Skocz do zawartości

Rower -geometria


Rekomendowane odpowiedzi

@manieksl bo troche bardziej wytrzymała konstrukcja. mykmyk, wiekszy amortyzator z wiekszym skokiem. To jest rower mtb z prawdziwego zdarzenia, wlasnie stworzony do rekreacji.

@jajacek focus przychodzi z dedykowanym mostkiem przez które są puszczone kable. Ma nie wiecej jak 30mm. To jest 7cm roznicy wzgledem tego Cube reaction które ucieka od tak z tabelki. I tyle warte są te internetowe porównania. I rzeczywiscie, moze piszę kompletne bzdury, przynajmniej z Twojego punktu widzenia. No jakoś będe musiał z tym żyć, ale marnować tutaj czasu już nie mam ochoty. 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Veriv napisał(a):

@manieksl bo troche bardziej wytrzymała konstrukcja. mykmyk, wiekszy amortyzator z wiekszym skokiem. To jest rower mtb z prawdziwego zdarzenia, wlasnie stworzony do rekreacji.

@jajacek focus przychodzi z dedykowanym mostkiem przez które są puszczone kable. Ma nie wiecej jak 30mm. To jest 7cm roznicy wzgledem tego Cube reaction które ucieka od tak z tabelki. I tyle warte są te internetowe porównania. I rzeczywiscie, moze piszę kompletne bzdury, przynajmniej z Twojego punktu widzenia. No jakoś będe musiał z tym żyć, ale marnować tutaj czasu już nie mam ochoty. 

 

 

 

Panowie, dziękuję za opinie, obie są dla mnie cenne. Wątek powstał abym poznał Wasze opinie a nie kłótnie. Gdyby wszystkim pasował jeden rower, to pozostałe firmy mogłyby się zwinąć, to chyba nie powód do kłótni z tego powodu, że ludzie mają inne preferencje i  oczekiwania do rowerów. Dzięki za podzielenie się Waszymi doświadczeniami.

 

Odnośnik do komentarza

Ja się bardziej zgadzam z @Veriv, ten cube to typowo wyścigowa maszynka, która w cenie 11k jest trochę słabo wyposażona. 
Rama i amortyzator spoko, koła też, ale korba deore, manetka slx, tarcze RT56 to tak trochę średnio. 

Ja bym wolał dołożyć do Canyona:
https://www.canyon.com/pl-pl/rowery-gorskie/rowery-cross-country/exceed/exceed-cf/exceed-cf-7/3437.html?dwvar_3437_pv_rahmenfarbe=M076_P11

Dopłata do tarcz to jakieś 300 zł, korba 600 zł, manetka 200, w gratisie w canyonie dostajemy koła karbonowe vs aluminiowe. 

 

W rowerach do ścigania myk myk jest konieczny. Obniżone siodełko potrafi uratować naszą dupę jak coś pójdzie nie tak. 50 mm skoku to zdecydowanie za mało. Jeśli chcemy pojeździć szybciej i bezpieczniej po singlach to takie 100mm wydaje się optymalne. Myk myki pod 31,6 kupowałem w promocji po 300-400 zł, pod 27,2 za 1100, pewnie jakbym poczekał i kupił cięższą pod 27,2 to zszedłbym do 800 zł. Nie jest to moim zdaniem bardzo duża różnica w tej cenie roweru. Jeśli ktoś jeździ po płaskich, nie technicznych terenach, to myk myk nie ma większego sensu. 

Ale do płaskiego i mniej technicznego terenu też nie widzę sensu kupowania wyścigowych karbonowych maszynek 🙂 

Sens ten cube ma w do maks 10 k pln. Za 9k to fajna okazja, 11k to przesada. 

 

Odnośnik do komentarza

@Oskarr Zapraszam na stronę 1 tego wątku gdzie autor pisze tak:

"...do tej pory jeździłem rowerem merida big nine 300. Ponieważ był dla mnie idealny (geometria, wygoda), chciałbym zadać konkretne pytanie o kilka modeli...

