Skocz do zawartości

MTB Jaki ?10 tys.


Rekomendowane odpowiedzi

Zasadą podstawową jest to ażeby kupujący wiedział co kupuje, do jakich celów i za jaką cenę. A do tego, żeby miał świadomość, że istnieje na rynku zbliżony sprzęt na tym samym, porównywalnym  osprzęcie, albo lepszym, w tej samej albo niższej cenie zakupu ( np. RR Explore 540). Przede wszystkim dobrze byłoby gdybyś sam odpowiedział sobie, mając do wydania 6-9 tys. zł, do jakich zastosowań chcesz kupić rower. H10 to typowy ścieżkowiec o skoku 140 mm przeznaczony do ciężkiego terenu, nienadający się na eskapady po asfalcie, wycieczki etc. Trek to crosscountry posiadający a tak sprytnie opisany przez zacnego sprzedawcę, że w opisie jest wszystko, nawet dla niewtajemniczonych ezoteryczny zapis "QR", co oznacza, że rowerek a i sama rama nie posiada sztywnych osi. Za to z duma wypina pierś sprzedawca i już bez ogródek prezentuje oś sztywną w przednim kole (!),a więc rower  zupełnie do innych zastosowań niż H10. Ma nawet koła a w zasadzie obręcze i nawet od samego Bontragera, czyli że oprócz nazwy i bez boosta są ......  . A wracając do meritum nie da się porównać H10 do x-caliber tak jak nie da się dodać jabłka do śliwki. To są 2 nieporównywalne maszyny.

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, ram napisał(a):

Zasadą podstawową jest to ażeby kupujący wiedział co kupuje, do jakich celów i za jaką cenę. A do tego, żeby miał świadomość, że istnieje na rynku zbliżony sprzęt na tym samym, porównywalnym  osprzęcie, albo lepszym, w tej samej albo niższej cenie zakupu ( np. RR Explore 540). Przede wszystkim dobrze byłoby gdybyś sam odpowiedział sobie, mając do wydania 6-9 tys. zł, do jakich zastosowań chcesz kupić rower. H10 to typowy ścieżkowiec o skoku 140 mm przeznaczony do ciężkiego terenu, nienadający się na eskapady po asfalcie, wycieczki etc. Trek to crosscountry posiadający a tak sprytnie opisany przez zacnego sprzedawcę, że w opisie jest wszystko, nawet dla niewtajemniczonych ezoteryczny zapis "QR", co oznacza, że rowerek a i sama rama nie posiada sztywnych osi. Za to z duma wypina pierś sprzedawca i już bez ogródek prezentuje oś sztywną w przednim kole (!),a więc rower  zupełnie do innych zastosowań niż H10. Ma nawet koła a w zasadzie obręcze i nawet od samego Bontragera, czyli że oprócz nazwy i bez boosta są ......  . A wracając do meritum nie da się porównać H10 do x-caliber tak jak nie da się dodać jabłka do śliwki. To są 2 nieporównywalne maszyny.

Gdybym miał faktycznie, uśrednijmy 8K, to popatrzyłbym na wyposażenie i pewnie kupiłbym tańszy z tych dwóch, pomijam tutaj exp540. Dla mnie osprzętowo i wzrokowo oba są podobne, fakt może różnica w osiach. ? A potem bym uznał, że ten boost i tak mi się nie przyda i go nie wykorzystam, ale skoro "dają z dobrodziejstwem inwentarza", to już trudno. ?

Widzę, ze Jacek się rozpisał. ? Tylko skąd takie info, że, np. dane koło/obręcz jest do bani. 

I co jest dla mnie istotne, który z tych rowerów ma możliwość zamocowania, przynajmniej, błotników typu trekkingowego. Jacek podpowiada, ze w X-Caliber 9. Ok, ale czy trekkingowe? Bo te plastikowe "machacze" przypinane do sztycy, to można o kant kuli sobie potrzeć.

To tak na szybko.;-)

Odnośnik do komentarza

Ja odpowiadam głównie autorowi wątku czyli @Wojtek89
Jakie Ty masz potrzeby nie wiem i się do nich nie odnoszę

Skąd info że koła są do bani? Jest to powszechna wiedza tych którzy zajmują się kolarstwem od lat. Bontager, marka handlowa Treka, do tych budżetowych rowerów czyli serii Marlin i X-Caliber daje najtańsze obręcze, szprychy i najtańsze piasty. Zwykle są to piasty typu JoyTech, np takie:
FRONT HUB JOYTECH BLACK 36 holes for a clamp - M-324850 (cyclosport.pl)

Wystarczy wrzucić prosty search żeby zobaczyć wyniki:
bontrager hub forum - Google Search

Masowo w tych kołach lecą szprychy a reklamacje idą w tysiące. Jest to po prostu oszędnościowy shit.
Konkurenci Treka np. Specialized czy Scott zwykle stosują trochę lepsze piasty Formula.
Bontrager w lepszych rowerach typu Procaliber montuje piasty Rapid Drive 54 które są lepsze.
Konkurencja czyli np. Spec daje z kolei do rowerów tej klasy jeszcze lepsze piasty czyli klasy DT Swiss 350

Na YouTube są liczne przykłady jak wyglądają piasty Bontragera.

