Skocz do zawartości

Orbea, Cube czy Giant


Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, jajacek napisał(a):

Nie znam firmy Spinner. Zakładam że te amory to jakieś atrapy. Jeśli chcesz rower na lata to celuj w coś dobrego. Jak tylko ma się jakoś toczyć to jakaś używka może? Zdarzyło mi się kupić bardzo dobre używane crossy za ok. 2000-2500 zł jakiś czas temu. No i damskie rowery rzadko kiedy bywają mocno wyeksploatowane. Rower miał nawet niezłego crossa. Orkan ale nie pamiętam numerka. Miał amor powietrzny i napęd Deore. To wystarczy.

Dzięki. 

Odnośnik do komentarza

Dobrze powiedziane, może zbyt dosadnie, ale dobrze:

10 godzin temu, jajacek napisał(a):
13 godzin temu, Turysta05 napisał(a):

???.....   @jajacek , to co mi sprzedali(?), że działa i jestem zadowolony? 

Jak ktoś zawsze jeździł maluchem i był zadowolony to nie ma pojęcia jak się jeździ Fabią a co dopiero Octavią czy wyższymi modelami.

Sugerujesz, że aby rekreacyjnie pojeździć po okolicznych lasach i wiejskich drogach, powinienem zainwestować w widelec ~1200zł i jeszcze do tego serwisować go co roku za 250zł ???  To ja też odpowiem żartem, i też dosadnie, znanym cytatem:  ".. a na chu.. mnie taki kaktus?..."      

Widzę, że @PhantomGreen też ochłonęła, u mnie głos rozsądku najczęściej materializuje się głosem Żony?, śliczności rowerek?:

Screenshot_2023-12-17-23-11-15-906_com.android.chrome.jpg.bdd73f9c98c2b6866d0d60e84c1a9a02.jpg

A tu mój "bohater":

Screenshot_2023-12-17-23-39-48-136_com.android.chrome.jpg.b66fc78f22ad161984c1d86d31b22242.jpg

.. i potrafi takie "cuda":

Screenshot_2023-12-17-22-21-07-082_com.android.chrome.thumb.jpg.e54a83eeb22b84ae74b6c641913c0bb7.jpg

Proszę zwrócić uwagę, że nie potrzebuję dwa razy do roku ganiać do serwisu na pompowanie azotem, wystarczy, że pokręcę śrubkę i to też niekoniecznie?.

@PhantomGreen nie wiem czy się zapoznałaś co to jest serwis "klasowego" roweru, ja tak, tutaj tylko amor przedni:

Screenshot_2023-12-17-22-56-20-578_com.android.chrome.thumb.jpg.7181c536a30d0e3d6b85574218d4d122.jpg

Screenshot_2023-12-17-22-44-55-610_com.android.chrome.thumb.jpg.e2231ef28d81d34f498e268bfc3d7888.jpg

To są ceny w zasadzie samej usługi, przy regeneracji, za istotne części płacimy osobno, np. tuleje+uszczelki kurzowe ~(150+200).   Ale uwaga: to w zasadzie nie dotyczy sprężynowców, po prostu dbamy, jeździmy tak długo jak się da, potem kupujemy nowy, a ten sprzedajemy za 50,-zł ??? Nie, nie wolno oszukiwać, trzeba powiedzieć, że na części wtórne. 

Odnośnik do komentarza

@Turysta05
Czego nie ma, to się nie psuje. Hasło minimalistów. Więc może jednak, na cele spokojnej rekreacji kupić rower BEZ AMORTYZATORA? Z dobrym widelcem karbonowym. Przecież klasyczne rowery turystyczne i wyprawowe są konfigurowane bez amortyzatorów. Koleżanka @PhantomGreen w zasadzie jeździ po asfaltach i innych raczej równych trasach. Po ścieżkach leśnych też da się bez amortyzatora, co udowadniają liczni grawelowcy. Tani amortyzator przedni dużo waży, słabo działa. Drogi - wymaga serwisu, bo szkoda go zepsuć. Ale też sporo waży. Prosty rower jest po prostu fajny, bezproblemowy, niewymagający zachodu i kasy. Minimalizm!

