Skocz do zawartości

Turysta05

Użytkownicy
  • Postów

    136
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Turysta05

  1. To Dzieci jeżdżą na tych rowerach? Pozrywane stalowe linki? Łańcuch wyciągnięty jak z gumy? Z tego co widzę jest tylko jeden standard części rowerowych, jedne linki, jedne łańcuchy, łożyska, śruby, i wszystkie dla osób dorosłych, nawet tych "chłopów" 115kg. Co się dzieje? Wczoraj jak zwykle pogaduszki na ulubionym przez rowerzystów przystanku relaksacyjnym. Chłopak nieco powyżej 20 lat codziennie do pracy ok.20km, ale to za mało, więc po południu wyskakuje jeszcze na przejażdżkę. Bardzo zadowolony ze swojego miejskiego KROSSA (ok.2k zł), bo szybkie opony, bo pełne, ale lekkie błotniki, standardowe oświetlenie, stabilny "prawdziwy" bagażnik na sakwe. Jedyne co dokupił to właśnie tą sakwe i siodełko "pod siebie". Mówię Mu, dobrze trafiłeś, a On: tak, jest ok, ale zbyt wolne przełożenia. Skończyły mu się szybkie przełożenia! To wyobraźcie sobie jak chłopak ciągnie!
  2. Silniki w piaście są niezdarte, chyba że przegrzejesz. Silnik ciągnie, a rowerzysta udaje że pedałuje, a więc zużywają się tylko opony i bateria starzeje. Silnik centralny ciągnie przez łańcuch, a że ma spory moment, np. 80Nm, to potrafi łańcuch i zębatki szybko wykończyć, przy okazji swoją przekładnię wewnętrzną. Tu sprawdza się stara zasada: jak dbasz, tak masz! A do tego wszystko może mielić się w błocie: https://roweroweporady.pl/f/topic/10779-czy-są-trwałe-elektryki/?do=findComment&comment=80289 Ale wystarczy trochę zdrowego rozsądku i można cieszyć się sprawnym napędem. Samochód się obroni, nie pozwoli jeździć tylko na 4-tym biegu, a elektryk tak, ciągnie jak głupi osioł. Widuję takich elektro-rowerzystów, z tyłu wrzucone na 13 zębów, a on tylko przebiera nogami z kadencją 30, ale przecież jedzie dla zdrowia, jak lekarz zalecił. Napęd łańcuchowy to standard, przednie blaty zakładasz jakie chcesz. Ja sobie kasetę i blat zmieniłem wg. upodobań. Silniki, a przynajmniej BAFANG to dopracowane, rewelacyjnie ciche, trwałe konstrukcje, a gdy w końcu do serwisu, to części są. Póki co nie słychać głosów oszołomów o konieczności serwisu zerowego 😞 tak jak dla przednich amorków, ale kto wie? Elektryki coraz liczniejsze i serwisy zorientują się, że to żyła złota 🙂
  3. @Grzegorz88 czytałem, mało co rozumiejąc, z coraz większym zdumieniem, ale dopiero tą pompką za dwie stówy mnie rozwaliłeś 🙂 Serio? Tu nie ma pomyłki? Szczerze Ci doradzę, abyś miał więcej czasu na jazdę: łańcucha nie zmienia się co 500km! Jeżeli Cię to niepokoi to zmierz zużycie metodą przez pomiar suwmiarką, długą 250mm i więcej, np: Mój nowy łańcuch po ~1ooo km: 0,2mm rozciągnięcie, praktycznie żadne 254mm baza pomiaru 10" czyli 20 ogniw 0,2mm/254mm*100%=0,07874% jeszcze długo pojeździ do 0,5% i pierwszej zmiany 🙂 Mój stary rower po kilku tysiącach km: 0,7mm/254mm*100%=0,27559% jeszcze spokojnie, gdy będzie 0,4-0,5% to założę nowy łańcuch, który już czeka, a potem rotacyjnie 😉 Tak, tak, wiem że zawodowe konie zużywają łańcuch w czasie jednego wyścigu, ale My, "spacerowicze" rowerowych ścieżek? 🙂
  4. Jeśli jesteś ograniczony budżetem i z trudem kupisz droższy lepszy rower, to tym bardziej boleśnie odczujesz wysokie koszty serwisowania. Poczytaj w necie ile kosztuje tylko serwis przedniego widelca - średnio 3oo zł rocznie, a gdzie reszta? To jest pojęcie względne, to tak jakbyś się pytał czy moje buty będą tobie wygodne? Np ja śmiało wybrałbym tego: Rower MTB ROCK MACHINE Manhattan 70-29 microSHIFT który wynalazłeś, bo: duży rozmiar (też jestem wysoki) w rewelacyjnej promocji, płacisz 2ooo a masz rower za 3ooo zł, dobry na moje leśne ścieżki (koła, opony), rewelacyjny zakres przełożeń: korba Samox o blatach 36/22T, która wespół z ośmioma koronkami kasety (12-46T)..., ja żeby się do niego chociaż zbliżyć zdecydowałem się na całkowitą wymianę w nowym rowerze(!), ale warto było 🙂
