Skocz do zawartości

lukasz.przechodzen

Rowerowe Porady
  • Postów

    2 263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasz.przechodzen

  1. Będzie jutro wideo z testowania :) Ja się nim nie zapuściłem w jakiś specjalnie trudny teren, bo primo to nie moja bajka, sekundo, w Łodzi aż takich terenów nie ma :) Ale pojeździłem nim po fajnych ścieżkach i amor bardzo ładnie pracuje, choć trzeba oczywiście pamiętać, że to jest cross, a nie MTB.
  2. Cześć, najlepiej byłoby się przymierzyć w pobliskim sklepie (i może ponegocjować cenę przy okazji). Niestety, ja mimo różnych doświadczeń z rowerami, wiem, że co rower, to inny rozmiar może być dobry. Sam mam 175 cm wzrostu i nogę 79 cm i pewnie wziąłbym rozmiar S (pozioma rura ramy 54,6 cm). Z tego wnioskowałbym, że na Ciebie dobry będzie rozmiar M. L-ka będzie za duża.
  3. Nie dość, że pięknie wygląda, to jeszcze fajnie pracuje. Tak samo dobrze działa kompozytowa sztyca D-Fuse w Giantach, no ale tam niestety jesteśmy "skazani" na takie sztyce (o przekroju litery D), bo z zamontowaniem innej może być problem.
  4. Są też tańsze modele, gdzie nie ma już tylu "bajerów": https://www.canyon.com/pl/fitness/pathlite/ Ale nadal jest powietrzny amortyzator, koła DT Swiss, a napęd Deore do typowej jazdy jest w zupełności wystarczający. Ja do testów chciałem w zasadzie właśnie ten najniższy model :) ale akurat ich nie było i został ten topowy. Ale jak się przyjrzeć, to nawet ten na Deore jest świetnie wyposażony.
  5. Cześć, wszystkie te rowery są w porządku i stoją na dobrym, amatorskim poziomie. Ale pod względem wyposażenia, Cube bije te rowery na głowę, ma o dwie klasy wyższy osprzęt. Na pewno będziesz zadowolony z tego roweru, a cena jest bardzo przystępna, jak za tak wyposażony rower.
  6. https://roweroweporady.pl/canyon-pathlite-al-sl-8-0-test-roweru-crossowego/
  7. Tak jak napisał niet, masz gwarancję, niech serwis zobaczy. Jeżeli przerzutka jest wyregulowana, to pachnie trochę skrzywionym hakiem od przerzutki.
  8. Ja używam bagażnika Thule Velocompact. Co prawda na 2 rowery, ale jest też wersja na 3-4 sztuki. Spełnia jedno Twoich z kryteriów, bo jest solidny :) Wszystko trzyma się kupy, montaż na haku jest banalnie prosty.
  9. Te podkładki jednak po coś są :) Jeżeli jej nie miałeś, to niech Ci sklep dośle. A pisząc o zatyczce, myślisz o tym plastiku, którym łączy się obie części suportu? Też wolałbym jednak, żeby to się w ramie znalazło. Niech sklep nie robi jaj, tylko dośle.
  10. Na gravela :) Do szosy mnie nie ciągnie, bo muszę mieć możliwość założenia opon 32-35C od czasu do czasu. Hah, atakować takie dystanse na Wielkiej Pętli, to dopiero wyzwanie. Ja za cienki jestem (jeszcze :) Co do drugiego bidonu, to jechałem po trasie 91, gdzie od Łodzi do Gdańska największa przerwa między stacjami benzynowymi to jakieś 30 kilometrów. Reszta stacji jest częściej :) Ale na innej, mniej cywilizowanej trasie, na pewno miałbym drugi bidon gdzieś zamontowany. Cube SL Road będzie na sprzedaż. Na razie jeżdżę Giantem, a co będzie w przyszłym roku, to się okaże :) Na razie opcja - gravel - bardzo mi się spodobała.
