Skocz do zawartości

Veriv

Użytkownicy
  • Postów

    1 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Veriv

  1. Przy tak grubej glebie sygnałem ostrzegawczym są pelne porty w locie a następnie : https://www.instagram.com/reel/DJw1Z29MsXD/?utm_source=ig_web_button_share_sheet&igsh=ZDNlZDc0MzIxNw== 😀
  2. Hm przeciez ani Orbea ani wysyłkowy Canyon nie były tu wymienione? Za to był wymieniony Scott, ktory ma dobrą gwarancję i nie spodziewal bym sie tam 8 miesiecy obsuwy. Po wtóre mowie o zupelnie innym aspekcie, czyli o odpornosci na gleby/uderzenia. Nawet moge zrobic od ręki wizualizacje : Byle patyk w tylnych widełkach to 50/50 szans na przeżycie dla wątłych, karbobonowych rurek roweru XC do wyścigów. Nawet nie jest tak ze firmy jak Specialized odeszly od aluminiowych tylnych trójkątow. Przeciwnie, np nowosc z 2025 roki Specialized Chisel 120/120, full downcountry, jest cały aluminiowy. Taki Chisel pewnie by swietnie "siadł" do jezdzenia po kaszubskich wzgórzach. Nawet bylby tanszy(z 50%?) niz proponowane Podsumowując, tu są same kompromisy i typ roweru najlepiej dopasować do zastosowania.
  3. Ja mam troche inne podejscie niz Jacek w sprawie tylnego trójkąta z aluminium. Jak cos pęknie to zgrubsza podlega gwarancji, bo są to pęknięcia zmęczeniowe, nie pęknięcia w wyniku kraksy. A jesli jakimś zarządzeniem losu uszkodzenie nie bedzie podlegac gwarancji - to tylne trójkąty są zazwyczaj dość tanie(a nawet przychodzą z nowymi łożyskami 🙂 ) natomiast karbonowe tylne trójkąty w lekkich rowerach XC są bardzo narażone na uszkodzenia niepodlegające gwarancji - byle patyk z łatwością połamie widełki tylnego trójkąta. Łatwiej niz urwie przerzutkę. Reszta opisu jest pro
  4. Tak, trzeba sie spieszyc zanim dzieci wyrosną z przyczepki
  5. Przemyślałem tą zagadkę i chyba różnica jest w braku obejmy montażowej nowego typu (ispec EV) w dzwigni BL-MT501
  6. Taka ciekawostka : moj sąsiad kupił i prosil mnie o pomoc z zalozeniu hamulców : Okazuje sie ze są tez pozagrupowe modele shimano z servo-wave. Przynajmniej jeden model. BL-MT501. Te sparowane z mt420
  7. Nie będzie w XC bo to overkill, ale będzie będzie bez problemu w całej rzeszy cięższych rowerów e-bike, będzie w tanszych rowerach enduro i trailowych. Nie wiem w czym problem, szczególnie e-bike są teraz na czasie No i odwracając pytanie, informacja by czegoś nie kupować do roweru XC też jest sensowna i sam bym chciał taką otrzymać.
  8. MT420 ma metaliczne klocki i to te same D20S używane w innych czterotłoczkowych zaciskach shimano, do sainta włącznie. Model bez radiatorów, raczej starszy. Czy tłoczki ma inne nie wiem, ale nie mam zamiaru sie dowiadywać nawet - jesli się popsuje to wyrzuce, grosze kosztuje zacisk MT420
  9. Tak, mówię o dzwigniach. 4100 to takie deore bez servo wave. W tych grupach coś tam jest ze sobą niekompatybilne bo różnią się przewody. Nie doktoryzowalem się ale jeśli na przewodzie jest napisane "High Power Bike Hose" to pasuje do niego większość zacisków i dzwigni, łącznie z najmocniejszymi grupami. Jeśli nie jest, to niewiele da sie zrobić i trzeba raczej wymienić komplet.
