Skocz do zawartości

Co jest nie tak z tymi sklepami internetowymi?


Rekomendowane odpowiedzi

A tak z ciekawości czy obserwujecie coraz więcej trollingu w necie? Bo ja tak. Tu na forum też się pojawiają różne meteory. Dziś miałem tego typu śmieszną dyskusję na FB:

Człowiek: jakie serwisy rowerowe może polecić w Warszawie?

Ja i paru innych: X, Y, Z

Jakaś laska: Polecam aplikacje Bikeserviceapp

Ja: A ja nie polecam. Możesz napisać w jaki konkretny sposób jej użyłaś?

Laska: Znalazłam serwis i wykonałam przegląd w dobrym dla mnie miejscu i terminie... a niby czemu aplikacja jest zła?

Ja: Dlatego pytam gdzie konkretnie? Bo moim zdaniem to nie bardzo działa

Laska: W Warszawie, może jeszcze podam dane kontaktowe do siebie?

Ja: Jakoś nie rozumiem. Sprzedajesz tę aplikację czy jesteś użytkownikiem? Nie można podać w jakim konkretnie serwisie, który używa tej aplikacji?

Facet tej laski: Jacku, nie każdy musi pamiętać w jakim serwisie robi swoje przeglądy i nie każdy chce podawać te info. Sam korzystam z BikeService, sam go mojej powyższej partnerce poleciłem. Oczywiście, ze dostajemy pieniądze za każde polecenie - takie małe internetowe trolle z nas 1f609.png serwis był robiony w airbike'u. Ach. I Cozmo tez masz w BSie.

Ja: Każdy normalny użytkownik wie gdzie serwisuje rower czy samochód. Z odpowiedzi od razu widać że coś śmierdzi 1f642.png :) Ja dla odmiany nie pracuję w branży rowerowej czy blogowej i polecam tylko to co sprawdziłem na własnej skórze i nikt mi za to nie płaci 1f642.png

Facet laski: Jacek, chyba masz jakiś problem. Ja pamietam gdzie serwisuje swoje i Asi rowery. Ona nie musi tego pamiętać, bo po co ma sobie głowę zaśmiecać? Michał, to kiedy przelew za polecenie aplikacji, której używam bo mi się podoba?

 

Co sądzicie?

Odnośnik do komentarza

Facet tej laski: Jacku, nie każdy musi pamiętać w jakim serwisie robi swoje przeglądy i nie każdy chce podawać te info. Sam korzystam z BikeService, sam go mojej powyższej partnerce poleciłem. Oczywiście, ze dostajemy pieniądze za każde polecenie - takie małe internetowe trolle z nas 1f609.png serwis był robiony w airbike'u. Ach. I Cozmo tez masz w BSie.

 

Ewidentna reklama, takie rzeczy się pamięta..."nie każdy chce podawać info", toż to bzdura, przecież jak serwis jest słaby, to się go odradza, a jak dobry, to tym bardziej poleca dając zarobić dobrym mechanikom ;).

Odnośnik do komentarza

E, widać, że nigdy nie byliście kobietami. A Wy pamiętacie wszystkie sklepy z ubraniami niesportowymi? ;) Tak całkiem serio, dla mnie trolling wygląda bardziej chamsko, a poleceniem jednej czy dwóch osób, których nie znam osobiście (lub prawie osobiście, czyli powiedzmy tak, jak znam tu kilku forumowiczów) i tak z zasady się nie kieruję, bo to nigdy nie wiadomo, jaki kuzyn.

Co do serwisów naprawdę znam bardzo niewiele kobiet (i kilku mężczyzn także), którzy jeżdżą regularnie w jakieś miejsce od lat i szczytem ich możliwości jest wytłumaczenie dojazdu.

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Brawo! Jakby było takich wpisów więcej, może coś by się wreszcie zmieniło w temacie. Podkreślam - takich wpisów, a nie właśnie bluzgów w Wykopach, Opineach, Googlach i rozmaitych innych miejscach. Kapitalizm rozpasał nieco klientów, to prawda, a każdemu z nas zdarzają się emocje każące czekać przy oknie na paczkę, którą opłaciliśmy 5 minut temu ;), ale jest jeszcze zdrowy rozsądek.