  11. Pewnie są jakieś metody rozebrania takiego suportu, ale co do zasady są one nierozbieralne. No i jeżeli ma już swoje lata, to kupiłbym mimo wszystko nowy, zwłaszcza, że najtańsze zaczynają się od 40 złotych.
  12. Ostatnio przejechałem 330 kilometrów bez spania po drodze i mam ochotę na więcej :) Zebrałem na blogu garść porad, jak się do takich przejazdów przygotować: https://roweroweporady.pl/dluga-trasa-rowerem-w-24-godziny-jak-sie-przygotowac/
  13. @Elle - rozmawiamy na dużym poziomie ogólności. Wiadomo, że wielu osobom da się rower za tysiaka i będą go "zajeżdżać" przez 10 lat, po 100 km rocznie. Co do wydatków, to zdecydowanie zgadzam się z Maćkiem. Każdy robi według własnego uznania oczywiście, ale ja nie wyobrażam sobie (a wyobraźnię mam dobrą), żebym nie miał własnych pieniędzy będąc w związku. Takich, które mogę przeznaczyć na co tylko chcę. Dlatego z Moniką oprócz płacenia wspólnie comiesięcznych rachunków, odkładamy część pieniędzy, a resztę każde z nas przeznacza na własne przyjemności. Jeżeli za każdym razem miałbym się pytać Moniki, czy mogę sobie kupić, nie wiem, rękawiczki rowerowe czy koszulkę, to byłoby coś nie tak (ona nie miałaby nic przeciwko, ale samo pytanie się... Jeżu, po co?). Tak samo w drugą stronę, Monika kupuje sobie rzeczy do wspinaczki czy dry-toolingu i mi nic do tego czy kupi sobie linę czy kask za tyle, czy za tyle. Tak jest dużo zdrowiej.
  14. Możesz w tym temacie uderzyć do Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego.
  15. Na blogu opisałem mój udział w poznańskim Bike Challenge. Do tego dołożyłem kilka porad dla osób, które będą chciały startować za rok: https://roweroweporady.pl/skoda-poznan-bike-challenge-czy-warto-brac-udzial-w-takich-imprezach/
  16. Zebrałem w jednym miejscu najlepsze gry mobilne, jakie udało mi się znaleźć :) https://roweroweporady.pl/najlepsze-gry-rowerowe-na-androida-oraz-ios/
  17. Pierwsze co mi od razu przyszło do głowy, to Schwinn. Ale myślę, że ten rower mógł być przystosowany specjalnie na potrzeby filmu. Oczywiście na bazie jakiegoś fabrycznego sprzętu. Tu masz jeszcze jedno zdjęcie: https://www.instagram.com/p/BIfRMAEDqBa/?taken-by=andy_muschietti
  18. Co dwa lata wymieniać rower za tysiaka? Naprawdę lepiej wyjdzie się na zakupie za 3000 zł na dłuższy czas. Koła będą mocniejsze, napęd będzie pracował przyjemniej, a i amortyzator będzie lepszy (zwłaszcza jak się upoluje na jesień wyprzedaż roweru, który katalogowo kosztował 3500-4000 zł). W prostym rowerze (zarówno za 1000, jak i 3000 zł), tak naprawdę najważniejsze o co trzeba zadbać, to czyszczenie napędu i wymiana łańcucha, gdy przyjdzie na to pora (ewentualnie jazda na zarzyn i wymiana także kasety, ew. korby/tarcz na korbie). Natomiast reszta elementów, to w dużym uproszczeniu rzeczy, które są jednorazowe, zwłaszcza w rowerze za 1000 złotych. Jeżeli w takim rowerze koła zaczną się szybko rozcentrowywać, to są do wyrzucenia, bo taniej wyjdzie kupić nowe, niż np. przeplatać koło. To samo z amortyzatorem - okej, można psiknąć Brunoxem, czy przetrzeć go szmatką. Ale nie oszukujmy się, jeżeli nowy amor tej klasy kosztuje 150 złotych, to może poza rozkręceniem go w domu, nie ma nawet sensu nieść go do serwisu. Dlatego fakt, faktem, może się okazać, że po zajeżdżeniu niezadbanego roweru za tysiaka, niestety bardziej opłaca się go zezłomować, niż naprawiać. Ale rower za trójkę wytrzyma więcej i będzie się nim przyjemniej jeździło.
