Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 987
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Chłopcu cross nie jest do niczego potrzebny. Jak mój syn miał ok. 158 kupiłem mu szosówkę rozmiar 48 i mtb, rozmiar 15,5 cala na kołach 26 cali. Oba rowery szybko okazały się za małe. W ciągu roku urósł 15 cm. Zaraz skończy 13 lat. Ma 174 wzrostu. Jeździ na szosie 54 i mtb 17,5 cala. Na wyrost kupować nie ma sensu. Nie wiadomo ile urośnie. Zalecam kupno używanego roweru i zmianę co 10-15 cm. Jeśli się ściga, jak mój, to trzeba będzie trochę więcej zainwestować. Treningi w klubie mtb są bardzo urozmaicone i uczą techniki. W tym wieku szosa nie jest jeszcze konieczna. Ja kogoś stać może kupić i szosę i mtb. Jedno dopełnia drugie. Mój startuje i w mtb i na szosie.
  2. Kolega polecił bardzo dobry kalkulator. Pomierz się i użyj wariantu Eddy Fit. Co do samego roweru to Madone to bardzo dobry ale wyścigowy rower. Z mojego doświadczenia używaną ramę karbonową kupuję się nową albo z dobrej ręki z dokumentami zakupu umożliwiającymi realizację gwarancji w przypadku jej uszkodzenia. No i w przypadku najbardziej poszukiwanych marek jak Trek, Specialized, Cannondale czy Pinarello krąży dużo chińskich podróbek. Poczytaj też czym się różni szosa wyścigowa od szosy endurance i zastanów się czy potrzebujesz wyścigowej (kiepski komfortu ale sztywna i zrywna) czy endurance dającej komfort i zwykle możliwość założenia szerszych opon. Z nowych, dobrym wyborem w tym budżecie jest Triban 540 z Decathlonu.
  3. Sprzedał bym i kupił coś innego, nawet używanego. Szkoda czasu i kasy na modernizację. Żeby to była jakaś nowoczesna lub kultowa rama to może tak. Ale nie jest. Za ok. 2000 można kupić niezłą i lekką używkę.
  4. Z kalkulatora wynika jasno że potrzebujesz ramy 56 (Eddy Fit). Rower z kierownicą i ogumieniem szosowym nie jest zbyt dobrym wyborem do poruszania się po mieście. Ze względów bezpieczeństwa często lepiej jechać po chodniku lub ścieżce rowerowej. Najczęściej zbudowanej z kostki. Owszem będziesz jechał szybciej ale Twoje pole widzenia będzie będzie bardziej ograniczone niż na rowerze z prostą kierownicą. A dosięg do klamek na baranku będzie mniej wygodny i wolniejszy. Już było kilka podobnych wątków. Nie wiem czy nie wybrałbym jednak roweru typu cross do takiego zastosowania. Ale do gravela lub podobnego roweru bagażnik i sakwy też można założyć. Z tym że wtedy trzeba wpompować dużo powietrza żeby nie łapać kich a to wiąże się z dużą sztywnością tyłu roweru. szczególnie na wąskiej oponie. Bardzo poważnie rozważyłbym Tribana 540 z Decathlonu. Nowy, na przyzwoitym osprzęcie, z karbonowym widelcem, z możliwością założenia opon 700x32, błotników i bagażnika. Nie kupiłbym tego Marina bo Sora to kiepski osprzęt a sztywny widelec aluminiowy to masakra jeśli chodzi o komfort.
  5. Rozważyłbym jeszcze rowery szosowe typu endurance, które umożliwiają założenie szerszych opon. Takie jak np. Specialized Roubaix i Giant Defy.
  6. IMHO szukaj roweru na ramie 56 a nie 58 bo masz dosyć krótkie nogi. Najlepiej pomierz się przed zakupem na Competitve Cyclist Fit Calculator. Ja chcesz komfortu to nie przełaj. Szukaj gravela.
  7. Pamiętam że w tej cenie niezły był Romet Orkan 4
  8. Warto jak się ma do niego cieprliwość. Mi nie starczyło i wolę wyjść na zewnątrz w siarczysty mróz niż umierać z nudów na trenażerze. Ale mój młody odwrotnie. I jeździł dziś godzinę na rolce. Kwestia psyche.
  9. Dokładnie ten, kupiłem z dokładnie tego sklepu. Nie jest wcale taki niezgrabny. Convoy to jeśli się nie mylę latarka. Pomysł latarki na rowerze mi nie odpowiada. Na szosę alternatywnie zgrabne produkty firmy Knogg ale dużo droższe tudzież coś małego typu wspomniane przeze mnie lampki np. firmy Infini (też mam te Lava, ładne ale raczej tylko do miasta). Chińczyk ma tę zaletę że daje światło podobne do motocyklowego i ma bardzo prosty i wygodny montaż ale dużo waży. Te małe lamki to raczej bździdełka ostrzegawcze. Niektórzy mają też czołówkę na kasku. Przydaje się na zjazdach po ciemku na serpentynach. Raz stosowałem ale nie jest to za wygodne rozwiązanie.