  5. Z ciekawości zaglądam czasami do specjalistycznego salonu Gianta. W mojej opinii to przeciętnie, słabe rowery o wygórowanej cenie. Lepiej skupić uwagę np. na Decathlon, gdzie za te same pieniądze będzie rower lepiej wyposażony. A gdy budżet okrojony, to najlepiej popróbować rowery w różnych salonach, a potem upolować taki w promocjach internetowych 😉
  6. To pechowo że nie udało się wygryźć kuchy na gwarancji. Rozumiem że czujesz uskok pod pedałem a potem strzał na twarde. Uważaj bo taki efekt może dać łańcuch gdy podczas zjazdu przestajemy pedałować i tak troche cofniemy łańcuch w tył, często przypadkowo i bezwiednie. Szczególnie na małych zębatkach lubi się wspinać wyżej, a potem spada "z hukiem" 😞 Zanim rozbierzesz bębenek zdejmij koło i obracaj kasetą recznie, na słuch badaj czy zapadki równo grają, może wykryjesz takie miejsce gdzie słabo klika albo przyciera itp. Wtedy zapadki na pewno winne.
  7. Co to za rower? Jaki sklep? Jaki serwis? Gdzie gwarancja?
  8. Zwykła wymiana łańcucha i obie przerzutki przestały działać? To jakiś gruby błąd z łańcuchem. Nic nie reguluj, zdejmij go, dokładnie porównaj ze starym, b.ważna jest szerokość. Załóż powtórnie stary i upewnij się, że działa. Potem tak samo nowy, ale odpowiedni. Zdjęcie słabe, jaka to przerzutka? Ile trybów?
  9. Temat wraca jak bumerang, normalne dla nierozwiązanych problemów. Nie to, że wygodnych siodełek nie ma, są, ale Ty ich nie kupisz, bo "fason" trzeba trzymać bez względu na wszystko 🙂 Nie pozostaje nic innego, musisz się przyzwyczaić, nauczyć jak kobiety do chodzenia w szpilkach. Ćwicz intensywnie, kup najlepiej dwa: jedno do biura, a drugie do domu przed telewizor 🙂
  10. Przychylam się do opinii powyżej, ale to wykonaj dopiero po świętach. Toż to prawdziwe zarządzanie losu tuż przed Świętami Wielkanocnymi!!! Przyozdób łańcuchem babkę cytrynową i zanieś na święconkę. Na pewno będzie 🙂
  11. Parametry które definiują przydatność miejskiego e-bike to pojemność baterii ~500Wh (wato-godzin) lub więcej, co z grubsza odpowiada 15Ah (ampero-godzin), moment silnika ~35Nm (niutono-metrów) lub więcej, dobrze by było ~40Nm, moc ma drugorzędne znaczenie i zgodnie z przepisami wynosi 250W. Po wpisaniu "ebike miejski" Google pokazuje dziesiątki propozycji, brać, przebierać, ale ta propozycja z Decathlonu jest sensowna: dobre parametry elektryczne, niezdarty, bezobsługowy napęd, łatwe i tanie w obsłudze hamulce V-breake i co ważne dobry serwis Decathlon. Dla przykładu podobny ale tańszy rower: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rower-elektryczne/rowery-elektryczne/rower-elektryczny-indiana-e-motive-d18-28-cali-damski-szary?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMIzuDHvIGBhQMVPKdoCR1EWg4yEAQYBCABEgJos_D_BwE ma znacznie słabszą baterię, a baterie są b.drogie, najkosztowniejszy element elektryka. Ale jeśli ładowanie nie sprawia kłopotu, to czemu nie? 😉
  12. Jak dopasować najlepiej sprawdzić w sklepie, wiele umożliwia przejażdżkę. Ja jeździłem po dużym markecie 🙂 Myślę że dla Ciebie rower bez amortyzatora będzie nawet lepszy, bo tańszy, lżejszy, i niech ręce też w czasie jazdy popracują. W tej cenie trudno o mięciutki amor, dostaje się tylko taki który reaguje na sytuacje katastrofalne 😉 No to wtedy gdy przewidujesz tak katować na rowerze i trzeba wkalkulować, doliczyć koszty serwisowe amora.
