Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 077
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Co to ekologiczny bidon? Sam się rozkłada? Podziękuję. Wystarczy żeby nie śmierdział.
  2. 1. CTM, firma słowacka. U nas nieistniejąca praktycznie na rynku. Na Słowacji popularna. 2. Koszty utrzymania fulla: https://roweroweporady.pl/f/topic/6920-scott-spark-730-mountain-bike-2014/?do=findComment&comment=51353 3. Jesteś na granicy rozmiarów 17,5 i 19 cali ze wskazaniem na 19 cali. Koła 27,5 w rowerze do wszystkiego, przy tym wzroście, to bzdura. Zapomnieć. Zresztą to wymierający standard. 4. Rowery Cube mają ekstremalnie niestandardową geometrię. Przy moich 175 wzrostu i przekroku 84, rower w rozmiarze 19 cali był dla mnie za krótki o rozmiar. Z tym że jestem przyzwyczajony do "normalnych" rowerów mtb, z w miarę standardową długością ramy. Ten jest dość wysoki i bardzo krótki. Raczej taki trekking na kołach mtb niż rzeczywiście rower mtb. Może tobie pasować jako rower do wszystkiego. Ma też mocowanie na bagażnik i nóżkę. 5. Marin Bobcat to dramat. Wyrób roweropodobny. Nie dotykać. 6. Na piachy najlepszy będzie rower na szerokich oponach na niskim ciśnieniu. Więc zalecany rower mtb.
  3. Tak ludzie twierdzą. Nie jestem tego w stanie potwierdzić bo nie jechałem na takiej kombinacji. Jechałem natomiast na MT200 w Cube Attention SL i była to tragedia w porównaniu do MT500/Deore/SLX/XT/XTR na których jeździłem.
  4. Ja używam tarcze SLX i XT. Hamują bardzo dobrze. I chyba SLX to jest właśnie ten poziom przyzwoitości. Można już do nich stosować zarówno klocki żywiczne, G03S jak i metaliczne G04S. Do MT200 dodaje się najtańsze klocki B01S. I je też należało by wymienić. Ale nie testowałem tarcz Deore. Być może, że też są już niezłe. Przyzwoite koła zaczynają się obecnie od Rockrider XC 120. Są to Sun Ringle Duroc 30 BOOST
  5. W kwestii geometrii, to rowery na kołach 29 cali pojawiły się niecałe 10 lat temu. Prześledźcie z ciekawości na czym ścigała się Włoszczowska, tak co 4 lata i jak to się zmieniało. Konkretnie co do Unibike to parę dobrych lat temu rowery 29 cali miały kąt główki ramy (w którą wchodzi amortyzator) 70-71 stopni. Oznacza to że taki rower nieźle podjeżdżał ale był mało stabilny na zjeździe. Obecnie króluje kąt 68,5 stopnia a pojawiają się też rowery z jeszcze mniejszym kątem. Z kolei kąt rury podsiodłowej był rzędu 72-73 stopnie. Z takim kątem jazda po płaskim nie była tak efektywna jak obecnie z kątem 74-75 stopni. Ramy miały średnią długość górnej rury i miały długi mostek. To oznaczało słabą zwrotność. Obecnie preferuje się długie ramy z bardzo krótkim mostkiem. Długi tylny trójką był stabilny ale mało zwrotny. Unibike ma ten trójkąt długości 445 mm. Nowoczesne rowery 435 mm, co daje lepszą zwrotność. Szczegóły ale dla niektórych ważne.
  6. Wynika z tego że masz bardzo krótkie nogi i bardzo długi tułów. W takim wypadku dobra rama dla Ciebie to niska na wysokość i długa na długość. Takie ma Decathlon, np. XC 100. Co nie znaczy że się nie wbijesz w inną. Ale raczej Cube bym do takich proporcji nie zalecał.
