Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 810
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Dziękuję Ci za obszerny opis. Segmenty w okolicy mam po 4-6 minut, typowe singletracki, po 200 osób na strawie, większość z czołówki to osoby przyjeżdżające co roku tutaj na zawody. Strzelam, że mam taką przewagę, że jeżdżąc do danym odcinku 30 raz, pomimo gorszego roweru i kondycji mogę nadrobić znajomością trasy. Najdłuższy odcinek ma 22 minuty, w nim mam Kom'a, ale jest niereprezentatywny - tylko 32 sklasyfikowane osoby. Moje odczucia by się zgadzały do tego co piszesz - na zjazdach porównując segmenty, tracę, na podjazdach zyskuję. Trasy w których jeżdżę są raczej gładkie, składają się głównie z zakrętów i ostrych podjazdów/zjazdów więc też by pasowało, że rower 26" nie odstaje, bo nie tracę energii na przeskakiwanie po nierównościach. W to, że czołowi zawodnicy przesiadają się na 29" nie podlega dyskusji, jednak dla nich nawet różnica 0,1 % może wiele zmienić w ich życiu na zawodach, u mnie w 90% jeżdżąc samemu, różnica 2%-5% oznaczałaby powrót z roweru po treningu 2 minuty szybciej. Kolejna sprawa - rozwojowość i wartość roweru. Do 26" nawet jak bym coś chciał zmieniać dostępność części jest dużo mniejsza niż do 27,5" i 29". Jakoś to sobie ułożyłem w głowie, dzięki!
  2. Cześć, na początku roku kupiłem rower MTB 26", Batavus Bombus B1, wygląda to w ten sposób: https://archiwum.allegro.pl/oferta/rower-gorski-b1-i7161187445.html U mnie V -brake zamiast tarcz. Z wymianą wszystkich potrzebnych rzeczy mam obecnie rower 26 cali, napęd deore LX 3x9, nowe klocki, nowa kaseta, nowy łańcuch, nowe linki i pancerze, nowe opony, całość waży koło 12,8 z pedałami spd. Całość kosztowała mnie 800 zł, plan był taki, że pojeżdżę parę miesięcy, jak mi się będzie mtb podobało, to kupię coś pod XC w granicach 3-4k. Przechodząc do sedna: wszędzie czytam, że rower do XC powinien mieć sztywne osie, napęd najlepiej 1x12, powietrzny amortyzator i 29" koła. Stary rower na 26" z v brakami i starym sprężynowym amortyzatorem powinien odstawać od w/w rowerów. A problem jest taki, że jeżdżąc od tygodnia ze stravą, na wszystkich segmentach w mojej okolicy jestem w top 5 ogólnie, niezależnie, czy są to techniczne singletracki, czy długie podjazdy w lesie. No i teraz się zastanawiam, byłem nastawiony na kupno 29", ale czy jest mi to potrzebne? Czy ktoś z was jeździł na dobrych rowerach 26" i ma porównanie do współczesnych rowerów do XC 29"? Jakiego rzędu są to różnice w czasach jeżdżąc na technicznych odcinkach? A może to jest tylko kwestia marketingu? Moje parametry: 178cm, 69 kg, tygodniowo 150 km MTB i 150 km szosa (na szose mam inny rower).
  3. Indiana i Kands, które podesłałeś powinny się dobrze sprawdzać przy tego typu wycieczkach. To, czy to będzie MTB czy cross w tym przedziale cenowym zależy od tego, co Ci się bardziej podoba. Jeśli trochę bardziej schylona pozycja i grubsze koła - mtb, jeśli bardziej wyprostowany to cross. Ogólnie rozsądne propozycje w tej kategorii cenowej. Rowery w decathlonie będą w podobnej jakości w tej cenie, decathlon jednak w tych kategoriach cenowych stawia na prostszy napęd 1-8/1-9. W decu możesz wypożyczyć za free do tygodnia rower na testy, wybierz z tych wszystkich taki, który się będzie Tobie podobał i jeśli masz taką możliwość, będziesz się na nim dobrze czuł siedząc.