@mike21 A co Ty sądzisz na ten temat?
@tobo Może Tomek, który pracował w sklepie z Trekami też się wypowie?

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, gosc napisał(a):

Zaraz powiecie, że się nie znam ;-), ale sprzęt (https://www.drerowery.pl/pl/p/ROWER-TREK-X-CALIBER-9-BLUE-2022/11384) kosztuje 6500 (i to niby po obniżce z ponad 8000), a Wy mówicie, że słaby? Może minusem jest jedna, mała zębatka z przodu ;-), ale dla mnie to jest wypasiona maszyna. A jak widzę, to koła ma, hamulce też. Zachwalacie Explore 540 z Decathlonu, który jest na niższym Deore (nie umniejszając temu napędowi ?), a ten Trek jest "be"? 

Wspomniana Orbea tez tania nie jest, a nawet droższa od Treka, a osprzęt tez wysoki. https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-orbea-laufey-h10-pd28848/

To o co tu chodzi? ? 

Trek , co do użytego w nim materiału to guano. Firma która zatrudnia ludzi o mizernym pojęciu,  doświadczeniu oraz wiedzy inżynierskiej. Jeśli interesują cię szczegóły- pytaj.  Jeżdżą dobrze,  nic poza tym.

Chcesz kupić treka? Kup,  oddaj do rozbiórki i składania od zera. Usługa identyczna jak full serwis,  czyli zrobienie wszystkiego. Wlicz serwis widelca,  fabryka często oszczedza na smarze I oleju.  

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, tobo napisał(a):

Trek , co do użytego w nim materiału to guano. Firma która zatrudnia ludzi o mizernym pojęciu,  doświadczeniu oraz wiedzy inżynierskiej. Jeśli interesują cię szczegóły- pytaj.  Jeżdżą dobrze,  nic poza tym.

Chcesz kupić treka? Kup,  oddaj do rozbiórki i składania od zera. Usługa identyczna jak full serwis,  czyli zrobienie wszystkiego. Wlicz serwis widelca,  fabryka często oszczedza na smarze I oleju.  

Na razie na kupno się nie zanosi, ale jakby co, zapytać można. ? Zresztą te ceny są dla mnie zaporowe. Nie jeżdżę po górkach, czy sportowo, więc raczej szukałbym, np. crossa/MTB w kategorii najlepszy z najtańszych. ? Uwzględniając oczywiście kryteria, o których ww. lub w innych wątkach. ?

Odnośnik do komentarza

 jajacek  dziękuje  za merytoryczne  odpowiedzi  !!! dają mi sporo do myślenia ...

Radon Jealous 9.0 mega  ale zakładam że w Polsce nie dostępny ? rozumiem że w grę wchodzi wysyłka bez przymiarki ?? jak z serwisem ? nie ma problemu żeby dołożyć mu myk myka ?

wpadła mi jeszcze w promo :

https://goodsport.pl/rowery/gorskie/mtb-xc/trek-procaliber-95-2022/

https://goodsport.pl/rowery/gorskie/mtb-xc/trek-procaliber-95-2024/

jak tu wypadają te treki i jakie opinie na temat  IsoSpeed ?

CZy ramy karbonowe rzeczywiście bardziej amortyzują drgania , bo gdzieś słyszałem takie opinie ...

Odnośnik do komentarza

Parę tematów.
1. Radon, Canyon, Rose są dostępne wyłącznie w sprzedaży wysyłkowej. Gwarancja jest de facto na ramę i amora. Szansa na to że coś innego będzie miało wady produkcyjne jest znikoma. Serwisujesz gdzie chcesz, w wybranym przez siebie serwisie. Bardzo niewielu producentów oferuje serwis w cenie zakupu roweru. Nie wiem czy nie jedynie Decathlon. Możesz odesłać bez problemu nieużywany kupiony towar.