  7. Strasznie przestarzała ta geometria. Tak się robiło rowery w roku 2014. Moim zdaniem 21 cali będzie za długi.
  8. 76 to chyba niemożliwe? Ja mam 84,5 przy 175 wzrostu. Włóż grubą książkę w krocze, stań przy ścianie i zaznacz jej szczyt.
  9. Ktoś ma link do geometrii tego roweru? Jaki masz przekrok przy tym 183 wzrostu?
  10. Chodzą słuchy, że spieprzyli tego Judy. Nie jeździłem. Co do używanych to nie należy szukać rowerów Trek, Specialized czy Scott, które trzymają cenę tylko raczej niemieckie marki. Cube, Focus, Ghost, Rose, Corratec, Radon, Stevens, Haibike, Rotwild, Centurion (to marka Meridy). Tu podpowiedź: https://www.fanpagekarma.com/ranking/German-Bikes-Manufacturers
  11. Niższą cenę i bardziej ekonomiczny w utrzymaniu napęd i działający amor. Jak trafisz w miarę świeży Attention czy Attention SL z napędem 2x lub 3x to zyskasz dobry rower do wszystkiego. Często się tez zdarza że właściciel zrobił już taki upgrade jak docelowo potrzebujesz. Czyli zmienił hamulce na lepsze a może i koła. Natomiast rower używany prawie zawsze wymaga serwisu, który kosztuje. W nowym masz potencjalnie też coś do zmiany. Jak podoba Ci się ten Unibike to kupuj. Kiedyś wymienisz amor i będziesz miał przyzwoity rower.
  12. Brak amortyzatora. XCR to nie amortyzator tylko atrapa. Coś tam się ugina ale amortyzatorem tego nie można nazwać. Reszta ma ręce i nogi. Jak będziesz chciał mieć amortyzator to ten sprzedaż za 200 a będziesz musiał za działający zapłacić 1000.
  13. Gdybyś mnie poprosił o złożenie optymalnego roweru, moim zdaniem, do takich zastosowań, to byłby to rower mtb na kołach 29 cali z rekreacyjną geometrią, taki jak np. Cube czy Indiana, z amortyzatorem olejowo-sprężynowym RockShox (komfort i tanie utrzymanie), na napędzie Deore 2x10 lub 3x10, z hamulcami które hamują (MT200 nie hamują), czyli zapewne MT400. Hamulce są ważne bo od nich zależy nasze bezpieczeństwo. Całą resztę typu koła czy opony można z czasem zmienić polując na okazje. Baza roweru to rama z amortyzatorem. W drugiej kolejności patrzymy na napęd i hamulce. Przy 183 wzrostu, optymalny rozmiar ramy, przy normalnych proporcjach ciała to 19-20 cali. W przypadku rowerów Cube raczej 21 cali bo górna rura jest ekstremalnie krótka. Nie przekreślałbym rowerów używanych, powiedzmy że nie starszych niż 3 lata. Kolega kupił Cube Attetion SL, chyba właśnie trzyletni, na napędzie 3x10 i jest nim zachwycony. Jeździ nim do pracy po mieście, z sakwami i namiotem, na plażę, na wyjazdy w góry na singletracki. Jest to u niego rower do wszystkiego. Moim zdaniem Cube zrobił błąd przechodząc na napęd 1x12 w tym rowerze. W modelu Attention 2021, który jest w Bikester za 3800 jest jeszcze 2x10, które jest tańsze w utrzymaniu. Natomiast przy wadze 95 kg amor olejowo sprężynowy będzie na granicy swoich możliwości. Razem z ciuchami będziesz ważył ok. 97 kg a jego maksymalny udźwig to 99 kg, po wymianie sprężyny na x-firm. Więc amor powietrzny byłby tu bardziej zalecany ale kosztowniejszy w zakupie i utrzymaniu. Rowery typu Unibike Link, Romet Mustang M5, Merida Big Nine 60, Trek Marlin 6, Cube Aim EX, Kross Level 3 w lategorii "rower do komfortowej jazdy po lesie" uważam za chłam. Głównie ze względu na brak amortyzatora ale też i brak hamulców. Indiana X-Pulser 5.9 uważam za bardzo dobry wybór pod warunkiem wymiany sprężyny w amorze. Koszt rzędu 150 zł.