  4. Bardzo dużo zależy od tego, jak jeździsz. W zeszłym roku mój przyjaciel kupił dziewczynie riverside 500. W mojej opinii to taki rower dla osób, które potrzebują roweru, ale za bardzo rowerów nie lubią i nie chcą wchodzić w jakieś kwestie krzyżowania łańcucha itp. Do rekreacyjnych przejazdów 20 km z prędkością 20km/h asfalt, 10-15 po leśnych ścieżkach - spoko, ciężko zajechać. 3 lata temu doradziłem koledze 120 kg Spartacusa na osprzęcie Acera za 1400 zł. Zrobił nim już 1000 km w 3 lata, wszystko działa i jest bardzo zadowolony. Ja 2 lata temu kupiłem Tribana 520 za 2400 i żałuję, że nie dołożyłem 1000 zł aby kupić 540 (napęd 105 zamiast Sory u mnie). Jeśli nie wiesz czy się wkręcisz, nie patrzysz na to, czy miałeś średnią o 1-2 km/h więcej, na widok korzeni Ci się odechciewa i schodzisz z roweru, aby go przeprowadzić - Kup Riverside, pojeździsz rok, dwa, jak będzie mało sprzedasz za 700-800 zł używanego i kupisz coś lepszego, jeśli już teraz wiesz, że chcesz więcej kilometrów robić i się wciągniesz - dołóż już teraz. Co do rowerów na stalowej ramie - ciężkie są. Jeśli będzie się Tobie zdarzało wnosić rower po schodach zwróć na to uwagę. No i do jeżdżenia asfalt/ładne drogi leśne świetnie się sprawdzają grawele - taka kolarka na trochę szerszych oponach. Ja bym się przymierzył do tribana rc100 lub rc120 - tanie szosówki z deca, wchodzą tam spokojnie opony 33 w rc 100 i 38 w rc120, geometria ustawiona pod kofort, ja na 520 w tej samej geometrii startowałem w maratonach po lasach. Reasumując bo się rozpisałem - chcesz jeździć po bułki, z drugą połówką na wycieczkę, albo się zrelaksować i wpatrywać w przyrodę - riverside, wolisz jednak wsiąść na rower i zobaczyć jezioro 20 km od domu, bo tam Cię jeszcze nie było - rc 100/rc120. Edit. Zapomniałem wspomnieć - w decu możesz zabrać sobie taki rower na tydzień na testy, nieodpłatnie, wystarczy, że masz kartę decathlon. Tylko się nie przewróć i go zbytnio nie pobrudź.
  5. Odrzuca Cię Indiana ale no-name z allegro już nie? Rower który podlinkowałeś ma gorszy osprzęt niż indiana 6.9, porównywalny co indiana 5.9, indiana 5.9 jest tańsza. Strzelam, że gwarancja może być w razie czego lepiej rozpatrzona w sieciówce niż w sklepie internetowym.
  6. Nowy łańcuch z jednej strony zakończony jest z jednej strony zewnętrznym, z drugiej wewnętrznym. Jak chcesz dać spinkę, rozkuwasz ostatni zewnętrzny i masz 116 ogniw ze spinką.
  7. Łukasz na blogu wrzucił nowe zestawienie rowerów do 4k pln. Polecam zacząć od tej lektury.
  8. Te smart samy to całkiem fajne opony. Przy zejściu z ciśnieniem do 3 bar mają fajną przyczepność w lesie i nawet jakoś amortyzują korzenie czy nierówności. Na asfalt tragedia nawet przy mocnym pompowaniu. Kellys trochę drogi jak na osprzęt Clarisa. W tej cenie kierowałbym się ku Tribanie 500/520 z decathlonu.