  10. Co do pompek moja porada jest taka. Pompka musi koniecznie mieć ruchome elementy z metalu a nie z plastiku, szczególnie jeśli ma być używana zimą. Wszystkie plastikowe mi się połamały. Plastik zimą sztywnieje i może się nagle okazać żę zostanie ci jej część w ręku. No i kwestia do jakiego ciśnienia pompuje. Manometr do szosowej uważam za zbędny. Walisz tyle ile dasz radę. Raczej więcej niż 80-100 PSI z ręcznej nie wejdzie. Do szosy mam akurat w pełni aluminiową Specową za ok. 100 zł. O pompkach Beto słyszałem niezłe opinie. Dużo ludzi ma też SKS.
  11. Do uprawiania sportu zalecane są okulary sportowe. Głównie ze względu na miękkie zauszniki i wytrzymałość na pot i wilgoć. Ale są też usportowione wersji normalnych oprawek. Akurat z tej samej firmy z której jest link kupowałem okulary sportowe Oakley'a do których zamówiłem sobie szkła korekcyjne.
  12. Kto przeszedł z ram alu na karbonowe raczej do alu nie wraca. I jedną i drugą można naprawić jeśli ulegnie uszkodzeniu. Zresztą kupując nową ma się gwarancję na ramę. Inna sprawą jest realizacja tej gwarancji w praktyce. Cube daje 3 lata na ramy karbon i 6 lat na alu.
  13. Nie mam przekonania do takich patentów. U większości znajomych, którzy mają takie coś, służy głównie jako wieszak na ubrania. Jak rodzice starsi ludzie to może ok. Ale dla Ciebie raczej korzyść żadna. Z jazdą na rowerze niewiele tak naprawdę ma to wspólnego oprócz kręcenia pedałami. Jak bym miał kupić jakiś trenażer do domu to tylko bieżnia elektryczna albo rower spinningowy. Minus że zajmuje dużo miejsca. Bieżnia może być składana. Sam mam taką. Po bieżni nie trzeba biegać. Jak bieżnia ma regulację kąta nachylenia, najlepiej elektryczną, to podnosisz przód i symulujesz wchodzenie pod górę. Parę minut wchodzenia i zaczynasz się pocić a nie niszczysz stawów jak w bieganiu. Dobre i dla młodych i dla starych. Spinning też fajna rzecz ale chyba nie widziałem składanych.
  14. Ma. Ale rama jest absolutną bazą. 1. Rama 2. Amor 3. Osprzęt Ja chcesz się ścigać to jest spora różnica między ramą alu i karbonową. Rama karbonowa jest jednocześnie sztywniejsza, zwykle lżejsza, żwawsza i bardziej komfortowa niż alu. Gdyby żywotność ramy i podatność na uszkodzenia miała być kryterium wyboru to może wybrałbym ramę z alu 7005. Miałem taką ramę firmy Bulls. Była praktycznie niezniszczalna. Alu 7005 jest trochę sztywniejsze niż 6061 ale bardziej wytrzymałe. Co za tym idzie żywotniejsze ale mniej komfortowe. RS Reba RL jest zdecydowanie lepszym amorem niż Recon TK. Pytanie tylko czy będziesz korzystał z wielu ustawień, które oferuje. Ja szczerze mówiąc jeszcze się nie nauczyłem jak kręcić pokrętłami żeby coś zmieniać pod specyfikę trasy. Jak raz ustawiłem , tak jeżdżę. Ewentualnie mogę tylko pokręcić rebound żeby było bardziej komfortowo lub sztywniej. Kolega ściga się na Reconie i ramie częściowo karbonowej i nie narzeka a jest słusznej wagi. Osprzęt jest ten sam. XT 8000. Jest to wyśmienity osprzęt, aż nadto dobry dla ambitnego amatora. Hamulce Magura są podobno lepsze niż Deore. Ale lepsze jest czasem wrogiem dobrego a wiem że Magura nie ze wszystkim są kompatybilne. Deore może nie najwyższa klasa ale sprawdzone i dobrze działające. Jakbyś chciał sprzedać i kupić SLX M7000, które są mega brzytwa to mógłbym być tymi Deore zainteresowany :) Każdy mechanik Ci powie że hamulce każde, byle Shimano :). Oba rowery powinny być w miarę komfortowe ze względu na wąską sztycę podsiodłową 27,2 mm ale oczywiście karbon bardziej. Dla mnie akurat jest to ważne i preferuję takie rozwiązanie. Rower alu w tej konfiguracji jest lżejszy bo jest na wyścigowych oponach i lżejszych hamulcach, podczas gdy ten karbonowy jest na ciężkich rekreacyjnych.
  15. Nie wiem co tu porównywać. Jak za te same pieniądze jest do kupienia alu i karbon to jest oczywiste co kupić. Przecież nie alu.