Odnośnik do komentarza

Ja wtrące swoje 3 grosze i polecę rower typu fitness, ostatnio zwany też grawelem z prostą kierownicą. Już był wcześniej polecany przez kogoś ale go odrzuciłaś. Mam taki i uważam, że do Twoich potrzeb jest idealny. Brak amortyzatora kompensuje trochę grubsza opona 40-42c i karbonowy widelec. Jak już wiesz z wcześniejszych wpisów amortyzator żeby działał musi być powietrzny, reszta to tylko i wyłącznie ciężkie kowadła, a dobry amortyzator powietrzny raz, że znacząco podnosi cenę roweru a dwa, że później trzeba go serwisować.

Nie wiem czy konieczne musisz mieć ramę typu damka czy tzw. męskie też mogą być ale popatrz na rowery typu Cube Nulane (lub wcześniejszą wersję czyli Cube SL Road) - w wersji Pro masz napęd 2x10 GRX, karbonowy widelec, sztywne osie, hamulce tarczowe hydrauliczne i opony 40c z miejscem do 42 czy nawet 45c. Jest to chyba w obecnej chwili najlepiej skomponowany rower tego typu. Oczywiście nowy będzie trochę droższy niż 3 tys. zł ale używki Cube SL Road Pro czy Race chodzą po 2,5-3 tys. zł na olx. Nie kupuj używki podstawowego Cube SL Road bo on miał napęd Claris i aluminiowy widelec. Oprócz tego jest wcześniej wspomniany Marin, Specialized Sirrus, jakiś Giant i Trek ale nie pamiętam modeli

Odnośnik do komentarza

@APZ@Greg29 Ja polecałem do takich zastosowań gravela z prostą kierownicą. Jedyną dobrą opcją do tego zastosowań jest sztywna oś. Hamulce pozostaja drugorzędną. Na rynku jest kilka takich rowerków, żeby nie wspomnieć o DSX w różnych konfiguracjach. Jestem tego samego zdania, że niepotrzebnym balastem jest wożenie grata "amortyzatora" ze sobą, który udaje, że odbija.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze żony nie należy nigdy słuchać. Koran mówi że słuchanie kobiety to słuchanie podszeptów szatana :) 
I tu się całkowicie z nim zgadzam :)

Amortyzator powietrzny ma zalecany interwał serwisowy 200h. Jes to zalecany interwał w przypadku użytkowania go głównie w terenie. Jak się użytkuje go głównie na asfalcie to spokojnie można to przeciągnąć do 300 lub 400h. 400h w przypadku kogoś kto jeździe ze średnią prędkością 20 km/h przy przeciętnej ilości km w przypadku zaawansowanego rowerzysty typu 5000 km rocznie daje serwis raz na 3-4 lata.

@Turysta
To nie jest wątek dotyczący roweru dla Ciebie. Jak chcesz jeźdźić swoim złomem to nikt ci nie zabrania. Podobnie jak chcesz kupić Cinquecento czy Matiza. Są jednak ludzie którzy mają inne potrzeby i środki na ich realizację. Życie jest za krótkie żeby jeździć gównianymi rowerami.

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, ram napisał(a):

Ja polecałem do takich zastosowań gravela z prostą kierownicą.

@ram  Ja też, w moim pierwszym wpisie w tym wątku. ? Proponowałem dosyć taniego Marina. Ale są też inne modele. Faktycznie, przy hamulcach tarczowych, sztywne osie przydałyby się. @Greg29 zaproponował kilka modeli do analizy.   

Odnośnik do komentarza
43 minuty temu, jajacek napisał(a):

Po pierwsze żony nie należy nigdy słuchać. Koran mówi że słuchanie kobiety to słuchanie podszeptów szatana ?
I tu się całkowicie z nim zgadzam ?

Amortyzator powietrzny ma zalecany interwał serwisowy 200h. Jes to zalecany interwał w przypadku użytkowania go głównie w terenie. Jak się użytkuje go głównie na asfalcie to spokojnie można to przeciągnąć do 300 lub 400h. 400h w przypadku kogoś kto jeździe ze średnią prędkością 20 km/h przy przeciętnej ilości km w przypadku zaawansowanego rowerzysty typu 5000 km rocznie daje serwis raz na 3-4 lata.

@Turysta
To nie jest wątek dotyczący roweru dla Ciebie. Jak chcesz jeźdźić swoim złomem to nikt ci nie zabrania. Podobnie jak chcesz kupić Cinquecento czy Matiza. Są jednak ludzie którzy mają inne potrzeby i środki na ich realizację. Życie jest za krótkie żeby jeździć gównianymi rowerami.

