Skocz do zawartości

MTB solidny, rekreacyjny, pod przyczepkę


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, krix napisał(a):

Jeszcze nie kupiłem. Miałem zajawkę na wstawienie Paragona do mojego złomu. 

Chyba rozumiem - rura widelca starego rozmiaru 1 cal jest zakończona gwintem i ma mocowanie w postaci nakrętek iwianków

Rura 1,25 cala jest gładka i są kompletnie inne stery. Dobrze rozumiem?

Jeżeli wewnątrz główki ramy masz 30mm, a rura sterowa Paragona 1 1/8 czyli ~28,6mm to prawie na pewno jest za mało miejsca na kołnierz misek sterów, który musiałby wejść do główki (z łożyskami zewnętrznymi)

Odnośnik do komentarza

Jedna uwaga: "problem"  w praktyce w tym, na trasie, w ciężkim technicznie terenie, w kwestii wybierania nierówności, prowadzenia (co prawda większa w tym jest jest zasługa geometrii roweru niż konstrukcji Marcoca) jest to , że SUBIEKTYWNIE od października praktycznie nie używam Foxa z uwagi na mega komfort marcoca. Jestem po prostu w bomberze Marzocchi Z1, w kulturze pracy, zakochany. I jeszcze , żeby wbić kij w mrowisko, wmontowany jest w stalowa ramę.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, mike21 napisał(a):

Ok to FOXa masz git a o temat o Marcoku przmilczymy ?

@mike21  Drugą rzeczą, która spędzi mi sen z powiek, to sprężyna odpowiadająca za kompensację ciśnienia oleju w tłumiku. Brak  gumowego pęcherza jakie wystepują w  Chargerach tudzież w FITACH. Na razie ok. Pierwszy serwis, rozbieralny zrobię sobię (zaufany serwis) na Św.Mikołaja, w listopadzie/ grudniu.

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.05.2023 o 01:34, mike21 napisał(a):

Prawda jest taka, że pod względem pracy Rhythm zjada Rebę na śniadanie jak ciepłą bułeczkę z masłem. Jest naprawdę niewielka różnica, w ślepym teście nieodczuwalna nawet przez zawodników pro między Rhythmem a Performance. Tłumik jest rozbieralny, odbudowywalny. Golenie górne z tego samego parszywego alu co w rebie (stop z rodziny 6000, droższe FOXy mają 7000). Jedyna wada to koszty serwisu - jak w przypadku każdego FOXa są 2-3x droższe niz w przypadku RSów.

Swoją drogą co tak gloryfikujecie tą Rebę - to podstawowy amortyzator, z bardzo prymitywnym tłumikiem kompresji (MotionControl) - w tych tłumikach olej przelewa się do pustej przestrzeni w której jest powietrze - podczas przeciskania się oleju przez przesłonę w tłumiku ulega on napowietrzeniu (powstają pęcherze powietrza w oleju jak w wodzie gazowanej), zapowietrzony olej to dużo mniejsza lepkość i spadek siły tłumienia. Nie nadaje się to do jazdy po powtarzających się, dosyć blisko siebie ułożonych nierównościach (schody, zjazdy usiane korzeniami itp.). We wszystkich obecnie stosowanych tłumikach FOXa olej jest separowany od powietrza. Poza tym przepływy tłumika powrotu są dużo większe co ma wpływ na czułość. Nie wiem co autor miał na myśli pisząc o zamkniętych cartridge'ach powietrznych. Takich w FOXie nie ma. Widziełem takie w suntoruach sprzed 15 lat i skrajnie budżetowej chińszczyźnie.

mam teraz chwilkę i myśle ze warto się do tego odnieść.

Takie wyliczanki na forach gdzie porównywane są generalnie dobre, sprawdzone rozwiązania prowadzą do wyolbrzymiania różnic pomiędzy rozwiązaniami i do mieszania w głowach postronnych słuchaczy. To taka hiperbola, gdzie skupienie na różnicach (to na czerwono) zamiast na całokształcie prowadzi do nieprawidłowych wniosków.

image.png.c08069db9b97e51fb1d5caa98598e44b.png

Ludzie mają w naturze to ze boją sie strat, nawet potencjalnych. Kończy się to tak jak tutaj ostatnio - w rasowym karbonowym rowerze XC do ścigania się. ......Dla goscia do ciągania przyczepki z dziećmi. A co do Reby - to i tak działa tępo bo zgrubsza każdy amor do XC będzie działał w ten sposób w cieższych warunkach. Trzeba jezdzić po lasku w środku płaskopolski by ustawić tam sag 30%, rebound na minimum i cieszyć się z wybierania każdego liścia. Taki amortyzator nie nadaje się do ostrzejszej jazdy bo się złoży przy byle dziurze co może być po prostu niebezpieczne. Szczególnie na hardtailu. Rebound w Rebie skręcasz mocniej i wtedy jest OK. Każdy amortyzator trzeba przecież ustawić.