2. Myk-myk można dołożyć w zasadzie do każdego roweru. Do tych lepszych z wewnętrznym prowadzeniem linki.

3. Karbon. Nie jest to jednorodny materiał. Składa się z wielu kawałków złożonych ręcznie. Można tak je złożyć żeby uzyskać amortyzację drgań. Robi się to w zasadzie jedynie w rowerach szosowych typu endurance. Nie spotkałem jeszcze rowerów MTB w którym połozony by nacisk na komfort kosztem sztywności. Wszystkie karbonowe MTB są w zasadzie rowerami wyścigowymi. Więc rama alu w przypadku rowerów MTB jest bardziej komfortowa.

4. IsoSpeed. Działa on jedynie podczas jazdy z siodła. Testowałem. Nie widzę żadnej równicy pomiędzy nim a dobrą sztycą podsiodłową tłumiącą drgania. No i waży pół kilo więcej. Więc dla mnie jest to naciągactwo i kompletnie nie kupuję ich koncepcji.

5. Te dwa Treki są typowym przykładem łowienia klienta na karbon. Specjalizował się w tym Kross. Dajemy karbonową ramę, najtańszy amor, najtańszy napęd, atrapy hamulców i nędzne koła. Odradzam.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli nie ścigasz się i nie walczysz o każdy gram, to karbon w mtb nie ma wiekszego sensu imho. Znacznie więcej ceregieli a zyski dyskusyjne. Trzeba podchodzić z kluczem dynamometrycznym, jak jeździsz po kamieniach to folia 300um wręcz niezbędna a każde zapinanie na platformę to jak z jajkiem. Nie tylko sam moment zapinania, warto uważać na wypalanie dpfu na postoju bo można uszkodzić karbon... Drugi raz nie kupię karbonowego mtb, chyba że bardzo mocna przecena mnie skusi.

Odnośnik do komentarza

Funlcjonuje nieco mitów n/t piast stosowanych w wysokich modelach rowerów rozpoznawalnych marek. Wiecie jak sprawdzić czy fabryka dała piastę dt? Musi być na niej to wyraźnie napisane ? DT nie daje licencji a jak dostarcza OEM to jest napisane by DT Swiss. Poza tym zwykle dostarczają całe koła, czasami nawet takie, których nie oferują na rynku retail.

Tak patrząc po tym co się z rowerami dzieje na przestrzeni ostatnich 5-7 lat to z marek premium produkujących masówkę tylko spec i tylko w wysokopółkowych modelach trzyma jeszcze fason. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Veriv napisał(a):

każde zapinanie na platformę to jak z jajkiem. Nie tylko sam moment zapinania, warto uważać na wypalanie dpfu na postoju bo można uszkodzić karbon... Drugi raz nie kupię karbonowego mtb, chyba że bardzo mocna przecena mnie skusi.

Zdecydowanie się zgadzam. Nie walczysz o podium w zawodach - nie kupujesz karbonu. Pomijając fakt, że MTB z ramą karbonową w rowerze XC to sztywność ramy i odczuwalne drgania, co przy ekstremalnych maratonach i długich trasach odczujesz solidnie . Inna sprawa to taka, że ceny przyzwoitego MTB z karbonu zbliżają sie do cen rowerów z ramą aluminiową.

Edytowane przez ram
,
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, mike21 napisał(a):

Funlcjonuje nieco mitów n/t piast stosowanych w wysokich modelach rowerów rozpoznawalnych marek. Wiecie jak sprawdzić czy fabryka dała piastę dt? Musi być na niej to wyraźnie napisane ? DT nie daje licencji a jak dostarcza OEM to jest napisane by DT Swiss. Poza tym zwykle dostarczają całe koła, czasami nawet takie, których nie oferują na rynku retail.

Tak patrząc po tym co się z rowerami dzieje na przestrzeni ostatnich 5-7 lat to z marek premium produkujących masówkę tylko spec i tylko w wysokopółkowych modelach trzyma jeszcze fason. 

@mike21Tak, ale to jest kapitalna, cenna uwaga dla przyszłych kupujących, którzy zdobywają wiedzę miesiącami i latami nt. upragnionego sprzętu, inaczej niż u lemingów, którzy kupują tylko napis na sprzęcie a wielu jet takich (nawet na tym forum, którzy nie dają się przekonać do wyrobów z deca). Rozsądnym zatem staje się kupno dobrego roweru (w konsekwencji ramy, napędu i amora, o ile takowy dadzą) a cały osprzęt dokupić sukcesywnie od renomowanych marek. Myślę o koronkach, korbach, mostkach, KOŁACH, piastach (np.HOPE, RaceFace, Cannondale, Spec).