  14. Najtańszy w utrzymaniu będzie rower na najtańszej grupie osprzętu mający zero hydrauliki i uginacz zamiast amora. Będzie wiec to rower wyglądający jak rower mtb ale nie mający z nim poza wyglądem wiele wspólnego. Jeśli takie są założenia, to powstaje pytanie po co kupować rower nowy jak za 1000 zł kupi się podobny ale używany bez tarczówek, na v-brake które są tańsze w utrzymaniu? Nie traktuj tego jako zarzut. Sam mam właśnie tego typu rower do jazdy po mieście. Na v-brake bez hydrauliki i ze sztywnym widelcem i napędem Altus/Alivio 3x7, opony 35 mm. Rower sprzed 20 lat. Koszty utrzymania minimalne. Na weekendowe przejażdżki też się doskonale nadaje.
  15. Nie miałem do czynienia z flat mount. Najpierw miałem obie tarcze 160, hamulce XT i opony 2,1 cala. Po pierwszym wyjeździe w góry zmieniłem przednią tarczę na 180 i opony na 2,3 cala. Od tego czasu kombinacja 180/160 stała się standardem. Teraz mam innym rower z hamulcami MT501. Nie widzę różnicy w hamowaniu w porównaniu do XT. Moc hamulców nie jest dla mnie problemem. Problem jest bardziej w oponie odpowiedniej do podłoża i jej szerokości. W górach jak najszersza i odpowiedniej przyczepności. Między Deore a XT różnica jest taka że Deore ma tłoczki metaliczne a XT ceramiczne. Z XT miałem problemy bo ceramiczne tłoczki zimą źle reagują z uszczelkami, potrafią się też wyszczerbić. Sądzę że na równinie Deore są w pełni wystarczające i wydają się lepiej przeżywać zimę. Ceramiczne tłoczki się nie nagrzewają tak jak metaliczne i lepiej znoszą długie zjazdy. Ale gdzie są u nas takie długie zjazdy? Co do samej klamki SLX ma regulacje odległości klamki od kierownicy, której nigdy nie użyłem. Ma też ze dwie śrubki więcej do łatwiejszej zmiany klocków, itp. Xt dokłada jeszcze klamkę z dziurkami, mającymi poprawić uchwyt. Więc co kto woli i jaki ma budżet. Ale są to niewielkie różnice. Najnowsze SLX i XT serii 7100 i 8100 ma coś poprawione i jest z nowszej generacji niż Deore. Więc jak coś to bym ewentualnie kupił SLX.
  16. Widzę że wątek się rozwinął. Mam tu trochę doświadczeń i przemyśleń. Blisko 30 lat pracy z klawiaturą po 8-16h dziennie. Wiele lat i grubo ponad 100 tys km jazdy na różnych rowerach i w różnych warunkach, 30 lat gry w tenisa, która uszkadza niesamowicie (już nie gram ze względu na przewlekłe kontuzje) i bike fittingi i mojego młodego i mój. Pytanie pierwsze brzmi czy lekarz ortopeda czy fizjoterapeuta jest specjalistą, który może określić optymalną pozycję na rowerze? Moim zdaniem nie. Bo nie jest specjalistą w tej konkretnej dziedzinie. Specjalistą jest ktoś kto miał do czynienia z tysiącami przypadków, jego praca polega na korygowaniu pozycji i ustawieniu jej w położeniu optymalnym biomechanicznie, tak żeby podczas jazdy na rowerze, jechać efektywnie i bez dolegliwości. Taką osobą jest bike fitter a najlepiej jak jest to bike fitter z przygotowaniem z fizjoterapii. A takich jest wielu i u takich bywaliśmy. Inne są potrzeby rekreacyjnego rowerzysty a inne wyczynowego. Wyczynowy ma generować największą moc w ustawieniu w którym nie dzieje mu się krzywda. Sport wyczynowy nie ma ze zdrowiem za dużo wspólnego, wiec zostawmy ten temat. Natomiast rekreacyjny rowerzysta ma jeździć wygodnie. Pewne elementy są jednak wspólne i dla wyczynowca i dla rekreacji. Są to takie ustawienie bloków, jeśli ktoś jeździ w butach wpinanych, żeby pasmo biodrowo-piszczelowe było optymalnie ustawione i żeby jazda nie powodowała zwyrodnień kolan. Z kolei siodełko musi być ustawione odpowiednio do długości