liftlodz

Jeździłem takim Canyonem , mam 180 cm i siodełko ustawione na 69,5 cm od osi suportu, dla mnie S-ka była idealna. Fajny rower z wygodną rama. Przy twoich wymiarach bierz M.

Tak z ciekawości ile masz wzrostu?

10-34 będzie "szybszy" , tzn że przy mniejszej kadencji będziesz miał większą prędkość.

To tylko kwestia czy jesteś w stanie kręcić na ciężkim przełożeniu. Jaka tarcza z przodu?

Ale szukałeś roweru o łagodnej geometrii.

To się wydaje takie być, kupujesz siodło, a w zasadzie to platformę i ustawiasz pod siebie

Nie mam problemu z tyłkiem jako takim, ale z uciskiem na krocze, a nie mogłem znaleźć siodła z odpowiednim otworem, krótkiego i z szerokim nosem i szerokim tyłem ( mam rozstaw kości 143 mm) Najbliżej ideału było Specialized Power, ale i tak po 70 km ciężko było na nim siedzieć.

Drogie, aczkolwiek cena to zawsze rzecz względna, ciężkie ale jak to "kowadło" rozwiąże mój problem z uciskiem na tkanki miękkie to zostanie. Jest 90 dni na zwrot.

Dzisiaj dotarło do mnie siodełko Bisaddle Stealth and Sprint. Siodło jest o tyle ciekawe że można je dostosować dokładnie pod swój tyłek tzn ustawić szerokość tyłu i przodu, a także czy jest płaskie czy zaokrąglone.

Dobre, no ale to siodło jest tak skonstruowane że można je ustawić pod swój tyłeka ideą jest aby jaja miały luz.

Siodło

I powrót do paska, jednak łańcuch w trudnych warunkach - czyli błoto, śnieg i sól - nie sprawdza się tak dobrze jak pasek

Ten czarny będzie wygodniejszy

Tak nie ma cyfr, na stronie po prostu masz narysowana ramę

Jak chcesz sobie porównać geometrię rowerów to szczerze polecam https://bikeinsights.com

Tak wypożyczenje to dobry pomysł, ale weź pod uwagę żeby gravel miał karbonowy widelec i sztyce, oraz opony minimum 40c. Ja w swoim mam sztyce Roval Terra i mostek Redshift shock stop, dla mnie wystarcza.

Można też założyć kierowcę wielopozycyjną jak np Surly Moloko. Jeśli natomiast chcesz jeździć około 70 -100 km i z tego 70% na szosie czy drodze utwardzonej to lepszy będzie baranek czyli gravel.

Fajny rower

Myślę że w twoim wypadku rower crossowy będzie lepszy.

Tak to prawda, należy szczególną uwagę zwrócić na zębatki, CDN potrafi być do wyrzucenia już po kilkuset kilometrach. Paski też mają znaczenie, najtrwalszy będzie czerwony, potem niebieski i najsłabszy cały czarny. PS przy jeździe po płaskim masa roweru nie ma jakiegoś ogromnego znaczenia, ot trochę wolniej się rozpędzisz.

Tu masz fajnego mieszczucha https://allegro.pl/oferta/rower-miejski-gravel-polska-rama-loca-bikes-59-cm-12485170137 I tu https://sprint-rowery.pl/rower-crossowy-cannondale-bad-boy-1-2021#additional

Przejechałem rowerami na paskach ( i moja żona też) kilkanaście tysięcy kilometrów i żaden pasek mi się nie zerwał, 1 został nacięty przez szkło ale i tak dało się dojechać do domu. Z łańcuchami przygód miałem znacznie więcej, zwłaszcza zimą, poza tym nie chce mi się czyścić i smarować co max 200 km , a zimą praktyczne po każdej jeździe.

Nie mam osłony paska, jeżdżę po drogach i bezdrożach i stwierdzam że na każdej drodze pasek jest lepszy od łańcucha a zwłaszcza na brudnej i zabłoconej drodze. Alfine 11 ciekną - są smarowane olejem. Alfine 8 nie ciekną - są smarowane smarem stałym.

Cube lepiej wyposażony i w całej niezłej wadze

Alfine to minimum, ale jeśli nie masz gór to wystarczy ci 8 biegów, 11 biegowa jest mocno problematyczna. Popatrz jeszcze na Breezera Beltway. A to moje rowery na pasku