jajacek

Dlatego wielokrotnie piszę że 2x10 to był bardzo ekonomiczny i w pełni wystarczający napęd dla większości użytkowników. A przypomnę że kaseta NX Eagle to koszt 500-600 zł a GX Eagle 800. A SLX 11x na których jeżdżę 350 ale za to ma wymienne koronki w przeciwieństwie do SRAM. Kaseta Deore 2x10 200 zł. a dopiero co XT 10x kosztowała 200. Ale mało kto, kto kupuje robi takie kalkulacje.

Ceny kaset Shimano wzrosły 100%. Inne części też.

Przy takich niedoborach to raczej do 2023 na pewno nie spadną. Warto zauważyć że realna inflacja jest dużo wyższa niż podają i kursy walut poszły w górę a rowery kupuje się za USD.

Merida w tym modelu oferuje jeden dobry element, ramę. Napęd tez mógłby zostać. Amor nędzny, heble tragiczne. Wymiana na amora i hamulców na coś z sensem, będzie kosztować ok. 2000 zł. Wolałbym więc kupić XC 100, XC 120, Kellys Gate 30 i parę innych. Amor jest nędzny, no i pod kimś 90 kg to już jego praca będzie bardzo słaba. Oczywiście że da się na nim, jeździć. Rower z takimi hamulcami jest zagrożeniem dla zdrowia.

Seria Aspect to dramat. Bardzo watpie zeby Scott projektowal te rowery. Sadze ze pochodza one z katalogu duzej chinskiej fabryki i zostaly wybrane w wyniku przetargu na najnizsza cene. Dopiero od wyzszych modeli Serii Scale Scott ma rowery pochodzace z tajwanskiej fabryki. A Tajwan zwykle oznacza zupelnie inna polke jakosciowa. Taniocha pochodzi zwykle z Chin, high tech z Tajwanu. Podobnie jest w przypadku serii Marlin Treka czy Rockhopper Specialized. To tez sa bardzo przecietne rowery ale ramy sa calkiem przyzwoite. Jednak nie powidzialbym ze lepsze niz Kross Level czy nasz Northtec, ktory radzi sobie coraz lepiej. Topowe marki nie maja kompletnie nic do zaoferowania ponizej poziomu 5 tys zl. Zwykla chinszczyzne oklejona swoim logo.

90% rama aluminiowych jest z ze stopu aluminium 6061. Ich jakość zależy od tego czy przeszły procesy hydroformingu, cieniowania i wygładzania spawów i czy mają wewnętrzne prowadzenie linek. Ramy rowerów Indiana nie wydają się być specjalnie gorsze ani cięższe niż inne podobne. A co do tego czy doczytaliśmy to zamieszczane są tu tysiące postów i czasem coś się przeoczy. Nie sprawdzałem które z tych rowerów są dostępne w rozmiarze S. To już sam sobie musisz posprawdzać. Nie jestem płatną bazą danych. Doradzam w miarę posiadanej wiedzy a na S po prostu mało kto jeździ. Nie pracuję w branży rowerowej i nic nie sprzedaję i nie mam z tego tytułu żadnych dochodów. Polecam to co uważam za słuszne. Każdy producent na czymś oszczędza. Jak chcesz tanio to musisz się liczyć z kompromisami. Za 3000 KAŻDA rama będzie niskiej jakości. Ale żadna nie będzie z "gównolitu". Nie jestem na bieżąco z rowerami pseudo-mtb, z atrapą amortyzatora z "gównolitu", atrapą napędu z "gównolitu" i atrapą hamulców z "gównolitu". Poziom minimum czyli rower z amortyzatorem powietrznym lub dobrej klasy olejowo-sprężynowym oraz napędem odpowiednim do jazdy terenowej czyli Shimano Deore lub Sram NX prezentuje własnie Indiana X-Pulser 5.9 lub 6.7. Jak znajdziesz coś lepszego to wklej, to ocenimy.

To musi być reklamowane. Amor lub rower do wymiany. Był źle przechowywany lub źle transportowany. Użytkowanie go w tym stanie skończy się słabo dla amora.

Do jazdy po bulki to pelny wypas ? I niskosztowy, bo amor olejowo-sprezynowy prawie nie wymaga serwisu. A dziala znacznie lepiej niz te atrapy Suntoura.

Kolega miał model klasy Biedronka. Z wyższymi modelami nie spotkałem się z problemem. Dają 5 lat gwarancji na ramę.