Odnośnik do komentarza

@ram jeśli masz warunki i coś tam grzebałeś przy amortyzatorach to tłumik grip nie będzie dla Ciebie wyzwaniem.

@Veriv własnie to odróżnia FOXy od RSów, że nie musisz robić SAGu 30% żeby byl czuły na niewielkich nierównościach. Poza tym co z tego że będziesz miał SAG 30% jak będziesz musiał jeździć na blokadzie ze względu na "pompowanie" amortyzatora przy pedałowaniu. Trochę tu sytuację poprawia Charger 2.0 (2.1 i 3.0) oraz ButterCups w RS serii Ultimate 2023.

No a odnośnie doboru rowerów to zawsze byłem przeciwnikiem wciskania rasowych HT nastawionych pod XC pod jazdę nie mającą żadnego zwiazku ze sportem. To wbrew pozorom najmniej uniwersalne rowery są i tego się nie zmieni przez "wymianę mostka".

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Veriv napisał(a):

mam teraz chwilkę i myśle ze warto się do tego odnieść.

Takie wyliczanki na forach gdzie porównywane są generalnie dobre, sprawdzone rozwiązania prowadzą do wyolbrzymiania różnic pomiędzy rozwiązaniami i do mieszania w głowach postronnych słuchaczy. To taka hiperbola, gdzie skupienie na różnicach (to na czerwono) zamiast na całokształcie prowadzi do nieprawidłowych wniosków.

image.png.c08069db9b97e51fb1d5caa98598e44b.png

Ludzie mają w naturze to ze boją sie strat, nawet potencjalnych. Kończy się to tak jak tutaj ostatnio - w rasowym karbonowym rowerze XC do ścigania się. ......Dla goscia do ciągania przyczepki z dziećmi. A co do Reby - to i tak działa tępo bo zgrubsza każdy amor do XC będzie działał w ten sposób w cieższych warunkach. Trzeba jezdzić po lasku w środku płaskopolski by ustawić tam sag 30%, rebound na minimum i cieszyć się z wybierania każdego liścia. Taki amortyzator nie nadaje się do ostrzejszej jazdy bo się złoży przy byle dziurze co może być po prostu niebezpieczne. Szczególnie na hardtailu. Rebound w Rebie skręcasz mocniej i wtedy jest OK. Każdy amortyzator trzeba przecież ustawić.

100/100 ?

Odnośnik do komentarza

Tak czytałem te porównania o Rebie i foxie i zacząłem patrzeć na moją rebę, ona jakoś tak drewnianie pracuje. Jeździłem przez ostatni tydzień na drugim rowerze z Manitou Markhorem i kurcze, ten markhor ładniej wybiera korzenie, wszelkie nierówności itp. 

Przy odblokowanym amorze, najechanie na 4-5 cm patyk nie powoduje u mnie rozpoczęcia pracy amora, dopiero trochę mocniejsze puknięcie powoduje, że się ugina, jak się ugina to już ładnie. Sprawdzałem wczoraj statycznie, jaką masę muszę dać na amor aby zaczął się uginać i wyszła tam jakaś masakra, powoli zwiększając nacisk na amortyzator dopiero przy prawie całkowitym powieszeniu się na kierownicy amortyzator się ugiął, może to te działanie przeciw pompowaniu? ? Jak już się ugiął to kolejne ruchy ma bardzo płynne ale jakieś takie płytkie. 

Jeżdżąc po bike parku z metrowymi dropami gumka wskazała mi maksymalne ugięcie na poziomie jakiś 5-6 cm. Stwierdziłem, że za duże ciśnienie, może zły olej dałem do goleni przy ostatnim czyszczeniu uszczelek, no trudno kolejny serwis mnie czeka. Wyczyściłem amortyzator, spuściłem powietrze i dupa, na zerowym powietrzu maksymalne ugięcie 5-6 cm, później beton. 120 mm manitou ugina się na dropie do 110 mm... Ściągnąłem lagi i pręt od komory powietrznej dobrze działał, pręt od tłumienia jakiś taki luźny i blokował się po wciśnięciu o te 5 cm. 

No i moim zdaniem dupa, dzisiaj podskoczę do decathlona oddać rower na gwarancję, mam tylko nadzieję, że zadowolą się samym amortyzatorem a nie będą mi roweru zabierać do centrali. 

Odnośnik do komentarza

Za dużo oleju w tłumiku. Poza tym żeby Rebę ustawić pod siebie i dany teren to trzeba mieć caly dzień na eksperymenty z ciśnienien, tokenami i nastawami tłumienia kompresji/odbicia.

Reba nie ma żaddnej funkcjonalbości przeciw ponpowaniu. Możesz tylko zablokować amortyzator ew. zwiększyć tłumienie kompresji (niestety w tym przypadku to upośledza jednocześnie wybieranie nierówności).