3 lata temu kupiłem dziewczynie pierwszego w jej życiu MTB w miejsce typowego roweru miejskiego. Była mega zadowolona ze zmiany i stwierdziła, że nigdy nie wróci do rowerów miejskich bez amortyzatora. Początkowo miała podstawowego sr suntoura, miała podobne zdanie co @Turysta05, że ten amortyzator działa i jest fajny i nie potrzebuje nic lepszego. Kierując się radami starszych i bardziej doświadczonych kolegów, nie słuchałem jej i wymieniłem na powietrznego sr suntoura XCR AIR - kupiony na promocji za jakieś 500 zł. Po pierwszej jeździe przyznała mi racje, że wcześniejszy sprężynowy to było gówno i nie chce wracać do sprężyny. Miesiąc temu kupiłem jej używanego, 2 letniego rockridera XC 900 za 3500 zł. Waży 10 kg, ma napęd 1x12 gx, karbonową ramę i rockshocka rebę z przodu. Teraz stwierdziła, że po przesiadce na rockshocka nie chcę już wracać do sr suntoura. 

Główną rolą amortyzatora nie jest uginanie się na dziurach, ale zapewnienie kontaktu naszej opony z podłożem. Dobry amortyzator zwiększa prędkość, z jaką możemy wejść w zakręt na którym są dziury, kiepski amortyzator daje nam poczucie bezpieczeństwa a na nierównościach potrafi nam pogorszyć kontakt opony z podłożem. Efekt jest taki, że na rowerze z rebą mogę wejść w szutrowy zakręt jadąc 25 km/h a na sprężynowych sr suntourach powyżej 20 km/h na takiej samej oponie uślizguje mi się przednie koło. 

Ja uważam rowery mtb za te najbardziej uniwersalne. Po co kupować rower z amortyzatorem z goleniami 28 mm i 50 mm skoku jak można za podobne pieniądze kupić taki z 32 mm lagami i 100 mm skoku? Rower mtb pojedzie wszędzie tam, gdzie rower fitnes, cross czy trekking, ale pojedzie też tam, gdzie te powyższe nie pojadą. 

Ze względu na bardziej dopracowane ramy mtb ważą podobnie co powyższe, możemy też włożyć węższe opony, takie, jak w rowerach wyżej, albo wsadzić szerokie, z dość niskimi oporami toczenia. 

Ja na mtb na szybkiej oponie nie mam problemu z wyprzedzaniem rowerzystów na crossach czy trekkingach. Na szybkich zjazdach w górach po asfalcie czuje się też dużo bezpieczniej niż na rowerze szosowym. 

 

Ale teraz narzeczona już się nauczyła fajnego podejścia do rowerów i od jakiegoś czasu się jej słucham. Np. chciałem kupić koła do roweru za 1500 zł, to mi podpowiedziała, że mam kupić od razu te za 2500, bo i tak później będę myślał o kupnie lepszych. Zastanawiałem się czy kupić używany karbon za 3500 to też mi radziła, abym kupił, bo to okazja ? 

Odnośnik do komentarza
W dniu 18.12.2023 o 12:21, Oskarr napisał(a):

3 lata temu kupiłem dziewczynie pierwszego w jej życiu MTB w miejsce typowego roweru miejskiego. Była mega zadowolona ze zmiany i stwierdziła, że nigdy nie wróci do rowerów miejskich bez amortyzatora. Początkowo miała podstawowego sr suntoura, miała podobne zdanie co @Turysta05, że ten amortyzator działa i jest fajny i nie potrzebuje nic lepszego. Kierując się radami starszych i bardziej doświadczonych kolegów, nie słuchałem jej i wymieniłem na powietrznego sr suntoura XCR AIR - kupiony na promocji za jakieś 500 zł. Po pierwszej jeździe przyznała mi racje, że wcześniejszy sprężynowy to było gówno i nie chce wracać do sprężyny. Miesiąc temu kupiłem jej używanego, 2 letniego rockridera XC 900 za 3500 zł. Waży 10 kg, ma napęd 1x12 gx, karbonową ramę i rockshocka rebę z przodu. Teraz stwierdziła, że po przesiadce na rockshocka nie chcę już wracać do sr suntoura. 