Reaction to chyba ta sama lub prawie ta sama rama. Ale linkowałeś dwa rowery. Jeden miał prawie identyczną jak Attention a drugi trochę inną. Indiana bardzo dobry wybór. Może nie aż tak wyprostowana pozycja ale to można łatwo mostkiem skorygować a osprzęt lepszy. Sądzę że na wszędołaz napęd 2x jest jednak lepszy. A Deore 2x10 jest najtańszy w eksploatacji. Kaseta w pełni stalowa, rozbieralna, 200 zł. Kaseta 1x12 NX Eagle 500 zł, nierozbieralna. W Shimano możesz pojedyncze koronki wymienić jak je zajedziesz. Zmiana prawej manetki na XT 2x10 da mega szybką zmianę biegów jakby co. Co kupione przez neta łatwo oddać. Zamawiasz, potestujesz tak żeby nie było śladów użytkowania i odeślesz jakby co.

Ten Tabou po bułki się nada. Opinia? Parę rurek zespawanych razem i podstawowy osprzęt. W takich rowerach producent nie ma dużego znaczenia. To tanie Gianty i Scotty to same shit different day. Jak chcesz dopłacić to Indiana X-Pulser 5.9 i 6.9 są znacznie lepsze ale nie wiem czy jeszcze do znalezienia.

Dobór sprzętu do swoich potrzeb jest kluczowy. Natomiast trzeba pamiętać że regulacja kokpitu następuje za pomocą długości i kąta mostka i gięciu i szerokości kierownicy. Po operacji w zeszłym roku nie było mowy żebym mógł jeździć w takiej pozycji jak przed nią. Przed, miałem mostek 100 mm równolegle do ziemi i ok. 6 cm różnicy między wysokością siodełka i kierownicy. Po, musiałem założyć mostek 75 mm, skierowany maksymalnie do góry a różnica między siodełkiem i kierownicą wynosiła zero. Po miesiącu leżenia w szpitalu, siadła mi muskulatura góry przez co miałem problemy z kręgosłupem piersiowym i musiałem się oszczędzać żeby nie dostać przepukliny lędźwiowej i brzusznej. Po roku rehabilitacji i powrotu do regularnej jazdy wracam do poprzedniej pozycji. Więc nie jest to tak że nie da się dopasować roweru o agresywnej geometrii. A mam rower o geometrii wyścigowej.

Generalnie jak niedrogie kola to albo DT Swiss albo Campagnolo/Fulcrum. Te ostatnie sa pancerne ale maja niestandardowe szprychy ido tanszych modeli nie kupi sie oddzielnie obreczy. Do DT Swiss wszystko sie kupi a wszystkie elementy sa standardowe. W Polsce jest fabryka i sklep DT Swiss. Dobre piasty zaczynaja sie od poziomu DT 350. Mozesz spojrzec co maja w fitwheels.eu lub lemonbike. Campagnolo/Fulcrum sprzedaje Wertykal i Cyklomania. W przelajowce mam kola Campagnolo Zonda z oponami 42 mm. Do tych kupi sie juz obrecze. Pierwszy serwis zrobilem po 25k km. Tem model ma lepsze obrecze niz jakikolwiek DT Swiss. Wymagaja doswiadczonego mechanika.

Ma lepszą ramę od wszystkich wymienionych, lepszy amor, lepsze koła, przyzwoity napęd i hamulce i lepszą obsługę gwarancyjną.

Pod względem jakości? Rockrider XC 100 Rockrider XC 120 Kellys Gate 30/50 Indiana Storm X7, X8, X9, X10 Ciut drożej Rockrider XC 500 i Accent Peak TA GX. Merida Big Nine 500 Lite i Limited dobra rama, hamulce dno, do wymiany. A czemu? Rower ze sztywną osią jest lepszy. Przyzwoite tanie amortyzatory to RockShox i Manitou. Suntour XCR nie należy do tego grupy, Raidon to level absolutnego minimum. Najtańsze dobre hamulce mtb to Shimano MT500 lub Sram Level TL. Najtańsze do czegoś się nadające to MT400 lub Level T. Najtańszy przyzwoity napęd to Shimano Deore lub Sram NX, dobry to Shimano XT lub Sram GX.