  13. @Oskarr ja hydrauliki też obsługuję, np. podczas serwisu przedniego amortyzatora musiałem zacisk zdjąć i potem ustawić na nowo: Powiem więcej, moje TekTro hamują "zbyt dobrze" i aby zaradzić sytuacji postanowiłem je "zepsuć", co tutaj opisałem: https://roweroweporady.pl/f/topic/10817-jak-zmiękczyć-hamulec-hydrauliczny/?do=findComment&comment=81186 Ale teraz po czasie stwierdzam, że nie na wiele to się zdało, hamulec sam się odpowietrzył 🙂 To mnie zafrapowało, @Oskarr możesz powiedzieć co jest powodem? Na co trzeba uważać?
  14. @Rot dzisiaj byłem na wycieczce białym rumakiem i specjalnie zrobiłem dla Ciebie te zdjęcia. Tam są hamulce mechaniczne ale zasada pracy klocków ta sama. Klocki są oddalone od tarczy ~0.5mm, nic się nie ociera, są zupełnie bezgłośne, nawet w czasie hamowania(!) ale to już chyba zasługa dobrych fabrycznych klocków 😉. A musisz wiedzieć, że mechaniczne reguluje się zdecydowanie trudniej, bo jednostronnie tą różową śrubą. Widać wyraźnie granicę pracy klocków, to te rysy obwodowe, od oryginalnego szlifu fabrycznego tarczy (rysy poprzeczne). Klocki trą dokładnie centralnie na całej powierzchni roboczej tarczy, tarcza się równomiernie zużywa i klocki też równomiernie, i to tak od trzech lat, a zużycie minimalne. To tyle o klockach, co jeszcze jest nagrzebane w twoich hamulcach to serwisant Ci powie jak rozbierze.
  15. @Rot po prostu odpuść i daj rower do serwisu. Drugie podejście do tych hamulców i też spalone, po prostu brakuje Ci doświadczenia do wybrnięcia z tego trudnego tematu. Niestety teraz się tylko męczysz i ryzykujesz, nie daj Boże, wypadkiem. Na zdjęciu widać, że klocki nawet nie obejmują prawidłowo tarczy 😞, co dalej strach pomyśleć.
  16. Słuszne stwierdzenie, kategoria "zwykłych" rowerów walczy o przetrwanie 😞 Całkowity przesyt, co widzę na osiedlowych parkingach gdzie rdzewieją dziesiątki przypiętych rowerów o których właściciele zapomnieli. Ale skoro jeszcze madal piszemy o tanich rowerach ~1ooo,-zł to ja rozszerzę: nowy rower za 0,-zł 🙂 🙂 W ubiegłym 2023r. sieć Auchan co najmniej 2-krotnie (tyle sam widziałem) oferowała sprzedaż rowerów i innego sprzętu też, za całkowity zwrot gotówki w postaci bonów. Były to rowery tego typu: I one tam rzeczywiście stały i były łatwo dostępne, natomiast po hulajnogi elektryczne, według relacji sprzedawców, odbyły się biegi jak na boisku rugby, i natychmiast znikły. Nie wiem czy tutaj na Forum są czytelnicy w kategorii "tani zwykły rower", jeżeli są to raczej milczą, nie chcą aby znawcy obrzydzili im rower który zwyczajnie potrzebują, spełnia wymagania, albo aktualnie na taki ich stać. Czy to nie jest piękne wybrać się z dzieciakami za miasto i zabrać jedzenie i picie dla wszystkich na bagażniku? Albo z wędkami, wiadrem zanęty i oczywiście wałówką dla siebie? Są i tacy, spotykam ich i darzę największym szacunkiem, którzy dzień w dzień, bez względu na pogodę jadą do pracy, a nie chcą, a czasami nie mogą kupić drogi rower.
  17. Połowa lutego, a wiosenne rozlewiska "na całego", (ale się rymnęło 😉), czy zima powróci? Wątpię..., to już trzeba uznać za nową normę naszego klimatu. Przyjemna przejażdżka, ale pętli nie da się domknąć, objadę z drugiej strony 🙂
  18. . Tak, tak, absolutnie nie można popełnić takiego "faux-pas", natomiast w dobrym tonie będzie obnoszenie się w przecudnie kolorowych kolarskich pampersach 🙂 Obecny poziom presji mody rowerowej jest mniej więcej porównywalny do, już szczęśliwie minionej, obsesji kobiet na szpilki i koturny, ale ortodoksi prą zawzięcie naprzód. Pojawiają się jednak osoby które same "się sparzyły", a maja rozsądną ekstrawersyjność, odwagę i możliwości by głośno nas przestrzegać: https://m.youtube.com/watch?v=FyS_BBpJm0c
  19. @piotrrd ciekaw byłem jaki padnie wybór, serio wybrałeś gołe kółka i rurki? Sam będziesz doposażał? To ok, ale drogo. Ja mam 95kg wagi i jeżdżę "twoimi" ścieżkami, tylko nie zabieram wędek 😉 Jeżeli rower waży ~17kg to ma tyle nawalone aluminium, że spokojnie dźwignie 130kg. Jakiś sprężynowiec z przodu naprawdę się przydaje na te dziury i korzenie, ja sobie chwalę 🙂 Dodatkowo chroni szprychy i łożyska od przeciążeń.