Mnie ostatnimi czasy mocno martwi w sklepach internetowych oraz wszelkich innych BOK-ach, że coraz częściej zatrudnia się tam ludzi, którzy nie tylko nie grzeszą kompetencją czy zaangażowaniem, ale zwyczajnie nie umieją czytać ze zrozumieniem. To, co ostatnio zaliczyłam z pomocą NC+ to był książkowy przykład, jak zachęcić klienta do szukania rozwiązania na własną rękę. Z rowerowymi sklepami jest podobnie. Do mojej czarnej listy po międzysezonowych zakupach dołączyły kolejne pozycje. Ale żeby nie było samego narzekania, zacznę od miłych akcentów.

 

Centrum Rowerowe zaskoczyło mnie ostatnim razem bardzo pozytywnie i może jeszcze do nich wrócę (zwłaszcza, że widzę, że coś zmienili w systemie logowania, więc może idzie w ogóle nowe, a turbulencje były przejściowe). Dałam im szansę, ponieważ mieli darmową przesyłkę oraz 15-litrowe wodoszczelne worki w fajnej cenie, a do tego jeszcze sakwę i mocowanie do bagażnika. Godzinę po opłaceniu wszystkiego okazało się jednak, że znalazłam tę samą sakwę w innym sklepie (o którym szerzej za moment) i tam jej cena była co najmniej atrakcyjna, nawet w stosunku do rabatów CR. Tak więc kolejnego dnia rankiem, kiedy zadzwoniłam do nich na infolinię, nie dość, że odebrali szybko, to jeszcze bezproblemowo edytowali moje zamówienie, odesłali mi kasę chyba nawet tego samego dnia, a paczka z pozostałymi trzema produktami dotarła dość szybko. Tak więc jestem w pełni usatysfakcjonowana, szczególnie, że to nie było najprostsze do ogarnięcia ;)

Drugi pozytywny przypadek - Cyklomania. W ostatnim czasie robiłam u nich zakupy dwukrotnie. Pierwszym razem zakupiłam licznik oraz bidony, drugim hamulce. Pierwsze zamówienie dotarło ekspresowo, drugie zgodnie z terminem (na co się godziłam, bo wyraźnie widniało, że czas oczekiwania bodajże 3-4 dni). Jak najbardziej na plus, ale też przyznać trzeba, że nie mieli jakichś specjalnie skomplikowanych zamówień :)

Trzeci sklep - chyba zwycięzca - Dobre Rowery. Zainspirowana uwagą Radka, który jeździ z dużą podsiodłówką Authora (zamiast bagażnika), rozpoczęłam intensywne poszukiwania alternatywy (niestety, Author Sumo jest już niedostępny). Znalazłam trzy, a do tego torbę zamówioną raptem godzinę wcześniej w CR. Wszystko było tańsze lub dużo tańsze niż w normalnym obiegu, a do tego dowiedziałam się, że za kilka opinii mogę sobie nazbierać punkty, dzięki którym załapię się do programu zniżkowego. Napisałam średniej długości opinie o kilku rzeczach, a wraz z punktami za rejestrację konta i zamówienie, otrzymałam niższą cenę. Dodatkowo jeszcze ją obniżyłam, ponieważ za każdą zaakceptowaną opinię dostaje się tam kolejny kod rabatowy (oczywiście można skorzystać tylko z jednego na raz), a przesyłka od 119zł jest darmowa. Jako mały drobiazg, dokupiłam magnes do licznika. Ku mojemu pierwszemu miłemu zdziwieniu (najlepszy dowód, jakie mi zaufanie do sprzedawców internetowych zostało), magnesu nikt nie zapomniał spakować. Poza tym otrzymałam wszystkie cztery torby (ha! :D) w ekspresowej, dobrze spakowanej przesyłce (może aż za dobrze?). Poprzymierzałam, zdecydowałam się na jedną, napisałam o odstąpieniu od umowy. Nikt nic nawet nie pisnął. Zwrot przyjęto, zaraz też otrzymałam pieniądze na konto. Pozostałe dwie torby zostały i bardzo się z nich cieszę, a do sklepu na pewno powrócę.

 

A teraz kilka groszy, kto powinien się od powyższych sklepów uczyć. W ostatnim czasie szczególnie naraził mi się jeden, a do tego dwa lekko rozczarowały. Może na początek rozczarowania, czyli to, jak chce się pozyskać i/lub utrzymać klienta.

