Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 008
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. I masz całkowitą rację. Tylko nigdzie to nie ma mowy o wyścigówce. Jeździłem pewnie czasem po górach czy lekko z górki z wiatrem. Z łatwością osiąga się rowerze szosowym na zjeździe czy lekko z górki czy z wiatrem większe prędkości typu 40 km/h i dobrze jest mieć wtedy przełożenia umożliwiające pedałowanie. Na szosie musimy mieć dużo przełożeń do jazdy po płaskim, kilka do jazdy pod górę i 1-2 do jazdy z wiatrem czy lekko z góry. I tylko tyle i aż tyle.
  2. Ten wątek nazywa się gravel turystyczny. Czyli jeździmy rowerem szosowym (bo to jest odmiana roweru szosowego) na grubszych oponach po to żeby miło spędzać czas na rowerze. Bedą to więc wyprawy kilkugodzinne, lub całodniowe w tempie różnym. Ci których kręci szybsza jazda pojadą szybciej, ci którym się nigdzie nie spieszy wolniej. Przy proponowanym przez Ciebie przełożeniu korba 40 i kaseta 11-42 będzie w porządku pod warunkiem że słabsi użytkownicy nie natrafią na swej drodze na podjazdy. Jeździłem w zeszłym roku na gravelu po Górach Świętokrzyskich. Góry to są bardziej z nazwy, bo raczej byłbym skłonny nazwać ja pagórkami. Jednak na tych trasach krótkie podjazdy po 10-12% nachylenia pojawiały się wielokrotnie. Akurat byłem po problemach zdrowotnych i pandemii w której przybyło mi ponad 10 kg. Najmiększe przełożenie jakie miałem to było 30x32. No i powiem szczerze że zdarzyły się podjazdy które dawałem z buta bo nie dałem rady wwieźć swojej masy, wtedy 95 kg plus rower 10 kg plus lekka torba bikepackingowa pod górę. A jak wspomniałem największa obsługiwana przez Shimano GRX 400 kaseta to 11-36 i na taką teraz zmieniłem i jak widać jest potrzeba posiadania takiej. W jednym z rowerów MTB mam 1x11 z blatem 30 i kasetą 11-42. To nie jest dobry napęd MTB. Na asfalcie czasem brakuje, pod górę też czasem brakuje. W drugim rowerze mam 2x11 z korbą 36x26 i taką samą kasetą 11-42. I tam jest prawie idealnie. Nigdy nic nie brakuje z dołu ani z góry. Znajomi w średnim wieku, jeżdżący w MTB na 1x11 po równinie i po górach mieli w kółko problem z takim napędem. Na równinie mieli zwykle blat 32 lub 34. A jadąc w góry trzeba było założyć 28. Oznaczało to zdejmowanie korby, co nie jest proste, odkręcanie śrub, przykręcanie innego blatu i konieczność zmiany łańcucha. Więc jeśli rower ma napęd wymagający takiej ekwilibrystyki to znaczy po prostu że ten napęd jest do dupy. Różnicę w zakresie przełożeń dopiero znacząco poprawiło 1x12 ze specjalnym bębenkiem i koronką 10T. Ale zakres nadal jest mniejszy niż w 2x i generuje swoje problemy, głównie w zakresie kosztów utrzymania. Różnicę w zakresie przełożeń dobrze obrazuje poniższa grafika. Jak widać 1x11 Shimano i Sram to w MTB to lipa. A co dopiero na szosie.
  3. Tak, ten. Nawet nie wiedziałem że Decathlon go sprzedaje. Na Kasprowicza w Cozmo mają też jakby co. Oni mi go polecili jako pierwsi.
