale chciałbym mieć też możliwość rozpędzenia się na szosie i czasami żeby móc dodać bagażnik z sakwami i wrzucić coś na trasę do nich... Fajnie by było nie rozbijać banku, więc rower chciałem kupić max. w przedziale 6-8 tys.