  19. Eeee, Vento jeszcze są: https://www.ceneo.pl/47184013;0280-0.htm#crid=134747&pid=7269 Jacek dobrze napisał, jeżeli chodzi o wymianę, ale to klamkomanetki są tu właśnie kluczowym kosztem. Korby zwykle wymieniać nie trzeba, ale oczywiście do wymiany pójdzie także kaseta (ale okej, napęd można wymienić gdy się ją zajeździ). Tak czy owak, warto to przemyśleć, jeżeli już w momencie zakupu, masz plany wymieniać kiedyś napęd.
  20. Oj nie, nie, nie. Autor tamtego wątku sam skasował pierwszy post. Ja usunąłem wątek, bo nie było już do czego się odnosić, poza tym gęstniała tam atmosfera.
  21. Nie siedzę na żadnych rowerowych grupach na FB, nie mam na to czasu i chęci. To oczywiste, że w gronie pasjonatów rowerów, chętnych do zmian będzie 95% :) Ja myślę o ogóle jeżdżących na rowerach w Polsce. Na mojego bloga zagląda w szczycie sezonu ok. 300 tysięcy osób miesięcznie. Na prawie 40 milionów Polaków, to jest jeszcze masa ludzi do zagospodarowania :D Ale tak samo jest wszędzie. Komputerami, telefonami, telewizorami, piekarnikami, czy bejcą do malowania tarasu, żywo interesuje się jakiś procent pasjonatów. Reszta coś tam przeczyta (albo nie) i kupuje. Nie rozważając potem czy inny zakup nie byłby o 1% szybszy/lepszy/wydajniejszy/ładniejszy :) Ale oczywiście niech grono pasjonatów i miłośników rowerów się powiększa. I niech zaglądają na Rowerowe Porady :)
  22. Hah, kiedyś pisałem o tym, jak kupiłem nową korbę, zamiast wymieniać w niej tarcze: https://roweroweporady.pl/czy-oplaca-sie-kupowac-czesci-zamienne/ Ale wtedy z obliczeń faktycznie wychodziło, że lepiej wyjdę na zakupie nowej :) Ale to dlatego, że udało mi się znaleźć taką Deore za 185 zł z suportem (nową, w sklepie, z paragonem).
  23. Ja nadal podtrzymuję to co napisałem, każdy niech wydaje kasę na co tylko chce. A niech sobie na Dura Ace Di2 jeździ po bułki, co mu szkodzi (to oczywiście przerysowany przykład). Z jednym zastrzeżeniem, o którym też mówiłem w nagraniu - są takie osoby (nie jest ich znowu tak dużo, ale są), którzy potem lubią się przechwalać swoim sprzętem, czy wytykać innym, że mają gorszy sprzęt od nich samych. Przy takich osobach nóż mi się w kieszeni otwiera. Ale nie znoszę również osób, które marudzą - "Po co mu ten Dura Ace, jak on się turla 25 km/h. Ja go na moim marketowcu trzy razy objechałem. To nie sprzęt jeździ! Niech biednym dzieciom odda! Kupił tylko po to żeby szpanować!". Jedni warci drugich.
  24. Ale w tym nie trzeba się odnajdywać :) Ja też nie śledzę na bieżąco wszystkich nowości, bo by szło zwariować. Zresztą nie każda rowerowa działka mnie w równym stopniu interesuje. 95% rowerzystów jest zadowolona z tego co ma i nie ma sensu tam nic zmieniać. A reszta szuka, czasem aby tylko po prostu coś zmienić, dla samej zmiany, czasem z realnej potrzeby. I dobrze, gdyby tak nie było, nie byłoby ani tego forum, ani mojego bloga/YT :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...