  4. Mój przełajówko-gravel zdecydowanie okreslam jako turystyczny. Jest to dla mnie rower zimowy oraz rower od pałętania się w nieznanym terenie latem z sakwą podsiodłową gdzie mam m.in kąpielówki żeby popływać w jakiś jeziorku i gdzie mam łańcuch żeby ktoś mi go w tym czasie nie podpierdolił. A bywa też że kanapki/batony, tableta lub Kindle, krem do opalania, klapki, ręcznik, narzędzia i apteczkę. Jak jadę po asfalcie, to chcę mieć takie przełożenia jakie lubię i jakie miałem w rowerze trekkingowym. A jak jadę pod górę z bagażem TURYSTYCZNIE to nie zamierzam się zarzynać i chcę mieć maksymalnie miękko. Nie ma możliwości w napędzie 1x, z zaznaczeniem w Shimano i Sram, żeby mieć jednocześnie przełożenia do szybkiej jazdy na odmianie roweru szosowego jaką jest gravel jak i przełożenia do miękkiej jazdy jak w rowerach trekkingowych. Założeniem napędu 1x było dużo biegów pod górę, średnio po płaskim i zero z góry i z wiatrem. Czyli tzw. zjazd grawitacyjny. Bo ten napęd został zaprojektowany jako 1x11 do rowerów MTB. Jedyną firmą która ma dobry napęd 1x jest 13-rzędowy Campagnolo Ekar. Tam mamy trzy kasety z nazwami wskazującymi na zastosowanie: • Endurance: 9 – 36 teeth (9-10-11-12-13-14-16-18-20-23-27-31-36) • Gravel Race: 9 – 42 teeth (9-10-11-12-13-14-16-18-21-25-30-36-42) • Gravel Adventure: 10 – 44 teeth (10-11-12-13-14-15-17-19-22-26-32-38-44) Korby do Ekara są produkowane tylko takie: • 38 teeth (Adventure) • 40 teeth (Pure Gravel) • 42 teeth (Fast Gravel) • 44 teeth (Gravel Race) Zauważ że firma Campagnolo nie produkuje pod gravel żadnych głupich pomysłów typu korba 32 lub 34 a robi to po latach researchu. Na podstawie zastosowania kwalifikuję swój pojazd jak Gravel Adventure. I miałbym w Ekar na tej kasecie 5 przełożeń od dołu po kolei (zajebiście) oraz zębatki 38 i 44 do jazdy pod górę z bagażem (też zajebiście) z korbą 38. W trekkingu, czyli rowerze o zbliżonym zastosowaniu do rowerów z lekkim bagażem była stosowana 9-rzędowa korba 48x38x28 i z kasetą 11-34. Obecnie Shimano sprzedaje w tym celu 10-rzędową korbę 48x36x29. Przejechałem na takich rowerach dziesiątki tysięcy km w Polsce, na Słowacji, w Czechach a nawet w Turcji i Wenezueli w celach TURYSTYCZNYCH. Było to wyśmienite rozwiązanie bo zwykle jeździłem ze środkowego blatu a jak było z górki czy powiało z tyłu to wrzucałem na duży blat. Z kolei jak piłowałem np. pod Przehybę to męczyłem na 28x34 i wcale nie było lekko. Rower ważył 15 kg, szpej z 5 kg i ja 85 kg. Przełożenie 28/34 ot 0,82. Przełożenie 38/44 w Campagnolo to 0,86. Ale w założeniu gravel powinien być trochę lżejszy od trekkinga. Odpowiada to przełożeniu 28/32 z trekkinga. Tak wygląda stopniowanie na 10-rzędowej kasecie GRX 400 11-36 11-13-15-17-19-21-24-28-32-36T Specyfikacja tylnej przerzutki GRX 400: Najmniejsza zębatka: maks. 11T/min. 11T Największa zębatka: maks. 36T/min. 32T Całkowita pojemność: 41T Wskaż mi proszę rozwiązanie w napędzie 1x Shimano/Sram które to umożliwia. Nawet już odpuszczę temat ścisłego zestopniowania przełożeń. Bylem nie musiał wyciągać żagla jak mi się skończy kadencja 100 z wiatrem :) Chyba że Twoim zdaniem gravel ma ograniczenie prędkości jak rower elektryczny. 25 km/h :)
  5. Kolega mojego młodego jechał po lesie koło Bydgoszczy i pierdyknął w niego jeleń. Obudził się w szpitalu 2 dni później, połamany i ze wstrząsem mózgu. Cud że go znaleźli. Ale to już trzeba mieć mega niefart :)
  6. Na płaskie zajebista jest kaseta juniorska 14-28, mega ściśle upakowana. Jakby co mamy 4 czy 5 takich na zbyciu, Ultegry 11-rzędowych po tym jak młody przestał być juniorem. Zresztą na płaskie czasówki mamy 1x w rowerze czasowym właśnie z taką kasetą. Natomiast jak wziąłem takiego gravel z napędem 1x na test, gdzie z przodu był chyba blat 40 a z tyłu 11-42 i wjechałem do puszczy, to mi zabrakło przełożeń na pierwszej górce saneczkowej. Więc wszystko zależy do czego taki rower. Po szutrach zresztą wolę hardtaila. Płynie. ale ostatnio mam inklinacje do MTB. Muszę pożyczyć takiego gravela z amorem
  7. Mimo że przejeździłem na szosie ponad 100 tys km, teraz preferuje MTB. W lesie cisza, spokój. Nie ma blachosmrodów, bezpieczniej. Ptaki, łosie, Ciekawiej
  8. Trafiłaś w wątek w którym się wypowiedziało trochę zaawansowanych. Mogłaś po prostu jeździć i być szczęśliwa :) Internet to złooo :)
  9. Te produkty ewoluują. Więc potrzebują trochę czasu. Szczególnie te z China gdzie mają za sobą za dużo zasobów. Power2Max to mieliśmy już chyba w 3 rowerach i chodzi świetnie. Dal tych dla których to ważne można dokupić upgrade softu do większej dokładności.
