Skocz do zawartości

[MTB] 29" mało agresywna geometria do... no właśnie, ile trzeba wydać?


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, jajacek napisał(a):

Ekstremalnie wyciągnięta sztyca pracuje ekstremalnie i grozi pęknięciem ramy. Zdecydowanie odradzam.

Nie wiem jak w ramach alu, ale w karbonowym XC 900 nie ma znaczenia, czy sztyca 40 cm wyciągnięta jest na 20 czy 30 cm, no oczywiście nie licząc tego, że jest większa dźwignia... ale w XC 900 mam zgrubienie w ramie które trzyma sztyce jedynie na 10 cm głębokości. Poniżej rama się rozszerza i nie ma żadnego oparcia dla sztycy, więc sztyca 30 cm wyciągnięta 20 cm będzie dawała takie same siły jak sztyca 40 cm wyciągnięta również 20 cm. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Oskarr napisał(a):

 w XC 900 mam zgrubienie w ramie które trzyma sztyce jedynie na 10 cm głębokości. Poniżej rama się rozszerza i nie ma żadnego oparcia dla sztycy, więc sztyca 30 cm wyciągnięta 20 cm będzie dawała takie same siły jak sztyca 40 cm wyciągnięta również 20 cm. 

Tu nie chodzi jedynie o długość jaka jest trzymana wewnątrz ramy, chodzi też pewnie o ramię siły działającej poprzez sztycę na ramę. Im więcej wystaje tym większa dźwignia.

 

2 godziny temu, jajacek napisał(a):

Możliwe. Natomiast widziałem już trochę pękniętych ram przez przeciążenia na sztycy, więc za wiele nie jest zalecane. Zwykle sztyca ma oznaczenie głębokości minimalnej. W poniższym artykule zalecają 150 mm wewnątrz ramy:
https://bike.bikegremlin.com/3144/minimum-seatpost-insertion-length/
 

Nie będę więc ryzykował. Został zatem bardzo ograniczony wybór. Obecny Cube Analog 2017 zostaje na wycieczki rodzinne po piachach na wsi, gdzie mam działkę. Tam jest płasko, często będę na nim wozić wodę, jedzenie, jakiś kurtki dla wszystkich itp. Wycieczki długie i powolne, chyba że uda mi się wyrwać samemu.

Do szybszej jazdy solo 3x w tygodniu po max 2h, po terenie pagórkowatym, drogi leśne często wysypane grubym tłuczniem, który z tych rowerów najlepiej kupić: 

Najtańszy; 3800 zł Analog (sprężyna)

https://archiv.cube.eu/en/2022/502100

Attention I za ok 4300 (wszystkie poniższe Judy Silver Air)

https://archiv.cube.eu/en/2022/503100

Attention SL ok 3600

https://archiv.cube.eu/en/2022/503150

Acid za ok 5100 zł

https://archiv.cube.eu/en/2022/504100

Damskie, z jeszcze bardziej wyprostowana pozycja co jest dla mnie plusem, ale trudniej je dostać w dobrej cenie:

Race: ceny w przedziale 4200 za jasno różowy ? do 5 tyś 

https://archiv.cube.eu/en/2022/525510

SL: 5,5 tys 

https://archiv.cube.eu/en/2022/525600

Żaden z nich nie ma sztywnej osi, wszystkie ważą 13,5- 14kg, amor to Judy Silver Air. 

Czy któryś z nich się wg Was wybija? Który będzie najsensowniejszy pod względem kosztu do osprzętu?

Wszystkie mieszczą się w budżecie, ale wiadomo im taniej tym lepiej, tym bardziej że nie ma sztywnych osi.

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, jajacek napisał(a):

Możliwe. Natomiast widziałem już trochę pękniętych ram przez przeciążenia na sztycy, więc za wiele nie jest zalecane. Zwykle sztyca ma oznaczenie głębokości minimalnej. W poniższym artykule zalecają 150 mm wewnątrz ramy:
https://bike.bikegremlin.com/3144/minimum-seatpost-insertion-length/
 

Zgadzam się, czytałem dużo u  szwajcarów i specsach od cannondale , że w karbonowej ramie sztyca, zwłaszcza mykmyk to oczko w głowie i najsłabszy element łańcucha, piętą Achillesa zestawów karbonowych. Czołówka producentów już dawno  zrezygnowała z regulowanych sztyc w rowerze XC i w ogóle ich nie montuje. Problem zaczyna się w ramach trailowych, zjazdowych ale tu odwrót ponowny do kół z dobrego Al,  ram z Al lub stali z uwagi na czynnik ciężaru który nie jest tak istotny jak w rowerze wyścigowym. Uważam że w klasycznym xc, maratończyk regul sztyca nie jest niezbędna.  Trzymałbym uwagę na niskiej wadze zestawu .