  10. Hamulce 5100 nie istnieją? Może założyłeś 4100? Miałem takie, hamują tak samo jak modele wyzej ale nie mają servo-wave. Trzeba używać większej sily Trzeszczenie to albo mostek, stery albo amortyzator. Należy wpierw zajrzeć do sterów i mostka. Sprawdzić czy łożysko się nie rozleciało i czy nie napchało do niego brudu, czy mostek jest prawidłowo dokręcony. Do sterów trzeba zajrzeć koniecznie bo jak łożysko się rozpadło to mocniejsze skręcenie sterów pomoże tylko na chwilę. Jak sprawdzisz powyższe i dalej strzela, to moze amortyzator. Może być tak że sterówka strzela na łączeniu z półką, typowa i częsta przypadłość rockshox. To podlega gwarancji.
  11. Między klamkami, Deore SLX a XT nie ma żadnej różnicy w sile hamowania. Są niewielkie różnice w ergonomii i wygodzie serwisowania : Deore nie ma ani pokrętła do odległości klamki od kierownicy (ma imbus) ani śruby do regulacji odległości tłoczków od tarczy SLX nie ma śruby do regulacji odległości tłoczków od tarczy(zaznaczone na czerwono). Problemem Shimano są cieńkie tarcze, Shimano dalej się beznadziejnie upiera że 1.8mm jest OK. Duzo osób pakuje grubsze tarcze i wtedy hamowanie jest lepsza. Czterotłoczkowe hamulce : W rowerze XC, który ma krótki przód (niewielką odległość środka korby od środka koła, w wymiarach rowerów ten parametr nazywa się front-centre) pakowanie czterotłoczkowych hamulców, jeszcze połączonych z servo-wave nie ma sensu, chyba ze komuś bardzo źle życzymy. Może sie to skończyć, poza gwałtownym odjechaniem przedniego koła, gwałtownym i widowiskowym lotem przez kierownicę. W ciężkim technicznie terenie te widowiskowe objawy mogą się tylko nasilić, bo możemy pomóc kołu by się wkleiło w jakąś przeszkodę, zamiast przez nią się przetoczyć. Ewentualnie by mocno podcięło koło. Tak wiec do XC 2 tłoczki. Klocki organiczne są całkiem OK, ale gorzej hamują w bardzo mocnych hamowaniach. Na niektórych ściankach przód mi już tylko zaczynał bardziej dymić, zamiast mocniej hamować. Na metalicznych nie ma takich objawów i siła hamowania jest akceptowalna. Jeśli masz czarną przegrzaną tarczę, to może byc znak, że hamulce metaliczne się przydadzą. Faktycznie wolno się zużywaja.
  12. Nie ma opuszczanej sztycy, ma za to kable przeprowadzone przez mostek. Dodatkowe koszta i bardziej uciazliwe No i nie jest to optymalny wybór do terenów jakie masz pod nosem. To rower który najlepiej się sprawdzi w dosłownie jeżdżeniu po pożarówkach. Masz jak dla mnie 3 sensowne opcje. 1. Kupic karbonowego hardtaila xc który będzie faktycznie najszybciej latać po leśnych pożarówkach, względnie tego aluminiowego Scotta Scale. 2. Kupić cięższego hardtaila ale trailowego 3. Kupić fulla xc. Może nie NS Synonym, bo choć z Trójmiasta to za drogi.. ale coś w tym stylu. Najtaniej będzie wybrać opcję 2., a dobra na wszystko co jest u Ciebie będzie opcja 3.Z mojej perspektywy opcja 1. jest nudna, ale sam musiałbyś spróbować. Im cięższy rower tym więcej siły wymaga w terenie. Ps. Michal Topór na bigfoot: https://youtu.be/5z1EkbanA4M?si=P2tiE1I5rKLu73cn&t=434
  13. Przecież rok temu w okolicach Gdańska były mistrzostwa Polski w maratonie górskim i z tego co pisał Oskar była konkretna trasa. Teraz sprawdzam i na mega było 86km i 2600m przewyższeń. Trójmiasto jest wspaniale położone.