Po drugie, a propos DTSwiss, wczoraj słyszałem wykład u swojego serwisanta (przymierzam się do patchworkowego zakupu samych obręczy wysokiej klasy z alu + piast + szprych) opinię nt. zestawu kół renomowanego DT, który twierdzi, iż koła, przynajmniej do MTB/ trail/enduro, zaczynają być tak konstruowane (przeplatane szprychy w obręczach - pewnie nie wiedział, że niektórzy wiedzą, przez kogo ta czynność jest wykonywana) , mają niewystarczający  zapas długości szprych co powoduje, że niemożliwym staje się centrowanie koła i naprawa obręczy. Szprychy są po prostu zbyt krótkie. W zawiązku z tym lepszą pcją jest budowa koła od podstaw korzystając z okazji cenowych (czarny piątek etc.) Pytanie czy jest to celowy marketingowy zabieg, te celowe (?) skracanie szprych w zestawie?

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, ram napisał(a):

@mike21Tak, ale to jest kapitalna, cenna uwaga dla przyszłych kupujących, którzy zdobywają wiedzę miesiącami i latami nt. upragnionego sprzętu, inaczej niż u lemingów, którzy kupują tylko napis na sprzęcie a wielu jet takich (nawet na tym forum, którzy nie dają się przekonać do wyrobów z deca). Rozsądnym zatem staje się kupno dobrego roweru (w konsekwencji ramy, napędu i amora, o ile takowy dadzą) a cały osprzęt dokupić sukcesywnie od renomowanych marek. Myślę o koronkach, korbach, mostkach, KOŁACH, piastach (np.HOPE, RaceFace, Cannondale, Spec).

Po drugie, a propos DTSwiss, wczoraj słyszałem wykład u swojego serwisanta (przymierzam się do patchworkowego zakupu samych obręczy wysokiej klasy z alu + piast + szprych) opinię nt. zestawu kół renomowanego DT, który twierdzi, iż koła, przynajmniej do MTB/ trail/enduro, zaczynają być tak konstruowane (przeplatane szprychy w obręczach - pewnie nie wiedział, że niektórzy wiedzą, przez kogo ta czynność jest wykonywana) , mają niewystarczający  zapas długości szprych co powoduje, że niemożliwym staje się centrowanie koła i naprawa obręczy. Szprychy są po prostu zbyt krótkie. W zawiązku z tym lepszą pcją jest budowa koła od podstaw korzystając z okazji cenowych (czarny piątek etc.) Pytanie czy jest to celowy marketingowy zabieg, te celowe (?) skracanie szprych w zestawie?

Moje składane na zamówienie koła na dt swiss i obręczach stans potrafią cykać. Są mega trwałe i sztywne, do tego bardzo lekko ale cykają. Wysłałem je na serwis, producent odpowiedział, że dt swiss zaleca puszczenie szprych tak, aby nie było zakładu, nic wtedy nie cyka ale koła są mniej sztywne i łatwiej je uszkodzić. Możesz więc puścić te szprychy tak, aby o siebie zachodziły albo tak, aby szły prosto. Różnica w długości to będzie właśnie ta długość co może brakować przy regulacji, stąd pewnie opinia serwisanta o zbyt krótkich szprychach, bo biorąc komplet jes tprzygotowane tak, aby nie dawać szprych na zakład. 

Odnośnik do komentarza

DT Swiss ma bardzo szeroką gamę wyrobów. Robią zarówno produkty detaliczne w postaci całych kół, piast, obręczy i szprych, które można kupić na sztuki jak i robią produkty OEM dla producentów rowerów.

Wśród moich znajomych i serwisantów piasty DT 350 i 240s mają bardzo dobrą opinię. Teraz chyba nawet tańsze piasty DT 370 do których można dokupić upgrade do ratchet są dobrej jakości, tylko cięższe. Kolega jeździ na ich starszej wersji z zapadkami turystycznie z sakwami po piachach pustyni, śniegach, górach i nie ma z nimi żadnych problemów.

Mamy w Polsce fabrykę DT Swiss w Obornikach. Więc generalnie kupno jakichkolwiek części nie jest problemem. Przy okazji zostałem douczony przez serwisantów że jeśli piasta ma na korpusie litery DTA to oznacza to DT Asia, DTP, DT Poland, DTF, DT France. Czyli tam produkowane.

W przypadku piast w kołach Roval, nie ma żadnego napisu DT z zewnątrz. Dopiero jak zdejmiemy kasetę to pojawi się oznaczenie DT na korpusie. Więc w tym OEM to różnie z tymi napisami bywa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...