Odnośnik do komentarza

Żyjemy w jakiś innych rzeczywistościach. 80% rowerów mtb na zawodach XCO z karbonową ramą są wyposażone w myk myki, na Pomerani na dystansie mega w XCM tak z 40-50% karbonowych ram było wyposażonych w myk myka. Rowery tych zawodników są katowane niemiłosiernie, technikę do XC ćwiczy się albo na trasach enduro albo na lekkich trasach downhillowych, te rowery robią po 10-15kkm rocznie i nie słyszałem aby komukolwiek uszkodziła się rama przez sztyce pomimo tego, że jak zrobimy jakiś błąd to zdarza się z dużą siłą zaryć w siodełko... 
W nowoczesnym XC myk myk to w zasadzie podstawa, w poważniejszych seriach wyścigowych takich jak pomerania myk myk również daje wyniki na plus. Myk myk nie jest potrzebny w np. milko mazury czy w jakiś pucharach mazowsza bo tam jest płasko ale dzisiejsze trasy zjazdowe na zawodach XC to często trasy downhillowe sprzed 15 lat. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Bonnum napisał(a):

Został zatem bardzo ograniczony wybór. Obecny Cube Analog 2017 zostaje na wycieczki rodzinne po piachach na wsi, gdzie mam działkę. Tam jest płasko, często będę na nim wozić wodę, jedzenie, jakiś kurtki dla wszystkich itp. Wycieczki długie i powolne, chyba że uda mi się wyrwać samemu.

Do szybszej jazdy solo 3x w tygodniu po max 2h, po terenie pagórkowatym, drogi leśne często wysypane grubym tłuczniem, który z tych rowerów najlepiej kupić: 

Najtańszy; 3800 zł Analog (sprężyna)

https://archiv.cube.eu/en/2022/502100

Attention I za ok 4300 (wszystkie poniższe Judy Silver Air)

https://archiv.cube.eu/en/2022/503100

Attention SL ok 3600

https://archiv.cube.eu/en/2022/503150

Acid za ok 5100 zł

https://archiv.cube.eu/en/2022/504100

Damskie, z jeszcze bardziej wyprostowana pozycja co jest dla mnie plusem, ale trudniej je dostać w dobrej cenie:

Race: ceny w przedziale 4200 za jasno różowy ? do 5 tyś 

https://archiv.cube.eu/en/2022/525510

SL: 5,5 tys 

https://archiv.cube.eu/en/2022/525600

Żaden z nich nie ma sztywnej osi, wszystkie ważą 13,5- 14kg, amor to Judy Silver Air. 

Czy któryś z nich się wg Was wybija? Który będzie najsensowniejszy pod względem kosztu do osprzętu?

Wszystkie mieszczą się w budżecie, ale wiadomo im taniej tym lepiej, tym bardziej że nie ma sztywnych osi.

 

Wrócimy może do meritum, który z powyższych, lub Kellys spider 90, z myślą że jak amor padnie to kupię Judy Silver lub może nawet gold'a

https://allegro.pl/oferta/rower-gorski-kellys-spider-90-2023-29-m-green-13493342262?reco_id=3b164bc2-df83-11ed-b833-fabbdd0a546d&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017

Odnośnik do komentarza
13 minut temu, Bonnum napisał(a):

Wrócimy może do meritum, który z powyższych, lub Kellys spider 90, z myślą że jak amor padnie to kupię Judy Silver lub może nawet gold'a

https://allegro.pl/oferta/rower-gorski-kellys-spider-90-2023-29-m-green-13493342262?reco_id=3b164bc2-df83-11ed-b833-fabbdd0a546d&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017

W podobnej cenie i na podobnym osprzęcie jest jeszcze Merida Big.Nine 300 tyle, że ma moim zdaniem bardziej uniwersalny i lepszy do rekreacji napęd 2x10. Ogólnie jak nie zależy Ci na sztywnych osiach to myślę, że całkiem spoko rowery do jazdy rekreacyjnej. https://allegro.pl/oferta/merida-big-nine-300-zolty-fioletowy-2022-20-13291155981

Odnośnik do komentarza

Jako że do czystej rekreacji zostaje obecny rower 3x9, to tu wolę 1x12.

Merida odpada przez hamulce, Kellys przez brak główki typu tapered, zostają więc Cuby:

Najtańszy; 3800 zł Analog (sprężyna do ew zmiany w przyszłości)

https://archiv.cube.eu/en/2022/502100

Attention SL ok 4600

https://archiv.cube.eu/en/2022/503150

Acid za ok 5100 zł

https://archiv.cube.eu/en/2022/504100

Damskie, z jeszcze bardziej wyprostowana pozycja co jest dla mnie plusem, ale trudniej je dostać w dobrej cenie:WS Race: ceny w przedziale 4200 za jasno różowy ? 

https://archiv.cube.eu/en/2022/525510

WS SL: 5,5 tys 

https://archiv.cube.eu/en/2022/525600

Żaden z nich nie ma sztywnej osi, wszystkie ważą 13,5- 14kg, amor to Judy Silver Air. 