  10. Co do smarów obecnie stosujemy Momum. Stał się bardzo popularny.
  11. W linku który wcześniej zamieściłem do chińskich testów jak i na Slowtwitch wynikało że Xcadey był dramatycznie nędzny. Trzeba by się wczytac czy doszli do poziomu przyzwoitości. Dla amatora ważne żeby zawsze pokazywał tak samo no i nie o 30 wat za dużo. A tak się zdarza czasami np. w Shimano przy tych nędznych korbach DuraAce. Jak kiedyś znajdziemy czas to może zrobimy jakieś testy. Bo obecnie w rowerach mamy SRM, Quarq i Power2Max.
  12. Sigey review. GP Lama: https://www.youtube.com/watch?v=w9z7CrO3Ims Peak Torque: https://www.youtube.com/watch?v=_rkiS6nT-L0
  13. Serwis zerowy sugeruję. Składał człowiek i miał lepszy lub gorszy dzień. W amorach są masowo braki oleju bo księgowy w w fabryce wymyślił że tak da się przyoszczędzić.
  14. Nie otwiera się bo ta strona nie ma certyfikatu bezpieczeństwa. Albo spróbuj z innej przeglądarki albo dodaj stronę do zaufanych. U mnie na Chrome działa.
  15. Sugeruję to poczytać i kupić Sigeyi. Również planuje taki zakup. https://cyclingcollege.com/index.php/2020/07/05/comparison-of-power-meters/ Peak Torque też widziałem że kupił. Pewnie ma recenzję na swoim kanale.
  16. Problem jest w tym że niektórzy twierdzą że gravel to nie jest rower szosowy. Jest taka stara zasada: jak coś wygląda jak kaczka, chodzi jak kaczka i kwacze jak kaczka to jest kaczką. Gravel który spędza 75% czasu na szosie i ma baranka jest odmianą roweru szosowego. Z przełajówką jest trochę inaczej. Zawsze miała napęd 46x36 i spędzała większość czasu w terenie, najczęściej w błocie. Każdy zawodnik startujący w wyścigu przełajowym ma minimum 2 rowery. Na jednym jedzie rundę, drugi tymczasem myją w boksie technicznym. I jak jest na tyle ubłocony że upośledza to zmianę przełożeń to go zmienia na drugi. 1x powoduje mniejsze zabijanie się błotem bo nie masz przedniej przerzutki. Łańcuch lata na wybojach, więc przydaje się napinacz tak jak w MTB. Swoją drogą nie rozumiałem po cholerę mój kolega ściga się w przełaju na wysokich stożkach. A okazuje się że łatwiej wyciąga się je z głębokiego błota niż koła aluminiowe niskostożkowe. Cała czołówka ściga się na specjalnych szytkach przełajowych. Jakoś mnie ten rodzaj kolarstwa nie pociąga i nie oglądam.
  17. Z bagażem pod nic bardziej stromego nie podjedziesz. Ludzie nie kupują rowerów po to żeby przerabiać napędy albo zmieniać je za każdym razem pod dany teren. Klasyczna korba trekkingowa miała 48x38x28 Czyli jechało się większość czasu z przełożenia 38. I mniej więcej taką tarczę się powinno mieć z przodu najmniej w rowerze szosowym. Tarcza 32 to kolejna bzdura. W klasycznej szosie była latami korba 53/39. I taką mam u siebie w szosie do jazdy po równinach. Na 39 jadę gdzieś do 35 km/h, jak jest szybciej wrzucam 53 W szosie do jazdy po Alpach mam 52x39x30. Więc znowu 39 do spokojnej jazdy. Po paru dniach jazdy po górach 30 wrzucało się na każdym cięższym podjeździe. Jadąc bez bagażu, na szosie ważącej ok. 8kg. Dlaczego korba 1x to głupota uzasadnił w bardzo przekonywujący sposób kolega Uzupator: http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Jeden_blat_w_szosowce.html http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Nie_lubie_1xX.html http://uzurpator.com.pl/new_blog/documents/Wciaz_nie_lubie_1xX.html
  18. Brawo! A taką korbę to miałeś czy dokupiłeś?
  19. Moja dobra rada. Zapomnij o napędzie 1x w rowerze szosowym, jakim jest również gravel. Jest to pomysł z piekła rodem działu marketingu.