Po pierwsze mały żal mam do sprzedawcy na Allegro, którego niestety nazwy już nie pamiętam, w każdym razie jakiś lokalny sklepik rowerowy. I tu zahaczamy o temat, który poruszył Łukasz we wpisie, czyli konieczność ich wymarcia w przypadku braku prowadzenia również sprzedaży internetowej. O tym sprzedawcy chciałoby się powiedzieć wręcz: you do it wrong! Czyli facet wystawia przedmioty na Allegro, wszystkie z nieco drogą przesyłką kurierską (ponad 20zł). Chciałam kupić buty za ok. 170zł i pytam, czy dałoby się to paczkomatem (obojętnie kiedy, może być nawet za tydzień), bo tak akurat mi pasuje odebrać, na co otrzymałam odpowiedź, że nie ma kto pojechać z tą jedną paczką do paczkomatu, więc nie. Celowo napisałam na wstępie, że żal jest mały, bo ktoś może napisać, że co on na tych butach zarobi i tak dalej. To jednak nie jest produkt zbyt chodliwy, buty mają bodajże dwa czy trzy sezony, a facet i tak utopił te pieniądze i w dodatku mało kto trafi się mu z takim numerem buta. Więc według mnie lepiej tę kasę odzyskać, a do paczkomatu można podjechać przy okazji, bo nie zależało mi na ekspresowej wysyłce, tylko taniej. Zatem troszkę nie rozumiem tego, że nikomu ze sklepu nie będzie w najbliższych 7 dniach po drodze, by poświęcić te 5 minut i wrzucić paczkę do żółtej budki.

Drugi żal, większy, mam do sklepu Dotsport. Cen nie mają szałowych, wybór średni, ale mieli akurat licznik i to w dobrej cenie. Ja napalona jak 50-latek na szesnastki, więc oczywiście musiałam go mieć na już. Zakupu dokonałam w nocy ze środy na czwartek, więc była szansa, że w piątek go otrzymam (produkt był dostępny, wysyłka za kilka godzin). Ale żeby się nie podniecać na marne, wykonałam telefon, czy licznik faktycznie zostanie wysłany. Dowiedziałam się, że zamawiają go z magazynu i dopiero do sklepu przyjedzie w piątek, tak jakby magazyn nie mógł nadać paczki sam na adres kupującego. No nic, uzbroiłam się w cierpliwość, pewna, że w poniedziałek będzie już na bank. Dzwonię w piątek, pytam, czy mają paczkę. Trzy osoby nie wiedzą, wreszcie dociera do słuchawki pan, który coś wie, ale wie tyle, że jeszcze paczki nie dostali z magazynu, bardzo przeprosił i obiecał, że mnie powiadomi, jak coś wyjaśni. Nie wyjaśnił nic. W poniedziałek dzwoniłam znów ja, a po przejściu słuchawki przez kilka osób, po raz kolejny dowiedziałam się, że panu jest przykro i że paczka na bank dziś do nich dotrze, a on do mnie zadzwoni. Nie zadzwonił. Nazajutrz byłam w Krakowie, więc rano zadzwoniłam, że jakby paczka dotarła, to niech już zostawią u siebie, a ja po nią przyjadę. I że proszę o kontakt przed 16, żebym nie jechała do nich na darmo. Do 16 nikt nie zadzwonił, zadzwoniłam ja, dowiedziałam się, że paczki nie ma. Nie wiem, czy wtedy, czy dzień później straciłam ostatecznie cierpliwość i anulowałam zamówienie. Sklep nie poczuł się do winy w żaden sposób. Paczkę zgubił kurier i nie mogą za niego odpowiadać (a po co było np. zamawiać drugi egzemplarz z magazynu, prawda?).