  20. Jak wspomniałem jest wybór tych rowerów, ten jest mały, w sam raz dla osoby 150cm, ale jak to elektryk, zawsze ciężki. Ważne aby do szopki doprowadzić prąd i uwaga na mróz!. Gwarancja na baterię jest krótka, ale jeśli od początku nie będzie kłopotów (obserwować!) to wykona te 500-600 ładowań, a to są lata pracy. Szczegóły dopytaj od sprzedawcy. Później lepiej oddać do regeneracji niż kupić nową (taniej), zresztą po latach może takiej nie być w produkcji. Zauważyłem, że jest krótka promocja, może będzie trzeba czekać na następną okazję, albo szukać inne. Ale Allegro po prostu ma:
  21. Jeżeli Babcia nie musi ciągać roweru po schodach i ma blisko do elektrycznego gniazdka, to zdecydowanie mały, tani rower elektryczny, np. taki (~3ooo): Wybór od 2,5-3tys (nowe) jest naprawdę duży. Obsługa prostego sterowania łatwa, włączenie to samoczynnie 1-stopień wspomagania, potem wyłączenie, i to wystarczy, a pomoc nieoceniona, bo wszystkie górki "znikają". Problemem może być ochrona przeciw kradzieżą, przed sklepem zabawa z linką, kluczykiem, wiem jakie to uciążliwe. Jeśli pomysł realny, to może ktoś z rodziny coś kasy dorzuci 😉
  22. Wspomaganie w rowerze elektrycznym ma szeroki zakres. Te najprostsze sterowania dają się łatwo oszukać i jedziesz "skuterkiem", a te chińskie to mają "manetkę gazu" od razu fabrycznie. Tak jeździ wielu kurierów przewoźników których widuję. Rozmawiałem z nimi, często mają drugą baterię na wymianę i wtedy odwalają ~120km dziennie. Te bardziej "inteligentne" sterowania z pomiarem momentu obciążenia są bezpieczne (np. nie wymagają sygnału od hamulca) i komfortowe w użytkowaniu, ale "przymuszają" rowerzystę do współpracy 🙂 . @jajacek właśnie taki rower podwoi twój zasięg nawet jakbyś nie chciał, chyba że wyłączysz prąd, to klasyka +7kg bagażu 🙂
  23. . .. ma zasięg 50 km .. a to szczere wyznanie nygusa co co się wozi jak skuterkiem 🙂 Właśnie o to chodzi, rowerzysta jedzie rowerem i pedałuje, silnik tylko pomaga. Poprawnie trzeba policzyć tak: 55km od siebie + 60km od silnika =115km, ale to słaby wynik, ja spokojnie mam ~200km (dwa ładowania i ponad 400km) oczywiście wiele przejażdżek 🙂 średnio 20-25km, rzadko więcej, ale zdarza się, a wtedy wracam sterany i silnik ciągnie mnie do domu 😉 .
  24. Ja jeszcze na etap regeneracji nie doszedłem 🙂 Wiadomo, ogniwa są różnej jakości, producenci baterii często zaznaczają od kogo, bo to ma znaczenie. @Pinky a Ty możesz podać jakiej marki te ogniwa?
  25. Daleki jestem od tego aby gloryfikować elektryki, ale nadeszła pora i na mnie, trzeba używać i cieszyć się jazdą. Rower elektryczny to obecnie najtrafniejsze zastosowanie wśród szalonych 😞 wytycznych na elektro pojazdy. Jak się czyta i ogląda wypasione elektro samochody które stanęły 15km od celu podróży, ile jest ściąganych z autostrad, bo "bateryjka" się skończyła, to jest żałosne. Nic nie powiem o "pseudo ekologii". Natomiast rower jest zawsze autonomiczny, kiedy chcesz pedałujesz, kiedy chcesz popychasz się prądem, a gdy zabraknie to pedałujesz i krzywdy sobie nie robisz. Czysto, cicho, naładujesz z domowego gniazdka. Mój znajomy nadal jeździ(!!!) takim zabytkowym motorowerem: Mósielibyście zabrać się wspólnie z nim na wycieczkę 😞 chałas, spaliny nie do wytrzymania, można docenić rolę katalizatorów. Elektryki przywróciły starą ideę silnika pomocniczego w najlepszej formie, a w roli wózków inwalidzkich to prawdziwe wybawienie dla tych ludzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...