kości udowych, tak żeby nie powodowało nacisku na prostatę. Dosięg do kokpitu i pochylenie tułowia ma być takie żeby nie powodować dyskomfortu w obrębie kręgosłupa piersiowego i lędźwiowego. Dla każdego będzie to inna pozycja. Bo każdy ma inne proporcje, inny zakres ruchu, przebyte schorzenia czy kontuzje. Inna jest pozycja na rowerze szosowym, inna na mtb, inna na trekkingu. Więc próba znalezienia idealnej pozycji, jest z góry skazana na porażkę. Ważne jest żeby mieć ogarnięte te punkty styku z rowerem, które wymieniłem. Dobry bike fitter, zrobi z człowiekiem wywiad, zmierzy mu ruchomość stawów, przepyta o kontuzje, sprawdzi jak ustawia stopy podczas chodzenia. Jeśli potrzeba skoryguje pozycję stóp wkładką ortopedyczną. Zmierzy szerokość kości kulszowych i zaleci odpowiednie siodełko. Czasem zaleci kontakt z fizjoterapeutą lub osteopatą i ćwiczenia. Czasem po ustawieniu, za jakiś czas potrzebna jest korekta pozycji. Są to dobrze zainwestowane pieniądze, jeśli ktoś dużo jeździ. Dla młodego człowieka z dużą elastycznością i bez zwyrodnień pozycja będzie całkowicie inna niż dla kogoś z przykurczami, kontuzjami czy po wypadkach czy peselem o 20 lat większym. Sam miałem ogromne problemy z rwą kulszową z którą się długo borykałem. Problemy wynikały głownie z gry w tenisa, który dramatycznie niszczy stawy i kręgosłup a był okres, że grałem 5 razy w tygodniu, w tym gra turniejowa na 100%. Miałem też ponadrywane achillesy, mam urwane pół więzadła rzepki, miałem dziesiątki kontuzji prostowników grzbietu, kolan, barków, łokci i nadgarstków i zlecone różne operacje z których żadnej nie wykonałem. Wszystko się skończyło jak przestałem grać w tenisa, zająłem się pilates i jogą we własnym zakresie (z tym że chodziłem parę miesięcy na zajęcia jogi i wspomnianego tai-chi :) ). Więc można ćwiczeniami wyprowadzić pewne sprawy, nawet mimo dyskopatii i lekkiej przepukliny pachwinowej. Ostatnio mieliśmy też do czynienia z fizjoterapeutą kadry judo, który rehabilitował mojego młodego po bardzo ciężkim wypadku na wyścigu w Belgii. Miał pękniętą śledzionę, pęknięty łokieć, obrażenia klatki piersiowej, biodra i kolana, dwie operacje, 2 tygodnie w szpitalu. I na tym przykładzie mogłem zobaczyć jak specjalista wysokiej klasy w swojej dziedzinie, terapią manualną, laserem i ćwiczeniami jest w stanie wyprowadzić człowieka po wypadku na prostą w ciągu kilku seansów, trwających po 1,5 godziny. Już się ściga i nie odczuwa żadnych skutków wypadku. Co do klawiatur i tego typu spraw. Miałem ergonomiczne i nie mam. Czemu? Bo pracuję często na różnych maszynach. Na laptopach i na klawiaturach stacjonarnych i przechodzenie z klawiatury ergonomicznej na płaską i z powrotem mnie denerwowało. Co nie znaczy że ergonomiczne nie są dobre. Natomiast mogę powiedzieć, że wiele lat borykałem się z przewlekłym schorzeniem nazywanym łokciem golfisty. Na początku sądziłem, że to wyłącznie od gry w tenisa. Ale przestałem grać a mi nie przechodziło. Okazało się że przyczyną jest trzymanie łokcia w powietrzu, niczym nie podpartego i praca w ten sposób na laptopie, na touchpadzie. Od czasu jak przeszedłem na pracę na bezprzewodowej, zwykłej klawiaturze i bezprzewodowej myszce (jakieś Logitechy) , gdzie łokieć mam cały czas podparty na oparciu fotela, minęły mi problemy i z łokciem i z barkiem. Laptopa wpiąłem do stacji dokującej, dwa monitory i inaczej nie pracuję. Ważna jest też pozycja na fotelu. W moim przypadku lekko odgięta do tyłu, żeby odciążyć miednicę i podeprzeć kręgosłup lędźwiowy i piersiowy.