  9. Droższa Indiana 5.0 wygrywa jeśli chodzi o osprzęt. Dodatkowy plus jest taki, że możesz się przymierzyć do tego roweru - Vellbergi chyba tylko wysyłkowo. Zawsze się jakieś alternatywy znajdą, ale to raczej killery w swojej półce cenowej. Różnica pomiędzy innymi modelami, jeśli w tej cenie znajdziesz na takim osprzęcie, będzie raczej dotyczyła troszkę innej geometrii ramy lub wyglądu.
  10. Dla mnie ważną cechą klasycznych hamulców jest prostota zdejmowania i montowania kół. Mając tarcze, jeśli często ściągasz koła, może być konieczne lekkie regulowanie położenia kół/hamulców po ściągnięciu. W klasycznych hamulcach taki problem nie występuje.
  11. cześć, zacząłbym swoje poszukiwania od przejrzenia propozycji Łukasza: https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-1000-zl/ Ja osobiście w tej cenie celowałbym w coś takiego: https://allegro.pl/oferta/rower-28-lekki-szybki-cross-kands-stv-700-alu-2018-7358104263 Możesz też celować w decathlon. W granicach 700 zł masz parę modeli do wyboru, za 1000 zł możesz kupić coś, co nawet będzie fajnie jeździło i nie będzie klockiem: https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-rc-triban-100-fb-id_8500949.html Te rowery z decathlonu są solidnie wykonane, nie rozlecą się same z siebie, pedały przy pedałowaniu też się nie połamią. Kontroluj tylko zużycie łańcucha bo po 3-4 k może być do wymiany. Dobrą opcją jest też znalezienie jakiegoś w miarę świeżego roweru na jakimś OLX - coś na zasadzie nieudanego prezentu itp.
  12. Jeśli chcesz się ścigać tracisz na braku sztywnych osi. Sztywne osie dają Tobie usztywnienie roweru i mniejsze wyginanie kół przy przeciążeniach. Przy rekreacyjnej jeździe nieistotne, przy ściganiu może być zauważalne. Aby dodać sztywną oś z tyłu musisz wymienić tylko ramę roweru i koło, z przodu amortyzator i koło. Jeśli masz możliwość kupna roweru w podobnych pieniądzach ze sztywnymi osiami - wybierz sztywne osie. Jeśli chodzi o gwarancję na rower którym się ścigasz może być średnio... Podejrzewam, że wszelkie uszkodzenia wyjdą Ci przez wywrotki, które przy XC nie są niczym rzadkim a uszkodzonej przerzutki mechanicznie lub pękniętej ramy przez uderzenie w drzewo nikt Ci nie naprawi w ramach gwarancji.
  13. Cześć, Kross level 12 jest droższy bo jest na karbonowej ramie, giant jest z alumiunium. Co do Gianta to z minusów widzę: brak sztywnych osi. Na forum do 4 k polecany jest xc 100 z decathlonu: https://www.decathlon.pl/rower-mtb-xc-100-29-id_8405350.html Jeśli zaczynasz i nie wiesz, czy się wkręcisz możesz też zobaczyć Indianę 6.9, jest to rower produkcji Krossa dla MEdia Expert https://www.mediaexpert.pl/rowery-mtb/rower-gorski-mtb-indiana-x-pulser-6-9-m19-czarno-brazowy,id-1272956
  14. Na 100% do Tribana wchodzą 38c, rozmiar powyżej 36 nie jest zalecany przez decathlon ze względu na możliwość zahaczenia nogą o przednie koło podczas skręcania. Ja w tribanie 520 z oponą 37c na ramie L z butem 43 i pedałami spd miałem minimalnie 2 cm od buta do opony. Odległość między korbą a osią przedniego koła w obecnej 520 jest taka sama jak starszym tribanie.
  15. "Będzie mi z nim dobrze" jest dość obiektywne. Na leśnych ścieżkach bez tarki i bez korzeni jest super, jak masz w okolicy dużo korzeni lub jakiś bruk to da się przejechać, ale nie jest to super przyjemne. Typowe leśne drogi udostępnione dla aut są super, drogi leśne udostępnione dla aut z piaskiem - jest ciężko przez wąskie opony. Chyba najlepiej się spotkać z kimś kto ma taki rower i samemu się przejechać ? Ewentualnie decathlon wypożycza za darmo swoje rowery do testów na 3 dni.