  14. tez czytałem i to trójmiasto mi utkwiło w pamięci. Trójmiasto to nie płaskopolska, tylko wyspa na mapie płaskopolski o charakterze górskim z własnym ociajlnym bikeparkiem. Nie byłem tam nigdy ale z tego co kojarzę jest tam gdzie jezdzic i po czym jezdzić. Z trójmiasta jest z tego co pamiętam Paweł Tyburski (mistrz Polski enduro sprzed kilku lat), jest Agata Patoka... Jest gdzie jezdzić, są ciężkie podjazdy zjazdy ze ścianek, hopy dropy... I co więcej, działa to zgrubsza cały rok, bo jest tam cieplej niż u nas
  15. @jajacek tak troche widze ze to bezproduktywne i bedziesz szedł w zaparte, ale moze chociaz uda sie wytłumaczyc ze ten kellys gate nie jest rower dla rycerzy enduro, tylko uniwersalny rower trailowy, który sie sprawdzi zarówno na płaskim jak i w górach. Rower akurat dla kogoś kto jezdzi po płaskim, ale jednak czasem jezdzi w góry i chce sie poczyć nieco pewniej dzięki nieco większym skoku amortyzatora i trailowym oponom, nawet kosztem nieco wolniejszej przelotowej po płaskim
  16. @jajacek troche mnie to śmieszy bo z nas dwóch to ja startowałem w tych mistrzostwach Polski i z tego co pamietam to strava mi wyliczyła 1600m podjazdów. Tydzien pozniej w Srebrnej górze było chyba 1300. A ten kellys Gibon to poważnie wszechstronny rower trailowy do zastosowań na róznorodnych trasach
  17. Kelly Gibon to wszechstronny rower trailowy który sobie świetnie poradzi na podjazdach i lekkich zjazdach. Chciałbym też doprecyzować bo @jajacek piszesz to co chwile o tym że rowery "grawitacyjne" podobne do enduro nie nadają się do pedałowania pod górę. Jest przeciwnie. Jedynym rowerem jaki nie nadaje się do podjeżdżania, jest typowy rower downhillowy z kasetą 11-25. Typowy rower enduro to rower do podjeżdżania w góre(siłą mięsni) i zjeżdżania(tez wymaga siły). Na typowych zawodach enduro zazwyczaj jest zakaz korzystania z wyciągów. Na ostatnich mistrzostwach Polski sędziowie zakazali nawet dzień przed zawodami by podjeżdżać wyciągiem (ale się z tego wycofali ostatecznie). Na typowych trasach enduro często jest dużo podjazdów, które zabierają czas i decydują o zwycięstwie, dlatego też kolarze wywodzący się z cross-country świetnie sobie radzą wydolnosciowo w enduro. A by dotrzeć, bardzo często trzeba podjeżdżać
  18. Akurat zajrzalem 😀 Z tego wszystkiego to wiem tylko jak ogarnąć ze zjazdami. To znaczy mi przyszło bardzo łatwo, bo przed powrotem na rower ścigałem się na motocyklach, przez co mocno obylem się z prędkością i nauczyłem jak czytać zakrety Jedyną właściwą drogą jest praktyka praktyka praktyka i im człowiek starszy to raczej ciężej się nauczyć, bo na zjazdach trochę trzeba nie mieć piątej klepki. Ogólne zasady są zawsze takie same na motocyklu szosowym i szosie, jedziesz tam gdzie się patrzysz, dociażasz zewnętrzny pedał, zostawiasz innym miejsce i nie grzejesz w ciemno. Z czasem rozumiesz np gdzie jest "szczyt" zakretu i jak maksymalnie zakręt "wyprostować". Raczej lepiej trzymać się "lewej" koleiny bo więcej widać, byle tylko Cie nie zgarnęło auto z naprzeciwka. W zakręcie wolno i czasem trzeba hamować, ale jadąc z innymi uważaj na hamowanie jak i bądź gotów ze będziesz musiał bardzo zacieśniać zakręt bo pewnie ktos Ci zajedzie droge. Generalnie, niebezpieczne to i lepiej unikać zjezdzania obok siebie, z randomowymi ludźmi.
