Cześć,
na początek można by spróbować wycentrować koła - można w internecie znaleźć pełno informacji jak to zrobić, ewentualnie dać do serwisu - koszt około 20 zł. Ogólnie zacząłbym od sprawdzenia czy koła nadają się jeszcze do naprawy czy naprawdę trzeba je już wymienić. Jeśli rzeczywiście obręcze są wygięte, albo piasty są już tak dojechane, że wymiana ośki nic nie da - kupić nowe. Jeśli jednak bicie pochodzi ze źle naciągniętych szprych albo któraś z osiek została wygięta osobiście wolałbym przeprowadzić im serwis zamiast wymieniać na nowe.
Co do nadawania się kół za 100 zł do Twojego roweru - jeśli chcesz jeździć większe odległości - ponad 2k km rocznie - szukałbym czegoś półkę wyżej. Jeśli chodzi o sporadyczne wypady z rodziną na rower, będą wystarczające.
Co do pasowania: jeśli na aukcjach nie podają inaczej tylna piasta jest na szerokość 135 a przednia 100 mm, najlepiej ściągnąć koło i sprawdzić czy wartości u Ciebie mniej więcej się zgadzają - po odkręceniu śrub wnęka może się lekko rozszerzyć. Jeśli masz hamulec tarczowy, musisz kupić koła z piastami do hamulców tarczowych.
Podane przez Ciebie koła nie są na szybko zamykacz ale na zwykłą śrubę.
Z tyłu możesz mieć kasetę albo wolnobieg. Przełożyć możesz, ale musisz kupić nowe koło pod kasetę albo wolnobieg :) Sprawdziłbym czy wolnobieg/kaseta nie nadaję się powoli do wymiany i ewentualnie pomyślał o kupnie koła z zamontowanym wolnobiegiem/kasetą 7 rzędową dopasowaną do mojego stylu jazdy.
Opony i dętki można oczywiście też dobrać, napisz jaki masz budżet i na jakich jeździsz obecnie - ja mam na rowerze którym jeżdżę głównie po asfalcie kendy kwesty 28x1,5, w rowerze trekingowym mam trochę lepsze opony shwalbe cx comp 28x1,5 a w budżetowym rowerze do jeżdżenia z rodziną po polnych drogach konda k-908.
Pozdrawiam!