... Absolutnie nie interesują mnie odpowiedzi dot komponentów, moje pytanie dotyczy TYLKO geometrii i komfortu jazdy"

A Ty mu proponujesz rower wyścigowy producenta znanego z gorszej jakości, mający niższy stack i dłuższy reach na karbonowych, sztywnych kołach...

Ja również podobnie jak autor chciałem mieć rower, który jest stosunkowo komfortowy. Ale też stosunkowo lekki i szybki. Najlepszym wyborem byłaby rama Specialized Chisel z Foxem lub SIDem bo dopiero te amory dają komfort, na dobrych, stosunkowo szerokich oponach, na niskim ciśnieniu. Tylko że taki się nie sprzedaje. Taki rower z grubsza mam tyle że na karbonowej ramie. Jest ona oczywiście sztywniejsza niż Chisel na którym jeździłem. W połączeniu z dobrym amorem, kołami aluminiowymi i dobrymi szerokimi oponami i sztycy zmiękczającej ogon mimo moich 50+ lat i kręgosłupa z problemami jeździ mi się stosunkowo komfortowo. Kół karbonowych nie chcę bo się nie ścigam, nie potrzebuję dodatkowej sztywności i problemów z takim kołami, które mogą nie wytrzymać przypadkowego spotkania z wystającym pieńkiem drzewa. Koła Newmen Evolution SL X.A.25 w Cube mają taką podobną a czasem niższą wagę jak średniej klasy koła karbonowe. Dadzą one użytkownikowi bezproblemową eksploatację. A w testach zderzeniowych, które kiedyś publikowałem wypadły na pierwszym miejscu jeśli chodzi o wytrzymałość bijąc DT Swiss. Można też bez problemu dokupić do nich obręcze jakby jednak takową załatwił. Kupując Cube będzie miał rekreacyjną, wygodną geo, bardzo lekki rower ważący 10 kg, bardzo dobry, komfortowy i bezproblemowy amortyzator, świetne koła, świetne hamulce i stosunkowo dobry napęd. Koła Reynolds swoją drogą ważą 1665 gramów a Newmeny 1485 gramów. Wsiądzie, pojeździ i oceni czy cokolwiek jest do zmiany. Jak będzie jeździł rekreacyjnie, to zapewne nic. Jak mu hamowanie nie będzie odpowiadać to kupi lepsze tarcze. Komplet tarcz SM-RT66 to 100-160 zł w zależności od źródła. Sam na takich teraz jeżdżę. Nie ma potrzeby kupować lepszych. Tym bardziej że tarcze IceTech potrafią się rozwarstwiać.

Odnośnik do komentarza

@jajacek tu masz rację, od strony geometrii będzie wygodnie. Ja bym wolał karbonowe koła ważące 1650 niż alu ważące 1550, karbon jest wytrzymalszy od Alu. Karbonowe koła mogą mieć kiepskie opinie przez firmy, które składają karbony na super lekkich felgach, gdzie cały komplet wychodzi później 1200-1300, Te reynoldsy mają dożywotnią gwarancję, nie wierzę, że spotkanie z korzeniem może im zaszkodzić. 

Odnośnik do komentarza

O ile się nie mylę to w jakimś innym wątku pisałeś że przy tej samej wadze nie widzisz różnicy między kołami alu i karbon. Z moich ścigających się znajomych chyba nie znam nikogo kto by nie połamał obręczy karbonowej. Jak mój młody na treningu najechał na pieniek którego nie zauważył, to wywaliło uszczelki w Rebie i zrobił wgniotkę w kołach alu DT X1700. Czy koła karbonowe by to przeżyły nie wiem. Ale mając 6 połamanych karbonowych kół szosowych śmiem wątpić.