Wreszcie sklep trzeci, czyli x-bike.pl. Gdybym tylko u nich zamawiała, pewnie nadal bym się cieszyła jak dziecko. Kontakt trudno określić, bo paczki docierają i zawierają to, co mają zawierać. Ale zdarzyło się tak, że dokonałam zwrotu. Na początku grudnia, dokładniej w Mikołajki. Napisałam maila, zamówiłam zwrot na Allegro, a 7 grudnia wrzuciłam paczkę do paczkomatu. Na stronie ze statusem paczki widnieje informacja, że odebrano ją z paczkomatu 9 grudnia rano. Czekałam cierpliwie na zwrot pieniędzy, potem było świąteczne zamieszanie, na koncie bałagan, więc mimo że wydawało mi się, że tych pieniędzy jeszcze nie otrzymałam, stwierdziłam, że to raptem 17zł i mogłam przeoczyć, więc nie odsądzałam jeszcze sprzedawcy od czci i wiary. Po nowym roku sprawdziłam i wysłałam wiadomość z zapytaniem, kiedy otrzymam pieniądze. Konsultant odpowiedział, że nie mają żadnego zwrotu w systemie i prawie że mam udowodnić, że nadałam do nich paczkę. Wysłałam linka ze statusem inPostu. Nie otrzymałam odpowiedzi przez kolejne kilka dni, więc 5 stycznia rozpoczęłam spór na Allegro. Sprzedawca znalazł się szybko i wyjaśnił mi, że ustawa nie zobowiązuje go do niczego, co ja bym chciała, czyli on ma oddać pieniądze dopiero, jak otrzyma zwrot produktu. A paczki z paczkomatu się nie odbiera, tylko trafiają do centrali i dlatego wyglądało tak, jakby on ją odebrał. Interweniować wcześniej nie mógł, bo skąd miał wiedzieć i dopiero moja wiadomość ruszyła procedurę, i jest on na etapie wyjaśniania sprawy z inPostem. Grzecznie wyjaśniłam panu, że otrzymał maila zarówno o mojej chęci zwrotu (tę można olać, bo w sumie to, że powiem, że odstępuję, nie znaczy jeszcze, że naprawdę odstępuję), jak i tę od inPostu, że została nadana do niego przesyłka, więc chyba powinno go nieco zdziwić, że nigdy jej nie odebrał. Po drugie mógł napisać mi w mailu choć jedno zdanie, że wyjaśnia sprawę z inPostem, a nie zostawić mnie na kilka dni bez odpowiedzi. Dwa dni później otrzymałam pieniądze, korektę faktury, prośbę o zakończenie sporu oraz po raz kolejny informację na Allegro, że do żadnego z moich oczekiwań ustawa go nie zobowiązuje, a to, do czego jest zobowiązany, zostało spełnione. Według mnie można rozumieć to mniej więcej tak, że jest to sklep, w którym moich interesów broni jedynie państwo, a sprzedawca chce wyłącznie zarobić i zrobić to co najwyżej zgodnie z prawem. Gdyby ustawy nie było, to się goń, kliencie.

 

Ostatnio też kwiatków narobił Decathlon. Ten również oddawał mi pieniądze przez miesiąc i to dopiero po moim upomnieniu. Poza tym robił też cyrki ze statusami produktów i choć to niby normalna u nich procedura, to w jednym przypadku mnie rozwalili. Mam zasubskrybowane, że chcę kupić niedostępny błotnik. Kiedy więc przyszedł mail, że produkt jest ponownie dostępny, mniej więcej dziesięć minut później został przeze mnie opłacony. Kilka dni po tym dostałam maila, że niestety produkt jest niedostępny i oddali mi pieniądze na konto :D

Odnośnik do komentarza

Chciał bym podzielić się wrażeniami z zakupów w e-bmx pl.:

Fajny sklep. Mają sporo artykułów niszowych, których nie znalazłem gdzie indziej. Niestety - sporo tych artykułów jest dostępnych wirtualnie :(

Ostatnio zamówiłem (przy okazji) korbę torową Prowhell Solid z blatem 46T. Przysłali mi info na maila (telefonu nie uznają ;) ), że jest dostępna tylko z blatem 44T. 

Ok. Niech będzie, tylko poprosiłem o zamianę koronki na mniejszą. Nie ma sprawy, ale będą mieli dopiero w przyszłym tygodniu :(

Kiedyś zamówiłem hamulec Alhonga w kolorze fioletowym, bo tylko taki był dostępny na stronie. Faktycznie - to bardziej - różowy :(

Przysłali wiadomość na maila, że trzeba trochę poczekać. Zadzwoniłem i powiedziałem, że może być w jakimkolwiek innym kolorze. Ale nie. Co napisane - jest święte ;) Czekałem 2 tygodnie na różowy hamulec :D.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie najbardziej pozytywnym doświadczeniem zakupów przez neta był kontakt z firmą - dystrybutorem Aerozine.

Kupiłem od nich korbę i... zgubiłem zintegrowany z lewym ramieniem ściągacz.

Dzwonię i pytam czy mają, potrzebuję, ile kosztuje. Oni na to że...nie mają i są zdziwieni że coś takiego się stało.

Pytam co w tym przypadku można zrobić.

Poprosili mój nr telefonu i poinformowali że zorientują się w ewentualnym możliwościach rozwiązania problemu.

Dwa dni później telefon: kontaktowali się z producentem i załatwią dla mnie taki ściągacz. Co do potencjalnych kwestii ceny jeszcze nie wiedzą.

Minęły kolejne dni, telefon: proszę podać swój adres, wyślemy ściągacz. Pytam ile to będzie kosztować? 

Nic.

Przesyłka dotarła w ciągu dwóch dni - kurier, ubezpieczona....