  16. Możesz zerknąć na takie modele: https://swiatrowerow.com.pl/kellys-soot-50-2019.html?gclid=CjwKCAjw-ITqBRB7EiwAZ1c5U1S3VVc5UALjPhTcLD_Cvdc7KjjOfYNfou2J7SBNuaHJ8KFZ5KwnrBoCiOUQAvD_BwE lub: https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-rc-520-id_8502389.html Słyszałem, że Kellys zaczyna wyprzedaże i jak się odpowiednio spyta można parę stówek zejść, decathlon ma robić wyprzedaże w połowie września
  17. To może po prostu rower grawelowy? Jeśli jeździsz głównie po asfalcie to wrzucasz slicki 28c i masz nieporównywalnie większą prędkość od crossa czy MTB, jak jedziesz turystycznie montujesz opony 38-40c, pompujesz do 3,5 atmosfery i szuter/lekkie leśne drogi są im raczej niestraszne. Nie ma tutaj raczej możliwości na szaleństwa po singlach, ale aby coś przejechać turystycznie są spoko. Mi osobiście rower tego typu do turystyki bardzo pasuje, ale jestem młody (27lat) i ważę niewiele (68kg). W tym roku w Lidzbarku Welskim w zawodach MTB wygrał chłopak na przełaju ? Pętla 15km, w tym 5 km po singlach, 5 km asfalt, 5 km szutry. Chłopak tracił na zjazdach i technicznych zakrętach, ale masakrował MTB na prostych, podjazdach i asfalcie.
  18. Moim zdaniem pieniądze wyrzucane w błoto ? Masz rower wart z 300 zł, chcesz w niego włożyć podzespoły za 500 i za miesiąc dalej będziesz wymieniał pozostałe części a cały rower dalej będzie dość kiepski. Wolnobieg to już taki lekki przeżytek, kaseta lepsza, ale do kasety potrzebujesz inne tylne koło. Podejrzewam, że obecne koło jakiś świetnych łożysk nie ma i po wymianie rzeczy, które wymieniłeś dalej nie będzie się fajnie toczył. Jak wymienisz od razu koło na piastę z łożyskami maszynowymi i na kasetę kasetą, dasz tą przerzutkę, kasetę 8 rzędową to będziesz musiał kupić manetki obsługujące 8 biegów. Koło + manetka to kolejne 200 zł. Więc będziesz miał rower za 300, podzespoły za 700 a rama i amortyzator dalej będą do niczego ? Później wymienisz ramę (+200) i amortyzator (+100) i za 1300 zł będziesz miał rower na bardzo podstawowym osprzęcie, gdzie część rzeczy dalej będzie wymagało wymiany. Ja bym proponował sprzedać obecny rower, dołożyć te pieniądze, które masz na upgrade i kupić coś używanego / dołożyć 500-600 zł i kupić coś nowego. Rower za 1500 zł dalej nie będzie urywał dupy, ale będzie lepiej jeździć i będzie bardziej niezawodny od tego, co planujesz złożyć. Zupełnie inna kwestia, jeśli jesteś emocjonalnie związany z rowerem i masz pieniądze na zabawę w wymianę części, ale wtedy wrzucanie do roweru wolnobiegu to dalej trochę średnio,
  19. Jeśli kupujesz dla siebie i masz już na tyle energii, aby napisać na forum i się dowiedzieć czegoś o rowerze, myślę, że nie będziesz miał problemu z wyczyszczeniem i nasmarowaniem łańcucha raz w miesiącu. Jajacek ostatnio pisał, że są podejrzenia, że Kross prawdopodobnie nie ma technologii na utwardzanie aluminium w rowerze. Ramy będą mniej wytrzymałe niż ramy najlepszych producentów w tej samej masie. W praktyce mówimy tu raczej o wytrzymałościach ram cieniowanych i używanych w sporcie, gdzie ramy alu ważą po 1,2-1,4 kg i przyjmują ogromne przeciążenia. Z Twoją masą i do Twoich zastosowań rama nie do zajechania (rama w trekingu nie jest specjalnie cieniowana i waży 2x tyle co rama do sportu). 2 lata temu odpadł z bagażnika dachowego przy 110km/h 6-7 letni rower trekkingowy krossa mojej dziewczyny. Rower trochę podrapany, wykrzywiona kierownica i błotniki do wyrzucenia. Z samą ramą nic się nie stało. Po wymianie kierownicy i błotników rower jeździ do dziś, zostawia jeden ślad i dalej można jeździć bez trzymanki.