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, mike21 napisał(a):

Za dużo oleju w tłumiku. Poza tym żeby Rebę ustawić pod siebie i dany teren to trzeba mieć caly dzień na eksperymenty z ciśnienien, tokenami i nastawami tłumienia kompresji/odbicia.

Reba nie ma żaddnej funkcjonalbości przeciw ponpowaniu. Możesz tylko zablokować amortyzator ew. zwiększyć tłumienie kompresji (niestety w tym przypadku to upośledza jednocześnie wybieranie nierówności).

Czyli proponujesz otworzyć tłumik, wyczyścić uszczelki i nalać odpowiedniej ilości oleju? Nie otwierałem samego tłumika od nowości a na amortyzator mam gwarancję, nie wiem, czy jeśli jest coś nie tak w samym tłumiku to czy mi przyjmą na gwarancję jeśli tłumik będzie po rozebraniu. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Oskarr napisał(a):

Tak czytałem te porównania o Rebie i foxie i zacząłem patrzeć na moją rebę, ona jakoś tak drewnianie pracuje. Jeździłem przez ostatni tydzień na drugim rowerze z Manitou Markhorem i kurcze, ten markhor ładniej wybiera korzenie, wszelkie nierówności itp. 

Trochę się zgubiłem. Masz XC100 na Markhorze i drugi z Decathlonu na Rebie? Czy masz tez FOXa?

 

7 godzin temu, Oskarr napisał(a):

może to te działanie przeciw pompowaniu?

To Reba ma taką funkcjonalność?

Odnośnik do komentarza
47 minut temu, Oskarr napisał(a):

Czyli proponujesz otworzyć tłumik, wyczyścić uszczelki i nalać odpowiedniej ilości oleju? Nie otwierałem samego tłumika od nowości a na amortyzator mam gwarancję, nie wiem, czy jeśli jest coś nie tak w samym tłumiku to czy mi przyjmą na gwarancję jeśli tłumik będzie po rozebraniu. 

Jeśli zależy Ci na ew. usprawnieniu roweru na szybko to możesz wykręcić tłumik kompresji, spuścić powietrze ze sprężyny i zobaczyć czy wtedy będziesz mógł docisnąć go do końca. Jeśli tak to po napompowaniu amortyzatora trzeba sprawdzić poziom oleju w tłumiku. Powinien sięgać dolnego oringu tłumika kompresji kiedy byłby on wkręcony w goleń (trzeba się wspomóc suwmiarką albo jakimś nawet patykiem).

Odnośnik do komentarza

Panowie, zdaję sobie sprawę, że już pół forum zamęczyłem, a i jak siebie samego w lustrze widzę, to czuję absmak.

Jednakowoż w mojej głowie zrodziły się mroczne i pokręcone idee, którymi sie podzielę. Chodzi dalej o mój nieszczęsny rower do wszystkiego.

Co byście powiedzieli na takie dwie opcje:

1. Dziś dodzwonilem się do Specialized'a, pan na infolini powiedział, że Chiselem mogę ciągnąć przyczepkę, wsadzać fotelik - cokolwiek. I że jego geometria jest trochę sportowa, trochę rekreacyjna. No więc - kupuję ramę Chisel, którą zna i poleca @jajacek. Dodatkowo kupuję ponownie  Cube C:62 Race- nie pytajcie skąd i jak, ale mogę go jeszcze mieć - i teraz - do ramy Chisela wbombiam osprzęt tego Cuba - koła Newmeny Evolution warte 3,5k , napęd XT, amor Foxa warty 3k. Jeśli ramę Chisela kupię na promce za ok 4,5(?), a karbonową ramę Cube sprzedam za 3k(?), to cały rower będzie mnie kosztować jakieś 8-8,5 k. Będę miał Speca na super elementach i mam rower do wszystkiego na najbliższe nawet 20 lat. Porównując tą cenę do Canyonów, Cannondalów no i gotowych Chiseli (które kosztują po 10k a osprzęt mają mizerny) a nawet do takiego Explore 540 (4,5k z wymianą hamulców) czy Cuba Attentione (4,8k z hamulcami i Rebą), to nie jest to cena zabójcza.  Jako, że mam  46 lat, więc już za 15 lat będę koło 60 - więc będzie to mój dożywotni rower na ramie z gwarancją dożywotnią  hahaha. Na dodatek kupuję potem adapter do przedniej przerzutki, wrzucam 2 blaty z przodu i jestem gość.

2. Czekam na promki i jesienią wyrywam taki oto Radon AL 10 - amor nawet lepszy od Cubowego, ale koła gorsze? Zakładając, że jesienią zejdą z ceną o 20% i do tego kulię bez Vatu, to kosztowałby jakieś no powiedzmy 6,5k. Ten Jealois ma też lekką ramę, 1680 g, cały rower waży poniżej 11 kg.

 

No i co? Pytanie - czy poza suportem (PresFit w cube kontra BSA w chiselu) elementy da się przełożyć?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...