Kupiłbym Cube Attention SL ze względu na mega wyprostowaną pozycję, w zasadzie trekkingową. Niemal identyczna jest w tym pierwszym Cube Reaction ale Reaction to jak dla mnie trochę overkill do takiego zastosowania ale może się mylę. Szukałbym starszego Attention SL z amorem Recon, który jest lepszy od Judy i z napędem Deore 2x10, który jest tańszy w utrzymaniu niż 1x12. Do tego wymiana hamulców na Deore i będziesz miał świetny rower. Kolega ma Attention SL z napędem 3x10 i jeździ nim do pracy, z sakwami, trasy mtb i asfaltowe. Z czasem zmienił hamulce i koła.

Cube Attention SL ma mój kolega, który jeździ nim po prostu wszędzie. I z sakwami i do pracy i za chwilę będziemy jechać razem wokół Tatr. Bardzo wygodna pozycja, podłe hamulce, kiepskie koła. Indiana Storm X7 technicznie jest dużo lepszym rowerem. Rama tego Cube jest zdecydowanie gorsza niż rama użyta w Indianie.

Nie ma żadnego znaczenia ile daje gwarancji na ramę powyżej 5 lat. Jak rama te 5 lat przeżyje, to przeżyje zapewne i więcej. Zwykle rowery zmienia się co ok. 5 lat. Czasem oczywiście rzadziej. Suntour XCM nie ma nic wspólnego z amortyzatorem. Jest to gówniana atrapa ważąca tonę. Rower o takiej geometrii nie jest dobrym rowerem do "wszystkiego". Lepszym wyborem jest rower o geometrii XC. Do kompletu mamy korbę na kwadrat, napęd Altus z plasteliny i jakieś koła badziewia. Miałem podobny rower. Nie mogłem zrozumieć co ludzie widzą w tym mtb. Jazda na nim była męczarnia. Po bułki do sklepu się nadawał. Ale na na 50 km po lasach. I ten też się nadaje po bułki i na godzinkę po lasku. Ale nie do regularnej kilkugodzinnej eksploatacji. Dopiero po zakupie roweru z porządnym amorem i napędem, zrozumiałem o co w mtb chodzi. W kwestii ram Indiana to zapewne jak 99% tanich rama aluminiowych, pochodzą z Chin. Jak mi przekazał Product Manager Indiany, rowery są składane w Polsce i we Włoszech.

Rama 19 cali Indiany mają stosunkowo łagodną geometrię. Jeśli pochylenie jest za duże, obraca się mostek na plus albo kupuje inny z odpowiednim wniosem. Koszt 50-150 zł Proste naprawy w sklepie. Bardziej skomplikowane w serwisie centralnym w Złotowie. Kiedyś się kupowało laptopy i telefony w dedykowanych sklepach. Teraz można kupić w supermarkecie. To samo z rowerami. To jest firma handlująca wszystkim, więc nie należy oczekiwać zbyt wysokiego poziomu obsługi. Ale korespondowałem z szefem od rowerów w tej firmie. Odpowiada na korespondencję, co wbrew pozorom nie jest takie częste w branży rowerowej. Mamy tu na forum trochę użytkowników tych Indian i nie słyszałem negatywnych wypowiedzi. Może koła słabawe ale za te pieniądze każdy producent takie daje. Nawet Trek i Specialized.

Nie mam żadnej wątpliwości że ramy Speca są znacznie wyższej jakości niż ramy Gianta i Meridy. Powie ci to każdy co się na nich ścigał. Trek różnie bywa. Topowi mechanicy co serwisują wyczynowe rowery, nie do końca mieli do nich przekonanie. W ostatnich 2 latach się poprawiła ich jakość. Natomiast jeśli chodzi o aerodynamikę to Spec, Trek i Cannondale mają ją na topie. BMC też jest firmą na topie jeśli chodzi o jakość. Bajery typu IsoSpeed czy Future Shock poprawiają komfort. Co do tego nie ma wątpliwości. A to czy ktoś jest skłonny za nie słono zapłacić to już inny temat. Czy można uzyskać więcej komfortu za pomocą ciśnienia w oponach? Na pewno nie w szosowych typu 28 mm. Nie ma znaczenia czy marka amerykańska czy nie. W rzeczywistości Spec jest obecnie bardziej firmą marketingowo-sprzedażową. Wszystkie topowe modele Speca w ostatnich latach projektowała niemiecka firma Denk Engineering. Zapewne nie widziałeś? Mam do czynienia z zawodowymi i amatorskimi kolarzami, zawodowymi trenerami i sprzedawcami rowerów. I mam feedback z pierwszej ręki co jest dobre a co nie. Jestem co chwilę na wyścigu juniorów, którzy przewalają setki rowerów i tysiące kół. I zupełnie nie interesuje mnie bełkot marketingowy producentów. Mamy kilkaset juniorów w peletonie i wielu trenerów z którymi wymieniamy opinie. To tak w kwestii małej Specowej bańki.