Czy któryś z nich się wg Was wybija? Który będzie najsensowniejszy pod względem kosztu do osprzętu?

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Oskarr napisał(a):

Żyjemy w jakiś innych rzeczywistościach. 80% rowerów mtb na zawodach XCO z karbonową ramą są wyposażone w myk myki, na Pomerani na dystansie mega w XCM tak z 40-50% karbonowych ram było wyposażonych w myk myka. 

Masz rację , mówimy o dwóch różnych aspektach. W rowerach na wyposażeniu stockowym, weźmy tylko  czołówkę producentów czyli: speca, treka, cannona, canyona, BMC, scotta, na 41 szt. czyli 100 % modeli rowerów karbonowych, mega wycieniowanych, z wagą w okolicy 8,9kg- 9,9kg,  oferowanych w 2022r.  do XC/maratonu,  tylko 3 modele z nich (wszystkie ze stajni canyona - Canyon Exceed CF, CFR) na wyposażeniu wyjechały że sztycą regulowaną ( niektóre na obręczach karbonowych), oczywiście mam na myśli HT'ki. Nie widzę sprzeczności w tym co napisałem poprzednio. To, że sobie zawodnik założy myk-myka, to jego wygoda, jego decyzja tak jak z zalaniem mlekiem (oczywiście na zawodach nikt nie jeździ z dętką). W tym podanym zestawieniu bez takiej orbea, pivota, authora etc, dla czołówki producentów priorytetem jest waga lub wycieniowanie ramy.

Odnośnik do komentarza
Kupowałem w promocjach, większość z chin. Na początku wleciał powietrzny amortyzator jakiś odpowiednik raidona z chin. Miał działać jak markhor, działa bliżej raidona ale waży tylko 1800 gramów, jak za 600 zł to był spoko zakup, później wpadły lżejsze koła na łożyskach maszynowych, oryginalne w rr st 530 ważyły 2 kg, nowe okolice 1600 (27,5 cala), po 2 latach wsadziłem do przodu łożyska skf, muszę teraz jeszcze tył rozebrać bo coś zaczyna się kiepsko toczyć mimo, że nic nie obciera. Wymienione opony na zwijane continentale race kingi, w stosunku do oryginalnych jakieś 150 gramów na oponie, przejście na teflonowe dętki też dało z 50 gramów. Wymiana kierownicy, mostka i sztycy na karbon - sztyca z XC 900, kierownica i mostek to sprawdzone chińczyki, dziewczyna nie jeździ w enduro czy XC i waży 50 kg, znajomi co się ścigają i zaliczają gleby tego nie połamali więc ona też nie da rady. Fabrycznie sztyca tam była mega ciężka bo była ze stali. Później wpadł napęd shimano deore 1x10 z kasetą 11-46 zamiast microshifta 11-42, ale to raczej nie wpłynęło na wagę. Sama jej rama waży jednak prawie 2 kg, rama w xc 100 waży 1400, do tego u niej nie ma sztywnych osi, drugi raz kupiłbym od razu docelowy rower. Problem jednak jest taki, że łatwiej partnerkę przekonać do prezentu w postaci roweru za 2k i w ramach kolejnych prezentów dawać jakieś lepsze amortyzatory itp niż od razu jej dać prezent za 4 k. Moja kobieta jest z tych co uważają, że musi sama na wszystko zapracować i nie lubi droższych prezentów. Mnie najbardziej boli to, że mamy różne standardy, mam więc zapasowe koła do XC mavic crossmax ważące 1800 gramów, zalane mlekiem na szybkich oponach, w moim wyścigowym rowerze są teraz składaki na dt 240 i obręczach stans crest mk3, całe w rozmiarze 29 ważą 1520 gramów, jakby mieć te same standardy to cały szpej z mojego roweru przy upgradzie leciałby do niej. Stare rzeczy u niej sprzedawałem, np koła z chin kosztowały 500 zł ale stare sprzedałem za 200, amortyzator kosztował 600 ale stary sprzedałem za 150 (dziwie się, że ktoś to kupił, to był kiepski amortyzator ale kosztują po 200 zł), stary napęd wrzuciłem do zapasowego roweru treningowego który trzymam u rodziców itp. 

Napisz jeszcze jaki masz mostek, długość kątowanie i jaką masz kierownicę, prostą czy z jakimś wzniosem. 

 
możesz ramę kupić XC 50, jak kupowałem kosztowała poniżej 1200.
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...