  17. Z tą studnią to coś w tym jest niestety. Utrzymanie mojej szosy na mechanice kosztuje mnie grosze. Przejadę 50k km na 2 kasetach i 4 łańcuchach. Raz na 3 lata wymiana pancerzy i linek za grosze, klocków hamulcowych i serwis kół. MTB żre kasę strasznie. Co do MT400. Te zaciski hamulcowe mają już tłoczki o wielkości takiej jak wszystkie wyższe modele Shimano (MT200 mają mniejsze). Mają natomiast przewody niższej klasy niż Deore. Mam w jednym rowerze MT501, które jak przypuszczam składają się z zacisku MT400 i klamek Deore bez oznaczeń z Servo Wave. Hamują znakomicie. Z tym że nie używam tarcz innych niż SLX lub XT, bo innych w domu nie mamy. Deore mają już przewody wyższej klasy, bardziej odporne na warunki zewnętrzne. Nowe SLX/XT/XTR, jak reklamuje producent, odznaczają się niższą wagą i o 10% większą sztywnością klamki hamulcowej. Jeździłem na MT501, Deore, SLX, XT i XTR i nie widziałem między nimi dużej różnicy. Więc sądzę że do zastosowań niewyścigowych MT400 z dowolną klamką Servo Wave i przyzwoitymi tarczami, nie z plasteliny, 180 przód i 160 tył są w pełni wystarczające.
  18. Posiadam X1700 ale nie wiem czy występują one pod QR. Być może są do nich adaptery pod QR. Ja mam w wersji Boost. Są to świetne koła. Ale będę się ich pozbywał bo chcę iść w szersze obręcze i opony. Następne moje koła to będą aluminiowe Newmen Evolution SL A.30 z wewnętrzną szerokością 30 mm.
  19. Niestety jak się ma kilka rowerów a z dzisiejszych obliczeń wynika mi że mamy 10, to koszty serwisu rosną niepomiernie. Co możemy to robimy sami ale są to tylko takie czynności, że wiemy że raczej niczego nie zepsujemy. Więc łańcuch, kasetę klocki hamulcowe, kółka przerzutek to sobie sami wymienimy. Ale hydrauliki już nie dotykamy. Piast i sterów też nie ruszamy.
  20. Ceny w serwisach poszły bardzo w górę. Kolega serwisant ostatnio mi wymieniał hamulec z przodu z canti na v-brake. Koszt usługi 100 zł. Generalnie liczy się czas pracy serwisanta a ten czas kosztuje coraz więcej.
  21. Przyzwoite DT Swiss składane niestety ok. 1200-1500 zł. Więc raczej do takiego roweru szukałbym używek w dobrym stanie. Można kupić nie gorsze koła niż najtańsze DT Swiss za dużo mniejszą cenę. Nowe koła mocno podrożały.