Jak 50/50 to kupiłbym rower mtb. Te Mariny to kompletne chłamy, do sklepu po bułki. Najtańszy rower mtb, który się do czegokolwiek nadaje to ten: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-indiana-x-pulser-5-9-m19-czarny-grafit-r21 A najtańszy rzeczywiście dobry: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-indiana-storm-x7-m21

Scultura nie ma nic wspólnego z endurance. Spec i Trek mają specjalną budowę redukującą drgania. Większość pozostałych rowerów endurance ma jedynie ich geometrię. Co nie znaczy, że nie mogą być dobrymi rowerami. Giant Defy ma parę osób. Natomiast wśród znajomych, ludzie kupują różne rowery. A na koniec i tak większość ląduje na Specu, czasem na Treku, rzadziej na Scott, Giant i Merida. I są ku temu konkretne przyczyny, głównie jakość wykonania lamintau karbonowego, waga, odporność na uszkodzenie, obsługa gwarancyjna. Wsród naszych topowych juniorów mamy obecnie: 9 x Spec (rowery prywatne) 1 x Kross (chyba klubowy) 5-6 x Giant TCR (klubowe, bo tanie, kluby kupują Gianty TCR i Merida Scultura) 1 x Merida Scultura (klubowy) 2 x Scott Foil (1 prywatny, 1 klubowy) Kilka Guerciotii w spadku po CCC Jest to pewna wskazówka na czym ludzie jeżdżą. Wsród moich najbliższych kumpli rowerowych jakieś 12-15 x Spec, sporo Merida Reacto bo nasz kumpel był dealerem nr 1 i chłopaki kupili w niższej cenie, ze 3x Giant Propel i pojedyncze egzemplarze pozostałych.

Jeśli pytasz co ja bym włożył do roweru cross, głownie do jazdy po asfalcie, to odpowiedź brzmi: - trzyrzędowa korba 3x9 lub 3x10, przełożenia 48x38x28 - napęd jak po po taniości to jakiś Alivio a jak dobry to Deore z prawą manetką XT, bo zmienia ona biegi znacząco lepiej. Reszta może być Deore. - hamulce w crossie mogą być v-brake, jak ktoś ma tarczowe, to najtańsze które hamują w miarę przyzwoicie to Shimano MT400. Dobre zaczynają się od Deore i nic lepszego nie trzeba. - koła? niestety nie mam przeglądu rynku jeśli chodzi o takie koła do crossa, nie mam tego typu roweru. Ale znacząco się od kół do mtb 29 cali nie różnią. Do mtb kupiłem jedne koła Fulcrum Red Zone 500 (czyli Campagnolo), używki za 500 zł i drugie DT Swiss, używki za 1000 (DT X 1700). W rowerze mtb 2x10 miałem lewą manetkę SLX, prawą XTR, przednią przerzutkę XTR, suport XTR, tylną przerzutkę XT, korbę SLX 38x24, kasetę 11-36 SLX, łańuch XT W rowerze mtb 2x11 mam obecnie podobnie. Korba taka jak była w komplecie Race Face Aeffect 36x26, manetki XTR, przerzutka przód XTR, tył XT, suport Race Face, łańcuch XT, kaseta SLX 11-42, amor RockShox Reba, pedały Shimano XT.

Nie mam za bardzo doświadczeń z oponami pod gravela. W rowerze przełajowo-gravelowym mam opony Specialized Pathfinder 42 mm. Ten artykuł z Gran Fondo jest mi znany i może jest dobrą wskazówką. Vittoria dobra firma. Stosujemy jej opony i szytki. Po szutrach, ścieżkach, itd jeżdżę na oponie Vittoria Corsa Control 28 mm.

Tak, nawet jak będziesz wisiał. Wysokość mniej ważna. długość kluczowa. Nie jeździsz stając nad rowerem. Ja w swoim też wiszę klejnotami na ramie. Lepiej przez neta. Można wszystko oddać.