  19. To rower zgodnie z opisem "do codziennego użytku i sportu". W takim rowerze zgrubsza wszystko jedno czy sram sx czy shimano. Kwestia preferencji
  20. Głupota to nie wiem, bo mieć rower znacznie lepiej niż nie mieć 🙂 tym niemniej może moja ocena dość dziwnie wyglądającego zawieszenia jest niesprawiedliwa, bo na nim nie jeździłem. Kupujący jednak kupują oczami a ten rower po prostu nie wygląda dobrze. https://www.bike-discount.de/en/radon-skeen-trail-al-7.0-1?number=20123443-40334477&__delivery=30&__currency=1&gad_source=1&gad_campaignid=20743818939&gbraid=0AAAAADnpmkDKgEUUTMmBPZ4lwxAoHYWHO&gclid=CjwKCAjwiezABhBZEiwAEbTPGAZiy8Q3S56EFuxxarfDTzt_fBdyOAdwcHEeAwDTekaxfNaXzXJzERoCWZEQAvD_BwE W mniej więcej tej cenie możesz kupić fajnego Radona. Najlepiej go przetestować, widziałem że w wypożyczalni w Świeradowie mają radony https://izerbike.pl/wypozyczalnia-rowerow/#górskie Radziłbym skoczyć na weekend do Świeradowie, pojezdzic w górę i w dół aby potestowac. W Świeradowie na prawdę jest gdzie jeździć
  21. Masz 100% pewności, że winny jest tylko hak? Przerzutki Deore dość łatwo łapią luzy, których z czasem praktycznie nie da się zniwelować samą regulacją czy sztywnością pozostałych elementów. Możliwe, że sama przerzutka ma już zbyt duży luz roboczy. U mnie tak bylo
  22. @wierzbajol M dla Ciebie, L będzie zdecydowanie zbyt duży
  23. Nie, to jakieś straszydło. Po specyfikacji widać że to rower dla osób stawiających pierwsze kroki w zjeżdżaniu i raczej jest to wybór "przejsciowy" ale wygląda tak paskudnie i ma tak mało atrakcyjny osprzęt że ciężko będzie to po roku odsprzedać. Tu masz Meride, w którą warto inwestować by zostać na dłużej : https://www.bikeexchange.de/de-DE/products/merida_one_forty_500_2024
  24. Jeśli np chcesz jeździć po glacensisach czy najprostszych zjazdowych to bym brał bym brał. Mamy nadal 500s i to mega fajny rower. Oglądałem tego 900s w decathlonie i mi się podoba bo widzę sporo usprawnien wzgledem 500s sprzed kilku lat, od lepszej ergonomii poprowadzenia przewodów aż po lepszy dobór komponentów. Nic bym w tym rowerze nie zmieniał, chyba ze w kierunku scigania sie. Ta iteracja 900s wygląda bardzo, bardzo spójnie i nie widzę żadnych zasadniczo słabych elementów. Na pewno nie montuj jak ja mocniejszych hamulców, podejrzewam że obecnie dobrane to max co Manitou zniesie bez skracania żywotności. I co zniesiesz Ty, bo rower jednak jest krotki i łatwo przeleciec przez kierownicę, szczególnie waząc mniej.
  25. Ja bym lał co masz. Nie miałem żadnego z mlek które @wino wymieniasz. Jak nie masz strzykawki i jesteś faktycznie ciekawy co jest w oponie, to ściągaj opone i rób zdjęcie:) Opony w środku bym nie czyścił, tylko ranty. Bo może być jakaś dziura, która mleko zwulkanizowało i nawet o tym nie wiesz. Dostałem od kolegi mleko trezado, takie jak @jajacek miałeś w oponie. Mleko bardzo złe, skleiło mi wkładkę z oponą i miałem problem by zdjąć. Dla przykładu wnętrze opony xc po mleku Hutchinsona. Zdaje sie ze troche ja wczesniej skrobalem ale nie pamietam dobrze. Po mleku Stans też OK wyglądało podobnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...