  22. Dla tych co nie wiedzą jakie są koszty serwisu. Cennik, Warszawa - przegląd okresowy roweru - 160-200 zł. Obejmuje kontrolę stanu technicznego, regulację napędu i hamulców, smarowanie łańcucha - przegląd generalny (nazywany "generałem") - 300-400 zł. Obejmuje dodatkowo czyszczenie i smarowanie suportu, piast, przerzutek. Nie obejmuje wymiany łożysk czy sterów czyli części płatne dodatkowo A ogólnie: Zakładając że sam nie serwisujesz i że robisz przeglądy w miarę kiedy trzeba i jeździsz 3k km rocznie w terenie:- pełny serwis amora, 170-250 zł (sama usługa), zalecany interwał serwisowy 200h, czyli właśnie ok. 3000 km- zestaw naprawczy RockShox do amora 100-150, Manitou 150-200- stery plus wymiana, 100- 3 łańcuchy, 3x100- 1 kaseta, 200- przelanie i odpowietrzenie hamulców, smarowanie tłoczków plus prostowanie tarcz, 100-200- komplet klocków Shimano, 60 (jedne jak lajtowa jazda, jak ostra to ze 3 )- centrowanie kół 50-100 - łożyska piast 20-40 zł za łożysko, w kołach mamy 6 sztuk, jeśli łożyska maszynowe- komplet dobrych opon 250-300- łożyska suportu lub cały suport, 50-150- kółeczka tylnej przerzutki 50-100- linki i pancerze (raz na 2-3 lata), 50- blaty korby (raz na 6-9 tys km), jeden blat do 150 Tu przykładowy cennik: https://sportown.pl/serwis-rowerowy-cennik-warszawa-ursynow-kabaty,1024,pl.html
  23. Kiepskie koła oznaczają koła które nie wytrzymają intensywnej eksploatacji i w tym wypadku nie są w rzeczywistości przeznaczone do roweru terenowego jakim jest Cube Attention. Latami natomiast, można na nich jeździć rekreacyjnie. Rekreacyjną jazdę te obręcze bez problemu wytrzymają. Jeśli nic się nie zmieniło to są to jakieś taniutkie obręcze o wewnętrznej szerokości 20 mm a do opon mtb 2,25-2,3 cala, standardem są obręcze 22,5-25 mm. Piasty są klasy Shimano Altus i nie wróżę im długiego życia. Koleżanka zajeżdżała takie tanie piasty Shimano w ciągu pół sezonu. Koła jakby co chyba mam na zbyciu za 500 zł od Speca, którego sprzedaję. A jak nie ode mnie, to doradzę. Jest dużo podobnych kół. Hamulce nie są hamulcami mtb, tylko trekkingowymi pod klamkę na 3 palce. Hamują beznadziejnie, gorzej niż dobry v-brake. Podobno po zmianie tarcz i klocków nie ma tragedii. Akurat tych kół co mam na sprzedaż, mam też lepsze tarcze, bo te co dają w komplecie to niemal jak plastelina. Kolega zmienił w swoim Attention SL hamulce na Deore ale to już koszt 600 zł. Koła ma też zmienione, na DT Swiss. No i po tych zmianach jest mega zadowolony. Bo rower ma przyzwoitę ramę, amor i napęd i teraz w końcu hamuje i ma sensowne koła.
  24. Z tych Cube Attention/Attention SL wszyscy są bardzo zadowoleni. To taki rower o geometrii trekkinga na kółach mtb. Wygodna wyprostowana pozycja, możliwośc zamontowania bagażnika i nóżki i okazjonalnie na maratonie też da się ścignąć. Z tym że podłe hamulce i kiepskie koła. Ale większość takie daje.
  25. Suntour XCT i XCM to straszne g. XCT kawalek stalowej sprezyny w obudowie warty tyle co w skupie zlomu. XCM prawie to samo ale z dodatkiem elastomeru. XCR niewiele lepszy Wysłane z mojego SM-A515F przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...