 

To było niezmiernie pozytywne zaskoczenie - zaangażowanie sprzedawcy w rozwiązanie problemu, zorganizowanie towaru i ostatecznie forma przesyłki.

 

Nie musieli tego dla mnie robić.

Mogli mnie skasować za brakującą część, nawet dużo, bo i tak nie miałem skąd wziąć zamiennika i byłem na nich skazany.

Przesyłka na najwyższym poziomie...

Byłem bardzo wdzięczny za podejście i oprócz podziękowań telefonicznych opisałem sytuację na forach rowerowych rekomendując ich.

Linki do tematów wysłałem im w mailu.

Odnośnik do komentarza

Temat może nie internetowy ale dotyczący jakości obsługi i odpowiedzi na to dlaczego lubię Specialized.

#1
Mój przyjaciel, opisywany tu przez mnie ultrakolarz, Cezary Urzyczyn kupił rower Specialized Roubaix Elite, jakieś 1,5 roku temu. Cena katalogowa 7500 zł. W zeszłym roku na górnej rurze pod warstwą karbonu zaczęło się pojawiać jakieś odbarwienie karbonu, które go zaniepokoiło. Cezary podjechał do zaprzyjaźnionego z nami sklepu CozmoBike. Chłopaki obejrzeli, stwierdzili że nie wiadomo czy to groźne czy nie ale że zareklamują i zobaczą co Spec powie. Spec reklamację uznał. Trochę trwało dopełnianie szczegółów ale w ramach przeprosin Cezary dostał najnowszego Speca Roubaix Elite 2018 na tarczach o wartości katalogowej 11900 zł!

#2
Jechałem, któregoś razu ustawkę z trzema kolegami, (Cezary jechał z nami), z których jeden mi nieznany jechał na Specu Venge. Gadaliśmy o Specach całą drogę i opowiedział mi historię swojego Speca. Kupił go używanego od jakiegoś gościa, trochę taniej bo gość miał w nim dwa stożki karbonowe Speca z których jeden był lekko uszkodzony bo rower miał kraksę. Kolega koło wymienił na inne i nie używał. Z drugim stożkiem też coś było nie tak, pewnie również w wyniku tej kraksy. Koło zaniósł do Speca i Spec uznał że jest powód do reklamacji i koło wymienił bezpłatnie mimo że nie był pierwszym użytkownikiem. Stwierdził że drugie koło też zaniesie. Tu już Spec powiedział że usterka mechaniczna i jedyne co mogą zrobić to taniej sprzedać obręcz żeby zrobić rebuild koła. Sprawa się przeciągała i po 2 miesiącach Spec przeprosił za opóżnienie i w ramach przeprosin dał mu koło za free!

Pamiątkowe zdjęcie z tej ustawki na naszych Specach :)

https://scontent-dub4-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/22550147_1466185703465407_8815983484292595252_o.jpg?oh=524bff6a4b3f809e6b2f43b90b8982f9&oe=5ADEF862

Odnośnik do komentarza

Bo wszędzie są ludzie i ludzie.

Ja na przykład staram się kupować rzeczy lokalnie ale czasami człowiek nie ma wyboru i musi zamówić online. Brałem bidon plus bandamy i co szybkości zamówienia oraz kontaktu nie ma co się czepiać ale sposób zapakowania to już tragedia. Wrzucone w pudełko po butach trochę papieru w środek i dwa razy taśma, żeby wieko się trzymało.

Jak mi to żona pokazała to modliłem się żeby były tam moje rzeczy.

 

Również w sklepach stacjonarnych jest różnie ale to akurat odbiega trochę od tematu.

 

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

ale sposób zapakowania to już tragedia. Wrzucone w pudełko po butach trochę papieru w środek i dwa razy taśma, żeby wieko się trzymało.

Jak mi to żona pokazała to modliłem się żeby były tam moje rzeczy.

 

Również w sklepach stacjonarnych jest różnie ale to akurat odbiega trochę od tematu.

 

 

A jakie to ma znaczenie? Ważne żeby towar dotarł kompletny i nieuszkodzony. Widziałem jeszcze bardziej niechlujne sposoby pakowania i się nie czepiam.

Przez internet kupuję 90% części do roweru, bo w stacjonarnych - w Radomiu - niewiele można kupić, a poza sezonem - to w ogóle większość jest zamknięta.

 

Jacek ile masz obwodu w udzie? Noga jak u Greipela :D

Tak bardzo bym nie zazdrościł ;). Mnie najczęściej objeżdżają ci, którzy mają nogi jak patyki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...