Ponieważ kolejny raz przytaczasz że koła Reynolds mają dożywotnią gwarancję, to wklejam czego ona dotyczy. Nie dotyczy uszkodzeń mechanicznych z winy użytkownika.
 

LIMITED LIFETIME WARRANTY

To the original owner, Hayes Bicycle Group (HBG) warrants Reynolds carbon rims against manufacturing defects with a limited lifetime warranty. This limited lifetime warranty covers the Reynolds branded carbon rim if damage occurs while riding in normal and intended use this also covers accidental breakage within the wheels intended use. Within the first 2 years of purchase, spokes, nipples, labour, and return shipping will be included when a rebuild is required and when received at the factory or authorized distributor location with a valid proof of purchase, freight prepaid. All other warranty claims not included in this statement are void. This includes assembly costs (for instance by the dealer), which shall not be covered by Reynolds. After 2 years consumables, spokes, nipples, labour, and return shipping are excluded. In the event of a non-warranty or non-riding incident, the original owner may qualify to receive crash replacement pricing.

This warranty does not cover any defects or damage caused by alterations or modification of new Reynolds products or parts or by normal wear, improper maintenance, damages caused by the use of parts of different Manufacturers, improper use or abuse of the product, or failure to follow instructions contained in the applicable instruction manual. Any modifications made by the user will render the warranty null and void. The cost of normal maintenance or replacement of service items, which are not determined to be defective, shall be paid for by the original purchaser. This warranty is expressly in lieu of all other warranties, and any implied are limited in duration to the same duration as the expressed warranty herein. Reynolds shall not be liable for any incidental or consequential damages.

Odnośnik do komentarza

Dobra, masz rację, bazowałem trochę na tym, że te koła oferuje też decathlon z informacją "dożywotnia gwarancja", nauczony doświadczeniem decathlona, że gwarancja dotyczy jakiegokolwiek uszkodzenia, zakładałem, że z tymi kołami będzie podobnie. 

Nie, nie czułem różnicy w jeździe na kołach alu i na kołach karbonowych w tej samej wadze. Czytając jednak mądre gazety, gdzie ludzie wychwalali sprężystość kół karbonowych, oczywiście wolałbym mieć koła karbonowe niż alu. Ja mam jednak doświadczenie na odcinku 10 km, gdzie kolega miał praktycznie identyczny rower co ja, tylko z karbonowymi kołami, po przesiadce spodziewałem się, że rower będzie sam jechał i zrywał asfalt przy przyspieszaniu a przyspieszał i toczył się tak samo jak mój rower. Ponoć jest lepiej na mocno nierównym terenie gdzie są korzonki, ale jedyna opcja aby to sprawdzić to jazda z miernikiem mocy na 20 km odcinku na jednym i na drugim rowerze. Jakby mi zasłonili oczy, nie licząc tego, że bym się przewrócił, to bym nie rozpoznał, które koła mam zamontowane. 

Nie jestem więc fanem wydawania 5k pln na karbonowe koła, które będą ważyły tyle co alu za 2-2,5k, ale jakbym miał wybór w tej samej cenie, wybrałbym koła karbonowe. 

Odnośnik do komentarza

Dopóki sami na sobie nie przetestujemy to nie ma co wyciągać wniosków z tego co ludzie, często mocno niedoświadczeni, piszą w internetach.

Testowałem teraz zachwalane wszędzie opony szosowe GP 5000 T RS. Ludzie piszą jakie to szybkie, komfort, przyczepność itd. Być może część nigdy nie jeździła na porządnych oponach. Na moich obręczach mają blisko 28 mm. Przejechałem 80 km. I co? I dupa. W porównaniu do Vittoria Corsa Control i Spec Turbo Cotton są znacząco mniej komfortowe. Być może są deczko szybsze ale przy moich prędkościach (średnia 28), nie ma to raczej żadnego znaczenia. Nie wspominając o tym że założenie ich zajęło mi kupę czasu i bez wspomagania łyżkami się nie obeszło. Mój Marek też poprosił żeby mu przysłać używane Vittoria Corsa Pro, które zostawił w domu bo komfort i przyczepność lepsza niż to co ma z francuskiego zespołu.