  20. Jeśli to Twoja kierownica to ją zmierz, jeśli chcesz ją od kogoś kupić, to napisz do tej osoby z tym pytaniem.
  21. W mojej pracy dyplomowej musiałem użyć jakiegoś przeniesienia napędu i o paskach też czytałem. W skrócie - jeśli ktoś jeździ 2-3 kkm rocznie i nie dba o rower - świetna sprawa. Wytrzymałość paska to około 50-100 kkm, przy uszkodzeniu spokojnie można kupić taki pasek, ale nie w rowerowym a raczej motoryzacyjnym/przemysłowym. Jest cichy, tłumi drgania i nie trzeba go smarować. Minusem pasków jest kiepska sprawność. Z prac po które ja sięgałem, wynikało, że nasmarowany łańcuch ma 98% sprawności, pasek około 94-95%. Nienasmarowany, zardzewiały łańcuch zbliży się do 90%. Więc jeśli ktoś mało jeździ i chcę mieć całkowicie bezobsługowy sprzęt - spoko, 10-15 lat będzie na tym rowerze (od strony napędu) bezobsługowe. Ja jednak bym wybrał łańcuch ? Ogólnie ten Batavus jest ciężki. 15 kg w wersji ze sztywnym widelcem to dość dużo, 17 kg to bardzo dużo. Na szybko, wśród rowerów trekkingowych wybierałbym coś takiego: https://allegro.pl/oferta/rower-trekkingowy-kross-trans-solar-m-19-kola-28-8330582560
  22. Strzelałbym, że FATBAR rentanthal o szerokości 800...
  23. Osprzęt poniżej Deore nie jest zły, ba jest nawet bardzo dobry. Problem pojawia się jak jedziesz jedziesz po jakimś singlu 30km/h po dziurach i wrażenia akustyczne są takie, jakby przerzutka miała zaraz odpaść ? Do bardziej sportowej jazdy z wizją na starty w jakiś wyścigach MTB (polecam gorąco!) wolę dopłacić i mieć albo Deore albo Srama X5. Indiana z masą 15 kg jest dość ciężkim klockiem. Osprzęt ma naprawdę świetny, ale ciekawe na czym zaoszczędzili, że im taka masa wyszła. Rockrider jest jednak 2 kg lżejszy (większy rozmiar kół tłumaczyłby 0,5-0,7kg). Ja osobiście lubię decathlon i tam bym się udał. Decathlon oferuje tez możliwość wypożyczenia roweru za darmo na 3 dni - jeśli masz sklep gdzieś w okolicy możesz zabrać rower na weekend i stwierdzić, czy Ci pasuję.
  24. Widzę, że budżet rośnie ? pod ściganie się wybrałbym XC 050, do jeżdżenia na codzień + tyranie po lesie hardtaila 560 (2 tarcze z przodu na co dzień mogą być wygodniejsze niż napęd 1x11). Jeśli chcesz skakać na singletrackach to wtedy bym rozważał amortyzator z tyłu. Przy normalnej jeździe hadrtail + amortyzator z przodu + odpowiednie ciśnienie zapewnia wystarczający komfort i trakcję.
  25. Osobiście brałbym ten rower co Thalcave poleca z decathlonu. Trek za 2800 ma dalej korbę na kwadrat i osprzęt który średnio się nadaje na tyranie po lesie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...