Główną rolą amortyzatora nie jest uginanie się na dziurach, ale zapewnienie kontaktu naszej opony z podłożem. Dobry amortyzator zwiększa prędkość, z jaką możemy wejść w zakręt na którym są dziury, kiepski amortyzator daje nam poczucie bezpieczeństwa a na nierównościach potrafi nam pogorszyć kontakt opony z podłożem. Efekt jest taki, że na rowerze z rebą mogę wejść w szutrowy zakręt jadąc 25 km/h a na sprężynowych sr suntourach powyżej 20 km/h na takiej samej oponie uślizguje mi się przednie koło. 

Ja uważam rowery mtb za te najbardziej uniwersalne. Po co kupować rower z amortyzatorem z goleniami 28 mm i 50 mm skoku jak można za podobne pieniądze kupić taki z 32 mm lagami i 100 mm skoku? Rower mtb pojedzie wszędzie tam, gdzie rower fitnes, cross czy trekking, ale pojedzie też tam, gdzie te powyższe nie pojadą. 

Ze względu na bardziej dopracowane ramy mtb ważą podobnie co powyższe, możemy też włożyć węższe opony, takie, jak w rowerach wyżej, albo wsadzić szerokie, z dość niskimi oporami toczenia. 

Ja na mtb na szybkiej oponie nie mam problemu z wyprzedzaniem rowerzystów na crossach czy trekkingach. Na szybkich zjazdach w górach po asfalcie czuje się też dużo bezpieczniej niż na rowerze szosowym. 

 

Ale teraz narzeczona już się nauczyła fajnego podejścia do rowerów i od jakiegoś czasu się jej słucham. Np. chciałem kupić koła do roweru za 1500 zł, to mi podpowiedziała, że mam kupić od razu te za 2500, bo i tak później będę myślał o kupnie lepszych. Zastanawiałem się czy kupić używany karbon za 3500 to też mi radziła, abym kupił, bo to okazja ? 

Skoro o MTB mowa, to miałam myśl, żeby kupić lepsza wersje takiego roweru. A ponieważ wczoraj trafiłam na Cube Attention

to nie mogę nie zapytać. Oskarr, Jajacek i pozostali Panowie, jaka jest Wasza opinia o tym rowerze?

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Oskarr napisał(a):

3 lata temu kupiłem dziewczynie pierwszego w jej życiu MTB w miejsce typowego roweru miejskiego. Była mega zadowolona ze zmiany i stwierdziła, że nigdy nie wróci do rowerów miejskich bez amortyzatora. Początkowo miała podstawowego sr suntoura, miała podobne zdanie co @Turysta05, że ten amortyzator działa i jest fajny i nie potrzebuje nic lepszego. Kierując się radami starszych i bardziej doświadczonych kolegów, nie słuchałem jej i wymieniłem na powietrznego sr suntoura XCR AIR - kupiony na promocji za jakieś 500 zł. Po pierwszej jeździe przyznała mi racje, że wcześniejszy sprężynowy to było gówno i nie chce wracać do sprężyny. Miesiąc temu kupiłem jej używanego, 2 letniego rockridera XC 900 za 3500 zł. Waży 10 kg, ma napęd 1x12 gx, karbonową ramę i rockshocka rebę z przodu. Teraz stwierdziła, że po przesiadce na rockshocka nie chcę już wracać do sr suntoura. 

Główną rolą amortyzatora nie jest uginanie się na dziurach, ale zapewnienie kontaktu naszej opony z podłożem. Dobry amortyzator zwiększa prędkość, z jaką możemy wejść w zakręt na którym są dziury, kiepski amortyzator daje nam poczucie bezpieczeństwa a na nierównościach potrafi nam pogorszyć kontakt opony z podłożem. Efekt jest taki, że na rowerze z rebą mogę wejść w szutrowy zakręt jadąc 25 km/h a na sprężynowych sr suntourach powyżej 20 km/h na takiej samej oponie uślizguje mi się przednie koło. 

Ja uważam rowery mtb za te najbardziej uniwersalne. Po co kupować rower z amortyzatorem z goleniami 28 mm i 50 mm skoku jak można za podobne pieniądze kupić taki z 32 mm lagami i 100 mm skoku? Rower mtb pojedzie wszędzie tam, gdzie rower fitnes, cross czy trekking, ale pojedzie też tam, gdzie te powyższe nie pojadą. 