  20. 4k to rower MTB minimum przyzwoitości. W tej przyzwoitości koła już się nie zmieściły. Poniżej 3,5 to tylko atrapy MTB. Mam niedrogo wystawione koła Speca, które są jednak lepsze i pewnie trochę lżejsze jakby co. Tajwańskie piasty Formula, które co druga amerykańska firma wstawia do swoich rowerów. Dobre obręcze i szprychy. Koła praktycznie nowe. Ale coś tam utargujesz. Z grubsza to podobne koła jak w XC 120 https://www.olx.pl/d/oferta/kola-specialized-29-boost-CID767-IDRer1o.html?bs=olx_pro_listing
  21. Najlepsze ceny są teraz. Decathlon co miał obniżyć to już raczej obniżył. No i masz jeden prezent na gwiazdkę z głowy.
  22. 2 lata rękojmi i tyle gwarancji co w karcie gwarancyjnej. Możesz żądać naprawy lub wymiany z jednego tytułu lub drugiego.
  23. @BrudnyHenryk Adam Keirin z Zero Friction Cycling jest najbardziej znanym na świecie testerem smarów i wosków i konsultantem firm które je produkują. Wczoraj zrobił wpis o Finish Line Ceramic Wax którego chyba używasz. Uznał go jednym z najgorszych produktów z jakimi miał do czynienia. Ceramic Lubricant Test one = Mega Fail. Finish Line Ceramic Wax -**AVOID AT ALL COSTS** Well, I was expecting a poor result, but never did I expect a lubricant to test THIS BADLY. Honestly, one can barely even call this a lubricant. For the clean block 1 of ZFC main test, the standard protocol is to apply the lubricant as per mfg instructions, run a 400km flat riding simulation, re lube, 200km hill climbing simulation, re lubricate – 400km flat riding simulation. Almost all lubricants have no issue lasting those interval lengths – it is in very good cycling conditions after all. More lubricants tested lately can go the full 1000km Block 1 on a single application absolutely no issues at all (Silca Synergetic, Rex Black Diamond, Silca Syneg-E). By 70km into first interval with Finish Line Ceramic Wax, the chain was very dry, by 100km it was squeaking badly, and so I re applied, and I had to re apply every 100km flat sim and 50km hill sim, using a full bottle just to get through the first 1000km clean block one. Unbelievable. If you are going for a ride longer than about 50kms of perfect conditions riding, you better pack the bottle with you. If it is not perfect conditions, perhaps see if you have a friend that can ride beside you applying a constant drip application. And the wear rate for applying this lubricant circa 3x as often vs other lubricants tested? 72.3%!!!!! That’s right, despite what are beyond perfect road conditions, and being re applied basically every 100km, the chain was still almost completely worn at the end of the first 1000km test block. Compared to the lowest wear drip lubricant tested to date after full main test comprising of; Block 1 – 1000km – no contamination Block 2 – 1000km with 7 x applications of abrasive dry contamination Block 3 – 1000km – no contamination Block 4 – 1000km with 7 x applications of abrasive wet contamination Block 5 – 1000km – no contamination Block 6 – Extreme contamination – 14 x applications of double the amount of wet contamination used in block 4. Total Test – 6000km, with a lot of abrasive contamination addition – and note there is ZERO cleaning of chain throughout the main test – it is all up the lubricant.
  24. Pamiętam jak raz zrobiłem błąd. Kupowaliśmy mu pierwszy rower jak miał ze 4 lata. W Carrefourze popierdzielał na 12 cali po sklepie jak wariat, driftował i td. Kupiliśmy 16 cali na zapas i ledwo jechał. Potem już nie popełniłem takiego błędu. Każdy rower był w zasadzie w sam raz do wzrostu. Chyba że kupowaliśmy jesienią to z małym zapasem i na wiosnę był już ok. Waga roweru dla takiego małego dziecka ma duże znaczenie. Jeśli chodzi o rekordy, czego zaznaczam nie powinno się robić, przejechał 35 km w 5 lat, chyba 60 km w 8 lat a na 10-te urodziny 100 km.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...