Z kolei muszę powiedzieć że kiedyś pożyczyłem na weekend Speca hardtaila na kołach karbon. I szedł jak przecinak. Natomiast skutkiem ubocznym było to że po 60 km jazdy plecy mnie dwa dni napieprzały 🙂 Więc nie wykluczam że z kołami karbon MTB jest podobnie jak z ramą karbon kontra alu. Nic się nie ugina i straty energii są mniejsze. I że do rekreacji bym takich kół nie polecał.

Odnośnik do komentarza

No tak jak ja ostatnio jechałem na Scott Scale. Fatalnie mi się jeździło. A na tej samej przejażdżce testowaliśmy tego Scotta i Cube Reaction GTC One. I zarówno ja jak i kumpel co na co dzień jeździ na Attention byliśmy z niego bardzo zadowoleni.

A co do wymiany poglądów to nie nazwałbym tego kłótnią 🙂 Każdy ma możliwość zaprezentować swoje argumenty za i przeciw. I każdy ma prawo się zgodzić lub nie 🙂 Krytyka jest pożądana w dyskusji.

Odnośnik do komentarza

Kąt rury podsiodłowej w Canyonie 75 stopni https://www.canyon.com/pl-pl/rowery-gorskie/rowery-cross-country/exceed/exceed-cf/exceed-cf-7/3437.html?dwvar_3437_pv_rahmenfarbe=M076_P11 nadaje się do wyścigów lub intensywnych jazd po górach nastawionych na efektywność. Pewnie dla @Oskarr byłby to świetny rower, ale jeżeli @manieksl szuka roweru nastawionego na rekreacyjne wycieczki to kąt podsiodłowej lepiej żeby oscylował w przedziale 73-74st i do tego sztyca z offsetem. 

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, jajacek napisał(a):

(...)
Za 360 zł to można kupić przyzwoitą parę pedałów a nie przyzwoity dropper.

Zależy o jakim dropperze mówimy. Jeśli to TranzX Hotlap (50mm), to faktycznie każdy wariant wychodzi po te 6 stówek. Zaryzykuję stwierdzenie, że jak każdy z dopiskiem 'gravel'. Sam musiałem solidny bonus dorzucić, by dorwać 90mm OneUpa, a nie więcej.

Jeśli spojrzymy na modele MTB o większym skoku, to już się sytuacja zmienia. Przykładowe ceny podałem dla TranzX JD-YSP-18. W tej cenie przynajmniej nie warto za dużo się bawić z większym serwisem, bo jak kompletnie ładnie, to wymienisz.

A co do pedałów, to chyba jakieś SPD? Platformy na potrójnych maszynowych to kwota 80±20zł, jak kupowane bez polskiego pośrednika.

Odnośnik do komentarza

Innych pedałów niż zatrzaskowe w MTB XC nie znam 🙂 Aczkolwiek są zwolennicy platformowych i pedały z pinami sparowane z odpowiednimi butami mają podobno zalety 🙂

Nie rozkminiałem za bardzo dropperów ale porządny dropper do XC, który nie waży tonę coś kosztuje. Ale kojarzę że takowe robił Specialized, DT Swiss, Kind Shock, Brand-X, Pro czyli Shimano. Parę innych. XLC i TranX wydawło mi się że jedne z najtańszych. To chyba np. jest dobry produkt ale ciężki (600 gramów)
 https://biostern.abstore.pl/sztyce-obejmy-siodla-dw-pro-koryak-70mm-dropper-27-2-zewn-,c115,p3800,pl.html

50 mm gravel/XC za 150 Euro, waga 400 gramów od markowego producenta:
https://www.bike-discount.de/en/easton-ea70-ax-dropper-post

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...