  16. Z mojego punktu widzenia 600 zł na zegarek to trochę za dużo. Zważywszy że niedawno za niecałe 700 kupiłem Garmina 800, którego przydatność na rowerze jest dramatycznie większa. Ja znajdę czas to może zrobię jakiś research. Na razie wciągnęła mnie nowa robota :) Właśnie muszę zdać egzamin online z przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowania terroryzmu :)
  17. Po sezonie. Krótkie spodenki chyba kupowałem jesienią lub zimą. Narty jakoś na wiosnę. Czasem coś na stronie ogłaszają. Że wszystko bez VAT albo że cały sprzęt zimowy -50%.
  18. Może bym zakupił ale w mojej ocenie max budżet na taki zegarek to dla mnie 250 zł. nie wiem czy za tyle coś z sensem się dostanie. Porządny Garmin to chyba kosztuje krocie. Kolega ma bodajże 920 XT, który kosztował prawie 2000. I wyciąga szkło powiększające żeby coś na nim zobaczyć :) Gdzieś czytałem że TomTom robi niezły produkt. Zróbcie research, może i ja się coś dowiem. Przydałby mi się do różnych aktywności zegarek z GPS, który zapisuje ślad GPS, który można łatwo eksportować do Garmin Connect lub Strava. Oprócz tego oczekuję od niego powiadomień Bluetooth o przychodzących na telefon połączeniach, SMSach i mailach. Czyli musi mieć chyba Bluetooth Low Power żeby mu baterii nie zeżarło momentem. No i musi działać na beterii chociaż 24h. Reszta chyba nie jest mi konieczna. Najlepszy byłby nie z kolorowym wyświetlaczem tylko z e-ink. Jak znam życie to tego co chcę nie ma lub kosztuje krocie.
  19. W Polsce stacjonarnie. W Ski Teamie. Oni mają takie obniżki o 50%. Tak samo kupiłem narty biegowe obniżone z 1000 na 500, buty do biegówek z 700 na 350 i jeszcze parę innych rzeczy.
  20. No ja też. Ale zawsze poluję na wyprzedaże. Swoje Specowe spodenki kupiłem na zimowej obniżce właśnie za 150 przecenione z 300.
  21. Warto poczytać: http://roadbikeaction.com/features/rba-features/specialized-unveils-new-clothing-lines
  22. Sprawdziłem te spodenki Specowe młodego. Skład 68% Nylon, 18% Plyester, 14% Lycra. To chyba opisane tu: https://fitrecovery.wordpress.com/2014/01/03/
  23. Nie pamiętam czy w niej jeździłem ale mój młody ma spodenki z tą wkładką. Od czasu jak dostał ode mnie Specowe to już za cholerę do tamtych nie chce wracać. Mówi że różnica w komforcie jest dramatyczna.No i te Specowe są z jakiegoś takiego fajnego, super miękkiego, oddychającego materiału. Nie wiem co to jest ale w innych się z takim nie spotkał. To trochę tak jak z oddychającymi koszulkami. Mam przeróżne. Muszę powiedzieć że jedne z najgorszych są te z największych firm. Nike, Adidas i Reebok. Są takie jakieś mega sztuczne, śmierdzą po jednym użyciu i są takie sztuczne/niemiłe w dotyku. A taki np. polski Brubeck można nosić kilka razy, nie śmierdzi, jest miły w dotyku i podobny do bawełny mimo że jest z jakiegoś rodzaju poliestru.
  24. Lidlowe to IMHO zupełnie nie oddychają. Sam materiał spodenek jest kiepskiej jakości typu 100% najtańszy polyester. Z moich doświadczęń wkładka i materiał spodenek zaczyna tym większe znaczenie im dłużej i częściej jeździsz. Źle spasowana wkładka zwykle daje o sobie znać po kilkudziesięciu a czasem po ponad 100 km. No i wkładka i spodenki muszą mieć właściwość nieprzyciągania drobnouzstrojów. Czasem na wyjeździe jeździ się w tych samych spodenkach parę dni i miewałem takie w których po jednym dniu jażdy w upale w następnym dostałem jakiegoś zapalenia bo się coś przez kolejną dobę na spodenkach rozwinęło. Dlatego radzę zainwestować w porządniejsze, oddychające z antybakteryjną wkładką. W tych porządniejszych takich historii nie miałem.
  25. Ta sauna Krzysiek, to chyba jednak u Ciebie. Ja raczej nigdy nie narzekałem. Oczywiście chłodniej mi było w Specowych wyścigowych. Ale problem z wyścigowymi jest taki że zwykle są szyte z bardzo cienkich i delikatnych materiałów a co za tym idzie długo nie żyją. Obie pary tych Specowych podarły mi się w parę miesięcy. Od tego czasu wolę bardziej wytrzymałe modele. Jeśli masz na myśli czerwoną wkładkę z modelu 500, to jest zdecydowanie gorsza niż 700..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...