Ze względu na bardziej dopracowane ramy mtb ważą podobnie co powyższe, możemy też włożyć węższe opony, takie, jak w rowerach wyżej, albo wsadzić szerokie, z dość niskimi oporami toczenia. 

Ja na mtb na szybkiej oponie nie mam problemu z wyprzedzaniem rowerzystów na crossach czy trekkingach. Na szybkich zjazdach w górach po asfalcie czuje się też dużo bezpieczniej niż na rowerze szosowym. 

 

Ale teraz narzeczona już się nauczyła fajnego podejścia do rowerów i od jakiegoś czasu się jej słucham. Np. chciałem kupić koła do roweru za 1500 zł, to mi podpowiedziała, że mam kupić od razu te za 2500, bo i tak później będę myślał o kupnie lepszych. Zastanawiałem się czy kupić używany karbon za 3500 to też mi radziła, abym kupił, bo to okazja ? 

Czyli podszeptów dziewczyny/narzeczonej, tak jak i żony, też nie należy słuchać w tej materii. Wszystko się zgadza. Tylko dlaczego ja nie jestem w stanie przekonać się do fulla ???

Odnośnik do komentarza

@PhantomGreen ujdzie, nie jest to król opłacalności ale powinien być wystarczający. Ma raczej opinię dobrze złożonego z przyzwoitą ramą. Minus za hamulce i kiepskie koła, ale w tej cenie ciężko znaleźć coś lepszego, co by miało rekreacyjną pozycje. Lepszy jest moim zdaniem rockrider XC 100, ale tam jest mocno wyciągnięta pozycja, która większość osób odrzuca. 

Odnośnik do komentarza

I jak zwykle (?) forum zbliża się do zarekomendowania Rockirider Explore 540, pozycja turystyczna (zwłaszcza po przestawieniu mostka na pozycję plusową), MTB, inserty na tylny bagażnik, sztywne osie, dobra gwarancja Decathlona, super cena. 
Kilka osób z kobiecego grona Forumowiczów jeździ na takim właśnie. 
Link:
Rower górski MTB Rockrider Explore 540 29" damski ROCKRIDER | Decathlon

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, APZ napisał(a):

I jak zwykle (?) forum zbliża się do zarekomendowania Rockirider Explore 540, pozycja turystyczna (zwłaszcza po przestawieniu mostka na pozycję plusową), MTB, inserty na tylny bagażnik, sztywne osie, dobra gwarancja Decathlona, super cena. 
Kilka osób z kobiecego grona Forumowiczów jeździ na takim właśnie. 
Link:
Rower górski MTB Rockrider Explore 540 29" damski ROCKRIDER | Decathlon

 

1 godzinę temu, Oskarr napisał(a):

@PhantomGreen ujdzie, nie jest to król opłacalności ale powinien być wystarczający. Ma raczej opinię dobrze złożonego z przyzwoitą ramą. Minus za hamulce i kiepskie koła, ale w tej cenie ciężko znaleźć coś lepszego, co by miało rekreacyjną pozycje. Lepszy jest moim zdaniem rockrider XC 100, ale tam jest mocno wyciągnięta pozycja, która większość osób odrzuca. 

U mnie tez leżąca pozycja odpada. 

Odnośnik do komentarza

@PhantomGreen Na rowerze Rockrider Explore 540 pozycja jest "turystyczna" (nie "leżąca"). Dla rozmiaru ramy M, moja żona (167 cm) ma kierownicę prawie 10 cm wyżej niż poziom siodełka, czyli jak w typowym mieszczuchu czy trekkingu. Ja (177 cm), na tym samym rowerze, po ustawieniu siodełka dla mnie - mam kierownicę wyżej niż poziom siodełka o 4,5 cm.  Czyli mimo, że RR to MTB - geometrię ma rekreacyjną, niczym trekking. No i ma sztywne osie, co jest wygodne, gdy często zdejmujesz koło (np. do transportu roweru w aucie lub do napraw gumy, itp.). Przy sztywnych osiach koło zawsze wraca na swoje miejsce i nie ma konieczności regulacji hamulców, itp. Nie wiem, czy taka sama wygoda jest przy osiach QR (rower Cube i inne). Koledzy może się wypowiedzą... 
PS: W Decathlonie możesz pożyczyć na dobę rower, albo tylko pojeździć po dużym sklepie. ?  

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...